W oryginale białe dzieciaki mówiły "Thank you, Santa!", natomiast azjatycki chłopiec na plakietce ma napisane "San Ta", czyli pewnie swoje imię. Chodziło o to, że prezentów nie przyniósł żaden Mikołaj (Santa), ale zrobił je azjatycki chłopiec (San Ta) za miskę ryżu. Po polsku tego sensu nie ma.
@RazzleMan88 Czasy się zmieniają. No ale nie, dajmy dzieciom pod choinkę klocki z drewna i konia na biegunach, bo banda nostalgicznych buraków nie może pogodzić się z tym, że za ich dzieciństwa nie było wszelkich dzisiejszych bajerów.
A nie zauważyłeś przypadkiem, że to są obecnie podstawowe narzędzia pracy i załatwiania wielu spraw? Ich obsługi powinno się uczyć równolegle z nauką pisania.
@~wichajster13 Mylisz sie, nie z tym ze kiedys tego nie było tylko z faktem ze dzieci prezentów nie doceniaja bo mało, bo ktos dostał cos fajniejszego a tablet miałbyc innego koloru i juz sie nie podoba. Chodzi własnie o to, że jedna zabawka to jakies 10 min zabawy i koniec, dziecko chce nastepna. Moze to i lepiej ze kiedys nie było takich bajerów bo jedna zabawka cieszyła przez długi czas, nie trzeba było jej ładowac, łaczyc z tabletem, telefonem i telewizorem.... I niech mi ktoś wytłumaczy w jaki sposób kilku letnie dziecko ma pracowac na tablecie i po co ma sie tego uczyć tak wczesnie?!?!
@~wichajster13 .Tyle ze klocki itp rozwijaja manulanie, nasze inteligencje przestrzenna itp, tego nie zrobi elektronika, co z tego ze dziecko bedzie potrafic obslugiwac tablet, skoro nie bedzie potrafilo dobrac(wpasowac) rzeczy pod wzgledem ksztaltu itp, czy tez duzo gorzej. Tablety itp dobra rzecz, o ile dajemy z umieram im sie bawic.
Było już wiele razy. To, że oni mają gorzej nie znaczy, że my nie możemy chcieć mieć lepiej - i dążyć do tego i robić to. To ich sprawa, że nie potrafią się skrzyknąć, żeby obalić wyzyskujący ich system.
Z tłumaczeniem tekst traci całe znaczenie i sens.
Niby dlaczego? Wytłumacz.
W oryginale białe dzieciaki mówiły "Thank you, Santa!", natomiast azjatycki chłopiec na plakietce ma napisane "San Ta", czyli pewnie swoje imię. Chodziło o to, że prezentów nie przyniósł żaden Mikołaj (Santa), ale zrobił je azjatycki chłopiec (San Ta) za miskę ryżu. Po polsku tego sensu nie ma.
Zależy dla kogo... Na pierwszy rzut oka, zrozumiałem o co chodzi.
Bardziej mnie martwi to, że dzieci teraz dostają laptopy/komórki/ipady pod choinkę, w wieku 6-10 lat.
Ale czasy się zmieniają...
2-3 latki juz potrafia same obslugiwac tablety...
moja chrześnica ma 1,5 roku i robi sobie już selfie
@RazzleMan88 Czasy się zmieniają. No ale nie, dajmy dzieciom pod choinkę klocki z drewna i konia na biegunach, bo banda nostalgicznych buraków nie może pogodzić się z tym, że za ich dzieciństwa nie było wszelkich dzisiejszych bajerów.
A nie zauważyłeś przypadkiem, że to są obecnie podstawowe narzędzia pracy i załatwiania wielu spraw? Ich obsługi powinno się uczyć równolegle z nauką pisania.
@~wichajster13 Mylisz sie, nie z tym ze kiedys tego nie było tylko z faktem ze dzieci prezentów nie doceniaja bo mało, bo ktos dostał cos fajniejszego a tablet miałbyc innego koloru i juz sie nie podoba. Chodzi własnie o to, że jedna zabawka to jakies 10 min zabawy i koniec, dziecko chce nastepna. Moze to i lepiej ze kiedys nie było takich bajerów bo jedna zabawka cieszyła przez długi czas, nie trzeba było jej ładowac, łaczyc z tabletem, telefonem i telewizorem.... I niech mi ktoś wytłumaczy w jaki sposób kilku letnie dziecko ma pracowac na tablecie i po co ma sie tego uczyć tak wczesnie?!?!
@~wichajster13 .Tyle ze klocki itp rozwijaja manulanie, nasze inteligencje przestrzenna itp, tego nie zrobi elektronika, co z tego ze dziecko bedzie potrafic obslugiwac tablet, skoro nie bedzie potrafilo dobrac(wpasowac) rzeczy pod wzgledem ksztaltu itp, czy tez duzo gorzej. Tablety itp dobra rzecz, o ile dajemy z umieram im sie bawic.
To zdjęcie z fabryki na pokaz. Dowodzą tego ubrania ochronne. Reszta to...
widzę że kolegą pierwszy raz w internecie, obrazek ma opowiadac o prawdzie a z czego jest zrobiony nie ma znaczenia
@kamil2808
Tylko nie kolega.
Było już wiele razy. To, że oni mają gorzej nie znaczy, że my nie możemy chcieć mieć lepiej - i dążyć do tego i robić to. To ich sprawa, że nie potrafią się skrzyknąć, żeby obalić wyzyskujący ich system.