Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Mirrage26
+7 / 45

Moim zdaniem nie powinni oddzielić. Jeśli dziecko jest upośledzone lub opóźnione psychicznie to owszem ale dzieci z niedorozwojem fizycznym, na wózkach itp. powinny zostać w normalnych klasach. Niech dzieci uczą się, że kolega/ koleżanka na wózku to taki sam człowiek jak oni. Jeśli podzielą klasy to będzie wyglądać jak podział na lepszych i gorszych. Jeszcze trochę i zaczną oddzielać dzieci biedne od bogatych...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R raven000
-1 / 27

@Mirrage26 i tak powinno być, skoczyło by się wytykanie i podśmiewanie a ty to taki a ty to taki. Ja mam iPona a ty nie. Uszczęśliwianie wszystkich na siłę jest błędem. Powiedz jeszcze że osoba na wózku powinna startować w biegach przełajowych bo to poprawne politycznie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Mirrage26
+15 / 15

@raven000 "Powiedz jeszcze że osoba na wózku powinna startować w biegach przełajowych bo to poprawne politycznie" Oczywiście, że nie. Zresztą nienawidzę poprawności politycznej. Chodzi o to, że człowieka nie powinno się uczyć od dziecka podziałów. Fakt, nie toleruję nazbyt wielu przywilejów związanych z niepełnosprawnością np. niepełnosprawni są na górze listy przyjęć na studia, teraz łatwiej dostanie się pracę z orzeczeniem itp. ale to nie znaczy, że jestem za tym żeby ich odizolować od osób zdrowych. Powinniśmy żyć razem, koegzystować. Nas dorosłych już pewnych rzeczy się nie nauczy ale jeśli pokarzemy dzieciom, że osoby niepełnosprawne są "inne", gorsze to jakie mniemanie o nich będą miały w przyszłości? "Nie będę pracować z ułomem" takie słowa usłyszałam od koleżanki po fachu, gdy usłyszała, że będzie pracować z głuchym facetem. Dodam, że był dobry w tym co robił, szybki, obrotny i zdolny, w dodatku bardzo cierpliwy człowiek. Ale co z tego jak połowa zespołu patrzała na niego przez pryzmat jego "braku". Co do podziału "biedni i bogaci" to nie jest tak prosto jak piszesz. Co z tego, że nie byłoby podśpiewywania w danych grupach. Zaczęłyby się konflikty między uczniami jednych grup a drugich. Jeśli ktoś z "biednych" zacząłby się dogadywać z "bogatymi" i odwrotnie to w swojej grupie od razu zostałby okrzyknięty zdrajcą. Piszę z doświadczenia bo w mojej szkole zrobili na jakiś czas taki podział. Efekt? Mało się nie pozabijaliśmy na szkolnych korytarzach. Ludzie muszą żyć razem, a przynajmniej się tolerować nawzajem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Mirrage26
+3 / 13

@raven000 Czyli zacząłeś nazywać niepełnosprawnych debilami... gratuluję. Co do wojen to chyba za bardzo wybiegasz poza temat. Co do wycieczek i biwaków to się zgadzam ale to też dałoby się rozwiązać np. zdrowe dzieciaki jadą w góry a niepełnosprawni koledzy plus te dzieci, które po prostu w góry jechać nie chciały lub nie mogły jadą np. na zieloną szkołę ( też frajda a niepełnosprawni sobie tam poradzą ). Co do szkół specjalnych. Jak jeszcze byłam dzieciakiem to po sąsiedzku mieszkał chłopak z częściowym niedosłuchem i przez to bardzo słabo mówił. Był rok ode mnie starszy i chodził właśnie do takiej specjalnej szkoły, która była oddalona od domu jakieś dobre 150 km. Wiesz jak często chłopak bywał w domu? Raz w miesiącu. To nie jest w porządku. Był taki sam jak ja i inne dzieciaki z mojej szkoły. Moim zdaniem byłoby lepiej dla niego, gdyby chodził z nami do szkoły. Język migowy jest na prawdę prosty ( osobiście nauczyłam się go w miesiąc a wierz mi przydaje się bardzo ). Nauczyciele przecież mogliby mówić do uczniów i przy okazji migać. To naprawdę proste i każdy by skorzystał. Ja swoje dziecko uczę podstaw migowego. Przyda mu się taka umiejętność kiedy może pozna jakieś niesłyszące dziecko. Szkoda tracić szansę na przyjaźń tylko dlatego, że dwoje ludzi nie potrafi się ze sobą porozumieć. Powiedz mi tak szczerze. Czujesz się lepszy od innych?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
+8 / 12

@raven000 Ale kto kogo chcę uszczęśliwiać, na siłę ? Jeśli osoba niepełnosprawna fizycznie chce uczyć się w zwykłej szkole to ma do tego pełne prawo. Miałem w podstawówce koleżankę na wózku i nie narzekam... Co więcej uważam że jej obecność pozytywnie wpłynęła na moją klasę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Mirrage26
+4 / 8

@Ventogon masz rację co nie zmienia faktu, że w dzisiejszych czasach nazywając kogoś "debilem" uwłaczamy mu. Wątpię również, żeby @raven000 użył tego określenia jako naukową ciekawostkę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daro97
+4 / 4

@raven000 Jeśli biegałaby najszybciej to czemu miałaby nie startować w biegach?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V Ventogon
+2 / 4

@Mirrage26 Trzeba również nazywać rzeczy po imieniu, nie można twierdzić, że ludzie niepełnosprawni nie są inni lub gorsi, bo niestety ale są. Skoro używamy terminu "niepełnosprawny" to oznacza, że pod względem fizycznym czy umysłowym jest gorszy od przeciętnego człowieka np nie może się samodzielnie poruszać czy rozwiązać jakiegoś prostego zadania matematycznego. Gdyby byli tacy sami jak pełnosprawni to myślę, że termin "niepełnosprawny" nie byłby konieczny. Nie oznacza to jednak, że osoby takie należy w jakiś sposób dyskryminować, to są też ludzie tylko troszkę mniej "normalni" bo odbiegają od przeciętnej i myślę, że sami są tego świadomi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Mirrage26
+7 / 9

@Ventogon Zgadzam się ale chodzi mi raczej o to, że nie powinno się człowieka oceniać po jego brakach tylko jakim jest człowiekiem. Wiesz zainteresowania, chęć dążenia do celu, charakter. Właśnie charakter moim zdaniem jest najważniejszy. Znam wiele osób czy to niepełnosprawnych, czy trochę głupawych, czy nieatrakcyjnych lub wręcz moim zdaniem brzydkich. Ale mają tak fantastyczne charaktery i osobowości, że są bardzo fajnymi ludźmi ;) Co do samego bycia gorszym... To ktoś na wózku będzie gorszy ode mnie pod względem poruszania się ale może znacząco przewyższać mnie inteligencją, czyli na dobrą sprawę jesteśmy równi. Każdy ma jakieś braki, jednocześnie mając przewagę w czymś innym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R raven000
-2 / 8

@Mirrage26 Dokładnie wiedziałem co piszę gdyż miałem z takimi przypadkami kontakt w podstawówce. 3 osoby w mojej klasie w roczniku 1-3 odstawały drastycznie od reszty. Pamiętam jak dziś jak nauczycielce puściły nerwy jak przez całą lekcję próbowała nauczyć, wytłumaczyć ile to jest 2+2. Nawet archaiczne liczydła wytoczyła, tak wytoczyła bo były one większe niż my. Dzieciak nie potrafił tego policzyć. Jeden z tej trójki został odesłany do szkoły specjalnej, 2 pozostałych plus jeszcze kilku najsłabszych zostało przeniesionych do nowo utworzonej klasy. Wiesz czym taki zabieg się skutkował? Tym iż w 3 pozostałych klasach było najwięcej laureatów wszelkich konkursów naukowych w całym mieście. Po latach, jak spotkałem się z nauczycielką (przypadkowo) która nas uczyła, dowiedziałem się dlaczego tak było. Klasę "prymusów inaczej" utworzono wbrew rodzicom tych dzieci ale nauczyciele mogli się poświęcić rozwijaniu tych zdolniejszych a nie ciągnięciu ku powierzchni tych debili. A w tamtej klasie mogli się skupić na ratowaniu tego co się dało.Jedna z tych przeniesionych osób wróciła do nas po 2 latach, była najsłabsza w klasie ale jakoś dawała radę. Ty proponujesz aby mimo wszystko wszystkich integrować i poświęcać tych "normalnych" na ołtarzu poprawności politycznej i empatii. Taaa... Wchodzi później taki empatyczny osobnik do normalnego dorosłego życia i dostaje przy pierwszej lepszej okazji takim "obuchem" że zaczyna płakać. Bo ludzie się nie kochają, jeden dla drugiego wilkiem. Tak wygląda realny świat a nie utopia. Nikt za nikogo nie będzie robił bo ten jest sprawny inaczej. Twój tok myślenia jest że tak powiem specyficzny: "To ktoś na wózku będzie gorszy ode mnie pod względem poruszania się ale może znacząco przewyższać mnie inteligencją, czyli na dobrą sprawę jesteśmy równi". Nie, nie jesteście równi ty umiesz chodzić on myśleć. Gdzie tu widzisz równość? @Saladyn1 Kto kogo chce uszczęśliwiać na siłę? Już Ci odpowiadam osoba niepełnosprawna osobę pełnosprawną. Czy osoba pełnosprawna ma prawo nie uczyć się z osobą niepełnosprawną?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 kwietnia 2016 o 18:35

avatar Mirrage26
+6 / 6

@raven000 ale wiesz, że jest różnica między byciem niepełnosprawnym a byciem po prostu głupim? Nie każdy niepełnosprawny jest głupi tak samo jak nie każdy zdrowy jest mądry. U mnie w klasie nie było osób niepełnosprawnych ale nauczyciele i tak rwali sobie włosy z głowy bo niektórzy uczniowie byli nienauczalni i zwyczajnie tępi. Osobiście wolę żyć wśród ludzi, którzy mają jakieś ubytki ale mają dobry charakter i wiedzą co to empatia niż z takimi jak ty co to uważają się za wzór ludzkości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Mirrage26
+5 / 5

@raven000 Dobrze, że ułożyłeś sobie życie tak jak chcesz. Fakt czasem lepiej jest być dupkiem bo sama czasem żałowałam czemu jestem taka miękka a ludzie to wykorzystują... Słuchaj, nie chcę ci na siłę wciskać swoich poglądów bo masz prawo mieć własne zdanie i ja to szanuję ale byłoby miło, gdybyś ty także uszanował moje. I błagam nie pisz mi więcej o poprawności politycznej. Ja dosłownie wprost nią gardzę. Mam takie zdanie nie dlatego, że tak wypada i ktoś tego oczekuje. Po prostu tak uważam i tyle. Gdybyś mnie poznał lepiej to zobaczyłbyś, że większość moich opinii jest wręcz skrajnie niepoprawna politycznie ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M misiek89
0 / 2

@Mirrage26 Wg mnie do szkół możnaby wprowadzić nieco wolnego rynku - niech ciało pedagogiczne decyduje na jakich zasadach są rozdzielane dzieci w ich szkole. Jeśli zależy im na miejscach pracy to będą chcieli stworzyć taki podział uczniów który będzie konkurencyjnym na tle pozostałych szkół w okolicy, który będzie przyciągał rodziców aby Ci zapisali dziecko do tej szkoły.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KillerDzasta
+2 / 2

@Mirrage26 Społeczeństwo od zawsze było, jest i będzie podzielone. Czy tego chcesz, czy nie chcesz. Stety, niestety taka jest rzeczywistość.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Mirrage26
+1 / 1

@KillerDzasta oczywiście, masz absolutną rację. Świat był podzielony, jest i będzie. Co nie znaczy, że wszyscy mamy się z tym pogodzić i odwracać głowę w drugą stronę za każdym razem kiedy widzimy czyjąś krzywdę, problem, niesprawiedliwość. Tak, świat i życie nie są sprawiedliwe ale my ludzie możemy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar TheAvatar322
+70 / 114

Według mnie to jest dobry pomysł. Jeśli chodzi o niepełnosprawne umysłowo, to powinni się uczyć w osobnych klasach/szkołach, bo zaniżają poziom nauczania. Niepełnosprawni fizycznie zaś, również powinni uczyć się w osobnych klasach/szkołach, bo znacznie utrudniają życie klasie. Wiem na przykładzie swojego brata, który ma sparaliżowane nogi. W gimnazjum jego klasa nigdy nie była na wycieczce, ponieważ nie mogli go wykluczyć, a na zwykłe wycieczki nie mógł jechać z racji kompletnego braku przystosowania dla niepełnosprawnych. Gdyby w klasie byli sami niepełnosprawni, to każda wycieczka byłaby organizowana pod nich i dzięki temu nikt nie byłby poszkodowany. Przemieszczanie się po szkole również było problematycznie, bo przy każdych schodach potrzebował czyjeś pomocy. Oddzielenie ich od w pełni sprawnych i zdrowych uczniów jest dobrym pomysłem. Byleby poziom nauczania był dla nich odpowiednio wysoki

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xardas96r
+18 / 24

@TheAvatar322 W gimnazjum poziom nauczania w mojej klasie zaniżała grupa, nie osób niepełnosprawnych, a debili. Niestety nikt nie miał pomysłu, żeby ich odseparować od reszty i utworzyć klasę specjalną. W liceum miałem w klasie kolegę, który jeździł na wózku. Po prostu nie jeździł z nami na wycieczki, bo nie mógł - logiczne. Poza tym był bardzo inteligentnym i pozytywnym człowiekiem i nie widzę powodu, żeby go w jakikolwiek sposób separować. Nie wiem dlaczego klasa twojego brata nie mogła jechać bez niego, dla mnie świadczy to jedynie o głupocie kolegów bądź nauczycieli. Poza tym szkoła nie musi być specjalna, żeby posiadać windę. PS Gdyby szkoły były prywatne to rodzice i ich dzieci sami decydowaliby gdzie uczęszczać do klasy/szkoły i nie byłoby problemu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 kwietnia 2016 o 15:29

avatar TheAvatar322
+3 / 9

@Xardas96r Debili wystarczy odpowiednio ukarać (o ile nie masz na myśli drastycznie niskiego IQ jak na ludzi) i będzie z nimi spokój, za to osób niepełnosprawnych umysłowo nie da się ukarać by byli grzeczni i lepiej się uczyli. Dla nich są potrzebne inne metody nauczania, bardziej przystępne dla ich choroby. Współczuję Twojemu znajomemu, który nie mógł jeździć na żadne wycieczki, kiedy wszyscy inni mogli bez problemu. Klasa mojego brata nie mogła, ponieważ szkoła chciała uniknąć sytuacji, w której mój brat czułby się gorzej tylko dlatego, że nie może pojechać na wycieczkę jak każdy uczeń w jego wieku. Podczas wycieczki klasowej on musiałby siedzieć w domu/szkole, podczas gdy jego rówieśnicy bawią się w najlepsze na jakieś wycieczce. Gdyby chodził do klasy, w której byliby sami niepełnosprawni, mógłby zawsze jeździć z nimi na wycieczki, bo byłyby dla nich przystosowane. W tedy nie byłoby żadnego problemu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Qrvishon
+4 / 4

@TheAvatar322 zgadzam się zupełnie z kolegą. To pozwoli dostosować poziom i styl nauczania do niedogodności z jakimi zmagają się uczniowie. Nie róbmy socjalizmu mówiąc że wszyscy są równi, nie są. I im szybciej to zrozumiemy i dostosujemy pewne formy życia społecznego do tego tym lepiej. Inaczej będą się męczyć wszyscy z nierealnymi wymaganiami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar TheAvatar322
-4 / 6

@Serpentine W tedy faktycznie pojawia się problem. Nikt nie będzie robił oddzielnej klasy dla 3 uczniów, ani tym bardziej oddzielnej szkoły. Taki uczeń powinien podpisać przed rozpoczęciem nauki (rodzice też w przypadku niepełnoletności), że dziecko nie będzie miało za złe, aby wszyscy inni jeździli na wycieczki, organizowali konkursy i tym podobne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pawelkolodziej
+1 / 1

@TheAvatar322 tak naprawdę większość niepełnosprawnych umysłowo (w zależności od stopnia tej niepełnosprawności) w ogóle nie powinna chodzić do szkoły to jest tylko siłowe męczenie tych dzieci; one i tak z tej szkoły nic nie wynoszą, niczego nie rozumieją z tego co się uczą więc to tylko kradzież czasu ich i ich rodziców a przy okazji męczenie tych dzieci ..... to maltretowanie wg mnie ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Ironiks
+13 / 15

Dodałem już komentarz pod innym demotem o tej samej treści, ale, że powtarzają się demoty to powtórzę i komentarz. Po prostu specjalne potrzeby wymagają specjalnych rozwiązań. Jeżeli w pensjonatach są specjalne pokoje ułatwiające ludziom poruszanie się (typu prysznice czy sedesy z uchwytami, żeby łatwiej było wstać itd) i są to niektóre przystosowane pokoje to wówczas pensjonat dyskryminuje takie osoby czy pomaga im? Przy niepełnosprawności ruchowej oczywiście sprawa wygląda inaczej bo taki uczeń może zupełnie normalnie funkcjonować w szkole czasami z lekką pomocą kolegów, ale program nauczania idzie normalnie. W innym wypadku nauczyciel nie wie z kim ma pracować bo różnice między uczniami w umiejętnościach są zbyt wielkie. Tu nie chodzi o dyskryminację tylko zapewnienie każdemu tego co potrzebuje, ale oczywiście w jakimś lewackim mniemaniu nie wolno tak robić bo pokazuje się, że każdy jest inny, a przecież najlepiej jakby wszyscy byli jedną szarą masą po równo jedni pili i w ogóle żeby było po równo bo wszyscy są równi. Tak są równi w pewnym sensie, ale poza tym każda jednostka ma swoją charakterystykę. Ciężko w ogóle mówić o stworzeniu klasy złożonej z kilkunastu uczniów z różnego rodzaju niepełnosprawnością umysłową bo znów każdy będzie inny i różnice między nimi bardzo duże. Najlepiej jeśli takie osoby uczą się zupełnie indywidualnie, a integracja itd to osobna sprawa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M men2014
+7 / 25

Kiedyś nie było osobnych klas ale OSOBNE SZKOŁY. Dziecko które miało dysfunkcje trafiało pod opiekę kadry wyspecjalizowanej a nie pani "po pedagogice", która pomocy szuka w necie jak radzić sobie z takimi dziecmi. Dlatego zanim zacznie się coś hejtować, trzeba zastanowić się czy nie było by to z korzyścią dla wszystkich.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lech2
+7 / 11

@men2014 masz jakiekolwiek doświadczenia tego typu? Mam jakieś takie dziwne szczęście że spotykałem całkiem sporo osób niesłyszących. Szły albo do szkół specjalnych albo do normalnych, albo przez pewien okres do jednych później do normalnych. No i jak. Przepaść. W szkołach specjalnych dominowała patologia- kradzieże, papierosy, alkohol, narkotyki, ciąże nieletnich, niski poziom edukacji, nietolerancja, nastawienie roszczeniowe i niskie ambicje (renta, no może praca na kasie). Wyobraźcie sobie najgorszą zawodówkę i pomnóżcie razy 3. Dzieciaki po normalnych szkołach były bez porównania lepiej poukładane, lepiej rehabilitowane, lepiej radziły sobie w życiu. Od każdej reguły są wyjątki, ale dość dobrze poznałem to środowisko i byłem w głębokim szoku jak źle to wygląda. Oczywiście niesłyszące dzieci, które poszły do normalnych szkół też nie miały lekko i też ich edukacja była daleka od ideału. Ale i tak dzieliła ich przepaść w porównaniu do dzieciaków z tą samą niepełnosprawnością ze szkół specjalnych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MaWaw
+2 / 2

@men2014 "[...] pani "po pedagogice", która pomocy szuka w necie jak radzić sobie z takimi dziećmi" - chyba najlepszy i najbardziej szczery tekst jaki widzę tu w komentarzach. Ale nie ma takiej sytuacji w szkołach?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M men2014
0 / 0

@lech2 @Serpentine Drodzy państwo, być może tamten system się nie sprawdzał ale obecny tez szwankuje. Po pierwsze przecież widzą państwo jak nauczyciele nie radzą sobie z tym problemem. Wystarczy poczytać masę zapytań nauczycielek szukających pomocy w internecie. Chciałby pomóc ale nie mają wiedzy ani doświadczenia. I to już jest dowód na to, że pomysł integracji może i dobry jako idea ale w realizacji jest do dupy. Przede wszystkim należy ustalić o jakiej niepełnosprawności mówimy. Osobiście znam głuchonieme dziecko, które nie uczy się w szkole zwykłej ale specjalnej. Chyba państwu nie muszę tłumaczyć z jaką jest to korzyścią dla tego dziecka. Inny przypadek dziecka na wózku inwalidzkim stawia pytania typu czy w imię tolerancji pozostała część zdrowych dzieci musi być pozbawiona wycieczek szkolnych z powodu niepełnosprawności fizycznej jednego ucznia? Co do patologii w szkołach specjalnych to nie było to znów takie oczywiste aby do takiej szkoły sie dostać tylko dlatego, że rodzice piją. Jeśli dziecko siedziało w jednej klasie np 3 lata wtedy taka decyzja była rozważana.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lech2
0 / 0

@men2014 piszesz, że dziecko jest głuchonieme. Głuche to rozumiem- sprawa losowa. Ale dlaczego jest nieme? Ma jakiś dodatkowy problem? Piszesz, że dla niego szkoła specjalna jest rewelacyjna. Ok. Porozmawiamy jak już edukacje zakończy. Czy przejdzie je bez depresji, nerwicy, uzależnienia, ciąży , konfliktu z prawem itp.Czy będzie w stanie samodzielnie żyć, załatwić sprawę w urzędzie, pójść do pracy, założyć rodzinę, zająć się samodzielnie dzieckiem. Ludzie są różni, rożne są szkoły i nie powinno się uogólniać, ale to z czym ja miałem kontakt szokuje. Książkę można było napisać tylko z kilku miesięcy życia średniej szkoły dla niesłyszących. Ci z liceum, pogardzali tymi z zawodówki- może i typowe, szokował stopień pogardy. Jak jakiś chłopak kulał poza tym, że niesyszał większość traktowała go jak zadżumionego. I to dosłownie. Jak któreś z nim porozmawiało inne dzieci zaczynali je traktować jakby się czymś zaraziło. Wyśmiewali je. Jedna dziewczynka lat 16-17 zaczęła opowoiadać, że jest w ciąży. Ciąża okazała się wytworem jej wyobraźni. Była to reakcja na to, że kilka koleżanek w ciąże zaszło i im pozazdrościła. Była jeszcze próba samobójcza. Jeden chłopak z kolei napadał staruszki. Robił to w sposób bardzo brutalny, aby nie wyszło, że nie potrafi mówić. Walił w głowę tępym narzędziem i nieprzytomne obrabowywał. Z uwagi chyba na swoją ułomność zamiast 25 lat dostał zawiasy. O drobniejszych kradzieżach, pijaństwie, narkotykach nawet nie wspomnę. To taki mały skrót z jednego semestru w jednej z warszawskich szkół specjalnych. Szkoła w cale duża nie była. Poziom edukacji bliski dna. Nie słyszałem by którykolwiek dzieciak znalazł pracę w wyuczonym zawodzie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M men2014
0 / 0

@ lech2 piszesz: "Czy przejdzie je bez depresji, nerwicy, uzależnienia, ciąży , konfliktu z prawem itp." o szkole specjalnej. Mam wrażenie, że piszesz o poprawczaku a ja o szkole specjalnej, w której wszystko jest dostosowane dla dziecka z określonymi potrzebami. Nie słyszałam aby jakieś dziecko wyszło z traumą jaką tu opisujesz lub z ciążą z Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczy dla Dzieci Niewidomych w Laskach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
-2 / 6

@Glaurung_Uluroki Trochę nie ogarniam twierdzicie że osoba na wózku spokojnie może pracować jak pełnosprawny człowiek i nie powinno otrzymywać pomocy od państwa, a teraz chcecie tworzyć dla takich ludzi specjalne szkoły "bo im będzie łatwiej". Jestem za PIS można to sobie sprawdzić w komentarzach, ale ten pomysł jest równie głupi co 500+... (oczywiście zakładając że dotyczy wszystkich niepełnosprawnych)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lech2
+9 / 19

Patrze na komentarze i widze, ze nie wiecie o czym piszecie. Szkoły i klasy integracyjne są DOBROWOLNE. Zarówno dla niepełnosprawnych i dla pełnosprawnych dzieci. Teraz PIS chce tą dobrowolność zlikwidować. Teraz będziesz MUSIAŁ swoje dziecko wysłać do szkoły specjalnej. Najlepiej 200km od domu, bo bliżej takiej szkoły nie będzie. Najlepiej od 7 roku życia w internacie. Są różne rodzaj niepełnosprawności i różne stopnie niepełnosprawności - teraz będzie system zero jedynkowy- albo do szkoły specjalnej albo do normalnej. A dla wielu idealne były klasy integracyjne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V Ventogon
+1 / 7

@lech2 To nie wina PiSu, tylko chorego systemu edukacji państwowej. Gdyby szkoły były prywatne to:

1. Zamiast płacić 300zł/mc w podatkach na opłacenie Ministra, kilku wiceministrów, kuratoriów i wielu innych niepotrzebnych wicedyrektorów oczywiście niezależnie od tego czy masz dzieci czy nie, płaciłbyś 150zł/mc prywaciarzowi u którego opłacasz tylko jego kadrę, budynek i jego samego. Oczywiście wolny rynek momentalnie zbiłby ceny poniżej tych wcześniej wspomnianych 150zł.
2. Po wpuszczeniu ww. wolnego rynku w miejscach, gdzie byłoby widoczne zapotrzebowanie na szkołę specjalną z pewnością szybko zostałaby założona przez przedsiębiorcę.
3. Jakość nauczania niepodważalnie by wzrosła, bo prywaciarzowi zależy na opinii o szkole i nauczycielach bo ma z tego zysk.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mareczek00713
-1 / 21

O NIE, PIS CHCE ZROBIĆ COŚ MĄDREGO, SZYBKO, TRZEBA ZROBIĆ Z NICH NAZISTÓW? Prawda jest taka że powinny istnieć szkoły specjalne dla ciężkich chorób umysłowych, dzieci z ADHD lepiej trzymać w osobnej klasie by nauczyć je panowania nad sobą i stosować metody nauczania które pasują lepiej do osób nadpobudliwych ale byłyby mniej skuteczne dla dzieci niedotkniętych ADHD a dzieciom z niepełnosprawnością fizyczną przydadzą się specjalne klasy z poręczami, podjazdami itd. co byłoby dla wielu szkół zbyt dużym obciążeniem finansowym by wyposażać w nie wszystkie pomieszczenia. Na razie to logiczne rozwiązanie, przynajmniej do czasu aż szkoły nie wprowadzą usprawnień dla osób niepełnosprawnych fizycznie we wszystkich salach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar agronomista
+4 / 10

@mareczek00713 @mrooki u nas kiedyś postanowili podzielić tak klasy. Szybko zrezygnowali.. Klasa złożona z samych problemowych uczniów okazała się zwyczajnie nie do opanowania. Nauczyciele bali się tam wchodzić. Zaś na przerwach prześcigali się w dręczeniu innych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 kwietnia 2016 o 13:08

avatar Onon
+1 / 7

agronomista miałbym na to rozwiązanie. Praca fizyczna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mrooki
+12 / 16

Osobiście poszedłbym nawet krok dalej. Oddzieliłbym dzieciaki, które uczą się dobrze od tych, którzy ciągle w gimnazjum dukają zamiast czytać. Pamiętam ze swoich czasów szkolnych, jak siedziałem na lekcji i nudziłem się niemiłosiernie, kiedy jakiś głąb stał pod tablicą i rozwiązywał jedno proste zadanie przez 40 minut...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R raven000
+5 / 9

@mrooki u mnie w podstawówce lat temu prawie 30 zrobiono dokładnie to co proponujesz Z klas A,B,C w na początku roku 4 utworzono klasę D. To było najlepsze co można było dla tych dzieciaków zrobić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nieznany_sprawca
-5 / 7

To jest dobry pomysł, tylko trzeba będzie stworzyć więcej takich szkół. Biorąc pod uwagę trend w społeczeństwie, że normalność jest marginalizowana, należy założyć, że szkół specjalnych będzie więcej niż zwykłych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar P0RTABLE
-1 / 7

I co w tym złego? To zapewni tym dzieciom lepszy rozwój, nie tylko z powodu odpowiednio przystosowanego poziomu nauczania, ale też dlatego, że nie będą mieć w klasie przygłupów którzy by się z nich nabijali bo są "inni". Pomysł naprawdę dobry.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R robroy
+2 / 4

A ja proponuję oddzielić nie tylko PiS ale wszystkich polityków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T toad0123
+3 / 11

Czerpanie informacji o Polsce i świecie z wybiórczej i serwisów, którymi zawiaduje świadczy o niepełnosprawności intelektualnej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tytusz
0 / 12

Już kiedyś były ławki "nur fur deutsche". teraz będą cale klasy "nur fur Kruppel". W ząbek czesany wąsacz śmieje się w swoim garnku smoły - do rozpuku: "A nie mówiłem"?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dzesio
-2 / 4

no wreszcie. teraz tylko jeszcze oddzielić chłopaków od dziewczyn

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar centurionek
+2 / 2

@dzesio Przecież są jeszcze szkoły, w których uczy się tylko określona płeć. Jak nie podoba Ci się nauka wraz z płcią przeciwną w jednej sali to złóż podanie do takiej placówki i po problemie. Inna sprawa, że często są to szkoły elitarne, zazwyczaj katolickie i byle kogo tam nie przyjmują.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dzesio
-2 / 2

od razu szkoły specjalne. wystarczy rozdzielić chłopaków od dziewczyn na niektóre zajęcia. gdy chodziłem do szkoły zajęcia praktyczno-techniczne były osobno: dziewczyny szyły i gotowały, a chłopaki obrabiali drewno i metal. teraz mój syn na takich zajęciach jedynie szyje i robi bransoletki z gumek i potem taki chłopak nawet dziewczynie nie naprawi/zmieni dętki w rowerze. szkoły koedukacyjne kształtują wszystkich na c*pki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar centurionek
+1 / 1

@dzesio Szkoła niekoedukacyjna nie jest szkołą specjalną, sprawdź definicję, zanim coś powiesz, bo szkoła specjalna to szkoła dla uczniów z dysfunkcjami typu ciężki niedosłuch. A to ciekawe, w mojej szkole kobieta z techniki dała chłopakom do ręki wiertło, drewno, omówiła obróbkę, pokazała co i jak (w praktyce), po czym kazała im zrobić prosty domek dla ptaków. Durnie nawet tego nie potrafili, więc za karę dostali maszyny do szycia i szyli ubrania wraz z nami do końca roku. Płeć nie ma znacznia przy takich pracach domowych, albo ktoś się do tego nadaje, albo nie. Skoro tak Ci przeszkadza, że syn nie potrafi wymienić dętki w rowerze może go tego nauczysz zamiast toczyć pianę, jacy to chłopcy są pokrzywdzeni, bo uczą się z dziewczynkami? Ale to już by było za trudne z racji zaangażowania rodzica w przystosowanie latorośli do życia, w końcu lepiej zrzucić winę na szkoły kooedukacyjne. Widzisz, wymieniać dętkę w rowerze i pompować koło nie nauczył mnie nikt inny, jak mój tata. Żadna szkoła tego nie zrobiła. Szok, nie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dzesio
0 / 0

oooo maszyny do szycia... zawsze to jakieś maszyny :-)
chodzi właśnie o tę umiejętność posługiwania się narzędziami i nieważne czy robisz budki dla ptaków czy naprawiasz rower. oczywiście ja pokażę swojemu dziecku co się robi ze śrubokrętem czy lutownicą. tu chodzi raczej o idee. szkoły są już tak bardzo dziewczyńskie, że jak sama piszesz chłopaki sami wolą szyć niż obrabiać drewno. my wolelibyśmy kiedyś jednak piły i wiertarki niż igłę i nici ale.... szyć też warto umieć. a może to nie szkoły tylko świat zbabiał.
a co do tych jak nazwałaś fachowo szkół "niekoedukacyjnych"... daj spokój, aż tak mi nie zależy. chodzi do w miarę dobrej szkoły, która jest blisko i wystarczy. nawet nie wiem czy są jakieś w okolicy. nie słyszałem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 kwietnia 2016 o 15:46

M Morog
+1 / 7

Jako niepełnosprawny który w szkole podstawowej przeżył piekło, popieram z całych sił takie pomysły

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daro97
+2 / 4

Kolejny problem wykreowany tylko z powodu socjalizmu. Nie byłoby państwowych szkół, rodzice sami by decydowali czy dla ich dzieci lepiej byłoby chodzić do klasy z niepełnosprawnymi, czy nie. "socjalizm to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się problemy nieznane w żadnym, innym ustroju"~ Stefan Kisielewski.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H huuh
+3 / 7

Wg. wyborczej ze spotkania płynął "jasny przekaz". Przydałoby się jakieś lepsze źródło albo chociaż dla równowagi komentarz ze strony rządu (chyba, że ktoś uważa opinie gw za wyważone). Na stronie MEN bez problemu znajdziemy: "Ministerstwo Edukacji Narodowej wyjaśnia, że obecnie nie są prowadzone żadne prace nad zmianami przepisów dotyczących kształcenia dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi.". Jest tam dosyć obszerny komentarz. Warto przeczytać zanim się zabierze za dyskusje opartą na domysłach demonologów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Qladiator
+3 / 3

NIe znam do konca tego projektu ale jesli bedzie mial na celu zabranie sie za tych wszystkich lewych ''dys..uposledzonych'' to ma taka ustawa sens.

jak przypomne sobie lata szkolne gdzie ten proceder zalatwiania sobie papierow na te dysklekcje,dysgrafie itp.. zaczal byc modny to czasem nie moge uwierzyc ze przez ostatnie 15 lat szkolnictwo tak potrafilo sie zdegenerowac.
Oczywiscie nie chce urazic ludzi ktorzy naprawde mieli taki problem, ale obserwujac owczesnych rowiesnikow to mam wrazenie ze wieksza czesc zaswiadczen byla wydawana nie tyle chorym co leniwym dzieciom dla ktorych rodzice nie mieli czasu, by z nimi usiasc i pocwiczyc nad problemami, tylko zabrali maloletniego do psychologa dali koperte i o to dzieciaczek przez okres szkoly byl juz l specjalne traktowany przez nauczycieli.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T thawne
+3 / 3

Tak samo powinni oddzielić tych co się dobrze uczą i chcą sie uczyć od tych co wszystko mają w dupie, aby na takich szkoda strzępić ryja i zawsze tracą na tym ci co się czegoś próbują uczyć :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar t1ger
0 / 10

To dobry pomysł jeśli mowa jest nie o ludziach z niepełnosprawnością ruchową, a z umysłową. Widziałeś na pewno jak zwykły gość gadający na lekcji potrafi rozwalić całe zajęcia? Pewnie tak. Teraz wyobraź sobie, że taki gość biega i krzyczy. To jest ADHD. Cała uwaga nauczyciela skupiona jest na jednej osobie, a cała reszta jest do tyłu z materiałem i ma tonę pracy domowej. Niepełnosprawni umysłowo powinni mieć własne, osobne zajęcia dopasowane do ich możliwości. Wciskanie ich na siłę do "normalnej" klasy to rzecz zła dla całej klasy, jak i tej osoby - bo klasa jest do tyłu z materiałem, a on nie ogarnie takiej ilości materiału (tu uogólniam, przypadki są różne, jednak tak jest w większości). Niepełnosprawny ruchowo spokojnie ogarnia materiał, jak każdy inny uczeń. Niepełnosprawny umysłowo już nie. Tylko idiota popiera taką "równość na siłę", wbrew zdrowemu rozsądkowi. Bo tutaj tracą wszyscy. Uczniowie, nauczyciele i uczniowie z niepełnosprawnością.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H HenryKipper
+1 / 3

skoro to sa tacy sami ludzie jak pelnosprawni, to w takim razie po co uatwienia w komunikacji, specjane windy I podjazdy, cala masa przywilejow? no najlepiej nadal "rownac w dol" a nie ciagnac do gory. zeby cos krytykowac, najpierw nalezy poznac pelne zalozenia prjektu, a nie wyrywac z kontekstu I pastwic sie nad tym. typowe lewackie lemingostwo. te dzieci nadal pozstana w szkole zatem spokojnie beda mieli mozliwosc integrowania sie. albo wszyscy sa tacy sami, albo jakies grupy sa uprzywilejowane I potrzebuja specjanego traktowania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar centurionek
0 / 0

@HenryKipper Może dlatego, że osoba niepełnosprawna nie jest w stanie poruszać się na pewnych przestrzeniach jak pełnosprawny? Widziałeś kiedyś inwalidę na wózku chodzącego po schodach jak gdyby nigdy nic? Bo ja nie. Przy czym ludzie z upośledzeniem ruchowym nie powinni być przenoszeni do specjalnych szkół (jeśli komuś zależy, to ostatecznie do klasy integracyjnej), ponieważ umysłowo stoją na takim samym poziomie, jak ich pełnosprawni rówieśnicy. Inaczej wygląda to w przypadku upośledzeń umysłowych typu zespół Downa itp. Po co przywileje? No może po to, że część pieniędzy osoba niepełnosprawna musi przeznaczyć na rehabilitację, zazwyczaj nie jest również w stanie wykonywać pracy fizycznej (umysłową owszem), a jakieś stałe źródło dochodów wypadałoby mieć (stąd te pierwszeństwa przy rekrutacji, zniżki)? Zapewniam Cię, że z chęcią przestałabym być grupą uprzywilejowaną, gdybym w zamian za to mogła chodzić bez kul i uprawiać każdy sport jaki tylko mi się wymarzy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar LordX
+4 / 6

To Ciebie, drogi autorze, powinno się oddzielić od społeczeństwa, żebyś przypadkiem nie przekazał genów dalej. Jestem dość blisko tematu i sprawa jest bardzo prosta. Obecnie niepełnosprawne dzieciaki trafiają razem z normalnymi do szkoły i realizują z nimi normalny plan edukacji, któremu po prostu nie są w stanie sprostać. Dzieci niepełnosprawne powinny trafiać do szkół specjalnych, lub właśnie klas specjalnych, gdzie będą pod nie prowadzone zajęcia, gdzie program będzie pod nie dostosowany. To jest bezcelowe pchać dziecko do szkoły, którą zda tylko dlatego, że nauczyciel przecież takiego dziecka nie udupi, a rodzice happy, bo dziecko "daje radę". Już nie raz spotkałem takie dziecko, które w 6 klasie podstawówki nie potrafiło się podpisać mimo pracy wszystkich nauczycieli nad nim. I jaki jest sens tak katować dziecko i nauczycieli? Kazać mu tyle czasu poświęcać na wszystkie przedmioty, siedzenia i wymagania od niego czegoś, co jest po prostu poza jego zasięgiem? Żeby mamusia była zadowolona? Egoistyczne, brutalne myślenie. Idiotyzm w imię równości. Wykaż się autorze demota na przyszłość inteligencją.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M misiek89
+4 / 4

Uczę w szkole z oddziałami integracyjnymi w oddziale integracyjnym właśnie. Dzieci z orzeczeniami z poradni ped. psych. (mam ich 7) osiągają na moich lekcjach średnie wyniki. Najgorsze wyniki osiągają uczniowie, którzy w domu się wcale nie uczą. Z dziećmi niepełnosprawnymi (w mojej klasie jest ich dwójka) z tego co widzę rodzice dużo pracują, aby dzieci nie odstawały na tle klasy. Wydaje mi się, że prędzej dla wyjątkowo zdolnych dzieci powinna być utworzona osobna klasa, a nie dla słabszych a już na pewno nie dla niepełnosprawnych. Co więcej uważam że dzieci zdolne z konkretnego przedmiotu powinny mieć po prostu zorganizowany osobny tok nauki wyłącznie z tego przedmiotu, a na resztę chodzić ze zwykłą klasą. Podejrzewam, że gdyby zebrać 10-20 najzdolniejszych osób z danego przedmiotu w danym roczniku, to śmiało można by stworzyć klasę elitarną w danej dziedzinie, rozwijającą się ponadprzeciętnie szybko. Jednak nie można zapominać przy tym o rozwoju społecznym i emocjonalnym. Te dzieci muszą widzieć na języku polskim, że niektórzy mają inne poglądy, na wfie że ludzie mają różne temperamenty, a na sztuce różną wrażliwość.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C corvus_pl
0 / 0

Pitolenie i tyle. Pracuje zarówno z upośledzonymi jak i normą i jakoś nie ma z tym problemu. Powiem więcej - norma jest bardziej leniwa. Pewnie z abonamentu w wysokości 15 zł na telewizję wliczanego do rachunku na prąd też się cieszycie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 kwietnia 2016 o 20:06

avatar dcmi
0 / 0

To dobrze. Nwm czy wiecie ale takie osoby w normalnych szkołach są wyzywane, a niekiedy przesladowane.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K krakrus
+4 / 4

Przecież to kłamstwo - typowy, kłamliwy przekaz szKODników powtarzany za GóWnianą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sheepes
+4 / 4

Serio?? Jestescie tak poddani na manipulacje?? Nawet gazeta wyborcza juz sie wycofala z tego artykulu, bo sie okazalo, ze to nie propozycja ministerstwa, tylko rodzicow, ktore ministerstwo odrzucilo. Nie wstyd Wam autorzy demota?!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GeneralBatton
-5 / 7

Oho, widzę że PISiory minusujo

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KoszernyHans
+1 / 1

Sprobuj wjechac wozkiem schodami na drugie pietro to moze cos sie ruszy w twojej czaszce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kedzior50
-2 / 2

Marzy mi się drugi Smoleńsk...tym razem z Jaruniem, Uszatą, Dudusiem i resztą pustych katofaszystów

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pawelkolodziej
-1 / 1

Bardzo dobry pomysł. Integracja i koedukacja to masakra. To robienie krzywdy tym niepełnosprawnym dzieciom jak również robienie krzywdy zdrowym dzieciom.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem