Tak było od zawsze. Młody chłopak musiał być dobrym myśliwym i ryzykować życie żeby się spodobać. Bardzo duże wymagania i oczekiwania, mnóstwo wysiłku. Jedna trzecia umierała próbując. Dziewczyna nic nie musiała, pracowała sobie spokojnie z innymi kobietami i uśmiechała się ładnie. Za to koło 13-15 roku życia, jedna trzecia umierała przy pierwszym porodzie a resztę czekały lata z bobasem na plecach.
Nie trzeba wchodzić w związek, więc nie rozumiem po o robić rabant. Zresztą można znaleźć kogoś, kto nie uznaje zasad przegniłego tworu zwanego "kulturą i tradycją", i z taką osobą się związać. Ale jak ktoś taki się pojawia, to go atakujecie - przekonałem się o tym nie raz, gdyż sam jestem taką osobą. Za samo to, że jestem zwolennikiem całkowitej równości obu płci, i przeciwnikiem iluzorycznego, szkodliwego tworu zwanego "płcią psychologiczną", spotykam się z atakami ze wszystkich stron.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 października 2015 o 9:56
@kobodzidzius - OK, oczywiście wszyscy musieli walczyć o przetrwanie. Ale w pierwotnej społeczności dziewczyna nie musiała robić nic szczególnego żeby zdobyć faceta. Prawdziwe wyzwania dla jej zdrowia i życia przychodziły 9 miesięcy później. Trochę się to zmieniło wraz z rewolucją neolityczną i początkami rolnictwa.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 października 2015 o 16:58
@lithium222 - Antropologii. No dobra nie studiowałem tego tylko czytałem artykuły popularnonaukowe więc nie zarzucę Cię linkami do badań współcześnie istniejących prymitywnych plemion i archeologicznych wykopalisk. Nie zależy mi aż tak bardzo na przekonywaniu kogokolwiek, żeby ich specjalnie szukać. No i ma to biologiczny i ewolucyjny sens. Chłopak może spłodzić więcej dzieci niż dziewczyna może urodzić. Chłopakom opłaca się więc zaryzykować życiem i zdrowiem w walce o wysokie pozycje w plemieniu - 50% szans na dożycie dorosłości i spłodzenie 20 dzieci jest lepsze niż 80% na dożycie dorosłości i nie spłodzenie żadnego. Jeśli chłopak po drodze zostanie ranny ale przeżyje - jest spora szansa że będzie mógł się dalej rozmnażać. Dziewczynom opłaca się zachować dobre zdrowie do czasu dojrzałości płciowej - bez konieczności ostrej walki mogą urodzić kilkoro dzieci spłodzonych z najsprawniejszymi facetami plemienia.
@Albiorix tylko wiesz... my już nie żyjemy jak ,,plemiona'' i nie musimy żyć jak zwierzęta walczące w ten sposób, więc odnoszenie się do takich przykładów jest średnio miarodajne. Tym bardziej, ze piszesz ,,tak było od zawsze'', a później sam sobie przeczysz, bo jednak w późniejszych wiekach już tak nie było. Utworzyły się hierarchie. I zaczął rządzić pieniądz i wpływy- polityka, nie siła.
Znowu złe kobiety. Zaraz zleci się tu banda skrzywdzonych, idealnych mężczyzn, którzy będą biadolić o tym, "jak bardzo jest to prawda". Każda dziewczyna, która się wypowie, zostanie zakrzyczana przez to kółeczko wzajemnej adoracji. Z dużą dozą prawdopodobieństwa zostanie nazwana feministką. Dzień jak co dzień na demotywatorach.
@panna_zuzanna_i_wanna
Wiesz osobiście uważam tych "biadolących" za nieudaczników. Powód? Skrzywdzony/a potraktuje swoje przeżycia jako lekcję i następnym razem będzie mądrzejszy, silniejszy i twardszy. Nie wiem więc jaki sens ma ciągłe wylewanie swojej frustracji przez nieudaczników obu płci, którzy nie potrafią (NIE CHCĄ) zmienić swojego życia. Dziwi mnie tylko, dlaczego się tym przejmujesz? To ich życie, ciekawi mnie więc dlaczego pozwalasz zabierać sobie pozytywną energię - zakładając, że takową posiadasz.
@impala1967 - Osobiście uważam, że kobiety wiedzące czego chcą w życiu i mające ikrę żeby to materializować m.in w postaci życia na własny rachunek, uważam za bardzo sexy... i nie jestem osamotniony w tym poglądzie. Więc z ta pogardą oraz "silnymi i niezależnymi" w domyśle przystopuj.
Co się tyczy "otyłych i nieatrakcyjnych zołz" cytując Twoją wypowiedz to rzekłbym że mają ten sam problem co nieudacznicy wylewający tu żale. Nie chcą spojrzeć krytycznie na to co robią, poszukać u siebie mankamentów ( w kontekście charakteru lub ciała) i starać się ich skorygować.
Żeby było śmieszniej legendarne "brzuszek i fałdki" są tutaj najlepszym przykładem, dlatego że moim zdaniem łatwiej i mniej boleśnie jest rzezbic swoje ciało niż charakter.
@kobodzidzius Uwielbiam kpiny. Może wprowadzmy jakąś logikę do tej dyskusji...
Bądzmy więc obiektywni. Jeśli już ktoś chce coś wytykać drugiej stronie to niech do każdej męskiej dorzuci jedną damską i vice versa. Zakładając, że stać was na pewną dozę samokrytycyzmu.:)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 października 2015 o 10:21
@kobodzidzius - oczywiście, że widzieliśmy kobietę, która zarobiła na auto. Jak się uprzesz, to znajdziesz i takie, które zarobiły na auta dla swoich facetów (ten słynny Kalibabka nie od jednej forsę wyciągnął). Ale to są marginalne przypadki, w stosunku do większości. Pozdrawiam serdecznie.
Jeżeli nie widzieliście jeszcze kobiety, która zarobiła na auto, której nie stać na wyjście czy wyjazd - stać to jedno, a kto w praktyce płaci to inna brocha.
@up Czy wam ktoś każe kobietom kupować auta i na nie płacić? Jest pełno kobiet, które nie są księżniczkami szukającymi bankomatu. Ale wy nienawidzicie takich kobiet, które mają własne zdanie, pracę i pasję. Boicie się ich i tyle.
@Bellerofonttt - ojtam ojtam, rozwody, ponowne małżeństwa, budowanie kolejnych domów i wychowywanie kolejnych dzieci - to wszystko zajmuje lata. Naprawa błędów w wyborach romantycznych nie zawsze jest prosta. Zanim wszystko się ułoży - można sobie pozrzędzić. Zrzędzenie jest fajne i relaksujące. Spróbuj sobie kiedyś.
@panna_zuzanna_i_wanna ale powiedzcie drogie panie, że z tych frustratów można się pośmiać. Nic w swoim życiu nie osiągnęli, ale piana im się toczy, że jakaś baba jest najzwyczajniej jest od nich lepsza. Czasem mam wrażenie, ze to takie dzieci błądzące we mgle, które same nie wiedzą czego chcą. Z jednej strony płacz, że kobity lecą na kasę, z drugiej, że jakaś ma czelność pracować (no bo przecież na to za głupia i powinna w domu siedzieć), ale wtedy znowu tworzy się problem.. bo przecież będzie pasożytem :D Wielka dyskryminacja, bo coś więcej poza pracą zarobkową zaczęto od nich wymagać. Żeby nie było mam na myśli tylko te wiecznie stękające internetowe miernoty, nie przekrój społeczności męskiej. Czyli głaszcz, podziwiaj, nie wymagaj.
O ile do prac, uderzających wciąż w ten sam przysłowiowy "bęben" zdążyłem się już przyzwyczaić ... to do poziomu komentarzy oraz ich autorów chyba mi się to nigdy nie uda.
To już jakiś czas temu przestało być zabawne i zamieniło się w jakąś farsę, dodam że z obydwu stron.
Skończcie więc te żale i zróbcie coś z sobą.
Zasada jest prosta, zanim zaczniesz wymagać czegoś od innych - wymagaj tyle samo (jak nie więcej od siebie). Dajcie więc sobie spokój wreszcie ze "złymi kobietami" i "idealnymi mężczyznami" dlatego że OBIE strony mają tyle samo za skórą i są siebie warte.
Z resztą już sam tytuł tego demotywatora kladzie mnie na łopatki:
"Świat według kobiet na Facebooku" - zacznijmy od tego, że poziom na FB bywa delikatnie powiedziawszy żałosny. Tak więc posługiwanie się nim jako punktem odniesienia w tej kwestii raczej kiepsko świadczy o autorze. Jeśli już zamierzasz tworzyć tego rodzaju pracę, to przynajmniej sprecyzuj że to Twoje własne zdanie a nie używaj takiej żenującej zasłony.
@Bellerofonttt Poziom na Facebooku masz taki jakich masz znajomych. Ja to się na przykład boję czasem zaglądać bo wszyscy mają doktoraty i piszą jakies mądre rzeczy i czuję się durny.
To jest tak głupie, ze nawet już nie śmieszne. O tym jak powinni wyglądać i zachowywać się idealne kobiety jest akurat pełno na demotach a o facetach nic. Kobiety są regularnie obrażane na demotach i w internecie a tu nagle faceci tacy biedni i pokrzywdzeni. Kobieta krzyczy na ludzi - od razu będzie, że PMS i wredna suka, jak facet pokrzyczy to spoko po to przecież testosteron. Jak kobieta czegoś nie potarafi to dlatego, że kobiety głupie - jak facet nie potrafi - to nie potrafi. Czysty dom oznaką zmarnowanego życia ? Nikt nie chce byś z flejtuchem, a że mamuśki często sprzątają po synkach to trudniej o chłopaka sprzątającego niż dziewczynę. Kobieta zawsze może zmienić zdanie ? I zaraz po tym sypie się lawina, że jest niestabilna emocjonalnie - jak facet zmieni zdanie to zmieni. To kobiety są cały czas ocenianie, obrażane, poddawanie ocenie.
@midnight123 Z nudów podsumuję głupotę początku twojej wypowiedzi bo na reszte szkoda mi czasu. Facet nie krzyczy przez testosteron ( bo mężczyzna potrafi panować nad emocjami) tylko dlatego że ktoś lub coś przekroczyło limit tolerancji natomiast statystyczna kobieta potrafi zrobić karczemną awanturę o to że facet rozbił szklankę albo "dziwnie" się popatrzył.
-sen 21 - Jak facet krzyczy to jest większe przywalenie, bo to facet. "Zupa była za słona" to nie przekroczenie limitu tolerancji. Niektórzy faceci denerwują się o byle co, za to jak dziewczyna ma powód bo np. odkryła, że facet ją zdradza to i tak się uważa, że przed okresem i drze mordę o nic.
Co powie wiekszosc:
1.Facet bije swoja kobiete:
Wiekszosc powie ze prawdziwi mezczyzni nie bija kobiet.
2.Facet jest bity przez kobiete:
Wiekszosc powie ze nie jest prawdziwym mezczyzna bo daje sie bic kobiecie.
Nigdy nie jestes prawdziwym mezczyzna. Obudz sie wreszcie i miej w du......
MGTOW - MEN GOING THEIR OWN WAY
O, mój facet to ideał :-))Co do mnie, sprzątam, nie lubię gotować, mam swoją firmę, więc pracę dobrą, nie krzyczę na niewinnych ludzi, raczej nie mam niekontrolowanych napadów śmiechu (choć czasem mi się to zdarza, to przecież normalne i pozytywne się śmiać), ale jak są, to je lubię, i wszyscy się zaczynają śmiać ze mną, jestem wystarczająco ładna i zadbana (ale ostatnio więcej ćwiczę, to przyjemne odzyskiwać dawną formę i mieć lepszą figurę), nie ubliżam nikomu - nie rozumiem, po co to robić, radzę sobie z różnymi rzeczami, w tym z updatem software na moim serwerze albo z błędami wyskakującymi mi w PHP (przy czym nie jestem programistą, ani nawet informatykiem), zdania raczej nie zmieniam, jeśli coś mówiłam, to się przyznaję, bo dziecinna nie jestem. To tyle a propos zgodności tego demota z rzeczywistością.
Bah, najlepsze jest to jak kobiety o skrajnie sukowatym charakterze wyjadą z tekstem "Jeśli nie możesz mnie znieść gdy jestem najgorsza, nie zasługujesz na mnie gdy jestem najlepsza", a później płaczą że nikt ich nie chce.
Czysta prawda
@stachuW Właśnie. Od dawna uważam, że wy, faceci, macie przekichane. Naprawdę, straszne z was biedaki, aż żałość człowieka bierze...
Tak było od zawsze. Młody chłopak musiał być dobrym myśliwym i ryzykować życie żeby się spodobać. Bardzo duże wymagania i oczekiwania, mnóstwo wysiłku. Jedna trzecia umierała próbując. Dziewczyna nic nie musiała, pracowała sobie spokojnie z innymi kobietami i uśmiechała się ładnie. Za to koło 13-15 roku życia, jedna trzecia umierała przy pierwszym porodzie a resztę czekały lata z bobasem na plecach.
Nie trzeba wchodzić w związek, więc nie rozumiem po o robić rabant. Zresztą można znaleźć kogoś, kto nie uznaje zasad przegniłego tworu zwanego "kulturą i tradycją", i z taką osobą się związać. Ale jak ktoś taki się pojawia, to go atakujecie - przekonałem się o tym nie raz, gdyż sam jestem taką osobą. Za samo to, że jestem zwolennikiem całkowitej równości obu płci, i przeciwnikiem iluzorycznego, szkodliwego tworu zwanego "płcią psychologiczną", spotykam się z atakami ze wszystkich stron.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 października 2015 o 9:56
@Arktoz Miło wiedzieć, że są takie osoby, jak Ty :) Niektórym nie przetłumaczysz, ale nie poddawaj się.
@kobodzidzius - OK, oczywiście wszyscy musieli walczyć o przetrwanie. Ale w pierwotnej społeczności dziewczyna nie musiała robić nic szczególnego żeby zdobyć faceta. Prawdziwe wyzwania dla jej zdrowia i życia przychodziły 9 miesięcy później. Trochę się to zmieniło wraz z rewolucją neolityczną i początkami rolnictwa.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 października 2015 o 16:58
@Albiorix Żyłeś wtedy, czy na podstawie czego opierasz swoje poglądy?
@lithium222 - Antropologii. No dobra nie studiowałem tego tylko czytałem artykuły popularnonaukowe więc nie zarzucę Cię linkami do badań współcześnie istniejących prymitywnych plemion i archeologicznych wykopalisk. Nie zależy mi aż tak bardzo na przekonywaniu kogokolwiek, żeby ich specjalnie szukać. No i ma to biologiczny i ewolucyjny sens. Chłopak może spłodzić więcej dzieci niż dziewczyna może urodzić. Chłopakom opłaca się więc zaryzykować życiem i zdrowiem w walce o wysokie pozycje w plemieniu - 50% szans na dożycie dorosłości i spłodzenie 20 dzieci jest lepsze niż 80% na dożycie dorosłości i nie spłodzenie żadnego. Jeśli chłopak po drodze zostanie ranny ale przeżyje - jest spora szansa że będzie mógł się dalej rozmnażać. Dziewczynom opłaca się zachować dobre zdrowie do czasu dojrzałości płciowej - bez konieczności ostrej walki mogą urodzić kilkoro dzieci spłodzonych z najsprawniejszymi facetami plemienia.
@Albiorix tylko wiesz... my już nie żyjemy jak ,,plemiona'' i nie musimy żyć jak zwierzęta walczące w ten sposób, więc odnoszenie się do takich przykładów jest średnio miarodajne. Tym bardziej, ze piszesz ,,tak było od zawsze'', a później sam sobie przeczysz, bo jednak w późniejszych wiekach już tak nie było. Utworzyły się hierarchie. I zaczął rządzić pieniądz i wpływy- polityka, nie siła.
@lithium222 - dobra, niech Ci będzie. Tak było zawsze z małą kilku-tysiącletnią przerwą w chwili kiedy akurat była moda na monogamię.
Znowu złe kobiety. Zaraz zleci się tu banda skrzywdzonych, idealnych mężczyzn, którzy będą biadolić o tym, "jak bardzo jest to prawda". Każda dziewczyna, która się wypowie, zostanie zakrzyczana przez to kółeczko wzajemnej adoracji. Z dużą dozą prawdopodobieństwa zostanie nazwana feministką. Dzień jak co dzień na demotywatorach.
@impala - nie rozśmieszaj mnie, "same utrzymują", ale kto płaci za wyjścia, wyjazdy, kto musi wnieść auto do związku...
@panna_zuzanna_i_wanna kółeczko wzajemnej adoracji tworzy się gdzie indziej
@frye - Sama płacę za swoje wyjścia i swoje wyjazdy - jak nie mam na to pieniędzy, to siedzę w domu. Auto? Ten, komu jest ono potrzebne.
@impala nie widziałem jeszcze kobiety, która sama zarobiła na samochód.
@auerbauer. Jeżeli nie widziałam żadnego Azjaty to oni nie istnieją? Wyjdź ze swojej wiochy to zobaczysz, że świat nie jest czarno-biały.
@panna_zuzanna_i_wanna
Wiesz osobiście uważam tych "biadolących" za nieudaczników. Powód? Skrzywdzony/a potraktuje swoje przeżycia jako lekcję i następnym razem będzie mądrzejszy, silniejszy i twardszy. Nie wiem więc jaki sens ma ciągłe wylewanie swojej frustracji przez nieudaczników obu płci, którzy nie potrafią (NIE CHCĄ) zmienić swojego życia. Dziwi mnie tylko, dlaczego się tym przejmujesz? To ich życie, ciekawi mnie więc dlaczego pozwalasz zabierać sobie pozytywną energię - zakładając, że takową posiadasz.
@impala1967 - Osobiście uważam, że kobiety wiedzące czego chcą w życiu i mające ikrę żeby to materializować m.in w postaci życia na własny rachunek, uważam za bardzo sexy... i nie jestem osamotniony w tym poglądzie. Więc z ta pogardą oraz "silnymi i niezależnymi" w domyśle przystopuj.
Co się tyczy "otyłych i nieatrakcyjnych zołz" cytując Twoją wypowiedz to rzekłbym że mają ten sam problem co nieudacznicy wylewający tu żale. Nie chcą spojrzeć krytycznie na to co robią, poszukać u siebie mankamentów ( w kontekście charakteru lub ciała) i starać się ich skorygować.
Żeby było śmieszniej legendarne "brzuszek i fałdki" są tutaj najlepszym przykładem, dlatego że moim zdaniem łatwiej i mniej boleśnie jest rzezbic swoje ciało niż charakter.
@kobodzidzius Uwielbiam kpiny. Może wprowadzmy jakąś logikę do tej dyskusji...
Bądzmy więc obiektywni. Jeśli już ktoś chce coś wytykać drugiej stronie to niech do każdej męskiej dorzuci jedną damską i vice versa. Zakładając, że stać was na pewną dozę samokrytycyzmu.:)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 października 2015 o 10:21
@kobodzidzius - oczywiście, że widzieliśmy kobietę, która zarobiła na auto. Jak się uprzesz, to znajdziesz i takie, które zarobiły na auta dla swoich facetów (ten słynny Kalibabka nie od jednej forsę wyciągnął). Ale to są marginalne przypadki, w stosunku do większości. Pozdrawiam serdecznie.
Jeżeli nie widzieliście jeszcze kobiety, która zarobiła na auto, której nie stać na wyjście czy wyjazd - stać to jedno, a kto w praktyce płaci to inna brocha.
@up Czy wam ktoś każe kobietom kupować auta i na nie płacić? Jest pełno kobiet, które nie są księżniczkami szukającymi bankomatu. Ale wy nienawidzicie takich kobiet, które mają własne zdanie, pracę i pasję. Boicie się ich i tyle.
@Bellerofonttt - ojtam ojtam, rozwody, ponowne małżeństwa, budowanie kolejnych domów i wychowywanie kolejnych dzieci - to wszystko zajmuje lata. Naprawa błędów w wyborach romantycznych nie zawsze jest prosta. Zanim wszystko się ułoży - można sobie pozrzędzić. Zrzędzenie jest fajne i relaksujące. Spróbuj sobie kiedyś.
a racja! widziałem kobietę, która sama zarobiła na samochód. i to nie byle jaki. sama swoim ciałem ;)
@panna_zuzanna_i_wanna ale powiedzcie drogie panie, że z tych frustratów można się pośmiać. Nic w swoim życiu nie osiągnęli, ale piana im się toczy, że jakaś baba jest najzwyczajniej jest od nich lepsza. Czasem mam wrażenie, ze to takie dzieci błądzące we mgle, które same nie wiedzą czego chcą. Z jednej strony płacz, że kobity lecą na kasę, z drugiej, że jakaś ma czelność pracować (no bo przecież na to za głupia i powinna w domu siedzieć), ale wtedy znowu tworzy się problem.. bo przecież będzie pasożytem :D Wielka dyskryminacja, bo coś więcej poza pracą zarobkową zaczęto od nich wymagać. Żeby nie było mam na myśli tylko te wiecznie stękające internetowe miernoty, nie przekrój społeczności męskiej. Czyli głaszcz, podziwiaj, nie wymagaj.
O ile do prac, uderzających wciąż w ten sam przysłowiowy "bęben" zdążyłem się już przyzwyczaić ... to do poziomu komentarzy oraz ich autorów chyba mi się to nigdy nie uda.
To już jakiś czas temu przestało być zabawne i zamieniło się w jakąś farsę, dodam że z obydwu stron.
Skończcie więc te żale i zróbcie coś z sobą.
Zasada jest prosta, zanim zaczniesz wymagać czegoś od innych - wymagaj tyle samo (jak nie więcej od siebie). Dajcie więc sobie spokój wreszcie ze "złymi kobietami" i "idealnymi mężczyznami" dlatego że OBIE strony mają tyle samo za skórą i są siebie warte.
Z resztą już sam tytuł tego demotywatora kladzie mnie na łopatki:
"Świat według kobiet na Facebooku" - zacznijmy od tego, że poziom na FB bywa delikatnie powiedziawszy żałosny. Tak więc posługiwanie się nim jako punktem odniesienia w tej kwestii raczej kiepsko świadczy o autorze. Jeśli już zamierzasz tworzyć tego rodzaju pracę, to przynajmniej sprecyzuj że to Twoje własne zdanie a nie używaj takiej żenującej zasłony.
@Bellerofonttt Poziom na Facebooku masz taki jakich masz znajomych. Ja to się na przykład boję czasem zaglądać bo wszyscy mają doktoraty i piszą jakies mądre rzeczy i czuję się durny.
To jest tak głupie, ze nawet już nie śmieszne. O tym jak powinni wyglądać i zachowywać się idealne kobiety jest akurat pełno na demotach a o facetach nic. Kobiety są regularnie obrażane na demotach i w internecie a tu nagle faceci tacy biedni i pokrzywdzeni. Kobieta krzyczy na ludzi - od razu będzie, że PMS i wredna suka, jak facet pokrzyczy to spoko po to przecież testosteron. Jak kobieta czegoś nie potarafi to dlatego, że kobiety głupie - jak facet nie potrafi - to nie potrafi. Czysty dom oznaką zmarnowanego życia ? Nikt nie chce byś z flejtuchem, a że mamuśki często sprzątają po synkach to trudniej o chłopaka sprzątającego niż dziewczynę. Kobieta zawsze może zmienić zdanie ? I zaraz po tym sypie się lawina, że jest niestabilna emocjonalnie - jak facet zmieni zdanie to zmieni. To kobiety są cały czas ocenianie, obrażane, poddawanie ocenie.
@midnight123 Z nudów podsumuję głupotę początku twojej wypowiedzi bo na reszte szkoda mi czasu. Facet nie krzyczy przez testosteron ( bo mężczyzna potrafi panować nad emocjami) tylko dlatego że ktoś lub coś przekroczyło limit tolerancji natomiast statystyczna kobieta potrafi zrobić karczemną awanturę o to że facet rozbił szklankę albo "dziwnie" się popatrzył.
-sen 21 - Jak facet krzyczy to jest większe przywalenie, bo to facet. "Zupa była za słona" to nie przekroczenie limitu tolerancji. Niektórzy faceci denerwują się o byle co, za to jak dziewczyna ma powód bo np. odkryła, że facet ją zdradza to i tak się uważa, że przed okresem i drze mordę o nic.
Co powie wiekszosc:
1.Facet bije swoja kobiete:
Wiekszosc powie ze prawdziwi mezczyzni nie bija kobiet.
2.Facet jest bity przez kobiete:
Wiekszosc powie ze nie jest prawdziwym mezczyzna bo daje sie bic kobiecie.
Nigdy nie jestes prawdziwym mezczyzna. Obudz sie wreszcie i miej w du......
MGTOW - MEN GOING THEIR OWN WAY
Ten demot to w związku z tym wpisem: http://malecontent.pl/co-mowia-o-sobie-laski-w-internecie-vol-1/
Także śmieszki - heheszki - luzujcie portki :D
O, mój facet to ideał :-))Co do mnie, sprzątam, nie lubię gotować, mam swoją firmę, więc pracę dobrą, nie krzyczę na niewinnych ludzi, raczej nie mam niekontrolowanych napadów śmiechu (choć czasem mi się to zdarza, to przecież normalne i pozytywne się śmiać), ale jak są, to je lubię, i wszyscy się zaczynają śmiać ze mną, jestem wystarczająco ładna i zadbana (ale ostatnio więcej ćwiczę, to przyjemne odzyskiwać dawną formę i mieć lepszą figurę), nie ubliżam nikomu - nie rozumiem, po co to robić, radzę sobie z różnymi rzeczami, w tym z updatem software na moim serwerze albo z błędami wyskakującymi mi w PHP (przy czym nie jestem programistą, ani nawet informatykiem), zdania raczej nie zmieniam, jeśli coś mówiłam, to się przyznaję, bo dziecinna nie jestem. To tyle a propos zgodności tego demota z rzeczywistością.
Świat byłby dużo piękniejszym miejscem, gdyby kryptogeje się ujawnili i przestali w końcu zadręczać ludzi swoim marudzeniem.
Bah, najlepsze jest to jak kobiety o skrajnie sukowatym charakterze wyjadą z tekstem "Jeśli nie możesz mnie znieść gdy jestem najgorsza, nie zasługujesz na mnie gdy jestem najlepsza", a później płaczą że nikt ich nie chce.
@mareczek00713 Te z sukowatym charakterem zawsze mają powodzenie.