A u nas nauczyciel dostałby po pysku, że pogadanką nie przekonał dziewczyn, rodzice innowierczy zrobiliby mu jesień średniowiecza za nietolerancję, a dyrektor profilaktycznie wyrzucił z roboty, po gwałtownym telefonie ministra lub nawet wójta, a cała Polska by się śmiała z belfra, że posłuchu i autorytetu nie ma. Bo gdyby był specjalistą z powołaniem, to by coś wymyślił.
Tak po prawdzie ta sytuacja nie powinna być niczym nowym. Jedna sprawa, wprowadzać pewne elementy własnej kultury do domu w nowym kraju. Do tego człowiek ma prawo by we własnym domu/mieszkaniu/czymś-tam-jeszcze móc oddawać cześć swojej kulturze. Inna sprawa jest jednak gdy taka osoba na siłę narzuca innym swoje przekonania i zwyczaje, czy to w obcym kraju, czy nawet w swoim. W tym przypadku mamy do czynienia z logicznym postępowaniem z osobą chcącą zamieszkać w obcym kraju, acz niezdolną do zaakceptowania prawa tego kraju.
Problem jest niestety w tym, że takie logiczne postępowanie lada moment odbije się sensacją wśród innych krajów i zostanie przedstawione zapewne jako jawny przejaw nietolerancji, zaściankowości, rasizmu oraz wszelkich innych tak popularnych haseł używanych przez ludzi cierpiących na wieczny ból dupy.
Inny kraj, inna skala. Nikt ich nie podbił. Nikomu się nie opłacało, za duże straty finansowe. A w każdej szafie sprawna broń automatyczna z zapasem amunicji działa na wyobraźnię. Emigranci nie posiadają broni.
Brawo Szwajcaria! Tak winno być w każdym normalnym kraju - nie stosujesz się do prawa i lokalnych obyczajów/zwyczajów = bilet w jedną stronę. Jeszcze tylko dwie kwestie: 1. gwałty w Sylwestra/Nowy Rok - w Szwajcarii też podobno były - ciekawe czy sprawców ukarano? 2. Źródło tej informacji by się przydało Autorze :)
Bo szwajcaria jest takim izraelem europy, czym sie jaracie? Oni prowadzą taką politykę bo to oni mają realną władzę w kraju i na świecie...
A w Polsce, np taki farmaceuta, kierując się wyłącznie nakazami swojej religii ma prawo odmówić ci sprzedaży tego do czego masz prawo.
Patrz, to tak samo jak w kraju arabskim... Tyle, że tutaj za próbę kupna nie ukamienują cię, tylko pójdziesz do konkurencji.
A u nas nauczyciel dostałby po pysku, że pogadanką nie przekonał dziewczyn, rodzice innowierczy zrobiliby mu jesień średniowiecza za nietolerancję, a dyrektor profilaktycznie wyrzucił z roboty, po gwałtownym telefonie ministra lub nawet wójta, a cała Polska by się śmiała z belfra, że posłuchu i autorytetu nie ma. Bo gdyby był specjalistą z powołaniem, to by coś wymyślił.
I tak powinno być!
Tak po prawdzie ta sytuacja nie powinna być niczym nowym. Jedna sprawa, wprowadzać pewne elementy własnej kultury do domu w nowym kraju. Do tego człowiek ma prawo by we własnym domu/mieszkaniu/czymś-tam-jeszcze móc oddawać cześć swojej kulturze. Inna sprawa jest jednak gdy taka osoba na siłę narzuca innym swoje przekonania i zwyczaje, czy to w obcym kraju, czy nawet w swoim. W tym przypadku mamy do czynienia z logicznym postępowaniem z osobą chcącą zamieszkać w obcym kraju, acz niezdolną do zaakceptowania prawa tego kraju.
Problem jest niestety w tym, że takie logiczne postępowanie lada moment odbije się sensacją wśród innych krajów i zostanie przedstawione zapewne jako jawny przejaw nietolerancji, zaściankowości, rasizmu oraz wszelkich innych tak popularnych haseł używanych przez ludzi cierpiących na wieczny ból dupy.
Najbardziej demotywujące w tym wszystkim jest to, że normalność stała się tak niespotykaną rzadkością, że trzeba o niej robić demotywatory.
@Twoj_nick2 Ja dodam. Najgorsze jest to że NORMALNOŚĆ jest uważana za antysemityzm faszyzm nacjonalizm rasizm ksenofobie i cholera wie co
Inny kraj, inna skala. Nikt ich nie podbił. Nikomu się nie opłacało, za duże straty finansowe. A w każdej szafie sprawna broń automatyczna z zapasem amunicji działa na wyobraźnię. Emigranci nie posiadają broni.
Brawo Szwajcaria! Tak winno być w każdym normalnym kraju - nie stosujesz się do prawa i lokalnych obyczajów/zwyczajów = bilet w jedną stronę. Jeszcze tylko dwie kwestie: 1. gwałty w Sylwestra/Nowy Rok - w Szwajcarii też podobno były - ciekawe czy sprawców ukarano? 2. Źródło tej informacji by się przydało Autorze :)
widać, że ta osoba, która to napisała jest tumanem i nie zna różnicy między emigracją, a imigracją