Tylko dla hard core’owców wśród żartownisiów. Radzimy jednak nie wypróbowywać tego dowcipu na partnerach zwłaszcza, gdy natura nie obdarzyła ich silnym układem nerwowym. Warto taką wiadomość przekazać w gronie najbliższych przyjaciół czy rodziny. Obserwowanie ich reakcji – bezcenne. Zwłaszcza kiedy osoba o której mówimy, z pewnością nie jest w ciąży. Raczej nie wypróbowujcie tego w pracy, na własnym szefie
To sprawdzony psikus, wystarczy zaopatrzyć się w bitą śmietanę, bądź inną słodką substancję i strzykawkę. Opróżniamy pieczołowicie tubkę z pastą do zębów i uzupełniamy ją czymś co ma wyjątkowo przyjemny smak. Poza drobnym narażeniem na próchnicę, nic złego nie powinno się wydarzyć, a zaskoczenie jest zawsze murowane. Nie ryzykować w przypadku dentystów oraz cukrzyków.
Wystarczy bezbarwny lakier i mydło, aby wkręcić całą rodzinę. Specyfik do mycia rąk dokładnie pokrywamy lakierem. Potem możemy już tylko skręcać się ze śmiechu, gdy zdezorientowani członkowie rodziny nie będą mogli nim umyć rąk. Proste, acz genialne!
Oczywiście należy zawsze pamiętać, żeby wygłupami nie przyprawić kogoś o zawał serca.
Najlepiej przestawić wszystkie zegarki z powrotem na czas zimowy. Pójście o godzinę za wcześniej do pracy przyprawi każdego śpiocha o zegarowy zawrót głowy.
Banalne, a poprzez swoją prostotę wyjątkowo zabawne. Wystarczy ugotować jajka i odłożyć je na stałe miejsce w lodówce. Następnie prosimy kogoś o zrobienie jajecznicy. Wy też jesteście ciekawi reakcji kucharza?
Szkolna odmiana prima aprilisowego żartu. Zamiast kredy podkładamy białą plastelinę lub modelinę. Potem już tylko spokojnie obserwujemy reakcję osoby, która orientuje się, że coś jest nie tak. Do wykorzystania nie tylko w szkole!
W ten dowcip musimy zainwestować kilka złotych. Kupujemy w sklepie płyn przeciwdziałający parowaniu szyb, po czym zanurzoną wcześniej w nim ścierką, kreślimy na prysznicowej kabinie różne napisy. Wybieramy te, które mogą wywołać przerażenie nawet u największego chojraka. Polecamy napisy w stylu: „Nie patrz w lustro”; „Masz ostatnią szansę”; „Nie oglądaj się za siebie”;”Uważaj, jesteś w ukrytej kamerze”, albo całkowicie niewinne „Idź posprzątaj pokój, bo inaczej będzie źle!”.
...dla mnie to naprawdę żałosne numery
Czy ja wiem, dla mnie są to w sumie miłe psikusy (może poza karteczkami i kubkami z wodą, które trzeba by strasznie długo sprzątać), szczególnie w dobie internetowych "pranków" które tak eskalują, że niedługo się zaczną kończyć stratami w ludziach.
Gdzie tu widzisz żałosność? Poza 1 wszystkie są bardzo fajne, świetne na 1go kwietnia, nie robią nic złego nikomu, chyba że, jak mareczek powiedział, kubeczki mogą być bardzo irytujące.
"Its a prank, its a prank!"
Autorze, nie wiem, czy zauważyłeś, ale numer z ciążą jest tak oklepany, że już nikt się na to nie nabierze.
Szczegolnie moja rodzina
Wyjąc kulkę z myszki? So hpistah!