~LOLZOR 27 marca 2016 o 19:09 +8 / 14 Teraz jest już wszystko jasne - to on był tym bezimiennym sprinterem, którego Jezus miłował. Nie wszedł do środka, gdyż nie chciał psuć Jego superpozycji stanów. Dopiero Piotr dokonał obserwacji, dzięki czemu obaj uwierzyli. Odpowiedz Komentuj obrazkiem
olo555 29 marca 2016 o 22:08 0 / 0 w starozytnym rzymie za zasniecie na warcie grozila smierc przez zachlostanie, ci zolnierze i arcykaplani musieli byc odwazni siejac taki ferment Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Teraz jest już wszystko jasne - to on był tym bezimiennym sprinterem, którego Jezus miłował. Nie wszedł do środka, gdyż nie chciał psuć Jego superpozycji stanów. Dopiero Piotr dokonał obserwacji, dzięki czemu obaj uwierzyli.
w starozytnym rzymie za zasniecie na warcie grozila smierc przez zachlostanie, ci zolnierze i arcykaplani musieli byc odwazni siejac taki ferment