@consternatious Masz trochę racji. Jestem przeciwna trzymaniu w mieszkaniu dużych psów oraz tych wymagających zainteresowania właściciela, bo właśnie wtedy ujadają. No, nie liczę jamnika sąsiadki. Taki dureń, że cały czas ujada, chyba nawet przez sen.
"W mocno zalesionej okolicy"? Wyprowadzanie psa do lasu bez smyczy jest zabronione. Jest za to grzywna, 5000 złotych. Natomiast jeśli masz pecha, pies zostanie po prostu zastrzelony jako wałęsający się kundel. I słusznie, bo w lesie żaden bezpański pies nie ma nic do roboty. Miłego dnia.
Zgubiłem kiedyś psa miał niecaly rok wtedy, Ale już go sąsiedzi kojarzyli bo uwielbia przesiadywac na balkonie.
szukałem psa przez 2 godziny, zadzowniłem do znajomych do rodziny, przyjachali najbliżsi pomoc szukać.
Okazało się ze pies poszedł na facetem z dzieckiem i przed 2 godziny bawił się z rocznym i 5 letnim dzieckiem no i wcinal kaszanke i inne smakołyki oczywiscie razem z tymi dziecmi.
Niezły myk.
psy w mieście to istna paranoja .
@consternatious Dlaczego? :o
Jak by ci pies sąsiada skowytał bez przerwy 8 godzin dziennie to może byś zrozumiał .
@consternatious Masz trochę racji. Jestem przeciwna trzymaniu w mieszkaniu dużych psów oraz tych wymagających zainteresowania właściciela, bo właśnie wtedy ujadają. No, nie liczę jamnika sąsiadki. Taki dureń, że cały czas ujada, chyba nawet przez sen.
"W mocno zalesionej okolicy"? Wyprowadzanie psa do lasu bez smyczy jest zabronione. Jest za to grzywna, 5000 złotych. Natomiast jeśli masz pecha, pies zostanie po prostu zastrzelony jako wałęsający się kundel. I słusznie, bo w lesie żaden bezpański pies nie ma nic do roboty. Miłego dnia.
A co, jak pies zerwie się ze smyczy?
Szkoda, że nie wpadłam na to pół roku temu.
Zgubiłem kiedyś psa miał niecaly rok wtedy, Ale już go sąsiedzi kojarzyli bo uwielbia przesiadywac na balkonie.
szukałem psa przez 2 godziny, zadzowniłem do znajomych do rodziny, przyjachali najbliżsi pomoc szukać.
Okazało się ze pies poszedł na facetem z dzieckiem i przed 2 godziny bawił się z rocznym i 5 letnim dzieckiem no i wcinal kaszanke i inne smakołyki oczywiscie razem z tymi dziecmi.
Ja bym mojemu psu przyniósł swoje skarpety :) skarpety nikt nie ruszy, a mój pies lubi sie nimi bawić xD