Kobiety chcą i pragną uprawiać seks z jak najlepszymi facetami. Nietrudno odgadnąć, że nie chodzi tutaj o zestaw cech opiekuńczych i uczuciowych, ale o typowego, nieokrzesanego brutala z najbardziej skrytych damskich snów. A więc o faceta, którego można nazwać "zimnym draniem", tudzież "samcem alfa". To właśnie seks z takimi mężczyznami jest dla kobiet najbardziej namiętny i satysfakcjonujący. Jednak taki typ faceta ma swoją wadę. Rzadko kiedy posiada on inne ważne atrybuty, takie jak pracowitość, uczuciowość, wrażliwość, otwartość na potrzeby innych, opiekuńczość. A są to niezbędne cechy do bycia dobrym ojcem. I tutaj zaczynają się schody..
Stwierdzenie w powyższym tytule może wydawać się co najmniej dziwne, ale tylko dla naszej męskiej psychiki, lubiącej wręcz przesadny porządek i logikę. W przypadku strategii kobiet jest to jak najbardziej "logiczne". Otóż, w tej kategorii facetów plasują się doskonali kandydaci może nie na namiętnego kochanka, ale na męża i opiekuna dziecka. W żargonie zawodowych podrywaczy tacy faceci nazywani są "providerami" bądź też "beta providerami".
Gdy kobieta ma już 25, 27 bądź 30 lat, zauważa, że "zegar biologiczny" jej tyka, uroda coraz gorsza, a rodzina truje dupę, że "kiedy dzieci", i w ogóle że powinna się już ustatkować. Kobieta więc obniża wymagania, i z ciągłego "zaliczania" przystojnych brutali, przerzuca się na szukanie spokojnego i ułożonego kandydata na ojca swoich dzieci. Jej celem są teraz faceci, którymi jeszcze kilka lat wcześniej gardziła, których odrzucała, proponowała "przyjaźń" i często wyśmiewała. Teraz Ci sami faceci oprócz posiadania cech do bycia idealnym ojczulkiem, posiadają także status społeczny i odpowiednie dochody. Nietrudno się domyśleć, że dla kobiety seks z takim facetem nie jest tak samo satysfakcjonujący, jak seks z tryskającym testosteronem "samcem alfa". Ot, zwykłe pobudzanie zakończeń nerwowych a później hormonalne wyładowanie, bez ekstazy, bez emocjonalnej głębi i szaleństwa zmysłów.
Kolejna trudna do rozwikłania damska kategoria, jednak tutaj sprawa jest bardzo prosta. Chodzi o facetów na tyle nieatrakcyjnych wizualnie, że kobieta nie chce z nim uprawiać seksu. Ale wizualne braki są rekompensowane u tego faceta innymi ważnymi cechami, np bogactwem, czy wysokim statusem społecznym (piosenkarz, muzyk, pisarz itp). W tej kategorii mieszczą się właśnie relacje młodych dziewczyn z milionerami, biznesmenami, szefami czy osobami znanymi i popularnymi.
Ostatnia kategoria mężczyzn. Są tutaj zarówno faceci nieatrakcyjni wizualnie, i nie posiadający odpowiedniego statusu materialnego, który by te fizyczne mankamenty rekompensował. Jak i faceci określani jako "friendzone" bądź "orbiter". Kobiety często utrzymują wianuszek adoratorów wokół siebie, którzy są w niej zakochani, ale kobieta im proponuje "przyjaźń".
Utrzymując taką wysoce niesatysfakcjonującą relację z kobietą, facet we friendzone stale ma nadzieję, że kobieta w końcu "zrozumie" ile on dla niej robi, jaki dobry jest dla niej i inne bla bla bla. Niestety ale takie coś prawie nigdy nie następuje. Ponieważ mężczyzna we friendzone nie zna zasad tej damsko-męskiej gry. Jest z nią niekompatybilny, a prawie każde jego staranie o kobietę to jak strzał w stopę.
Kolejna ciekawa odmiana friendzone to tzw. "orbiter", czyli facet który myśli, że kupowaniem drogich prezentów i zabieraniem jej do drogich restauracji, zdobędzie jej serce. To też nie działa z wiadomych względów.
To, co tutaj opisałem, to ledwie wierzchołek góry lodowej. Jest to uogólnienie, użycie stereotypu. Opisany przeze mnie system ma wiele "dziur" i wyrw, nie uwzględnia on całego bogactwa, chaosu i skomplikowania naszego świata. Warto jednak ten stereotyp znać. Gdyż pomimo tego, że latamy już w kosmos, mamy technologię, medycynę, politykę - to ciągle posiadamy coś takiego jak podświadomość. A w niej są te same archaiczne "programy", które wciąż rządzą naszym życiem. Warto szukać czegoś, co jest poza tym systemem, warto szukać wyższej wartości. Atrakcyjny wygląd na pewno taką "wyższą wartością" nie jest, o czym my, panowie, często zapominamy.
Albo to skończone bzdury, albo nie jestem kobietą.
@fantine siema ziom. witamy po meskiej stronie ludzkosci
@fantine Błagam odpowiedz z jakiego to anive jest Twój avatar!!! Tak bardzo proszę!? To Claymore?
@up, mój awatar jest z "Monster".
Wystarczy mieć coś takiego jak mózg by olać te sprawy
Gościo-autor tego pożal się Boże, "demota", ma na myśli chyba tępe laski z dyskotek, które puszczają szparę właśnie na zasadzie pokazanej w demotku. Prawdziwa, wartościowa kobieta myśli w zupełnie innych kategoriach, bo nie ma tak nabździane we łbie, jakby to chciał autor demotka. Chociaż to też uogólnienie, bo każdy z nas, niezależnie od płci, ma czasem ochote na seks z akurat tą a nie inną osobą płci przeciwnej ;)
Ta. "Nie chcę uprawiać z nim seksu, ale mogę" to psychika dziwek. Kto inny daje dupy facetowi, który ją odrzuca "Bo bogaty, albo sławny". Dziwki i żigolaki.
Kobiety zamykaja sie na 1. i 2., gdzie w 2. autor myli desperację z dojrzałością. Po prostu w pewnym wieku kobieta ma na tyle oleju w głowie, żeby dostrzegać facetów, którzy są mili, rozsądni i mają szansę stworzyć z nimi rodiznę, zamiast jak niektóre za młodu uganiać się za "ciachami"
@Hartigan - bardzo naiwne podejście, ile masz lat? Jaka jest Twoja znajomość psychologii? To, że kobieta w latach 25 - 30 szuka sobie statecznego nudziarza by był jej bankomatem, wcale nie oznacza, że przestaje oglądać się za "ciachami". Około 30% dzieci to właśnie owoce zdrad tych "dojrzałych żoneczek pełnych cnót" (buhahahaha) z ciachami, przy pełnej nieświadomości naiwnego, nie znającego realnego życia męża. Zapewne nie wiesz tego, co takie "dojrzałe żoneczki pełne cnót" (buhahahaha) opowiadają o tych swoich naiwnych mężach, gdy siedzą w damskim, zaufanym gronie i są podpite. Ja wiem. Zapewne nie wiesz też, że taka żoneczka nie powie swojemu mężowi jakie harce seksualne wyprawiała w przeszłości i co najważniejsze - ze swoim mężem nie będzie takich rzeczy robić, "bo jeszcze on uzna że jestem dziwką". Niestety, ale ta cała społeczna szopka wokół relacji damsko-męskich, ten cały romantyzm to jedna wielka ułuda, kłamstwo które nam wmówiono. Pigułka prawdy jest niestety bardzo gorzka, a jej przełknięcie bardzo boli. Dlatego dla wielu ludzi lepiej i bezpieczniej żyć w iluzji, która jest znana i lubiana. Ale do czasu. O tym co jest w democie, pisał po części nawet tak popularny autor, jak Janusz Leon Wiśniewski. Ja czytałem jego publikacje już w 2008 roku, gdy większość z Was, demotywatorowych i wykopkowych konserw przystępowała do I komunii.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 maja 2015 o 13:46
@trans, dobrze wiesz, ze nie wszystkie kobiety sypiaja w młdości z samcami alfa. Nie wszystkie maja po 10 adoratorów. co prawda zaznaczyłes to pod ostatnim obrazkiem, ale pisząc dalej używasz stereotypó. O kobietach pisaęs już wiele, taraz napisz o facetach. Jak to olewają nudne szrae dziewczyny bo nie sa popularne, nie podobaja sie innym koelgom więc nie mrywalizacji, więc nie ma po co zdobywać i jak szukają spokojnych ciepłych zon gdy zbliżają sie 30- wbrewq pozorom wielku jest wielu takich facetów. A co z kobietami które mają faceta i silnego i atrakcyjnego i opiekuńczego a wychodzą za maz przed 25 r.ż? Nie twierdze że to co napisałęs to wzystko nie prawda, ale dotyczy to raczej tkich osiedlowych ksiezniczek, nie większości normalnych kobiet. I ta reguła, że każdy miły chłopak osiąga wysoki status społeczny a pewny siebie i przystojny nie ma empatii-przesadzone. Jak dla mnie to kazdy facet jest mieszanina "miłego chłopca" i cham a, ale różne sa proporcje,a ty za bardzo dzielisz facetów na diwe grupy.
Patrząc na komentarze widzę, że prawda w oczy kole. Zastanawiam się jedynie, czy przekonujecie siebie, czy innych? Obiektywnie patrząc większość kobiet lubi jak to facet dominuje w łóżku - gość w stylu Grey'a to ideał. W prawdziwym życiu większość tego typu facetów to "d...pki" i szczęśliwej rodziny z nimi nie zbudujesz. Oczywiście są faceci bliscy idealnego połączenia cech Greya w łóżku oraz dobrego ojca i męża poza łóżkiem, ale pozostałe ponad 95% populacji kobiet musi iść na kompromis. Znam bardzo wiele historii porządnych dziewczyn co poleciały za draniem. Miałem wujka seksoholika. Karierę zaczynał jako nastolatek. Ponoć rozdziewiczył większość dziewczyn w okolicy (wiele niezależnych źródeł z mojej rodziny i spoza niej, no i sam wujek specjalnie się z tym nie krył i proponował seks każdej napotkanej kobiecie), aż z jedną w końcu wpadł. Skończyło się bardzo nieszczęśliwym małżeństwem, w trakcie którego on do seksoholizmu dorzucił uzależnienie od hazardu i alkoholu. Pół roku temu spotkałem jego "dziewczynę" z młodości (scenariusz jak w przypadku innych dziesiątek jeżeli nie setek dziewczyn- zaliczył i porzucił). Starsza pani jak dowiedziała się jak mam na nazwisko, od razu spytała czy nie jestem spokrewniony. Zaczęła Go wspominać z wyraźnym błyskiem w oku i czułoscią. I wierzcie nie było to udawana uprzejmość wobec krewnego.I bardzo zmartwiła się gdy usłyszała, że zmarł z powodu marskości wątroby. W końcu, wierzcie lub nie, sama w elegancki sposób wypaliła, że rozdziewiczył większość jej koleżanek. Więc świadomość, że był draniem miała. Z kolei siostra mojej żony- w sumie inteligentna, dobra dziewczyna. Raz wpadła na typ mojego wujka. Wszyscy znajomi ją ostrzegali, co z niego za gość. "związek" rozpadł się po ok.1 miesiącu. On nawet się z nią oficjalnie nie rozstał - po prostu zaczął paradować z kolejnymi kobietami, a ją zaczął unikać (choć czasami chyba wyciągał notes z łatwymi laskami i dzwonił z propozycją seksu- i szczerze powiedziawszy nie wiem czy się nie zgadzała). Ona długo wierzyła że do niej wróci i zostanie na zawsze. Takich historii znam całe mnóstwo. Gości w stylu "tulipana" jest wielu tylko, Wy kobiety ich wybielacie. No oczywiście nie pójdziesz z draniem do łóżka. A to że wykorzystał i rzucił- ot nie ułożyło się.
Kolejny demot z cyklu "Jak gimnazjalista wyobraża sobie życie seksualne dorosłych ludzi". To już jest po prostu nudne. (Uwaga do autora: pisząc "gimnazjalista" mam na myśli nie wiek, ale poziom emocjonalny i intelektualny).
@janhalb dodam do tego - bo przeczytał jakieś streszczenie książki akademickiej. Autorze.Pamiętaj naukowcy to nie bogowie, ani jasnowidze, nie wiedzą wszystkiego i mogą się mylić.
@abwee: książki AKADEMICKIEJ? Chyba sobie żartujesz. Przeczytał co najwyżej jakieś arcydzieło w stylu "Psychologia podrywania" czy "100 sposobów, aby one cię chciała". A i to raczej streszczenie w sieci, niż samą książkę…
@janhalb Przecież Pan Kefir to wybitny polski psycholog. Posiada nawet własną stronę naukową, w której publikuje ciekawe artykuły. Jestem ciekawy, jakie ty masz wykształcenie w tej dziedzinie i jaką masz wiedzę.
@Freud: Aż z ciekawości zajrzałem na jego stronę. To zdaje sie nie tylko psycholog, ale i lekarz (bardzo "naukowo" pisze o szczepieniach…), i wizjoner, i chyba w ogóle kolejny "geniusz w każdej dziedzinie", prawie jak JKM. Ja się z nim równać nie mogę - ja psychologię tylko 5 lat studiowałem. Nie umiałbym pisać artykułów o (cytuję) "…medycynie, zdrowiu, chorobach, szczepionkach, odżywianiu. Ponadto podejmuję tematykę polityki (rzadko), metafizyki, ezoteryki, gnozy, nauki – szczególnie jej skorumpowania." No, po prostu człowiek renesansu. Pisze generalnie o wszystkim - i z każdego kolejnego wpisu można się dowiedzieć, na czym jeszcze pan Kefir si.ę nie zna :-) Podsumowując: mam jednakowoż nadzieję, że Twój wpis, drogi Zygmuncie, był ironią…
@janhalb szczepienia są szkodliwe, przecież to już wiadomo od dawna! :)
@trance: mam nadzieję, że tez była ironia. A jeśli nie - to mam nadzieję, że nie masz dzieci. A jeśli masz, to mam nadzieję, że nie trafią z moimi do jednej klasy. ;-)
Ktoś tu za bardzo utożsamia się z Freudem, a on nie był jedynym psychoanalitykiem i filozofem
Sorry, ale co to za pie.dolenie? Jeszcze tego mi brakowało, żeby faceci zaczęli oceniać mnie po ww stereotypach...
@Gasiaa I tu Cię boli. Czyżby któryś ze stereotypów był o Tobie? Pozdrawiam serdecznie, autor :)
@up - i jeszcze Twój koment ;) Czekam na Blue Alien, będzie wtedy komplet a gównoburzę można będzie uznać za zakończoną powodzeniem xD
Autorowi demota powiem, że mam mniej niż 25 lat i wole spokojnych, miłych facetów. A ty nie martw się kiedyś znajdziesz dziewczynę tylko zmień nastawienie.
@KorneliaLot @KorneliaLot Brawo. A moją naturalną temperaturą ciała jest 35,6 stopnia Celcjusza, czy to oznacza że medycyna się myli uznając ze temperaturę fizjologiczną 36,6? Nie po prostu by opisywać świat trzeba używać pewnych uogólnień bo nie sposób opisać całego świata ze wszystkimi wyjątkami. Od powyższych schematów jest cała masa wyjątków ale co z tego. Proponuję spędzić parę godzin w dowolnym liceum i sprawdzić jacy "koledzy" budzą zainteresowanie koleżanek. Ten co się dobrze uczy, jest wychowany czy może głośny cham? Czy to źle że jest jak jest? Nie wiem i mnie to nie interesuje ale fakt jest faktem i wrzucanie kolejnych komentarzy w stylu "a ze mną tak nie jest" niczego nie zmieni. I tak samo jak średniemu statystycznie facetowi "dupa i cycki" przesłonią inne sprawy tak samo jest z kobietami i wyżej wymienionymi schematami pomimo ze istnieje grupa wychodzących po za schematy. Nie rozumiem czemu ludzi tak nieodrodnie boli statystyka.
@up Głosny i dobrze wychowany. Zreszta liceum to kiepski przykład bo tam spokojne dziewczyny które wolą zajmowac się młodszym rodzeństwe niż pić piwo na dyskotece tez nie maja powodzenia.
@KorneliaLot Ty woloisz normalnych facetów tylko nieśmiałym nieatrakcyjnym facetom wydaje się jak ktos ma odrobiune odwagi, więsze poczucie humoru i więcej energi tood razu jest chamem. A jak juz normalną męska budowe ciała to wtedy bije kobiete. A wasi ojcowie to stateczne cioty, wiecznie przestraszone czy ci bijący wasze matki?
~melia_91 Nie krytykuje aktywniejszych facetów, tylko demot ułożony na podstawie ankiety przeprowadzonej w jakimś podlejszym liceum. Autor ma jakiś dziwny spaczony obraz kobiety zalecam psychiatrę.
poważnie? To jest tak żenujące, że aż ciężko to skomentować inaczej jak ,,dzieciak bawi się w psychologa'' i troszeczkę mu to nie wychodzi.
@lithium222 pożyjesz pare lat to sam zobaczysz ze tak jest, oczywiście zawsze są indywidualne przypadki, ale "ogólny" schemat przedstawiony się zgadza
@~kjl: "pożyłem" już na pewno parę lat dłużej, niż Ty, i mogę Cię zapewnić, że to brednie.
Mój drogi mam już 25 lat, może nie mam za sobą 5 rozwodów i tak dalej, ale za smarka się nie uważam :)
janhalb należy do tych "racjonalistów naukowych" o zapatrywaniach (przypuszczam) ateistycznych. Taka osoba, która widzi tylko "racjonalną", a więc logiczną stronę świata, nie może być wiarygodna w psychologii.
@lithium222 25 lat to nie dużo, nawet jesli miałeś kilka związków to nie patrzysz na nie z tej perespektywy jeszcze, po wiele latach bedziesz miał żonate koleżanki które poopowiadają ci czemu wyszły za mąż i takie tam. Oczywiscie każdy ma swoją perspektywę, Komorowski np uważa że mamy w Polsce "złote czasy" i ciężko z kimś takim dyskutować, pozdrawiam
@up - Lilithium to kobieta ;) A one mają wybitnie swoją perspektywę xD
@trancemeditation Owszem przedstawiam ze swojej perspektywy, tak jak każdy człowiek, prawda? Nie lubię stereotypów, uogólnień, bo wystarczy popatrzeć na społeczeństwo a widać jak na dłoni normalnie funkcjonujące związki, zakładane często już w młodym wieku, normalne relacje. Równie dobrze ja mogłabym rzucać jakimiś stereotypami na temat panów, tylko po co, skoro wszędzie są odstępstwa od reguły. cytowanie książek jakiś tam panów, wybacz, ale mnie osobiście śmieszy. kjl Mam już zamężne koleżanki, co więcej niektóre już z długoletnim stażem. Świat nie jest tak czarno biały jak się na demotach go cały czas przedstawia. I panowie zapamiętajcie na koniec: to, że jesteście dla kogoś mili, nie oznacza, że ktoś ma się od razu w was zakochiwać. Nie czyni to z was w cale wyjątkowych mężczyzn,a ten, którego ona wybierze w cale nie musi być dupkiem :)
@lithium222 - napisałaś: "szczęśliwe związki" - widzisz tylko to, co oni Ci pokazują. Kto wie, ile z tych "statecznych, szczęśliwych związków" skrywa różne tragedie, nieszczęścia i inne? Mówi się, że każda rodzina ma swoje "trupy w szafie". Takie prawdziwe "szkielety", przerażające, i przez to ukrywane jak tylko się da. Ja proponuję Ci spojrzenie z innej perspektywy. Ile znasz szczęśliwych małżeństw z 20 lub 30 letnim stażem? Przecież większość z nich to nienawidzące się nawzajem, nieszczęśliwe wraki człowieka. Ile jest rodzin, gdzie nie ma choćby emocjonalnej patologii? Też niewiele.
@trancemeditation Ile znam? Powiem tak, może rzeczywiście widzę świat przez różowe okulary, bo właśnie się w takiej wychowuję. Moi rodzice są ze sobą 25 lat. Czy się kłócą? Owszem. jak każdy, ale tworzą zgraną parę, mają swoje pasje (chodzą na kurs tańca i jeżdżą sobie razem w góry). Dlatego patrząc na coś takiego uważam, że warto dzielić życie z kimś, a nie być tylko egoistycznie nastawionym do życia na zasadzie ,,ja, ja''. Relacje między ludzkie nigdy nie są łatwe. Dotyczy to wszystkich płaszczyzn. Co zabawne, mój tato był typem niegrzecznego chłopca, a moja mama grzecznej, poukładanej dziewczynki, tak więc na nic nie ma reguły, bo jakoś moja mama w ciąży nie została zostawiona, alkoholizmu nie było, bicia też nie, a papierosy tata rzucił, jak się urodziłam. Dlatego właśnie nie lubię stereotypów i zakładania z góry, co kobiety lubią, czego nie lubią. Z kim chcą sypiać z kim nie chcą. To wiemy my same, każda z nas, osobno. Z wiekiem wiemy dodatkowo co chcemy i jak chcemy :P ty cały czas przedstawiasz nas jako głupie gąski, które sypiają z kimś tam dla emocji, a potem z kimś zupełnie innym dla dzieci. Świat mój drogi tak nie funkcjonuje, ale powiem ci jedno: ludzie nie lubią nudy (w większości). I to działa w obie strony, stąd powstaje friendzone.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 maja 2015 o 15:25
"Taka osoba, która widzi tylko "racjonalną", a więc logiczną stronę świata, nie może być wiarygodna w psychologii." Zapisałam to sobie, pokażę mojemu wykładowcy.Tak na rozluźnienie zajęć. :D
yup. z grubsza sie zgadza. z wiekszym przymruzeniem oka traktowalbym poczatek listy, bo rozne sa pragnienia i co za tym idzie rozne wyzwalacze u roznych ludzi. ale mechanizm friendzone jest przedstawiony dobrze, co oczywiscie paradoksalnie sprawi ze ta wiedza nie zostanie przyswojona przez frienzonowcow. a scislej, przez ogol friendzone`owcow, bo przeciez to w miare inteligentna grupa wiec musi sie co jakis czas trafic ktos ze zdolnoscia do samokrytyki. reszta bedzie wierzyc wylacznie z interpretacje stawiajaca dziewczyne w zlym a ich ich w dobrym swietle. ot, racjonalizacja.
Większość z tych kobiet nie jest piękna. Zwykle plastiki z tym z głównej na czele. A o "tajnikach seksu z Demotywatorów" już chodzą żarty.
Ohydne te zdjęcia. Sztuczne, brzydkie, głupie i dla naiwnych.
dobrze. jesli kiedykolwiek uda ci sie taka "sztuczna, brzydka, glupia i naiwna" wyrwac na miescie to przyprowadz mi. co sie bedziesz zmuszal. oczywiscie za moj dobry uczynek bedziesz winny mi jedna przysluge.
@up Jak można wyrwac cos co nie istnieje? Chyba, ze chodzi ci o zadbaną , wymalowaną kobiete. Bo photoshop zostanie na zdjęciu i możesz sie rozczrować drobnymi wadami.
"To, co tutaj opisałem, to ledwie wierzchołek góry lodowej. Jest to uogólnienie, użycie stereotypu. Opisany przeze mnie system ma wiele "dziur" i wyrw," No to chłopie współczuję ci doświadczeń, bo wśród kobiet które ja znam, to co opisujesz to są właśnie te dziury i wyrwy w normalnym świecie.
Kolejna gównoburza w internetach, a ja jestem na tyle głupia, że tą gównoburzę czytam...
@Takatamsobie No i o to chodzi, by włożyć kij w mrowisko, czyli dostarczyć pewien content burzący spokój konserwatywnych purytan cnót pełnych.. buhahahaha xD
Ja chyba jednak nie czerpię satysfakcji z takich rozrywek (patrz: wsadzanie kija w mrowisko), ale jednak łapię się na tym, że od czasu do czasu coś takiego czytam (w tym właśnie moja głupota) i nawet daję się ponieść głupim emocjom mimo, że staram się takie rzeczy na co dzień omijać. Jedni na drugich naskakują, zamiast własnymi dupami się zająć. I nie robię to tylko ja (choć akurat nie w tym konkretnym temacie) i Ci tutaj komentujący,ale również Ty sam. Chyba lepiej przynajmniej starać się być ponad to wszystko, tak sądzę.
@Takatamsobie To oczywiste że lepiej starać się być ponad demotywatorowe i inne księżniczki które "wiedzą lepiej" i "wcale takie nie są". Czyny, nie słowa. Słowa, szczególnie pod anonimowym nickiem, są za darmo.. A diabeł jeden wie, jakie mroki w głowach tutejszych "święcie oburzonych" purytan się czają.. Ja szczerze mówiąc, wolę tego nie wiedzieć. A co do prowokowania: tak, prowokuję i robię to specjalnie, z pełną świadomością, tak jak w tej galerii. Polecam po prostu mieć dystans, to podstawa dobrej beki.
Kiedyś już gdzieś wspomniałeś, że robisz to celowo i mam tego świadomość. Po prostu nie rozumiem, dlaczego właśnie z tego masz bekę. W sumie co kto lubi, dla mnie akurat gównoburze i oglądanie głupoty jest żenujące. Taki Testoviron chociażby (nie wiem czy kojarzysz), niby te jego filmiki na YT są dla beki, ale forma w jakiej się wypowiada razi mnie jak cholera... Być może jestem nieco sztywna, w sumie często mi się to zarzuca, no ale ja to ja.
Obok opisanych przez ciebie kobiet, które najpierw do oporu zabawiają się z umięśnionymi przystojniaczkami bez mózgu a potem w akcie rozpaczy chwytają się pierwszego lepszego rachitycznego "informatyka", byle tylko mieć spokój, kasę i dziecko, są też dziewczyny, które kierują się w życiu trochę innymi zasadami i ich pierwszy raz ma miejsce dopiero z mężczyzną, którego kochają i z którym chcą spędzić swoje życie. Tak, takie też istnieją, chociaż na demotach raczej uchodzą za gatunek wymarły. Osobiście w wieku 16/17 lat upatrzyłam sobie pewnego dwa lata starszego osobnika, trochę "bad boya", punkowca, ale jednak nieśmiałego w kontaktach z dziewczynami. Gdyby okazało się, że jednak moja intuicja zawiodła i on byłby totalnym dupkiem albo idiotą, to mimo, że był dla mnie niesamowicie atrakcyjny, odpuściłabym sobie go w mgnieniu oka, ale jednak... Trafiłam na kolesia, kochającego zwierzęta, uwielbiającego dzieci, potrafiącego się zachować, dbającego o mnie i mającego plany na przyszłość... A z drugiej strony lepiej żeby nasze ewentualne dzieci nie dowiedziały się nigdy, co mamusia i tatuś z kumplami nawyprawiali "w młodości" ;). Większość moich przyjaciółek ma podobne podejście do tematu - uważają, że nie ma sensu wiązać się z kimś, kogo się nie kocha i kto nie kocha ich. O seksie z obleśnymi podstarzałymi playboyami, ujeżdżającymi drogie auta, nie będę się za wiele mówić, bo to zwyczajnie dawanie dupy za kasę i wolałabym obgryzać tynk ze ścian pod mostem niż tak się zeszmacić. Co do sławnego friendzone - to było wałkowane już tysiąc razy i nawet nie chce mi się wypowiadać na temat głupoty obu stron tkwiących w takim układzie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 maja 2015 o 15:48
podsumowując - jesteś idiotą
Kolejne "rzyciowe mondrosci" na poziomie odkrywającego świat gimbusa. Nawet nie ma sensu tego komentować szczegółowo, bo z dziećmi oglądającymi panienki w internecie o takich sprawach się nie dyskutuje...
Jest bardzo mała grupa dziewczyn uganiających się po prostu za ciachami do seksu. Dla większości z nas seks jest przyjemnością ale nie jedyną wspaniałą przyjemnością. A żadna dziewczyna (może co najwyżej bardzo małą grupką)nie chce mieć mężczyzny ograniczonego tylko do seksu. Świat jest pełen przyjemności.
Dla kobiety wygląd mężczyzny wcale nie jest kluczowy (co nie oznacza że zupełnie nie ważny), a to czy się jej podoba czy nie zaczyna się w głowie (psychice). Co to oznacza? Kobieta czująca się przy mężczyźnie bezpieczniej przeżyje z nim przyjemniejsze chwile niż z przystojnym brutalem. Maczo –> 0, spokojni i opiekuńczy -> 1
Sławetny friendzone: kobieta powinna rozkładać nogi przed każdym który się stara/ według facetów kobieta która rozkłada nogi przed każdym to dziwka. Sprzeczność w waszym rozumowaniu panowie – to wreszcie jak ma kobieta postępować według was? Rzucać się na każdego i być dziwką? Czy kobieta ma w ogóle prawo odmówić facetowi, który jej po prostu nie pasuje?
PODSUMOWANIE: 1)Dla kobiet seks i wygląd nie jest aż tak ważny jak dla was. Ważne jest tysiące innych rzeczy – ale jakie to już indywidualna sprawa. 2)Szukasz logiki i porządku tam gdzie ich nie ma a są emocje.
Na koniec: Może zamiast zajmować się bzdurami zaczniecie po prostu akceptować kobiety takie jakie są. My tez nigdy nie zrozumiemy jak to jest odbierać świat poprzez wasze pożądanie i potrzebę seksu. I tak, też utrudnia nam to niesamowicie życie, ale rozumiemy, ze tak po prostu jesteście stworzeni.
w democie nie ma ani slowa o wygladzie, to tylko twoja interpretacja. ciekawe skad sie wziela? spokojny i opiekunczy to zazwyczaj pipka, m.in. stad kobiety wola brutali - bo pipka ktora cale zycie musial bac sie starszych osilkow na osiedlu nie bedzie potrafil dac kobiecie poczucia bezpieczenstwa. to moze dac tylko ktos kto sam czuje sie bezpieczny i najczesciej jest to lobuz. rozsadna strategia ewolucyjna, gdyby taka nie byla to bysmy nie dojechali z gatunkiem do dnia dzisiejszego. zreszta kto normalny chcialby miec faceta frajera? nie czaje dlaczego kolesie tego nie czaja... natomiast twoj koncowy argument wydaje mi sie dziwny - przeciez ten demot jest wlasnie o tym zeby zaakceptowac ze kobiety widza swiat inaczej niz mezczyzni. btw: to jakie cechy maja mezczyzni wybieraja kobiety - poprzez proces doboru ojcow swoich dzieci. to kobiety w ujeciu dlugofalowym steruja ewolucja gatunku ludzkiego. wiec nie ma sensu narzekanie na facetow ze zyja pozadaniem i seksem - takie cechy nam utrwalilyscie przez tysiace lat.
Kobieta = materialistyczna dziwka. Fajnie, dobrze wiedzieć, pozwolę sobie nie uwierzyć.
@mareczek00713 - dziwne, to ty nie wiesz ze kazdy ma swoja cene? gdzie tu widzisz dziwkarstwo? to normalne ze czlowiek gra w zyciu taka strategia ktora zapewnia maksimum zysku dla niego. bylby nienormalny gdyby robil inaczej a juz bron boze zeby sie rozmnazal - niepotrzebna nam w gatunku rozpleniona cecha nie dbajaca o nasz gatunek. jakbys mial do wyboru takie same dwie prace jedna gorzej platna, druga lepiej to zastanawialbys sie ktora wybrac? nie? ale z ciebie materialistyczny dziwek.
Jakie g*wno. Autor to debillllllll
@ostry5523 Ja jestem autorem tego demota. Pozdrawiam Cię serdecznie. :)
Coś mi się zdaje, że napisał to facet, który ma kobiety w .jpg, bo wstydzi się zagadać. Pięknych dziewczyn jest dużo, a śmiałych, ale niewulgarnych i szarmanckich facetów mało.... A jeśli chodzi o friendzone, to ile razy jest tak, że przystojnego faceta otacza wianuszek "koleżanek", które chciałyby przestać być tylko koleżankami, a tutaj jest to napisane jakby tylko kobiety miały "kolegów". Ja uważam, że lepszy jest facet uczuciowy i opiekuńczy niż jakiś tam brutal. Uczuciowość i opiekuńczość nie równa się fajtłapie. Można mieć tamte dwie cechy i do tego być inteligentnym człowiekiem.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 maja 2015 o 19:03
Nie sposób powiedzieć cokolwiek, by nie powiedzieć zbyt wiele. Po prostu MINUS.
"Gdy kobieta ma już 25, 27 bądź 30 lat ...uroda coraz gorsza"
Co to bzdury, ile ty masz lat chłopczyku? Mam do ciebie gorącą prośbę, skoro tak wiele wiesz o kobietach, nie wiąż się z żadną, a przede wszystkim, nie miej potomstwa, serce mi pęka na samą myśl o tym że mógłbyś przekazać mu takie spojrzenie na świat.
wbiłem bo myślałem że ktoś powie co to są za aktorki, patrze a tu wielka burza gówna w internetach :c
True, true,...
Ale to tak jak z życiem, jesteś młodzieńcem pełnym ambicji i Twoje marzenie to być Jamesem Bondem albo Grey-em. Kończysz szkołę i idziesz do pracy. Okazuje się, że świat nie jest taki różowy, ale walczysz jak możesz a w lustrze Bonda nie widać. Po kolejnych latach, które nie robią z Ciebie milionera zaczynasz obniżać swoje ambicje i cele. Do tego dochodzi rodzina, dzieci, świat zaczął kręcić się w sposób jednostajny i okazuje się, że chcesz tylko świętego spokoju.
Z seksualnością jest dokładnie tak samo: Najpierw interesuje nas najbardziej "rozbrykana" jednostka (jak z filmu szybcy i wściekli), później dobrze rokująca na przyszłość, a następnie postać pokroju Georga Clooney-a. Moim zdaniem dotyczy to zarówno kobiet jak i mężczyzn w identycznym stopniu.
Strasznie wulgarne te zdjęcia. Autor/ka nie ma gustu.