@tentonhammer Nie tak prędko. W roku 1982 zarabiało się około 15 000 zł. czyli mniej więcej 5x tyle (liczbowo) co dziś. Milicja doprowadziła mnie do sądu Grodzkiego za rzekomo zakłócanie spokoju a sąd przywalił mi 30 000 zł grzywny z zamianą na 300 dni aresztu. Wychodziło 100zł za dzień. Dzisiaj było by to 20 zł za dzień. W przypadku grzywny 10 000zł to było by 500 dni. To ponad półtora roku. Niech siedzi.
Marcin, jak myślisz, dlaczego masz same ujemne punkty w swoich śmiesznych komentarzach? Twoim kolegą nie jestem i nigdy nie będę. Śmieci się usuwa do kubła a ludzie za to odpowiedzialni wywożą je na wysypisko. I też się z nimi nie kolegują. Nie wsadzimy wszystkich do pierdla jak to ładnie ująłeś nie z powodu braku możliwości. Mamy też litość nad ułomnymi głupkami. Nie mam zamiaru się z tobą licytować a jedynie uświadomić innym z kim mam do czynienia.
Nie byłby. Egzekucja należności z grzywny to osobne postępowanie, które może trwać kilka miesięcy, a nawet rok. Zanim ktoś napisze bzdury, mógłby sprawdzić temat.
Jakie "dawno"? Wyrok musi się uprawomocnić a potem musi jeszcze upłynąć termin do zapłaty, żeby można było w ogóle zacząć pisać wniosek do komornika. To już jest minimum miesiąc. Komornik też nie załatwi sprawy jednego dnia. Poza tym 5 tysięcy, czy 10 tysięcy - zdecydujcie się.
@daclaw 5 000zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej a także 5 000zł MANDATU. 5 000 + 5 000 = 10 000. Nie nauczyli w gimnazjum dodawania?
Widzisz jakiś błąd w moim liczeniu? Widzisz jakiś błąd w pisaninie daclawa? Zapytaj dziadka, wujka, taty, jak traktowani są ludzie wcinający się z boku ze swoimi pierdami.
Artyści (vide Polański) po prostu uważają się za lepszych i myślą, że im więcej wolno. Oczywiście jest u nas ten absurdalny próg 0,0; no ale 0,9 to już za kółko wsiadać nie powinien. I publicznie się w piersi uderzyć
Zwykły człowiek za 0,9 promilla dostałby 1 rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata, oczywiście oprócz zakazu prowadzenia pojazdów. Tylko celebryta, dodajmy bardzo zamożny, może się wykręcić grzywną, dla niego śmiesznie małą.
Przestępca w szeregach rządu PiS bo fuhrer Kaczyński to jego kumpel, zwykły szarak na miejscu Kamińskiego miesiącami siedziałby w areszcie wydobywczym.
Maciej Dobrowolski siedział za rządów PO-PSL przez 3 lata i 4 miesiące w areszcie wydobywczym - zwolniony z aresztu dopiero pod koniec września 2015, gdy już było wiadomo, że PO utraci władzę. Swoją drogą to zabawne, gdy jawny komunista, zwolennik ustroju totalitarnego, troszczy się o prawa obywatelskie...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 listopada 2015 o 20:55
Przecież to śmierdzi kłamstwem na odległość. Po pierwsze - sąd okręgowy nie zajmuje się takimi sprawami, bo robi to sąd rejonowy. Po drugie - rzecznik sądu nie zna ustawy o ochronie danych osobowych i publicznie udziela takich informacji? Toż to jakieś kpiny! Ale co tu się dziwić? W końcu to SE.
Otóż Olbrychskiego skazał sąd rejonowy, ale nadzorem nad wykonaniem kar sądów rejonowych zajmują się wydziały penitencjarne sądów okręgowych. Dlatego informacja o przebiegu wykonania kary orzeczonej przez sąd rejonowy musi pochodzić od sądu okręgowego - nie ma innej możliwości. Sąd rejonowy na etapie postępowania karnego zdecydował o ujawnieniu danych oskarżonego, wobec tego to samo może zrobić sąd okręgowy. Tak więc, bez spiny :) wszystko jest prawdą.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 listopada 2015 o 23:46
@lemingchrumchrum - Nieprawda, Olbrychski został skazany w procesie karnym, a nadzorem nad wykonaniem takich kar zajmuje się sąd penitencjarny niezależnie od tego, jaka kara została orzeczona.
Masz racje szaraki zawsze dostają .....a Ci co mają pieniądze myślą , że im wszystko wolno i niszczą ludzi ..ale w życiu nie ma nic za darmo..za każdą zniewagę trzeba będzie zapłacić.????????????????
Widziałeś mój komentarz? Jak ktoś ma forsę to mu wsiądą na pensję. Jak ktos nie ma forsy, to nic mu nie zrobią, bo nie ma forsy, więć nie znajdą u niego forsy.
@up Bzdura! Jeżeli ktoś nie zapłaci orzeczonej grzywny, to sąd penitencjarny może orzec o zamianie grzywny na karę ograniczenia lub pozbawienia wolności. To nie jest tak, że będą do niego wysyłali komornika - nic podobnego! Grzywna orzeczona przez sąd, to nie jest należność cywilna tylko kara! Zatem w razie niewykonania kary przez skazanego, jest ona zamieniana na inną karę. Tylko że ktoś kto ma kasę jest w uprzywilejowanej pozycji, bo po prostu zapłaci i po kłopocie, natomiast ktoś kto kasy nie ma, ryzykuje odsiadkę. Oczywiście w postępowaniu przed sądem penitencjarnym można podnosić argument braku dochodów, ale to nie wystarczy, trzeba jeszcze nie mieć wartościowego majątku np. samochodu, dobrego kina domowego, laptopa, itp. - słowem wszystkiego co można spieniężyć na poczet orzeczonej kary grzywny. Jeżeli skazany posiadał odpowiedni majątek, a mimo to nie zapłacił grzywny, to dostanie inną karę, np. wyląduje w więzieniu na 6 miesięcy. Dlatego kara dla Olbrychskiego była skandaliczna, ponieważ karała go w sposób, który nie jest dla niego dotkliwy - a dotkliwość kary jest jedną z podstawowych przesłanek orzekania karnego. Dla Olbrychskiego 10 tys. zł to jak na waciki. Gdyby został dodatkowo skazany na 1 rok więzienia w zawiasach, tak jak każdy przeciętny obywatel za 0,9 promila, to w razie niezapłacenia grzywny Olbrychskiemu groziłoby odwieszenie zawiasów, czyli 1 rok bezwzględnego więzienia. No, ale on jest celebrytą.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
27 listopada 2015 o 0:17
Nie spinajcie dup, jakby nie płacenie grzywien/mandatów było u nas czymś niezwykłym. I nie spinajcie dup ile to on kasy nie ma bo to jego kieszenie, nie wasze. Po trzecie, jakby ZWYKŁEGO SZARACZKA złapali za jazdę przy 0,9 promila we krwi, to nikt by nie robił skandalu na skalę ogólnopolską. Chyba czuję w powietrzu znajomy swąd przypalanej cebuli :D
Boją się że ucieknie do Rosji!!! :)
Zamknąć dziada na rok.
@tentonhammer Nie tak prędko. W roku 1982 zarabiało się około 15 000 zł. czyli mniej więcej 5x tyle (liczbowo) co dziś. Milicja doprowadziła mnie do sądu Grodzkiego za rzekomo zakłócanie spokoju a sąd przywalił mi 30 000 zł grzywny z zamianą na 300 dni aresztu. Wychodziło 100zł za dzień. Dzisiaj było by to 20 zł za dzień. W przypadku grzywny 10 000zł to było by 500 dni. To ponad półtora roku. Niech siedzi.
Marcin, jak myślisz, dlaczego masz same ujemne punkty w swoich śmiesznych komentarzach? Twoim kolegą nie jestem i nigdy nie będę. Śmieci się usuwa do kubła a ludzie za to odpowiedzialni wywożą je na wysypisko. I też się z nimi nie kolegują. Nie wsadzimy wszystkich do pierdla jak to ładnie ująłeś nie z powodu braku możliwości. Mamy też litość nad ułomnymi głupkami. Nie mam zamiaru się z tobą licytować a jedynie uświadomić innym z kim mam do czynienia.
Nie byłby. Egzekucja należności z grzywny to osobne postępowanie, które może trwać kilka miesięcy, a nawet rok. Zanim ktoś napisze bzdury, mógłby sprawdzić temat.
Jakie "dawno"? Wyrok musi się uprawomocnić a potem musi jeszcze upłynąć termin do zapłaty, żeby można było w ogóle zacząć pisać wniosek do komornika. To już jest minimum miesiąc. Komornik też nie załatwi sprawy jednego dnia. Poza tym 5 tysięcy, czy 10 tysięcy - zdecydujcie się.
@daclaw 5 000zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej a także 5 000zł MANDATU. 5 000 + 5 000 = 10 000. Nie nauczyli w gimnazjum dodawania?
Widzisz jakiś błąd w moim liczeniu? Widzisz jakiś błąd w pisaninie daclawa? Zapytaj dziadka, wujka, taty, jak traktowani są ludzie wcinający się z boku ze swoimi pierdami.
Artyści (vide Polański) po prostu uważają się za lepszych i myślą, że im więcej wolno. Oczywiście jest u nas ten absurdalny próg 0,0; no ale 0,9 to już za kółko wsiadać nie powinien. I publicznie się w piersi uderzyć
Sk*rwensyn :-)
Mnie bardziej interesuje czemu aż 10000zł grzywny. Zwykły człowiek zapłaciłby od 500 do 1500zł .
Zwykły człowiek za 0,9 promilla dostałby 1 rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata, oczywiście oprócz zakazu prowadzenia pojazdów. Tylko celebryta, dodajmy bardzo zamożny, może się wykręcić grzywną, dla niego śmiesznie małą.
Ta. Sam widziałem jak koleś nie zapłacił mandatu twierdząc, że nie ma przychodów i mogą go cmoknąć. Tyle w kwestii "zwykłych szaraczków"
bo w PL prawo dotyczy tych biedniejszych.Reszta robi, co chce i nikt nie umie, ani nie chce nad tym zapanować.
Przestępca w szeregach rządu PiS bo fuhrer Kaczyński to jego kumpel, zwykły szarak na miejscu Kamińskiego miesiącami siedziałby w areszcie wydobywczym.
Maciej Dobrowolski siedział za rządów PO-PSL przez 3 lata i 4 miesiące w areszcie wydobywczym - zwolniony z aresztu dopiero pod koniec września 2015, gdy już było wiadomo, że PO utraci władzę. Swoją drogą to zabawne, gdy jawny komunista, zwolennik ustroju totalitarnego, troszczy się o prawa obywatelskie...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 listopada 2015 o 20:55
@Ajuto
Totalitarny jest kapitalizm a nie komunizm.
A mnie za 800 chcą do puszki wsadzic. Jak widać są równi i równiejsi.
To bardzo ciekawe co mówisz, bo w Polsce nie można zasądzić kary więzienia za długi.
Przecież to śmierdzi kłamstwem na odległość. Po pierwsze - sąd okręgowy nie zajmuje się takimi sprawami, bo robi to sąd rejonowy. Po drugie - rzecznik sądu nie zna ustawy o ochronie danych osobowych i publicznie udziela takich informacji? Toż to jakieś kpiny! Ale co tu się dziwić? W końcu to SE.
Otóż Olbrychskiego skazał sąd rejonowy, ale nadzorem nad wykonaniem kar sądów rejonowych zajmują się wydziały penitencjarne sądów okręgowych. Dlatego informacja o przebiegu wykonania kary orzeczonej przez sąd rejonowy musi pochodzić od sądu okręgowego - nie ma innej możliwości. Sąd rejonowy na etapie postępowania karnego zdecydował o ujawnieniu danych oskarżonego, wobec tego to samo może zrobić sąd okręgowy. Tak więc, bez spiny :) wszystko jest prawdą.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 listopada 2015 o 23:46
@ajuto - nie, sąd penitencjarny zajmuje się tylko karą pozbawienia wolności, nie grzywną
@lemingchrumchrum - Nieprawda, Olbrychski został skazany w procesie karnym, a nadzorem nad wykonaniem takich kar zajmuje się sąd penitencjarny niezależnie od tego, jaka kara została orzeczona.
poczytaj kodeks karny wykonawczy, art, 3
Masz racje szaraki zawsze dostają .....a Ci co mają pieniądze myślą , że im wszystko wolno i niszczą ludzi ..ale w życiu nie ma nic za darmo..za każdą zniewagę trzeba będzie zapłacić.????????????????
Widziałeś mój komentarz? Jak ktoś ma forsę to mu wsiądą na pensję. Jak ktos nie ma forsy, to nic mu nie zrobią, bo nie ma forsy, więć nie znajdą u niego forsy.
@up Bzdura! Jeżeli ktoś nie zapłaci orzeczonej grzywny, to sąd penitencjarny może orzec o zamianie grzywny na karę ograniczenia lub pozbawienia wolności. To nie jest tak, że będą do niego wysyłali komornika - nic podobnego! Grzywna orzeczona przez sąd, to nie jest należność cywilna tylko kara! Zatem w razie niewykonania kary przez skazanego, jest ona zamieniana na inną karę. Tylko że ktoś kto ma kasę jest w uprzywilejowanej pozycji, bo po prostu zapłaci i po kłopocie, natomiast ktoś kto kasy nie ma, ryzykuje odsiadkę. Oczywiście w postępowaniu przed sądem penitencjarnym można podnosić argument braku dochodów, ale to nie wystarczy, trzeba jeszcze nie mieć wartościowego majątku np. samochodu, dobrego kina domowego, laptopa, itp. - słowem wszystkiego co można spieniężyć na poczet orzeczonej kary grzywny. Jeżeli skazany posiadał odpowiedni majątek, a mimo to nie zapłacił grzywny, to dostanie inną karę, np. wyląduje w więzieniu na 6 miesięcy. Dlatego kara dla Olbrychskiego była skandaliczna, ponieważ karała go w sposób, który nie jest dla niego dotkliwy - a dotkliwość kary jest jedną z podstawowych przesłanek orzekania karnego. Dla Olbrychskiego 10 tys. zł to jak na waciki. Gdyby został dodatkowo skazany na 1 rok więzienia w zawiasach, tak jak każdy przeciętny obywatel za 0,9 promila, to w razie niezapłacenia grzywny Olbrychskiemu groziłoby odwieszenie zawiasów, czyli 1 rok bezwzględnego więzienia. No, ale on jest celebrytą.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 listopada 2015 o 0:17
Nie spinajcie dup, jakby nie płacenie grzywien/mandatów było u nas czymś niezwykłym. I nie spinajcie dup ile to on kasy nie ma bo to jego kieszenie, nie wasze. Po trzecie, jakby ZWYKŁEGO SZARACZKA złapali za jazdę przy 0,9 promila we krwi, to nikt by nie robił skandalu na skalę ogólnopolską. Chyba czuję w powietrzu znajomy swąd przypalanej cebuli :D
PS. Bardzo brzydko panie Olbrychski ;/
Pewnie całą kasę przechlał.