@HxHxH Gdyby to jeszcze było własne chamstwo... Osobiście lubię atmosferę rynsztoka i kiedy zaczynałem w necie, zachwycały mnie niektóre "wiązanki". Ale potem dowiedziałem się, że jest coś takiego jak "bluzgator". To co - ludzie nawet bluzgać nie potrafią od siebie i potrzebują generatora? To jest dopiero żałosne do bólu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 czerwca 2016 o 12:09
Długo już siedzę w necie i mam dokładnie odwrotne wrażenie. Mielenie w kółko tego samego. Od lat spotykam ciągle te same teksty, te same suchary, wszystko ctrl+c i ctrl+v. Nawet osoby, zdawałoby się, zaangażowane w jakieś tematy (weganie, apologeci "dobrej zmiany", świnie oderwane od koryta) też ciągle kopiują i wklejają, a w realu zapodają całymi zdaniami, zapamiętanymi z netu. Zero kreatywności, myśli własnej. Najlepszy przykład - demoty. Ile jest autorskich, zrobionych na zasadzie: coś zobaczyłem, sfotografowałem i coś sobie o tym pomyślałem, a ile jest bezmyślnych kopii z innych serwisów, często nieudolnych i z błędami?
nie zgadzam się
Jak śmiesz się nie zgadzać!
Zgadzam się z Wami obydwami. Obojgiem. Obydwoma.
Obydwiema.
Nie ma zgody na brak zgody!
Zdanie zaczyna się wielką literą!
A ja dyskutując w internecie, doszedłem do wniosku, że im większa "anonimowość" tym większe chamstwo.
@HxHxH Gdyby to jeszcze było własne chamstwo... Osobiście lubię atmosferę rynsztoka i kiedy zaczynałem w necie, zachwycały mnie niektóre "wiązanki". Ale potem dowiedziałem się, że jest coś takiego jak "bluzgator". To co - ludzie nawet bluzgać nie potrafią od siebie i potrzebują generatora? To jest dopiero żałosne do bólu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 czerwca 2016 o 12:09
Długo już siedzę w necie i mam dokładnie odwrotne wrażenie. Mielenie w kółko tego samego. Od lat spotykam ciągle te same teksty, te same suchary, wszystko ctrl+c i ctrl+v. Nawet osoby, zdawałoby się, zaangażowane w jakieś tematy (weganie, apologeci "dobrej zmiany", świnie oderwane od koryta) też ciągle kopiują i wklejają, a w realu zapodają całymi zdaniami, zapamiętanymi z netu. Zero kreatywności, myśli własnej. Najlepszy przykład - demoty. Ile jest autorskich, zrobionych na zasadzie: coś zobaczyłem, sfotografowałem i coś sobie o tym pomyślałem, a ile jest bezmyślnych kopii z innych serwisów, często nieudolnych i z błędami?
@daclaw To ja jestem wyjątkiem od tego :P
I bardziej wkurzający.
Taa wk**wiają na różne sposoby i z różnych powodów, ale do tego nawet neta nie trzeba