ktos wlasnie odkryl ze konsumpcjonizm i szczescie to zupelnie niezalezne od siebie pojecia? lol. niezla indoktrynacja w tym korpo. zazwyczaj 5-letnie dzieci juz to wiedza...
@Moj_Kot_Lubi_Miauczec: otóż to. chciałam o tym właśnie poinformować ;] zwyczajna zagrywka, nic ponadto. klękajmy wszyscy, cóż za dobroczynność i wspaniałomyślność
@Moj_Kot_Lubi_Miauczec, fajnie tak hejtować czyjś poryw serca? Gdyby napisała że akcja miała miejsce pod kościołem z którego właśnie wyszła, (a była tam modlić się za biednych) to wtedy nie miałabyś obiekcji. Wyłazi ci słoma z butów i "chrześcijańskie miłosierdzie". Albo po prostu zazdrościsz tych "dobrze zadbane paznokcie", "muzyka na moim iphonie", "kilka stówek na szmatki". Pocieszę cię, bieda to nie wstyd. Wstyd to będąc kobietą dobrowolnie należeć do średniowiecznie się zachowującej organizacji odmawiającej kobietom ich praw. W sumie...dobrze ci tak faryzeuszku.
@Moj_Kot_Lubi_Miauczec, jejku jejku, jaka jesteś okrutna.... ja płaczę, fakt że ze śmiechu, ale też powinno się liczyć. Nic dziwnego, bezpieczniej gadać z przydupaskami podzielającymi chore poglądy, prawda Varant? :)
Bo o to chodzi. Ci,którzy są przyzwyczajeni do "luksusów" myślą,że stała się tragedia,kiedy w nowym telefonie zbije się szybka i wyprzedany zostanie ulubiony odcień lakieru do paznokci. Laska codziennie się wścieka na swoje straszne życie,bo tu klucz gdzieś posiała,tu jej się rogalik przypalił.Dopiero spotkanie starszej pani uświadamia jej,że tak naprawdę mimo wszystkich tych "bogactw" jest biedna i pusta,przede wszystkim pusta. Ta pani uświadamia jej,że w życiu liczy się coś więcej,niż pieniądze,nowe ciuchy. Że ludzie mają poważniejsze problemy niż brak najnowszego sprzętu. Że podczas gdy ona narzeka na monotonię przy jedzeniu (drogim dość), inni codziennie znoszą monotonię w postaci braku tego jedzenia. A te wyliczanki dot. ciuchów,telefonu i reszty mają na celu pokazanie co ma wartość dla tych,którym się w życiu poszczęściło. Nie chodzi o przechwalanie. To ma na celu wzmocnienie przekazu,takie kontrastowe zestawienie sielankowego,choć niedocenianego życia na poziomie z przykrym losem starszej pani,która stoi po kilka godzin z kwiatkami ręcznie zebranymi z ogródka, z tym "byle czym",jak sama mówi, niepewnie spoglądając na ludzi i mając nadzieję,że w ten sposób uczciwie zarobi choćby złotówkę.
@tytusz, ja się nie musze zastanawiać. Lasek nie zgadza się z jego opinią i go obraża, przecież to proste. Ale co ma do tego matka? Ona w tej dyskusji nie ma szans się bronić.
Takie demoty nie powinny trafiać na główną bez obligatoryjnej wersji tl;dr. Streści ktoś o co chodzi? Bo po kilku zdaniach tego bełkotu odechciało mi się czytać.
@aku666 Kwiaty,winda, pies sika, jedzenie, winko z muchami, podróż tramwajem z menelem spodnie z sieciówki, praca, drętwota rąk, powrót do domu. Nic ciekawego. Aha! na początku i końcu przewija się jakaś staruszka z kwiatkami. Pomimo natarczywego pytania o imię nie dowiedzieliśmy się tego. Może dziewczyna się wstydzi bo ma jakieś dziwne? Ogólnie to pierdoły słoika a o co chodzi? HGW! Książka serwisowa samochodu jest o wiele ciekawsza, możesz odpuścić sobie zgłębianie tematu.
o co Ci chodzi lasek? jakaś dziunia pier..oli jak potłuczona o swoich paznokciach i francuskim buldożku, udając, że to wszystko jest niczym przy jej wielkiej dobroduszności - inteligentnej osobie ciężko czytać takie grafomańskie wypociny. rozumiem, że Ty przeczytałeś wszystko - w takim razie aż ciężko mi uwierzyć, że nie zorientowałeś się jakie są rzeczywiste intencje autorki. ja zorientowałam się po kilku zdaniach. co gorsze - przeczytać tylko jedną książkę poniżej 30 stron, czy przeczytać do końca wypociny tej dziuni i dalej nie zorientować się, że jej celem był żałosny lans. raczej to drugie.
Jak to mówił Steven King - żeby napisać ciekawą książkę, po prostu omijaj nudne fragmenty. Tekst dało by radę skrócić o 2/3 i nic by nie stracił, a tak pewnie większość zrobi "TL;DR"
@Moj_Kot_Lubi_Miauczec, widzę że zachowujesz się jak Watykan. Liczysz że usuwanie niewygodnych komentarzy poprawi ci pi-ar? :D Zaskoczę cię, nic go nie poprawi. No i standardowo odliczam czas kolejnego bana :) śmiało, bez krępacji.
O w mordę. Jeb mokrą szmatą w pysk. Serio? Serio ISTNIEJĄ tacy ludzie, jak wyżej samo-opisana? Wierzyć mi się nie chcę. Samokrytyka i olśnienie jak najbardziej godne pochwały (naprawdę), nie mniej opisany styl życia, tak mocno oparty na konsumpcjonizmie mnie zszokował. Przecież my nie żyjemy w USA... Jeśli historia jest prawdziwa, to szczerze i z dobroci serca życzę, by olśnienie zaowocowało zmianami w życiu (nie mówię o oddaniu wszystkiego ubogim, ale o przewartościowaniu życia i w konsekwencji innych decyzji w przyszłości).
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 czerwca 2015 o 18:13
To nie wina tego że ktoś się dorobił luksusowych rzeczy ale wina POlityki że takie osoby nie mogą liczyć na godną emeryturę a młodzi ludzie na godną pracę. Bo młodzi ludzie nie wyjdą na ulicę sprzedawać kwiatków ostatnio jedną dziewczynę wyrzuca rodzina na bruk bo jest dorosła i co ma zrobić jak nie ma pieniędzy. Mówi że pójdzie na dworzec i będzie spała. Taka jest obecna POlska rzeczywistość po POdwyżkach. POlacy wylądują na ulicy bo tak w wyborach do Sejmu POlityków wybierali i głosowali na złodziei którzy opływają w luksusach. W POlsce mało kogo stać na luksusy więc takich osób będzie niewiele ale co to jest Iphone albo inne badziewie gdy ludzie muszą mieć horendalne pieniądze na własne mieszkania i zmuszeni są brać kredyty na kilkadziesiąt lat. Większość pokolenia PRL to byli robotnicy więc sobie nie radzą w obecnym kapitaliźmie. Od pomagania powinno być państwo a nie obywatele bo na co idą nasze ogromne POdatki. Każdy żebrze żeby mu pomóc. W Warszawie jak widać nie każdy jest bogaty i odnosi sukces , nie wiem skąd te zdziwinie przecież w kraju obowiązuje płaca minimalna 1300 złotych jak za to przeżyć w Warszawie ? Ani przyjezdnym ani miejscowym za tyle nie opłaca się pracować a często takie oferty pracy widać w Warszawie. Natomiast czynsze , komunikacja(korki bo spalił się most), mieszkania wszystko leży. Połowa ludzi która pracuje w Warszawie to przyjezdni którzy zaniżają pensje , śpią po 10 osób w mieszkaniach jak Wietnamczycy lub inni emigranci z zagranicy. Nie dla każdego jest tak kolorowo jakby się wydawało i nie dla każdego jest tu praca. Za groszę pracują w piekarniach ale przynajmniej zniżkę na chleb mają i z głodu nie umrą. Takim osobom lepiej by było w MOPS-ie niż opłacać mieszkanie w kamienicy z którego wkrótce wyrzucą ją czyściciele którzy zrobią na tym biznes. Często za pomocą sfałszowanych dokumentów przejmują od miasta stare kamienice że niby są spadkobiercami własności a to zwykła mafia która wyrzuca ludzi na bruk , taka jest polityka w tym kraju liczy się biznes a ludzie na ulicach z głodu umierają. http://demotywatory.pl/4500349/Podziekujmy-Bronkowi-za-rozkradzione-panstwo
Jak zdarzy mi się natknąć na jakąś biedną babulinę o uczciwej twarzy, która sprzedaje jakieś koszmarne własnoręcznie robione bukiety, czy owoce z ogródka to kupuję u niej dając zarobić kobiecinie. I tak robi ileś tam osób, które uważa, że w ten sposób pomaga. I koniec. Związku z pościelą z Zara Home i dobrym telefonem nie widzę i chyba nie ma sensu go szukać.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 czerwca 2015 o 20:07
Jak chce komuś pomóc, to pomagam, nie muszę o tym pisać na portalach społecznościowych. Moi znajomi to nie przybysze z innej planety, zdają sobie sprawę jak świat wygląda. Podejrzewam, że większość z nich już w połowie tego tekstu dałaby sobie spokój z czytaniem, bo mają w nosie moją pościel i menu na drugie śniadanie. A ci bliżsi zadzwoniliby z pytaniem, czy zaszkodził mi upał.
Ja też raz w tygodniu kupuję kwiatki na targu przy bloku do wazonu i płacę za nie 2 lub 3 zł, za cały bukiecik, i tak się składa, że wszyscy sprzedający za tyle sprzedają, więc owa pani nie musiała opisywać swego jakże "szlachetnego" gestu całemu światu, że dała 10 zł za kwiatki, bo przecież dla ludzi jak ona to tak tyle co nic. Zwykłe kwiatki do wazonu tyle kosztują, chyba, że ktoś chodzi po nie do jakiegoś tworu, co się zwie "studio florystyczne", bo nazwać po polsku kwiaciarnia to wstyd. Na targu za 10 zł to można kupić bukiecik róż do wazonu, a za 15 czy 20 to już naprawdę bukiet, który nadaje się np. do wręczenia z okazji imienin, urodzin itp.
Too stupid;didnt read... to chyba opis żałosnego życia płytkiej korpo pipy, co sprawy sobie nie zdaje jak życie poza czterema ścianami kryształowego wieżowca wygląda, życie prawdziwe prawdziwych ludzi. 9/10 tekstu to przechwałki jak to pasta z tuńczyka za 70zł nie daje szczęścia, no ale przeca lepiej rozkminiać sensy istnienia w ferrari niż na rowerze z lombardu. I to niby "przebudzenie" z amerykańskiego snu konsumpcjonisty... kobieto - słoiku, nie oszukuj się, że cokolwiek zmieniła ta sytuacja w Twoim myśleniu.
Wy chyba nie do końca rozumiecie o co chodzi. Ta historyjka to na 99% fejk, ale z przekazem. Może nie dla mnie, czy Was, ale dla osób żyjących jak w jakimś Warsaw Shore, ponad stan, w konsumpcjonizmie. Osoba to pisząca właśnie dlatego wymienia znane marki i "elegancki" sposób życia, żeby trafić do konkretnego odbiorcy i dać mu tą "mokrą szmatą w ryj", opisując swoiste przebudzenie.
I może zmusi do przemyśleń.
Kompletnie nie rozpatruję tego w kategoriach "chciała się pochwalić życiem", bo do tego nie potrzeba ckliwej historyjki.
Ja pie*dziu !
Nie, to nie szkoda, ze nie zauwazamy innych. Co jest z wami, do cholery ciezkiej ? Problemem nie jest, kogo zauwazamy, a kogo nie - tylko DLACZEGO TA POLSKA (bo to nie caly swiat) JEST TAKA POS*ANA ???
Jak sie wam wydaje, czemu ona (bohaterka demota) sie poryczala ? Autorka demota z kolei tego w zyciu nie odgadnie zapewne.
A kiedy sobie już popłakała, strzeliła sobie selfie z bukietem i wrzuciła na "fejsa", okraszając to komentarzem, jaką to ona wrażliwa. Daję sobie rękę obciąć. Takie roboty się nie zmieniają.
Łoo matko, nie znam nawet połowy wymienionych przez autorke marek. Pewnie dlatego, że jak coś kupuje, to nie kieruje sie metką. Pościel z jakiejś marki hehe. No w każdym razie więcej znam ludzi, którzy utożsamiliby się z babcią, niż z tą dziewczyną. Życie jak z serialu, aż wierzyć mi się nie chce, że to autentyczny wpis. Kto pracując ma aż tyle czasu, by latać na wielogodzinne zakupy, do kosmetyczki, na pilates czy co tam jeszcze autorka robi. O merytorycznej części nie pisałam, bo wnioski kazdy sam potrafi wyciagnąć, tak mi sie wydaje.
dokładnie 10 lat temu ten sam tekst latał jako "spam" po mailach ala łańcuszek szczęścia... ale mimo wszystko przekaz jest i tylko o to chodzi... coś jak Biblia...
Edie,dobre dobre, kupuj wiecej,
ktos wlasnie odkryl ze konsumpcjonizm i szczescie to zupelnie niezalezne od siebie pojecia? lol. niezla indoktrynacja w tym korpo. zazwyczaj 5-letnie dzieci juz to wiedza...
wiedza, ale jak skoncza 5 lat to o tym zapominaja
Ktoś wam alt z klawiatury zajumał? Piszcie po polsku!
@rafal1901 - czy zajumal, to polskie slowo? Ja nie mam polskich liter na klawiaturze.
co ty piedolisz, caly srodkowy częsc demota bez potrzeby nie lepiej bylo odrazu napisac ze dalas jej ten hajs prukfo
dobrze, że nastąpiło uświadomienie. Na poprawę nigdy nie jest za późno.
Przez większą część tekstu myślałem, że chodzi o to, jak błache są nasze problemy przy problemach innych ludzi.
Nie moj kot, osoba ta podkreśla jak ma dobrze w życiu, a pomimo tego okropnie narzeka, kiedy obok niej są ludzie biedni.
@Moj_Kot_Lubi_Miauczec: otóż to. chciałam o tym właśnie poinformować ;] zwyczajna zagrywka, nic ponadto. klękajmy wszyscy, cóż za dobroczynność i wspaniałomyślność
@Moj_Kot_Lubi_Miauczec, fajnie tak hejtować czyjś poryw serca? Gdyby napisała że akcja miała miejsce pod kościołem z którego właśnie wyszła, (a była tam modlić się za biednych) to wtedy nie miałabyś obiekcji. Wyłazi ci słoma z butów i "chrześcijańskie miłosierdzie". Albo po prostu zazdrościsz tych "dobrze zadbane paznokcie", "muzyka na moim iphonie", "kilka stówek na szmatki". Pocieszę cię, bieda to nie wstyd. Wstyd to będąc kobietą dobrowolnie należeć do średniowiecznie się zachowującej organizacji odmawiającej kobietom ich praw. W sumie...dobrze ci tak faryzeuszku.
@Moj_Kot_Lubi_Miauczec, jejku jejku, jaka jesteś okrutna.... ja płaczę, fakt że ze śmiechu, ale też powinno się liczyć. Nic dziwnego, bezpieczniej gadać z przydupaskami podzielającymi chore poglądy, prawda Varant? :)
Bo o to chodzi. Ci,którzy są przyzwyczajeni do "luksusów" myślą,że stała się tragedia,kiedy w nowym telefonie zbije się szybka i wyprzedany zostanie ulubiony odcień lakieru do paznokci. Laska codziennie się wścieka na swoje straszne życie,bo tu klucz gdzieś posiała,tu jej się rogalik przypalił.Dopiero spotkanie starszej pani uświadamia jej,że tak naprawdę mimo wszystkich tych "bogactw" jest biedna i pusta,przede wszystkim pusta. Ta pani uświadamia jej,że w życiu liczy się coś więcej,niż pieniądze,nowe ciuchy. Że ludzie mają poważniejsze problemy niż brak najnowszego sprzętu. Że podczas gdy ona narzeka na monotonię przy jedzeniu (drogim dość), inni codziennie znoszą monotonię w postaci braku tego jedzenia. A te wyliczanki dot. ciuchów,telefonu i reszty mają na celu pokazanie co ma wartość dla tych,którym się w życiu poszczęściło. Nie chodzi o przechwalanie. To ma na celu wzmocnienie przekazu,takie kontrastowe zestawienie sielankowego,choć niedocenianego życia na poziomie z przykrym losem starszej pani,która stoi po kilka godzin z kwiatkami ręcznie zebranymi z ogródka, z tym "byle czym",jak sama mówi, niepewnie spoglądając na ludzi i mając nadzieję,że w ten sposób uczciwie zarobi choćby złotówkę.
Nie udolna próba wypromowania się ! żałosny, nieszczery teks, PR
No cóż. Ja nie prowadzę takiego życia jak autorka.
@tytusz, ja się nie musze zastanawiać. Lasek nie zgadza się z jego opinią i go obraża, przecież to proste. Ale co ma do tego matka? Ona w tej dyskusji nie ma szans się bronić.
Takie demoty nie powinny trafiać na główną bez obligatoryjnej wersji tl;dr. Streści ktoś o co chodzi? Bo po kilku zdaniach tego bełkotu odechciało mi się czytać.
To dwa razy więcej niż twoja stara.
@aku666, zastanawiam się, dlaczego obrażasz jego matkę, która słowem sie do ciebie nie odezwała i w żaden sposób cię nie zaatakowała.
@Polszczyzna To zastanów się też, dlaczego lasek0110 go obraża, skoro aku słowem się do niego nie odezwał i w żaden sposób go nie zaatakował?
@aku666 Kwiaty,winda, pies sika, jedzenie, winko z muchami, podróż tramwajem z menelem spodnie z sieciówki, praca, drętwota rąk, powrót do domu. Nic ciekawego. Aha! na początku i końcu przewija się jakaś staruszka z kwiatkami. Pomimo natarczywego pytania o imię nie dowiedzieliśmy się tego. Może dziewczyna się wstydzi bo ma jakieś dziwne? Ogólnie to pierdoły słoika a o co chodzi? HGW! Książka serwisowa samochodu jest o wiele ciekawsza, możesz odpuścić sobie zgłębianie tematu.
o co Ci chodzi lasek? jakaś dziunia pier..oli jak potłuczona o swoich paznokciach i francuskim buldożku, udając, że to wszystko jest niczym przy jej wielkiej dobroduszności - inteligentnej osobie ciężko czytać takie grafomańskie wypociny. rozumiem, że Ty przeczytałeś wszystko - w takim razie aż ciężko mi uwierzyć, że nie zorientowałeś się jakie są rzeczywiste intencje autorki. ja zorientowałam się po kilku zdaniach. co gorsze - przeczytać tylko jedną książkę poniżej 30 stron, czy przeczytać do końca wypociny tej dziuni i dalej nie zorientować się, że jej celem był żałosny lans. raczej to drugie.
Jak to mówił Steven King - żeby napisać ciekawą książkę, po prostu omijaj nudne fragmenty. Tekst dało by radę skrócić o 2/3 i nic by nie stracił, a tak pewnie większość zrobi "TL;DR"
@Moj_Kot_Lubi_Miauczec, widzę że zachowujesz się jak Watykan. Liczysz że usuwanie niewygodnych komentarzy poprawi ci pi-ar? :D Zaskoczę cię, nic go nie poprawi. No i standardowo odliczam czas kolejnego bana :) śmiało, bez krępacji.
O w mordę. Jeb mokrą szmatą w pysk. Serio? Serio ISTNIEJĄ tacy ludzie, jak wyżej samo-opisana? Wierzyć mi się nie chcę. Samokrytyka i olśnienie jak najbardziej godne pochwały (naprawdę), nie mniej opisany styl życia, tak mocno oparty na konsumpcjonizmie mnie zszokował. Przecież my nie żyjemy w USA... Jeśli historia jest prawdziwa, to szczerze i z dobroci serca życzę, by olśnienie zaowocowało zmianami w życiu (nie mówię o oddaniu wszystkiego ubogim, ale o przewartościowaniu życia i w konsekwencji innych decyzji w przyszłości).
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 czerwca 2015 o 18:13
To nie wina tego że ktoś się dorobił luksusowych rzeczy ale wina POlityki że takie osoby nie mogą liczyć na godną emeryturę a młodzi ludzie na godną pracę. Bo młodzi ludzie nie wyjdą na ulicę sprzedawać kwiatków ostatnio jedną dziewczynę wyrzuca rodzina na bruk bo jest dorosła i co ma zrobić jak nie ma pieniędzy. Mówi że pójdzie na dworzec i będzie spała. Taka jest obecna POlska rzeczywistość po POdwyżkach. POlacy wylądują na ulicy bo tak w wyborach do Sejmu POlityków wybierali i głosowali na złodziei którzy opływają w luksusach. W POlsce mało kogo stać na luksusy więc takich osób będzie niewiele ale co to jest Iphone albo inne badziewie gdy ludzie muszą mieć horendalne pieniądze na własne mieszkania i zmuszeni są brać kredyty na kilkadziesiąt lat. Większość pokolenia PRL to byli robotnicy więc sobie nie radzą w obecnym kapitaliźmie. Od pomagania powinno być państwo a nie obywatele bo na co idą nasze ogromne POdatki. Każdy żebrze żeby mu pomóc. W Warszawie jak widać nie każdy jest bogaty i odnosi sukces , nie wiem skąd te zdziwinie przecież w kraju obowiązuje płaca minimalna 1300 złotych jak za to przeżyć w Warszawie ? Ani przyjezdnym ani miejscowym za tyle nie opłaca się pracować a często takie oferty pracy widać w Warszawie. Natomiast czynsze , komunikacja(korki bo spalił się most), mieszkania wszystko leży. Połowa ludzi która pracuje w Warszawie to przyjezdni którzy zaniżają pensje , śpią po 10 osób w mieszkaniach jak Wietnamczycy lub inni emigranci z zagranicy. Nie dla każdego jest tak kolorowo jakby się wydawało i nie dla każdego jest tu praca. Za groszę pracują w piekarniach ale przynajmniej zniżkę na chleb mają i z głodu nie umrą. Takim osobom lepiej by było w MOPS-ie niż opłacać mieszkanie w kamienicy z którego wkrótce wyrzucą ją czyściciele którzy zrobią na tym biznes. Często za pomocą sfałszowanych dokumentów przejmują od miasta stare kamienice że niby są spadkobiercami własności a to zwykła mafia która wyrzuca ludzi na bruk , taka jest polityka w tym kraju liczy się biznes a ludzie na ulicach z głodu umierają. http://demotywatory.pl/4500349/Podziekujmy-Bronkowi-za-rozkradzione-panstwo
Jak zdarzy mi się natknąć na jakąś biedną babulinę o uczciwej twarzy, która sprzedaje jakieś koszmarne własnoręcznie robione bukiety, czy owoce z ogródka to kupuję u niej dając zarobić kobiecinie. I tak robi ileś tam osób, które uważa, że w ten sposób pomaga. I koniec. Związku z pościelą z Zara Home i dobrym telefonem nie widzę i chyba nie ma sensu go szukać.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 czerwca 2015 o 20:07
Jak chce komuś pomóc, to pomagam, nie muszę o tym pisać na portalach społecznościowych. Moi znajomi to nie przybysze z innej planety, zdają sobie sprawę jak świat wygląda. Podejrzewam, że większość z nich już w połowie tego tekstu dałaby sobie spokój z czytaniem, bo mają w nosie moją pościel i menu na drugie śniadanie. A ci bliżsi zadzwoniliby z pytaniem, czy zaszkodził mi upał.
#tl;dr
Ja też raz w tygodniu kupuję kwiatki na targu przy bloku do wazonu i płacę za nie 2 lub 3 zł, za cały bukiecik, i tak się składa, że wszyscy sprzedający za tyle sprzedają, więc owa pani nie musiała opisywać swego jakże "szlachetnego" gestu całemu światu, że dała 10 zł za kwiatki, bo przecież dla ludzi jak ona to tak tyle co nic. Zwykłe kwiatki do wazonu tyle kosztują, chyba, że ktoś chodzi po nie do jakiegoś tworu, co się zwie "studio florystyczne", bo nazwać po polsku kwiaciarnia to wstyd. Na targu za 10 zł to można kupić bukiecik róż do wazonu, a za 15 czy 20 to już naprawdę bukiet, który nadaje się np. do wręczenia z okazji imienin, urodzin itp.
Too stupid;didnt read... to chyba opis żałosnego życia płytkiej korpo pipy, co sprawy sobie nie zdaje jak życie poza czterema ścianami kryształowego wieżowca wygląda, życie prawdziwe prawdziwych ludzi. 9/10 tekstu to przechwałki jak to pasta z tuńczyka za 70zł nie daje szczęścia, no ale przeca lepiej rozkminiać sensy istnienia w ferrari niż na rowerze z lombardu. I to niby "przebudzenie" z amerykańskiego snu konsumpcjonisty... kobieto - słoiku, nie oszukuj się, że cokolwiek zmieniła ta sytuacja w Twoim myśleniu.
Wy chyba nie do końca rozumiecie o co chodzi. Ta historyjka to na 99% fejk, ale z przekazem. Może nie dla mnie, czy Was, ale dla osób żyjących jak w jakimś Warsaw Shore, ponad stan, w konsumpcjonizmie. Osoba to pisząca właśnie dlatego wymienia znane marki i "elegancki" sposób życia, żeby trafić do konkretnego odbiorcy i dać mu tą "mokrą szmatą w ryj", opisując swoiste przebudzenie.
I może zmusi do przemyśleń.
Kompletnie nie rozpatruję tego w kategoriach "chciała się pochwalić życiem", bo do tego nie potrzeba ckliwej historyjki.
Ja pie*dziu !
Nie, to nie szkoda, ze nie zauwazamy innych. Co jest z wami, do cholery ciezkiej ? Problemem nie jest, kogo zauwazamy, a kogo nie - tylko DLACZEGO TA POLSKA (bo to nie caly swiat) JEST TAKA POS*ANA ???
Jak sie wam wydaje, czemu ona (bohaterka demota) sie poryczala ? Autorka demota z kolei tego w zyciu nie odgadnie zapewne.
A kiedy sobie już popłakała, strzeliła sobie selfie z bukietem i wrzuciła na "fejsa", okraszając to komentarzem, jaką to ona wrażliwa. Daję sobie rękę obciąć. Takie roboty się nie zmieniają.
Łoo matko, nie znam nawet połowy wymienionych przez autorke marek. Pewnie dlatego, że jak coś kupuje, to nie kieruje sie metką. Pościel z jakiejś marki hehe. No w każdym razie więcej znam ludzi, którzy utożsamiliby się z babcią, niż z tą dziewczyną. Życie jak z serialu, aż wierzyć mi się nie chce, że to autentyczny wpis. Kto pracując ma aż tyle czasu, by latać na wielogodzinne zakupy, do kosmetyczki, na pilates czy co tam jeszcze autorka robi. O merytorycznej części nie pisałam, bo wnioski kazdy sam potrafi wyciagnąć, tak mi sie wydaje.
Co za banalny ekshibicjonizm. Wielkie oświecenie...
poszła na zakupy z pustym portfelem?
Z kartą pewnie poszła.
Tyle nipotrzebnych zdań, a dzieci w Afryce nie potrafią czytać. Kobiety...
dokładnie 10 lat temu ten sam tekst latał jako "spam" po mailach ala łańcuszek szczęścia... ale mimo wszystko przekaz jest i tylko o to chodzi... coś jak Biblia...