Co wy z tą pazernością księży? - mój proboszcz na przykład ani się nie zająknął, że trzeba dać za ślub. Gdybyśmy sami nie dali, to by nie wziął. A jak młodzi mówią, że nie mają na ślub, to on mówi, że za darmo udzieli. Są tacy księża.
@Kieszonkae Dokładnie, ja miałem tak samo. Wszędzie zdarzają się pazerne wyjątki, bo księża to też ludzie, ale najważniejsze to gadać tylko o tych "wyjątkach" a na koniec nazwać ich wszystkich pedofilami. Ot logika lewacka.
1. Nigdy NIE DAJ ani grosza na tacę, 2. krzycz JAK NAJGŁOŚNIEJ o złodziejstwie i pazerności księży. Antyklerykałowie mają narąbane w głowach gorzej niż Marks.
Pazerność księży? Ludzie, nikt wam nie każe zamawiać mszy ślubnych ani pogrzebowych! A ciągle jazgot, że drogo! Sakrament małżeństwa czy obrzęd pogrzebu a msza to co innego. Chcesz mszę w konkretnej intencji, to płać. Ksiądz nie ma obowiązku odprawiać w konkretnej twojej intencji. Chcesz zamówić intencję, to płać! Ksiądz da wam ślub za darmo. Składa się ofiarę za mszę ślubną. Możesz wziąć ślub bezpłatnie, bez mszy? To się da zrobić, tylko powiedz księdzu, że cię nie stać. Że nie robisz wesela z oszczędności, że nie zamawiasz fryzjera, kosmetyczki, sali bankietowej, kateringu, obsługi kelnerek, fotografa, kamerzysty, nie spraszasz rodziny, koleżanek i kolegów, u których byłaś na weselu. Że nie zależy ci na całej tej niepotrzebnej otoczce, bo zależy ci tylko na katolickim sakramencie, będziecie wy dwoje, ksiądz i dwoje świadków. Tylko... czy rzeczywiście cię nie stać i zależy ci tylko na sakramencie... Wątpię.
Konkubinat, kohabitacja – nieformalny związek dwóch osób, pozostających w pożyciu, bez usankcjonowania w świetle prawa jako małżeństwa.
Cudzołóstwo – termin religijny oznaczający zdradę małżeńską, za którą uważany jest stosunek płciowy z cudzą żoną lub z cudzym mężem. Niekiedy definicja jest formułowana ogólniej – jako stosunek płciowy pomiędzy jednym z małżonków, a kimkolwiek oprócz własnego męża lub żony.
Katolicy zanim zabierzecie się za pouczanie innych i robienie bilbordów proponuję zajrzeć do słownika bo tylko się ośmieszacie.
Według Katolicyzmu i wielu wyznań chrześcijańskich życie seksualne może być obecne tylko między dwojgiem małżonków. Jeśli uprawiasz seks z kimś kto nie jest twoim małżonkiem to cudzołożysz. Jest to uzasadniane tym, że seks jako największy najgłębszy akt oddania drugiej osobie który wymaga zaufania, miłości i odpowiedzialności, powinien być zainicjowany w momencie zaistnienia najmocniejszej więzi między dwojgiem ludzi czyli w momencie (a dokładniej, po nim) ślubowania miłości, wierności do końca życia przy obecności najbliższych, kapłana i samego Boga. Seks obecny poza małżeństwem naraża dwoje ludzi na wiele krzywd życiowych, duchowych, psychicznych i materialnych. Po za tym gdzie jest napisane że to "katolicki" bilbord?
Faktycznie jeśli skorzystamy z definicji cudzołóstwa, której używa kościół katolicki to masz oczywiście rację. Jednakże według słownika języka polskiego, cudzołóstwo «stosunek płciowy z cudzą żoną lub cudzym mężem» czyli w przypadku konkubinatu nie można mówić o cudzołóstwie. Co do możliwych krzywd które mogą wynikać z seksu poza małżeńskiego, oczywiście się z tym nie zgadzam, wątpię w ochronną moc sakramentu małżeństwa i jego wyższość nad ślubem cywilnym czy konkubinatem. Nie trudno zgadać ,że jest to katolicki bilbord, jest po polsku więc jego adresatami są osoby mówiące po polsku czyli w większości Polacy, największa religia w Polsce to katolicyzm której przedstawiciele z łatwością sfinansują taką akcję jak również znani są pouczania innych i otwartego narzucania uznanych przez siebie wartości.
"wątpię w ochronną moc sakramentu małżeństwa" Tu nawet nie chodzi o jakąś "moc". Chodzi o podejście. Dwoje ludzi decyduje się być ze sobą do końca życia mimo trudności i złych rzeczy potrafiących dziać się w małżeństwie. Ślub kościelny ma tą przewagę, że jest ważny do końca życia jednego z małżonków co powoduję że małżonkowie muszą bardzo dojrzale podejść do sprawy zamążpójścia jak i wymusza na nich dbanie i walkę o swój związek, a nie ciągłe wymiany na "lepszy model". Dzięki temu, dzieci mają lepsze środowisko do rozwoju, bo nie muszę stresować się tym, że ich rodzice się rozejdą. Dzięki temu, że skupiamy się tylko na jednym partnerze życiowym, lepiej poznajemy jego potrzeby(też te seksualne dzięki czemu możemy stać się wyjątkowymi kochankami dla tej jedynej osoby), zainteresowania, zachowania i wady Oczywiście ślub kościelny staje się gorszy od cywilnego gdy para decyduje się na niego "dla klimatu" oraz gdy nie dbają o dojrzewanie swej miłości i więzi, czyli nie przestrzegają tego co przysięgli. "Nie trudno zgadać ,że jest to katolicki bilbord" równie dobrze może być sponsorowany przez jehowitów lub jeden z kościołów protestanckich, aczkolwiek bilbord mówi prawdę. "znani są pouczania innych i otwartego narzucania uznanych przez siebie wartości" nie lubisz gdy ktoś ci zwraca uwagę gdy robisz coś złego, co?
Dużo ładnie brzmiących założeń których nie możesz poprzeć danymi są mało przekonujące i jeszcze mniej wiarygodne. Może skonfrontujemy te piękne frazesy z rzeczywistością? W ciągu ostaniach 10 lat rokrocznie dochodzi do ponad 60 tysięcy rozwodów co stanowi z zależności od roku od 25%do 36% wszystkich małżeństw zawartych w danym roku. Oczywiście rozwodu w rozumieniu prawa polskiego gdyż według prawa kanonicznego nie ma możliwości rozwodu, w małżeństwie sakramentalnym. Większość zawartych małżeństw to małżeństwa konkordatowe, nawet jeśli optymistycznie założymy ,że tylko połowa rozwodów dotyczy małżeństw konkordatowych to mamy co roku 30 tysięcy par rozwiedzionych w myśl prawa Państwowego ale pozostających w związku małżeńskim według prawa kanonicznego bez względu na pożycie małżeńskie. Co daje nam co roku 60 tysięcy ludzi z czego 70% jest poniżej 25 roku życia. Jak się to ma do twojego założenia dotyczącego trwałości związku gdzie ta odpowiedzialność i dojrzałość u tych ludzi którzy ledwo przekroczyli 20 rok życia?? Ta "różnica w podejściu" o której mówisz jest jedynie ładnie brzmi a nie ma żadnego pokrycia w rzeczywistości? A może w kraju gdzie 95% ludzi deklaruje się jako katolicy, to ateiści i przedstawiciele innych wyznań stanowią 1/3 liczbę ślubów i tylko oni się rozwodzą:) "nie lubisz gdy ktoś ci zwraca uwagę gdy robisz coś złego, co?" Nie lubię gdy ktoś uważa ,że ma monopol na moralność.
Powtórzę jeszcze raz. Ślub kościelny staje się gorszy od cywilnego gdy para decyduje się na niego "dla klimatu" oraz gdy nie dbają o dojrzewanie swej miłości i więzi, czyli nie przestrzegają tego co przysięgli. te statystyki pokazują tylko to, jak dużo jest osób które nie rozumieją czym jest ślub. Nie chciałem udowodnić, że jak ktoś weźmie ślub kościelny to od razu ma cacy życie. Trzeba zapracować na to by być szczęśliwym. Niestety w naszym kraju, jest tak, że większość ty 95% to tak zwani wyznawcy katolicyzmu "kucanego". Podobnie jest ze ślubami, które są zawierane bez żadnej świadomości do czego to prowadzi i jakich poświęceń będzie trzeba dokonać. "Nie lubię gdy ktoś uważa ,że ma monopol na moralność" Wszyscy mamy monopol na moralność. Gdy widzimy zło naszym obowiązkiem jest działanie przeciw niemu.
nie zyjesz sam dla siebie,cnota przed slubem nalezy do Boga, nawet bez slubu grzechem jest uprawianie seksu , a po wolno tylko z malzonkiem/zona , tak pewnie powiesz mi zaraz ze nie jestes glupim katolikiem i masz to w dupie,ale skoro nie jestes to wypiepszaj stad to demot dla katolikow, poganie nie przestrzegaja przykazan wiec o czym tu gadacie wogole?
@~Maślak22 "Nie lubię gdy ktoś uważa ,że ma monopol na moralność." Lucek też tak myślał :) Suma sumarum nie ma się co obruszać, bo za niecałe 100 lat dowiemy się czyje przekonania są słuszne.
Autora chyba poniosło..żyje już długo na tym świeci i jeszcze nie spotkałem się z sytuacja gdzie co łaska to 500 zł.. Czy ktoś Ci wyciąga z kieszeni pieniądze???
jak zwykle trafił się jakiś anty :)
Logika lewaka: 1. Nigdy NIE DAJ ani grosza na tacę, 2. krzycz JAK NAJGŁOŚNIEJ o złodziejstwie i pazerności księży. Antyklerykałowie mają narąbane w głowach gorzej niż Marks.
Katolicyzm w Polsce staje się fanatyzmem coraz bardziej. Już nie można nic powiedzieć ani mieć żadnych zastrzeżeń, bo się zostaje zminosowanym, zakrzyczanym, a ostatecznie zgnojonym. Księża są pazernymi hipokrytami. Są. W dupie mam zdanie katolików, ze się mylę, bluźnię, itp, bo nie będę się ze ślepymi i głuchymi kłócił. Wasza wolna wola wierzyć i robić co się chce, a jak nie potraficie szanować innych ludzi, to Was też nie będą szanować. Są księża w porządku i chwała im za to, ale fakt, że garstka jest w porządku i się o tej garstce wspomina jako argumencie, ze nie wszyscy księża są źli, najlepiej świadczy o zepsuciu Kościoła, skoro tylko garstka może się tym pochwalić. Nie obchodzą mnie historie z internetu, bazując tylko na doświadczeniu swoim i ludzi z mojego otoczenia, oraz oglądając zachowania księży w różnych sytuacjach na nagraniach śmiało mogę stwierdzić, że Kościół gnije od środka. Sam się wykańcza przez zakłamanie i chciwość. Ludzie tytułujący się strażnikami moralności łamią ją we wszelki możliwy sposób. Większość katolików nie wie w co wierzy. Ludzie na serio myślą, że chodzenie do kościoła, obrona księży za wszelką cenę i dawanie na tacę wystarczą, by zapewnić sobie życie wieczne. Pogrążacie się sami w absurdzie jakim jest wiara nie w Boga, a w ludzi nazywających się "sługami bożymi". Śmieszy mnie to tak samo jak patologia łamiąca prawo i krzycząca hasła "tylko Bóg może Nas sądzić"... Wygodnictwo zwykłe...
Bawi mnie to. Niby taki obeznany w temacie, niby taki zaznajomiony ze wszystkim a bazuje na filmach (zapewne tych negatywnych bo pozytywnymi nie pochwali się Zenek przed Wojtkiem), na kolegach (bo też tylko prawdę mówią) zaś nie ma od siebie żadnego argumentu. Tak, brzmi to bardzo obiektywnie.
Ślepy kto jest to się okaże później, ja mogę na pęczki dać przekłady ludzi którzy całe życie przeciw kościołowi, przeciw księżom, a na stare lata zaczęli się nawracać. Oni też zapewne na starość oślepli.
PS. Ci fanatycy co kiedyś oddawali za ojczyznę życie na pewno gdyby mogli to by Ci podziękowali za jakich ich uważasz...
@Wojtek1291 Nie oceniaj po demotywatorach, już dawno zauważyłem, że zagnieździło się tu towarzystwo wzajemnej nacjonalistycznej (przepraszam - "prawicowej") adoracji, na żadnym portalu nie spotkałem aż takiego poparcia dla okupacji przez Watykan czy dla stania ponad prawem jego agentów. Nie należy oceniać tej strony jako przekroju społeczeństwa ale ogólnie nie jest źle, kraj się budzi.
oj, tomracja, tomracja, to musi boleć, kiedy wychodzisz ze swojego kółka wzajemnej adoracji, a na zewnątrz ludzie patrzą na ciebie, i pukają się w czoło, kiedy widzą, jakie bzdury wygadujesz. Jak ja ci współczuję.
@edzsledz, Głupi jesteś, bo nawet nie kwapisz sie na odrobinę pomyślunku. Na nagraniach widać jak się zachowuje człowiek, co mówi i w jaki sposób i to dużo bardziej obiektywne od historyjek w sieci i obrazków. A kolegów sobie dobieram takich, którym mogę ufać i się na nich powoływać. Skoro uważasz, że koledzy są niegodni zaufania, to możesz tak twierdzić tylko przez własne doświadczenia, więc to Ty masz problem z kolegami, nie ja. A skoro nie masz to czemu zakłądasz że jesteś lepszy od innych? To pycha. Zgadzam się, że wielu ludzi przed śmiercią "nawraca się". Co by nie mówić to są hipokryci. Ja sam jestem ateistą agnostykiem jeśli wiesz co to znaczy w ogóle, więc nie wszystko musi być białe albo czarne na tym świecie. To wciąż nie zmienia tego, że wielu księży przegina. Wasze ślepota na to jest co najmniej żałosna. A to, że jesteście gotowi "zagryźć" drugiego człowieka za złe zdanie o Kościele, to najlepiej świadczy ile żeście wynieśli z nauk Waszych duchownych i katechetów. Tak jak Ty mówisz, że wielu się nawraca przed śmiercią nagle, tak ja mówię że wielu katolików pod względem moralności i etyki jest poniżej wszelkiego poziomu. Nieraz byłem sam świadkiem sytuacji gdzie komuś coś się działo, a z całego tłumu tylko ja i może jedna dwie osoby były gotowe pomóc. A reszta? Na bank połowa to katolicy. Jak to o nich świadczy? Ale masz rację, później się okaże kto jest ślepy. Za kilka lat się na pewno pozmienia wszystko jak Kościół nie przestanie się zachowywać w ten sposób w Polsce. Ludzie już tracą cierpliwość i odchodzą od Kościoła, szukają Boga gdzie indziej i co ciekawsze znajdują go. W innych świątyniach przy pastorach i kapłanach, którzy nie należą do kliki KK i nie mają monopolu na wiarę, ale radzą sobie o niebo lepiej niż księża.
@up dokładnie, zgadzam się z Tobą w 100%. Od dawna wiedziałam, że wesela nie zrobię. Wolę te pieniądze przeznaczyć na podróż marzeń dla mnie i mojego męża. Oczywiście rodzina się bulwersuje, bo "jak tak można?!" MOŻNA! Nie każdy marzy o weselu na 100 osób i pijackich podrygach na parkiecie, o sztucznym uśmiechu przyklejonym do twarzy i zmęczeniu przygotowaniami. Tak widzę polskie wesela. Wszyscy się dobrze bawią, oprócz panny młodej. I mam jeszcze za to płacić?? Dobra, rozpisałam się w sumie nie na temat. Przechodząc do meritum, nie rozumiem, dlaczego brak ślubu jest takim problemem? Mieszkam ze swoim facetem już kilka lat, na razie ślubu nie planujemy, bo po prostu nie jest nam to potrzebne. Niestety kościół nas wyklucza i traktuje gorzej, niż złodzieja czy innego przestępcę. Przeciwko komu grzeszymy? Komu robimy krzywdę? Znam wiele małżeństw, połączonych w kościele, które zdradzają się na prawo i lewo, żyją ze sobą jak pies z kotem. Czy oni są lepsi, tylko dlatego, że mają obrączki?
@Shirakawa Kaede Odpowiadam na twoje pytania, które nam/sobie zadajesz, nie atakuję cię, więc proszę o wzajemność. 1. "dlaczego brak ślubu jest takim problemem? Mieszkam ze swoim facetem już kilka lat, na razie ślubu nie planujemy, bo po prostu nie jest nam to potrzebne" - Odp. 1: Brak ślubu jest problemem, bo żyjecie w nierządzie, w grzechu. Ślub jest potrzebny, bo zostaliście powołani do świętości, a nie do grzechu. (Czy Chrystus Pan mówił coś o życiu na kartę rowerową, legitymację studencką, kocią łapę? Otóż tak, potępiał. Mt 5,32 i 19,9 - pojawia się tam uwaga o świętości i nierozerwalności małżeństwa jako Bożego powołania dla człowieka, ale "poza wypadkiem nierządu", czyli grzesznego związku pozamałżeńskiego, tu wyraźnie rozróżniane to od wypadku cudzołóstwa-zdrady, który nie jest wystarczającym powodem do rozwodu). 2. "Niestety, Kościół nas wyklucza i traktuje gorzej, niż złodzieja czy innego przestępcę. Przeciwko komu grzeszymy?" Odp. 2: Kościół was nie wyklucza, jeśli chcecie się zmienić, ale stawia wam proste wymagania. Nie oczekuj pochwały za łamanie przykazań. Gdy byłaś malutka i robiłaś coś niewłaściwego, głupiego, złego, bałaganiłaś, plułaś jedzeniem na dywan - wtedy kochająca, mądra mamusia cię nie chwaliła, nie nagradzała, ale pouczała, czego robić nie wolno. Dzisiaj Kościół Święty, matka nasza, poucza cię, co czynisz źle. Robi to dla twojego dobra, żebyś była lepszą, mądrzejszą, świętszą. "Przeciwko komu grzeszymy?" - Przeciwko Bogu w Trójcy jedynemu, słoneczko, przeciwko Bogu. Przeciwko Duchowi Świętemu, którego jesteś zbrukaną świątynią. Zawsze grzeszy się przeciw Bogu. Czasami również przeciwko ludziom, ale zawsze grzeszy się przeciw Bogu. 3. "Komu robimy krzywdę?" Odp. 3: Sobie, sobie nawzajem. Powinniście być sobie pomocą na drodze do świętości, a nie przeszkodą. Lepiej ślepemu czy jednorękiemu wejść do Królestwa Niebieskiego niż zdrowemu iść na zatracenie. 4. "Znam wiele małżeństw, połączonych w kościele, które zdradzają się na prawo i lewo, żyją ze sobą jak pies z kotem. Czy oni są lepsi, tylko dlatego, że mają obrączki?" Odp. 4: Odwróćmy pytanie. A czy oni są gorsi przez ten ślub kościelny? Czy ten ślub kościelny, którego sakramentalnego znaczenia nie pojęli i przyjęli, sprowadził ich na zła drogę, czy brak trwania w uświęcającej łasce dzięki sakramentom. Czy to sakrament uczynił ich takimi, a nie oni sami, depcząc sakrament? Czy sakrament małżeństwa kogokolwiek uświęca? Tak, ale musi być intencja współpracy z łaską, odpowiedź na nią. Jest wiele małżeństw, które uczyniły małżonków lepszymi ludźmi, rodzicami, mimo że wcześniej jeden z małżonków lub oboje byli rozwiązłymi egoistami. Sakrament uświęca, ale mamy wolną wolę i możemy wybrać trwanie w łasce albo wieczne potępienie. Nie ma przymusu zbawienia. Wszystkiego dobrego!
Taaak, a ja akurat w temacie jestem. W czerwcu chcemy się pobrać i ślub połączyć z chrzcinami córki na którą czekamy. Byliśmy w kościele i usłyszeliśmy: Ślub 400 zł Chrzest 100 zł Organista 150 zł Kościelny 100 zł Już mamy 750 zł. Do tego trzeba doliczyć opłaty za dokumenty z kościoła jak i z USC no i opłaty za zapowiedzi i wypisanie jakiś dokumentów odnośnie ślubu. Więc same opłaty to ok 1000 zł. Pomijam kwestię strojenia kościoła itd bo chcemy wziąć skromny ślub, bez ochów i achów weselnych.
@Tenfanatyk Mt 5,32 i 19,9 nie mówi nic o konkubinacie. Jest wzmianka o pożądaniu cudzej żony. Podejrzewam, że Shirakawa_Kaede nie jest niczyją żoną. Nie żyje więc w grzechu i prosiłbym, żebyś nie osądzał jej tak pochopnie. "Nie oczekuj pochwały za łamanie przykazań" - jakich przykazań? Nie kojarzę przykazania, które zabrania wspólnego życia dwóch ludzi bez ślubu. "Sobie, sobie nawzajem." - nie robią sobie krzywdy, ba, pomagają sobie żyjąc ze sobą i kościół powinien ich pochwalić za perfekcyjną, katolicką postawę.
1. Nie rozumiesz terminu, więc wydaje ci się, że tam nic nie ma o konkubinacie, a jest o cudzołóstwie. Problem polega na tym, że nie rozumiesz kontekstu. Otóż na cudzołóstwo-zdradę ewangelista używa innego terminu, a ten termin "nierząd" w ewangelii oznacza, życie pozamałżeńskie. 2. Nie udawaj głupszego niż jesteś. Nie chodzi o wspólne życie razem i pomaganie sobie, które nie jest zabronione. Akt seksualny jest zastrzeżony dla osób w związku małżeńskim. Przykazaniami od Boga jest nie tylko te dziesięć z Synaju, Bóg przemawiał do ludzi wielokrotnie, a nie raz, przekazując tablice, Chrystus Pan też był Bogiem, który przyszedł do nas, nauczał i zostawiał apostołom, Kościołowi i nam przykazania, które nie są ściśle Dekalogiem, nie są Dziesięciorgiem Przykazań. 3. Postawa, którą popierasz nie jest katolicka, więc przestań okłamywać siebie i innych, że jest. Jeśli nie chcecie przestrzegać nauki katolickiej, nikt was do tego nie zmusi. Ale nie zabraniaj katolikom wypowiadać swojego stanowiska, które przy okazji jest prawdą. Nie chcesz przestrzegać, nie przestrzegaj i ponieś konsekwencje... ale nie wolno ci wymagać, żeby wszyscy cię za to chwalili. Katolicy nie zabraniają ci wypowiadać twojego błędnego stanowiska, ty zabraniasz katolikom, mówić, co uważają za słuszne. Zastanów się nad swoją postawą.
Oczywiście, że rozumiem. Pomijając już fakt przestarzałej formy, w pełni potrafię zinterpretować wspomniane przez Ciebie kawałki. Prosiłem o konkretne przykazania. Mogą być również te, wspomniane przez Jezusa. Ależ oczywiście, że moja postawa i postawa, którą popieram jest katolicka - promuję dobro i życie w zgodzie. A nie bzdurne kłótnie, wyzwiska i pomówienia.
Ale kiedy jestem w konkubinacie nie cudzołożę bo przecież łóżko jest moje, chyba że mieszkam u partnerki. Bardziej cudzołożę na delegacji bo śpię na hotelowym łóżku.
Po pierwsze nie wiadomo kto to zamieścił, a po drugie jeżeli chodzi o KK to według jego nauczania wspólne życie beż ślubu jest grzechem, występkiem przeciwko 6 przykazaniu("Nie cudzołóż") i nie wiem o co się tutaj tak pieklić. Każdy katolik powinien sobie zdawać z tego sprawę i to rozumieć, jeżeli nim nie jesteś to co Ci to przeszkadza. Ktoś Cię torturami zmusza to wyznawania tej zasady? Ktoś strzela do Ciebie jak się do tego nie stosujesz? A jeżeli chodzi o co łaska to nie maluje się to aż tak źle, księża, którzy się w tej kwestii pazernie zachowują są na prawdę wbrew powszechnej propagandzie w mniejszości, a jak Ci coś się nie spodoba w zachowaniu jednego księdza to idziesz do drugiego. Koszty wesel wyolbrzymia się ponad stan, limuzyny, zespoły muzyczne, piękne sale za gruba kasę, a jak za ślub trzeba zapłacić księdzu powiedzmy te "500zł", to staję się to nie wyobrażalne. Oczywiście kościół na czas ceremonii ma być ogrzewany czy klimatyzowany, nagłośnienie w pełni sprawne, organy w użytku, często organista ma być z "urzędu" co się objawia tym że ksiądz ma go opłacić itd.
Taaak, a ja akurat w temacie jestem. W czerwcu chcemy się pobrać i ślub połączyć z chrzcinami córki na którą czekamy. Byliśmy w kościele i usłyszeliśmy:
Ślub 400 zł
Chrzest 100 zł
Organista 150 zł
Kościelny 100 zł
Już mamy 750 zł.
Do tego trzeba doliczyć opłaty za dokumenty z kościoła jak i z USC no i opłaty za zapowiedzi i wypisanie jakiś dokumentów odnośnie ślubu. Więc same opłaty to ok 1000 zł. Pomijam kwestię strojenia kościoła itd bo chcemy wziąć skromny ślub, bez ochów i achów weselnych.
Taaak, a ja akurat w temacie jestem. W czerwcu chcemy się pobrać i ślub połączyć z chrzcinami córki na którą czekamy. Byliśmy w kościele i usłyszeliśmy: Ślub 400 zł Chrzest 100 zł Organista 150 zł Kościelny 100 zł Już mamy 750 zł. Do tego trzeba doliczyć opłaty za dokumenty z kościoła jak i z USC no i opłaty za zapowiedzi i wypisanie jakiś dokumentów odnośnie ślubu. Więc same opłaty to ok 1000 zł. Pomijam kwestię strojenia kościoła itd bo chcemy wziąć skromny ślub, bez ochów i achów weselnych.
Zaiste, to największy grzech ze znanych nam grzechów. Warto tym akurat się zając na bilbordzie, który niejedną cołaskę kosztuje. Ale kto bogatemu zabroni?
Właściwie my się tez możemy zrzucić i wystawić obok bilbord: szczera miłość w konkubinacie jest więcej warta niż udawana w małżeństwie na siłę. - albo coś w ten deseń....
A poważnie - na litość boska, dwoje dorosłych ludzi żyje w szczęściu - na czym ten grzech polega?????
Sam papież potępił pobieranie opłat za sakramenty, więc jeśli jakiś ksiądz przesadza nie widzę przeszkód by wybrać tańszą parafię.
Inną sprawą jest, że grzechem jest życie bez ślubu według samego Boga, a sprzedaż sakramentów to decyzja indywidualna.Demot trochę naciągany.
Wielcy katolicy niech podadza mi jeden konkretny fakt co Ci daje slub koscielny? Ale bez bzdet typu - wzniesienie duchowe, czystosc sumienia... Tylko konkret, co Ci daje slub koscielny??????????
Ktoś zakleił konkubinat słowem ,,pedofilia". Istnieją jeszcze dobrzy, normalni księża, ale myślę, że ktoś powinien zrobić reset historii, bo to co się dzieje w każdej dziedzinie życia - religii, polityce, gospodarce czy po prostu życiu zwykłych ludzi (ZUS) przechodzi ludzkie pojęcie.
A potem się dziwią, że coraz więcej ludzi odchodzi od Kościoła. Życie bez ślubu (oczywiście kościelnego, polecam więc prosty wybieg, jeżeli komuś zacznie dokuczać sumienie - wziąć cywilny i olać klesze ujadanie) to grzech, masturbacja to grzech, picie to grzech, jedzenie to grzech. Myślenie to grzech. Szkoda, że hipokryzja nim nie jest.
Prawda cię boli autorze?
Najwyraźniej. Sądząc po minusach to nie tylko jego....
Co wy z tą pazernością księży? - mój proboszcz na przykład ani się nie zająknął, że trzeba dać za ślub. Gdybyśmy sami nie dali, to by nie wziął. A jak młodzi mówią, że nie mają na ślub, to on mówi, że za darmo udzieli. Są tacy księża.
@Kieszonkae Dokładnie, ja miałem tak samo. Wszędzie zdarzają się pazerne wyjątki, bo księża to też ludzie, ale najważniejsze to gadać tylko o tych "wyjątkach" a na koniec nazwać ich wszystkich pedofilami. Ot logika lewacka.
1. Nigdy NIE DAJ ani grosza na tacę, 2. krzycz JAK NAJGŁOŚNIEJ o złodziejstwie i pazerności księży. Antyklerykałowie mają narąbane w głowach gorzej niż Marks.
Pazerność księży? Ludzie, nikt wam nie każe zamawiać mszy ślubnych ani pogrzebowych! A ciągle jazgot, że drogo! Sakrament małżeństwa czy obrzęd pogrzebu a msza to co innego. Chcesz mszę w konkretnej intencji, to płać. Ksiądz nie ma obowiązku odprawiać w konkretnej twojej intencji. Chcesz zamówić intencję, to płać! Ksiądz da wam ślub za darmo. Składa się ofiarę za mszę ślubną. Możesz wziąć ślub bezpłatnie, bez mszy? To się da zrobić, tylko powiedz księdzu, że cię nie stać. Że nie robisz wesela z oszczędności, że nie zamawiasz fryzjera, kosmetyczki, sali bankietowej, kateringu, obsługi kelnerek, fotografa, kamerzysty, nie spraszasz rodziny, koleżanek i kolegów, u których byłaś na weselu. Że nie zależy ci na całej tej niepotrzebnej otoczce, bo zależy ci tylko na katolickim sakramencie, będziecie wy dwoje, ksiądz i dwoje świadków. Tylko... czy rzeczywiście cię nie stać i zależy ci tylko na sakramencie... Wątpię.
@~niewierzący_ateistom Oczywiście ironizowałem. Zabrakło dopisku "Logika antyklerykałów"
wiele jest takich sytuacji jak opisujesz :) autor wyraźnie zbulwersowany, a znając życie nigdy nikomu pewnie złotówki nie podarował...
szkoda, że to wyjątki
Konkubinat, kohabitacja – nieformalny związek dwóch osób, pozostających w pożyciu, bez usankcjonowania w świetle prawa jako małżeństwa.
Cudzołóstwo – termin religijny oznaczający zdradę małżeńską, za którą uważany jest stosunek płciowy z cudzą żoną lub z cudzym mężem. Niekiedy definicja jest formułowana ogólniej – jako stosunek płciowy pomiędzy jednym z małżonków, a kimkolwiek oprócz własnego męża lub żony.
Katolicy zanim zabierzecie się za pouczanie innych i robienie bilbordów proponuję zajrzeć do słownika bo tylko się ośmieszacie.
Według Katolicyzmu i wielu wyznań chrześcijańskich życie seksualne może być obecne tylko między dwojgiem małżonków. Jeśli uprawiasz seks z kimś kto nie jest twoim małżonkiem to cudzołożysz. Jest to uzasadniane tym, że seks jako największy najgłębszy akt oddania drugiej osobie który wymaga zaufania, miłości i odpowiedzialności, powinien być zainicjowany w momencie zaistnienia najmocniejszej więzi między dwojgiem ludzi czyli w momencie (a dokładniej, po nim) ślubowania miłości, wierności do końca życia przy obecności najbliższych, kapłana i samego Boga. Seks obecny poza małżeństwem naraża dwoje ludzi na wiele krzywd życiowych, duchowych, psychicznych i materialnych. Po za tym gdzie jest napisane że to "katolicki" bilbord?
Faktycznie jeśli skorzystamy z definicji cudzołóstwa, której używa kościół katolicki to masz oczywiście rację. Jednakże według słownika języka polskiego, cudzołóstwo «stosunek płciowy z cudzą żoną lub cudzym mężem» czyli w przypadku konkubinatu nie można mówić o cudzołóstwie. Co do możliwych krzywd które mogą wynikać z seksu poza małżeńskiego, oczywiście się z tym nie zgadzam, wątpię w ochronną moc sakramentu małżeństwa i jego wyższość nad ślubem cywilnym czy konkubinatem. Nie trudno zgadać ,że jest to katolicki bilbord, jest po polsku więc jego adresatami są osoby mówiące po polsku czyli w większości Polacy, największa religia w Polsce to katolicyzm której przedstawiciele z łatwością sfinansują taką akcję jak również znani są pouczania innych i otwartego narzucania uznanych przez siebie wartości.
"wątpię w ochronną moc sakramentu małżeństwa" Tu nawet nie chodzi o jakąś "moc". Chodzi o podejście. Dwoje ludzi decyduje się być ze sobą do końca życia mimo trudności i złych rzeczy potrafiących dziać się w małżeństwie. Ślub kościelny ma tą przewagę, że jest ważny do końca życia jednego z małżonków co powoduję że małżonkowie muszą bardzo dojrzale podejść do sprawy zamążpójścia jak i wymusza na nich dbanie i walkę o swój związek, a nie ciągłe wymiany na "lepszy model". Dzięki temu, dzieci mają lepsze środowisko do rozwoju, bo nie muszę stresować się tym, że ich rodzice się rozejdą. Dzięki temu, że skupiamy się tylko na jednym partnerze życiowym, lepiej poznajemy jego potrzeby(też te seksualne dzięki czemu możemy stać się wyjątkowymi kochankami dla tej jedynej osoby), zainteresowania, zachowania i wady Oczywiście ślub kościelny staje się gorszy od cywilnego gdy para decyduje się na niego "dla klimatu" oraz gdy nie dbają o dojrzewanie swej miłości i więzi, czyli nie przestrzegają tego co przysięgli. "Nie trudno zgadać ,że jest to katolicki bilbord" równie dobrze może być sponsorowany przez jehowitów lub jeden z kościołów protestanckich, aczkolwiek bilbord mówi prawdę. "znani są pouczania innych i otwartego narzucania uznanych przez siebie wartości" nie lubisz gdy ktoś ci zwraca uwagę gdy robisz coś złego, co?
Dużo ładnie brzmiących założeń których nie możesz poprzeć danymi są mało przekonujące i jeszcze mniej wiarygodne. Może skonfrontujemy te piękne frazesy z rzeczywistością? W ciągu ostaniach 10 lat rokrocznie dochodzi do ponad 60 tysięcy rozwodów co stanowi z zależności od roku od 25%do 36% wszystkich małżeństw zawartych w danym roku. Oczywiście rozwodu w rozumieniu prawa polskiego gdyż według prawa kanonicznego nie ma możliwości rozwodu, w małżeństwie sakramentalnym. Większość zawartych małżeństw to małżeństwa konkordatowe, nawet jeśli optymistycznie założymy ,że tylko połowa rozwodów dotyczy małżeństw konkordatowych to mamy co roku 30 tysięcy par rozwiedzionych w myśl prawa Państwowego ale pozostających w związku małżeńskim według prawa kanonicznego bez względu na pożycie małżeńskie. Co daje nam co roku 60 tysięcy ludzi z czego 70% jest poniżej 25 roku życia. Jak się to ma do twojego założenia dotyczącego trwałości związku gdzie ta odpowiedzialność i dojrzałość u tych ludzi którzy ledwo przekroczyli 20 rok życia?? Ta "różnica w podejściu" o której mówisz jest jedynie ładnie brzmi a nie ma żadnego pokrycia w rzeczywistości? A może w kraju gdzie 95% ludzi deklaruje się jako katolicy, to ateiści i przedstawiciele innych wyznań stanowią 1/3 liczbę ślubów i tylko oni się rozwodzą:) "nie lubisz gdy ktoś ci zwraca uwagę gdy robisz coś złego, co?" Nie lubię gdy ktoś uważa ,że ma monopol na moralność.
Powtórzę jeszcze raz. Ślub kościelny staje się gorszy od cywilnego gdy para decyduje się na niego "dla klimatu" oraz gdy nie dbają o dojrzewanie swej miłości i więzi, czyli nie przestrzegają tego co przysięgli. te statystyki pokazują tylko to, jak dużo jest osób które nie rozumieją czym jest ślub. Nie chciałem udowodnić, że jak ktoś weźmie ślub kościelny to od razu ma cacy życie. Trzeba zapracować na to by być szczęśliwym. Niestety w naszym kraju, jest tak, że większość ty 95% to tak zwani wyznawcy katolicyzmu "kucanego". Podobnie jest ze ślubami, które są zawierane bez żadnej świadomości do czego to prowadzi i jakich poświęceń będzie trzeba dokonać. "Nie lubię gdy ktoś uważa ,że ma monopol na moralność" Wszyscy mamy monopol na moralność. Gdy widzimy zło naszym obowiązkiem jest działanie przeciw niemu.
nie zyjesz sam dla siebie,cnota przed slubem nalezy do Boga, nawet bez slubu grzechem jest uprawianie seksu , a po wolno tylko z malzonkiem/zona , tak pewnie powiesz mi zaraz ze nie jestes glupim katolikiem i masz to w dupie,ale skoro nie jestes to wypiepszaj stad to demot dla katolikow, poganie nie przestrzegaja przykazan wiec o czym tu gadacie wogole?
@~Maślak22 "Nie lubię gdy ktoś uważa ,że ma monopol na moralność." Lucek też tak myślał :) Suma sumarum nie ma się co obruszać, bo za niecałe 100 lat dowiemy się czyje przekonania są słuszne.
Autora chyba poniosło..żyje już długo na tym świeci i jeszcze nie spotkałem się z sytuacja gdzie co łaska to 500 zł.. Czy ktoś Ci wyciąga z kieszeni pieniądze???
jak zwykle trafił się jakiś anty :)
Logika lewaka: 1. Nigdy NIE DAJ ani grosza na tacę, 2. krzycz JAK NAJGŁOŚNIEJ o złodziejstwie i pazerności księży. Antyklerykałowie mają narąbane w głowach gorzej niż Marks.
@mamikaze Może w twojej parafii są wyższe stawki, autor nie musiał tego wiedzieć :)
Nie ma czegoś takiego jak "co łaska to 500zł" Jest "co łaska" albo "500zł".
Katolicyzm w Polsce staje się fanatyzmem coraz bardziej. Już nie można nic powiedzieć ani mieć żadnych zastrzeżeń, bo się zostaje zminosowanym, zakrzyczanym, a ostatecznie zgnojonym. Księża są pazernymi hipokrytami. Są. W dupie mam zdanie katolików, ze się mylę, bluźnię, itp, bo nie będę się ze ślepymi i głuchymi kłócił. Wasza wolna wola wierzyć i robić co się chce, a jak nie potraficie szanować innych ludzi, to Was też nie będą szanować. Są księża w porządku i chwała im za to, ale fakt, że garstka jest w porządku i się o tej garstce wspomina jako argumencie, ze nie wszyscy księża są źli, najlepiej świadczy o zepsuciu Kościoła, skoro tylko garstka może się tym pochwalić. Nie obchodzą mnie historie z internetu, bazując tylko na doświadczeniu swoim i ludzi z mojego otoczenia, oraz oglądając zachowania księży w różnych sytuacjach na nagraniach śmiało mogę stwierdzić, że Kościół gnije od środka. Sam się wykańcza przez zakłamanie i chciwość. Ludzie tytułujący się strażnikami moralności łamią ją we wszelki możliwy sposób. Większość katolików nie wie w co wierzy. Ludzie na serio myślą, że chodzenie do kościoła, obrona księży za wszelką cenę i dawanie na tacę wystarczą, by zapewnić sobie życie wieczne. Pogrążacie się sami w absurdzie jakim jest wiara nie w Boga, a w ludzi nazywających się "sługami bożymi". Śmieszy mnie to tak samo jak patologia łamiąca prawo i krzycząca hasła "tylko Bóg może Nas sądzić"... Wygodnictwo zwykłe...
Bawi mnie to. Niby taki obeznany w temacie, niby taki zaznajomiony ze wszystkim a bazuje na filmach (zapewne tych negatywnych bo pozytywnymi nie pochwali się Zenek przed Wojtkiem), na kolegach (bo też tylko prawdę mówią) zaś nie ma od siebie żadnego argumentu. Tak, brzmi to bardzo obiektywnie.
Ślepy kto jest to się okaże później, ja mogę na pęczki dać przekłady ludzi którzy całe życie przeciw kościołowi, przeciw księżom, a na stare lata zaczęli się nawracać. Oni też zapewne na starość oślepli.
PS. Ci fanatycy co kiedyś oddawali za ojczyznę życie na pewno gdyby mogli to by Ci podziękowali za jakich ich uważasz...
@Wojtek1291 Nie oceniaj po demotywatorach, już dawno zauważyłem, że zagnieździło się tu towarzystwo wzajemnej nacjonalistycznej (przepraszam - "prawicowej") adoracji, na żadnym portalu nie spotkałem aż takiego poparcia dla okupacji przez Watykan czy dla stania ponad prawem jego agentów. Nie należy oceniać tej strony jako przekroju społeczeństwa ale ogólnie nie jest źle, kraj się budzi.
oj, tomracja, tomracja, to musi boleć, kiedy wychodzisz ze swojego kółka wzajemnej adoracji, a na zewnątrz ludzie patrzą na ciebie, i pukają się w czoło, kiedy widzą, jakie bzdury wygadujesz. Jak ja ci współczuję.
@edzsledz, Głupi jesteś, bo nawet nie kwapisz sie na odrobinę pomyślunku. Na nagraniach widać jak się zachowuje człowiek, co mówi i w jaki sposób i to dużo bardziej obiektywne od historyjek w sieci i obrazków. A kolegów sobie dobieram takich, którym mogę ufać i się na nich powoływać. Skoro uważasz, że koledzy są niegodni zaufania, to możesz tak twierdzić tylko przez własne doświadczenia, więc to Ty masz problem z kolegami, nie ja. A skoro nie masz to czemu zakłądasz że jesteś lepszy od innych? To pycha. Zgadzam się, że wielu ludzi przed śmiercią "nawraca się". Co by nie mówić to są hipokryci. Ja sam jestem ateistą agnostykiem jeśli wiesz co to znaczy w ogóle, więc nie wszystko musi być białe albo czarne na tym świecie. To wciąż nie zmienia tego, że wielu księży przegina. Wasze ślepota na to jest co najmniej żałosna. A to, że jesteście gotowi "zagryźć" drugiego człowieka za złe zdanie o Kościele, to najlepiej świadczy ile żeście wynieśli z nauk Waszych duchownych i katechetów. Tak jak Ty mówisz, że wielu się nawraca przed śmiercią nagle, tak ja mówię że wielu katolików pod względem moralności i etyki jest poniżej wszelkiego poziomu. Nieraz byłem sam świadkiem sytuacji gdzie komuś coś się działo, a z całego tłumu tylko ja i może jedna dwie osoby były gotowe pomóc. A reszta? Na bank połowa to katolicy. Jak to o nich świadczy? Ale masz rację, później się okaże kto jest ślepy. Za kilka lat się na pewno pozmienia wszystko jak Kościół nie przestanie się zachowywać w ten sposób w Polsce. Ludzie już tracą cierpliwość i odchodzą od Kościoła, szukają Boga gdzie indziej i co ciekawsze znajdują go. W innych świątyniach przy pastorach i kapłanach, którzy nie należą do kliki KK i nie mają monopolu na wiarę, ale radzą sobie o niebo lepiej niż księża.
dlatego żyjesz w konkubinacie??? zrób cywilny w plenerze - dopłata 1000zł!! , ksiądz to najmniejszy koszt wesela....
@up dokładnie, zgadzam się z Tobą w 100%. Od dawna wiedziałam, że wesela nie zrobię. Wolę te pieniądze przeznaczyć na podróż marzeń dla mnie i mojego męża. Oczywiście rodzina się bulwersuje, bo "jak tak można?!" MOŻNA! Nie każdy marzy o weselu na 100 osób i pijackich podrygach na parkiecie, o sztucznym uśmiechu przyklejonym do twarzy i zmęczeniu przygotowaniami. Tak widzę polskie wesela. Wszyscy się dobrze bawią, oprócz panny młodej. I mam jeszcze za to płacić?? Dobra, rozpisałam się w sumie nie na temat. Przechodząc do meritum, nie rozumiem, dlaczego brak ślubu jest takim problemem? Mieszkam ze swoim facetem już kilka lat, na razie ślubu nie planujemy, bo po prostu nie jest nam to potrzebne. Niestety kościół nas wyklucza i traktuje gorzej, niż złodzieja czy innego przestępcę. Przeciwko komu grzeszymy? Komu robimy krzywdę? Znam wiele małżeństw, połączonych w kościele, które zdradzają się na prawo i lewo, żyją ze sobą jak pies z kotem. Czy oni są lepsi, tylko dlatego, że mają obrączki?
@Shirakawa Kaede Odpowiadam na twoje pytania, które nam/sobie zadajesz, nie atakuję cię, więc proszę o wzajemność. 1. "dlaczego brak ślubu jest takim problemem? Mieszkam ze swoim facetem już kilka lat, na razie ślubu nie planujemy, bo po prostu nie jest nam to potrzebne" - Odp. 1: Brak ślubu jest problemem, bo żyjecie w nierządzie, w grzechu. Ślub jest potrzebny, bo zostaliście powołani do świętości, a nie do grzechu. (Czy Chrystus Pan mówił coś o życiu na kartę rowerową, legitymację studencką, kocią łapę? Otóż tak, potępiał. Mt 5,32 i 19,9 - pojawia się tam uwaga o świętości i nierozerwalności małżeństwa jako Bożego powołania dla człowieka, ale "poza wypadkiem nierządu", czyli grzesznego związku pozamałżeńskiego, tu wyraźnie rozróżniane to od wypadku cudzołóstwa-zdrady, który nie jest wystarczającym powodem do rozwodu). 2. "Niestety, Kościół nas wyklucza i traktuje gorzej, niż złodzieja czy innego przestępcę. Przeciwko komu grzeszymy?" Odp. 2: Kościół was nie wyklucza, jeśli chcecie się zmienić, ale stawia wam proste wymagania. Nie oczekuj pochwały za łamanie przykazań. Gdy byłaś malutka i robiłaś coś niewłaściwego, głupiego, złego, bałaganiłaś, plułaś jedzeniem na dywan - wtedy kochająca, mądra mamusia cię nie chwaliła, nie nagradzała, ale pouczała, czego robić nie wolno. Dzisiaj Kościół Święty, matka nasza, poucza cię, co czynisz źle. Robi to dla twojego dobra, żebyś była lepszą, mądrzejszą, świętszą. "Przeciwko komu grzeszymy?" - Przeciwko Bogu w Trójcy jedynemu, słoneczko, przeciwko Bogu. Przeciwko Duchowi Świętemu, którego jesteś zbrukaną świątynią. Zawsze grzeszy się przeciw Bogu. Czasami również przeciwko ludziom, ale zawsze grzeszy się przeciw Bogu. 3. "Komu robimy krzywdę?" Odp. 3: Sobie, sobie nawzajem. Powinniście być sobie pomocą na drodze do świętości, a nie przeszkodą. Lepiej ślepemu czy jednorękiemu wejść do Królestwa Niebieskiego niż zdrowemu iść na zatracenie. 4. "Znam wiele małżeństw, połączonych w kościele, które zdradzają się na prawo i lewo, żyją ze sobą jak pies z kotem. Czy oni są lepsi, tylko dlatego, że mają obrączki?" Odp. 4: Odwróćmy pytanie. A czy oni są gorsi przez ten ślub kościelny? Czy ten ślub kościelny, którego sakramentalnego znaczenia nie pojęli i przyjęli, sprowadził ich na zła drogę, czy brak trwania w uświęcającej łasce dzięki sakramentom. Czy to sakrament uczynił ich takimi, a nie oni sami, depcząc sakrament? Czy sakrament małżeństwa kogokolwiek uświęca? Tak, ale musi być intencja współpracy z łaską, odpowiedź na nią. Jest wiele małżeństw, które uczyniły małżonków lepszymi ludźmi, rodzicami, mimo że wcześniej jeden z małżonków lub oboje byli rozwiązłymi egoistami. Sakrament uświęca, ale mamy wolną wolę i możemy wybrać trwanie w łasce albo wieczne potępienie. Nie ma przymusu zbawienia. Wszystkiego dobrego!
@tenfanatyk dziękuję za odpowiedzi na pytania, ale nie przekonują mnie one. Żyję w zgodzie ze swoim sumieniem, a nie z przykazaniami.
Taaak, a ja akurat w temacie jestem. W czerwcu chcemy się pobrać i ślub połączyć z chrzcinami córki na którą czekamy. Byliśmy w kościele i usłyszeliśmy: Ślub 400 zł Chrzest 100 zł Organista 150 zł Kościelny 100 zł Już mamy 750 zł. Do tego trzeba doliczyć opłaty za dokumenty z kościoła jak i z USC no i opłaty za zapowiedzi i wypisanie jakiś dokumentów odnośnie ślubu. Więc same opłaty to ok 1000 zł. Pomijam kwestię strojenia kościoła itd bo chcemy wziąć skromny ślub, bez ochów i achów weselnych.
@Tenfanatyk Mt 5,32 i 19,9 nie mówi nic o konkubinacie. Jest wzmianka o pożądaniu cudzej żony. Podejrzewam, że Shirakawa_Kaede nie jest niczyją żoną. Nie żyje więc w grzechu i prosiłbym, żebyś nie osądzał jej tak pochopnie. "Nie oczekuj pochwały za łamanie przykazań" - jakich przykazań? Nie kojarzę przykazania, które zabrania wspólnego życia dwóch ludzi bez ślubu. "Sobie, sobie nawzajem." - nie robią sobie krzywdy, ba, pomagają sobie żyjąc ze sobą i kościół powinien ich pochwalić za perfekcyjną, katolicką postawę.
1. Nie rozumiesz terminu, więc wydaje ci się, że tam nic nie ma o konkubinacie, a jest o cudzołóstwie. Problem polega na tym, że nie rozumiesz kontekstu. Otóż na cudzołóstwo-zdradę ewangelista używa innego terminu, a ten termin "nierząd" w ewangelii oznacza, życie pozamałżeńskie. 2. Nie udawaj głupszego niż jesteś. Nie chodzi o wspólne życie razem i pomaganie sobie, które nie jest zabronione. Akt seksualny jest zastrzeżony dla osób w związku małżeńskim. Przykazaniami od Boga jest nie tylko te dziesięć z Synaju, Bóg przemawiał do ludzi wielokrotnie, a nie raz, przekazując tablice, Chrystus Pan też był Bogiem, który przyszedł do nas, nauczał i zostawiał apostołom, Kościołowi i nam przykazania, które nie są ściśle Dekalogiem, nie są Dziesięciorgiem Przykazań. 3. Postawa, którą popierasz nie jest katolicka, więc przestań okłamywać siebie i innych, że jest. Jeśli nie chcecie przestrzegać nauki katolickiej, nikt was do tego nie zmusi. Ale nie zabraniaj katolikom wypowiadać swojego stanowiska, które przy okazji jest prawdą. Nie chcesz przestrzegać, nie przestrzegaj i ponieś konsekwencje... ale nie wolno ci wymagać, żeby wszyscy cię za to chwalili. Katolicy nie zabraniają ci wypowiadać twojego błędnego stanowiska, ty zabraniasz katolikom, mówić, co uważają za słuszne. Zastanów się nad swoją postawą.
Oczywiście, że rozumiem. Pomijając już fakt przestarzałej formy, w pełni potrafię zinterpretować wspomniane przez Ciebie kawałki. Prosiłem o konkretne przykazania. Mogą być również te, wspomniane przez Jezusa. Ależ oczywiście, że moja postawa i postawa, którą popieram jest katolicka - promuję dobro i życie w zgodzie. A nie bzdurne kłótnie, wyzwiska i pomówienia.
@Shirakawa_Kaede @Tenfanatyk Nieprawda! Shirakawa_Kaede jest gorsza bo nie zapłaciła tego 500zł które zapłacili tamci :)
Ale kiedy jestem w konkubinacie nie cudzołożę bo przecież łóżko jest moje, chyba że mieszkam u partnerki. Bardziej cudzołożę na delegacji bo śpię na hotelowym łóżku.
Co łaska - konkrety:
http://i.wp.pl/a/f/png/32007/calaska.png
Po pierwsze nie wiadomo kto to zamieścił, a po drugie jeżeli chodzi o KK to według jego nauczania wspólne życie beż ślubu jest grzechem, występkiem przeciwko 6 przykazaniu("Nie cudzołóż") i nie wiem o co się tutaj tak pieklić. Każdy katolik powinien sobie zdawać z tego sprawę i to rozumieć, jeżeli nim nie jesteś to co Ci to przeszkadza. Ktoś Cię torturami zmusza to wyznawania tej zasady? Ktoś strzela do Ciebie jak się do tego nie stosujesz? A jeżeli chodzi o co łaska to nie maluje się to aż tak źle, księża, którzy się w tej kwestii pazernie zachowują są na prawdę wbrew powszechnej propagandzie w mniejszości, a jak Ci coś się nie spodoba w zachowaniu jednego księdza to idziesz do drugiego. Koszty wesel wyolbrzymia się ponad stan, limuzyny, zespoły muzyczne, piękne sale za gruba kasę, a jak za ślub trzeba zapłacić księdzu powiedzmy te "500zł", to staję się to nie wyobrażalne. Oczywiście kościół na czas ceremonii ma być ogrzewany czy klimatyzowany, nagłośnienie w pełni sprawne, organy w użytku, często organista ma być z "urzędu" co się objawia tym że ksiądz ma go opłacić itd.
Zdjęcie zrobione w Bielsku ? ;)
Taaak, a ja akurat w temacie jestem. W czerwcu chcemy się pobrać i ślub połączyć z chrzcinami córki na którą czekamy. Byliśmy w kościele i usłyszeliśmy:
Ślub 400 zł
Chrzest 100 zł
Organista 150 zł
Kościelny 100 zł
Już mamy 750 zł.
Do tego trzeba doliczyć opłaty za dokumenty z kościoła jak i z USC no i opłaty za zapowiedzi i wypisanie jakiś dokumentów odnośnie ślubu. Więc same opłaty to ok 1000 zł. Pomijam kwestię strojenia kościoła itd bo chcemy wziąć skromny ślub, bez ochów i achów weselnych.
Taaak, a ja akurat w temacie jestem. W czerwcu chcemy się pobrać i ślub połączyć z chrzcinami córki na którą czekamy. Byliśmy w kościele i usłyszeliśmy: Ślub 400 zł Chrzest 100 zł Organista 150 zł Kościelny 100 zł Już mamy 750 zł. Do tego trzeba doliczyć opłaty za dokumenty z kościoła jak i z USC no i opłaty za zapowiedzi i wypisanie jakiś dokumentów odnośnie ślubu. Więc same opłaty to ok 1000 zł. Pomijam kwestię strojenia kościoła itd bo chcemy wziąć skromny ślub, bez ochów i achów weselnych.
Zaiste, to największy grzech ze znanych nam grzechów. Warto tym akurat się zając na bilbordzie, który niejedną cołaskę kosztuje. Ale kto bogatemu zabroni?
Właściwie my się tez możemy zrzucić i wystawić obok bilbord: szczera miłość w konkubinacie jest więcej warta niż udawana w małżeństwie na siłę. - albo coś w ten deseń....
A poważnie - na litość boska, dwoje dorosłych ludzi żyje w szczęściu - na czym ten grzech polega?????
Grzech polega na tym, że na koncie proboszcza nie pojawiło się 500zł.
Sam papież potępił pobieranie opłat za sakramenty, więc jeśli jakiś ksiądz przesadza nie widzę przeszkód by wybrać tańszą parafię.
Inną sprawą jest, że grzechem jest życie bez ślubu według samego Boga, a sprzedaż sakramentów to decyzja indywidualna.Demot trochę naciągany.
Hortensjo, wrzuć stosowny cytat z Boga na potwierdzenie swoich słów.
Wcześniej jednak przeczytaj mądre słowa maślaka22, żeby nie było nieporozumień.
Wielcy katolicy niech podadza mi jeden konkretny fakt co Ci daje slub koscielny? Ale bez bzdet typu - wzniesienie duchowe, czystosc sumienia... Tylko konkret, co Ci daje slub koscielny??????????
Daje ci spokój od ludzi roszczących sobie prawo do mówienia ci, jak masz żyć, to na pewno. Daje też zarobić tym ludziom.Co poza tym, nie mam pojęcia.
Ktoś zakleił konkubinat słowem ,,pedofilia". Istnieją jeszcze dobrzy, normalni księża, ale myślę, że ktoś powinien zrobić reset historii, bo to co się dzieje w każdej dziedzinie życia - religii, polityce, gospodarce czy po prostu życiu zwykłych ludzi (ZUS) przechodzi ludzkie pojęcie.
a każdy ksiądz to pedofil ????
"co łaska" ale nie mniej niż 1000zł odpowiedział ksiądz kobiecie która chciała pochować swoją matkę
A potem się dziwią, że coraz więcej ludzi odchodzi od Kościoła. Życie bez ślubu (oczywiście kościelnego, polecam więc prosty wybieg, jeżeli komuś zacznie dokuczać sumienie - wziąć cywilny i olać klesze ujadanie) to grzech, masturbacja to grzech, picie to grzech, jedzenie to grzech. Myślenie to grzech. Szkoda, że hipokryzja nim nie jest.
Podstawowym grzechem jest głupota. Popełniłeś go tak dobitnie, że piekło cię nie ominie.
kościół to dno. tylko kasa i kasa
i ja do niego należe i płaciłem, płacę i będę płacił !