Nom,w podstawówce grałem (teraz jestem gimbą z 3 klasy) tyle że miały inny kształt, tak jakby plastikowy dysk z ząbkami na górze. 2 tazosy sie łączyło i grało na różnych zasadach. Skończyło sie na tym że zabroniono bo wymieniali sie mp3kami itp ze hazard. Może to lepiej.
Zdecydowanie to najlepsza rzecz jaką można było znaleźć w chipsach :D. Pamiętam jak za dzieciaka chodziłem po podwórku z powtórkami szukając dzieciaków z którymi bym mógł się powymieniać, w końcu trud się opłacił bo zebrałem wszystkie a z zaoszczędzonych pieniędzy kupiłem sobie specjalny album dla mojej kolekcji, który do dzisiaj leży w szufladzie :).
Ja pamiętam. Musiałam chodzić do szkoły i odbierać od nauczyciela skonfiskowane mojemu dziecku tazo oraz wysłuchiwać , że nie powinien tego nosić do szkoły itd. ble, ble ble..
Jeszcze mam kilka w szafie... stare dzieje ale aż miło się na to patrzy.
z tego można było ułożyć statek kosmiczny ;p
Zapewne gimby pamiętajo.
Nom,w podstawówce grałem (teraz jestem gimbą z 3 klasy) tyle że miały inny kształt, tak jakby plastikowy dysk z ząbkami na górze. 2 tazosy sie łączyło i grało na różnych zasadach. Skończyło sie na tym że zabroniono bo wymieniali sie mp3kami itp ze hazard. Może to lepiej.
nie pamiętam, byłem za duży żeby bawić się takimi rzeczami
chyba niedługo będą demoty: kto mi przypomni, co to było, bo skleroza mnie zżera
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 marca 2015 o 15:25
Heh, jeszcze wczoraj na studiach między zajęciami wspominaliśmy jakie to kiedyś były gadżety w chipsach :)
niesamowite jest to, że patrząc na te tazo potrafię wyobrazić sobie zapach i smak tamtych chipsów
Mam razem z albumem :)
Zdecydowanie to najlepsza rzecz jaką można było znaleźć w chipsach :D. Pamiętam jak za dzieciaka chodziłem po podwórku z powtórkami szukając dzieciaków z którymi bym mógł się powymieniać, w końcu trud się opłacił bo zebrałem wszystkie a z zaoszczędzonych pieniędzy kupiłem sobie specjalny album dla mojej kolekcji, który do dzisiaj leży w szufladzie :).
To niebyło aż tak dawno.
Z tego co mi się wydaję 96/97 rok
Ja miałem Pokemony.
mam gdzieś jeszcze ten album prawie cały zapełniony ;) kurde zbierało się
Ja takie miałem. Potem były pokemony, których miałem z 50 a w szkole wymienialiśmy się kto miał jaką powtórkę.
Ja pamiętam. Musiałam chodzić do szkoły i odbierać od nauczyciela skonfiskowane mojemu dziecku tazo oraz wysłuchiwać , że nie powinien tego nosić do szkoły itd. ble, ble ble..