Bardziej wolę tą spokojną gdzie babcia i córka zostają pożarte żywcem,po czym facet rozcina na żywca żołądek zwierzęcia,a one wychodzą pewnie całe we krwi.A ten biedny wilk cierpi umierając w męczarniach.
Albo ta baśń o dziewczynce, która nie ukończywszy siódmego roku życia musiała się kryć w ruderze z siedmioma karłami, bo jej własna matka z zazdrości próbowała ją zabić. Nie wspomnę o tym, co robił z nią książę, nim się obudziła. A teraz to tylko przemoc, bijatyki i strzelanki.
Czytając córce oryginalną wersję pominąłem pewien fragment:
Ojciec wyprowadził ich w las.. I zostawił ..(bo nie miał pieniędzy na ich utrzymanie)
Ale gdy wrócili z całym majątkiem Baby Jagi - Byli kochani i żyli długo i szczęśliwie...
Bardziej wolę tą spokojną gdzie babcia i córka zostają pożarte żywcem,po czym facet rozcina na żywca żołądek zwierzęcia,a one wychodzą pewnie całe we krwi.A ten biedny wilk cierpi umierając w męczarniach.
Za to w dzisiejszej wersji Hansel and Gretel witch hunters to dwoje dorosłych pali je żywcem, więc jest to złe.
a pamietacie o siostrach znęcających się fizycznie i psychicznie nad jedną z nich?
Albo ta baśń o dziewczynce, która nie ukończywszy siódmego roku życia musiała się kryć w ruderze z siedmioma karłami, bo jej własna matka z zazdrości próbowała ją zabić. Nie wspomnę o tym, co robił z nią książę, nim się obudziła. A teraz to tylko przemoc, bijatyki i strzelanki.
Moją ulubioną jest ta gdzie dziewczynka wysłana w boże Narodzenie.I powoli zamarza na śmierć...
A dziwczynka handlujaca prochami i dopalaczami w pudelkach po zapałkach?
@bajk4 Jeszcze przedawkowała na koniec.
Czytając córce oryginalną wersję pominąłem pewien fragment:
Ojciec wyprowadził ich w las.. I zostawił ..(bo nie miał pieniędzy na ich utrzymanie)
Ale gdy wrócili z całym majątkiem Baby Jagi - Byli kochani i żyli długo i szczęśliwie...