Na tym świecie nieszczęścia i egoizm dominują nad miłością. Chyba, że traci się świadomość wpadając w iluzję, zapominając o nich i skupiając się tylko na sobie lub na osobach z naszego otoczenia - pozór szczęścia.
Zakochanie jest narkotykiem, chemia mózgu zostaje zaburzona, zachowuje się inaczej niż na trzeźwo, a wiadomo, że po używkach wszystko jest lepsze i piękniejsze. Nie sztuka kochać życie po używkach, sztuka w samotności i na trzeźwo.
a ja myślałem, że to tzw. stabilność finansowa...
Na tym świecie nieszczęścia i egoizm dominują nad miłością. Chyba, że traci się świadomość wpadając w iluzję, zapominając o nich i skupiając się tylko na sobie lub na osobach z naszego otoczenia - pozór szczęścia.
Zakochanie jest narkotykiem, chemia mózgu zostaje zaburzona, zachowuje się inaczej niż na trzeźwo, a wiadomo, że po używkach wszystko jest lepsze i piękniejsze. Nie sztuka kochać życie po używkach, sztuka w samotności i na trzeźwo.
Z tym wiatrem to prawda. Od kiedy jestem z moją w związku to tak mi w twarz nigdy wcześniej nie wiało i piachem nie sypało, jak teraz.