@AVictor Przez Williams musiał jeden ruski działacz odejść, bo powiedział żartem "bracia Williams", chyba miał też trochę steroidy, czy co one tam biorą, na myśli.
Dokładnie, ja nic do niej nie mam, weszło na listę zakazanych to się przyznała tak jak powinna. Plus dla tej pani.
Nawet chłopy nie wiecie ilu sportowców jest na koksie jak Lance Armstrong i kłamią w żywe oczy również tak jak on to robił przez wiele lat.
O 10 lat przyjmowała, ale przez 9 lat ten środek nie był dopingiem i nie był zabroniony. Pytanie co przyjmują inni i kiedy (czy też w ogóle) zostanie to uznane za doping?
"Teraz trener pewnie da jej coś nowego" , noo z tym "teraz" to ja bym poczekała.. :P Zostałą zawieszona, za branie dopingu. Dostanie zakaz na granie od paru miesięcy do 4 lat (oczywiście jako, że to ona to skróca jak się tylko da). Te jej przyznanie się, to nie było: "muszę się wam przyznać, że brałam ten lek, ale skoro już nie można to nie biorę". Tylko: "na Australian Open zrobili mi ten na obecność dopingu i wyszedł pozytywny". Demot dla osób niezorientowanych jest mylący.
"Ma jaja", "nie kłamie"? Ludzie, przecież ona zbudowała swoją pozycję na prochach. Fakt, że akurat jej proszki przed 2016 nie były na liście zakazanych nie znaczy, że przed 2016 nie działały. Otóż działały doskonale, a że prawo nie nadąża za chemikami przemysłu sportowego nie oznacza, że sportowcy są fair. Powinna być jakaś inna hiper-olimpiada dla koksowników, astmatyków itp. - tak jak jest paraolimpiada dla niepełnosprawnych. Można robić wszystko, wspomagać się czym popadnie, nawet synthol w czaszkę wstrzykiwać jeśli komuś się spodoba. A w normalnym sporcie jedyne środki to ewentualnie suplementy białkowe, a każdy wspomagacz na dowolnym szczeblu powinien oznaczać dożywotnią dyskwalifikację zawodnika (żadna strata dla sportu).
>hiper-olimpiada dla koksowników, astmatyków itp
:P Dobre, powinni coś takiego zrobić.
"A tu drużyna biorąca koks, bo biedaczki mają wszyscy astmę..."
"Tutaj proszę Państwa, chorzy na serce, jak Szarapowa..."
Najciekawsze jest to, że przez tyle lat ten środek nie został zbadany przez tych, którzy decydują jego legalizacji lub braku legalizacji. Przez tyle lat ten specyfik był OK, a teraz nagle okazuje się, że jest niedopuszczalny...
@JanuszTorun teraz mało rzeczy nie jest dopingiem. Ja współczuję dzisiejszym sportowcom, bo mają te swoje listy substancji zakazanych i zanim cokolwiek wezmą do ust, to muszą się dokładnie skonsultować z kimś, czy tam nie ma jakichś śladowych części czegoś z tej listy. Pamiętam jak zdyskwalifikowali naszego Wawrzyniaka, bo chłopak chciał trochę schudnąć, więc sięgnął po powszechnie dostępny spalacz, a tam okazało się, że jest zakazany składnik. Nie wiem jak on mu pomógł grać lepiej w piłkę, ale ukarać musieli. Rozumiem, że testosteron, metanabol itp. ale niektórzy chcą być chyba nadgorliwi. Zaraz kofeina okaże się zakazana, bo wyjdzie, że za dużo pobudza zawodników.
Przeciez ona ma wieksze bary niz ja, mimo ze jestem facetem i cwicze juz ponad 5 lat na silowni hahahahah
Kazdy kto sie dobrze zna powie ci cos: kobieta niewazne jak bedzie dlugo i mocno trenowac, NIGDY nie bedzie miala meskiej sylwetki/budowy ciala - doprowadzi do tego tylko i wylacznie zmiana rownowagi hormonalnej wywolana dopingiem.
Sport zawodowy to nie rekreacyjne chodzenie na siłownię 2 razy w tygodniu. Ludzki organizm nie wytrzymałby takiego obciążenia bez wspomagania farmakologicznego. Tym bardziej że dzisiaj sport zawodowy jest nastawiony na show i na wynik. Jak ktoś chcę osiągnąć sukces i być top of the top musi się wspomagać.
Według sportowej nomenklatury nie brała dopingu. Wspomagała się legalnie jeśli ten środek nie był na liści. Obecnie sportowcy wpierdzielają cała masę różnych środków mających zwiększyć ich wydolność, przyspieszyć regenerację i tak dalej. Sport już dawno przestał być pojedynkiem sportowców a stał się pojedynkiem lekarzy i chemików.
Dla mnie już jest skreślona brała środki zakazane a nawet jeśli przed 2016 nie były to i tak jej pomagały więc dlaczego wy jej bronicie ?
Swoja drogą rosjanie już któryś raz pokazują,że nie mają u siebie uczciwych zawodników.
Przynajmniej nie kłamie że ma astmę i musi to brać.
I nie zmiotła wszystkiego pod dywan mówiąc że o niczym nie wiedziała...
Swoją drogą jest jeszcze na pewno Williams, na zdjęciu poniżej liderzy rankingu ATP i WTA, widać na nim jak Serena ma o wiele większe mięśnie niż Djokovic... czy to naturalne? http://falasportu.pl/wp-content/uploads/2015/02/El-serbio-Novak-Djokovic-y-Serena-Williams-de-los-EE.UU-bailan-al-estilo-gangnam-style-dance.jpg
@AVictor Przez Williams musiał jeden ruski działacz odejść, bo powiedział żartem "bracia Williams", chyba miał też trochę steroidy, czy co one tam biorą, na myśli.
Ma większe jaja niż Bolek bo przynajmniej potrafi sie przyznac
I laska ma większe jaja niż Bolek
Dokładnie, ja nic do niej nie mam, weszło na listę zakazanych to się przyznała tak jak powinna. Plus dla tej pani.
Nawet chłopy nie wiecie ilu sportowców jest na koksie jak Lance Armstrong i kłamią w żywe oczy również tak jak on to robił przez wiele lat.
$$$$$$$$$$$$$
O 10 lat przyjmowała, ale przez 9 lat ten środek nie był dopingiem i nie był zabroniony. Pytanie co przyjmują inni i kiedy (czy też w ogóle) zostanie to uznane za doping?
Zawodowi sportowcy to największe ćpuny. Anaboliki, sterydy, doping, na tym stoi sport na najwyższym szczeblu.
Bjorgen się może od niej uczyć
Pewnie i tak by wyszło dlatego wolała się przyznać. Teraz trener pewnie da jej coś nowego, co jeszcze nie jest wpisane na tę listę.
Tak działa współczesny sport. Albo to akceptujesz i masz szansę na zwycięstwo, albo odmawiasz i odpadasz.
"Teraz trener pewnie da jej coś nowego" , noo z tym "teraz" to ja bym poczekała.. :P Zostałą zawieszona, za branie dopingu. Dostanie zakaz na granie od paru miesięcy do 4 lat (oczywiście jako, że to ona to skróca jak się tylko da). Te jej przyznanie się, to nie było: "muszę się wam przyznać, że brałam ten lek, ale skoro już nie można to nie biorę". Tylko: "na Australian Open zrobili mi ten na obecność dopingu i wyszedł pozytywny". Demot dla osób niezorientowanych jest mylący.
"Ma jaja", "nie kłamie"? Ludzie, przecież ona zbudowała swoją pozycję na prochach. Fakt, że akurat jej proszki przed 2016 nie były na liście zakazanych nie znaczy, że przed 2016 nie działały. Otóż działały doskonale, a że prawo nie nadąża za chemikami przemysłu sportowego nie oznacza, że sportowcy są fair. Powinna być jakaś inna hiper-olimpiada dla koksowników, astmatyków itp. - tak jak jest paraolimpiada dla niepełnosprawnych. Można robić wszystko, wspomagać się czym popadnie, nawet synthol w czaszkę wstrzykiwać jeśli komuś się spodoba. A w normalnym sporcie jedyne środki to ewentualnie suplementy białkowe, a każdy wspomagacz na dowolnym szczeblu powinien oznaczać dożywotnią dyskwalifikację zawodnika (żadna strata dla sportu).
Tak już jest. Czołowi zawodnicy jadą na dopingu, czy to olimpiada czy tenis ziemny.
@PM11 "roweżystów" mój ty boże....
>hiper-olimpiada dla koksowników, astmatyków itp
:P Dobre, powinni coś takiego zrobić.
"A tu drużyna biorąca koks, bo biedaczki mają wszyscy astmę..."
"Tutaj proszę Państwa, chorzy na serce, jak Szarapowa..."
Marit Bjoergen i połowa norweskich biegaczek otwarcie wpiernicza koks jak bułeczki na śniadanie i nie musi robić coming outów
Najciekawsze jest to, że przez tyle lat ten środek nie został zbadany przez tych, którzy decydują jego legalizacji lub braku legalizacji. Przez tyle lat ten specyfik był OK, a teraz nagle okazuje się, że jest niedopuszczalny...
@JanuszTorun teraz mało rzeczy nie jest dopingiem. Ja współczuję dzisiejszym sportowcom, bo mają te swoje listy substancji zakazanych i zanim cokolwiek wezmą do ust, to muszą się dokładnie skonsultować z kimś, czy tam nie ma jakichś śladowych części czegoś z tej listy. Pamiętam jak zdyskwalifikowali naszego Wawrzyniaka, bo chłopak chciał trochę schudnąć, więc sięgnął po powszechnie dostępny spalacz, a tam okazało się, że jest zakazany składnik. Nie wiem jak on mu pomógł grać lepiej w piłkę, ale ukarać musieli. Rozumiem, że testosteron, metanabol itp. ale niektórzy chcą być chyba nadgorliwi. Zaraz kofeina okaże się zakazana, bo wyjdzie, że za dużo pobudza zawodników.
To jak to taki cudowny specyfik, to powinni go dawać już przedszkolakom do budyniu.
A wiliamsowe? https://usatthebiglead.files.wordpress.com/2014/09/serena-williams-has-bigger-arms-than-you.jpg?w=295&h=231&crop=1
Przeciez ona ma wieksze bary niz ja, mimo ze jestem facetem i cwicze juz ponad 5 lat na silowni hahahahah
Kazdy kto sie dobrze zna powie ci cos: kobieta niewazne jak bedzie dlugo i mocno trenowac, NIGDY nie bedzie miala meskiej sylwetki/budowy ciala - doprowadzi do tego tylko i wylacznie zmiana rownowagi hormonalnej wywolana dopingiem.
Sport zawodowy to nie rekreacyjne chodzenie na siłownię 2 razy w tygodniu. Ludzki organizm nie wytrzymałby takiego obciążenia bez wspomagania farmakologicznego. Tym bardziej że dzisiaj sport zawodowy jest nastawiony na show i na wynik. Jak ktoś chcę osiągnąć sukces i być top of the top musi się wspomagać.
Według sportowej nomenklatury nie brała dopingu. Wspomagała się legalnie jeśli ten środek nie był na liści. Obecnie sportowcy wpierdzielają cała masę różnych środków mających zwiększyć ich wydolność, przyspieszyć regenerację i tak dalej. Sport już dawno przestał być pojedynkiem sportowców a stał się pojedynkiem lekarzy i chemików.
Nie, bo skoro wszyscy biorą, to w dalszym ciągu decyduje talent i praca.
Nie decyduje to którzy lekarze wymyślą skuteczniejszy środek dopingujący a nie talent i praca.
Przyznała się, bo test na obecność wypadł pozytywnie. Inaczej by nigdy tego nie zrobiła.
Dla mnie już jest skreślona brała środki zakazane a nawet jeśli przed 2016 nie były to i tak jej pomagały więc dlaczego wy jej bronicie ?
Swoja drogą rosjanie już któryś raz pokazują,że nie mają u siebie uczciwych zawodników.
Prawo nie działa wstecz. Dziękuje, pozdrawiam.
W TVN I WYBIORZEJ MASZ ETAT ZA TYTUL DEMOTA;)