Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
212 268
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar ~LeBeau
+6 / 22

Ale to jest żart, ból dupy odrzuconego, czy co? Bo nie wiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+5 / 19

Nawet jeśli to jest ból dupy odrzuconego to pięknie pokazany

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~dererede
+36 / 38

To nie żart poprostu musisz mieć głowę psa

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mirkometr
+4 / 10

Takie teksty, jak ten pierwszy są dobre, jak chce się wyrwać Ronaldo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Livanir
0 / 2

@mirkometr powiedział ten z drugiego tekstu :v

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Livanir
+4 / 8

Ja np. mam kilka pluszaków które dostałam od chłopaka i cieszą mnie tak samo mimo, że 19 lat mam już na karku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A azareel
-2 / 8

Tobie facet powinien podarowac szpadel.Wtedy byś sie ucieszyła

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A azareel
-5 / 7

Spoko teraz traktuje cie jak szmate

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B binna
+2 / 6

@Livanir Pluszaki to jedne z najlepszych prezentów na świecie. ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~yezer
+11 / 11

Oba podejścia by nie zadziałały jeśli byłby to tekst do ledwo co poznanej osoby.
W pierwszym przypadku wyjdziesz na jakiegoś psychopatycznego desperata, a w drugim, na chama/cwaniaczka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Polszczyzna
+5 / 9

A potem autor się będzie dziwił, że została mu tylko Renia Rączkowska. Następnie stworzy demota, jakie to wszystkie kobiety są okropne materialistki, bo żadna go nie chce, a on przecież taki cudowny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
+16 / 16

Na szczęście, pomiędzy typem infantylnego przygłupa i przygłupiego buraka, mieści się cała rzesza zwyczajnych facetów. Analogicznie jest w przypadku kobiet. :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kropka87
+7 / 7

@daclaw Słuszna uwaga. Przedstawiono dwie skrajności i obie do d***

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Marek00
-2 / 8

To prawda.Dodatkowo dziś jak gość nie ma kasy to jest zwykłym dupkiem wg kobiet

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Silownia
+1 / 7

siema świnko/loszko

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kropka87
+5 / 9

Nie wiem jakie masz kobiety w swoim otoczeniu, ale ode mnie za "elo suczko" to byś najwyżej po ryju dostał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~koniec234567
+6 / 8

Cześć, zapraszam cię na pizzę. Pasuje ci piątek?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
+1 / 3

A może po prostu: hej. Masz czas dzisiaj wieczorem? Może zjemy razem kolację?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A azareel
-2 / 8

Boze co za banda burunów, którzy nie potrafią zrozumiec prostego demota, przedszkolaki by zrozumiały, a wy tu gównoburzę robicie żenada

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 czerwca 2016 o 14:09

L lithium222
0 / 2

@azareel Błagam, idiotyzm jaki mało, a ty będziesz twierdził, że ,,nie rozumieją prostego demota''. Poważnie cofamy się powoli w rozowoju, że takie g** jest wrzucane na główną? Żarty, żarciki, żarcikami, ale humor na prawdę może być inteligentny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C czarneChmury
+5 / 5

Oczywiście że ten pierwszy, może lekko za słodko ale dałabym mocne 7 / 8. Ten drugi dostałby w twarz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A alemania12
-5 / 7

@czarneChmury Taki kit to se wciskaj 40-letnim prawiczkom :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C czarneChmury
+1 / 1

@alemania12 być może tobie odpowiadają teksty nr dwa ale nie mi:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lithium222
-1 / 1

@alemania12 W sensie lubisz banalnych pustaków? Osobiście i tekstem numer jeden i dwa czułabym się najnormalniej w świecie zażenowana.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A alemania12
-2 / 2

@czarneChmury lithium222 Nr 1 jest fatalny, ale nr 2 robi dobre wrażenie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lithium222
-1 / 1

@alemania12 dobre wrażenie? A z której niby strony, Masz taki gust, ok, ale pamiętaj: to tylko Twój gust, bo moim zdaniem jest jeszcze bardziej żałosny od 1. O ile pierwszego bym nie wyśmiała, o tyle drugiego już tak. Za co? Za chamstwa. A chamstwa nie znoszę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 czerwca 2016 o 20:44

A alemania12
-1 / 1

@lithium222 Ekhem... Ja akurat mam nieco inny gust, bo jestem facetem ;)
Ostatnio mój kolega zwrócił się do nowo poznanej dziewczyny per "kocico", a ona odwzajemniła jego zainteresowanie. Wielu małżonków mówi sobie po imieniu, inni z kolei wołają do siebie: kotku, pieseczku, żabciu, rybeńko, świneczko etc. W czym pieseczek jest lepszy od suczki (albo kocica od suczki) tego doprawdy nie wiem! To społeczeństwo jest żałosne, bo niekonsekwentne. Kocica - tak, suczka - nie! Bez sensu! To jednak marginalne zagadnienie, bo nie o to chodzi w tym demotywatorze. Każdy dobry psycholog, socjolog, biolog czy normalny, trzeźwo myślący człowiek powie Ci, że opcja nr 2 jest ok. Jeśli już tak Cię to razi, to zamień słowo "suczka" na "loszka". Też Ci się nie podoba? To zamień "loszkę" na "foczkę", "żabcię" lub "kocicę". Tylko w ustach faceta nr 2 trochę nieadekwatnie by to brzmiało, prawda? ;)
W każdym razie, rada z demotywatora nie jest dla wszystkich: przyszli księża i osoby, które planują starokawalerstwo, bo nie chcą się dzielić wypłatą ze swoją drugą połówką, nie muszą się do niej stosować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 czerwca 2016 o 21:12

L lithium222
-1 / 1

@alemania12 Dlatego, że są ludzie i parapety. Nie każdy człowiek jest kulturalny, czy wychowany i nie każdy prezentuje normalny cywilizowany poziom, tylko buraki też są na tym świecie. Takie życie. Jak słyszę takich prostaków, to mnie słabi, są typy ala słynny swego czasu Trybson, ktory to nawijał o ruch** gąsek, no co kto lubi. Co innego jak mąż do żony powie ,,kocico'' co innego, jak obcy mężczyzna miałby się zwrócić do obcej kobiety per suczko. Wybacz, ale to swego rodzaju znieważenie. Każdy z wymienionych przez ciebie określeń jest żenująca. No wybacz. I nie każdy mężczyzna używa takich zwrotów i nie musi. Obracam się w kręgach, gdzie się w ten sposób do kobiety nie zwraca, a ludzie są w normalych związkach. Sama wychodzę za mąż za niecałe dwa miesiące. Jeszcze co innego jak para mówi do siebie w samotności, czy w intymnych sytuacjach, a jak przy ludziach. No jak nie widzisz różnicy.. to wybacz, ale jest i to solidna. Skoro nie widzisz różnycy w określeniach, to mogę się zwracać so ciebie ,,debilku''? albo ,,pierdziochu'' buraczku? Może zrób test i powiedz do własnej córki kiedyś zamiast żabko. misku. słoneczko suczko.. w końcu to to samo prawda? ,każdy normalny socjolog. biolog// balblala widać, że ewidentnie nie znasz tego środowiska i do nauki to Ci daleko jak do Pakistanu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A alemania12
-2 / 2

@lithium222 Jest tak, jak powiedziałaś - gdy pod rusztowaniem przechodzą jakieś fajne lale, ja i koledzy z budowy gwiżdżemy na nie i wołamy np.: "Hej, suczki"!, a następnie machamy do nich, żeby do nas podeszły. Reakcje są zróżnicowane: jedne są nieśmiałe albo nie mają dystansu do siebie i wyzywają nas od debili, buraków, frajerów, chamów, prostaków, parobków, pariasów etc. (się tego nasłuchało w życiu, wszystkich epitetów nie wyliczę, he he), a inne - te pewne siebie, zadziorne, z poczuciem humoru - przyjmują lekką konwencję końskiego podrywu, podchodzą, rozmawiają z nami i dają nam numery telefonu. Dla Twojej wiadomości, z nauką miałem styczność przez pięć lat!, bo pracowałem swego czasu jako woźny na UW (4 lata), a potem byłem szatniarzem na Politechnice (ponad rok). Przez te pięć lat rozmawiałem z wieloma profesorami i podrywałem - z niezłym skutkiem - młode asystentki, czasem trafiła się jakaś fajna studentka, a raz nawet podbiłem do świeżo upieczonej Pani Doktor (tu akurat nie do końca się udało, ale tylko dlatego, że miała bogatego narzeczonego). Oczywiście, na terenie uczelni zachowywałem minimum ostrożności, nie wrzeszczałem do nowo poznanej kobitki "Hej, suczko!", bo na wszystko jest właściwa pora, ale jak tylko wyprowadziłem swoją "ofiarę" w jakieś normalne, neutralne miejsce, to zaczynałem się zachowywać jak na mężczyznę, a nie frajera, przystało. Odkąd jestem pełnoletni, po gębie nie dostałem ani razu, bo już w technikum nauczyłem się robić uniki (balans ciała to podstawa).
A co do córki (której na szczęście nie mam; jak każdy facet wolałbym kiedyś mieć syna i przekazać mu swoje "umiejętności łowieckie") - to córka jest złym przykładem, Ty chyba najwyraźniej nie masz związków z nauką ;); otóż, co do córki, to nie powiem do niej ani suczko ani kocico ani żabko, ale nie dlatego, żeby jej nie obrazić, ale ze względu na charakter naszej relacji (porównywanie kobiety do jakiegokolwiek zwierzątka to z reguły sygnał nieplatonicznego :) zainteresowania, więc wikłanie córek, matek, babć etc. do naszego dyskursu trąci lekko erystyką i jest naprawdę bardzo tanim chwytem). A słoneczko to nie zwierzę, tak na marginesie :D Jako ojcowie stoimy po drugiej stronie barykady, co nie znaczy, że chcemy, aby nasze córki wiązały się z ciotami, które nie potrafią nawet powiedzieć po męsku do kobiety ("Hej, suczko, u mnie czy u Ciebie?") - oczywiście, nie na rodzinnym obiedzie. A Tobie życzę więcej poczucia humoru!

PS
Odnośnie reakcji kobiet na określenie "suczko", to się mylisz (jak będziesz miała trochę czasu, to przeczytaj tę historię):

Na uniwerku zdarzyło mi się, że raz czy drugi krzyknąłem do asystentki czy studentki, idącej korytarzem "Hej lala, bucik Ci się roz...wala. Daj, to naprawię". Jedna (ta ze stopniem doktora) odpowiada: "Pan mówi do mnie?". Ja na to: "Pan? Jaki pan? Ja tu żadnego pana nie widzę. No, właściwie może masz rację: mam ziemię w doniczce i zamek [tu pauza]... błyskawiczny w rozporku". Wtedy się roześmiała, ale wyczułem, że nadal jest spięta, więc kontynuuję. "Daj mi swój numer, loszko. Jestem Maksymilian. Rodzice nazwali mnie tak nie bez powodu" i tu wymowny rzut okiem na dolne partie ciała. "Loszka" przygryza dolną wargę, ale ciągle się krępuje: "Ale wie pan, ja mam narzeczonego"! Ripostuję: "W takim razie zadzwonię w przyszłym tygodniu. Masz trochę czasu, żeby mu zwrócić pierścionek. I nie mów, do mnie "pan", bo się obrażę". Uparta sztuka nie daje za wygraną. Ponawia odmowę i ciągle tytułuje mnie "panem", ale usta, które oblizuje i piersi, które uwydatnia, ściągając ramiona, przeczą pustym słowom. Umiem dobrze czytać niewerbalne sygnały. W swoim życiu przeczytałem około 5 lektur szkolnych i na tym kończy się mój kontakt z klasyczną literaturą. Niemniej jednak, jestem na swój sposób "bibliofilem", bo doskonale umiem czytać "loszki" - one są moimi książkami! Kto czyta, nie błądzi. Dobrze wiem, kiedy mogę pozwolić sobie na więcej! Pewny swego, bez ostrzeżenia chwyciłem panią adiunkt za kark i przyciągnąłem do s

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 czerwca 2016 o 17:26

L lithium222
-1 / 1

@alemania12 Wiesz co? Wystarczyło mi pierwsze zdanie ,,gdy pod rusztowaniem przechodzą jakieś fajne lale, ja i koledzy z budowy gwiżdżemy na nie i wołamy np.'' więcej nie muszę czytać, bo już wiem z kim mam do czynienia. Jesteś prostakiem, na prostaki to działa, na normalnych ludzi nie. To jest żenujące, tyle w temacie. Ale goście z budowy tacy są :D Największa żenada wśród facetów, jak stado orangutanów, albo pawianów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A alemania12
-1 / 1

@lithium222 Wybacz, ale nie ocenia się a) tekstów po pierwszym zdaniu; b) ludzi po zawodzie. Chyba że jest się bardzo płytką osobą. Gdybyś przeczytała całą moją wypowiedź, być może zrozumiałabyś, że używane przeze mnie słownictwo jest akceptowane przez ludzi i kobiety z różnych sfer. Jednak rozumiem, że mam do czynienia z pokoleniem "tl;dr" (za długie;nie przeczytałem/am), wychowanym w duchu kultury obrazkowej. Przeczytaj całość, a potem się wypowiadaj!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lithium222
-1 / 1

@ alemania12 Niestety, ale ocenia sie kulturę, a takie zachowanie i takie słownictwo wobec kobiet kulturalne nie jest. i jak widać obracam się w innym otoczeniu, wśród ludzi o innym poziomie, którzy takowego nie używają. Może da ci to trochę do myślenia, ze Twoje rady wobec świata są po prostu żałosne i prostackie. I zdecydowana większość NORMALNYCH, kulturalnych a do tego nei cipo** facetów przyzna mi rację. Teksty typu ,,suczko, loszko, dupo'' do obcej kobiety są oznaką braku szacunku. Tyle z mojej strony. Czytać lubię, ale sensowne teksty, a nie paplaninę gościa, jak to fajnym się jest gburem. i nie jestem sztywniarą, ani panienką ą, ę, zwykłą laską, nawet bardzo wyluzowaną i uwaga: na powodzenie nie nażekam (zeby nie było, że zrzędzi jakaś niepokaźna dziewoja, co ma pretensje do całego świata, bo za nią nie gwiżdzą i nie rzuają Twoich świetnych tekstów- niestety rzucają).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lithium222
0 / 2

@alemania12 Przeczytałam całość, zwłaszcza końcówka :D chłopie, jak ty mi poprawiłeś humor po dniu pracy, siedzę i poważnie nie mogę wytrzymać ze śmiechu, jakie Ty tępe lochy na swojej wyimaginowanej drodze spotykasz, to mistrz. Poważnie wydaj książkę! :D Na drugi raz zarzuć ,,ej laska podp** ci klaska'' :D może hyci hhahaha

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A alemania12
-1 / 1

@lithium222 Nie przeczytałaś całości, bo właśnie widzę, że połowa tekstu została ucięta :(. Moje historie nie są wyimaginowane. Wiele osób wątpi w moje kompetencje towarzyskie, jako że te są bardzo wysokie (niewiarygodnie wysokie!).
Piszesz: "Niestety rzucają". Moja droga! Jakby rzucali te komentarze "niestety", to byś się tym nie chwaliła. Podobnie jak inne kobiety, budujesz swoje poczucie wartości na opisanych dowodach zainteresowania. Ktoś krzyczy za Tobą: "Hej, suczko", a Ty niby się obrażasz, a tak naprawdę, nawet sobie tego nie uświadamiając, traktujesz taką impertynencję jako komplement i zaprawę do wzmocnienia filarów swojego ego!
Mylisz "tępe lochy" z "fajnymi loszkami". Te drugie nie piszą nażekam przez "ż" (to akurat żart, nie obrażaj się, wszyscy popełniają błędy ortograficzne ;). Właśnie o tym mówię: nie masz dystansu do siebie! Cierpisz na przypadłość wymagającą interwencji chirurgicznej: obce ciało w organizmie, czyli kij od szczotki w okolicy rektalnej! Wyjmij go koniecznie!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 7 lipca 2016 o 22:07

L lithium222
-1 / 1

@alemania12 To jest chwalenie? O.o No chyba czymś ciężkim w ostatnim czasie dostałeś w głowę. Nie, to jest ZALOSNE. Zachowanie typu ,,stado pokrzykujących goryli, tudzież orangutanów''. Nie moje klimaty i zaręczam, zdecydowanej większości kobiet również. Jak się w ogóle w tak prostacki sposób można zwracać do kobiety. Czy Twoim zdaniem jest różnica w ,,ładnie dziś wyglądasz'', a ,,zaje**iście twoje cycki wyglądają w tej sukience' wypowiedziane np. na głos przy kimś, tudzież do obcej dziewczyny? Jak ktoś krzyczy ,,ej suczko'' to uważam, że jest głupi i takowi panowie krzyczą i pokrzykują na każdą młodą dziewczynę. I na pewno nie jest podbudowaniem żadnego ego!! Nawet mi takich pierdół nie wmawiaj. Uwierz to nic miłego, jak idziesz samemu, a tu stado goryli wykrzykuje jakieś tego typu hasła, wręcz chcesz się od takiego towarzystwa znaleźć jak najdalej. Atrakcyjne kobiety spotykają się z męską adoracją na co dzień (na prawdę) ale z miłą adoracją, a nie prostacką. Nie do każdego to trafia. A co ma dystans do tego? hahaahah ludzie, jak ty mylisz pojęcia to aż boli. Mam ogromny dystans do siebie, uważam, że bywam nieogarnięta, nietomna mam durnowate pomysły i śmieję się z sama z siebie, ale to nie ma nic w spólnego z określeniami ,,suczko i loszko'' które są obrzydliwe. Co więcej, jakbyś nie zauważył, raczej nie masz przychylnych głosów tutaj? Rusza coś móżdzek, czy dajemy mu czas? (P.S. na takie teksty reagują pozytywnie kobiety o bardzo niskiej samoocenie, na zasadzie ,,ktoś zwrócił na mnie uwagę'')

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A alemania12
-1 / 1

@lithium222 "Co więcej, jakbyś nie zauważył, raczej nie masz przychylnych głosów tutaj?" - o tym właśnie mówię. Swojej samooceny ani tym bardziej przekonania o słuszności swojej racji nie można opierać na opinii innych ludzi. Większość kobiet niestety popełnia ten błąd! Trudno z Tobą dyskutować, bo nasza rozmowa odbywa się na dwóch poziomach - dyskursywnym i emocjonalnym. To typowa polemika męskiego rozumu z nieokiełznanym kobiecym żywiołem, który nie pozwala się ujarzmić logicznym argumentom ani konsekwentnym wywodom. W sporze z "typową kobietą" (Ty niestety wydajesz się należeć do tego gatunku) lepiej zamilknąć, bo jakiekolwiek racje - choćby najmocniej ugruntowane - nie przemawiają do podobnych stworzeń!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tankar
+1 / 1

i przy okazji piesek pyknie Wodeckiego Zbycha w kakaowe oko

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A alemania12
-1 / 1

hahahaha

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Partogeneza
0 / 0

Z pewnością wymyslił to facet. Facet bez wyobraźni i pojęcia o kobietach. Żenada.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Alice_pl
0 / 0

"Bo ból dupy ciężka sprawa"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem