Masz 100% rację. Ja też o jego istnieniu dowiedziałem się dopiero jak zaczął być medialny. Ale i wtedy nie zagłębiałem się zbytnio w to co mówi. Uznałem, że to kolejny osobnik, który gdzieś chce zabłysnąć.
Dopiero po jego śmierci gdy zrobił się taki szum, to zrozumiałem, że źle zrobiłem szufladkując go. Może jego śmierć miała mieć takie właśnie znaczenie? Może dopiero po śmierci dotrze do większej liczby ludzi?
Bo ja jestem cholernie zadowolony, że do mnie dotarł. A demota dałem po to by takich jak ja było więcej.
Miałem przyjemność rozmawiać z Księdzem osobiście w lipcu ubiegłego roku. Wcześniej, wiedziałem o nim tylko tyle co z okładki jego książki widniejącej na sklepowej witrynie. Rozmowa wyszła też całkiem przypadkiem, a to co z niej wyciągnąłem i co do mnie dotarło trochę mnie ruszyło i otworzyło mi oczy na to jak zajebiście był On świadomy życia. Życia w tym troche wyższym znaczeniu
Z pewnością człowiek lepszy ode mnie, ale z tym niebem to się tak nie zapędzajcie, nie wy decydujecie kto będzie w niebie a kto nie, sama Biblia mówi "Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił".
Oraz najbardziej zastanawiający cytat dla każdego klechy co ma się za Bożego sługę:
[Mt 7, 21-23] "Nie każdy, który Mi mówi: "Panie, Panie!", wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Wielu powie Mi w owym dniu: "Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia, i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia?" Wtedy oświadczę im: "Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości!"
@Matthew_2087 "by cieszyć się z chwili i się nie ograniczać. Jak to wyszło? ano pitolenie kiedy się ożenisz i kiedy dziecko" Nie rozumiem co ma rodzina do tego?
kolejny księżulek zaślepiony wiarą. Dno jak się patrzy, i niby taki biedny a książkę napisał i ciągnął z kurii kasę. Obudźcie się ludzie to nie był nikt wyjątkowy
Krąg życia, ot aturalna sprawa. Wszyscy wcześniej czy później umrzecie i na nic zdadzą się wasze pieniądze, dyplomy itp. sprawy, to wszystko nie ma tak naprawdę znaczenia a marnujemy tyle czasu na zdobywanie tych rzeczy zamiast cieszyć się życiem. No ale taki sobie system stworzyliśmy, niestety.
Jestem 100% ateistą i nie toleruję wiar, oczywiście nie jestem wredny do wyznawców (bo mam takich znajomych) ale jak ktoś pisze/mówi o swojej wierze gdyż nie jest to ważne np. dla mnie, lub nakłania do swojej wiary itp itd.
Tak samo jak ktoś mówi/pisze że osoby nie hetero to osoby chore, albo że to jest grzech itp
Lecz ten ksiądz jest (był) inny więc jakoś nie mam nic do niego.
Znam też jeszcze dwóch innych księży których lubię i znają mnie i moją opinie na te tematy ale są spoko :)
http://nekrologi.trojmiasto.pl/Pogrzeb-ks-Kaczkowskiego-w-piatek-w-Sopocie-n98943.html
Spoczywaj w Pokoju Dobry Człowieku
Większość z was przed jego śmiercią nie wiedziała o jego istnieniu, a teraz wielkie wspomnienia....
Masz 100% rację. Ja też o jego istnieniu dowiedziałem się dopiero jak zaczął być medialny. Ale i wtedy nie zagłębiałem się zbytnio w to co mówi. Uznałem, że to kolejny osobnik, który gdzieś chce zabłysnąć.
Dopiero po jego śmierci gdy zrobił się taki szum, to zrozumiałem, że źle zrobiłem szufladkując go. Może jego śmierć miała mieć takie właśnie znaczenie? Może dopiero po śmierci dotrze do większej liczby ludzi?
Bo ja jestem cholernie zadowolony, że do mnie dotarł. A demota dałem po to by takich jak ja było więcej.
Miałem przyjemność rozmawiać z Księdzem osobiście w lipcu ubiegłego roku. Wcześniej, wiedziałem o nim tylko tyle co z okładki jego książki widniejącej na sklepowej witrynie. Rozmowa wyszła też całkiem przypadkiem, a to co z niej wyciągnąłem i co do mnie dotarło trochę mnie ruszyło i otworzyło mi oczy na to jak zajebiście był On świadomy życia. Życia w tym troche wyższym znaczeniu
Opowiedz więcej
Cyber Marian?
Z pewnością człowiek lepszy ode mnie, ale z tym niebem to się tak nie zapędzajcie, nie wy decydujecie kto będzie w niebie a kto nie, sama Biblia mówi "Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił".
Oraz najbardziej zastanawiający cytat dla każdego klechy co ma się za Bożego sługę:
[Mt 7, 21-23] "Nie każdy, który Mi mówi: "Panie, Panie!", wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Wielu powie Mi w owym dniu: "Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia, i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia?" Wtedy oświadczę im: "Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości!"
Cieszmy się i radujmy, albowiem ks. Kaczkowski rozpoczął nowe, prawdziwe życie w wiecznej chwale i wiecznym szczęściu !!!
@Matthew_2087 "by cieszyć się z chwili i się nie ograniczać. Jak to wyszło? ano pitolenie kiedy się ożenisz i kiedy dziecko" Nie rozumiem co ma rodzina do tego?
kolejny księżulek zaślepiony wiarą. Dno jak się patrzy, i niby taki biedny a książkę napisał i ciągnął z kurii kasę. Obudźcie się ludzie to nie był nikt wyjątkowy
Ciągnął kasę i prowadził hospicjum, ogarnij się człowieku, bo pewnie nie zrobiłeś nawet 1/20 tyle dobrego co on -_-
menda zawsze się trafi
Tak w ogóle to powinien chodzić nagi i żywic się powietrzem...
Życia "na pełnej petardzie" tam na Górze też
Krąg życia, ot aturalna sprawa. Wszyscy wcześniej czy później umrzecie i na nic zdadzą się wasze pieniądze, dyplomy itp. sprawy, to wszystko nie ma tak naprawdę znaczenia a marnujemy tyle czasu na zdobywanie tych rzeczy zamiast cieszyć się życiem. No ale taki sobie system stworzyliśmy, niestety.
Jestem 100% ateistą i nie toleruję wiar, oczywiście nie jestem wredny do wyznawców (bo mam takich znajomych) ale jak ktoś pisze/mówi o swojej wierze gdyż nie jest to ważne np. dla mnie, lub nakłania do swojej wiary itp itd.
Tak samo jak ktoś mówi/pisze że osoby nie hetero to osoby chore, albo że to jest grzech itp
Lecz ten ksiądz jest (był) inny więc jakoś nie mam nic do niego.
Znam też jeszcze dwóch innych księży których lubię i znają mnie i moją opinie na te tematy ale są spoko :)