większość z tych ludzi kiedyś będzie miało dzieci i wtedy zrozumieją, szkoda, że tak późno. Mam takiego pecha, że mieszkam przy prostym odcinku drogi, to nie dość, że te "pojazdy" słychać z bardzo dużej odległości to na pewno mają ze 150 km/h. Mimo, że odcinek wymarzony na patrol to 0 policji.
@rickk
"Mimo, że odcinek wymarzony na patrol to 0 policji."
A wiesz dlaczego? To proste bo szarżuje syn komendanta, wójta czy jakiegoś biznesmena a często i sami stróże prawa.
U mnie jest to samo w rynku gdzie jest gładka kostka granitowa wjeżdżają na ręcznym i robią sobie wyścigi, palą gumę. Policja i Straż miejska udają że problemu niema, że nie można ich wykryć, że jak oni przyjeżdżają to ich niema (fakt po dwóch godzinach o zgłoszenia już dawno nikogo niema w rynku) a cały rynek jest monitorowany 24/7. Jak ktoś po pasach przejedzie rowerem, albo ktoś podejdzie do fontanny aby zamoczyć ręce i ochłodzić twarz to od razu są i wstawiają surowe mandaty.
To trzeba było zamieszkac z dala od drogi. Też źle bo droga nie utwardzona i daleko do marketu? Myślisz, że nikt niema prawa się bawic bo twój syn spi:) A nie pomyślałes, że sam samochodem robisz ogólny hałas innym, niekońiecznie dzieciatym którzy równiez mają prawo do odpowczynku. Przykładny janusz sie znalazł.
Haha nie wierzę że to napisałeś. Zapewne sam jesteś właścicielem takiego szmelcu... niemowlaka pewnie też nie masz... mam propozycje. Nie pisz już nic nigdy więcej w Internecie.
Panie hejter, w mieście raczej ciężko mieszkać z dala od drogi.. Kiedyś sam miałem dziurawy tłumik w Hondzie Civic i owszem, bawiło mnie to. Teraz auta nie mam i jeżdżę autobusem. Sens demotwatora jest w tym że chyba się już zestarzałem bo mnie to nie bawi ;) pozdrawiam
Weź chłopaszku dorośnij i dopiero zacznij wchodzić w konwersację na poważniejsze tematy, bo póki co błyszczysz tylko frajerstwem ;) Każdy ma prawo do zabawy i każdego bawi co innego, ale nie znaczy to, że tą zabawą można robić wszędzie gnój i nie szanować innych. Tak tak, chciałeś być buntowniczy i mądry, a wyszedłeś tylko na aroganckiego leszcza.
@rdtfgyuh Typowy Seba się odezwał :P Jeśli naprawdę uważasz, że publiczna droga jest miejscem do "zabawy" rozlatującym się rzęchem, to współczuję Tobie braku mózgu (swoją drogą z czymś takim dostaje się prawo jazdy?), a sobie i innym tego, że musimy słuchać tego hałasu. To jest po prostu żałosne. Niewiele jest gorszych rzeczy niż 20 - letnie auto, połowa części do wymiany, karoseria zjedzona przez rdzę + wiejski pseudo - tuning. Po prostu żenada. Nie wiem, kto i jakim cudem wymyślił, że im głośniejsze auto, tym lepiej. Co innego zadbane auto, którego silnik po prostu dobrze brzmi i nawet z tłumikiem jest głośne, ale nie ryczy przy tym jak umierające zwierzę...
@termix369 to nie lepiej, żeby te stare pryki, albo mlode pizzzdeczki pojechaly szpanowac gdzies na ulice kolo lasu? Koniecznie musza tam gdzie sa bloki i domy, gdzie spia rodzinyz dziecmi i musza isc do pracy. która pewnie i tak jest oddalona 10km+ ale gdzies mieszkac trzeba?
Kurde chcesz mieć ciszę to się przeprowadź, a nie narzekaj. Fajnie w mieście bo wszędzie blisko i wszystko dostępne, co? Sory, ale takie uroki życia w mieście, szczególnie przy ruchliwej ulicy. Wszystkiego są wady i zalety :)
Ja tez mieszkam przy dosc ruchliwej drodze w dodatku prowadzi ona Do zentrum miasta i nie dosc ze jezdza z glosna muzyka to w dodatku przechodnie jdacy kolo okien glosno gadaja nie raz po pijaku sie kluca jezeli juz stoja pod oknem i gadaja otwieram okno i prosze czy mogli by sie przeniesc troche dalej. Na szczescie teraz przeprowadzam sie na przeciw przedszkola; )
Nie mam dzieci, mieszkam na osiedlu domków jednorodzinnych, daleko od głównej ulicy, ale i tak wystarczy, że jakiś idiota szybko przejedzie się ulicą, to człowieka budzi - szczególnie w nocy, bo głos się szybciej rozchodzi, a o lecie już nie wspomnę, gdy ma się okno otwarte, bo nie ma czym oddychać.
nie mam zwyczaju robić wyścigów złomami i dzieci też już nie.... życzycie sobie hałasu na zmianę a ja NIE MOGĘ SPAĆ ANI WIECZOREM ANI O 5.30 BO KOSIARKA ....
Dobra rada wujka Bronka: weź kredyt i zmień mieszkanie.
większość z tych ludzi kiedyś będzie miało dzieci i wtedy zrozumieją, szkoda, że tak późno. Mam takiego pecha, że mieszkam przy prostym odcinku drogi, to nie dość, że te "pojazdy" słychać z bardzo dużej odległości to na pewno mają ze 150 km/h. Mimo, że odcinek wymarzony na patrol to 0 policji.
@rickk
"Mimo, że odcinek wymarzony na patrol to 0 policji."
A wiesz dlaczego? To proste bo szarżuje syn komendanta, wójta czy jakiegoś biznesmena a często i sami stróże prawa.
U mnie jest to samo w rynku gdzie jest gładka kostka granitowa wjeżdżają na ręcznym i robią sobie wyścigi, palą gumę. Policja i Straż miejska udają że problemu niema, że nie można ich wykryć, że jak oni przyjeżdżają to ich niema (fakt po dwóch godzinach o zgłoszenia już dawno nikogo niema w rynku) a cały rynek jest monitorowany 24/7. Jak ktoś po pasach przejedzie rowerem, albo ktoś podejdzie do fontanny aby zamoczyć ręce i ochłodzić twarz to od razu są i wstawiają surowe mandaty.
@Anneetta kiedy piszę ten komentarz właśnie jakiś motor się zbliża, jest gorąco wszystkie okna otwarte i mały już obudzony....prld
ja o tej porze juz nie spie zeby moj syn mial co jesc :/ pozdro
Nie stażejesz a po prostu cie to wkur* i tyle
To trzeba było zamieszkac z dala od drogi. Też źle bo droga nie utwardzona i daleko do marketu? Myślisz, że nikt niema prawa się bawic bo twój syn spi:) A nie pomyślałes, że sam samochodem robisz ogólny hałas innym, niekońiecznie dzieciatym którzy równiez mają prawo do odpowczynku. Przykładny janusz sie znalazł.
Haha nie wierzę że to napisałeś. Zapewne sam jesteś właścicielem takiego szmelcu... niemowlaka pewnie też nie masz... mam propozycje. Nie pisz już nic nigdy więcej w Internecie.
Panie hejter, w mieście raczej ciężko mieszkać z dala od drogi.. Kiedyś sam miałem dziurawy tłumik w Hondzie Civic i owszem, bawiło mnie to. Teraz auta nie mam i jeżdżę autobusem. Sens demotwatora jest w tym że chyba się już zestarzałem bo mnie to nie bawi ;) pozdrawiam
Weź chłopaszku dorośnij i dopiero zacznij wchodzić w konwersację na poważniejsze tematy, bo póki co błyszczysz tylko frajerstwem ;) Każdy ma prawo do zabawy i każdego bawi co innego, ale nie znaczy to, że tą zabawą można robić wszędzie gnój i nie szanować innych. Tak tak, chciałeś być buntowniczy i mądry, a wyszedłeś tylko na aroganckiego leszcza.
@rdtfgyuh Typowy Seba się odezwał :P Jeśli naprawdę uważasz, że publiczna droga jest miejscem do "zabawy" rozlatującym się rzęchem, to współczuję Tobie braku mózgu (swoją drogą z czymś takim dostaje się prawo jazdy?), a sobie i innym tego, że musimy słuchać tego hałasu. To jest po prostu żałosne. Niewiele jest gorszych rzeczy niż 20 - letnie auto, połowa części do wymiany, karoseria zjedzona przez rdzę + wiejski pseudo - tuning. Po prostu żenada. Nie wiem, kto i jakim cudem wymyślił, że im głośniejsze auto, tym lepiej. Co innego zadbane auto, którego silnik po prostu dobrze brzmi i nawet z tłumikiem jest głośne, ale nie ryczy przy tym jak umierające zwierzę...
Drogi są publiczne i każdy może z nich korzystać o każdej porze. Jak ci nie pasuje to się wyprowadź gdzieś gdzie nie ma ruchliwych ulic.
@termix369 to nie lepiej, żeby te stare pryki, albo mlode pizzzdeczki pojechaly szpanowac gdzies na ulice kolo lasu? Koniecznie musza tam gdzie sa bloki i domy, gdzie spia rodzinyz dziecmi i musza isc do pracy. która pewnie i tak jest oddalona 10km+ ale gdzies mieszkac trzeba?
dobry sposob jak postawia znak 30 albo 40 w nocy. jak wola pilowanie na jedynce 40 niz cichutkie przemkniecie 90 - prosze bardzo :)
znam to i mieszkam w miescie i gnoje dostaja auto spoko rozpier.... dola sie w koncu:)
mam to samo...
Szybciej obstawiał bym że to hondy ze swoimi rurami pcv zamiast tłumików i silnikami 1.4 :)
a co, któryś kolega kupił legendarne UFO w fajnym stanie i dupcia boli? ;)
Kurde chcesz mieć ciszę to się przeprowadź, a nie narzekaj. Fajnie w mieście bo wszędzie blisko i wszystko dostępne, co? Sory, ale takie uroki życia w mieście, szczególnie przy ruchliwej ulicy. Wszystkiego są wady i zalety :)
Ja tez mieszkam przy dosc ruchliwej drodze w dodatku prowadzi ona Do zentrum miasta i nie dosc ze jezdza z glosna muzyka to w dodatku przechodnie jdacy kolo okien glosno gadaja nie raz po pijaku sie kluca jezeli juz stoja pod oknem i gadaja otwieram okno i prosze czy mogli by sie przeniesc troche dalej. Na szczescie teraz przeprowadzam sie na przeciw przedszkola; )
Nie mam dzieci, mieszkam na osiedlu domków jednorodzinnych, daleko od głównej ulicy, ale i tak wystarczy, że jakiś idiota szybko przejedzie się ulicą, to człowieka budzi - szczególnie w nocy, bo głos się szybciej rozchodzi, a o lecie już nie wspomnę, gdy ma się okno otwarte, bo nie ma czym oddychać.
W takim razie zawsze byłem stary.
Zapomniał wół jak cielęciem był...
nie mam zwyczaju robić wyścigów złomami i dzieci też już nie.... życzycie sobie hałasu na zmianę a ja NIE MOGĘ SPAĆ ANI WIECZOREM ANI O 5.30 BO KOSIARKA ....
Nie mam tak. Mieszkam na wsi. Mam ciszę i spokój