@KaenV: I od ręki by je dostał... Nie ma żadnych problemów z uzyskaniem zgody (bo wystarczy zawiadomić, nie trzeba występować o pozwolenie) na budowę oczka wodnego, jeśli ma nie więcej niż 30 mkw. powierzchni.
@slony12: Chyba nie do końca bezczynność, takiego basenu za parę złotych nie wybudujesz. Nie wystarczy wykopać dziury w ziemi trzeba wykonać zbrojenie zalać betonem dobrej klasy a nie takim z betoniarki, wykonać instalację hydrauliczną.
@jonaszewski: To chyba od niedawna, bo ja się długo bujałem z oczkiem o powierchni niecałych 10 metrów.. pomijając już fakt, że drewniana szopa na narzędzia według urzędników była "murowaną dobudówką mieszkalną" :P
@LRLogan - Takiego basenu nie zrobisz tanio, faktycznie, ale oczko wodne dla rybek można zrobić znacznie mniejszym kosztem. Mój tata zrobił takie na działce już dość dawno, wykopał odpowiedni dół, pousuwał wszystkie ostre korzenie i kamyki z dna, położył na to mocną czarną folię, która dookoła została zamaskowana ziemią i obłożona kamieniami (te nieco większe znajdywaliśmy podczas wypadów do dziadków, na polnych drogach itd.), do tego doszły roślinki - część ze sklepów, trochę od babci albo z dzikich jeziorek wodnych/bagien... Wszystko ładnie się rozrosło, folia zaszła na zielono, więc jej nie widać, doszedł zrobiony przez tatę i dziadka mały drewniany mostek, kilka rybek i pompka wodna. Jak się chce, to można ;)
@jonaszewski : Mylisz się. Nie ostałby "od ręki" - trzeba czekać 30 dni za każdym razem gdyby cokolwiek chciał zmienić w projekcie. Wystarczy zmiana wymiarów o pół metra i już cała procedura od nowa, bo przyjdzie jakis de*il, zmierzy i powie, że samowola budowlana. Kilka zmian w projekcie w trakcie i w Polsce nagle robi się pół roku czekania (o ile Starostwo nie zgłosi zastrzeżeń i nie zażąda uzupełnienia dokumentacji).
Zetar: Dlaczego wprowadzasz ludzi błąd w myśl zasady "nie znam się, ale się wypowiem". Jaki projekt? Zgłaszasz i tyle, bez pozwolenia, bez projektu itp. Polecam prawo budowlane.
@tomas12345678 Jesteś głupi czy udajesz? Myślisz, że "zgłoszenie" polega na tym, że napiszesz na świstku: " zgłaszam, że zrobię ogrodzenie/kostkę, altankę/itp"? Nie dołączysz projektu ogrodzenia, altanki to dostaniesz zwrotną informację o uzupełnienie danych. Ostatnio musiałem dołączyć szkic jaki będzie przekrój poszczególnych materiałów pod kostką tj. grubość kostki, grubość podsypki, podbudowy itd. Do altanki musiał być dołączony jej projekt, domek gospodarczy również. Ogrodzenie to oprócz projektu (jakie słupki, ich grubość, wysokość, rozstaw, jaka siatka o jakim oczku, jaka brama, w którą stronę otwierana, furtki j.w.) to jeszcze uzgodnienia z gminą co do jego przebiegu przy granicy z drogą, z gazownictwem co do rur, telekomunikacją i energetyką co do kabli itd itp. Więc nie gadaj bzdur, albo idź cokolwiek "zgłoś", wtedy się przekonasz co to jest "prawo budowlane".
@tomas12345678 Dokładnie tak to wygląda. "stawiam ogrodzenie + pobieżne wymiary, kopie basen + wymiar i lokalizacja na działce z grubsza. Z racji zawodu robiłem ponad 100 zgłoszeń w różnych miastach i tylko 3 razy miałem jakiś problem ze względu na strefę zabytkową. Na prace wymagające tylko zgłoszenia nie jest wymagany projekt z dokładnymi wymiarami co do cm. Jeśli Starostwo chciało żebyś określił takie pierdoły jak np. grubość oczka w siatce to była wyłącznie fanaberia urzędnika, ponieważ jeśli zastosujesz siatkę o innym oczku kolorze albo słupek grubszy niż podałeś w zgłoszeniu nie grożą Ci z tego tytułu żadne konsekwencje (chyba ze to strefa zabytkowa). W zgłoszeniu trzeba określić rodzaj (np. ogrodzenie), zakres (np. od strony ulicy xxx) i sposób wykonywania robót budowlanych, czasami rysunki które inwestor może zrobić sam.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 maja 2015 o 8:28
Zazdroszczę temu dziecku- musiał mieć prawdziwą zabawę. A w Polsce nie dosyć, że musiał by na wszystko dostać pozwolenie to jeszcze nie raz zapłacić złodziejski podatek.
Nie rozumiem... Jest staw? Jest!
W Polsce by tak nie mógł improwizować - każdorazowo musiałby wystąpić o pozwolenie... :f
@KaenV: I od ręki by je dostał... Nie ma żadnych problemów z uzyskaniem zgody (bo wystarczy zawiadomić, nie trzeba występować o pozwolenie) na budowę oczka wodnego, jeśli ma nie więcej niż 30 mkw. powierzchni.
@KaenV: na oczko wodne, basen o powierzchni do 50 mkw nie jest wymagane pozwolenie, wystarczy zgłoszenie do Starostwa.
Ludzie lubia narzekac chyba w ten sposob tlumacza swoja bezczynnosc
@slony12: Chyba nie do końca bezczynność, takiego basenu za parę złotych nie wybudujesz. Nie wystarczy wykopać dziury w ziemi trzeba wykonać zbrojenie zalać betonem dobrej klasy a nie takim z betoniarki, wykonać instalację hydrauliczną.
@jonaszewski: To chyba od niedawna, bo ja się długo bujałem z oczkiem o powierchni niecałych 10 metrów.. pomijając już fakt, że drewniana szopa na narzędzia według urzędników była "murowaną dobudówką mieszkalną" :P
@LRLogan - Takiego basenu nie zrobisz tanio, faktycznie, ale oczko wodne dla rybek można zrobić znacznie mniejszym kosztem. Mój tata zrobił takie na działce już dość dawno, wykopał odpowiedni dół, pousuwał wszystkie ostre korzenie i kamyki z dna, położył na to mocną czarną folię, która dookoła została zamaskowana ziemią i obłożona kamieniami (te nieco większe znajdywaliśmy podczas wypadów do dziadków, na polnych drogach itd.), do tego doszły roślinki - część ze sklepów, trochę od babci albo z dzikich jeziorek wodnych/bagien... Wszystko ładnie się rozrosło, folia zaszła na zielono, więc jej nie widać, doszedł zrobiony przez tatę i dziadka mały drewniany mostek, kilka rybek i pompka wodna. Jak się chce, to można ;)
@jonaszewski : Mylisz się. Nie ostałby "od ręki" - trzeba czekać 30 dni za każdym razem gdyby cokolwiek chciał zmienić w projekcie. Wystarczy zmiana wymiarów o pół metra i już cała procedura od nowa, bo przyjdzie jakis de*il, zmierzy i powie, że samowola budowlana. Kilka zmian w projekcie w trakcie i w Polsce nagle robi się pół roku czekania (o ile Starostwo nie zgłosi zastrzeżeń i nie zażąda uzupełnienia dokumentacji).
Zetar: Dlaczego wprowadzasz ludzi błąd w myśl zasady "nie znam się, ale się wypowiem". Jaki projekt? Zgłaszasz i tyle, bez pozwolenia, bez projektu itp. Polecam prawo budowlane.
@tomas12345678 Jesteś głupi czy udajesz? Myślisz, że "zgłoszenie" polega na tym, że napiszesz na świstku: " zgłaszam, że zrobię ogrodzenie/kostkę, altankę/itp"? Nie dołączysz projektu ogrodzenia, altanki to dostaniesz zwrotną informację o uzupełnienie danych. Ostatnio musiałem dołączyć szkic jaki będzie przekrój poszczególnych materiałów pod kostką tj. grubość kostki, grubość podsypki, podbudowy itd. Do altanki musiał być dołączony jej projekt, domek gospodarczy również. Ogrodzenie to oprócz projektu (jakie słupki, ich grubość, wysokość, rozstaw, jaka siatka o jakim oczku, jaka brama, w którą stronę otwierana, furtki j.w.) to jeszcze uzgodnienia z gminą co do jego przebiegu przy granicy z drogą, z gazownictwem co do rur, telekomunikacją i energetyką co do kabli itd itp. Więc nie gadaj bzdur, albo idź cokolwiek "zgłoś", wtedy się przekonasz co to jest "prawo budowlane".
@KaenV nie mówiąc o sąsiadach, którzy na złość wznieśliby protest, że im będzie to przeszkadzać, że im będzie przeciekać itp itd.
i dłuuugo musiał pić te piwa trzeba przyznać. Po wytrzeźwieniu_efekt zadowalający. Stan konta- Smutniejszy :D
@tomas12345678 Dokładnie tak to wygląda. "stawiam ogrodzenie + pobieżne wymiary, kopie basen + wymiar i lokalizacja na działce z grubsza. Z racji zawodu robiłem ponad 100 zgłoszeń w różnych miastach i tylko 3 razy miałem jakiś problem ze względu na strefę zabytkową. Na prace wymagające tylko zgłoszenia nie jest wymagany projekt z dokładnymi wymiarami co do cm. Jeśli Starostwo chciało żebyś określił takie pierdoły jak np. grubość oczka w siatce to była wyłącznie fanaberia urzędnika, ponieważ jeśli zastosujesz siatkę o innym oczku kolorze albo słupek grubszy niż podałeś w zgłoszeniu nie grożą Ci z tego tytułu żadne konsekwencje (chyba ze to strefa zabytkowa). W zgłoszeniu trzeba określić rodzaj (np. ogrodzenie), zakres (np. od strony ulicy xxx) i sposób wykonywania robót budowlanych, czasami rysunki które inwestor może zrobić sam.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 maja 2015 o 8:28
Spodziewa sie dziecka wiec postanowil wybudowac staw. Genialne. Chyba tylko po ot zeby kusic los zeby dzieciak sie utopil podczas chwili nieuwagi.
@stabby: Chciał zrobić staw, ale że urodziło mu sie dziecko, zamienił go w miejsce do pluskania się dla dzieciaka
przy polskich możliwościach finansowych stać nas tylko na oczko wodne w ogródku :-)
Ile? Pytam się ile? Ile jeszcze razy to się tu znajdzie? To jest tak stare, że nawet moja teściowa widziała to juz100 lat temu.
Na początku myślałem, że to będzie tor do gokarta ;)
Zazdroszczę temu dziecku- musiał mieć prawdziwą zabawę. A w Polsce nie dosyć, że musiał by na wszystko dostać pozwolenie to jeszcze nie raz zapłacić złodziejski podatek.
Ta technologia w Polsce by sie nie sprawdziła. Grunt na przełomie zimy i wiosny wielokrotnie osiada i sie podnosi. spękania murowane.
Widziałem to kilka miesięcy temu na JoeMonster. A oczywiście źródła niet.
No i oczywiście nie miałby na to pieniędzy hahah :D
ciekawe jak wodę wymienia