@Sami94, no popatrz, wycieli drzewa które rosły koło drogi (w dodatku wydaje mi się, że powód wycięcia to miejska plotka, a nie fakt) i nagle afera. A jeszcze parę miesięcy temu, gdy doszło do serii wypadków w których bezmózgi zawijały się autami na przydrożnych drzewach, 90% internautów krzyczało, że takie drzewa trzeba jak najszybciej wyciąć. To jak w końcu, wycinać, czy nie? Bo widzę że z wami to jak z chorągiewką na wietrze.
@star244 To może co drugie? :-) Odkryłam jedną zależność - mężczyźni nie mogą zrozumieć kobiet, które co minutę zmieniają zdanie, ale jak tylko dotkną klawiatury - zaczynają myśleć tak samo. Wyciąć, bo zagrożenie; nie wycinać, bo niszczenie przyrody. Foch forever! :-D
Przydrożne drzewa tworzą pewien tunel chroniący drogę przed słońcem, wiatrem a nawet podmywaniem przez jakieś wylewające strumyki. Nie są ani agresywne, ani szkodliwe w żaden sposób. Jeśli jakiś debil wjedzie w drzewo i zginie to lepiej dla nas, bo nie wjechał w żadnego innego człowieka, tylko drzewo "zrobiło nam przysługę" i wzięło na siebie impet uderzenia owego debila. To drzewo stało tam przynajmniej od 50 lat i nie wyskoczyło z za rogu zaskakując kierowcę. Jeśli ktoś w nie wjechał, to znaczy że nigdy nie powinien prowadzić, a w ten sposób przynajmniej już nigdy więcej tego nie zrobi. Ktoś sadził te drzewa przy drodze z zamysłem i rozwagą, miały pomagać kierowcom i tak robią. Nie dość że ułatwiają jazdę to jeszcze odsiewają nas od potencjalnych morderców(czy to pijanych czy zwyczajnie głupich). Wycinać drzewo bo ktoś w nie wjechał ma taki sam sens, jakby ciebie skazać na śmierć za to że ktoś chciał cię zabić nożem, ale nie trafił, potknął się i nadział na własny nóż.
Qrvishon ty jesteś większym debilem od tego potencjalnego kierowcy, uderzyć w drzewo może autobus z dziećmi, ktoś kto wpadł w poślizg, ktoś kto próbował uniknąć zderzenia z innym pojazdem i wiele wiele innych przypadków które mogą spotkać NAS na drodze.Druga sprawa serio sądzisz że drzewa tak bardzo chronią asfalt przed różnymi czynnikami, że muszą tam rosnąć, już nie mówię wrastających się korzeniach pod drogę i wybrzuszanie jej
@Whataken, jeżeli chcesz używać tego rodzaju argumentów to wyobraź sobie, że po wycięciu drzew, ten sam autobus z dziećmi może przejechać przez miejsce, w którym kiedyś rosły drzewa, po czym przywalić w budynek. Jeżeli ktoś jeździ nieostrożnie, to przywalić w coś może zawsze. Jak nie w drzewo, co w coś innego. Wycinka drzew absolutnie niczego w tym zakresie nie zmienia. Od biedy mogę się zgodzić z argumentem, że na wąskiej drodze gminnej, wycięcie drzew może się przyczynić do zwiększenia bezpieczeństwa, bo bez nich pijany kierowca, czy po prostu idiota za kierownicą, zamiast na drzewie, wyląduje w polu. Jednak to nie zadziała w mieście o zwartej zabudowie, bo za linią drzew są chodniki, budynki czy po prostu sąsiedni pas jezdni, więc jak nie w drzewo, to ten sam idiota czy pijak walnie po prostu w coś innego - nie wyłączając samochodu jadącego z przeciwka i wiozącego rodzinę z dziećmi, albo grupki pieszych idących chodnikiem. Z mojego miasta znam taką oto sytuację: na pewnym drzewie rozwaliły się już 3 samochody (ostry, źle wyprofilowany zakręt), więc władze miasta postanowiły je wyciąć. Od tamtej pory w tym samym miejscu miały już miejsce dwa wypadki, kiedy samochody wypadły z tego samego zakrętu i walnęły w sklep stojący na rogu. Na szczęście nikt jak dotąd tam nie zginął, ale to tylko kwestia czasu, bo kiedyś jadący zbyt szybko samochód zatrzymałby się na drzewie, a teraz wjeżdża do sklepu. Ta sytuacja doskonale obrazuje idiotyzm polskich urzędników, którzy zamiast przebudować niebezpieczny zakręt, wycinają drzewo - bo tak taniej. A wracając do dróg gminnych, widziałem jak problem rozwiązuje się w południowych Niemczech. Zamiast wycinać drzew, wzdłuż krawędzi jezdni, tuż przed linią drzew, montuje się bariery, na których - w razie zjechania z jezdni - samochód "ślizga się" do przodu. Jest bezpieczniej, a drzewa sobie rosną.
Te drzewa nie reklamy a ku*wa drogę przysłaniają, u mnie w mieście i jestem pewny że w każdym innym jest takie miejsce gdzie ważniejsze są drzewa jak bezpieczeństwo na drodze. Akurat składa się że jestem drogowcem z wykształcenia i wiem że w pasie drogowym nie powinno być nic innego jak tylko konstrukcja którą zaprojektowano po za pasem drogowym niech sobie rośnie co chce. Ewentualnie w mieście jakieś drzewka czy krzaki ale które nie zasłaniają jezdni i które można przycinać kontrolować, a nie stu letnie drzewa które rozsadzają konstrukcję drogi swoimi korzeniami.
Spróbujcie cwaniaczki wyjechać ze skrzyżowania gdzie przy samej krawędzi rośnie drzewo o średnicy 1 m i grubsze. Tutaj akurat nie ale często widzę jak chore są takie drzewa i zgnite w srodku.
mi3tek jak nie widzisz tego jak korzeń pomału wychodzi poza krawędź jezdni to ty chyba oczy masz w d*pie, uwierz mi że na budowach widziałem duzo i korzenie drzew potrafia bardzo mocno wejsc pod jezdnie i ja rozsadzają od srodka a potem tacy jak ty mówią tylko ze dróg unas nie potrafia budować.
A przypadkiem nie dlatego, że rosły na samej krawędzi jezdni i istniało duże ryzyko, że przydzwoni w nie czołowo jakiś samochód?? W dodatku skutecznie zasłaniają kierowcom chodnik i przechodnia włażącego na jezdnię zauważą dopiero gdy wyłoni się zza pnia tuż przed maską.
To już problem przechodnia.. Ja tam pasów nie widzę a jeśli przechodzi na przejściu nieoznakowanym musi się liczyć z konsekwencjami.. A dla kierowcy? kaska z ubezpieczenia...
@Fragglesik To wykop 80-letni dąb z korzeniami. Najlepiej jak najmniej uszkadzając wszystko wokół. Wiesz, to nie jest taki palik w ziemi. To ma korzenie pod ziemią rozłożone po całej okolicy.
@Fragglesik, w Polsce działa wiele firm mających w ofercie przesadzanie drzew - nawet 100-letnich. Tylko zajrzyj sobie w ich cenniki, a zrozumiesz dlaczego drzewa się wycina, a nie przesadza. Przesadzenie takiego drzewa to koszt rzędu 50-100 tysięcy złotych, w zależności od warunków. Same maszyny niezbędne do takiej operacji kosztują setki tysięcy euro, a koszt ich zakupu musi się firmie amortyzować. Do tego wynagrodzenie pracowników, którzy pracują nierzadko kilka tygodni nad takim drzewem, podatki, paliwo itp. i uzbiera się monstrualna suma. Tu masz link z filmem jak to wygląda w wykonaniu polskiej firmy http://www.wykop.pl/link/1495857/przeniesienie-ponad-100-letniego-debu To przesadzanie trwało miesiąc i kosztowało małą fortunę. Podsumowując, jak masz górę forsy, to możesz wszystko przesadzić, ale nie oczekuj, że takie miasto jak Kielce wyda kilka milionów złotych na przesadzenie kilkunastu drzew.
@Fragglesik, sory pomyliłem linki, ten filmik, który zalinkowałem dotyczy przesadzenia ponad 100 letniego dębu, ale w USA. Nie chce mi się teraz szukać materiałów na temat podobnych akcji w Polsce, ale możesz być pewny, że polskie firmy też to robią (jak ktoś im zapłaci).
Mieszkałam w tym mieście przez pewien czas, między innymi właśnie niedaleko tego centrum, pamiętam doskonale tę ulicę ehhh Wszystko w życiu przemija bezpowrotnie...
@nieznany_sprawca Nie wiesz że im bliżej na wschód tym większe prawdopodobieństwo że kierowcy będą uznawać chodnik za integralna część jezdni? Zobacz na YT na projekt Stop Cham jak tam się muszą z takim myśleniem kierowców użerać ;)
W Kielcach nie wycięto, tylko przesadzono w inne miejsce (młode drzewka). A na zdjęciu nie dęby, tylko topole - wycięte z powodu uszkadzania korzeniami ulicy oraz zagrożenia podczas wichury.
Ktoś z was (i autora tego demota) przeczytał ten artykuł?. Drzewa w Kielcach nie zostały ścięte ale wykopane i przesadzone w inne miejsce. Zdjęcie jest z Rybnika gdzie wycięto pas starych drzew przy deptaku.
ha demotywator kłamie i manipuluje jak polskie media. Wejdźcie w źródło to zobaczycie jak wyglądają te dęby. Młode drzewa kilkumetrowe. A nie wycięto tylko przesadzono w inne miejsce.
Wszystkie drzewa przy drogach powinny być wycięte bo zagrażają bezpieczeństwu ruchu. Tylko dlatego mamy dużą śmiertelność na naszych drogach, nasze drogi nie wybaczają błędów i przypadkowych zdarzeń.
WSZYSKITE DRZEWA POWIINY BYC WYCIETE KOLO JEZDNI, jedna nie duża pomyłka i mozna stracic zycie tylko w polsce takie drzewka rosna obok drogi na zachodzie to jest minimum 2m od jezdni
Bardzo dobrze, że wycinają drzewa obok jezdni. Chcesz drzewa? Idź do lasu. Bezpieczeństwo na pierwszy miejscu, poza tym, drzewa były potrzebne jak ludzie na bryczkach jeździli, koń wiedział jak ma iść w czasie zimy, drzewa drogę mu wyznaczały.
Serio? Wycięto je bo reklamy zasłaniały? Nie sądzę by to oficjalnym powodem było...
A jeśli idzie o reklamy to Kielce są nimi kompletnie obklejone. Aż się dziwię, że drzewa w parku nad zalewem nie są pookręcane reklamamy Biedronki czy innego szajsu.
Może mi upał zaszkodził, ale na zdjęciu są wycięte drzewa rozdzielające jezdnie od chodnika (obie to części ulicy). Jezdni ulicy nie można rozdzielić, bo każda ulica ma jedną jezdnie (o wielu pasach, czasem rozdzielonych przeszkodą).
Tak bo wcale nie zagrażały bezpieczeństwu ruchu drogowego i pieszego. Serio ludzie ogarnijcie się jak drzewa zagrażają to się je wycina i sadzi nowe - takie są zasady a nie bo zasłaniają reklamy
Mnie bardziej interesuje kto się na tym najwięcej obłowił bo za taki stare dęby można niezłą sumkę zgarnąć i mniemam, że wielu urzędasów podzieliło ten tort między siebie. Teraz będą się zasłaniać wszyscy, że to w imię bezpieczeństwa...
I ja w tym poje*** mieście mieszkam
Jakie miasto, tacy mieszkańcy.
@Sami94, no popatrz, wycieli drzewa które rosły koło drogi (w dodatku wydaje mi się, że powód wycięcia to miejska plotka, a nie fakt) i nagle afera. A jeszcze parę miesięcy temu, gdy doszło do serii wypadków w których bezmózgi zawijały się autami na przydrożnych drzewach, 90% internautów krzyczało, że takie drzewa trzeba jak najszybciej wyciąć. To jak w końcu, wycinać, czy nie? Bo widzę że z wami to jak z chorągiewką na wietrze.
@star244 To może co drugie? :-) Odkryłam jedną zależność - mężczyźni nie mogą zrozumieć kobiet, które co minutę zmieniają zdanie, ale jak tylko dotkną klawiatury - zaczynają myśleć tak samo. Wyciąć, bo zagrożenie; nie wycinać, bo niszczenie przyrody. Foch forever! :-D
Przydrożne drzewa tworzą pewien tunel chroniący drogę przed słońcem, wiatrem a nawet podmywaniem przez jakieś wylewające strumyki. Nie są ani agresywne, ani szkodliwe w żaden sposób. Jeśli jakiś debil wjedzie w drzewo i zginie to lepiej dla nas, bo nie wjechał w żadnego innego człowieka, tylko drzewo "zrobiło nam przysługę" i wzięło na siebie impet uderzenia owego debila. To drzewo stało tam przynajmniej od 50 lat i nie wyskoczyło z za rogu zaskakując kierowcę. Jeśli ktoś w nie wjechał, to znaczy że nigdy nie powinien prowadzić, a w ten sposób przynajmniej już nigdy więcej tego nie zrobi. Ktoś sadził te drzewa przy drodze z zamysłem i rozwagą, miały pomagać kierowcom i tak robią. Nie dość że ułatwiają jazdę to jeszcze odsiewają nas od potencjalnych morderców(czy to pijanych czy zwyczajnie głupich). Wycinać drzewo bo ktoś w nie wjechał ma taki sam sens, jakby ciebie skazać na śmierć za to że ktoś chciał cię zabić nożem, ale nie trafił, potknął się i nadział na własny nóż.
Qrvishon ty jesteś większym debilem od tego potencjalnego kierowcy, uderzyć w drzewo może autobus z dziećmi, ktoś kto wpadł w poślizg, ktoś kto próbował uniknąć zderzenia z innym pojazdem i wiele wiele innych przypadków które mogą spotkać NAS na drodze.Druga sprawa serio sądzisz że drzewa tak bardzo chronią asfalt przed różnymi czynnikami, że muszą tam rosnąć, już nie mówię wrastających się korzeniach pod drogę i wybrzuszanie jej
@Whataken, jeżeli chcesz używać tego rodzaju argumentów to wyobraź sobie, że po wycięciu drzew, ten sam autobus z dziećmi może przejechać przez miejsce, w którym kiedyś rosły drzewa, po czym przywalić w budynek. Jeżeli ktoś jeździ nieostrożnie, to przywalić w coś może zawsze. Jak nie w drzewo, co w coś innego. Wycinka drzew absolutnie niczego w tym zakresie nie zmienia. Od biedy mogę się zgodzić z argumentem, że na wąskiej drodze gminnej, wycięcie drzew może się przyczynić do zwiększenia bezpieczeństwa, bo bez nich pijany kierowca, czy po prostu idiota za kierownicą, zamiast na drzewie, wyląduje w polu. Jednak to nie zadziała w mieście o zwartej zabudowie, bo za linią drzew są chodniki, budynki czy po prostu sąsiedni pas jezdni, więc jak nie w drzewo, to ten sam idiota czy pijak walnie po prostu w coś innego - nie wyłączając samochodu jadącego z przeciwka i wiozącego rodzinę z dziećmi, albo grupki pieszych idących chodnikiem. Z mojego miasta znam taką oto sytuację: na pewnym drzewie rozwaliły się już 3 samochody (ostry, źle wyprofilowany zakręt), więc władze miasta postanowiły je wyciąć. Od tamtej pory w tym samym miejscu miały już miejsce dwa wypadki, kiedy samochody wypadły z tego samego zakrętu i walnęły w sklep stojący na rogu. Na szczęście nikt jak dotąd tam nie zginął, ale to tylko kwestia czasu, bo kiedyś jadący zbyt szybko samochód zatrzymałby się na drzewie, a teraz wjeżdża do sklepu. Ta sytuacja doskonale obrazuje idiotyzm polskich urzędników, którzy zamiast przebudować niebezpieczny zakręt, wycinają drzewo - bo tak taniej. A wracając do dróg gminnych, widziałem jak problem rozwiązuje się w południowych Niemczech. Zamiast wycinać drzew, wzdłuż krawędzi jezdni, tuż przed linią drzew, montuje się bariery, na których - w razie zjechania z jezdni - samochód "ślizga się" do przodu. Jest bezpieczniej, a drzewa sobie rosną.
Jak Ci tak nie pasuje to po co w nim mieszkasz ?
Te drzewa nie reklamy a ku*wa drogę przysłaniają, u mnie w mieście i jestem pewny że w każdym innym jest takie miejsce gdzie ważniejsze są drzewa jak bezpieczeństwo na drodze. Akurat składa się że jestem drogowcem z wykształcenia i wiem że w pasie drogowym nie powinno być nic innego jak tylko konstrukcja którą zaprojektowano po za pasem drogowym niech sobie rośnie co chce. Ewentualnie w mieście jakieś drzewka czy krzaki ale które nie zasłaniają jezdni i które można przycinać kontrolować, a nie stu letnie drzewa które rozsadzają konstrukcję drogi swoimi korzeniami.
@Dragoo bardziej nieścieta trawa przy zakrętach zasłania drogę niż te drzewa które wycięli - mieszkaniec Kielc
@Dragoo popieram w 100% drzewa ważniejsze niż życie ludzi. A ktoś kto uważa że trzeba kontrolować gałęzie nigdy nie przyładował w pień drzewa
Spróbujcie cwaniaczki wyjechać ze skrzyżowania gdzie przy samej krawędzi rośnie drzewo o średnicy 1 m i grubsze. Tutaj akurat nie ale często widzę jak chore są takie drzewa i zgnite w srodku.
mi3tek jak nie widzisz tego jak korzeń pomału wychodzi poza krawędź jezdni to ty chyba oczy masz w d*pie, uwierz mi że na budowach widziałem duzo i korzenie drzew potrafia bardzo mocno wejsc pod jezdnie i ja rozsadzają od srodka a potem tacy jak ty mówią tylko ze dróg unas nie potrafia budować.
I w ten sposób Kielce same sobie zrobiły "reklamę"
A przypadkiem nie dlatego, że rosły na samej krawędzi jezdni i istniało duże ryzyko, że przydzwoni w nie czołowo jakiś samochód?? W dodatku skutecznie zasłaniają kierowcom chodnik i przechodnia włażącego na jezdnię zauważą dopiero gdy wyłoni się zza pnia tuż przed maską.
To już problem przechodnia.. Ja tam pasów nie widzę a jeśli przechodzi na przejściu nieoznakowanym musi się liczyć z konsekwencjami.. A dla kierowcy? kaska z ubezpieczenia...
@Fragglesik To wykop 80-letni dąb z korzeniami. Najlepiej jak najmniej uszkadzając wszystko wokół. Wiesz, to nie jest taki palik w ziemi. To ma korzenie pod ziemią rozłożone po całej okolicy.
@Fragglesik, w Polsce działa wiele firm mających w ofercie przesadzanie drzew - nawet 100-letnich. Tylko zajrzyj sobie w ich cenniki, a zrozumiesz dlaczego drzewa się wycina, a nie przesadza. Przesadzenie takiego drzewa to koszt rzędu 50-100 tysięcy złotych, w zależności od warunków. Same maszyny niezbędne do takiej operacji kosztują setki tysięcy euro, a koszt ich zakupu musi się firmie amortyzować. Do tego wynagrodzenie pracowników, którzy pracują nierzadko kilka tygodni nad takim drzewem, podatki, paliwo itp. i uzbiera się monstrualna suma. Tu masz link z filmem jak to wygląda w wykonaniu polskiej firmy http://www.wykop.pl/link/1495857/przeniesienie-ponad-100-letniego-debu To przesadzanie trwało miesiąc i kosztowało małą fortunę. Podsumowując, jak masz górę forsy, to możesz wszystko przesadzić, ale nie oczekuj, że takie miasto jak Kielce wyda kilka milionów złotych na przesadzenie kilkunastu drzew.
@Fragglesik, sory pomyliłem linki, ten filmik, który zalinkowałem dotyczy przesadzenia ponad 100 letniego dębu, ale w USA. Nie chce mi się teraz szukać materiałów na temat podobnych akcji w Polsce, ale możesz być pewny, że polskie firmy też to robią (jak ktoś im zapłaci).
Mieszkałam w tym mieście przez pewien czas, między innymi właśnie niedaleko tego centrum, pamiętam doskonale tę ulicę ehhh Wszystko w życiu przemija bezpowrotnie...
Napisałam o CENTRUM te co jest w źródle. Patrzcie trochę ludzie zanim skomentujecie.
Fajny ten pas rozdzielający jezdnie, chodnik się na nim mieści, zaparkować można, a nawet mieszkać w kamienicy....
@nieznany_sprawca Nie wiesz że im bliżej na wschód tym większe prawdopodobieństwo że kierowcy będą uznawać chodnik za integralna część jezdni? Zobacz na YT na projekt Stop Cham jak tam się muszą z takim myśleniem kierowców użerać ;)
to teraz jakiś prawilny niech wytnie reklamy :>
W Kielcach nie wycięto, tylko przesadzono w inne miejsce (młode drzewka). A na zdjęciu nie dęby, tylko topole - wycięte z powodu uszkadzania korzeniami ulicy oraz zagrożenia podczas wichury.
Wystarczy wolniej jeździć to ci dąb na ulice nie wybiegnie .
Ktoś z was (i autora tego demota) przeczytał ten artykuł?. Drzewa w Kielcach nie zostały ścięte ale wykopane i przesadzone w inne miejsce. Zdjęcie jest z Rybnika gdzie wycięto pas starych drzew przy deptaku.
ha demotywator kłamie i manipuluje jak polskie media. Wejdźcie w źródło to zobaczycie jak wyglądają te dęby. Młode drzewa kilkumetrowe. A nie wycięto tylko przesadzono w inne miejsce.
Znów kłamliwy demot.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 czerwca 2015 o 9:18
Bzdura!!! Na zdjęciu widać że nie rosły w pasie rozdzielającym ulice!!
Tak dla ścisłości to to nie jest pas dzielący tylko zwykły chodnik
Wszystkie drzewa przy drogach powinny być wycięte bo zagrażają bezpieczeństwu ruchu. Tylko dlatego mamy dużą śmiertelność na naszych drogach, nasze drogi nie wybaczają błędów i przypadkowych zdarzeń.
Taaaa... zdjecie ani to Kielce, ani pas miedzy jezdniami, a "mundrki mundrkujom".
A nie dlatego że rosły prawie na ulicy i tworzyły zagrożenie dla kierowców?
WSZYSKITE DRZEWA POWIINY BYC WYCIETE KOLO JEZDNI, jedna nie duża pomyłka i mozna stracic zycie tylko w polsce takie drzewka rosna obok drogi na zachodzie to jest minimum 2m od jezdni
Bardzo dobrze, że wycinają drzewa obok jezdni. Chcesz drzewa? Idź do lasu. Bezpieczeństwo na pierwszy miejscu, poza tym, drzewa były potrzebne jak ludzie na bryczkach jeździli, koń wiedział jak ma iść w czasie zimy, drzewa drogę mu wyznaczały.
Jaka manipulacja - sprawdźcie źródło. W Kielcach młode drzewka przesadzono. Wstawione zdjęcie przedstawia topole ścięte w Rybniku.
Serio? Wycięto je bo reklamy zasłaniały? Nie sądzę by to oficjalnym powodem było...
A jeśli idzie o reklamy to Kielce są nimi kompletnie obklejone. Aż się dziwię, że drzewa w parku nad zalewem nie są pookręcane reklamamy Biedronki czy innego szajsu.
Według źródła, które jest podane to drzewa te PRZESADZONO w inne miejsce, a nie wycieli...
Może mi upał zaszkodził, ale na zdjęciu są wycięte drzewa rozdzielające jezdnie od chodnika (obie to części ulicy). Jezdni ulicy nie można rozdzielić, bo każda ulica ma jedną jezdnie (o wielu pasach, czasem rozdzielonych przeszkodą).
Moim zdaniem drzewa o takim obwodzie pnia mogły korzeniami niszczyć chodnik i jezdnię.
Uwaga! Wszyscy jedziemy do Kielc oglądać wycięte drzewa!
Ą jak obok domu drzewo chce wyciąć to cholerne pozwolenia trzeba...
Tak bo wcale nie zagrażały bezpieczeństwu ruchu drogowego i pieszego. Serio ludzie ogarnijcie się jak drzewa zagrażają to się je wycina i sadzi nowe - takie są zasady a nie bo zasłaniają reklamy
I żeby jeszcze te na jezdni powycinali! Oczywiście niech zasadzą z 50 w zastępstwie, żeby się zieleni nie posrali.
Mnie bardziej interesuje kto się na tym najwięcej obłowił bo za taki stare dęby można niezłą sumkę zgarnąć i mniemam, że wielu urzędasów podzieliło ten tort między siebie. Teraz będą się zasłaniać wszyscy, że to w imię bezpieczeństwa...
Jakie jezdnie oddziela to drzewo??!! Ktos kto to pisal tego demota byl bezmozgooooo ;)))))))
I dobrze, nikt nie wjedzie w nie przypadkiem.