To ciekawe bo badania wskazują, ze przeważająca część społeczeństwa jest raczej szczęśliwa. Jeśli żyją sobie w miarę spokojnie. Mają co jeść i pić, mogą kontaktować się z innymi ludźmi to nie ma problemów. To media przez pokazywanie nieszczęść pokazują, jak to na świecie jest źle. Jak to ludzie mają się źle i są nieszczęśliwi. Owszem. Wojny są. Jak od czasów gdy człowiek pojawił się na świecie. Ale szczęście dla Chińczyka, Papuasa, Polaka czy Indianina w dżungli to zupełnie inne szczęście.
Jakby nawet na szybko powierzchownie przeanalizować historie ludzkości to muszę ci powiedzieć, że najlepsze czasy jakie były dla człowieka są właśnie teraz. Lepsze były tylko w drugiej połowie dwudziestego wieku w świecie zachodnim. Dawniej egzystencja ludzka sprowadzała się tylko do przeżycia, jedzenia, spania i rozmnażania, człowiek był nie wiele bardziej rozwinięty niż fauna. Nawet gdy powstała literatura, idee, marzenia to ich wdrożenie zajęło ludzkości setki, a nawet tysiące lat. Teraz ludzie są mniej okrutnie, coraz częściej mówi się o człowieku jako jednostce,a anie nic nie znaczącej części kolektywu. Owszem, nadal ludzkość zmierza się z przykrymi naleciałościami lat minionych co na przykład obserwujemy w trzecim świecie, dlatego brońmy obecnej cywilizacji jak jajka, bo jak padnie to historia zakręci koło na epokę brązu, a może nawet nie to.
Po co chcesz gonić? Wszystko jest w głowie.
Podobno ilość inteligencji na świecie jest stałą. Tylko ludzi coraz więcej.
I pewnie przepaść się pogłębia między inteligencją świata a ynteligencją
za komuny byly pieniadze i nikt nic nie mial teraz jest wszystko a nikt nie ma pieniedzy,demot raczej polski nie dotyczy :)
True +
szczęście nie zależy od czasów w jakich żyjemy..
@caro87 Powiedz to tym, którzy urodzili się na początku dwudziestego wieku
To ciekawe bo badania wskazują, ze przeważająca część społeczeństwa jest raczej szczęśliwa. Jeśli żyją sobie w miarę spokojnie. Mają co jeść i pić, mogą kontaktować się z innymi ludźmi to nie ma problemów. To media przez pokazywanie nieszczęść pokazują, jak to na świecie jest źle. Jak to ludzie mają się źle i są nieszczęśliwi. Owszem. Wojny są. Jak od czasów gdy człowiek pojawił się na świecie. Ale szczęście dla Chińczyka, Papuasa, Polaka czy Indianina w dżungli to zupełnie inne szczęście.
Każdy odbiera szczęście inaczej. Dla wielu szczęściem będzie związek, ale są też ludzie, którzy świetnie czują się, gdy są sami.
Jakby nawet na szybko powierzchownie przeanalizować historie ludzkości to muszę ci powiedzieć, że najlepsze czasy jakie były dla człowieka są właśnie teraz. Lepsze były tylko w drugiej połowie dwudziestego wieku w świecie zachodnim. Dawniej egzystencja ludzka sprowadzała się tylko do przeżycia, jedzenia, spania i rozmnażania, człowiek był nie wiele bardziej rozwinięty niż fauna. Nawet gdy powstała literatura, idee, marzenia to ich wdrożenie zajęło ludzkości setki, a nawet tysiące lat. Teraz ludzie są mniej okrutnie, coraz częściej mówi się o człowieku jako jednostce,a anie nic nie znaczącej części kolektywu. Owszem, nadal ludzkość zmierza się z przykrymi naleciałościami lat minionych co na przykład obserwujemy w trzecim świecie, dlatego brońmy obecnej cywilizacji jak jajka, bo jak padnie to historia zakręci koło na epokę brązu, a może nawet nie to.
czyli jednak nie wszystkiego.
''Dawniej nic nie było - a wszystko było, a teraz wszystko jest - a nic nie ma''
:P
Ropy też?