Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar TeslaTank
+17 / 19

Kontrolowana bankructwo i sprzedaż do kumpla, a potem już może się rozwijać. Paserstwo na wielką skalę jest podstawą fortun w Polsce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I ignis777
+7 / 7

@TeslaTank Dokładnie. To też element propagandy (nie mówię o autorze demota tylko ogólnym podejściu) że państwo jest złe i należy je ograniczyć, bo państwo składa się z ludzi tak samo jak firmy prywatne. Wszystko zależy tak naprawdę od osób zarządzających. W teorii państwo miało by mieć na względzie dobro jak największej liczby jego mieszkańców co w sposób oczywisty jest niedoskonałe i zmusza do kompromisów. Jak jest w praktyce każdy wie. Natomiast firmy prywatne mają na względzie jak największy obrót i zysk. Dobre opłacanie pracowników za dobrze wykonaną pracę też się im zwraca ale nie wszystkie tak do tego podchodzą. Podsumowując to że przedsiębiorstwa pod wodzą rządu sobie nie radzą jest tylko symptomem jego działań które rozciągają się w wielu różnych kierunkach. Nie należy zapominać także że swoimi decyzjami może on uprzykrzyć życie pracowników firmy prywatnych oraz samym firmom. Kolejnymi fragmentami układanki są frekwencja (czyli to że cała masa ludzi nie wierzy w to że może coś się zmienić i w gruncie rzeczy jest już im wszystko jedno) oraz postrzegania polityki jako chlewika w którym na szczęście nie musimy się taplać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar K4mil
0 / 6

@FilozofNaKoksie - grunt, to w pierwszej kolejności przyznać do tego, że czegoś się nie rozumie. Jest to zresztą oczywiste, bo gdybyś rozumiał, nie byłoby tej konwersacji. Krótko i zwięźle - państwo ma kontrolować strategiczne sektory, po to by niemożliwy był ich łatwy sabotaż ze strony innych państw w razie jakiegokolwiek konfliktu. No chyba, że podejmiesz próbę udowodnienia mi, że sektor energetyczny w rękach prywatnego przedsiębiorcy jest odporniejszy na wrogie działania, niż ten kontrolowany przez służby państwa. Istotna jest także możliwość podejmowania zsynchronizowanych i całościowych działań w przypadku jakiegokolwiek większego kryzysu, niekoniecznie spowodowanego przez człowieka. Nie wiem zresztą dlaczego tak oczywiste kwestie trzeba tłumaczyć. A co do służby zdrowia - szkoda, że twój kumpel nie zachorował na raka, ciekawe czy wtedy z równym zapałem pędziłby do sektora prywatnego. Nie twierdzę, że to co mamy działa świetnie, ale nie będę podważał z tego powodu rozwiązań systemowych, proponując w zamian coś co wygląda pięknie, ale tylko gdy światło pada pod właściwym kątem. Jak słyszę, że po uwolnieniu służby zdrowia i związanej z tym obniżce podatków, wszystkich będzie stać na opiekę zdrowotną, czuję się dokładnie w tak jakbym słuchał kolejnego polityka populisty, który obiecuje, że państwo zapewni obywatelom wszystko, na najwyższym poziomie!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 1 września 2015 o 15:24

avatar K4mil
+1 / 3

@FilozofNaKoksie - nie uważam, że są nieprzekupni, ale uważam, że szansa na skorumpowanie polityka, który z założenia ma być kontrolowany przez odpowiednie służby, opinię publiczną i innych polityków, jest trudniejsze niż skorumpowanie prywatnego przedsiębiorcy, który po prostu chce zarobić. Co do marginalnych przypadków - system ma być kompletny i przygotowany nawet na przypadki marginalne, chociażby kosztem ogólnej wydajności. Nie wiem czy zdążyłeś zauważyć, że energia w dzisiejszym świecie pełni dosyć dużą rolę i raczej nie można pozwalać sobie na ryzyko poważnego załamania tego sektora. Dalej - wyjaśnijmy coś sobie, chociaż absolutnie gdzieś mam twojego kumpla, to tekst o raku nie był ani personalnym atakiem skierowanym w niego, ani moim pobożnym życzeniem, klątwy także nie rzucałem, tak więc bądź spokojny. Był to zwyczajny przykład będący kontrargumentem na twój, skądinąd niezbyt wyszukany, argument. Ów rak zresztą ma ilustrować tezę, że cierpliwe odkładanie nie wystarczy, z tym, że najpierw w ogóle trzeba zacząć odkładać, a to znów zupełnie inna historia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 września 2015 o 15:55

avatar K4mil
-1 / 1

@FilozofNaKoksie - mówiąc o tym, że system ma być kompletny nie odnosiłem się do tego czy większe korzyści czerpią z niego bogaci czy biedni, ale do ogólnego poziomu bezpieczeństwa państwa, które służy właściwie obu tym grupom - rozwiewając wątpliwości - mowa o kluczowych sektorach gospodarki kontrolowanych przez państwo. Takie rozwiązanie byłbym bardziej skłonny nazywać objawem zdrowego rozsądku niż socjalizmem lub kapitalizmem. Co do Szwecji, gospodarczo bardzo fajny kraj, nic tylko podziwiać. Odnoszę wrażenie, że możliwe jest zachowanie większości zalet podobnego systemu, pozbawiając go części wad - np. głupiego podejścia do kwestii imigracji. Oczywiście na polski grunt nie można ślepo przenosić szwedzkich rozwiązań, bo to tak jak spodziewać dobrych plonów przenosząc uprawę z czarnoziemu na piasek. Nie zmienia to jednak faktu, że, moim zdaniem, dobrze byłoby dążyć właśnie w tę stronę. Pytasz czy w historii istnieje przypadek zgodnie z którym jakieś państwo przejęło kontrolę nad sektorem energetycznym drugiego państwa? Zakładam, że bezpośrednio nie, bo jak na razie nikt nie był na tyle głupi żeby pozostawić takie gałęzie gospodarki w prywatnych rękach, bez państwowej kontroli. Pośrednio jednak takie sytuacje są oczywiste. Jeżeli Polska nie dokona odpowiednich dywersyfikacji źródeł dostaw gazu (a to rzecz przecież finansowo nieopłacalna), to uzależnienie od Rosji może okazać się w przyszłości bardzo problematyczne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Qrvishon
+1 / 1

@FilozofNaKoksie nie ma się co spinać i próbować dyskutować z K4milem. To jest lewak i ekonomiczne względy go wcale nie interesują. Państwo jest nieefektywne, bo nikomu na tym nie zależy i tłumaczenie tego zamachami jest idiotyzmem. On nie zrozumie że jak posiadasz prywatną firmę i jesteś niemcem to nie "niemcy" kupują elektrownie tylko jakiś tam Hans Muller który zostawi to swojemu synowi a on swojemu, a nie państwu niemieckiemu. I dlatego prywatni dbają a państwo nie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar K4mil
0 / 0

@Qrvishon - pewnie, że ekonomiczne względy mnie nie interesują. Przecież to grzech, gdyby ktoś miał na czymś zarabiać. Nie pojmuję dlaczego w w ogóle o tym wspominasz, obrzydliwe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Qrvishon
0 / 0

@K4mil Bo wszystko co państwowe to jest gorsze bo nikt o to nie dba. Nie przekażesz tego dzieciom. Przyjdzie nowa władza to i tak cię zmienią, nie ważne czy dobry jesteś czy zły, a odprawę sobie weźmiesz kilka milionów. Prywatne podmioty ze sobą konkurują, nie mogą się zadłużać bo zbankrutują, dbają o klienta żeby ten nie odszedł do konkurencji, a jak jest państwowe to nie masz wyboru i musisz iść do państwowego bo tak głosi ustawa i ta państwowa firma cię olewa, bo co im zrobisz, przecież nie masz do kogo odejść. Zobacz co się stało na rynku pocztowym. Są paczkomaty! To by nigdy nie powstało gdyby nie zniesiono monopolu Poczty Polskiej. Kto wie jakie innowacje pojawiłyby się w innych dziedzinach gdyby dać ludziom swobodę działania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar K4mil
0 / 0

@Qrvishon - poczta nie jest strategicznym sektorem gospodarki... już dawno temu powinna zostać sprywatyzowana. Nie istnieją rozwiązania, które działają świetnie we wszystkich konfiguracjach, nie zawsze najprostsze wyjście oznacza najlepsze. Pozbawienie państwa kontroli nad określonymi sektorami jest ryzykowne, zwłaszcza gdy chodzi o zapewnienie dostaw surowców będących podstawą funkcjonowania każdej współczesnej gospodarki. Tu nie chodzi o to, że właścicielem będzie Niemiec, a o to, że właścicielowi zależy wyłącznie na zysku i nieistotne jest kto płaci. No chyba, że o czymś nie wiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 września 2015 o 0:31

avatar Qrvishon
0 / 0

@K4mil Właśnie. Właścicielowi zależy na zysku więc będzie dostarczał dobry towar do klienta żeby mu klient nie odszedł. Kiedy rynek jest podzielony to nawet jak jeden dostawca odwali coś, to reszta przejmuje jego udziały w rynku i śladu po nim nie ma. Nikt tu nie będzie niszczył własnej firmy dla jakiejś polityki. Dlatego należy pozwolić działać jedynie spółkom prywatnym, a nie Gazprom czy coś. I będzie po kłopocie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~mateczek123
0 / 0

celowa robota !!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Chojan
0 / 6

Szpitale państwowe działają drogo i nieefektywnie ale ten mityczny ,,jakiś biedny człowiek" może się w nim leczyć dlatego okradnijmy miliony, żeby zrobić NFZ. A jak ktoś będzie miał z tym jakiś problem to wsadzimy go do paki, przecież świadczenia takie jak chorobowe czy ZUS są obowiązkowe a uchylanie się od nich to przestępstwo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 1 września 2015 o 14:37

avatar zaymoon
0 / 6

Ale bełkot!
W najlepszej sytuacji Ursus był właśnie wtedy kiedy należał do państwa, w czasach PRLu, prywatyzacja mało go nie unicestwiła, Ursus miał poprostu więcej szczęścia niż FSO, Star, Unimor i 99% firm które po 1989 roku sprywatyzowano.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Izaura_Podlasie
+2 / 4

@zaymoon I prawie 100% procent firm, których nie sprywatyzowano, bo te upadły pod państwowym zarządem. Państwo nie powinno mieszać się w gospodarkę. Państwo jest od ustanawiania i egzekwowania prawa. Wszystko co jest zgodne z prawem powinno być poza zakresem zainteresowania państwa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zaymoon
-2 / 2

@Izaura_Podlasie
"Państwo ma się nie mieszać w gospodarkę", takie coś narzucają biednym krajom światowe mocarstwa gospodarcze, by łatwiej przejmować kontrolę ekonomiczną nad takimi państewkami. Każdy wysoko-rozwinięty kraj kontroluje swoją gospodarkę i broni interesów swoich firm, niektóre aż do przesad (USA które są gotowi wypowiedzieć wojnę w obronie interesów swoich koncernów).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar cinek40
0 / 0

@zaymoon Był w najlepszej sytuacji bo był monopolistą w Polsce i produkował te same starocie do którego i tak trzeba było dopłacać i który się sprzedawał w krajach bloku wschodniego i trzeciego świata, w warunkach konkurencji by się nie utrzymał zmiażdżony o wiele lepszą zachodnią konkurencją. Poza tym wspieranie w PRL a obecnie to dwie inne bajki, w PRL jeden produkt można było klepać i po 20 lat a zachodnie koncerny wydają wielkie pieniądze na rozwój a państwo tylko wspiera aby to dana firma była najlepsza, bez tego potęgi motoryzacyjne też by sobie poradziły.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 września 2015 o 15:01

avatar zaymoon
-1 / 1

@cinek40
Jakoś białoruski MTZ działa i ma się o niebo lepiej niż polski Ursus.
Zachodnie koncerny dostają technologie od swoich państw. Wpierw opracowuje je państwo dla armii, potem udostępnia w przemyśle cywilnym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Karol Marks
0 / 2

@zaymoon jeee, socjalizm to jest na tyle tffffforczy ustrój, że wszystkie technologie kupował od zachodu, albo od tego co ukradł ffffrogom kuasowym xD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Tomek1008
+1 / 3

Problem jest taki że kiedyś Ursusy były nie do zaje***ia a teraz ten szajs co chwile się psuje i trafia do naprawy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tytusz
-2 / 4

Mądry podpis pod demotem. Tylko spróbuj coś sprzedać, zaraz durnie płaczą, że każda prywatyzacja jest złodziejska, że rozsprzedaje sie majątek narodowy i tego typu bełkot.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar GODsaveTHEcat
+2 / 4

@inOs przykład chybiony. Porównujesz fabrykę traktorów i sprzętu rolniczego do kluczowych gałęzi przemysłu, do infrastruktury bez której cofamy się do epoki kamienia łupanego. Oddawanie całego przemysłu energetycznego i nierozłącznie z nim związanego wydobycia w prywatne ręce, oznacza brak kontroli nad tym sektorem. Kto ma kontrolę nad sektorem energetycznym ten może położyć na łopatki całe państwo. Wyobraź sobie co się stanie gdy na tej gałęzi przemysłu zaczną się oligopole, zmowy cenowe, uzależnienie od dostaw z wrogich krajów. Spójrz na to co się dzieje teraz, Rosja może dyktować warunki europie bo jesteśmy uzależnieni od ich dostaw gazu. A gaz to tylko surowiec, który można magazynować i spróbować pozyskać z innych źródeł (choćby drożej). Wyobraź sobie teraz, że Rosjanie mają całą infrastrukturę energetyczną. Tutaj już nie ma się jak zabezpieczyć, pstryk i nie ma sztromu w całej Polsce. To, że nasze górnictwo i energetyka leżą i kwiczą wynika między innymi z braku planu, jakiegokolwiek planu rozwoju i zagospodarowania naszych bogatych zasobów. Czemu nie mamy planu? A czemu w Polsce jest tak źle? Bo dzisiejsza scena polityczna jest zabetonowana, przesiąknięta ludźmi z poprzedniego systemu którzy mają w du*ie ten kraj. W innych krajach przynajmniej politycy sprawiają wrażenie, że robią coś dla kraju, u nas już nawet tego nie ma. Prywatyzacja w tych warunkach nic nie zmieni, skończy się przejęciem tej niezbędnej infrastruktury przez Niemców i Rosjan, którzy niemiłosiernie będą nas doić (jak to się robi z koloniami). Mówić, że to co państwowe jest złe "Bo patrz jak państwowe w Polsce wygląda" to jak mówić, że prywatne firmy są złe na przykładzie źle zarządzanego przedsiębiorstwa, w którym szef zrobił skok na kasę, wyprzedał cały sprzęt za bezcen i uciekł na Karaiby. (W sumie celne byłoby też porównanie do tych biur podróży które wysyłają ludzi za granicę, bez opłacania hotelu a potem ogłaszają bankructwo). Bez dobrej woli na górze żaden przedsiębiorstwo nie będzie działać, komuś musi się chcieć, komuś musi zależeć na firmie a nie na tym żeby tylko jak najbardziej się nachapać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W weakeater
0 / 0

@GODsaveTHEcat Właśnie o to chodzi, żeby kontroli nie miało, bo jak na razie rozkłada samo siebie. Oczywiście, że zdarza się źle zarządzane prywatne przedsiębiorstwo, ale w przeciwieństwie do państwowego padnie, ponieważ nie dostanie sztucznie kroplówki z publicznych pieniędzy (czyt. pieniędzy podatników). A tak masz np. kopalnie które są studnią bez dna i służą do napychania kabzy zarządowi i związkowcom. Nie dość, że nie robią tego, co powinny, to jeszcze przynoszą straty. To ja dziękuję za taki interes, na tym polega pozostawianie państwu strategicznej gałęzi przemysłu, że można w niej umieścić cwaniaków i złodziei, którzy sobie napychają kieszenie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar GODsaveTHEcat
0 / 0

@weakeater chodziło mi bardziej o to, że jak w tym kraju cokolwiek państwowego ma działać skoro samo państwo nie działa. Polska jest źle zarządzana, od lat rozkradana. Nie pamiętam kiedy politycy podjęli jakiekolwiek działanie korzystne dla tego kraju (podwyższanie świadczeń socjalnych jak dla mnie się nie liczy). Łykamy jak pelikany wszystkie durne prawa, ograniczenia i kary jakie narzuca nam Unia, europosłowie w ogóle nie wypowiadają się kiedy podejmowane są decyzje które silnie uderzają w Polskę. Nasze państwo jest jak taka źle zarządzana firma, której szef robi skok na kasę. Skoro samo państwo jest chore i przejawia silne zachowania autodestruktywne, to nie ma opcji by jakiekolwiek organy państwowe w tym przedsiębiorstwa należące do państwa, funkcjonowały poprawnie. Pytanie czy według ciebie taki model państwa jest normą i standardem? Czy jednak zakładamy, że państwo powinno dbać o swoje interesy i rozwijać się a nie dążyć do samo zagłady? Wracając do elektrowni. Energetyka to strategiczna gałąź przemysłu, niezbędna infrastruktura, nie licz na to, że to kupi bogaty pan z USA żeby na tym zarabiać. To kupią Niemcy i Rosjanie, jako narzędzie do wywierania politycznego nacisku i kolejną metodę do dojenia swojej kolni. A wiesz dlaczego? Bo w przeciwieństwie do Polski, oni dążą do rozwoju, dążą do bycia potęgą a nie do upadku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W weakeater
0 / 0

@GODsaveTHEcat Ja to widzę inaczej. Działa dokładnie tak, jak działają państwa, kiedy mieszają się w gospodarkę. Myślisz, że na zachodzie państwo działa lepiej? Nie, tam, gdzie jest sektor państwowy jest taka sama degrengolada i nieudolność jak i u nas, bo ten mechanizm jest uniwersalny, podobnie jest ze związkami zawodowymi. Czy to polskie górnictwo, czy General Motors w USA, związki zawodowe rozdupcą prędzej czy później, jeśli im na to pozwolić ;). A jak już się zaakceptuje fakt, że państwowe działa źle, to twierdzenie, że produkcja energii czy infrastruktura powinny być państwowe jest co najmniej dziwne, bo oznacza, że chcemy, aby "strategiczne" sektory gospodarki funkcjonowały najgorzej :D.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar GODsaveTHEcat
0 / 0

@weakeater armia jest państwowa, policja jest państwowa, sądy są państwowe, wyobrażasz sobie żeby były prywatne? Jaki sens miałaby prywatna armia, dla obywateli? Energetyki nie tyczą się normalne zasady wolnego rynku, tak samo jak nie tyczą się armii. To strategiczna gałąź przemysłu. Po raz n-ty mówię: "Bez energetyki nie ma nic" i ty władzę nad tym bytem chcesz oddać obcym bytom, które prawdopodobnie będą pod kontrolą innych państw. Mając kontrolę nad tym sektorem możesz udupić cały kraj w przeciągu godzin. Myślimy na zupełnie innych płaszczyznach, ty myślisz, że energetyka to taki sklepik pani Hani, który jak był państwowy to półki były puste a jak pani Hania go przejęła to miód, cud i orzeszki. Ja uważam, że to sektor niezbędny do funkcjonowania krają, stąd powinien być pod kontrolą organów państwowych. Dla mnie zysk w tym sektorze jest sprawą drugorzędną, armia też nie musi przynosić zysków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W weakeater
0 / 0

@GODsaveTHEcat Monopol na przemoc niejako definiuje państwo, a anarchistą jeszcze nie jestem (z anarchii prędzej czy później wyłania się najsilniejsza banda, która, jeśli zacznie władać terenem, to de facto staje się takim państwem). Niemniej np. w średniowiecznej Polsce istniały prywatne armie, a ta króla (domniemam) po prostu była najsilniejsza :). No ale powiedzmy, że są inne czasy. Z tego, co wiem, funkcjonowanie państwa jest zapewnione na wypadek zapaści infrastruktury zapewniającej przesył energii, w szczególności z pewnością armia ma własne generatory, własną łączność, itd. itp. Mówić, że prywatne elektrownie i sieci wysokiego napięcia stwarzają zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa jest tak samo mądre, jak twierdzenie, że prywatne kable do podłączenia do sieci internetowej stwarzają zagrożenie dla wojskowej łączności. Prąd z elektrowni jest na "rekreacyjne" cele i jako tako powinien być normalnym towarem na rynku. Nie ma chyba też większego problemu ze zrobieniem przepisów jak np. w USA dotyczących autostrad, że ma być prosty odcinek długości 4 km, żeby w razie czego mogła służyć za pas do lądowania. Zastrzec sobie w prawie kilka rzeczy na wypadek "stanów wyjątkowych", a resztę wypuścić na rynek. Poza tym wiadomo, że armia, policja i wojsko nie są w celach zarobkowych, tylko pełnią usługi, które uważamy, że tylko państwo powinno je wykonywać. Dostarczanie energii nie jest jedną z nich, tak samo jak dostarczanie internetu z przykładu wcześniej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar GODsaveTHEcat
0 / 0

@weakeater o_O prąd z elektrowni jest dla celów rekreacyjnych? Nie obraź się ale ile ty masz lat? bo tym stwierdzeniem mnie po prostu rozłożyłeś. Ty myślisz, że każda fabryka, rafineria, zakład przetwórczy i sklep ma swoją własną elektrownie? Powiem ci co by się stało gdyby teraz krasnoludki powyłączały wszystkie elektrownie. Szpitale i inne bardzo czułe na braki prądu obiekty włączają generatory (zazwyczaj diesle) i z grubsza pracują jak pracowały do puki mają paliwo (2-3dni maks). Duże zakłady stają, zasilanie zapasowe podtrzymuje tylko najważniejsze rzeczy - oświetlenie, systemy bezpieczeństwa, monitorowania procesów, sterowniki i komputery ale większość energochłonnych elementów wykonawczych stoi. Innymi słowy wiesz co się dzieje, możesz awaryjnie wygasić ale nie kontynuować produkcje. W małych sklepach lodówki i zamrażarki przestają działać, w większość rzeczy idzie 1 dniowej przerwie w dostawie prądu idzie do kosza. Duże sklepy markety mogą mieć generatory, tam przez kilka dni zamrażarki będą śmigać. Ty jako normalny człowieczek nie masz prądu w domu. Żarcie z zamrażarki po jednym dniu do wywalenia, brak światła, brak komunikacji (kto z nas ma jeszcze stary telefon na kabel?), brak internetu. W sklepie karta kredytową nie zapłacisz, może jak bank będzie mieć zasilanie awaryjne to uda ci się gotówkę wypłacić. Innymi słowy to jest sytuacja w cholerę szkodliwa, niebezpieczna i kosztowna w likwidacji strat. To, że wojsko i policja będzie miało sztrom, urządza cie w minimalnym stopniu, w najlepszym wypadku nie będzie większych zamieszek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W weakeater
0 / 0

@GODsaveTHEcat Tylko widzisz, jeśli w "normalnych czasach" (pokoju) prywaciarz zacznie odcinać prąd wbrew umowom, które podpisał, to można się sądzić, wygrać i dostać odszkodowanie, a na jego miejsce przychodzi taki, co numerów nie wywija. Jak państwowy dostawca nawala, to co robisz? Księga skarg i zażaleń, której nikt nie czyta, a w sądzie z "przedsiębiorstwem" państwowym nie wygrasz. A jeśli ktoś wyłącza prąd w całej Polsce, to jest ni mniej ni więcej, tylko sabotaż i wypowiedzenie wojny, a w razie wojny pierwsze co wróg robi, to jest właśnie niszczenie infrastruktury. Czy będzie w rękach prywatnych, czy państwowych, w stanie zagrożenia i tak nie można liczyć na normalne funkcjonowanie, więc różnicy nie ma. Poza tym skąd pomysł, że np. Ruscy lub Niemcy wykupią całą infrastrukturę w Polsce i to jeszcze za pomocą spółek publicznych? Przedsiębiorstwa publiczne zachodnie czy ruskie są tak samo niewydolne jak polskie, więc w warunkach rynkowych przegrają i nie masz się czego bać ;).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~wet21
+1 / 3

tak :) sprzedajmy wszystko prywaciarzom jak w 90 roku i mówcie jak to jest rentowne jest wszystko. Państwo dokładało do firmy przez 50 lat a sprzedają za 1 zł byle żeby prywaciarz utrzymał pracowników a po paru miesiącach zwalnia polowe mówiąc ze jest wolny rynek i musi zrobić modernizację ... ah jakie to piękne

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W weakeater
0 / 0

Skoro państwo dopłacało, to nawet po daniu za darmo jest lepiej, bo już dopłacać nie trzeba. Przedsiębiorczość nie jest od tego, żeby zatrudniać ludzi i rozdawać pieniądze, tylko żeby produkować przydatne innym rzeczy za kwotę niższą niż cena, którą klienci są gotowi zapłacić. Jeśli przedsiębiorca nie potrafi na tym zarobić, to znaczy, że albo jest nieefektywny, albo nie ma już popytu na to co produkuje. Dlaczego niby mamy do tego dopłacać?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~komuch1
+1 / 1

to dziwne bo za komuny panstwo wszystko prawie robilo i sie oplacalo tylko po '89 jakos nie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~gambler13
+1 / 1

Za to potrafi też konkretnie dobić prywatne firmy co widać po ostatnich notowaniach Bogdanki na giełdzie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ArsMoriendi
+1 / 1

Jak czytam o tym, jak to URSUS świetnie dzisiaj prosperuje to dostaję białej gorączki. Ten zakład jest cieniem tego czym był w czasach PRLu, większość hal wyburzono, wszystkie podzespoły i części maszyn są sprowadzane zza granicy u nas jedynie się składa do kupy (ewentualnie robi jakieś śrubki) i sprzedaje. Jakoś maszyn a przede wszystkim ciągników spadła, stare URSUSY C-330, C-360 do dzisiaj dobrze służą polskim rolnikom, pomimo wielu motogodzin na liczniku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~linker
+1 / 1

to nie jest Ursus. Ursusy skończyły się w latach 90-tych, to jest chiński szajs z silnikiem Perkinsa pod nazwą Ursus

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar The_Stroy
+1 / 1

Niektóre przedsięwzięcia (zwłaszcza służba zdrowia i infrastruktura) musza być publiczne z przyczyn POZAEKONOMICZNYCH.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W weakeater
-1 / 1

@The_Stroy Co tak naprawdę The_Stroy napisał? Ludzie nie zasługują na solidne drogi oraz tanie i wydajne usługi medyczne, bo państwowa klika cwaniaków musi sobie napchać kieszenie pod pozorem jakiegoś nieokreślonego "wyższego dobra". Oczywiście chodzi tylko o dobro obywateli i żeby im go zabrać jak najwięcej...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 2 września 2015 o 12:49

avatar The_Stroy
0 / 0

@weakeater Ochrona epidemiologiczna czy dojazd dla służb porządkowych to co?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W weakeater
0 / 0

@The_Stroy I czym się różnią od dojazdu dla zwykłych obywateli? Złotą kostką brukowane? W okolicy, której mieszkam leży droga gruntowa, której gmina bodajże nie chce odremontować MIMO, że lokalsi gotowi byli zrobić ściepę i odremontować z własnej kasy. Takie to masz przedsięwzięcie publiczne, że dojazdu nie ma żadnego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar The_Stroy
0 / 0

Widać mamy inne pojęcie prywatnego/publicznego. Dla mnie społeczne to znaczy tylko tyle co - posiadane przez społeczność. Jeśli społeczność chce się zrzucić na drogę to chwała jej za to! Własność społeczna (nie państwowa i nie prywatna.) jest rozwiązaniem takich kwestii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem