Ciekawe ile metrów ma ta łazienka i pokój że potrzeba 2 miesiące na remont :) Ale fajnie że poinformował o tym choć nie musiał. Sąsiedzie teraz będą musieli się zaopatrzyć w kalendarze adwentowe z wyprzedaży i odliczać dni :)
Dokładnie @termix369, ten typek to wyjątkowo marny troll bo monotematyczny. Osoba chcąca być dobra w trollowaniu powinna mieć oryginalne teksty na różne okazje a nie pisać w kółko o tym samym.
Też mnie to zastanawia, i to jeszcze praca od 9 do 18. Mój znajomy w 2 miesiące zrobił generalny remont całego 3 pokojowego mieszkania, ze zrywaniem wszystkiego do gołej cegły (stare budownictwo), nową instalacją elektryczną, ogrzewaniem, wykończeniówką i podstawowym wyposażeniem (mieszkanie robił na sprzedaż albo wynajem). Nie robił tego sam, tylko wynajął ekipę którą od czasu do czasu kontrolował i gonił jak odwalili jakąś fuszerkę. Ja rozumiem oszczędności, ale naprawdę nie lubię ludzi którzy porywają się na remont w pojedynkę i wiercą, kują, skrobią i uj wie co jeszcze przez pół roku. Najlepsi są ci którzy remontują sobie "dorywczo" , przychodzą z pracy i zaczynają gwałcić tą ścianę, raz 3 raz 4 godziny, później sobie dzień przerwy zrobią bo im się nie chce, a następnego dnia żeby nadrobić to wiercą aż do ciszy nocnej. Tacy to potrafią ciągnąć remont latami (znam przypadki w których to było śmiertelne dla mieszkańców remontowanego mieszkania i niestety nie robię sobie tutaj jaj).
O co chodzi w sekcji najlepsza riposta ? Termix369 przecież nie odpowiedział na mój komentarz tylko jakiegoś dziwnego lewicowca. Admini demotów manipulacji uczą się od najlepszych :)
To u mojej babci w klatce wisi ta kartka. Została powieszona dla "kochanej" sąsiadki z 2 piętra, którą denerwują rozmowy i chodzenie po mieszkaniu. Informacje ustne o remoncie nic nie dały (remontujący sąsiad powiedział mojej babci, że ta sąsiadka opieprzyła go z góry do dołu), więc sąsiad wywiesił tę kartkę. Reszta mieszkańców jest "w dechę" :) i nigdy nie robią problemów, gdy jest remont, albo ktoś zaprasza gości i jest głośno.
Fajnie ze dał znać. Aczkolwiek nie wiem jaki on ma metraż że chce robić remont 2 miesiące. Ja ostatnio remontowałem całe mieszkanie (2 pokoje, przedpokój, kuchnia i łazienka) i całość trwała 2 tygodnie i to prace nie były od 9 do 18 tylko od 10 do 17.
2 miesiące, bo coś tam wspominał o chęci rozmów i dziękczynnych drinkach (wprawdzie po zakończeniu prac ale kto mu zabroni?) No to nie ma siły, musi to potrwać.
@Paszeko no nie wiem czy wiesz ale prace remontowe możesz wykonywać w odpowiednich godzinach ( te godziny są regulowane przez regulaminy spółdzielni) ale remontu nie możesz przesadnie rozwlekać bo coś takiego podpada pod uciążliwość za co możesz zostać ukarany mandatem lub grzywną. Jeśli będziesz przez pół roku cały dzień hałasował wiertarką to nie ma tłumaczenia że remont tylko to się kwalifikuje pod zakłócanie porządku i uciążliwy hałas a na to są paragrafy.
Tak jak mówię fajnie że gośc dał znac i nie remont robi to dobrze ale nie można też sobie planowac prac remontowych na cały rok bo ileż można wiertarki i łoma wysłuchiwać.
Znam ten martwy przepis. Regulamin można sobie poczytać do woli. Tak samo jak kodeks cywilny, wykroczeń czy karny. Tylko, że on nic nie znaczy. Konia z rzędem temu, kto znajdzie kogoś ukaranego jak napisałeś mandatem czy grzywną. Chyba się nie słyszysz chłopie. Ja WIEM, że nie należy hałasować nadmiernie a w ciągu dnia z w godzinach 22:00 do 6:00 obowiązuje cisza nocna. Powiedz to imprezowiczowi, który drze mordę razem z kolesiami całymi nocami. I CO mu zrobisz? Podasz go do sądu to się roześmieje. A co zrobisz menelowi śmierdzącemu na kilometr mieszkającemu obok ciebie? Poprosisz o to, żeby przestał śmierdzieć? Latami nic nie jesteś w stanie zrobić, takie są realia. Jak ktoś zakłóca mir domowy (na to jest paragraf) to nikt mu nic nie zrobi bo policja czy straż miejska albo siły szybkiego reagowania czy marines nie przyjadą bo nie i tyle! Na drugi dzień przyjdzie jakiś znudzony i zapyta o co ci chodzi, przecież nikt nie hałasuje. A ty rozśmieszasz mnie twierdzeniem, że jak ktoś będzie długo robił remont i się tłukł to dostanie mandat albo grzywnę. Napisz mi na jakiej podstawie prawnej i gdzie jest napisane jaki jest limit czasowy robienia remontu? Nie pisz takich rzeczy bo się posikam ze śmiechu. Nie żyjemy w kraju w którym trzeba mieć pozwolenie na remont domu czy mieszkania z określonymi wieloma warunkami łącznie z terminem rozpoczęcia i zakończenia remontu. Nie żyjemy w takim kraju i może to dobrze, bo zaraz wrzask by się podniósł, że co, MNIE będzie się ograniczać MOJE prawo do remontu MOJEGO domu?! Zejdź na ziemię i popytaj znajomych jak to wygląda u nich w domu, czy ktokolwiek został ukarany mandatem czy grzywną za hałasowanie czy to remontowe czy imprezowe w dzień czy w nocy. Szczęścia życzę. Oczywiście co innego NIEPISANE prawo dobrego sąsiedztwa i zwykła ludzka życzliwość. JA gdy kupiłem mieszkanie i musiałem w nim zrobić remont kapitalny z wymianą stolarki, podłóg i wszystkich instalacji to napisałem kartkę z przeprosinami za hałas. Nie określałem terminów bo to ja=est czasem mało realne ale też nie tłukłem się młotami pół roku. W ciągu 5 miesięcy remontu w sumie było około 30-40 godzin łomotu, reszta to już normalnie. Poza tym CODZIENNIE była wieczorem zmywana klatka schodowa do samego dołu, żeby nikt mi nie zarzucił, że zrobiłem gnój. Następni lokatorzy, którzy kupili mieszkania w tym domu już tacy subtelni nie byli. Było głośno, syf na korytarzu i ruina klatki schodowej. NIKT się nie przejmował, że komuś przeszkadza a na zwróconą uwagę, że po godz 22:00 jest cisza nocna reagowali agresją. I powiedz mi geniuszu rozwiązań prawnych, co byś zrobił?
polak potrafi ....... kurcze .. dałem radę coś stworzyć fajnego
Ciekawe ile metrów ma ta łazienka i pokój że potrzeba 2 miesiące na remont :) Ale fajnie że poinformował o tym choć nie musiał. Sąsiedzie teraz będą musieli się zaopatrzyć w kalendarze adwentowe z wyprzedaży i odliczać dni :)
Gdyby było więcej mieszkań socjalnych to nie byłoby takich problemów.
@socializmonly Szczerze to twoje gadanie głupot kiedyś może było śmieszne ale teraz już się zrobiło nudne.
Dokładnie @termix369, ten typek to wyjątkowo marny troll bo monotematyczny. Osoba chcąca być dobra w trollowaniu powinna mieć oryginalne teksty na różne okazje a nie pisać w kółko o tym samym.
Kura Panowie, w UE płacą za agitację, a z czegoś żyć trzbea.
Też mnie to zastanawia, i to jeszcze praca od 9 do 18. Mój znajomy w 2 miesiące zrobił generalny remont całego 3 pokojowego mieszkania, ze zrywaniem wszystkiego do gołej cegły (stare budownictwo), nową instalacją elektryczną, ogrzewaniem, wykończeniówką i podstawowym wyposażeniem (mieszkanie robił na sprzedaż albo wynajem). Nie robił tego sam, tylko wynajął ekipę którą od czasu do czasu kontrolował i gonił jak odwalili jakąś fuszerkę. Ja rozumiem oszczędności, ale naprawdę nie lubię ludzi którzy porywają się na remont w pojedynkę i wiercą, kują, skrobią i uj wie co jeszcze przez pół roku. Najlepsi są ci którzy remontują sobie "dorywczo" , przychodzą z pracy i zaczynają gwałcić tą ścianę, raz 3 raz 4 godziny, później sobie dzień przerwy zrobią bo im się nie chce, a następnego dnia żeby nadrobić to wiercą aż do ciszy nocnej. Tacy to potrafią ciągnąć remont latami (znam przypadki w których to było śmiertelne dla mieszkańców remontowanego mieszkania i niestety nie robię sobie tutaj jaj).
O co chodzi w sekcji najlepsza riposta ? Termix369 przecież nie odpowiedział na mój komentarz tylko jakiegoś dziwnego lewicowca. Admini demotów manipulacji uczą się od najlepszych :)
miesiąc remontu łazienki po 9h dziennie? dom by chyba ze 20 lat budował...
To nie kreatywność tylko zwykła uprzejmość.Brawo !
Zapomniałam dodać,że ja nie wieszam kartki tylko idę osobiście do sąsiadów,ale ja mam tylko 10 mieszkań w klatce i wszyscy się znamy od wielu lat.
To u mojej babci w klatce wisi ta kartka. Została powieszona dla "kochanej" sąsiadki z 2 piętra, którą denerwują rozmowy i chodzenie po mieszkaniu. Informacje ustne o remoncie nic nie dały (remontujący sąsiad powiedział mojej babci, że ta sąsiadka opieprzyła go z góry do dołu), więc sąsiad wywiesił tę kartkę. Reszta mieszkańców jest "w dechę" :) i nigdy nie robią problemów, gdy jest remont, albo ktoś zaprasza gości i jest głośno.
Nawet ci zazdroszczę, u mnie jest więcej niż 10 osób i osobiście znam tylko dwie bo reszta to skretyniali najemcy jak ich koledzy i anonimowe osoby.
Fajnie ze dał znać. Aczkolwiek nie wiem jaki on ma metraż że chce robić remont 2 miesiące. Ja ostatnio remontowałem całe mieszkanie (2 pokoje, przedpokój, kuchnia i łazienka) i całość trwała 2 tygodnie i to prace nie były od 9 do 18 tylko od 10 do 17.
2 miesiące, bo coś tam wspominał o chęci rozmów i dziękczynnych drinkach (wprawdzie po zakończeniu prac ale kto mu zabroni?) No to nie ma siły, musi to potrwać.
@Paszeko no nie wiem czy wiesz ale prace remontowe możesz wykonywać w odpowiednich godzinach ( te godziny są regulowane przez regulaminy spółdzielni) ale remontu nie możesz przesadnie rozwlekać bo coś takiego podpada pod uciążliwość za co możesz zostać ukarany mandatem lub grzywną. Jeśli będziesz przez pół roku cały dzień hałasował wiertarką to nie ma tłumaczenia że remont tylko to się kwalifikuje pod zakłócanie porządku i uciążliwy hałas a na to są paragrafy.
Tak jak mówię fajnie że gośc dał znac i nie remont robi to dobrze ale nie można też sobie planowac prac remontowych na cały rok bo ileż można wiertarki i łoma wysłuchiwać.
Znam ten martwy przepis. Regulamin można sobie poczytać do woli. Tak samo jak kodeks cywilny, wykroczeń czy karny. Tylko, że on nic nie znaczy. Konia z rzędem temu, kto znajdzie kogoś ukaranego jak napisałeś mandatem czy grzywną. Chyba się nie słyszysz chłopie. Ja WIEM, że nie należy hałasować nadmiernie a w ciągu dnia z w godzinach 22:00 do 6:00 obowiązuje cisza nocna. Powiedz to imprezowiczowi, który drze mordę razem z kolesiami całymi nocami. I CO mu zrobisz? Podasz go do sądu to się roześmieje. A co zrobisz menelowi śmierdzącemu na kilometr mieszkającemu obok ciebie? Poprosisz o to, żeby przestał śmierdzieć? Latami nic nie jesteś w stanie zrobić, takie są realia. Jak ktoś zakłóca mir domowy (na to jest paragraf) to nikt mu nic nie zrobi bo policja czy straż miejska albo siły szybkiego reagowania czy marines nie przyjadą bo nie i tyle! Na drugi dzień przyjdzie jakiś znudzony i zapyta o co ci chodzi, przecież nikt nie hałasuje. A ty rozśmieszasz mnie twierdzeniem, że jak ktoś będzie długo robił remont i się tłukł to dostanie mandat albo grzywnę. Napisz mi na jakiej podstawie prawnej i gdzie jest napisane jaki jest limit czasowy robienia remontu? Nie pisz takich rzeczy bo się posikam ze śmiechu. Nie żyjemy w kraju w którym trzeba mieć pozwolenie na remont domu czy mieszkania z określonymi wieloma warunkami łącznie z terminem rozpoczęcia i zakończenia remontu. Nie żyjemy w takim kraju i może to dobrze, bo zaraz wrzask by się podniósł, że co, MNIE będzie się ograniczać MOJE prawo do remontu MOJEGO domu?! Zejdź na ziemię i popytaj znajomych jak to wygląda u nich w domu, czy ktokolwiek został ukarany mandatem czy grzywną za hałasowanie czy to remontowe czy imprezowe w dzień czy w nocy. Szczęścia życzę. Oczywiście co innego NIEPISANE prawo dobrego sąsiedztwa i zwykła ludzka życzliwość. JA gdy kupiłem mieszkanie i musiałem w nim zrobić remont kapitalny z wymianą stolarki, podłóg i wszystkich instalacji to napisałem kartkę z przeprosinami za hałas. Nie określałem terminów bo to ja=est czasem mało realne ale też nie tłukłem się młotami pół roku. W ciągu 5 miesięcy remontu w sumie było około 30-40 godzin łomotu, reszta to już normalnie. Poza tym CODZIENNIE była wieczorem zmywana klatka schodowa do samego dołu, żeby nikt mi nie zarzucił, że zrobiłem gnój. Następni lokatorzy, którzy kupili mieszkania w tym domu już tacy subtelni nie byli. Było głośno, syf na korytarzu i ruina klatki schodowej. NIKT się nie przejmował, że komuś przeszkadza a na zwróconą uwagę, że po godz 22:00 jest cisza nocna reagowali agresją. I powiedz mi geniuszu rozwiązań prawnych, co byś zrobił?
A co gdybym powiedział Ci, że tak zachowują się ludzie?
Dlaczego ludzie nie potrafią zachowywać się po ludzku? ;/
chyba że remont trwa 8 miesięcy
generalny remont lazienki samemu bym zrobil w polowe tego czasu robiac po pracy albo w weekendy, no chyba ze ta lazienka ma 200m
Dobre relacje z sąsiadami - bezcenne! Tak powinno być zawsze. Można sobie zaplanować dzień, by ominąć huki, stukania, warczenia sprzętu itp.