Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
V Van_Maart
-1 / 13

niech wyKidajło zacznie się rozglądać za uczciwą pracą!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~pisokomuna
-1 / 21

a to, że szły do szkoły w wieku 7 lat to niby kto zdecydował?. Mam jeszcze lepszy pomysł typu pisiowego: Państwo ma utrzymywać mojego synka w przedszkolu do 65 roku zycia,a potem na emeryturkę. A co. Jako rodzic tak zdecydowałem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lech2
+6 / 12

@Van_Maart Badania naukowe pokazują, że rodzice jednak nie wiedzą co jest najlepsze dla ich dzieci. No może poza lekarzami, prawnikami itp- dla dzieci elit nie ma znaczenia kiedy zostaną wysłane do szkoły czy przedszkola. Ale czym niższy status społeczny, tym wcześniejsza edukacja ma silniejszy pozytywny efekt. Czym dziecko wcześniej pójdzie do przedszkola/szkoły tym mniejsze prawdopodobieństwa, że zostanie przestępcą, bezrobotnym, narkomanem. Tym wyższe prawdopodobieństwo że pójdzie na studia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Hannya
+3 / 9

Dodaj jeszcze, że dzieci elit już w przedszkolu, jako trzylatki, mają wkładane do głów po dwa, trzy języki i zajęcia rozwijające w możliwie wszechstronny sposób. A tu nagle szok, że sześciolatek ma się uczyć literek i cyferek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wacht
0 / 12

@Hannya Tutaj nie chodzi o ty czy ma się uczyć czy nie ale o to że rodzić powinien decydować o tym kiedy dziecko pójdzie do szkoły, jeżeli w ogóle. Niektórzy mają niewolnictwo głęboko zakorzenione w sobie....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 września 2015 o 21:56

avatar Hannya
-1 / 13

@wacht Brawo! Wrócimy do leczenia grypy trzema zdrowaśkami w rozpalonym piecu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wacht
-1 / 9

@Hannya My? Nie wiem czemu piszesz w liczbie mnogiej jakbyśmy musieli coś robić razem? A wracaj sobie gdzie chcesz i do czego chcesz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 września 2015 o 22:40

avatar Hannya
+1 / 9

@wacht Bo wiem jak to się skończy. A jeżeli myślisz, ze zniesienie obowiązku szkolnego skończy się zaledwie możliwością podejmowania decyzji odnośnie tego, do jakiej szkoły i czego będzie uczyło się Twoje dziecko, to się grubo mylisz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wacht
0 / 8

@Hannya Acha... i dlatego piszesz w liczbie mnogiej? Pisz w pojedyńczej. Nie widzę tutaj nikogo kto by chciał żebyś się za niego wypowiadała.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Hannya
+4 / 10

@wacht Tak, dlatego piszę w liczbie mnogiej. Zniesienie obowiązku szkolnego dotknie nas wszystkich jako społeczeństwo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lech2
+4 / 8

@wacht pogódź się z tym, że ludzie to nie wyspy i żyjemy w społeczeństwie. I niestety społeczność ma prawo wpływać na wychowanie dzieci, bo to jak zostaną wychowane ma wpływ na wszystkich. Jeżeli wprowadzenie obowiązku przedszkolnego zmniejszy liczbę przestępców, morderców itp- to społeczeństwo ma do tego prawo. Racjonalnie na rzecz patrząc obowiązek przedszkolny i szkolny, posyłanie 6-latków do szkoły jest dobre. Problem jest jednak taki, że większość dorosłych w Polsce ma poważny uraz do szkoły, który wykorzystują populiści dla swoich celów. W efekcie to co słuszne i dobre byłoby w głosowaniu bezpośrednim odrzucone, al udzie robiliby krzywdę swoim dzieciom posyłając je później do szkoły. Społeczeństwo wybrało ludzi, którzy są na tyle inteligentni by po zapoznaniu się z opiniami ekspertów wiedzieć , że wcześniejsza edukacja dzieci to coś dobrego. Politycy wszystkich partii wiedzą, że wysłanie 6-latków do przedszkola to coś dobrego. Jednocześnie wiedzą, że na wykorzystaniu obaw większości Polaków można dojść do władzy. Szykuje się więc ciekawa rozgrywka po wyborach. Ciekawe jak z tego wybrnie PIS. Wygra wybory i ciekawy jestem, czy zrobią coś co wiedzą że jest złe, ale coś co obiecali. PIS nie należy do partii uważających że jednostka ma prawo do szkodzenia sobie, swoim dzieciom i społeczeństwu w imię szeroko pojętej wolności jednostki. Jestem ciekawy jak z tego wybrną, zwłaszcza że po tym jak reforma wyszła w życie jej odwrócenie będzie niezwykle trudne ze względów logistycznych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wacht
-1 / 5

@lech2 No ale przecież społeczeństwo jak chce to może sobie puścić dzieci do szkoły w wieku i 3 lat nawet jak to dobre takie prawda? Czy ktoś zabrania? Po co zabraniać/nakazywać jak społeczeństwo tego chce to niech puszcza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lech2
-2 / 6

@wacht Chciałbym, żeby to było takie proste. Społeczeństwo się myli, kierując się głębokimi urazami i uprzedzeniami z własnego dzieciństwa, chce zrobić krzywdę swoim dzieciom. Mając na względzie dobro dzieci należałoby temu zapobiec. Obowiązek szkolny to jak na razie najskuteczniejsza metoda przerywania dziedziczenia patologii z pokolenia na pokolenie, doskonały sposób doskonalenia społeczeństwa i świetna inwestycja finansowa dokonywana przez kraj. Jak był wprowadzany jakiś 1000 lat temu w w zalążku przyszłej Anglii, pewnie też chłopi w w większości uważali że to bzdura, a dzieci powinny pomagać na gospodarstwie. Kilkaset lat później Anglia stała się największym imperium na Ziemi i dorobiła się wielkich naukowców, pisarzy filozofów, itp. itd. A zaczynali jako banda dzikusów na wyspie pełnej wrogich sobie plemion. Dlatego potrzebni są rozsądni przywódcy, którzy kierując się radami ekspertów mają większą szanse podjąć właściwą decyzję. Obowiązek przedszkolny od 3 roku życia radykalnie redukuje ilość przestępców. Każdy rok przynosi korzyści. Tu absolutnie nie chodzi, że dzieci mają się uczyć czytać, pięciu języków itp. itd. Dzieci mają zdobywać umiejętności adekwatne do wieku. Najwyraźniej zdobywane w wieku kilku lat mają kluczowe znaczenie w rozwoju osobowości i decydują czy ktoś zostanie przestępca czy uczciwym człowiekiem, bezrobotnym czy człowiekiem sukcesu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 września 2015 o 0:27

L lech2
+1 / 5

@wach tu nic nie ma do ogarniania. Świat się zmienia ludzie pozostają Ci sami. Krótka przerwa w edukacji i społeczeństwo się zawala. Typowym przykładem są wojny. W trakcie wojen dochodzi do przerwy w edukacji. Wielu uważa, że rozwój nazizmu w Niemczech to wynik przerwy w edukacji spowodowanym przez I Wojnę Światową. Jedno stracone pokolenie i później wybucha kolejna wojna. To błędne koło później bardzo ciężko przerwać. Jeżeli znasz historię i choć trochę interesujesz się obecną sytuacją na świecie to sam znajdziesz wiele innych przykładów upadku całych narodów w tym mechanizmie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Hannya
-1 / 9

@lech2 Obowiązek szkolny, w ogóle po raz pierwszy, został wprowadzony w jakimś państwie niemieckim na początku XVII w. W Polsce na początku XIX w. Także nie tysiąc lat a stosunkowo niedawno. Co do reszty - racja! Ludzie niewykształceni, bez podstawowej wiedzy łapią się na populistyczne gadki jak muchy na lep.
@wacht Ty się w liczbie mnogiej wypowiadasz! Nie widzę tutaj nikogo kto by chciał żebyś się za niego wypowiadał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 14 września 2015 o 1:11

W wacht
-4 / 6

@lech2 Nikt nie mówi o braku edukacji. Brak obowiązku szkolnego nie oznacza braku edukacji. A szkoły sprawdzają się coraz gorzej co zresztą widać. Kiedyś w szkole był porządek a uczniowie się czegoś uczyli. Teraz jest patologia, burdel a uczniowie głąby. Po prostu przestają się szkoły sprawdzać. I słusznie bo do nieczego oprócz dawania pracy głąbom-nauczycielom nie są potrzebne. Dostęp do informacji jest powszechny i nie trzeba chodzić do szkoły żeby się uczyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Hannya
+1 / 5

@wacht, Czytałam gdzieś coś podobnego: edukacja opierająca się na spędzeniu kilku godzin w bibliotece, luźne rozmowy z nauczycielem (albo lepiej: mentorem) tłumaczącym zawiłe zagadnienia i polecającym nowe lektury. Uczniowie przychodzący do szkoły kiedy tylko maja wolny czas, świadomi swojego obowiązku wobec ojczyzny i wagi edukacji. Szkoła jest raczej miejscem wymiany myśli, nastawiona na rozwój indywidualnych potrzeb i talentów poszczególnych młodych ludzi. Rodzice dyskutujący z nauczycielem na ważkie tematy współczesne i pozwalający dzieciom się przysłuchiwać. Tak sobie wyobrażasz edukację bez obowiązku szkolnego? Gdzieś już o tym czytałam, niech no sobie tylko przypomnę gdzie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 14 września 2015 o 9:38

L lech2
0 / 2

@Hannya Nie pamiętam szczegółów, ale w Anglii jakiś tysiąc lat temu obowiązek szkolny został wprowadzony dla synów chłopskich o odpowiedniej wielkości gospodarstwa. Król się nazywał Alfred Wielki czy jakoś tak i chyba to było gdzieś na przełomie IX/X wieku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 września 2015 o 5:33

L lech2
+2 / 4

@wacht po pierwsze szkoła nie uczy tylko wiedzy książkowej. Uczy samodzielności, uczy umiejętności społecznych, inteligencji emocjonalnej, odporności na stres itp. itd. W internecie się tego nie nauczysz. Po drugie jeżeli coś takiego piszesz to 99% jesteś młody i inteligentny. I jako młody inteligentny pod opieką inteligentnych rodziców, żyjesz pod kloszem i nie znasz świata. Przeżywasz jeszcze okres buntu więc podświadomie, dla zasady negujesz wszystko. Duża jednak część społeczeństwa, gdyby nie obowiązek szkolny i szkoła nie posyłała by swoich dzieci do szkoły. Te dzieci nigdy by nie miały szans odrobić utraconych lat. Wiele z nich skończyłoby na marginesie- bez legalnej pracy, z przestępczymi skłonnościami. W obowiązku szkolnym nie chodzi o dzieci inteligencji, dzieci klasy średniej też dałyby w większości radę. Problem byłby z resztą, która pomimo obowiązku i tak ma problemy z edukacją. Czym wcześnie trafią do przedszkola/szkoły tym większe mają szanse na awans społeczny i tym mniejsze na degeneracje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Hannya
+2 / 4

@t1ger Właśnie zaczęłam zgadzać się z @wachtem, że szkoła wypuszcza głąbów. Gdybyś czytał lektury, wyłapałbyś sarkazm na czas. Jakżeś Ty się, chłopie, w ogóle uchował? To sformułowanie weszło na stałe do języka polskiego! Pamiętasz aferę o uzdrowicielu, który zagłodził dziecko? Nawet media prawicowe porównywały jego działania do trzech zdrowasiek w piecu. Patrz @wacht, tak wygląd człowiek, który uczy się tego co sam uzna za stosowne: nawet nie zna frazeologizmów charakterystycznych dla jego ojczystego języka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 września 2015 o 11:09

avatar ~Don_Giovanni
+2 / 4

tiger, słownik tradycji kultury i większośc opracowan Antka, głąbie!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar TakDlaPO
+2 / 2

Nie wyobrażam sobie kraju bez obowiązku szkolnego w dzisiejszych czasach. Nawet mimo dostępu do informacji, byliby ludzie, którzy by się nie uczyli, i byliby po prostu bezużyteczni dla społeczeństwa. Może i edukacja stałaby się bardziej elitarna, ale taki koszt jest nie do przyjęcia. Polska edukacja potrzebuje pieniędzy na materiały naukowe i mniejsze klasy. Gdyby to było możliwe, poziom natychmiast by się poprawił.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Hannya
+2 / 2

~Don_Giovanni Dzięki, Gościu. Trochę mi pochrzaniłeś plan, bo robiłam wszystko, żeby nie użyć tytułu nowelki. Niemniej jednak - nic dodać nić ująć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 września 2015 o 1:17

M MajorKaza
+49 / 61

Inna strona medalu, że 38 mln Polaków też nie zna mojego dziecka, i też nie ma prawa o nim decydować. Również w referendum.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zibioff
+19 / 31

@MajorKaza O dzieciach i o samym sobie powinni decydować wyłącznie ich rodzice i nikt więcej. Ja wiem co jest dobre dla mojego dziecka a nie głosująca pani Hania z Zabrza. Wiem również , co jest dobre dla mnie i jesli mam ochotę zjeść pół kilo antybiotyków i sobie umrzeć - to powinienem mieć do tego prawo. Każdy wolny człowiek powinien mieć prawo: pić, jeść i palić co chce. POwinien mieć prawo do obrony siebie i własnej rodziny i mieć prawo do wychowywania własnych dzieci wg. własnego światopoglądu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MajorKaza
+10 / 12

@Van_Maart Rząd. W wieku 8 już nie mogę. Albo 9? Albo do szkoły gdzie nie ma religii? Albo do takiej gdzie nie ma chemii?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Stary_piernik
+7 / 7

@Van_Maart - ustawa, mogę wieku 5 lat dziecko posłać do przedszkola, ale nie do szkoły.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Twoj_nick2
+4 / 10

Większość nie powinna decydować o ludziach(chyba, że zbiorowy licz na zbrodniarzu). Demokracja to dyktatura głupoty i lekki komunizm, a rzeczą straszną jest to, że ludzie mogą ustalić w głosowaniu dowolną głupotę, która wchodzi w życie o obowiązuje innych ludzi. Większość nie ma moralnego prawa do ingerowania w moją wolność, bo jeżeli uznamy to za moralnie poprawne, to moralnym naglę staje się gwałt zbiorowy, wojna staje się czymś moralnym (np. hitler jak przywódca Niemiec najechał na Polskę - większy kraj zaatakował mniejszy - demokratycznie miał prawo. No i inna sprawa, że hitler został wybrany w demokratycznych wyborach). Większość ma jedynie prawo SIŁY tak samo jak prawo siły maja gwałciciele, hitler, stalin itp. Oczywiście póki co bezpośredniej przemocy fizycznej nikt specjalnie nie głosował, za to powszechna jest przemoc (wręcz terror) ekonomiczny...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Jan_III_Sobieski
+9 / 9

@MajorKaza Przypominam że szkoły prywatne również podlegają pod ministerstwo i też nie można w nich decydować o losie swoich dzeici.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~sgdfgfdhdfhhddh
+1 / 3

@MajorKaza ja znam ... więc będę decydować

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ajuto
0 / 8

@MajorKaza - ależ właśnie o to chodziło w tym referendum, żeby nikt nie decydował o twoich dzieciach! W referendum obywatele chcieli zwrócić rodzicom prawo do decydowania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Teepee74
+3 / 5

@~Stary_piernik Mylisz się. Rząd zmienił ustawę i MUSISZ posłać 5-latka do zerówki. Musisz, nie że możesz. A jak nie poślesz to przygotowano odpowiedni zestaw kar od 5 zł wzwyż.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M men2014
-4 / 6

@MajorKaza 38 mln nie zna swojego dziecka? Pitolisz. Skoro w tych 38 mln są również dzieci to jak niby mają znać swoje dzieci? Skoro w tych 38 mln połowa nie ma w ogóle dzieci to jak niby ma je znać. Pitolisz jakbyś był z PO. Dostaniesz za to 5 zł od Kopacz? Najgłupsza robota pod słońcem. A pozostali lajkujący to reszta ekipy za 5 zł.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Czcibor512
+3 / 5

@MajorKaza Mamy 38,7 mln psychologów rozwojowych w kraju, którzy świetnie ocenią.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Hannya
-1 / 9

Ludzie! Jak tak bardzo się Wam nie podoba to wystąpcie do kuratorium o nauczanie domowe. Albo mam lepszy pomysł: żądajcie całkowitego zniesienia obowiązku szkolnego. Wtedy już każdy będzie decydował o losie dziecka w każdym możliwym zakresie. Po równo - i pan prof. Potocki i pan Psikuta z Koziej Wólki. Miłego średniowiecza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wacht
+2 / 4

@Hannya No tak właśnie powinno być. Znieść obowiązek szkolny. Przymusy są dla niewolników i debili.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 13 września 2015 o 22:01

avatar ~złoty_medal
+3 / 3

@Zibioff "O dzieciach i o samym sobie powinni decydować wyłącznie ich rodzice i nikt więcej. Ja wiem co jest dobre dla mojego dziecka a nie głosująca pani Hania z Zabrza. " Dobrze o ile nie wymagasz o pani Hani z Zabrza by dopłacała do twojego dziecka, a to becikowe, to 500zł na każde itp.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zibioff
+1 / 1

@~złoty_medal W tym właśnie cały problem. Ludzie chcą tych 500 zł i nie zdają sobie sprawy, że sprzedają tym samym swoją "wolność decydowania". Decyduje bowiem ten, który płaci a płaci "państwo" - czyli wszyscy. Państwo płaci, państwo "edukuje" i decyduje. Ludzie niby chcą wolności dla siebie a głosują za zniewoleniem wystarczy im kiełbasą pomachać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Hannya
-2 / 6

@wacht To może w ogóle znieśmy prawo? Przecież to zbiór nakazów i zakazów a to jest dla niewolników i debili.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wacht
+1 / 5

@Hannya Prawo to nie jest zbiór nakazów i zakazów. No i po co ci ta szkoła jak tego nawet nie wiesz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Hannya
0 / 4

@wacht O! To ciekawe. Weź nam wszystkim wyjaśnij, co to jest prawo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wacht
+2 / 6

@Hannya Jakie wam wszystkim? Rozdwojenie jaźni masz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Hannya
-2 / 6

@wacht Nam wszystkim, obecnym na Demotywatorach i czytającym tą dyskusję.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wacht
+1 / 5

@Hannya Ale po co wam wszystkim skoro tylko ty jedna nie wiesz czym jest prawo?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Hannya
-1 / 5

@wacht Bo ja chcę, żeby każdy kto czyta tę wymianę zdań (pamiętasz, że nie rozmawiamy w cztery oczy, prawda?) , mógł zobaczyć co rozumiesz pod pojęciem "prawo". Jeśli nie będzie zainteresowany to przewinie - jest wolnym człowiekiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wacht
+1 / 5

@Hannya Ale ja nie potrzebuję żeby ktoś wiedział co rozumiem pod pojęciem "prawo". To moja sprawa. Wiem co to zakaz i nakaz. Mam w domu kodeks prawny. Otworzyłem i znalazłem coś co nie jest ani zakazam ani nakazem. To oznacza że prawo nie jest zbiorem nakazów i zakazów bo są tam także inne rzeczy. Ot, troche myślenia + logika. Nie nauczyli cie tego w szkole jeszcze?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R roszakm_7
0 / 2

@MajorKaza
Tylko, że te 38M Polaków twierdzi, że to Twoja sprawa, czy Ty znasz swoje dziecko bardziej niż parlamentarzyści.
Faszyzm nie polega na podnoszeniu ręki i identyfikacji ze swastyką, faszyzm to nadmierna ingerencja państwa w rodzinę i moralność.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Hannya
-4 / 4

@wacht Czekaj, znalazłeś w kodeksie coś, co Twoim zdaniem nie jest ani zakazem ani nakazem i na tej podstawie wyciągasz wniosek, że nie można zdefiniować prawa jako zabioru nakazów i zakazów? Co to było? Spis treści?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wacht
+3 / 3

@Hannya, Nie. To nie był spis treści. Spis treści nie jest częścią kodeksu prawnego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Hannya
-2 / 2

@wacht Zatem cóż to takiego było?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wacht
0 / 4

@Hannya Dyrektywa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Hannya
-2 / 2

@wacht Ach! Dyrektywa! Któż by przypuszczał, że wypowiedź formułująca zakaz lub nakaz określonego postępowania (definicja dyrektywy!) może tak namieszać! Czymże Ci owe dyrektywy zawiniły?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~złoty_medal
-1 / 1

@Zibioff Tak, niech będą konsekwentni, skoro chcą by ktos płacic bo "dzieci to przyszłośc narodu', "kto będzie pracował na emerytury' etc to niech wiedzą, ze kto płaci wymaga a przynajmniej ma takie prawo, więc moze decydować o jego dzieciach w tym przypadku. Jak nie chce kasy od państwa i nie chce by ktoś decydował, nie przeszkadza mi to. Ale o ile faceci jeszcze myślą to kobiety z jednej strony chca zapomogi, dodatki, a z drugiej "to moje dziecko, wiem lepiej!", "nikt nie ma prawa się wtrącać". Może wynika to z tego, ze mało interesuja się choćby podstawami ekonomi i polityki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar t1ger
-4 / 6

@MajorKaza Ale znają swoje dzieci i wybierają też dla nich. I tak lepsza ich decyzja (bo ich dzieci będą też przecież zmuszone do realizacji) niż jakiejś posłanki z Zadupia Dolnego, która dostała kawałek władzy i odbiło jej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~amisz
+6 / 14

skoro obywatele wybrali TAKICH parlamentarzystów, to faktycznie są głupi

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar GODsaveTHEcat
+3 / 3

Najpierw zrozum jak działa nasza ordynacja wyborcza, później wyzywaj ludzi od głupców.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Krait
+8 / 14

Ogólnie mi to wisi ale zastanawia mnie dlaczego nikt tak ostro nie protestuje przeciwko obowiązkowi szkolnemu. Dlaczego ktoś ma zmuszać rodziców do wysyłania dzieci do szkoły? Może ktoś chce zastosować metodę na Fritza :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 września 2015 o 20:05

avatar Ajuto
+14 / 24

ZAPAMIĘTAJCIE: jeżeli jakikolwiek polityk powie wam, że NIE MACIE PRAWA DECYDOWAĆ, to taką osobę trzeba NATYCHMIAST, DOŻYWOTNIO POZBAWIĆ PRAWA SPRAWOWANIA JAKIEJKOLWIEK WŁADZY.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ramboIV675
+2 / 4

@Ajuto Popieram, to co teraz uprawia polityka to nie demokracja to neokomunizm.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wacht
0 / 0

@Ajuto Ale decydować o czym? Np. o moich pieniądzach czy mają iść na zasiłki czy nie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ajuto
0 / 2

@wacht - o wszystkim. Jeżeli o wszystkim może decydować 460 osób z Sejmu, to tym bardziej może cały Naród w referendum. Chodzi mi o to, że nie istnieje takie zagadnienie, o którym Naród nie ma prawa decydować. Skandaliczna wypowiedź Kidawy-Błońskiej znaczy mniej więcej tyle, że w "parlamencie" rzekomo zasiadają jacyś nadludzie, bardziej inteligentni niż reszta narodu, o wyższych przymiotach moralnych (heh! ), więc to oni, i tylko oni mają prawo decydować, a nie jakiś tam motłoch zwany Narodem. Kidawa chyba nie czytała Konstytucji i nie wie, albo nie chce wiedzieć kto jest Suwerenem. Według Konstytucji jest nim Naród, a nie Kidawa, ani jacyś ludkowie z Sejmu. Artykuł 4 Konstytucji mówi, że 1. Władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu. 2. Naród sprawuje władzę przez swoich przedstawicieli lub bezpośrednio. Kidawa i inni dostali władzę warunkowo, na czas, gdy nie sprawuje jej Naród, ale w momencie gdy Naród chce się wypowiedzieć, to parlamentarzyści stają na baczność i grzecznie przyjmują werdykt Narodu. Każdy urzędnik, w tym poseł na Sejm, który myśli inaczej, który uważa, że jest Imperatorem, któremu Naród nie podskoczy - jest skrajnie niebezpieczny, powinien mieć dożywotni zakaz pełnienia jakichkolwiek funkcji publicznych. Słowa Kidawy-Błońskiej są szokujące, bezczelne, aroganckie, i niezgodne z Konstytucją - to tak, jakby powiedziała 30.000.000 dorosłych Polaków: "cicho gnoje!, Ja tu rządzę! Nie macie prawa o niczym decydować!".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 13 września 2015 o 23:45

W wacht
0 / 0

@Ajuto Czyli jak zadecydują że nie chcę się dzielić moimi pieniędzmi z nikim to mogę nie płacić na zasiłki, na NFZ, ZUS itd?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ajuto
0 / 2

@wacht - "jak oni zadecydują, że ty nie chcesz się dzielić"?? Nie bardzo rozumiem pytania, ale jeżeli chodzi o to, czy Naród może zlikwidować podatki i składki, to oczywiście, że może - to chyba jest zrozumiałe samo przez się?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wacht
-1 / 1

@Ajuto To rusz łbem jak nierozumiesz. Zamiast "ę" napisało mi się "ą". Jedną literkę przestawiłem i już nie ogarniasz. Ale dlaczego naród ma decydować o moich pieniądzach a nie ja? Ja chce sam decydować na co płacę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 września 2015 o 0:04

avatar Ajuto
-1 / 1

@wacht - Sam rusz łbem, a najlepiej nie pij po nocy, bo twoje jedno "ą" całkowicie zmienia sens zdania, i nie wiadomo czy chodzi ci o to, że inni decydują za ciebie, czy o to, że ty sam decydujesz. Naród nie decyduje o twoich pieniądzach, tylko o podatkach, czyli o części twoich dochodów, a ma prawo o tym decydować z tego samego powodu, z którego Naród decyduje jaką karę wymierzyć komuś, kto cię pobił lub okradł. Twoje dociekania są niedorzeczne, ponieważ cały czas o "twoich pieniądzach" (jeżeli już tak to ująłeś) decyduje 460 ludzi, a ty się pytasz, czemu Naród ma decydować. Lepiej żeby robił to Naród, niż 460 złotoustych cwaniaczków. Tak funkcjonuje państwo, Naród ustanawia prawa - ktoś musi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 września 2015 o 0:19

W wacht
-1 / 1

@Ajuto Tak? A co to za różnica czy muszę płacić na NFZ bo naród tak chce czy ktoś inny? Czy naród mnie do tego zmusza czy urzędnicy to z kieszeni mi tak samo ubywa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ajuto
-1 / 1

@wacht - chodzi ci o różnicę arytmetyczną w podatkach, czy o różnicę w procesie stanowienia prawa? Tej pierwszej nie ma, a ta druga jest kolosalna. Ja, jako część Narodu, mam prawo podejmować decyzje w drodze referendów i nie pozwolę, aby jakaś Kidawa, wbrew Konstytucji, odbierała mi to prawo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wacht
-2 / 2

@Ajuto A ja chodzę do pracy i nie pozwole żeby ktoś zabierał mi moje pieniądze i dawał innym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ajuto
0 / 2

@wacht - pozwolisz, nie masz żadnego wyjścia, tak jak postanowił Naród, tak będzie. Tak jest we wszystkich państwach świata.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wacht
-1 / 1

@Ajuto Przypominam ci że kiedyś we wszystkich państwach świata nie było ustawy zasadniczej. Możesz teraz zamilknąć jak zawsze kiedy przywołuje ten argument.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ajuto
0 / 2

@wacht - po pierwsze: mylisz mnie z kimś. Po drugie: co z tego, że kiedyś w państwach nie było ustawy zasadniczej? Ale zawsze był suweren, który arbitralnie decydował o tobie, twoim życiu, twoich pieniądzach i podatkach. Dawny suweren mógł ściąć ci głowę i zagarnąć wszystkie twoje pieniądze, albo zadecydować, że będziesz płacił podatki według jego widzimisię (np. pogłówne, podymne, mostowe, itd.). Stopniowo arbitralna władza suwerena była podkopywana poprzez to, że obywatele domagali się więcej możliwości decydowania o sobie, tak rodziły się parlamenty i ustawy, włącznie z konstytucjami. Dawnymi czasy suwerenem był monarcha, a teraz jest Naród. Dzisiaj niebezpieczne są takie osoby jak Kidawa-Błońska, której chyba wydaje się, że nadal mamy średniowiecze, a ona jest monarchą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 14 września 2015 o 7:09

avatar Max_Rockatansky
+3 / 11

@oliveira Myślenie typowego eurokomucha - musi mieć nad sobą pana,bo sobie inaczej nie poradzi.Wyrazy współczucia dla twoich dzieci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
+2 / 12

@Moj_Kot_Lubi_Miauczec Skoro ludzie uważają, że lepiej wiedzą, co dobre dla dzieci, to po co się ograniczać - niech szkoła w ogóle nie będzie obowiązkowa. Niuniuś się przynajmniej nie zmęczy, będzie mógł sobie cały dzień grać w gry komputerowe albo biegać po podwórku z innymi Niuniusiami. I nikt nie będzie go gnębił sprawdzianami z matematyki, która przecież i tak nie jest do niczego potrzebna. Rodzice to wiedzą, są przecież rodzicami, a wraz z rodzicielstwem spływa łaska pańska i masa wiedzy, niedostępnej śmiertelnikowi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L LibertarianpirateV
+1 / 9

@oliveira To wyślij swoje dzieci do internatu zaraz po urodzeniu. To, że lubisz spuć dzieciństwo innym nie znaczy, że każdy tak chce. A cóż twoje pociechy mają matkę tyrana. Współczuję.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
0 / 4

@Moj_Kot_Lubi_Miauczec No tak, ale nic po konsultacji, jeśli nie jest wiążąca. Zbyt wiele decyzji podejmowanych jest na zasadzie "bo ja tak uważam", z czego najgorsze przykłady dotyczą np. braku szczepień. Problem z sześciolatkami polega nie na nieprzygotowaniu sześciolatków do szkoły, tylko na nieprzygotowaniu szkoły na sześciolatków, a to akurat da się naprawić. I niewątpliwie wcześniejsze wysłanie dziecka do szkoły, żeby wcześniej poszło do pracy, jest jak najbardziej słuszne. Dłuższa praca to większa emerytura, poza tym o ile jeszcze 30-40 lat temu praca 18- i 19-latków była normą, to teraz szkoła średnia jest tylko etapem pośrednim, a nie kresem edukacji. Rekordziści studiują dwa kierunki albo robią doktoraty i na rynek pracy trafiają po trzydziestce, bez doświadczenia i cały czas pozostając na utrzymaniu rodziców (nie da się rzetelnie studiować i pracować jednocześnie, bez szkody dla własnego życia). Poza tym siedmiolatki w szkole to tylko jeden z wariantów, wcale nie taki oczywisty - w większości krajów europejskich 6-latki uczą się w pierwszej klasie. Spośród 202 państw świata 134 wysyłają 6-latki do szkół. To raczej my jesteśmy anomalią. A patrząc na to, jaką frajdę mojej dwulatce sprawia przedszkole, mogę powiedzieć, że dobrze przygotowana szkoła to nie koniec dzieciństwa, tylko dalszy etap zabawy i kreatywności. I tu jest klucz: dobrze przygotowana szkoła. Takie hasło powinno się nosić na demonstracjach, a nie "ratujmy maluchy", które jest bzdetem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Teepee74
+1 / 5

@jonaszewski Fakty: Finlandia ma najlepsze wyniki w edukacji i posyła do szkoły dzieci w wieku 7 lat. Niemcy: do szkoły idzie około 50% sześciolatków ponieważ rodzice mają wybór. Zdecydowana liczba krajów UE posyłająca 6-latki do szkoły wymaga aby dziecko miało ukończone 6 lat przed 1 wrzesnia (w Polsce musi iść cały rocznik). W Polsce OBOWIĄZEK zaczyna się od 5-go roku życia ponieważ rodzice pod groźbą kary musi wysłac dziecko do zerówki w szkole. Tak często wypowiadasz się pod moimi zdjęciami, że mógłbyś już sobie przyswoić te fakty. Twoja miłość do reformy i partii rządzącej jest tak sztuczna jak kwiatki na grobie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
-1 / 5

@Moj_Kot_Lubi_Miauczec Nie "w niektórych", tylko w większości. Istotna różnica. Owszem, da się pracować i studiować, ale wtedy dramatycznie kurczy się czas wolny. A chyba nie tak wyobrażamy sobie szczęśliwą młodość, skoro desperacko próbujemy "ratować maluchy" przed "nadmiarem szkoły". I cieszę się, że się zgadzamy, że gdyby szkoła była lepsza, to można by posyłać do niej dzieci w wieku 6 lat. A zatem głosujmy za lepszą szkołą. _____________ @Teepee74 W Korei Południowej, drugiej w rankingu, dzieci idą do szkoły w wieku 6 lat. W Irlandii Północnej i Luksemburgu 4-latki, a w Holandii czy Anglii 5-latki. Węgry obniżają wiek obowiązkowego przedszkola do 3 lat. Partia rządząca mało mnie obchodzi, a co do Twoich zdjęć... Staram się tutaj komentować wszystkie głupoty. Nic nie poradzę, że stale na Ciebie trafia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Teepee74
-3 / 3

@jonaszewski Wiem, że się będę powtarzał ale jak zwykle kłamiesz, przeinaczasz i marnujesz mój czas. Trollujesz na moim profilu jak radziecka balerina. :D Dane z pupy wyciągasz i ubierasz w intelektualne gatki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Teepee74
-3 / 3

@jonaszewski Trolujesz od 2014 z tak marnym skutkiem. Demotywatorów na głównej: 0 z 0 Punktów za demoty: 0 Komentarzy: 554 Punktów za komentarze: 1020 Parafrazując przysłowie: wielkość demotywatora po jego wrogach poznacie. Kurcze, ale ty jesteś taki marny...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Max_Rockatansky
+5 / 11

Takie problemy to tylko w państwach komunistycznych.W normalnym kraju człowiek sam decyduje kiedy,gdzie i czy w ogóle pośle dziecko do szkoły.Nawet niewolnicy w tym względzie mieli lepiej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Czcibor512
+2 / 8

@Max_Rockatansky W normalnym kraju człowiek sam decyduje czy zamiast demoralizować swoje dziecko w publicznej szkole woli je posłać do madrasy (szkoły koranicznej)... [Przed minusowaniem - proponuję o chwilę rozwagi... bo skrajnie lubimy pokazywać jak to cenimy wolność jednostki, a w kraju, który złota szlachecka wolność doprowadziła już raz do upadku, powinniśmy minimalnie uczyć się na błędach]

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~kadd
+7 / 9

MKB to ta pani, która posłom z innym zdaniem niż to ferowane przez jej partię, wyłącza mikrofony?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MaWaw
+4 / 6

Tak. Towarzyszka partyjna Stefana Niesiołowskiego, który ma podobne upodobania :V.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MaWaw
+6 / 6

Od tego, kiedy dzieci pójdą do szkoły, zależy ich rozwój. Dlatego powinni o tym decydować rodzice, a nie obywatele w referendum, czy parlamentarzyści.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~xfsd
-1 / 11

Gdy widzę na ulicy kobietę karmiącą czipsami/frytkami i colą dziecko w wózku to jestem w stanie stwierdzić,z ę rodzice faktycznie nie wiedzą co jest dobre dla ich dzieci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~r5t6yu
+5 / 5

Na takie rzeczy nie będziemy miec wpływu nigdy. Nie zagwarantujesz normalnego dzieciństwa i zdrowej diety wszystkim dzieciom.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M megisa
0 / 0

mhm,opowiedz o twoich głupich pomysłach i niezdrowych zwyczajach...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Polak1974
+2 / 4

To co się dzieje w polityce Naszego Kraju jest Naszą winą - winą Obywateli RP!
Sami wybieramy takich półgłówków żeby nami rządzili a potem się dziwimy!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~mayamaya
+8 / 10

Ciekawe, czy rodzice, którzy podejmują decyzje o nieszczepieniu dzieci, też lepiej wiedzą co robią.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar 0bcy
-2 / 2

logika maymaya - być może jakiś rodzic nie zaszczepi swojego dziecka więc o dzieciach powinny decydować inne osoby a nie ich rodzice.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~dart56
+7 / 11

Obiektywnie patrząc na demokratyczną Polskę to wie lepiej.
Przeciętny Kowalski nie ma pojęcia o szkolnictwie, wyborach. Wypuszczając dzieci wcześniej zmuszamy ich do rozwijania umiejętności, a przy okazji ratujemy tyłki bezrobotnym nauczycielkom. Ja widzę same plusy. Poziom nie jest wysoko postawiony, tak naprawdę 5 latek w zerówce dopiero poznaje litery, kiepsko czyta o ile coś czyta i zaczyna liczyć. Lepiej jeśli dziecko spędza czas w domu z mamą, czy opiekunką i patrzy w tv albo walczy o grę na pc? Ja już widziałem efekty dzieciaków ze wsi, których rodzice nie chcieli dać do zerówek, bo im się nie chciało dzieciaka dowieźć do szkoły. Nie kategoryzuję, bo większość dzieciaków uczęszczała, ale przypadki takich mądrych rodziców w dalszej edukacji kiepsko sobie radziły. Przestańcie wymyślać, narzekacie na tępotę młodzieży i bezrobocie, wczesna edukacja zapobiega tym zjawiskom. A Pani Holtz niech zajmie się tasiemcami rodzinnymy, bo to ambitne rzeczywiście.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MajorKaza
+1 / 3

Nie zapobiega. Wrzuca każdego w sztywny szablon i jest jeszcze gorzej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wolnomysliciel
+6 / 8

Gdyby obywatele mieli decydować o sobie to trzeba by zlikwidować obowiązek edukacyjny, obowiązek ubezpieczeń społecznych i wiele innych, a wraz z tym 90% przepisów prawnych

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dwaemu
-1 / 3

@Wolnomysliciel I bardzo dobrze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wolnomysliciel
-1 / 1

@dwaemu Zgadzam się z tym, że to by było bardzo dobre. Niestety jak pokazują wyniki wyborów parlamentarnych ponad 90% Polskiego społeczeństwa nie jest zainteresowana tym by samemu o sobie decydować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~sen21
+3 / 3

Zabawne jest że często te same środowiska które chcą by rodzic decydowała kiedy dziecko pójdzie do szkoły ( i tak powinno być) są ukontentowane ostatnim pomysłem rządowym by zabronić sprzedawania w szkolnych sklepikach pewnych towarów. Czyli co; " Ja wielki rodzic decyduje kiedy pośle moje dziecko do szkoły ale kiedy już to zrobie niech rząd się nim zajmie". Włąsnie przez to utwierdzam sie w przekonaniu ze nawet madre wydawac sie mogłoby oddolne akcje ludzie wcale nie sa podyktowane ich zdrowym rozsądkiem ale chęcią zbuntowania sie bo ktoś podsunął pomysł ze przeciw temu mozna się buntować. Czyli zamiast postawy dorosłego poważnego człowieka mamy postawe 15-latka który sie bundtuje przeciw czemus bo tak bez zadnych powodów i rozeznania czy to dobrze czy źle. Wstyd moi państwo wstyd.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
+6 / 6

Gorzej, te środowiska po wprowadzeniu zakazu śmieciowego żywienia dzieci kupują im do szkoły batoniki i chipsy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
+4 / 6

Tak, na co dzień widzę tych mądrych rodziców. Kupują wódkę i szlugi zamiast bułki dla dziecka. W lecie prowadzą wózek z niemowlakiem ubranym w zimowy kombinezon i całym czerwonym z przegrzania, podczas gdy sami mają klapki i szorty. Jeżdżą z dzieckiem samochodem bez fotelika. Nie szczepią dzieci, choć sami są zaszczepieni, bo twierdzą, że "wiedzą lepiej". Oczywiście, część rodziców faktycznie dobrze zna swoje dziecko. Większość jednak tego nie wie albo działa na jego szkodę. Nierzadko to w szkole dzieci uczą się samodzielności, dostają jedyny ciepły posiłek w ciągu dnia albo dowiadują się, że słownictwo może zawierać więcej niż trzy wyrazy. I że bicie i przemoc nie są normalne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wacht
0 / 4

@jonaszewski Selekcja naturalna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wolnomysliciel
-1 / 1

@jonaszewski Czyli twierdzisz, że skoro zdarzają się głupi rodzice to znaczy, że wszystkim rodzicom należy odebrać dzieci? Skoro tak to po co się ograniczać. Pójdźmy na całość i wprowadźmy zasadę, że od razu po urodzeniu zabiera się rodzicom dzieci i umieszcza je w domach dziecka gdzie zajmie się nimi wykwalifikowany personel, który odpowiednio zadba o ich potrzeby.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
+1 / 1

@Wolnomysliciel Głupio, jeśli ktoś próbuje z igły robić widły w dyskusji: "jesteś za karaniem kradzieży pracą społeczną? super, może od razu kara śmierci?! ty morderco!". Nie, nie proponuję odbierania dzieci, Twój pomysł jest zły, ponieważ byłoby to wbrew dobru dzieciaków. Naczytałeś się chyba Platona. Ale zapewniam, że są rodziny, którym dzieci faktycznie odebrać trzeba, dla dobra dzieciaków. Zauważ, że dziecko nie jest winne głupocie rodzica; dziecko ma prawo do normalnego życia, należytego wykształcenia, samodzielności i szczęścia. O ile ludziom niekiedy powinno się pozwalać być głupim, gdy chodzi o nich samych, o tyle ofiary ich głupoty - dzieci, zwierzęta, rośliny nawet - należy instytucjonalnie ratować. I tu mamy do czynienia z taką właśnie sytuacją. ________________ @wacht To nie selekcja naturalna, bo z tą mielibyśmy do czynienia wtedy, gdyby ginęli głupi rodzice.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 września 2015 o 11:53

W Wolnomysliciel
0 / 0

@jonaszewski Wszystko pięknie tylko gdzie jest granica i kto o tym ma decydować. Pomijając kwestie oceny czy coś jest faktycznie dla dobra dziecka. To co napisałem to nie jest robienie z igieł wideł, tylko prosty przykład do czego zmierza zasada odbierania dzieci rodzicom dla ich dobra. No bo przecież zapewnienie możliwości rozwoju od urodzenia pod okiem specjalisty, który doskonale zna potrzeby dziecka jest chyba lepsze dla tego dziecka niż pozostawienie go w rękach jakichś amatorów, którzy nie mają pojęcia o tym jakie dzieci mają potrzeby. Czyż nie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
+1 / 1

@Wolnomysliciel "...zapewnienie możliwości rozwoju od urodzenia pod okiem specjalisty [...] jest chyba lepsze dla tego dziecka". Nie. I to Ci powie każdy specjalista, ponieważ istnieją potrzeby emocjonalne. Dlatego odchodzi się od domów dziecka na rzecz rodzin zastępczych - bo dzieci, które nie mają szans na zdrowe relacje emocjonalne z rodzicami biologicznymi, nie powinny się wychowywać w emocjonalnej pustce sierocińca. I to jest ta granica. Natomiast wszystko, co wykracza poza emocjonalność człowieka, można ocenić obiektywnie. Cmentarze są pełne ludzi, którym się wydawało, że "wiedzą lepiej" niż jakieś tam władze, np. drogowcy albo ratownicy wodni. Czasem trzeba dopuścić do siebie myśl, że może jednak ktoś inny wie lepiej, bo strawił na tym pół życia, a my nie możemy być ekspertami od wszystkiego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wolnomysliciel
0 / 0

@jonaszewski To może w takim razie dopuśćmy też do siebie myśl, że każdy jest inny i że to dotyczy także dzieci. Może też dopuśćmy do siebie myśl, że rodzice najlepiej znają swoje dzieci. I może też nie wrzucajmy wszystkich rodziców do jednego wora bo później się robią z tego rzeczy jak obecnie gdy rodzicom odbiera się dzieci, bo rodzice byli za biedni, albo dziecko za grube, za chude, albo rodzice mają niewłaściwe poglądy itp. pomimo tego, że te dzieciaki miały więcej miłości w rodzinie niż dzieciaki z tak zwanych dobrych domów. I to wszystko oczywiście niby dla dobra dzieci. To już lepiej nie wtrącać się wcale w rodzinę i zostawić dzieci rodzicom. Jasne, że część tych dzieci ucierpi bo rodzice to patologia, ale i tak dzieci, które ucierpią będzie mniej niż dzieci, jakie ucierpią w wyniku działań ludzi, którym się wydaje, że wiedzą lepiej. Co do szczepionek. Kiedyś szczepionki były inne. Rodzice teraz nie szczepią swoich dzieci ponieważ władza tuszuje informacje o skutkach ubocznych szczepień, a ponadto jak np. dziecko umrze w wyniku powikłań to nikt za to nie odpowiada. A tak już całkiem na koniec to moim zdaniem większość zła bierze się z tego, że dobrzy ludzie chcą innym narzucić swoją wizję szczęścia

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
0 / 0

@Wolnomysliciel Nie zawsze to rodzice znają najlepiej swoje dzieci. Podstawowy problem tej dyskusji jest taki, że odnosisz się wyłącznie do tej "lepszej" części społeczeństwa - wykształconej, kulturalnej, niepochwalającej przemocy, przyswajającej wiedzę pedagogiczną i współpracującej z nauczycielami. Tak, tacy rodzice faktycznie mają prawo i możliwości, żeby decydować o swoich dzieciach. Co do reszty... Kasjerka w sklepie nie jest dobrym kandydatem na ministra finansów tylko dlatego, że codziennie ma kontakt z gotówką. ______ Nie odbiera się dzieci "bo rodzice byli za biedni, albo dziecko za grube, za chude, albo rodzice mają niewłaściwe poglądy itp. pomimo tego, że te dzieciaki miały więcej miłości w rodzinie niż dzieciaki z tak zwanych dobrych domów", to czyste kłamstwo. Nie ma takiego przypadku. Odbiera się dzieci, jeśli nie mają dobrych warunków do życia, a ich rodzice poza pustymi deklaracjami miłości niczego tak naprawdę dla nich nie robią. Wystarczy pobieżna analiza tych demotywatorowych doniesień o rzekomym odbieraniu dzieci za biedę, żeby się dowiedzieć, że tak naprawdę rodzice chlali, zaniedbywali dzieciaki albo je bili, a teraz płaczą dziennikarzom. I nigdy się nie zgodzę, że państwo nie powinno się w takim przypadku wtrącać, bo dzieciaki nie są niczemu winne i nie powinny cierpieć tylko dlatego, że chcesz dobrze dla pozostałych. _______ W przypadku szczepień nikt niczego nie ukrywa, wiedza jest ogólnie dostępna. Po prostu porównanie potencjalnych powikłań poszczepiennych ze zgonem lub kalectwem wskutek zachorowania mówi samo za siebie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wolnomysliciel
0 / 0

@jonaszewski W sprawie szczepień pogadaj sobie z kimś kto intensywnie działa w ruchu anty-szczepionkowym to usłyszysz cała listę zarzutów odnośnie szczepionek, których nikt nie wyjaśnia. Albo pogadaj szczerze, prywatnie z lekarzem o szczepionkach. Porównaj listę szczepionek obowiązkowych w Polsce i np w niemczech. Powiedz dlaczego w Polsce są jako obowiązkowe szczepionki, które w innych krajach są wycofywane jako zbyt niebezpieczne.
A co do rodziców i dzieci to wbrew temu co sugerujesz nie odnoszę się tylko do lepszej części społeczeństwa tylko twierdzę, że rodzina to świętość nawet jeżeli coś Ci się w niej nie podoba i niszczenie jej powoduje więcej szkody i pożytku i jest odzwierciedleniem powiedzenia, że dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane. Nawet jeżeli ingerencja o której mówisz pomoże setce dzieci, to skrzywdzi tysiące. Tyle tylko, że te którym się pomogło będzie można pokazać w TV jako przykład skuteczności działania, a tych skrzywdzonych nikt nie zauważy. Piszesz "Nie odbiera się dzieci "bo rodzice byli za biedni, albo dziecko za grube, za chude, albo rodzice mają niewłaściwe poglądy" ignorując to, że takie rzeczy miały nie raz miejsce w UE w ostatnich latach. Narzekasz też na 'złych' rodziców, którzy jeżdżą z dzieckiem samochodem bez fotelika pomijając fakt, że obecnie w Polsce żyje kilka, kilkanaście, a może nawet kilkadziesiąt milionów ludzi, którzy byli wożeni bez fotelików i nawet bez pasów bezpieczeństwa i o dziwo przeżyli to bez szwanku podczas gdy sporo dzieci wożonych w fotelikach nie miało takiego szczęścia. Piszesz też "Nierzadko to w szkole dzieci uczą się samodzielności, dostają jedyny ciepły posiłek w ciągu dnia albo dowiadują się, że słownictwo może zawierać więcej niż trzy wyrazy. I że bicie i przemoc nie są normalne" jakby to było jakimkolwiek uzasadnieniem. Równie dobrze można powiedzieć, że dzieci dopiero w szkole dowiadują się czym jest przemoc i że bycie bitym to norma. Pomijasz też kwestię, że obecnie panie w przedszkolach mają np. zakaz uczenia dzieci czytania i pisania, albo zakaz uczenia maluchów korzystania z nocnika. Jak czytam to co piszesz to widzę, że chcesz dobrze, ale widzę też, że Twoje rozwiązania przyniosą więcej szkody niż pożytku. Pomijając też kwestię tego, że tysiące lat rozwoju ludzkości udowadnia, że ingerencja jaką postulujesz jest po prostu zbędna

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
0 / 0

@Wolnomysliciel Za dużo wiem o szczepionkach, żeby musieć szukać informacji na stronach, na których podaje się wymyślone zastrzeżenia. Wiem natomiast, że ci, którzy opowiadają się przeciwko szczepieniom, robią wiele złego swoim dzieciom. Rodzice chłopca, który zmarł w Hiszpanii na błonicę, już to zrozumieli. Ci, których dzieci zostaną kalekami przez przywleczone z Ukrainy polio, dopiero będą o tym myśleć. Chcesz wiedzieć, jak to jest, kiedy się nie zaszczepi dziecka? Popatrz na Ochojską. Niesamowite jest to, jak bardzo sfałszowane przez łapówkarza wyniki jednych rzekomych badań wryły się w świadomość ludzi, gdy jednocześnie setki innych badań na dużych grupach ludzi są przez nich odrzucane. Pokazuje to, że każdy wierzy w to, w co chce wierzyć, i tylko mocniej dowodzi, że część rodziców nie ma zielonego pojęcia o tym, co dobre dla ich dzieci. Ale życie to nie gra i nie można po prostu powiedzieć "ojć, wczytujemy stan dziecka sprzed polio". I dlatego państwo i eksperci powinni jednak narzucać w tych i innych sprawach racjonalny pogląd. _______ Co do odbierania dzieci w UE - nie wypowiadam się, są przypadki nadgorliwości w Norwegii. Ale ja pisałem o Polsce i tylko o Polsce. Kropka. ______ Co to znaczy "sporo dzieci wożonych w fotelikach nie przeżyło"? Jaki to odsetek? Naturalne, że żyją dziś miliony ludzi wożone bez fotelika; należałoby raczej pytać, ilu nie żyje. _______ "panie w przedszkolach mają np. zakaz uczenia dzieci czytania i pisania, albo zakaz uczenia maluchów korzystania z nocnika" - czy Ty w ogóle wiesz, o czym piszesz? Gdzie Ty mieszkasz??? Moje dziecko już w żłobku było uczone korzystania z nocnika, w przedszkolu to jest w tej chwili utrwalane, a poza poznawaniem literek córka uczy się np. angielskiego. Coś mi się widzi, że jeszcze chodzisz do szkoły albo przynajmniej nie masz własnej rodziny, bo wiele rzeczy, o których piszesz, łatwo poznać osobiście, kiedy się zostaje ojcem. A tysiąc lat rozwoju ludzkości dało nam setki wojen i rewolucji; cudowny ten rozwój. Wiesz, że w Europie nigdy nie było tak długo pokoju i rozwoju, jak obecnie? I nigdy nie było tak mało zabójstw na tysiąc mieszkańców, jak obecnie? I nigdy ludzie nie żyli dłużej niż obecnie? Pewnie nie pasuje Ci to do tezy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wolnomysliciel
-1 / 1

@jonaszewski Widzę, żę zaczynają się ataki osobiste co oznacza, że czas kończyć rozmowę. Na zakończenie powiem tylko, że o tym co się dzieje w przedszkolach wiem od przedszkolanek, a dzieje się to w kilkuset tysięcznym mieście w Polsce. O szczepionkach nasłuchałem się dość od lekarzy. Przyznam też, że trochę Ci zazdroszczę. Niewiedza naprawdę może być błogosławieństwem. Zastanawiam się gdzie w Polsce jest tak dobrze jak to przedstawiasz i skąd u Ciebie takie zaufanie do osób ustalających jakie szczepionki powinno brać dziecko i jak ma żyć. Zastanawiam się też, co zrobisz, jak przyjdą do Ciebie ludzie twierdzący, że wiedzą lepiej od Ciebie co jest dobre dla Twojej córki i np zaczną ją uczyć, że sex w wieku 10 lat z dorosłym facetem to normalna rzecz bo pomaga dziecku rozwinąć swoją seksualność (a taka argumentacja już się pojawia w postępowej europie). Przypomne Ci Twoje własne słowa. Życie to nie gra. A co jak te mondre głowy w które tak wierzysz się mylą? Nie zgadzam się z Twoim tokiem myślenia i zrobię wszystko co mogę by ustrzec moje dziecko przed byciem dronem. Mam jednak nadzieję, że ludzie w końcu zajmą się swoimi dziećmi i przestaną wyciągać łapy po cudze

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
0 / 0

@Wolnomysliciel To nie ataki osobiste, to absolutne zdziwienie człowieka, który zna temat z pierwszej ręki. Moje dziecko chodziło do żłobka i przedszkola, moja Żona pracuje na uczelni nad lekami przeciwnowotworowymi i wie trochę więcej o działaniu leków i szczepionek niż człowiek spoza tej branży, ja sam też bardzo często mam kontakt z artykułami naukowymi z branży medycznej, bo tym się m.in. zawodowo zajmuję. Dlatego jest pewna granica farmazonów, których nie mogę zdzierżyć, wdając się tu w dyskusje na ten temat, ponieważ uważam naiwnie, że to coś zmieni. W ostatnich latach w Polsce rejestrowanych jest około 1000 przypadków wystąpienia niepożądanych odczynów poszczepiennych rocznie, głównie lekkich. Jak na 400 tys. dzieci, które rodzą się każdego roku, to mało. Tymczasem przed samymi tylko szczepieniami na odrę chorowało od 120 tys. do 200 tys. osób, z tego 100-300 osób umierało. Na jedną tylko chorobę. Zastanómy się - tysiąc przypadków odczynów czy 300 zgonów? Co lepsze? ________ A co do argumentacji o seksie dziecka z dorosłym - ponownie za pustym zwrotem "takie myślenie się pojawia" nie widzę żadnego dowodu na poparcie. Kto tak myśli? Ilu jest takich ludzi? Jakie rozwiązania prawne już wdrożono? Przypomnę, że samo wypowiadanie jakichś poglądów przez grupę obywateli nie jest tożsame ze stanowiskiem władz ani całego społeczeństwa, inaczej można by swobodnie mówić, że Polska to kraj faszystów, bo jeden pomylony Zenek tak się zachowuje. ____ Niewiedza nie jest błogosławieństwem, ponieważ człowiek dąży do tego, by lukę czymś zapełnić. I z tego rodzą się teorie spiskowe i wymyślone argumenty, które niestety wywołują realne krzywdy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wolnomysliciel
0 / 0

@jonaszewski Ten temat to sprawa na dłuższą dyskusję do której demotywatory się nie nadają. Przyznam, że rozumiem Twój punkt widzenia jednak moim zdaniem pomijasz w nim szerszy obraz. Skupiasz się na detalach i umykają Ci procesy. Np sprawa tego seksu z dziećmi. Piszesz "nie widzę żadnego dowodu na poparcie. Kto tak myśli? Ilu jest takich ludzi? Jakie rozwiązania prawne już wdrożono?" to teraz porównaj pedofilię z homoseksualizmem. Jeszcze niedawno pedofilia była chorobą psychiczną, którą powinno się leczyć. Lobby homoseksualne zaczęło jednak działać i jakiś czas temu (wybacz, ale nie będę sprawdzać kiedy) homoseksualizm został zdjęty z listy chorób i został uznany za orientację seksualną i obecnie w ramach 'tolerancji' i walki z homofobią wszędzie mamy nachalną promocję homoseksualizmu. Od przynajmniej paru lat w różnych 'oświeconych' krajach jak Szwecja podnoszą głowę lobby pedofilskie robiąc to samo co wcześniej homoseksualiści. Jak ostatni raz przyglądałem się temu to dużo się dyskutowało nad uznaniem pedofilii za normalną orientację seksualną. Boję się sprawdzać jak to obecnie wygląda. Teraz dodaj do tego zalew w europie islamistów czyli wyznawców religii w której sex (wprawdzie udowy, ale mimo wszystko sex) jest czymś normalnym. Dodaj też do tego kwestię umowności płci oraz walkę z małżeństwem rozumianym jako 1 mężczyzna + 1 kobieta. W efekcie za parę lat możesz dowiedzieć się, że możesz pójść siedzieć jeżeli nie pozwolisz swojej 10. letniej córce wyjść za mąż za kilku 50. letnich facetów. Oczywiście teraz to bajka. Ale trochę ponad temu coś takiego jak podatek dochodowy to też była bajka, jaką straszono dzieci. Podobnie jak to, że aby podjąć pracę trzeba będzie mieć zezwolenie, jak to że będzie trzeba mieć zezwolenie jakiegoś urzędu by wyciąć drzewo na swojej prywatnej ziemi i wiele, wiele innych rzeczy, które kiedyś były niewyobrażalne, a teraz są codziennością, której nikt nie kwestionuje. ___________ No i na koniec. Ta nasza rozmowa udowadnia, że Polska (żeby nie było nie tylko Polska, ale reszta mnie nie obchodzi) jest krajem faszystowskim. A jest nim gdyż jak pokazuje ta rozmowa jest cała masa ludzi, którzy wiedzą lepiej od zainteresowanego co jest dla niego dobre i zainteresowany pod groźbą kary musi ich słuchać. Nie mam takiej lekkości pióra jak niektórzy więc powiem tak. Przeczytaj "Żywot Jasia" napisany przez Roberta Gwiazdowskiego i zastanów się czy dalej możesz szczerze powiedzieć, że nie żyjesz w faszystowskim i totalitarnym ustroju. A jak to nie pomoże sprawdź uprawnienie chociażby policji skarbowej i paru innych organizacji. Oczywiście, można powiedzieć, że nikt z tych uprawnień nie korzysta, ale nie zapominajmy, że po coś zostały one nadane. _______________ Kończąc. Człowiek który twierdzi, że kocha moje dziecko bardziej niż ja wg mojej oceny jest pedofilem, a nie chcę aby moje dziecko miało do czynienia z pedofilami, a tym bardziej nie chcę żeby pedofile decydowali o jego losie. Poza tym chciałbym żeby moje dziecko nie musiało żyć w faszystowskim ustroju w którym o każdym aspekcie życia człowieka od poczęcia do pochówku decyduje jakiś nieznany mu osobnik i dlatego między innymi wspieram ruch anty-szczepionkowy i podobne. Niech władza mnie przekona, że to o czym mówi jest faktycznie dobre zamiast mi to narzucać. Zwłaszcza, że jak pokazuje życie szanse na to, że dana decyzja władzy jest dobra dla obywateli są w granicach błędu statystycznego.____________ I już tak całkiem na koniec. Jesteś ojcem. Proszę więc nie bądź faszystą, zajmij się swoim dzieckiem/dziećmi i bądź łaskaw trzymać się z dala od dzieci innych ludzi, a zwłaszcza moich. Twoje dzieci - Twój problem. Moje dzieci - mój problem. Może być? A jeżeli uważasz, że szczepionki są ok to szczep swoje dzieci. Jeżeli faktycznie będą działać to Twoje dzieci będą zdrowe i nie zarażą się od dzieci niezaszczepionych. Jeżeli jednak rację mają przeciwnicy szczepionek to ich dzieci będą zdrowe, a Twoje nie. Świata nie zbawisz, a to co robisz jest jak bandażowan

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
0 / 0

@Wolnomysliciel Demoty w ogóle nie nadają się do dyskusji, ale czasem tak wychodzi. ______ Argument, że coś było chorobą psychiczną, ale nie jest, to ślepa uliczka. Leczono kiedyś tzw. kobiecą histerię, aż okazało się, że to napięcie seksualne. Homoseksualizm nie jest chorobą od niemal 50 lat w USA i od 25 lat na świecie. Ale nawet gdyby był, niewiele by to zmieniało. Podstawowa różnica pomiędzy homoseksualizmem a pedofilią to cudza krzywda. Nie odmawiamy prawa do ożenku czy seksu ludziom chorym na choroby genetyczne, psychiczne czy hormonalne, ale zabraniamy tego homoseksualistom - dlaczego? Nie zmienimy tym niczego, zakaz służy tylko pognębieniu drugiej osoby. Nie uczyni z niej heteroseksualisty, nie wpłynie na funkcjonowanie w społeczeństwie. Pedofilia to co innego, ponieważ powoduje krzywdę drugiej osoby, w tym wypadku dziecka. Podobnie tępimy nekrofilię - z szacunku dla zmarłych i ich rodzin. Rozkład rodziny "tradycyjnej" (cokolwiek to oznacza, bo małżeństwo monogamiczne to ułamek wszystkich typów związków na przestrzeni kultur i wieków; pomysł religii judaistycznych) jest już faktem i będzie nim, póki nie zaczniesz więzieniem karać za odstępstwa. Wywodzenie z pozwolenia na małżeństwa gejów przyzwolenia na pedofilię i islamizację kraju jest sofizmatem. A przymusu leczenia w tym kraju nie ma - nikt nie może Cię zmusić, żebyś zaczął leczyć swoją tarczycę, nawet jeśli nierównowaga hormonalna sprawi, że będziesz nie do zniesienia dla otoczenia. Nikt też nie odmówi Ci z tego powodu prawa do małżeństwa, wychodzenia na ulicę albo posiadania dziewczyny. ____________ Z Twoich słów wynika, że każda umowa społeczna jest faszystowska, ponieważ zawsze będą istnieć ludzie dysponujący większą wiedzą oraz ci, którzy jej nie mają. Tymczasem wiele elementów życia społecznego wymaga uzgodnienia jakichś zasad. To, że nie pierdzisz przy stole rodzinnym, też jest więc faszystowskie - boisz się babci albo stosujesz do reguł społecznych, bo chcesz być zapraszany na obiadki. Umówmy się więc, że wielkie słowa pozostawimy wielkim naruszeniom, a tu posłużymy się co najwyżej terminem przymusu społecznego. Państwo takiego przymusu wymaga, aby mogło istnieć, inaczej się rozsypie. ______ Co do ruchu antyszczepionkowego, polecę pod rozwagę zagadnienie "odporności stada" oraz przemyślenie tego, że Twoje niezaszczepione dwuletnie dziecko może zarazić niezaszczepione jeszcze niemowlę, osobę z niedoborem odporności (po przeszczepie albo wrodzonym), osoby starsze itp. Poza tym będzie inkubatorem rozwoju wirusa, który w przeciwnym razie mógłby wyginąć (jak wyginęła ospa na świecie i polio w Europie). Boisz się fali imigracji, więc powinieneś tym bardziej zwrócić na to uwagę, bo razem z Afryką do Europy zawita polio, gorączka krwotoczna, malaria czy inne choroby u nas wytępione lub nieznane.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wolnomysliciel
0 / 0

@jonaszewski Żałuję, że nie mogę z Tobą podyskutować na żywo, ale chciałbym zadać Ci pytanie na logikę związane ze szczepionkami. Ruch antyszczepionkowy podnosi główną kwestię, która wygląda następująco. W Polsce jako obowiązkowe są szczepionki, które nie są obowiązkowe w innych krajach UE. Ja się na szczepionkach nie znam więc mam dwie możliwości. Albo szczepionki są dobre dla dzieci albo złe. Jeżeli są dobre, to znaczy, że rząd Polski działa dla dobra Polaków, a rządy innych państw europejskich gdzie te szczepionki nie są obowiązkowe działają na szkodę swoich obywateli. Jeżeli jest to złe dla dzieci to znaczy, że rząd Polski działa na szkodę swoich obywateli, a pozostałe państwa działają dla dobra swoich obywateli. Prowadzi to do wniosku, że w UE mamy przynajmniej jedno państwo którego rząd świadomie naraża życie i zdrowie swoich obywateli zła decyzją w kwestii szczepionek. I teraz pytanie. Dlaczego nic się o tym nie mówi? Brzytwa Ockhama mówi mi, że dlatego iż nie chodzi tu o odporność na choroby. ______________ Co do faszyzmu to nie ma on nic wspólnego z uzgadnianiem zasad. Zasady to prawo. Faszyzm to przekonanie, że władza państwowa wszystko wie lepiej i z tego tytułu może dyktować, co i jak ludzie mają myśleć, mówić i robić. I tak zasada to powiedzenie - nie pierdzimy przy stole. Wszyscy. Faszyzm to stwierdzenie - wstrzyknij w swoje dziecko to co każemy bez pytania co to jest i jak działa bo tak każemy. ____________ O sofizmatach moim zdaniem nie ma co tu dyskutować bo to co odbierasz za sofizmat to tylko efekt braku możliwości uzasadnienia tezy więc to skomentuję tylko tak. Każda idea ma swoje konsekwencje, a każdy medal ma dwie strony

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
0 / 0

@Wolnomysliciel I nawzajem. _______ Szczepionki: są różne w różnych krajach, bo niektóre uznały, że ryzyko zachorowania jest niskie, a inne - że jednak uzasadnia przymus szczepień. W Polsce nie ma np. obowiązku szczepienia się na WZW B, poza uzasadnionymi przypadkami (operacja), czy ospę wietrzną. W szczycie szaleństwa ptasiej czy świńskiej grypy Ewa Kopacz odmówiła brania w nim udziału - i całkiem słusznie oszczędziła pieniądze, ponieważ dużo groźniejsza okazała się w tym czasie zwykła grypa (więcej zgonów), a szczepionka była nowatorska i niewystarczająco przetestowana. Poza tym szczepionka na grypę dotyczy jednego typu wirusa, a sama choroba, choć groźna, stosunkowo rzadko jest śmiertelna (ale jest, więc nawołuje się jednak do szczepień prywatnych osoby w grupie ryzyka). Natomiast ospę wietrzną czy różyczkę dorośli przechodzą ciężko, a w przypadku kobiet w ciąży jest niezwykle szkodliwa dla płodu i na ratunek po zachorowaniu byłoby za późno. Uzasadnienia dla szczepień mogą być też historyczne - nie ma u nas polio czy odry, ale szczepi się na te choroby, bo są gdzie indziej i mogą wrócić (z Ukrainy czy Syrii). Niemcy nie szczepili na odrę i mają teraz problem w postaci kilkuset zachorowań na tę groźną chorobę. W Polsce przed szczepieniami na odrę umierało na nią 200-300 dzieci rocznie, dziś żadne. ________ Poza tym Polska zdaje sobie sprawę z istnienia odporności stada, natomiast inne kraje poświęcają bezpieczeństwo na ołtarzu swobód obywatelskich. Lub po prostu są w innej strefie; my nie szczepimy na żółtą febrę, na przykład. Przymus szczepień to delikatne balansowanie pomiędzy wydawaniem pieniędzy, bezpieczeństwem obywateli i nadmierną ostrożnością. Nie można więc powiedzieć, że jakiś kraj działa na szkodę obywateli - po prostu inaczej szacuje zagrożenie i fundusze. Źle robi tylko tam, gdzie w ogóle nie zaleca i nie refunduje szczepień (nie wiem, czy są takie kraje rozwinięte). Nawiasem mówiąc, kraje, gdzie nie ma przymusu szczepień, spanikowały w trakcie tej "pandemii" świńskiej czy ptasiej grypy i przymusowo zaszczepiły jednak ogromną liczbę ludzi. Ale to musztarda po obiedzie. A tam, gdzie nie ma przymusu, jak we Francji, są inne środki: nieszczepione dziecko nie może iść do szkoły. Zawsze będę popierał szczepienia na jak największą liczbę chorób, choć oczywiście szczepienie na katar, nawet gdyby było możliwe, byłoby raczej bezsensowne, skoro to choroba lekka i zmienna; byłoby to nieopłacalne. A co do tego, czy się o tym nie mówi, miałbym wątpliwości; wszędzie trwają debaty na temat szczepionek, wywołane m.in. tragicznym w skutkach oszustwem Wakefielda. Ludzie bez wykształcenia medycznego uważają, że wiedzą lepiej od lekarzy, ale stawką jest życie ich dzieci, a nie ich własne. _____ Według Twojej definicji faszyzm to każdy przymus, a zatem także forsowanie zakazu szczepień czy rezygnowanie z przymusu. Bo ze szczepionkami jest taki sam problem, jak np. z wojskiem czy drogami - odporność stada powoduje, że działają tylko wtedy, kiedy zaszczepieni są wszyscy lub prawie wszyscy. Inaczej wirus może sobie hasać, mutować, bo ma nosicieli. Może też atakować osoby osłabione, starsze, noworodki oraz nieszczepione z powodów zdrowotnych (alergia itp.). Podobnie jest z wojskiem - nie możesz wypisać się z płacenia na armię i twierdzić, że w razie konfliktu ma nie bronić Twojego domu. Nie można też budować ulic i autostrad tylko na działkach i za składki ludzi zainteresowanych jeżdżeniem po nich. Kilometrowa dziura w autostradzie powoduje, że jest ona niezdatna do użytku; niezaszczepione dzieci w żłobku sprowadzą chorobę także na te szczepione, a jeśli nie na nie, to na ich młodsze rodzeństwo, rodziców lub dziadków - szczepienie to nie jest, jak się błędnie uważa, uodpornienie całkowite. To tylko szkolenie dla układu odpornościowego, żeby wiedział, jak walczyć z danym wrogiem. Ale słaba armia może polec, nawet jeśli wie, jak walczyć, dlatego przede wszystkim trzeba dbać o wyeliminowanie patogenu ze społeczności. _________ Osobiście lu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wolnomysliciel
0 / 0

@jonaszewski Ucięło Ci jakąś część ostatniej odpowiedzi. A wracając do szczepionek i faszyzmu. To jest tu kilka rzeczy. Po pierwsze w momencie kiedy powstał ruch antyszczepionkowy faszystowskie Państwo mówi jak obecnie Polska - mamy w d**ie co myślicie. Macie szczepić bo tak każemy. Natomiast jakby Polska nie była państwem faszystowskim to zrobiłaby kilka rzeczy. 1. Przeprowadziła szczegółowe badania szczepionek, które budzą strach u ludzi. 2. Opublikowała wyniki. 3. Zrobiła kampanię informacyjną na temat tych badań. 4. Jeżeli wyniki by nie potwierdzały tego o czym mowa państwo Polskie rozważyłoby wprowadzenie innych rozwiązań jak np. wspomniana przez Ciebie zasada, że dzieci nie szczepione nie mogą zostać przyjęte do państwowego żłobka/przedszkola. __ Czujesz różnicę? Państwo faszystowskie traktuje człowieka jak niewolnika. Jak śmiecia, który jest za głupi by samodzielnie zadecydować o sobie. Państwo niefaszystowskie natomiast jak wolnego człowieka, który ma prawo do podejmowania suwerennych decyzji i ponoszenia ich konsekwencji. ________ Inny przykład na różnicę. W państwie faszystowskim jak po pijaku będziesz jeździł własnym samochodem po własnym polu przyjedzie policja i wystawi Ci mandat (o ile nie wsadzi Cie do więzienia i nie odbierze prawa jazdy). W Państwie niefaszystowskim uzna, że to Twoja sprawa co robisz u siebie. __ Tu naprawdę polecam Ci przeczytanie Żywotu Jasia autorstwa Roberta Gwiazdowskiego ______ Wracając do szczepionek to są jeszcze dwie kwestie. Ilość i lekarze. Ilość to pytanie następujące. Nawet jeżeli założymy, że każda szczepionka jest ok to dziecko podczas szczepień może dostać naraz ponad 20 szczepionek. Każda szczepionka poza swoją częścią zasadniczą zawiera także różne ilości 'konserwantów'. Pytanie jest więc takie. Jaka jest gwarancja, że podanie naraz 20. nieszkodliwych szczepionek nie będzie szkodliwe? Pomijam tu kwestie tego na jakiej podstawie stwierdzono, że szczepionki nie są szkodliwe. Bo nikt od razu nie umarł po ich otrzymaniu? A kto zagwarantuje, że osoba zaszczepiona na czynnik X 50 lat później nie zapadnie na śmiertelną chorobę Z, na którą nie zapadną osoby nieszczepione? __ No i jest kwestia lekarzy. Skoro szczepionki są takie dobre to dlaczego Ż A D E N lekarz nie chce podpisać papierka, że szczepienie nie wywoła jakichkolwiek skutków ubocznych? Albo dlaczego niektórzy w prywatnych rozmowach mówią, że swoich dzieci nie szczepią i że w dzisiejszych czasach odpowiedzialny rodzic też tego nie robi? _____ No i tak na koniec kwestia odporności stada. Chciałbym wierzyć, że tą kwestią kieruje się Polski rząd wybierając pulę szczepionek. Biorąc jednak pod uwagę jak działa rząd w Polsce, a zwłaszcza służba zdrowia obawiam się, że na decydującym czynnikiem nie są kwestie zdrowotne, a prezenty od lobbystów. Nie zmienia to jednak tego, że chciałbym by państwo Polskie zamiast przystawiać mi lufę pistoletu do głowy przekonało mnie, że to co każe wstrzyknąć mojemu dziecku i co będzie miało wpływ na całe jego życie faktycznie będzie dobre dla mojego dziecka __________ PS Wybacz przerwy w odpowiedziach, ale bardzo nieregularnie wchodzę na demotywatory

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
0 / 0

@Wolnomysliciel Rzeczywiście, ucięło, ale już nie odtworzę, co wtedy napisałem :( _____ Wszystko, co postulujesz, już było zrobione - i w tym jest problem. Antyszczepionkowcy nie odrzucają szczepień dlatego, że nie ma badań potwierdzających ich bezpieczeństwo; oni odrzucają same te badania! W myśl zasady, że jeśli fakty nie zgadzają się z moją teorią (spiskową), to tym gorzej dla faktów. Badań są tysiące, przejrzyj PubMed. _____ Rozumiem Twoją ideę, ale wynika z niej, że państwo musi stale starać się ograć obywatela - owszem, nie zmuszamy Cię do szczepienia dziecka, ale zmuszamy Cię, abyś posłał je do szkoły, tyle że bez szczepienia go do niej nie przyjmiemy. Na jedno wychodzi, tylko więcej manipulacji, podczas gdy nakaz jest jasny. Przez lata uważano, że skoro badania potwierdzają jakieś dobro społeczne, to przepis ma sens i trzeba się po prostu do niego stosować. Dopiero teraz pojawiło się mnóstwo ludzi przewrażliwionych na punkcie przymusu i dysponujących szczątkową lub błędną wiedzą z Internetu. Zrozum, ludzie rozsądni nie potrzebują kar, bo rozumieją powody ich wprowadzenia. Kary są dla nierozsądnych, których jest mniejszość, ale zagrażają tej większości. Tak, są ludzie za głupi, by o sobie decydować. Smutna prawda i nie boję się o tym mówić. _____ Możesz jeździć samochodem po pijaku po własnym polu do woli, nie ma takiego przepisu, który pozwoliłby Cię za to ukarać poza drogą publiczną. ______ Dziecko nigdy nie dostaje 20 szczepionek naraz. Maksymalna dawka jednorazowa to szczepionka skojarzona 6 w 1. I to oznacza, że bezpieczniej podać jedną szczepionkę na sześć chorób, niż sześć szczepionek osobno, bo każda z nich przecież ma jakieś konserwanty, prawda? (Chociaż rtęć to mit, tiomersal jest tylko w jednej). _____ Bezpieczeństwo szczepionek: nie da się wykazać, że po 50 latach choroba jest skutkiem szczepionki, natomiast da się wykazać, że osoba niezaszczepiona zachorowała na polio, a zaszczepiona - nie. ____ Nie znam lekarza, który nie szczepi własnych dzieci. Znam natomiast homeopatów, czyli też szarlatanów. Lekarze to zwykli ludzie, nie brakuje wśród nich głupców, na tyle jednak zdolnych, że przebrnęli przez egzaminy. Dlatego liczy się zdanie badaczy, którzy mają dowody na swoje słowa, a nie ludzi, którzy tych dowodów nie mają. ____ żaden lekarz nie podpisze się pod zapewnieniem, że szczepionki nie powodują działań niepożądanych, ponieważ wiadomo, że powodują - i te działania są znane, np. alergia na szczepionkę, zaczerwienienie, obrzęk w miejscu podania itp. Na przykład w pewnym badaniu na 27 mln szczepień u dzieci wystąpiły 33 (tylko!) przypadki anafilaksji. (Nie było zgonów). _____ Odporność stada jest faktem, łatwo to zresztą logicznie wytłumaczyć - im więcej osób zaszczepionych, tym mniej miejsca, aby wirusy mogły żyć, mutować i rozwijać się - oraz mniejsze ryzyko dla tych, którzy się szczepić nie mogą lub ich układ odpornościowy jest osłabiony (młody wiek, alergie, starość, przeszczepy). _____ Możesz się obawiać lobbingu, ale tak jak pisałem - firmy farmaceutyczne więcej zarabiają na lekach niż na szczepionkach, więc jeśli mają coś popierać, to raczej antyszczepionkowców.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wolnomysliciel
0 / 0

@jonaszewski Być może faktycznie tak jak mówisz wszystko co postuluję było już zrobione. Jeżeli jednak tak to ja tego nie zauważyłem. Co do samych antyszczepionkowców to imo są tam różni ludzie. Za pewne są tam jednostki, które odrzucają wyniki badań w myśl zasady, że jeśli fakty nie zgadzają się z moją teorią, to tym gorzej dla faktów, ale też jest masa, która albo o wynikach nie wie, albo nie są one dla nich rozstrzygające. I tu chciałbym żeby aparat Państwa przedstawił to tak by każdego przekonać, bo między innymi za to mu się płaci. Dalej twierdzisz, że wprowadzenie zasady, że nieszczepionych dzieci nie przyjmie się do państwowego żłobka, czy przedszkola jest manipulacją. Dla mnie nie jest. Jest to proste postawienie sprawy. Jak nie zaszczepisz to będziesz musiał oddać dziecko do prywatnego żłobka/przedszkola albo zająć się nim we własnym zakresie. Jest to jest manipulacja to nakaz nakaz szczepienia też nią jest. Piszesz też, że "są ludzie za głupi, by o sobie decydować". W tym momencie ja zadaję pytanie komu i na jakiej podstawie o tym decydować? Poza tym gdzie jest granica. Skoro nakazujemy szczepienia bo to dobre dla ludzi to co dalej? Zakażemy picia alkoholu bo szkodliwy? Zakażemy palenia papierosów bo szkodzą? Może zakażemy też spożywania mięsa bo wg wegan jest strasznie szkodliwe? Albo skoro pojawia się plaga otyłości to każmy każdemu spędzić obowiązkowo godzinę dziennie na siłowni. A jak ktoś się nie podporządkuje działaniom podjętym przecież dla jego dobra to od razu kulka w łeb i do piachu bo nie będziemy przecież tolerować ludzi, którzy szkodzą sobie i demoralizują innych odciągając ich od ścieżki prowadzącej do raju? Pewnie zaraz powiesz mi, że przesadzam i być może będziesz mieć rację, ale jakoś tak dziwnie się składa, że jak się raz pozwoli rządowi w coś ingerować to zawsze zwiększa on zakres swojej ingerencji, a w tym co mówisz o nakazie szczepień słyszę te same nuty, które było słychać chociażby w tezach głoszonych przez wielkiego dobrodzieja europy, którego zalecenia z takim zapałem realizuje obecnie UE - niejakiego Adolfa H.. __ Rozumiem idee stojącą za tym co mówisz jednak wiem też, że dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane i że zawsze ograniczanie wolności człowieka dla jego dobra prowadzi do opłakanych skutków ________ Następna sprawa to ten samochód. Piszesz "Możesz jeździć samochodem po pijaku po własnym polu do woli, nie ma takiego przepisu, który pozwoliłby Cię za to ukarać poza drogą publiczną." W takim razie powiedz mi jakim cudem ludzie w Polsce w ostatnich latach za coś takiego tracili prawo jazdy. ________ Maksymalna dawka jednorazowa to szczepionka skojarzona 6 w 1? Być może. Tylko co w przypadku jak takich dawek dziecko za jednym posiedzeniem dostanie kilka? Niemożliwe? Cóż. Miesiąc temu przekonałem się, że jak najbardziej jest to możliwe. _______ Bezpieczeństwo szczepionek. Piszesz. "Nie da się wykazać, że po 50 latach choroba jest skutkiem szczepionki, natomiast da się wykazać, że osoba niezaszczepiona zachorowała na polio, a zaszczepiona - nie." I tu jest 1 z głównych problemów jaki mam ze szczepionkami. Przymus szczepień bazuje na założeniu, że wszystko będzie dobrze. Efekty uboczne? Jakie efekty uboczne? Na ulotce nic nie ma więc na pewno nie ma efektów ubocznych. I tu pojawia się kwestia odporności stada. Wiemy, że szczepionka pomaga przeciw czemuś. Nie wiemy jednak na co szkodzi gdyż ze względu na okres jaki upłynął od rozpoczęcia szczepień nie możemy tego wiedzieć. Wprowadzenie nakazu szczepień jest więc jak rzut monetą w którym na szali stawiamy istnienie całości stada. Jak mamy rację stado będzie miało się lepiej. Jak nie mamy racji stado zginie. Jest to jakaś metoda, ale imo bezpieczniej jest dać sobie szansę, że jeżeli się jednak mylimy to będziemy mieć część stada zdolną do odtworzenia go w przyszłości. No i jeszcze jedna kwestia. Pamiętam jak kiedyś czytałem opracowanie, że dzięki czarnej śmierci Europejczycy są (niewiele ale zawsze) bardziej odporni na AIDS niż mieszkańcy inn

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
0 / 0

@Wolnomysliciel Domagasz się kampanii informacyjnej ze strony rządu, a jednocześnie podajesz w wątpliwość jego prawdomówność. Czy tylko ja widzę tu sprzeczność? Na tym polega problem - rząd informuje o wynikach badań, a ludzie mówią "eee, przekupieni przez lobby!" i robią swoje. ____ Wielokrotnie podkreślałem, że przymus szczepień ma na celu ochronę społeczności jako całości. Jeśli dajesz ludziom wybór, narażasz życie tych, którzy myślą inaczej. Wyobraź sobie, że masz w klasie kolegę, który przynosi do szkoły granat i bawi się nim na lekcji. Zasadniczo odebranie mu go byłoby naruszeniem jego wolności (to jego granat, poza tym jeszcze nie wybuchł i może nigdy nie wybuchnie). Niemniej jednak jego wolność nie może naruszać bezpieczeństwa pozostałych osób. W imię tego zbiorowego interesu łamie się zatem jego wolność i zabiera mu granat. Rząd z zasady powołany jest do obrony interesu społecznego (tak, tyle mówi teoria), więc niestety wiąże się to z naruszeniem praw jednostki w imię dobra większości. ____ Podaj mi przypadek, w którym człowiek został ukarany za jeżdżenie po pijanemu po własnym terenie, poza drogą publiczną (przypadek prawomocnego skazania, bo głupota czy nadgorliwość policjanta obalone w sądzie to żaden dowód). Podkreślam: nie ma takiego przepisu w prawie. ______ Mam małe dziecko i szczepię je, więc doskonale wiem, że należy rygorystycznie przestrzegać odstępów pomiędzy poszczególnymi szczepieniami. Jeśli miałeś do czynienia z innym przypadkiem, być może odbyło się to z naruszeniem procedur lub miało jakieś uzasadnienie. _____ Ponowne kłamstwo: na ulotce do szczepionki (np. Infanrix hexa) zawsze są wymienione działania niepożądane (m.in. tak ciężkie jak zapaść czy utrata przytomności). Wystarczy przeczytać. ___ Skoro nie znasz długofalowych skutków przyjmowania szczepionek, nie powinieneś też brać antybiotyków - nigdy nie wiadomo, czy za 60 lat nie dostaniesz raka. Poza tym wiemy, że przyjmowanie antybiotyków powoduje pojawienie się oporności szczepów, co już zresztą się dzieje. Domyślam się jednak, że kiedy masz ciężką anginę, ostatnie, o czym myślisz, to skutki za pół wieku. ___ Jeśli dzięki czarnej śmierci Europejczycy nabyli odporność, to jest to a) przykład żywej szczepionki, b) potwierdzenie, że brak szczepień może doprowadzić do śmierci 2/3 populacji kontynentu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wolnomysliciel
0 / 0

@jonaszewski Im dłużej tu sobie rozmawiamy tym bardziej żałuję, że nie możemy sobie o tym wszystkim pogadać na żywo przy jakimś piwku. ___ Domaganie się kampanii informacyjnej i poddawanie wątpliwość prawdomówności rządu to nie jest sprzeczność. Po pierwsze każdy rząd kłamie co powinno być rzeczą oczywistą dla każdego inteligentnego człowieka. Podobnie jak to, że czasem rząd mówi prawdę. Domagając się kampanii informacyjnej chciałbym więc by rząd jasno, prosto, bez krętactw przedstawił problem. Co chwila w TV widzę programy gdzie całymi dniami różnej maści pseudoautorytety rozwodzą się nad jakimiś pierdołami bez znaczenia, a np jeszcze nie zdarzyło mi się trafić na program w którym lekarze konfrontowali by się z ludźmi (zwłaszcza z wykształceniem medycznym) z ruchu antyszczepionkowego odpowiadając na wszelkie ich wątpliwości nie z wyżyny autorytetu - ja tak mówię to tak jest - tylko z poziomu normalnego człowieka wraz z przedstawieniem jakichś obiektywnych i weryfikowalnych dowodów. Powiedz mi. Czy ja mam pecha? Czy może faktycznie nic się o tym nie mówi?_______ "Niemniej jednak jego wolność nie może naruszać bezpieczeństwa pozostałych osób" Żartujesz sobie? Kierując się takim kryterium powinno się zabronić ludziom prowadzenia samochodów, bo przecież jako kierowca możesz spowodować wypadek czyli w momencie gdy tylko wsiadasz za kółko naruszasz bezpieczeństwo innych osób. Powinno się też zakazać posiadania noży, bo przecież nożem można zabić, a więc każdy nóż w ręku człowieka to zagrożenie bezpieczeństwa osób w pobliżu. A damska torebka? Zakazać jako skrajne zagrożenie bezpieczeństwa. Przecież biorąc pod uwagę wagę to przeciętną damską torebką można zabić z odległości 2m. Czyli stanowczo powinno się ich zakazać. __ Tu stwierdziłem, że za bardzo się rozkręcam więc proponuję odpuścić ten temat i pozostawić kwestię czy ważniejsze jest przetrwanie stada o którym wcześniej kilka razy mówiłeś podając to jako przyczynę obowiązkowości szczepień czy bezpieczeństwo jednostki bo te dwie rzeczy w tym przypadku są nie do pogodzenia. __________ Jazda po pijaku po własnym terenie bezkarna? Cóż. Konkretnego przykładu w tej chwili Ci nie podam, ale zamiast tego zacytuje artykuł 178 kodeksu karnego. _ Art. 178a. § 1. Kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. _ Jak widzisz nie ma tam nic o tym, że na swoim terenie możesz. Jest tam powiedziane wprost - w ruchu lądowym, a Twój teren po którym poruszasz się swoim samochodem jest raczej na lądzie. Zresztą o czym my mówimy. Nawet drzewa nie możesz bez zgody urzędnika wyciąć na własnym terenie, a co dopiero prowadzić auto po pijaku czy bez prawa jazdy. _________ "Mam małe dziecko i szczepię je, więc doskonale wiem, że należy rygorystycznie przestrzegać odstępów pomiędzy poszczególnymi szczepieniami. Jeśli miałeś do czynienia z innym przypadkiem, być może odbyło się to z naruszeniem procedur lub miało jakieś uzasadnienie." Czy ty czytasz to co sam piszesz? W jednym zdaniu twierdzisz " Maksymalna dawka jednorazowa to szczepionka skojarzona 6 w 1", a w następnym temu zaprzeczasz mówiąc "lub miało jakieś uzasadnienie". To weź się proszę zdecyduj. Te 6 w 1 to jest w końcu maksymalna dawka czy nie jest. Jeżeli nie jest to po co o tym mówisz, a jeżeli jest to nie ma opcji by powstała procedura pozwalająca na podanie większej dawki. Przecież to byłoby narażenie zdrowia, a może i życia dziecka, a co za tym idzie naruszenie wszelkich zasad, których wcześniej tak broniłeś _________ Co do długofalowych konsekwencji to masz rację. Jak biorę antybiotyk to nie myślę o tym co będzie ze mną za 50 lat gdyż interesuje mnie by jak najszybciej stanąć na nogi, chociaż przyznam, że zdarzało mi się nie brać antybiotyków czy też innych medykamentów przepisanych przez lekarza i wyzdrowieć w czasie krótszym niż czas w którym miałem stosować prz

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
0 / 0

@Wolnomysliciel To prawda. Dobrze sobie porozmawiać bez hejtu; ta umiejętność zanika. _____ Skoro rząd kłamie, to cokolwiek powie będzie uznane za kłamliwe. Jeśli przytoczy wyniki badań, ludzie powiedza "sfałszowane". Nie oglądam telewizji, ale czytam artykuły medyczne, także z racji zawodu. I tam widzę liczby, statystyki, konkretne przypadki. A w kwestii szczepień mamy szczęście - badania nowych leków prowadzi się na kilkuset pacjentach, ale szczepionki podaje się milionom osób od dziesiątek lat, więc danych jest w bród. I wszystkie potwierdzają, że szczepienia są bezpieczne. Tak, gdy opracowywano szczepionki, zdarzały się zgony (pierwsza, nieudana szczepionka na polio). Właśnie dlatego, że podano je bez należytych badań. Dziś tego nie ma. Może nie powinieneś czekać, aż Ci powiedzą, ale poszukać samodzielnie? Omijaj tylko Wakefielda, bo wziął 400 tys. dol. łapówki za swoje fałszerstwa. Niestety, to akurat jego antyszczepionkowcy cytują jako przykład rzetelności. Paradoks! _______ Samochodów nie zakazano, ale zauważ, ile jest przepisów regulujących bezpieczeństwo ruchu. Wszystko opiera się na szacowaniu prawdopodobieństwa wystąpienia niebezpiecznego zdarzenia. Jeśli bawisz się granatem albo nie szczepisz dziecka, prawdopodobieństwo zagrożenia dla innych jest wysokie. Jeśli kupujesz nóż, raczej niskie, bo zabić można także gołymi rękami, a znakomita większość noży służy do krojenia kiełbasy. Zresztą tego, co można wytworzyć samodzielnie, nie można skutecznie zakazać - pokazała to prohibicja w USA. A przecież alkohol to przyczyna gigantycznej liczby zgonów, zabójstw, nieszczęść społecznych i chorób. ____ Kluczowe jest określenie "ruch lądowy". Odsyłam do wyroku z dnia 19 kwietnia 2012 roku w sprawie VIII Ka 108/12 (łatwo znaleźć w Google). W skrócie: facet jeździł po pijaku po remontowanej (wyłączonej z użytkowania!) drodze. Uniewinniono go, bo nie był "w ruchu lądowym", czyli pośród innych aut. Cytat: "ruchem lądowym jest ruch na drogach publicznych, w strefach zamieszkania, jak również ruch w miejscach dostępnych dla powszechnego użytku. Do miejsc dostępnych dla ruchu pojazdów nie mogą natomiast zostać zaliczone miejsca, w których nie odbywa się ruch ogólnodostępny, a jedynie w danym miejscu dopuszczone jest do ruchu wąskie grono osób. Za takie miejsce nie może być uznane podwórko, warsztat samochodowy". ______ Zastrzeżenie "lub miało jakieś uzasadnienie" wynika z prostego faktu, że to Ty znasz ten przypadek, a nie ja, a więc jak mogę go oceniać, skoro nie mam pełnej wiedzy? Nie napisałeś, jakie szczepionki podano, ile i w jakich odstępach czasu, cóż mogę więc o tym powiedzieć... Przytaczam tylko własne doświadczenie: nigdy lekarz nie pozwolił na podanie mojemu dziecku zbyt wielu szczepionek naraz. _____ Teraz Tobie ucięło tekst :) Nadmienię tylko, że o złych skutkach stosowania antybiotyków wiemy, a o szczepionkach nie. Mimo to zarzuty podnosisz wobec szczepionek, nie wobec antybiotyków (których dziś faktycznie się nadużywa, więc może i dobrze, że nie brałeś niektórych).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M megisa
-2 / 2

szkoła podaje maeriał, a dzieci od wieków uczą się w ich domach, kretynko kidawo

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Teepee74
+2 / 6

Dla tych co gówno wiedzą ale muszą je zrobić. Tzn muszą się wypowiedzieć. Dla wszystkich pełowców i Ligii Krajewskiej, która w sejmie jest dzięki 3,5 tys. głosom w chwili gdy pod wnioskami za przywróceniem prawa decydowania o tym czy dziecko idzie do SZKOŁY W WIEKU 6 CZY 7 LAT zebrano 1,6 miliona głosów SŁUCHAJCIE: rodzice chcą PRZYWRÓCENIA prawa do decydowania czy ich dziecko idzie do szkoły w wieku 6 czy 7 lat (nie to co debile piszą o 10 latach czy 13 latach) , EDUKACJA W ZERÓWCE jest OBOWIĄZKOWA dla 5-latków (nie tak jak debile piszą ze nie jest) NIE JEST PRAWDĄ że WSZYSTKIE kraje UE mają obowiązek posyłania 6-latków do szkoły . W Niemczech ok 50% sześciolatków NIE IDZIE DO SZKOŁY bo RODZICE MAJĄ WYBÓR To samo w Cechach czy na Słowacji. Trole cholerne, kłamią i przeinaczają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 września 2015 o 12:41

avatar ~alibaba54685658
+5 / 5

podoba mi się pomysł, aby o swoich dzieciach decydowali rodzic. Warunek jest jeden-nie są idiotami. I tu zaczyna się problem. O ile osoby aktywnie uczestniczące w procesie na rzecz referendum są świadomymi rodzicami, o tyle po ostatniej wizycie w parku i na placu zabaw, mam nieodparte wrażenie, że większość znajdujących się tam osób nie powinna mieć dzieci, a nawet psa, kota czy chomika. Są w czystej formie kretynami, burakami itd ... Może niech już to państwo decyduje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~bubu24
+1 / 3

Sądząc po tym jak obywatelom wychodzi wybór posłów (Małgorzata Kidawa-Błońska też została przez nich wybrana), to nie są oni zbyt dobrzy w te klocki, bo wybierają jeszcze głupszych od siebie, co niestety nie wróży dobrze naszym dzieciom (niezależnie czy o wieku początku edukacji zadecydują obywatele czy posłowie).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Mroovkoyad
0 / 4

W jakim kraju oprócz Polski dzieci zaczynają szkołę w wieku 7 lat?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L LibertarianpirateV
+1 / 5

@Mroovkoyad W Korei Północnej

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Teepee74
-1 / 1

@Mroovkoyad W kraju, gdzie uczniowie osiągają najlepsze wyniki Europie czyli w Finlandii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
0 / 0

@Mroovkoyad Litwa, Bułgaria, Estonia, Finlandia i Szwecja. Wszystkie pozostałe kraje zaczynają wcześniej. W Holandii do szkoły idzie np. 99% czterolatków, mimo że obowiązek jest dopiero od 5. roku życia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~fdbs
-2 / 4

a ja jestem za chodziłem do przedszkola do zerówki i co zdechłem przez to?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zaymoon
+3 / 5

Parlamentarzyści nie. Ale zespół specjalistów od edukacji i psychologii dziecięcej jak najbardziej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wacht
-1 / 5

@zaymoon Ten zespół specjalistów to takie same matoły jak te nauczyciele w szkołach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zaymoon
0 / 0

@wacht
Matołem to jesteś ty, dlatego tak ciebie nauczyciele gnębią w szkole. Gdybyś się dobrze uczył nie męczyliby ciebie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wacht
0 / 0

@zaymoon Ja już dawno do szkoły nie chodzę. A moi koledzy ze studiów co je ledwo pokończyli zostali właśnie nauczycielami. I uczyłem się bardzo dobrze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar antyplatformers
+1 / 1

Buta zgubiła tych sk....nów

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~www0jte
+2 / 4

A to, że najlepiej wiedzę przyswajają pięcio- i sześciolatki co jest również dobrym treningiem dla ich mózgów i wspomaga ich późniejszy rozwój (oba te fakty są udowodnione naukowo) to pies?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wacht
0 / 2

A to że szkoła to jedna wielka patologia i nikt nawet dowodów na to naukowych nie robi bo widać to słychać i czuć to pies?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar marisa90
+1 / 1

Moja córka rok temu zaczęła szkołę, właśnie jako sześciolatek. Najbardziej jest zadowolona kiedy skończą się lekcje i może iść na świetlice ;). Nie mam nic przeciwko sześciolatkom w szkole pod warunkiem, że szkoła jest odpowiednio przygotowana na takie maluchy. W naszej szkole są lekcje na które moje dziecko chodzi z przyjemnością bo nauczycielka potrafi zainteresować tematem i dzieci aktywnie uczęszczają w lekcji, ale są też takie na które najchętniej w ogóle by nie chodziła. Pani za szybko dyktuje, na nic nie pozwala, nie ma tej nici porozumienia z dziećmi. A według mnie nauka powinna być przyjemnością a nie przykrym obowiązkiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~MądraAnia
0 / 0

Oczywiscie ze rzad wie lepiej, lepiej tez wie wprowadzajac nowa szczepionke przeciw hpv do obowiazkowego kalendarza szczepien. W japonii i hiszpanii wycofali rekomendacje dla niej bo za duzo dzialan nieporzadznych a zielona wyspa bedzie jedynym krajem na swiecie gdzie ta trutka bedzie obowiazkowa!!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dbgoku
+1 / 1

PO w pigułce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Roxella
+1 / 1

Ja bym nie chciała, żeby moi rodzice decydowali o mej edukacji, bo to ludzie pozbawieni ambicji, nad czym od zawsze ubolewam. Nigdy nie rozumieli mojej potrzeby rozwoju i nauki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar TakDlaPO
0 / 0

Jestem zdecydowanie za tym, żeby rodzice mogli wybierać wiek, w którym posyłają dzieci do szkoły. Zakres dajmy na to dwóch lat wydaje mi się odpowiedni. Moja kuzynka, choć było to już parę lat temu, poszła do pierwszej klasy z dziećmi o trzy lata starszymi, i nie narzekała. Każde dziecko rozwija się inaczej, co nie oznacza, że to, które idzie do szkoły rok później jest upośledzone. Choć to była szkoła prywatna, więc może było trochę inaczej nić w państwowej. Małe dzieci potrzebują dużej uwagi nauczyciela, co trudno osiągnąć przy dużej klasie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Lotny_123
0 / 0

Ale idiotyczny Demot - obwatele tez powinni decydowac jaki typ czolgu mamy kupic - dlaczego o dzieciach maja decydowac ludzie ktorzy nie maj adzieci - Parlament jest wybrany demokratycznie aby za nas decydowal - my decydujemy kto mam byc w parklamencie - nie rozumiem szalenczej nienawisci do politykow - a kto ma rzadzic krajem - jakas wynajeta firma?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem