To gdzie ty pracujesz, że nie stać cię na wykształcenie dzieci? W kopalni diamentów w Afryce? Proszę was już tak nie dramatyzujcie. W Polsce nie jest keszcze tak źle żeby ludzi nie było stać na podstawowe rzeczy. No chyba, że naklepałeś 6 dzieci i jesteś bezrobotny to wtedy tak.
@stachuW Koszty "wykształcenia dzieci", a nawet jednego dziecka, mogą być wysokie - to zależy przede wszystkim od miejsca zamieszkania, samego dziecka, jego ambicji. W tym pojęciu mogą się mieścić dodatkowe zajęcia z języków obcych, opłacenie kursu przygotowującego na studia, internat (bo dziecko trenuje wyczynowo sport, bo dziecko zdolne, bo szkoły w okolicy nie są dobre), jest to koszt materiałów potrzebnych do nauki, a później - wyjazdu na dobrą uczelnie. Jasne, można nie iść do liceum i na studia - ale na przykład do technikum. Jednak znowóż: nie na każdej wsi i nie w każdym miasteczku jest technikum, które przygotuje dziecko do tego zawodu, który chciałoby wykonywać - i znowu masz koszty dojazdów/internatu...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 listopada 2015 o 14:32
@stachuW Właśnie tyle dzieci powinniśmy mieć. Jak dalej będziemy się utrzymywać na poziomie 1.3 to będzie nas stać, ale demografii nie poprawimy! A dlaczego muslima ma być stać na 6 dzieci, a mnie nie?
A wiesz jakie będzie miał prawa ze statusem uchodźcy? Takie jak Twoje, ale nie będzie mógł głosować i pełnić niektórych funkcji w państwie. Będzie mógł się starać o zasiłki tak jak każdy polski obywatel. Jego dzieci będą się kształciły na takich samach zasadach jak dzieci polskich obywateli. A co do kształcenia dzieci- ja się wykształciłem sam- studia na państwowych uczelniach są darmowe, biedni dostają stypendia i tani akademik. W większych miastach student może dorobić. Dochodzą jeszcze kredyty studenckie. I jak co do czego to okazuje się, że na studia dzieci nie trzeba nawet złotówki wydać. Jak cię nie stać na zeszyty dla dzieci w szkole średniej, gimnazjum, podstawówce- to są fundacje które pomogą, stypendia, zasiłki.
Po 1, nie ocenia się ludzi po wyglądzie. Po 2, co ma status uchodźcy do Twoich problemów? Jedno nie wiąże się z drugim. Po 3, płodząc dzieci trzeba się liczyć z zapewnieniem im jakiegoś bytu, a nie liczyć tylko na MOPS i państwo. Jak taka bida zawsze można wyprowadzić się na Zachód, smutne, ale prawdziwe. Ps. Jak ktoś pracuje aż kilkadziesiąt lat to raczej ma już wnuki, a nie dzieci, ale co ja tam wiem. Jak się tworzy demota to może warto zadbać o jego logikę?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 listopada 2015 o 15:07
Toż to jest ten facet, który za bodajże kilkaset euro wyrobił sobie lewe syryjskie papiery, żeby pokazać, że te porzucone w Paryżu każdy mógłby sobie wyrobić i porzucić...
Dlaczego nie masz za co? Bo narzekasz zamiast robić. Polacy mają taką przywarę, daleko im od protestanckiego etosu pracy, na którym zbudowano potęgi gospodarcze świata. Tu niestety mamy galopujący katolicyzm, który ma dwie lewe ręce do roboty. Choć w sumie Ora et labora jest katolickie, więc teoretycznie by się dało. A więc, jak mówi Tata Grzybek, Alleluja i do przodu. A nie jęczeć. Tata Grzybek patrz ile ma kasy.
Może dlatego ze ten Hitman w Syrii zdobył wykształcenie i pracował, a tobie się nie chciało pouczyć do sprawdzianu w liceum i zamiast tego piłeś wódkę pod szkołą?
bo chodzi o to, żeby zarobić, a się nie narobić.
Jeśli ciężko pracujesz od kilkudziesięciu lat i na nic cię nie stać, to znaczy że albo przepuszczasz kasę na dziwki, masz nałogi, długi, albo nie potrafisz oszczędzać.
Ja też ciężko pracuję zaledwie od 17 lat i mam za co wykształcić dzieci. Tzn. miałem za co, za rządów normalnych ludzi. Co będzie teraz, nie wiadomo.
Jakby ci się dzieci lepiej uczyły, toby się dostały na dzienne państwowe, miałyby stypendia naukowe. Trzeba je było gonić do nauki, a nie na uchodźców zwalać ;P
Przecież to jest John Lock. Najwidoczniej nawiał z wyspy (Lost)
To gdzie ty pracujesz, że nie stać cię na wykształcenie dzieci? W kopalni diamentów w Afryce? Proszę was już tak nie dramatyzujcie. W Polsce nie jest keszcze tak źle żeby ludzi nie było stać na podstawowe rzeczy. No chyba, że naklepałeś 6 dzieci i jesteś bezrobotny to wtedy tak.
@stachuW Koszty "wykształcenia dzieci", a nawet jednego dziecka, mogą być wysokie - to zależy przede wszystkim od miejsca zamieszkania, samego dziecka, jego ambicji. W tym pojęciu mogą się mieścić dodatkowe zajęcia z języków obcych, opłacenie kursu przygotowującego na studia, internat (bo dziecko trenuje wyczynowo sport, bo dziecko zdolne, bo szkoły w okolicy nie są dobre), jest to koszt materiałów potrzebnych do nauki, a później - wyjazdu na dobrą uczelnie. Jasne, można nie iść do liceum i na studia - ale na przykład do technikum. Jednak znowóż: nie na każdej wsi i nie w każdym miasteczku jest technikum, które przygotuje dziecko do tego zawodu, który chciałoby wykonywać - i znowu masz koszty dojazdów/internatu...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 listopada 2015 o 14:32
@Cascabel Zeby takich wymagan nie spelniac to chyba trzeba naprawde byc jakims nieudacznikiem zyciowym i zarabiac gorzej jak murzyn.
@stachuW Właśnie tyle dzieci powinniśmy mieć. Jak dalej będziemy się utrzymywać na poziomie 1.3 to będzie nas stać, ale demografii nie poprawimy! A dlaczego muslima ma być stać na 6 dzieci, a mnie nie?
Kogo stać na utrzymanie 6 dzieci w Polsce?
A wiesz jakie będzie miał prawa ze statusem uchodźcy? Takie jak Twoje, ale nie będzie mógł głosować i pełnić niektórych funkcji w państwie. Będzie mógł się starać o zasiłki tak jak każdy polski obywatel. Jego dzieci będą się kształciły na takich samach zasadach jak dzieci polskich obywateli. A co do kształcenia dzieci- ja się wykształciłem sam- studia na państwowych uczelniach są darmowe, biedni dostają stypendia i tani akademik. W większych miastach student może dorobić. Dochodzą jeszcze kredyty studenckie. I jak co do czego to okazuje się, że na studia dzieci nie trzeba nawet złotówki wydać. Jak cię nie stać na zeszyty dla dzieci w szkole średniej, gimnazjum, podstawówce- to są fundacje które pomogą, stypendia, zasiłki.
Po 1, nie ocenia się ludzi po wyglądzie. Po 2, co ma status uchodźcy do Twoich problemów? Jedno nie wiąże się z drugim. Po 3, płodząc dzieci trzeba się liczyć z zapewnieniem im jakiegoś bytu, a nie liczyć tylko na MOPS i państwo. Jak taka bida zawsze można wyprowadzić się na Zachód, smutne, ale prawdziwe. Ps. Jak ktoś pracuje aż kilkadziesiąt lat to raczej ma już wnuki, a nie dzieci, ale co ja tam wiem. Jak się tworzy demota to może warto zadbać o jego logikę?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 listopada 2015 o 15:07
Toż to jest ten facet, który za bodajże kilkaset euro wyrobił sobie lewe syryjskie papiery, żeby pokazać, że te porzucone w Paryżu każdy mógłby sobie wyrobić i porzucić...
Agencja mu załatwiła wcześniej to korzysta
Dlaczego nie masz za co? Bo narzekasz zamiast robić. Polacy mają taką przywarę, daleko im od protestanckiego etosu pracy, na którym zbudowano potęgi gospodarcze świata. Tu niestety mamy galopujący katolicyzm, który ma dwie lewe ręce do roboty. Choć w sumie Ora et labora jest katolickie, więc teoretycznie by się dało. A więc, jak mówi Tata Grzybek, Alleluja i do przodu. A nie jęczeć. Tata Grzybek patrz ile ma kasy.
Nie mam dzieci bo zbieram na paszport Syryjski. Po co mam pracować na byle jaką emerytura jak mogę dostać dobra kasę jako uchodźca. ;)
Ludzie zbijają za młodu bąki, nie chcą sie uczyć, idą do najniżej płatnej pracy i sie wielce dziwią, że nie mają za co dzieci wykształcić. Żenada.
Bo Polacy kierują się zasadą "To twoja wina, że mało zarabiasz (albo rządu). A nie szefa, który ci mało płaci".
Typowe polactwo: dlaczego ja mam mieć mniej niż on. Super demot, żal ściska twarz.
Może dlatego ze ten Hitman w Syrii zdobył wykształcenie i pracował, a tobie się nie chciało pouczyć do sprawdzianu w liceum i zamiast tego piłeś wódkę pod szkołą?
bo chodzi o to, żeby zarobić, a się nie narobić.
Jeśli ciężko pracujesz od kilkudziesięciu lat i na nic cię nie stać, to znaczy że albo przepuszczasz kasę na dziwki, masz nałogi, długi, albo nie potrafisz oszczędzać.
Ja też ciężko pracuję zaledwie od 17 lat i mam za co wykształcić dzieci. Tzn. miałem za co, za rządów normalnych ludzi. Co będzie teraz, nie wiadomo.
Jakby ci się dzieci lepiej uczyły, toby się dostały na dzienne państwowe, miałyby stypendia naukowe. Trzeba je było gonić do nauki, a nie na uchodźców zwalać ;P