Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Plague_Doctor
+47 / 65

@lech2 To może zmuszę cię do wychowywania jakiegoś dziecka z sierocińca dla jego dobra, co ty na to? Ono nie ma nikogo innego, a jak się nie zgadzasz, to zmuszę cię żebyś dodatkowo płacił za utrzymanie tego dziecka. Odpowiadałoby ci to? Mężczyzna ma prawo robić ze swoim ciałem co chce i nie można go zmuszać żeby pracę tego ciała wykorzystywał do utrzymywania cudzego dziecka. Nie wolno w trosce o niczyje dobro naruszać wolności drugiego człowieka. Niestety lewica o tej zasadzie pamięta tylko przy dyskusjach na temat aborcji, ale i wtedy ją przekręca.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 7 sierpnia 2016 o 12:31

avatar meatgun
+21 / 31

@lech2 Skoro dobro dziecka jest najważniejsze to podrzucimy ci kilkoro dzieciaków, co ???

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Artkowski
+17 / 23

@lech2 Zaczalem byc z moja dziewczyna, kiedy jej dziecko mialo 5 miesiecy (po ojcu dziecka nie bylo sladu od kiedy sie dowiedzial o ciazy). Jestem z nia dwa lata. Poniewaz zarabiam sporo ponad srednia krajowa, to moja dziewczyna siedzi w domu i zajmuje sie dzieckiem. Czy Twoim zdaniem, jezeli ona mnie zdradzi, to powinienem utrzymywac to dziecko, mimo ze od poczatku wiadomo, ze nie jest moje? Dziecko zna mnie prawie od urodzenia, dzieki mnie jest caly czas z mama, wiec idac Twoim tokiem myslenia, najlepiej by bylo, zebym i tak je utrzymywal, niezaleznie od wszystkiego?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Chopparini
+2 / 18

Sytuacja podana w democie jest jawną niesprawiedliwością. Ale wyobraźcie sobie taką sytuację: kobieta zaszła w ciąże z facetem, on ją zostawia. Ona w między czasie poznaje mężczyznę, który chce być z nią w związku, co więcej chce prawnie zostać ojcem jej dziecka. Po urodzeniu podpisuje wszystkie papiery i żyją sobie szczęśliwie. Jednak jakby jednak stwierdził, że nie da rady wychowywać obcego dziecka ma 6 miesięcy, żeby z tego zrezygnować. Po tym czasie jest już całkowicie zobowiązany. Jakby jednak po kilku latach stwierdził "sorry mała to nie moje dziecko, już nie chce być ojcem" to pozostawia w bardzo trudnej sytuacji i dziecko i matkę. Przepis, o którym mowa ma na celu chronić właśnie takie przypadki. Niestety nie wymyślili jeszcze sposobu, żeby odróżniać to o czym piszę, od przypadku z demota (kto wie może facet o którym tu piszą został poinformowany przez partnerkę, ze to nie jego dziecko, mimo to zgodził się na ojcostwo, a teraz próbuje z tego wybrnąć)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nitaki
+14 / 16

@lech2 napisałeś:"Jednak punkt widzenia sądów jest inny: po pierwsze dobro dziecka jest najważniejsze. po drugie - nie ten ojcem co spłodził lecz ten co wychowuje." A gdyby ten facet chciał zabrać dziecko ze sobą, to by żaden sąd by mu nie przydzielił praw, bo nawet nie jest biologiczynm ojcem i co z tego, że dziecko będzie się wtedy wychowywało w patologicznej rodzinie? PS @Wojtek1291 niżej napisał to o co mi chodziło.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 sierpnia 2016 o 12:53

N nitaki
+10 / 12

@lech2 no właśnie chodzi o to, że Ty mówisz o ojcu, którym on nie jest i gdyby kobieta chciała pozbawiła by go w sądzie praw do dziecka, bo nie jest biologicznym ojcem, a tak już nie raz było.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nitaki
+4 / 6

@lech2 może nie osobiste, ale bywam na takich rozprawach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
+5 / 7

@lech2 ok, może nadal być "ojcem" tego dziecka, skoro jest już więź... może się z nim spotykać, wychowywać je, ale z własnej woli, a nie z przymusu. I nie powinien go utrzymywać(chyba że chce). Dziecko nie jest niczemu winne, ale on też, więc nie powinien być do czegokolwiek zmuszany. Aha, i w prawie każdej sytuacji sąd pozbawi "niebiologicznego ojca" praw na rzecz "biologicznej matki", więc nie pie*dol mi tutaj. Matce powinni zabrać to dziecko, oddać jemu(jeśli chce się dalej nim zajmować), i jeszcze kazać jej płacić. Wszędzie będzie mu lepiej, niż z taką krwą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~The____Atheist
+3 / 5

@lChopparini może ja czegoś nie doczytałem, ale Ty mówisz o sytuacji gdy ojciec wie, że to nie jego dziecko.I podpisuje coś w rodzaju papierów adopcyjnych. A przedstawiona sytuacja jest taką gdy ojcostwo zostało założone poprzez uznanie ojcostwa dziecka o 6 miesiącach. Dwie całkiem inne sytuacje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar meatgun
+7 / 9

@lech2 No to oddawaj każdy grosz! Kto ci broni? Tylko nie zmuszaj innych. Ja tej matce, bym nakazał zwrot wszystkich pieniędzy wyłożonych na dziecko przez oszukanego męża. A ty jesteś chętny do pokrycia tej kwoty jak rozumiem?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N NemoTheEight
+5 / 7

@lech2 A ty prezentujesz przedmiotowe podejście do faceta. Jego partnerka bzykała się z innym? Oszukała go wrabiając w cudze dziecko? Każmy mu płacić, bo co tam! Ojciec jest. Ten, z którym się bzykała niewierna partnerka. A jak nie wie kto to? Jej problem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N NemoTheEight
+4 / 6

@lech2 "wytłumaczcie mi winę dziecka" Nic ci nie wytłumaczymy. Jesteśmy dorośli, nie będziemy udawać, zę świat jest sprawiedliwy. Znam faceta, o któego życiu zadecydował drobny wypadek w dzieciństwie. Inną dziewczynę, która jest śmiertelnie chora. Drugą, która zakaziła się HIV w szpitalu. Jeszcze jedną znałem, co zmarła w wypadku mając 22 lata. Dzieciaka, który zmarł po porodzie. Cały oddział dzieciaków z nowotworami. Wytłumacz mi ich winę, albo zrób tak, żeby cofnąć to, co się stało.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N NemoTheEight
+1 / 3

@Chopparini To można bardzo prosto załatwić, przez podpisanie oświadczenia, że wiedząc o tym, że nie jest się ojcem dziecka adoptuje się je i uznaje za własne. W ten sposób unikamy sytuacji, o której piszesz I zmuszania do płacenia w wypadku oszustwa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
+3 / 5

@lech2, w życiu możesz być pewny tylko jednej rzeczy... śmierci :) tak jak napisałem, dziecku należy się od niego tylko to, co sam jemu odda dobrowolnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 sierpnia 2016 o 1:05

L lech2
-4 / 8

@meatgun @NemoTheEight @FenrirIbnLaAhad zwyczajnie po ludzku wam współczuje.Widzę, że rozmowa z wami przypomina rozmowę ze ślepym o kolorach. Ale oki spróbuje po waszemu. Facet o ile wie skąd się biorą dzieci, najwyraźniej w w odpowiednim czasie uprawiał sex z tą kobietą. I jak każdy dorosły człowiek wiedział, że jak z kimś się uprawia seks to mogą być z tego dzieci i to niezależnie jakie metody antykoncepcji stosowali. Najpewniej nikt go do tego nie zmuszał. Mógł być biologicznym ojcem dziecka, więc już na tym etapie podjął decyzje o byciu potencjalnym ojcem. Krok następny- Nie znajomość prawa nie jest wytłumaczeniem. Prawo w Polsce od lat tak samo działa- można rzec, że składając podpis w urzędzie (stwierdzając, że jest ojcem) podpisał umowę z dzieckiem i zgodnie z prawem, nawet jeżeli nie biologicznym ojcem, umowa pozostaje ważna. Miał wybór. Mógł stwierdzić, że nie weźmie ślubu i nie będzie wychowywać dziecka- tylko będzie płacił alimenty jeżeli okaże się że to jego. Mógł zrobić badania. Znowu nikt mu broni do skroni nie przyłożył. Nie miał wszystkich informacji, został oszukany, ale się podjął. Bycie ojcem to nie jest decyzja od taka sobie- niezależnie od tego co będzie się dalej działo, jest to decyzja na całe życie, na dobre i na złe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
+3 / 7

@lech2 to nie my tutaj jesteśmy ślepymi, i to nie nam należy współczuć... Nie dość, że nie zrozumiałeś nas, to jeszcze myślisz, że my nie rozumiemy ciebie :D koleś nadal powinien mieć wybór, bo został oszukany. Teraz wszystko powinno zależeć tylko od jego wyboru.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lech2
-3 / 7

@FenrirIbnLaAhad widzę, że muszę łopatologicznie. W polskim prawie zadeklarowanie się urzędowo, że się jest ojcem ma swoje konsekwencje i w tym kontekście nie ma znaczenia czy jest biologicznym ojcem, jeżeli deklaracji nie zmienił w czasie poniżej 6 miesięcy. Nikt go do tego nie zmuszał. Nie zrobił testów na ojcostwo- jego problem. Prawo się nie zmieniło -zawsze takie było. Trza patrzeć co się podpisuje. Z umów należy się wywiązywać i nieznajomość prawa, czy nie zrobienie badań nie jest wytłumaczeniem. Nikt mu nie bronił zrobić badania wcześniej. Nie uważam że jesteście ślepi, tylko uważam, że nie wiecie co to odpowiedzialność i miłość- którekolwiek z tych wystarczy, by nie pisać głupot, że został oszukany to może dziecko porzucić. Czuje się oszukany przez żonę- niech jej wytoczy proces cywilny i od niej odzyskuje kasę. Alimenty są dla dziecka i to zupełnie inna sprawa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
+3 / 7

ściągać@lech2 widzisz, nie rozumiesz. Nie musisz mi niczego tłumaczyć łopatologicznie, przecież nigdzie nie napisałem, że tak nie jest w prawie :D napisałem, że tak nie powinno być(w takim przypadku). dokładnie wiem, czym jest miłość, i odpowiedzialność, i nigdzie nie napisałem, że on ma porzucić te dziecko. To wszystko powinno być pozostawione do jego wyboru. No własnie alimenty powinno się ściągać od biologicznych rodziców, a nie od oszukanego typa. Dobro dziecka kosztem niewinnego człowieka? no way. Może je kochać jak swoje, ale dlaczego ma na nie łożyć, skoro i tak będzie ono z matką. Niech je sama utrzymuje. On mas się męczyć z taką kobietą tylko ze względu na dziecko? tylko odpuść sobie, że "może nie wiedziała" - nie bądź naiwny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Puolalainen
+2 / 6

@lech2
Tylko, że on myślał, że to jego dziecko. Co innego jakby był świadomy, że będzie ojcem dla dla dziecka, którego nie jest biologicznym ojcem. Został oszukany.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lech2
-3 / 7

@Puolalainen załóżmy, że jest tak jak mówi, że z niczego nie zdawał sobie sprawy. Został oszukany, nawet potrafi to udowodnić przed sądem. Ale to nie jest spór o przedmiot. Nie został oszukany np. przy zakupie samochodu. Nie jest to spór z żoną- że oszukała go i dlatego się z nią ożenił, więc teraz domaga się unieważnienia małżeństwa/ rozwodu z orzeczeniem winy żony. On się zadeklarował, że jest i będzie już do końca życia ojca dzieckiem. A dziecko to nie ciuch, który jak okaże się że ma wadę fabryczną to zwracasz producentowi. Dziecko Go nie oszukało. Prawo jest klarowne i powinien zdawać sobie sprawę z konsekwencji swojego podpisu. Nie upewnił się że jest biologicznym ojcem- jego problem, skoro dla niego było to takie ważne, powinien był to zrobić, bo dla państwa i sądów to absolutnie bez znaczenia, skoro jako dorosły facet w pełni władz umysłowych i psychicznych zadeklarował, że jest ojcem tego dziecka. Takie jest już życie, że Cię oszuka. Dziecko miało być zdrowe- urodzi się chore. Miało mieć Twoje geny- ma cudze geny. Nieważne- podpisałeś, zadeklarowałeś się- jesteś za nie odpowiedzialny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lech2
-5 / 7

@FenrirIbnLaAhad Tobie się co najwyżej wydaje, że wiesz co to znaczy miłość i odpowiedzialność. Masz podejście do dziecka jak do ciuchu lub samochodu- ma wadę fabryczną to niech fabryka ponosi konsekwencje. Zwracasz i niech się z tym problemem bujają. I tłumacze Ci łopatologicznie, bo wciąż najwyraźniej nie załapałeś. Tobie się tylko wydaje, że załapałeś. Nie ten ojcem co spłodził, lecz ten co wychowuje- ze wszystkimi pozytywami i negatywami takiej decyzji. I w tym względzie facet nie jest "niewinny". I gdzie napisałem, że musi się z byłą żoną męczyć. Wzięli rozwód i cacy. Ale nie ma rozwodu z dzieckiem. Możesz scedować swoje obowiązki ojca na kogoś innego, jeżeli znajdzie się ktoś chętny i nadający się do tej roli. Póki kogoś takiego nie ma to przynajmniej musi płacić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
+2 / 6

@lech2 jesteś strasznie niekumaty. Czytaj ze zrozumieniem. I lepiej nie zakładaj, że wiesz co ja czuje, myślę, i jakie mam do czego podejście, bo pewne że się na tym ostro przejedziesz. Deklarował się, że będzie utrzymywał swoje dziecko(ze swoich genów) a nie kogoś innego. W chwili wyjścia takiego oszustwa na światło dzienne, powinien zostać zwolniony z takich deklaracji. Prawo prawem, a życie życiem. "Nie ten ojcem co spłodził, lecz ten co wychowuje- ze wszystkimi pozytywami i negatywami takiej decyzji." Oczywiście. Ale co innego, gdy zostajesz oszukany, i wychowujesz i utrzymujesz dziecko, które miało być twoje, a nie jest; a co innego gdy w pełni świadomie deklarujesz się zająć dzieckiem, co do którego jesteś pewny że jest/nie jest twoje. Już nie wspomnę o tym żałosnym porównaniu swojego chorego dziecka z dzieckiem, które nie jest twoje, bo mnie to rozyebało totalnie :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 sierpnia 2016 o 14:09

L lech2
-3 / 7

@FenrirIbnLaAhad tak jak pisałem, jak rozmowa ze ślepym o kolorach. I najwyraźniej nic nie łapiesz i jesteś przekonany, ze wszystko zrozumiałeś. Może zwyczajnie idziesz głupio w zaparte. To, że coś Cię "rozyebało totalnie" nie jest argumentem. Reszta to już błędne koło. Jeżeli uznajesz, że można zrzec się obowiązków wobec dziecka, bo ktoś wprowadził cię w błąd co do niego, to nie będę w stanie Cię przekonać. Jedynie potwierdza to co o Tobie pisałem wcześniej, że nie masz pojęcia, ani o miłości, ani o odpowiedzialności.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
+1 / 5

@lech2 to nie miał być argument, tylko określenie na głupotę przytoczonych przez ciebie argumentów w tym porównaniu... Mylisz odpowiedzialność z byciem naiwnym. Jak deklarujesz się na coś, a potem dostajesz coś innego, to tylko głupiec by nie walczył o swoje. może je kochać, i je wspierać, ale z jakiej paki ma być obarczany obowiązkową odpowiedzialnością za nie. ty chyba myślisz że uważam, że powinien je znienawidzić, kazać mu spierdzielać, i mieć je w dupie... bardziej łopatologicznie się już nie da. Jeśli nadal nie nadążasz, i masz nadal używać tej swojej "argumentacji" to darujmy sobie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BlueAlien
-1 / 7

@Plague_Doctor tyle ze ten facet jakis tam czas byl dla tego dziecka ojcem. To dziecko a) mysli ze on jest ojcem, jak odejdzie to dziecko nie zrozumie dlaczego a potem bedzie siebie obwiniac. b) przywiazalo sie do niego, a facet ma to w dupie, bo "nie moje dziecko, zona mnie oszukiwala to teraz oleje dziecko ktore tuliłem myłem karmiłem kochałem kilka lat i ktore kocha mnie, bo jestem podlym egoistą i za szmatowatość mojej żony ukaże też dziecko i odejdę se w PiSdu. 3) Sam myslal ze jest jego ojcem, pewnie dal mu swoje nazwisko i pewnie uwazal sie za ojca, wiec nawet jesli nie byl biologicznym ojcem to jednak był ojcem, wychowywal, opiekowal sie, wiec nie moze z dnia na dziec uciec, zostawic tego jak jakich tchórz. A jako ojciec alimenty musi placic. Wyrzekl sie tego na co sie zgadzal (tyle ze nie byl wtedy calkowicie swiadomy, ale jednak). Wiec jesli juz, to niech jakis czas powinien albo tym dzieckiem sie opiekowac albo pare jeszcze alimentow zaplacic, sad powinien biologicznego ojca szukac, z reszta matka powinna go znać. Placic do konca sprawy. Dziecko nie jest winne. A matke jakos porządnie ukarać, opieke kuratora, albo pozwac o oszustwo czy coś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BlueAlien
-2 / 6

@binka02 ciekawe jak, jak go nie znajdzie, to majac 3 letnie dziecko ktorego samego w domu zostawic nie mozna jak ma ona pójść do pracy? Dziecko albo bedzie siedzialo w domu samo albo z matką na jej zasiłku i klepać biedę... " Jeśli nie ma zamiaru utrzymywać cudzego dziecka, to powinien mieć do tego prawo, tak samo jak obowiązkiem rodzica jest utrzymać dziecko. Tylko, że on nie jest rodzicem, bo dziecko nie ma jego genów,ani go nie adoptował" - głupia sytuacja, bo to duze pole do naduzyc. Przykladowo facet wie ze to nie jego dziecko, poslubil kobiete z dzieckiem. I obiecal ze da mu swoje nazwisko, bedzie dla niego ojcem, bedzie sie nim opiekowal, bedzie na niego zarabial, zona bedzie mogla zostac w domu i zajac sie dzieckiem i domem a potem nagle mu sie odwidzi, odejdzie, i ze to nie jego dziecko to nie bedzie placic alimentow a zona bez pracy i doswiadczenia co zrobi? Bo facet ma prawo... a gdzie tu zwykla przyzwoitosc? Tak samo jak zadoscuczynienie temu oszukanemu gosciowi. Matkadziecka musi pracowac na siebie i na dziecko, tylko jak skoro dziecka zostawic samopas nie moze. kto sie nim zajmie? A facet zarząda odszkodowania za oszostwo, choc sam pracuje, starczy mu jego pensja, a z powodu glupiej dumy bedzie chcial odszkodowania od bylej zony, co bedzie sie wiazalo z zabraniem tych pieniedzy temu dziecku... gdzie tu zwykla ludzka przyzwoitosc? To ze zona byla szmatą (taką se wybrał) nie znaczy ze facet ma zachowywac sie jak cham.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 sierpnia 2016 o 16:34

avatar BlueAlien
-1 / 5

@lech2 no dokladnie. Opiekujesz sie dziecmi od np 12 lat, dowiadujesz sie ze nie są twoje. I co, znikasz z dnia na dzien, to są tobie obcy ludzie? Udajesz ze ich nie znasz, odcinasz sie od nich, unikasz, olewasz gdy cos mowia do ciebie, mimo ze opiekowales sie nimi tyle lat, rozmawiales z nimi, znales obawy, plany, marzenia, hobby, pomagales im, zzyłeś sie z nimi a one z tobą? Nie, dalej jesteście blisko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lech2
-5 / 7

@FenrirIbnLaAhad To co robisz to relatywizm moralny. Jak cię oszukano w sprawie x to możesz się zrzec odpowiedzialności za dziecko, a jak w innej to nie możesz. To jak ze sprzedażą ciała za pieniądze- niezależnie czy sprzedasz za 1 dolca, czy za milion i tak jesteś prostytutką. Jeżeli uważasz, że prawo nie powinno zmuszać ojca do brania odpowiedzialności finansowej za swoje dziecko, bo go co do tego dziecka kiedyś oszukano, to nie masz pojęcia o miłości i odpowiedzialności. Niezależnie czy kłamstwo dotyczyło zdrowia, genów, koloru skóry, inteligencji itp. itd.. Dla ciebie najistotniejsze będzie by miał te same geny, dla innego zdrowie, dla jeszcze innego inteligencja, dla innego uroda, kolor oczu itp. itd. I każdy będzie mógł powiedzieć- a bo ja myślałem.... a bo mnie oszukano.... więc nie będę łożył na utrzymanie dziecka. Tylko to jest bardzo przedmiotowe podejście do dziecka. Płace więc wymagam. Dostałem towar inny niż myślałem więc spadajcie- nie zapłacę. Naiwnością to jest myślenie, że coś wywalczy w sądzie taką argumentacją.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BlueAlien
-2 / 6

@Artkowski " Czy Twoim zdaniem, jezeli ona mnie zdradzi, to powinienem utrzymywac to dziecko, mimo ze od poczatku wiadomo, ze nie jest moje?" - tak. Po 1. Związałeś sie z nią, zaakceptowales jej dziecko, pomagasz w opiece, ono cie zaakceptowalo i uwaza za ojca. Ale alimenty powinien tez płacić biologiczny ojciec. Dopóki on nie bedzie plłacił płacisz ty. Widziaes na co sie piszesz, wiec nie mozesz jak tamten frajer zniknąc od tak po prostu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BlueAlien
-3 / 3

@lech2 @Plague_Doctor @binka02 @Chopparini ma racje i o to chyba tu chodzi :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
0 / 4

@lech2 co ty wgl pieprzysz, człowieku... ja o jednym, a ty do mnie z czym innym, weź się puknij w łepetynę... przedmiotowo potraktowany tutaj został ten mężczyzna. Skoro od początku twierdze, że prawo w tej sytuacji jest po prostu błędne, to po co miałbym iść z tym do sądu? :D tak, prawo nie powinno zmuszać mężczyzny do ponoszenia finansowej odpowiedzialność za nie swoje dziecko :D chyba że deklarował się, wiedząc że nie jest jego. i daruj sobie z ta miłością i odpowiedzialnością, skoro nie potrafisz nawet zrozumieć tego, co zawarłem w moich postach...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lech2
-2 / 4

@FenrirIbnLaAhad no i kręcimy się w kółko. Dziecko jest jego- opiekował i wychowywał je przez 3 lat. Ale najwyraźniej przekracza to Twoją zdolność pojmowania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
+1 / 5

@lech2 ale nie jest jego ojcem biologicznym, więc dlaczego miałby je utrzymywać, skoro nie będą razem mieszkać... Jak możesz być tak ciemny, jprdl...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lech2
-3 / 7

@FenrirIbnLaAhad bo jest jego ojcem, choć nie jest ojcem genetycznym. Czy to tak trudno pojąc, że poza ojcostwem genetycznym istnieje np. ojcostwo społeczne, ojcostwo prawne itd..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nitaki
+1 / 1

@lech2 lithium222 nie mówię, że porzuciłbym dziecko (ja nie ale inni to nie ja-nie muszą), ale, że byłem przy takich sprawach i wiem jak jest. Ja bym nie zostawił dzieciaka i płaciłbym tyle ile bym mógł, już pomijając fakt, że próbowałbym to załatwoć polubiwnie i może zostałbym z żoną.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
+1 / 5

@lech2 mówisz że dziecko jest jego, że jest ojcem. a w momencie rozstania, gdyby oboje chcieli zachować dziecko przy sobie, to jak myślisz, komu sąd byłby bardziej przychylny? niepracującej biologicznej matce? czy pracującemu niebiologicznemu ojcu? myślisz, że wzięliby pod uwagę zdanie dziecka? a co by było, gdyby oboje nie pracowali? oczywiście, że daliby je matce, w większości przypadków. A w tym przypadku mężczyzna został oszukany przez kobietę, zdecydował się zaprzeczyć ojcostwu, więc więź między nim dzieckiem nie była najsilniejsza. W takim przypadku zostaje ojcem od alimentów na nieswoje dziecko. Dziecko, z którym najwyraźniej nic go nie łączy, i mało prawdopodobne aby chciał mieć z nim kontakt.
A 3 latek zapomni o nim szybko, bo mamusia pewnie będzie miała jeszcze sporo panów, bo przecież z samych alimentów sobie nie pobaluje...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 sierpnia 2016 o 20:33

L lech2
-1 / 3

@FenrirIbnLaAhad nie wiem cot e gdybania mają wspólnego ze sprawą, ale oki. Nie są zgodne z prawdą, bo teść mojego brata wygrał sprawę w której on nie był ojcem genetycznym, a jego żona była matką genetyczną (najstarszy syn pochodził z jej poprzedniego małżeństwa, reszty dzieci oboje byli biologicznymi rodzicami). Oboje pracowali, oboje mieli mieszkanie (ona nawet większe, bo to on się wyprowadził), oboje niekarani, bez nałogów, nie leczyli się nigdy psychiatryczne i oboje mieli dobrych prawników. Wystarczyła deklaracja dzieci z kim chcą zostać + opinia psychologa. I pozamiatane.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
0 / 4

@lech2 trochę przesadziłeś z tym niebiologicznym ojcem, skoro tyczyło się to tylko najstarszego syna... a pewnie miał 14+latek, co? zresztą, jeden wyjątek potwierdza regułę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lech2
-1 / 3

@FenrirIbnLaAhad chciałbym zauważyć, że nie przedstawiłeś nic co mogłoby potwierdzać istnienie takiej reguły i od tak stwierdzasz, że jedyna prawdziwa sytuacja opisana w tej dyskusji jest wyjątkiem. Idziesz na skróty. Ale wciąż nie rozumiem jaki to ma związek z tematem dyskusji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
+2 / 4

@binka02 babeczka pewnie wie, kim jest ojciec, i gdyby wyszło, że nie dostałaby tych alimentów od faceta z demota, to pewnie szybko by jegomościa znalazła :D @lech2, jeśli przeczytałbyś tamten post ze zrozumieniem, to wiedziałbyś dlaczego o tym wspomniałem. A ta twoja "prawdziwa sytuacja" jest równie wiarygodna, co te moje "gdybanie" :P idę w kimę, naskrob mi coś ciekawego, żebym miał czym sobie humor poprawić jutro przed pracą, cya.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lech2
-2 / 4

@FenrirIbnLaAhad podsumowując brak Ci argumentów. Zarzucasz mi kłamstwo, choć nie masz na to dowodów. Ojcostwo sprowadzasz do więzi genetycznych. Prowadzisz ch...rnie żałosny żywot, jeżeli to Ci poprawia humor.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
+1 / 3

@lech2 podsumowując: jesteś cholernie tępy, gdyż nie potrafisz zrozumieć tego, co do ciebie pisze. Nigdzie nie zarzuciłem ci kłamstwa, ty również nie masz jak mi udowodnić, ze ta twoja "prawdziwa sytuacja" jest prawdziwa, to tylko słowa w internecie. Zarzucasz mi nie wiedzę o odpowiedzialności, podczas gdy ja domagam się, aby matka-s*ka poniosła pełna odpowiedzialność za swoje czyny, i dziecko. Nigdzie nie napisałem, że ojcostwo to tylko z więzi genetycznej, no ale czego tu wymagać od kogoś, kto nie potrafi czytać ze zrozumieniem. Tak,rzeczywiście muszę prowadzić cholernie żałosny żywot, że śmieszy mnie twoja głupota :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lech2
+1 / 1

@FenrirIbnLaAhad dyskusja z Tobą stała się nudna już dawno temu. Miałem nadzieje, że w końcu błyśniesz- nic takiego nie nastąpiło. Nie będę wyzywał Cię od głupków, bo nie uważam Cię za takiego. Zwyczajna, nudna w miarę poprawna analiza oparta o złe założenia. Ale w sumie miło było. Twój błąd polega na karaniu dziecka, bo chcesz ukarać matkę i wbrew temu co teraz piszesz jednak stawiałeś ojcostwo genetyczne jako podstawę relacji ojciec- dziecko. W końcu zabrakło Ci argumentów i zacząłeś zbaczać w jakieś poboczne tematy. Ale spoko. Co do kłamstwa. Twierdząc, że to co napisałem, jest tak samo wiarygodne jak Twoje gdybania w zasadzie stwierdziłeś że kłamię. Bo Twoje gdybania nie były zgodne z prawdą- więc zarzuciłeś, że to co napisałem jest nieprawdą. Prosty wniosek- zarzuciłeś mi kłamstwo. Sorry za skróty myślowe, ale nie chce mi się wszystkiego rozpisywać. Oczywiście wiedziałem co masz na myśli (że " to tylko słowa w internecie" i takie analizy jak powyższa nie przeprowadziłeś), ale stwierdziłem, że zaczynasz gonić resztką sił więc dam Ci trochę oddechu, abyś mógł zapunktować (przynajmniej przez chwilę). W każdym razie dzięki za dyskusję.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D drobinka
-2 / 2

@lech2 Przybywam z odsieczą, masz absolutną rację. Facet przez 3 lata wciskał dziecku, że jest jego ojcem, a teraz mu się nagle odmieniło, to jest chamstwo. Niewierną żonę może puścić w skarpetkach, podać do sądu, cokolwiek... ale dziecko jest dziecko. Mógł zresztą być porządny przed ślubem, to by ta kobieta nie mogła go żadną siłą przekonać, że jest ojcem;)
Mało tego, wszyscy którzy sprowadzają ojcostwo do przekazania 23 chromosomów dziecku, przerażają mnie prymitywnym podejściem. Wstyd:/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zibioff
+18 / 22

Trybunał rozpatruje kolejnością zgłoszeń do tej sprawy dojdą za jakieś 15 lat...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~kamileo123456
+23 / 25

Czyli ten mężczyzna musi zaakceptować, że został oszukany i cicho siedzieć?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L konto usunięte
+11 / 15

@kolorowatolerancja kilkulatek po pół roku nie będzie nawet pamiętał gościa, ba! Po 3 miesiącach nawet nie będzie pytał o niego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wojtek1291
+50 / 62

Co Wy bredzicie o tym, że sądy dbają o dobro dziecka? Mało jest sytuacji gdy dziecko nie chce być z matką, a ojcem, a sąd mimo zdania dziecka i reakcji na poszczególnych rodziców, odbiera dziecko ojcu siłą, dając pełnię praw matce? Nie oglądaliście nagrań, gdy matka z adwokatem i policją odbiera dziecko ze szkoły, ojca się blokuje siłą, a dziewczynka płacze, bo nie chce do matki, tylko do ojca. I takich sytuacji jest co najmniej kilka. Ojciec ma w przekonaniu sądów (a szczególnie sędzin), łożyć na utrzymanie dziecka, niezależnie czy matka sobie życzy z nim być czy nie i czy ma zamiar dać mu dostęp do wychowywania. To chore, żę dopuszcza się w takich sprawach jakieś prywatne osobiste uprzedzenia do mężczyzn, albo przekonanie o słuszności, niepopartej żadną logiką. Tutaj to samo. Ojciec świadomy tego, że dziecko nie jest jego, a matka jest nastawiona do niego negatywnie, nie wychowa dobrze dziecka. Jeśli on się przełamie i przyjmie to dziecko, to matka mu będzie robić pod górkę. A jaki mu dają wybór? Zostań i przyjmij to co Ci życie z oszustką i szmatą przyniesie, albo odejdź, ale zapomnij o założeniu swojej rodziny, której zapewnisz godny byt, bo od dzisiaj będziesz bulił na jakąś ku*wę i jej dziecko. Fakt, dziecko też nie ma lekko i niczemu nie jest winne, ale winę za to ponosi wyłącznie matka. Może niech to ona płaci alimenty ojcu i zostanie pozbawiona praw do dziecka? A nie na łatwiznę idzie, że oszukała, wrobiła, teraz będzie z dupą do góry siedzieć za czyjeś pieniądze, a dzieckiem pewnie i tak się nie będzie zajmować. Ale nie, bo to biologiczna matka, wtedy przytoczą argument, że ojciec nie jest biologiczny, więc nie może przejąć praw, ale skoro się zajmował ponad 6 miesięcy, to jest dość ojcem, by płacić alimenty. Świetny przykłąd dla pozbawionych skrupułów kobiet, jak się ustawić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 sierpnia 2016 o 13:48

W wiki47
+19 / 19

Miałam właśnie pisać o tym, ale zrobiłeś to za mnie. Zgadzam się z każdym Twoim słowem. Ta dyskusja mnie załamała. Facet może będzie chciał sobie ułożyć życie z inną kobietą, mieć z nią dzieci i to na nie wydawać pieniądze, a nie mieć zobowiązanie na kolejne 15 lat. Ale przecież on się nie liczy, bo dziecko jest najważniejsze. Dziecko, które może go znienawidzić, kiedy się dowie, że on nie jest jego prawdziwym ojcem. Swoją drogą, ciekawe czy w takiej sytuacji zmusi się dziecko do utrzymywania kontaktów z tym facetem? W końcu wychowywał je przez 3 lata jak własne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~The____Atheist
+5 / 9

@Wojtek1291 Jest nawet organizacja która zajmuje się dyskryminowaniem ojców w sądach. W tej chwili nie pamiętam nazwy. Więc to jasne, że to sytuacje nagminne i nie związane ze statusem rodziców.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~MarciaczeK9
-5 / 11

Muszę napisać, że niezłe z was dupki. Słowo klucz to "wziął ślub". Przed ślubem oczywiście nie wpadł na genialne pomysły typu: potrzeby potwierdzenia słów kobiety (mógł poczekać i wziąć ślub po badaniach na ojcostwo - nic to by nie zmieniło) oraz nadał sobie prawa rodzicielskie (wpisał się DOBROWOLNIE w metrykę jako ojciec dziecka). Pomyślcie, czy tylko biologiczny ojciec powinien mieć prawa względem dziecka (oczywiście jak posiada się prawa to automatycznie pojawiające się obowiązki)? Jeśliby tak było to dzieci z domów dziecka nie mogłyby liczyć na nowy dom - to taki przykład, aby każdy zajarzył. Brak DNA nie powinien ograniczać z praw i obowiązków względem dziecka, a facet dobrowolnie się wpisał do metryki, a w jego interesie było poczekać do momentu sprawdzenia. Do tego moim zdaniem sam zachował się jak cham i prostak - dziecko niczemu nie zawiniło, zapewne przywiązało się do tego frajera, który nie potrafił niczego dobrze załatwić. Gdyby pomyślał to oszczędził by krzywdy dziecku i sobie. Moim zdaniem to jego karma. Oświadczam, że nie jest mi go, ani trochę żal oraz zastanawiam się czy kobieta w ogóle wiedziała z kim zaszła w ciąże (w sumie facet musiał z nią uprawiać sex, jeśli przyjął możliwość posiadania dziecka - puścił się) za brak jej odpowiedzialności również zapłaciło dziecko. Dorosły człowiek PONOSI KONSEKWENCJE swoich czynów. Jak ktoś tego nie potrafi pojąć to oznacza, że zatrzymał się w rozwoju społecznym na poziomie gimnazjum ew. technikum/zawodówki/liceum. Czy powinien płacić alimenty? Jeśli nauczy to go zabezpieczać się przed stosunkiem oraz nie puszczać się to ok.
@Wojtek1291 z całym szacunkiem, ale moim zdaniem twój ten cały wywód to problem pogodzenia się z tym, że dziecko przeważnie wybierze matkę, niż ojca. To biologiczne, to NORMALNE. Z matką naturą nie wygrasz. Dziecko będzie się bało w obecności rodziców zranić wyborem jednego z nich (chyba, że ma do któregoś za coś żal) i po to są potrzebni obcy ludzie (w tym wypadku psycholog dziecięcy), bo dziecko temu komuś zacznie mówić o temacie tabu. Tutaj powie co naprawdę sądzi. To, że ty nie otrzymałeś opieki nad dzieckiem nie oznacza, że nikt nie dba o dobro dziecka. Znam dwóch ojców co otrzymali opiekę nad dzieckiem, a ich byłe żony wcale nie były patologią. To twoje bardzo subiektywne przeczucia i oczywiście bolące ego. Napisz mi czy twoje dziecko wykazywało ogromną chęć do przeprowadzenia się do ciebie "tato wolę mieszkać z tobą, niż z mamą" i czy podałeś to jako dowód? Czy raczej bardziej częstych spotykań? Moim zdaniem w aspekcie praw rodzicielskich rozwodnicy, "tracący" dziecko, tak samo logicznie się zachowują jak feministki w gwoli równouprawnienia. Gadają, aby wzbudzić litość, bo nie otrzymali tego co w ich głowie mieści się w ramach tego czego chcą. To już nie równe traktowanie, a chęć otrzymywania przywilejów. Tak się nie bawimy. Alimenty przecież idą na twoje dziecko to czemu masz z tym taki ból dupy? Nie chcesz, aby matka zapewniła mu dobre życie? Wyszło szydło z worka - twoje prawdziwe oblicze. Widzę, że podobny z ciebie koleś jak ten z demotu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~JasNEEE
-1 / 7

@wiki47 "W końcu wychowywał je przez 3 lata jak własne." jeśli wychowywałby je jak własne to po przeczytaniu papierka nie chciałby usuwać wszelkich śladów w życiu dziecka. Pomyśl zanim coś napiszesz, bo chyba nie masz dzieci. Nie kocha się za coś, ale POMIMO. A mi przyszła inna myśl. Dlaczego koleś po jej oznajmieniu od razu zabrał się za ślub? Zapewne się zabezpieczył (bardzo małe prawdopodobieństwo zajścia w ciążę)? Nie czekał do zrobienia badań? Przecież ślub to poważna decyzja w życiu i ona nie zmieni faktu ew. faktu posiadania dziecka? Może on bardzo chciał mieć rodzinę (raczej mężczyzna o nie chcąc się ustatkować negowałby jej słowa jak mógł, a nie poszedł przed ołtarz) i próbował ją złapać... nie wykluczajmy takiej możliwości. Gdy ego zabolało po dowiedzeniu się, że kobieta go zdradziła zszedł na wojenną ścieżkę? Chciał być chytry, ale to ona (świadomie, czy nie) zrobiła go w bambuko. Może ona podejrzewało głównie go po podczas stosunku się NIE ZABEZPIECZYLI? No chyba, że jest skończonym idiotą tego również nie wykluczam :P. Zatem współczuję, bo jeśli w takiej sytuacji nie potrafi trzeźwo myśleć to strach pomyśleć pod jakimi umowami się podpisuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~AlbertK35
-3 / 5

@Wojtek1291 "Fakt, dziecko też nie ma lekko i niczemu nie jest winne, ale winę za to ponosi wyłącznie matka." kompletnie nie masz racji tutaj winę ponosi dwójka dorosłych ludzi. Dziecko nie powstaje tylko z plemnika, czy komórki jajowej. Mógł nie iść z pierwszą lepszą laską w tango. Do tego uważam, że ty również przez swój pryzmat życia masz ogromne uprzedzenia. Zapewne nie uwierzysz lub co gorsza nie będziesz chciał uwierzyć, ale otrzymałem opiekę nad dzieckiem :). A jego matka nie pluje tak do mnie jadem, jak ty do swojej (i na sądy) byłej tylko dlatego, że mieszka u mnie Adamek. Nie wyszło pomiędzy nami trudno, ale moje dziecko ma mieć normalną rodzinę. No właśnie podczas rozwodu widać z jakiej gliny są ulepieni ludzie, jakie mają priorytety. Miłość się skończyła, no to trudno, ale partnerstwo ze względu na dziecko musi być. Po rozwodzie dziecko musi trafić pod czyjąś opiekę. I wiesz co pomimo, iż prawnie Adam mieszka u mnie, bez problemu może spać u mamy kiedy chce. Wiesz czemu to zawdzięczam? Dogadaniu się przed rozwodem, wyjaśnieniu pewnych spraw pomiędzy nami oraz ustaleniu, iż nie ważne gdzie pójdzie Adam oboje się nim opiekujemy. Przed procesem miałem strach, czy moja była przypadkiem nie zacznie "gwiazdorzyć". Okazała się tak samo w porządku jak ja. Przecież nie musiała mi wierzyć, że dotrzymam słowa. Teraz coraz częściej rozmyslam, czy ten rozwód miał sens jeśli potrafilibyśmy w tak tragicznych chwilach patrzeć na siebie nawzajem i ufać. Może wrócimy do siebie, kto wie... Obiady w jej wykonaniu smakują mi jak nigdy w życiu, zapewne to przez fakt bycia kiedyś moją codziennością. Nie wiem co tak ciebie rzuca na te alimenty, według mnie odgrywają tutaj najmniejszą rolę szczególnie widząc wydatki na dziecko. Zobacz w jakiego człowieka się zamieniłeś, bo nie otrzymałeś opieki. Swoje doświadczenia zamiast w siłę przelewasz w chorobę, zamiast przed "końcem" dogadać się zapewne oboje szliście w zaparte, bo wasze ego chciało coraz więcej. Gdyby ludzie potrafili szanować innych... Możecie mnie minusować ile chcecie, nie zależy mi. Raczej jest to wywód skierowany do Wojtka. Brachu nie siedź na demotach i zacznij żyć :). Każda ze stron nie była idealna i zapewne macie sobie trochę do zarzucenia. Jednak moim zdaniem zawsze będziecie rodziną. Teraz rozbitą, ale kto wie. Życzę spokoju ducha i przestań tworzyć skorupę, która ogranicza. Jesteś jak żądląca pszczoła - pożyteczna, ale nikt nie chce mieć z tobą do czynienia, bo chcesz dopiec innym. Nikt nie pomyśli jak dobrym jesteś ojcem, bo ciągle żyjesz swoimi żalami i wytykasz innych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BlueAlien
-3 / 5

@Wojtek1291 "Mało jest sytuacji gdy dziecko nie chce być z matką, a ojcem, a sąd mimo zdania dziecka i reakcji na poszczególnych rodziców, odbiera dziecko ojcu siłą, dając pełnię praw matce?" - co za brednie! Jesli dziecko jest za mlode nie moze samo wybrac gdzie chce mieszkac, wiadomo ze dzieciak wyboerze tam gdzie ma wiecej luzu, zero problemow, mniej obowiazków, mniej nadopiekunczosci, a to wiąze sie z wagarami, nie interesowaniem sie dzieckiem, wpadaniu w klopoty, imprezami, alkoholem, narkotykami. Sąd ma to na uwadze, ze jesli dziecko wybiera ojca, ktory ma duzo kasy ale prawie go nie ma w domu, lub sprowadza sobie co noc laski a dziecku daje kase i swiety spokoj i go nie pilnuje, a nie matke, ktora nie ma duzo kasy ale jest przy dziecku, zmusza go do chodzenia do szkoly, pilnuje, sprawdza, jak trzeba to opieprza, to sad przyzna dziecko matce, ale ojcu nie zabroni sie z nim spotykac. Po drugie bylam swiadkiem takiej sytuacji. Troje rodzenstwa, najmlodsze dwa miał ojciec, najstarszy syn uparł sie i został przy matce. I to ona płaciła alimenty ojcu, choc nie miala stalego zatrudnienia. Mlodsze dzieci same wybraly ojca. Da sie? DA! I nie wiem czemu winne mają być inne kobiety swiata, ze sa kuwy ktore chca sie ustawic kosztem jakiegos jelenia, czy ze sądy przyznaja wiekszosc opieki matkom. Z tego co czytalam wiekszosc dzieci przyznawana jest matkom poniewaz to mezczyzni sami rezygnuja z wylacznej opieki. Im pasuje uklad ze odwiedza w weekend raz na dwa tygodnie. I co by nie bylo, jesli biologiczny ojciec, jesli czasu z dzieckiem nie spedza tyle ile matka, ktora ma i prace i dom i dziecko do ogarniecia a facet jedynie prace a reszte czasu moze se bimbać, to ma płacić, a nie sie wymigiwać. On ma czas dla siebie chciaz, ale i tak bedzie marudzil ze alimenty za wysokie. Co innego jesli nie jego dziecko. W takim wypadku sprawa jest oczywista.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wojtek1291
+6 / 6

@~MarciaczeK9 Widzę, że odrealniony jesteś totalnie, więc nie będę tracił czasu na tłumaczenie Ci realiów świata. Piszesz o ponoszeniu odpowiedzialności i alimentach jako karze i wplatasz w to dojrzałość. Albo jesteś głupi... nie no, jesteś głupi, bo w tekście pisze wyraźnie, że gdy laska mu powiedziała o ciąży, to wziął na barki odpowiedzialność za nią i dziecko. Więc jednak facet nie jest dupkiem jak to sobie fajnie wymyśliłeś. Gdy po latach ona mu powiedziała, że dziecko nie jest jego i zrobił badania potwierdzając, to wyobraź sobie jak się jego świat zawalił. Żyłbyś dalej do śmierci z kimś, kto Cię zdradził i wrobił? Nawet nie wiemy z tekstu czy kobieta przejawiała jakieś szanse na poprawę, czy była socjopatką. Więc od gościa, to Ty się odpie*dol i ode mnie też. Nie rozumiesz w ogóle sytuacji, a potępiłeś jego i wszystkich, którzy go poparli, robiąc z siebie kretyna. @~AlbertK35 Kolejny idiota. Nie mam dzieci człowieku, ani nie jestem w związku. Skąd takie założenie? By mi zarzucić frustrację i wylewanie żali? Moja wypowiedź opiera się na obserwacji co najmniej kilku spraw i napisałem, że są takie, a nie że każda sprawa tak się kończy. Fajnie, że Tobie się udało, szczęścia, ale cały ten Twój wywód i osobiste porady dawane człowiekowi, którego sobie stworzyłeś w wyobraźni, mijają się z celem. Żyję. Pracuję, dobrze się bawię z przyjaciółmi, mam pasje, zainteresowania. Jestem też dobrym obserwatorem, lubię pisać i się wypowiadać. Niejednokrotnie się wypowiadałem w sieci i moje poglądy spotykają się z dużą aprobatą, bo są nadzwyczaj często trafne. Będę dalej komentował sytuacje, o których mogę się wypowiedzieć. @BlueAlien Jezuuu, ludzie... Poziom na tym portalu drastycznie spadł... Czytacie Wy cokolwiek, myślicie zanim odpiszecie? Twój komentarz przesiąknięty emocjami. Sąd ma obowiązek zweryfikować czemu dziecko chce być u konkretnego rodzica. Nie dlatego,że dziecko może wybrać tam gdzie ma luz, ale dlatego, że może chcieć uciec przed czymś złym co mu się dzieje u drugiego rodzica. Logiczne,prawda? Więc nie chodzi o to, by dać dziecku prawo do wyboru, ale nie dawać go na siłę matce, bo sędzina tak robi dla zasady. W tym miejscu powinno się odebrać zawód takiej sędzinie czy sędziemu, skoro (tak jak napisałem w komentarzu pierwszym) uwarunkowuje wyroki od własnych przekonań i uprzedzeń. Od razu założyłaś, że ojciec musi się bawić i dziecko olać. Obrażasz tym samy wielu facetów, którzy zapieprzają na siebie i rodziny, ogarniają pracę, dom i mają czas dla siebie, dla partnerki i dla dzieciaków. Jeżeli facet jest nieodpowiedzialny, to nie powinien otrzymać praw do dziecka, tylko tak jak piszesz, płacić alimenty. Zgadzam się. Tak ja koledze wyżej odpisałem, pytam się, gdzie napisałem, ze nie ma przypadków innych? Że nie ma przypadków gdy ojciec otrzymuje prawa? Że nie ma przypadków gdzie matka płaci? Odniosłem się do jednego opisanego przypadku z zaznaczeniem że są sprawy podobne, a Wy mnie jedziecie za uogólnianie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BlueAlien
-4 / 4

@Wojtek1291 "Więc nie chodzi o to, by dać dziecku prawo do wyboru, ale nie dawać go na siłę matce, bo sędzina tak robi dla zasady. " - to ktoś tak w ogóle robi? O_o I wypraszam sobie, nie kieruję się w życiu emocjami wiec moj komentarz nie jest nimi przesiakniety (tak twierdzą faceci, i magicznie zawsze wtedy gdy dowiedzią sie ze jestem kobietą, jak myslą ze jestem facetem to tak nie twierdzą) a więcej emocji wyczuwa się w twoim komentarzu niz w moim.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wojtek1291
+3 / 3

@BlueAlien Będziemy się przepychać słownie? Odniosłaś się w odpowiedzi do mojego zapytania, uznając to za brednie. Odpisałem Ci rzeczowo. Tak, moja odpowiedź do Was jest emocjonalna. Zawiera zdenerwowanie i irytację. Mam wrażenie, że całkowicie pominęliście historię z demota, do której ja się odniosłem, przerzucając się na zupełnie osobny, choć z pozoru powiązany temat. Dwójka z komentujących dorobiła mi rodzinę i motywy ataku na kobiety, którym przyznano prawa do opieki... Dlaczego uznaję, że Twoja również była? Ponieważ w mojej ocenie Twój komentarz nie jest konkretny. Odnoszę wrażenie, że nie zrozumiałaś mojej wypowiedzi i bardzo chciałaś mi wytknąć błąd rozumowania... Za szybko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
+2 / 2

@BlueAlien to wgl możliwe, żeby ktoś na tym portalu nie wiedział że jesteś "kobietą"? :D "I co by nie bylo, jesli biologiczny ojciec, jesli czasu z dzieckiem nie spedza tyle ile matka, ktora ma i prace i dom i dziecko do ogarniecia a facet jedynie prace a reszte czasu moze se bimbać, to ma płacić, a nie sie wymigiwać." Będę szczery, i powiem że nie znam żadnej matki, która sama opiekowałaby się dzieckiem poniżej 15lat, i jeszcze pracowała. Takie zawsze są na utrzymaniu ciężko zapierdzielającego ojca, który wraca zmęczony po 2 etatach, i jeszcze się od niego wymaga nie wiadomo czego. Nie twierdzę że zajmowanie się dziećmi i domem jest lekka robotą, ale bez porównania z 10 godzinami pracy jaki mechanik, budowlaniec, czy górnik.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BlueAlien
-2 / 2

@FenrirIbnLaAhad tak zdazaly sie przypadki gdy pisali do mnie na "-łeś" albo zarzucali brak wiedzy o kobietach i koniecznosc przeczytania ksiazek kotonskiego bym "wiedział" jak dziala kobieca psychika bym na przyszlosc "nie wpakowal sie" w jakies gowno z ktorąś. Lub sugerowali mi ze mnie "jakaś zdradzi" czy cos. Co do reszty to po 1. Kobieta tez ma prawo miec czas dla siebie, a male dziecko w domu ciagle robi balagan wiec nonstop sie sprzata lub non stop sie z nim bawi. Jak spi to robi sie obiad pranie prasowanie i suszenie prania na sznurkach oraz skladanie juz suchego (nawet jesli to ciuchy meza) do tego czasem jakies zakupy czy jak maz poprosi to jakas przysluga w urzedzie. I oczywiscie prysznic, dbanie o siebie by maz nie odszedl do ladniejszej. A chwila np na przeczytanie ksiazki, obejrzenie filmu czy chwila spokoju? Mąz owszem pracuje jest zmeczony fizycznie, ale błąd jaki popełniają męzowie to - zwalanie obowiazki opieki nad dzieckiem na kobiete. Przeciez dziecko ma ojca, skoro mają dziecko to oboje je chcieli i oboje mają zobowiązania, nie tylko matka. Dziecko lepiej sie rozwija jesli oboje rodzicow poswieca mu czas. Dziecko nie jest rzeczą jak pranie czy gotowanie zeby nazwać to pracą i zwalić na kogoś. Opieka nad dzieckiem jako praca/czynnosc/rzecz to jest dla niań czy pracownic żłobków, a nie rodziców, ktore to dziecko kochaja. Jesli ojciec kocha swoje dziecko to tez sie nim zajmuje, odpocznie pare minut po pracy i tez sie zajmuje a nie zwala na kobiete, jakby to nie jego dziecko bylo. Nastepnym błedem jestzupelne nie zajmowanie sie domem. Ciagle "kochanie gdzie mam to i tamto" Facet nie wie gdzie ma swoje rzeczy? Nie moze znaleść krawata czy skarpetek we wlasnym domu? To bardzo niepowazne zachowanie. Pozatym dom sie uzytkuje, to kran przecieknie, to panele sie wypaczą, do dach dziurawy, to pralka sie popsuje. Jesli kobieta potrafi to sama moze to zrobic, a jesli nie, to facet nie moze lezec do góry dupą i mieć to gdzieś, to takze jego dom o ktory musi dbać, sam tez z tego korzysta a żona przecież mu pomoze. Kolejnym bledem jest oczekiwanie od zony ze jak on pracuje to ona bedzie posluszna jak tresowana suka. Gdzie tu milosc do drugiej osoby? Nie ma,jest traktowanie jak niewolnika "ja ci daje chleb i dach nad glowa a ty rob co ja ci kaze". Np owo oczekiwanie ze jak wroci sobie z pracy to cieply obiad zona poda mu tuz pod nos, jakby sam sobie nie mogł nalożyć zupy i po sobie pozmywać. To ze facet pracuje nie znaczy ze moze sobie pozwalac na wiecej, raz ze sam tez dzieciaka chcial, dwa ktos sie dzieckiem zajac musi, trzy wczesniej zona tez pewnie pracowala i po skonczoym urlopie macierzynskim wroci do pracy, wiec takie gorowanie nad nią to zwykly brak szacunku. 2. W moim poście pisałam o samotnej matce. Wiec nawet jesli facet ma dwa etaty, ale mieszka osobno, ma spokoj od dzieciaka, zaplaci alimenty i ma z głowy i reszte czasu dla siebie, a kobieta jesli nie pracuje to klepie biede a jesli pracuje to nie ma czasu dla siebie bo ma jeszcze dziecko na glowie. I jak to od 15 roku zycia? Jak bylam mlodsza dzieci zostwaialo sie w domu same nawet jak mialy mniej niz 10 lat. I do tej pory tez sie tak robi. I nitk nie cierpi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar aku666
-3 / 17

Jakiego trybunału? Kaczyści trybunał rozj*bali. Nie ma trybunału.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kenzol
-4 / 4

@aku666 Jest Trybunał i hojnie opłacani jego sędziowie. Poczytaj sobie jakie jest ich wynagrodzenie. W Wlk. Brytanii i Szwajcarii nie ma trybunału konstytucyjnego i jakoś żyją.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J JimaIwo
+1 / 1

A to nie ta kobieta, co czasem w sprawie dla reportera bierze udział?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Chii_chan
-5 / 21

A los dziecka i jego (nie)szczęście ani jego, ani ją nic nie obchodzi. Ważne dla nich jest, żeby mieć wygodnie i miło w życiu. Takich ludzi to nawet kopnąć bym nie chciał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nitaki
+10 / 18

A co to tego faceta ma obchodzić? Wszak nie jego dziecko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kar4
+9 / 13

No właśnie "żeby mieć wygodnie i miło w życiu" to kobieta wrobiła innego w ojcostwo. Więc ją trzeba najpierw oskarżać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
+6 / 10

@lithium222, a ty co byś zrobiła w takiej sytuacji? Dalej łożyłabyś na nie swoje dziecko? Co innego gdy dziecko zostaje z tobą, a co innego gdy zostaje z tym drugim partnerem... a ty i tak musisz łożyć. Oczywiście można się nie rozwodzić, ale czy byłabyś w stanie dalej być z kimś kto cie tak potraktował?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 sierpnia 2016 o 20:52

L lithium222
+1 / 7

@FenrirIbnLaAhad Nie wiem co bym zrobiła, bo dla mnie (ale podkreślam tylko dla mnie) jest to niewyobrażalne. Nagle dowiadujesz się, że nie jesteś rodzicem własnego dziecka.. trzy lata, wychowujesz, troszczysz się jak o swoje. Nie popieram płacenia w tym przypadku alimentów, to już zresztą napisałam w innym komentarzu. A zresztą ja jestem kobietą, podchodzę do sprawy bardziej emocjonalnie, was widać najbardziej rusza kwestia płacenia. To rzeknę: płacić nie powinien.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
+4 / 8

Mnie bardziej rusza kwestia niesprawiedliwości, że ścierwu ujdzie to płazem, i jeszcze dostanie kasę. A ucierpi niewinny facet (no i dziecko ofc).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lithium222
+2 / 2

@FenrirIbnLaAhad Trafiło mu się babsko, co jak widać szukało przygód. Ja tam bym się nie zdziwiła, jakby ona nie wiedziała kto tak na prawdę jest ojcem dziecka i stwierdziła, że sobie ,,tatusia wybierze''. Tu są potrzebne zmiany w prawie nic innego. W ogóle ja tego nie pojmuję.. albo Twoje dziecko, albo nie Twoje, no co to za 6 miesięcy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N NemoTheEight
+5 / 7

@lithium222 Podchodząc emocjonalnie powinnaś wiedzieć, co facet czuje, gdy dowiaduje się, że żona daje na boku, a on 3 lata wychowywał nie swoje dziecko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lithium222
+1 / 3

@NemoTheEight A czy ja gdzieś napisałam, że nie wiem co facet czuje? Bo nie rozumiem, o co się przypierdzielasz w tym momencie. Nie znasz historii i nie wiesz jak było. Kobita mogła działać na dwa fronty przed małżeństwem i nawet nie wiedzieć kogo jest dziecko. Nie popieram zdrad, zawsze się nimi brzydziłam, niezależnie kto zdradza. I uważam, że mężczyznę spotkała ogromna tragedia, właśnie z tego powodu, że nagle dowiaduje się, po trzech latach, że to nie jego dziecko. Dlatego nie wiem, czy tak łatwo byłoby mi zerwać kontakt ,,bo nie moje DNA'' (ale podkreślam cały czas, to tylko i wyłącznie moja opinia).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wiki47
+1 / 1

Dziecko, kiedy dorośnie, będzie bardzo szczęśliwe, że jego matka była taką krwą, że wrobiła obcego faceta w dziecko i nie wie, z kim spała.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L konto usunięte
+17 / 19

trudno jest wychować własne dziecko, ale jak jeszcze dochodzi stres i poczucie oszukania przez kogoś kogo się kochało w tak perfidny sposób... w normalnym kraju jeszcze powinien ją do sądu podać o straty moralne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L konto usunięte
0 / 0

Jest różnica między zdradzonym, a wrobionym. To tak jak byś nie chciał się uśmiechać i odejść wmawiając sobie, że wszystko jest w porządku po tym jak ktoś napluł ci w twarz, a po tym jak wsadził nóż w serce i je wykroił na twoich oczach. (serce to odnośnik do dziecka)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ignorant99
+1 / 5

do trybunału? TK ma go w dupie zajmuje się na bieżąco własnymi sprawami

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~The___Atheist
+4 / 4

A wiesz, że są różne Trybunały? Trybunał to w uproszczeniu rodzaj sądu. Są też Trybunał Praw Człowieka, Trybunał Stanu, Trybunał Sprawiedliwości i inne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lithium222
+10 / 14

W takiej sytuacji, to chłop powinien jeszcze dostać zadośćuczynienie.. Jak w ogóle można być taką flądrą (nie obrażając tej zacnej ryby). Jak można w taki sposób robić bigos z życia mężczyzny, czy dziecka (przecież ono też się przywiązuję, dodatkowo jakby było starsze?). Tu nawet nie chodzi o te pieniądze, ale trzy lata chłop myślał, że ma dzieciaka. Chociaż przyznam się szczerze, że ja po takim czasie, nie wiem czy bym się wyparła ojcostwa.. to tylko DNA, ludzie przecież kochają adoptowane dzieci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~btg15
+4 / 10

deprecjonujecie sądy, a przecież to przepisy kro jednoznacznie wskazują, że po upływie 6 miesięcy od dnia, w którym mąż matki dowiedział się o narodzinach dziecka, jego uprawnienie do zaprzeczenia ojcostwa wygasa (zob. art. 63 k.r.o.). Więc to nie wina sądów, lecz prawa. Odnośnie do powierzania dziecka matce, to nie wiem jakie sprawy użytkownik wojtek1291 oglądał, ale w 90% spraw o władzę rodzicielską, w których brałem udział, to ojcowie wnoszą, aby dziecko było pod pieczą matki. Pamiętam również sprawę, gdzie sąd w składzie: sędzia (nie sędzina! sędzina to żona sędziego), i dwie ławniczki, powierzył władzę rodzicielską ojcu, nie uwzględniając wniosku matki. Ponadto Sąd najczęściej powierza pieczę temu rodzicowi, który w ocenie pań biegłych z RODK daje rękojmię należytej opieki. Kwalifikacje rodzicielskie są przedmiotem oceny biegłych, więc pretensje powinieneś mieć do biegłych z RODK, a nie sądów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
+4 / 8

no ok, ale on nie jest ojcem biologicznym, został oszukany... -.-

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bgt15
-3 / 7

Oszustwo to doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Zawarcie związku małżeńskiego nie jest czynnością rozporządzającą, choć może się wiązać z ogromnymi kosztami. Zresztą zobacz, gdy zawierali związek małżeński, to ona już była w ciąży. Skoro podjął taką decyzję, to zapewne było to spowodowane tym, że w okresie koncepcyjnym współżył z nią. No chyba, że nie wiedział, skąd biorą się dzieci. W konsekwencji nie do końca go oszukała (w potocznym znaczeniu), bo zapewne też nie wiedziała, kto jest tatusiem. Poza tym jest to w gruncie rzeczy pozbawione doniosłości, gdyż norma z art. 63 k.r.o. zawiera termin zawity, którego nie można przywrócić. Zgrzyta to aksjologicznie - zwłaszcza jak się porówna unormowania poświęcone ubezskutecznieniu uznania ojcostwa, gdzie mężczyzna ma 6 miesięcy, ale od momentu gdy dowiedział się, że dziecko nie pochodzi od niego. Ale niestety art. 63 k.r.o. jest jasny i Sąd musi wziąć po uwagę upływ terminu zawitego z urzędu inaczej dopuściłby się obrazy prawa materialnego i takie orzeczenie w kontroli instancyjnej byłoby do zmiany.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N NemoTheEight
+3 / 3

Zawarcie małżeństwa bez rozdziału majątkowego jest rozporządzaniem mieniem. Płacenie alimentów też.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kar4
+6 / 8

Wg niektórych badań 10% ojców pewnych swojego ojcostwa nie jest biologicznymi rodzicami. Dodatkowo niektóre kobiety uważają, że ojciec jest tylko potrzebny im jako dawca nasienia (te bogatsze jak Omenaa Mensah, inny też potrzebne są ich pieniądze). Panom pozostaje bardzo ostrożnie dobierać partnerki, bo w takim przypadku chyba nikt nie jest po naszej stronie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
+5 / 5

Powiedzcie Mi, jak to jest. Gdy kobieta wskaże Mnie jako ojca swojego dziecka, a ja się zaprę, to kto musi co udowadniać? Ja muszę udowadniać że nie jestem(płacić za testy, itp), czy ona musi udowodnić, że jestem(i sama płacić). Czy w momencie, w którym okaże się że kłamała/pomyliła się(lol), ona zwraca mi poniesione koszty(w tym i te za test)? Czy ktoś wgl coś egzekwuje od niej? czy po prostu podejście "biedna, samotna matka, sam sobie płać". Pytam, bo ostatnio rozmawiałem z kolegą, który łoży na dziecko swojej byłej, twierdzi że nie jest jego(nie uprawiali seksu), ale nie miał na test i sąd zadecydował na jego niekorzyść, że ma bulić alimenty. Ogólnie wg mnie trochę to naciągane, przeczy mojej logice, żebym sam za swoje musiał jeszcze udowadniać że jestem niewinny, mimo że nie ma żadnych dowodów mojej winy, poza słowem jakiejś kobiety. z góry dzięki za odpowiedź, tylko bez spiny(o co ja tu proszę :D ).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~The_____Atheist
+4 / 4

@FenrirIbnLaAhad jeśli jesteś mężem to musisz udowodnić ze to nie Ty. Chyba podobnie jeśli przebywacie w nieformalnym związku. W innym przypadku udowodnić musi kobieta, chyba, że nie zgadzasz się na badanie to też może być uznane jako przyznanie się. Z tego co wiem. Jeśli ktoś ma dokładniejsze informacje to niech się czuje wolny do poprawiania mnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bgt15
+4 / 4

@FenrirIbnLaAhad
tak jak napisał the_atheist w przypadku męża matki, jeśli dziecko urodzi się w trakcie trwania małżeństwa i bodajże 300 dni po ustaniu związku, zachodzi domniemanie prawne, że mąż jest ojcem jej dziecka. W takiej sytuacji to mąż musi wytoczyć powództwo o zaprzeczenie ojcostwa i to on będzie musiał wykazać, ze nie jest ojcem (wszelkie środki dowodowe: przy czym najpewniejszy test DNA). W takiej sytuacji skoro ciężar dowodu spoczywa na powodzie (mężu), co do zasady to on powinien wyłożyć zaliczkę na poczet badań DNA (może wnosić o zwolnienie od kosztów). Jeśli wygra - czyli wykaże, że to nie jest jego dziecko (co przy linii orzeczniczej Sądu Najwyższego może być czasami trudne - zwłaszcza gdy matka odmawia poddania dziecka badaniom DNA) - , to oczywiście będzie mógł wnosić o zwrot kosztów procesu - w tym tej zaliczki, ale również kosztów pełnomocnika, opłaty od pozwu itd. Trochę inaczej wygląda sprawa, gdy nie zachodzi domniemanie ojcostwa - czyli w przypadku dzieci pozamałżeńskich. W takiej sprawie to strona powodowa - czyli matka lub dziecko - muszą wykazać, że on jest ojcem. Przy czym i tu ustawa wprowadza pewne domniemania (art. 85 § 1 Domniemywa się, że ojcem dziecka jest ten, kto obcował z matką dziecka nie dawniej niż w trzechsetnym, a nie później niż w sto osiemdziesiątym pierwszym dniu przed urodzeniem się dziecka (...)). Zatem jeśli powódka wykaże, że współżyła z pozwanym w okresie koncepcyjnym, to zajdzie domniemanie, że to on jest ojcem i wtedy następuje odwrócenie ciężaru dowodowego - czyli to pozwany będzie musiał wykazać, że nie jest ojcem. Przykładowo może wykazać, że matka współżyła z kimś jeszcze (art. 85 § 2), bądź właśnie wnieść o przeprowadzenie badań DNA. Gdy on wnioskuje, to również będzie musiał wyłożyć zaliczkę (która jak wygra powinna zostać zwrócona od drugiej strony). Przy czym w przypadku ustalania ojcostwa to obowiązuje konwencja o dzieciach pozamałżeńskich (dokładnej nazwy nie pamiętam), która nakazuje w takiej sprawie dopuszczenie dowodu DNA. Zatem prawidłowo procedujący Sąd - nawet przy bierności procesowej stron - powinien dopuścić w takiej sprawie z urzędu dowód z badań DNA. Co do twojego kolegi, to brak logiki jest w jego działaniu. Nie potrafił zdobyć 1600 złotych na badania DNA, natomiast woli przez wiele wiele lat płacić alimenty?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
+2 / 2

chłopaki, dzięki za odpowiedź. Może się przydać na przyszłość :D No, to samo mu powiedziałem...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gats
-1 / 7

Ale jak tak, przecież FACET TO ŚWINIA, jest równouprawnienie więc kobiety są wolne i robią to samo, co mężczyźni. Ale zaraz, gdzie są sytuacje gdzie mężczyzna wrabia kobietę w alimenty, w przepisanie na siebie działki po rodzicach dziewczyny? Poda ktoś takie przykłady?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lithium222
+4 / 6

@Gats e akurat obie płcie mają swoje za uszami. Tylko ślepy i głuchy twierdziłby inaczej. Ludzie są na tyle bezczelni i tak potrafią kombinować, że czasami można się zdziwić. Kobiety? Wrabianie w alimenty, ale też utrudnianie kontaktów ojca z dzieckiem, są też psychopatki, to próbują fałszywie wsadzić gościa do więzenia za molestowanie, oszustwa matrymonialne, dużo tego się znajdzie. A panowie? zawinięcie się jak okazuje się, że kobita jest w ciąży ,,bo on nie gotowy'', unikanie płacenia, czy w ogóle interesowania się własnym dzieckiem, porzucanie dzieci niepełnosprawnych, również oszustwa matrymonialne. To nie kwestia równouprawnienia, to zawsze było i będzie. Podobnie jak kłamstwa, oszustwa, morderstwa, gwałty, rozboje.. i tak dalej. Było jest i będzie, a co gorsze, to, że jesteś dobrym człowiekiem, nie sprawia od razu, że zło cię ominie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Doremi7
-4 / 4

@Gats ale prawo jest dobre, jeśli mężczyzna wie czym może się skończyć obcowanie w wieku dojrzałym z kobietą i nie postara się o zabezpieczenie, albo zwali wszystko na nią nie dbając tak naprawdę o nic, no i co gorsza po prostu się "puszcza" (nie ważna jakość, a ilość) to jego problem później z takich sytuacji wyjść. Może alimenty nauczą go odpowiedzialności? Jeśli jesteś spoko i masz dobre zamiary to znajdziesz na swojej drodze podobną kobietę. Założę się, że wiedział jakiego typu to kobieta, więc czego mógł się później spodziewać?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bgt15
0 / 0

@Gats
miałem sprawę, że rodzice żony darowali obojgu małżonkom nieruchomość, następnie zięć dopuścił się zdrady małżeńskiej i próbowali odwołać darowiznę wobec niego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BlueAlien
-2 / 4

@Gats no ta bo co zlego to kobiety ;> ale ze ojciec dziecka przelecial a potem ma w dupie swoje dziecko, to juz jest cacy, bo facetom wolno robić źle, kobietom juz nie wolno ;>

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lithium222
-2 / 4

@rasizm45 A jakie ty masz prawne przyzwolenie? :D Prawda bolesna jest taka dla Ciebie, że przestępstwa to wciąż domena mężczyzn. Możesz zaprzeczać i się obrażać (jak większość tutaj panów), ale takie są fakty. Jakoś nie słyszę na co dzień, żeby kobieta odrąbywała komuś głowę ,,bo tak''. To wciąż męski świat. Facet zostawia dziecko i zakłada nową rodzinę? Nikogo to specjalnie nie dziwi.. Nie wybielaj swojej płci, tylko dlatego, że nie lubisz kobiet. Przydało by Ci się więcej obiektywizmu. W przypadku przyznawania opieki nad dzieckiem, chciałabym, na prawdę chciałabym poznac chociaż jednego ojca walczącego o prawo przyznania opieki nad dzieckiem Jest mi w sumie przykro, bo poza demotywatorami (gdzie to czytam o tych heroicznych walkach) nie dane mi było poznać, a rozwodów teraz sporo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lithium222
-2 / 4

@rasizm45 A dziwi? :D Ile znasz przypadków (tylko szczerze, z ręką na sercu) gdy to tatuś zawinął manatki i ,,ni ma'' a gdy robi to kobieta? (chyba dysproporcja jest i to spora, a menele? Ilu znasz mietków osiedlowych, a ile halinek? Ja nigdzie nie twierdzę, że mężczyźni są źli, ale nie zaprzeczysz chociażbyś chciał, że świat przestępczy to wciąż domena mężczyzn. To nie są stereotypy oparte na mediach, możesz sobie poczytać statystyki policyjne. Tak więc przykro mi, iż nie sprzyjam twej bajce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lithium222
0 / 2

@rasizm45 No to mamy trzy przypadki, bo ja niestety znam jeden. Bardzo podobny do przedstawionego w democie. W sumie dwa, ale dzieciaka olała dwójka rodziców i wychowywał się u dziadków ojca, jednak i matka i ojciec nie wykazywali zainteresowaniem i pozakładali swoje własne rodziny. Kto? Sądzę, że po równo. Przemoc fizyczna jest w 99 % skorelowana z psychiczną, bo tak się to właśnie zaczyna, najpierw sprawiają, że osoba nie wierzy w siebie, staje się coraz bardziej zależna psychicznie i np. majątkowo, a potem dawaj ,,przypadkowo ktoś spadł ze schodów''. ,, kto częściej oskarża byłego/byłą o wszystko'? yyyy załamany były/ była? :D Baaa panowie częściej popełniają samobójstwa, z powodu ,,nieszczęśliwej miłości'', czy mordują kobietę, która nie chciała z nim być, tudzież była, ale zerwała. Szantaże emocjonalne są częste i nie zależą od płci. Tak jak kobiety np. potrafią naciągać faceta na ,,wpadkę''. Tak wiec myśli się o tym z kim się sypia, bo się można zdziwić. Tak jak pisałam, kryminał to wciąż domena mężczyzn, statystycznie popełniają więcej przestępstw i częściej lądują na marginesie społecznym. I chciałam znaleźć jakiś rzetelny artykuł własnie takiego zestawienia kar dla mężczyzn i kobiet, ale nie znalazłam. Jak masz możesz podrzucić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lithium222
0 / 2

@rasizm45 A po co mam dawać? :D Poprosiłam Ciebie, nie chcesz, nie dawaj. To by było po prostu rzetelne potwierdzenie Twoich słów. Tam wyraźnie napisałam ,,jak masz, możesz podrzucić''.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lithium222
0 / 2

@rasizm45 Napisałam wyraźnie, że nie udało mi się znaleźć. Tyle. Nie wysłałeś mi, nie znalazłam ja, dla mnie tematu nie ma :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lithium222
0 / 2

@rasizm45 Co? :D Weź nie pij jak piszesz, proszę cię. W co masz mi wierzyć? Napisałam, że nie znalazła, czego ma nie być niby? Gość roztrząsa, że nie wyśle mi linków :D Nie wierzę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lithium222
0 / 2

@rasizm45 hahah niewiarygodne. Rozumiem, że jak jesteś gdzieś i ktoś prosi cię, żebyś coś mu podał, to ty rzucasz tekstem ,,podaj mi coś najpierw, to podam tobie'' i jeszcze gość nazywa to hipokryzją? ty jesteś w tym momencie po prostu: głupi. Nie chcesz, nie wysyłaj. Chcesz linki, a proszę cię bardzo, skoro tak cię boli fakt, że ktoś ci linków nie wysyła. http://www.nishka.pl/dosc-przekretow-sprawie-alimentow/ http://www.kochamylaure.pl/w-mojej-glowie/2012-10-10/ Już nie będziesz płakał, że linków nie dostajesz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lithium222
0 / 2

@rasizm45 A to ja Ci miałam coś udowadniać? No nie no ręce mi opadły. Chciałeś linka, dotyczącego jak się domyślam, tego co głosiłam w swojej wypowiedzi. dostałeś. Narzekałeś, że stary. Wysłałam aktualny. Nadal źle.. weź się zastanów nad sobą, bo już jest z Tobą całkiem źle. Poprosiłam cię o linka, albo jakieś dane odnośnie tego, jak wygląda dysproporcja pomiędzy wyrokami dla kobiet, a mężczyzn, nie dostałam tylko zacząłeś się pluć. Dodatkowo totalnie nadinterpretowywujesz moje wypowiedzi, co jest żałosne i mało śmieszne. Przekręcanie czyjejś wypowiedzi, żeby Tobie było wygodnie i Twoje było na górze. Nigdzie i nigdy nie pisałam, że mężczyźni są be.. do kur** nędzy, przeczytaj może JESZCZE RAZ mój pierwszy komentarz, do którego przyczepiłeś dupę. Nie kto inny, a ty zacząłeś tą dyskusję. Ja żegnam. Chcesz coś to na priv.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H Hazik
0 / 0

Ale okradnie babę,bo rozwód ewidentnie z jej winy,więc może brać co mu się podoba,oprócz dziecka bo i tak zostanie przy matce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bgt15
+1 / 1

@Hazik
czy mogę zapytać o źródło tych informacji. Z tego co wiem, kwestia winy w rozkładzie pożycia małżeńskiego może mieć wpływ na stosunki alimentacyjne między byłymi małżonkami (zob. art. 58 i nast. k.r.o. - może lepiej rozwinę skrót kodeksu rodzinnego i opiekuńczego). Czymś zgoła odmiennym jest podział majątku wspólnego - czyli to co opisujesz jako "może brać co mu się podoba". To z czyjej winy doszło do rozkładu pożycia małżeńskiego nie ma znaczenia na podział majątku wspólnego. Są to najczęściej dwie różne sprawy. Wpierw sprawa o rozwód robiona przez Sąd Okręgowy, później podział majątku wspólnego przez Sąd Rejonowy. Wyjątkowo zdarza się, że już przy sprawie o rozwód jest dokonywany podział majątku, ale nawet wtedy wina nie ma wpływu na podział majątku wspólnego. Możesz być totalnym draniem, ale i tak udział w majątku wspólnym małżonków jest co do zasady równy (oczywiście mogą mieć umowy majątkowe małżeńskie - tzw. intercyzy, ale to inna sytuacja i też nie ma nic wspólnego z winą). To co w telewizji pokazują to jest fikcja niemająca nic wspólnego z prawem. Straszne jest, że w szkołach uczą o mitochondriach etc,, a brak jest podstawowych informacji na temat prawa - czyli tego co rzeczywiście w życiu może się przydać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H Hazik
+1 / 1

@bgt15 artykuł 43 par 2 o ile mnie pamięć nie myli jest bardzo często stosowany przez sąd w takich wypadkach,tylko na korzyść kobiety.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bgt15
0 / 0

@Hazik
cóż dalej nie masz racji. Stosownie do treści wymienionego przez Ciebie artykułu ustalenie nierównych udziałów uzależnione jest od spełnienia dwóch przesłanek: istnienie ważnych powodów przemawiających za odejściem od zasady równych udziałów oraz różny stopień przyczynienia się każdego z małżonków do powstania majątku wspólnego. Odnośnie do pojęcia "ważne powody" przyjmuje się, że zachodzą wtedy, gdy małżonek w sposób rażący nie przyczynił się do powstania majątku wspólnego. Innymi słowy chodzi o kwestię zawinionego nieprzyczyniania się do powstania majątku wspólnego. Czymś innymi jest natomiast wina w rozkładzie pożycia małżeńskiego - czyli używając skrótu myślowego to z czyjej winy doszło do rozwodu. Żeby Ci to jeszcze lepiej zilustrować, posłużę się przykładem. Mąż, który zdradzał, co było wyłączną przyczyną rozkładu pożycia, równocześnie w 90% przyczynił się do powstania majątku wspólnego, natomiast małżonka, która miała odpowiednie kwalifikacje, uchylała się od podjęcia pracy, co mężowi nie przeszkadzało w trakcie trwania związku małżeńskiego. W konsekwencji chociaż do rozwodu doszło z jego winy, to i tak on będzie mógł żądać nierównych udziałów na swoją korzyść.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~kroach
+3 / 3

@Wojtek1291 co ty pier..? najczęściej popełnianym w Polsce przestępstwem jest niealimentacja, głównie przez ojców - przypadków gdy tatusiowie chcą opiekować się dziećmi po rozwodzie jest bardzo mało, bo któremu by się chciało. Najczęściej matki zostają same i same dzieci utrzymują a panowie migają sie jak mogą z błogosławieństwem społeczeństwa.Wstyd, nie gadaj o pojedynczych przypadkach ale o ogromnym braku odpowiedzialności polskich tatusiów (bo to głównie nasza, narodowa specjalność - matka polka z wywalonym jęzorem i tatuś, którego rodzicielska rola często się kończy na spuszczeniu z kija)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wojtek1291
+1 / 3

@~kroach A Ty co pier*olisz? Mój ojciec chyba nawet złotówki nie zapłacił na mnie i brata. Przez 12 lat widziałem go od święta i żyłem bez większości tego co mieli moi rówieśnicy. Nigdy nie napisałem i nie napiszę, że alimenciarzy trzeba głaskać po główkach. To przestępstwo i się za to ściga, co mam więcej zrobić? Ale to sprawa oczywista, a ja się odniosłem do tego przypadku i tu nie ma mowy o płąceniu przez gościa alimentów. Bo matka tego dziecka nie jest biedną kobietą, a poj*baną dzi*ką. Oszukała go, zmanipulowała i wrobiła, a po 3 latach mu o tym powiedziała. Badania zrobił pewnie tylko dlatego, że nie mógł uwierzyć że można być tak sku*wiałym. Oczekujecie, że będzie żył dalej z tą kobietą? Czy skoro nie chce, to niech płaci? Cały czas za błędy kobiety płaci dziecko i facet i to Wam widzę nie przeszkadza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E emiqwe
+4 / 4

Biedne dziecko ze mu się trafiła taka matka, mega współczucie dla oszukanego mężczyzny. sytuacja nie jest łatwa. Wiele emocji, wątpliwości, bólu itd całemu temu zajsciu towarzyszy. Ale uważam że tu najbardziej pokrzywdzony jest ten mężczyzna -a jego dobro się nie liczy ?jak ma teraz żyć ze świadomością ze dziecko które napewno pokochał nie jest jego ? dlaczego ma teraz na nie lozyc. w takiej sytuacji wszystko się zmienia -z miłości do wielkiej niechęci do dziecka. dzieciak zapomni a dorosła osoba ? ten ból będzie mu towarzyszył przez długie lata

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BlueAlien
-2 / 2

@emiqwe jesli je szczerze pokochal to oleje fakt ze nie on je spłodził. Zawsze moze go pokochac jak po prostu drugiego czlowieka, przywiazac sie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D deanthehunter
+4 / 4

Po moim już 15 lat nie żyjącym wujku jego niespełna sprawna na umyśle "córka" bierze rentę i brac ją będzie do śmierci. Sprawa była w sądzie zrobiono nawet testy DNA co w komunie było cholernie drogie. Jednak sąd nie wziął ich pod uwagę choć we wsi gdzie mój wujek mieszkał wszyscy wiedzieli lub podejrzewali że to ojciec dziewczyny jest ojcem jej dziecka bo ją wykorzystywał. Ch*j z sądami bo jak cie kobita puści i zajdzie w ciąże to sąd uzna że jak ma męża to na pewno on jest ojcem dziecka. Chore jak cały system sądowniczy w tym kraju.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bgt15
+2 / 2

@deanthehunter
nie sąd tak uznaje, tylko prawo a dokładnie art. 62 k.r.o. Mówiąc prościej prawo stanowi (czasami tworzy fikcję), że mąż matki jest ojcem. Wyrok Sądu może dopiero dotyczyć zaprzeczenia ojcostwa w przypadku męża matki. Więc nie wiń sądów, gdyż męża matki uznaje się za ojca dziecka nie na podstawie wyroku sądu, lecz na podstawie domniemania z art. 62 k.r.o. Ba sąd nawet nie może ustalić, że sąsiad jest ojcem dziecka, dopóki wceśniej podmiot legitymowany (ojciec, matka, dziecko lub prokurator) nie wytoczy powództwa o zaprzeczenie ojcostwa. Twoja uwaga powinna brzmieć, iż chory jest system prawa rodzinnego, z czym w pewnym zakresie można się zgodzić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D deanthehunter
0 / 0

@bgt15 ale ja ani słowa nie napisałem że mój wujek był mężem kobiety co "ma" z nim dziecko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bgt15
0 / 0

@deanthehunter
Pozwolę sobie przytoczyć zakończenie Twojego komentarza " Ch*j z sądami bo jak cie kobita puści i zajdzie w ciąże to sąd uzna że jak ma męża to na pewno on jest ojcem dziecka." Co prawda zdanie to - z uwagi na osobliwą składnię i brak interpunkcji - może sprawiać trudności interpretacyjne - to jednak wydaje się, że chodziło Ci o to, że jak żona dopuści się zdrady małżeńskiej (rozumiem, że posługując się sformułowaniem "jak cie kobita puści" - miałeś na myśli potoczny zwrot "jak się kobieta puści", inaczej byłoby bezsensu), której owocem będzie dziecko, to sąd uzna, że z faktu, że ma męża per se wynika, że mąż jest ojcem jej dziecka. Godzi się równocześnie zauważyć, że ostatnie zdanie Twojego komentarza, gdzie przedstawiasz swoją refleksję na temat wymiaru sprawiedliwości, następuje bezpośrednio po wcześniej cytowanym przeze mnie zdaniu " Ch*j z sądami bo jak cie kobita puści i zajdzie w ciąże to sąd uzna że jak ma męża to na pewno on jest ojcem dziecka." W konsekwencji przy takiej konstrukcji Twojego komentarza logiczny jest wniosek, że uzasadnieniem Twojej oceny na temat wymiaru sprawiedliwości jest fakt, że w przypadku dziecka pochodzącego z małżeństwa zachodzi domniemanie, że ojcem jest mąż matki. Dlatego Twój wniosek jest niezasadny, gdyż to nie jest kwestia uznania sądu, lecz przepisów prawa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D deanthehunter
+1 / 1

@bgt15 Weź wrzuć na luz. Chcesz błysnąć, że prawo studiujesz? Brawa dla ciebie. Super. Sukcesów w życiu i więcej napinki to chłopie do 40tki nie dożyjesz gdyż pierdykniesz na wylew albo zawał (dość popularne wśród prawników). Ja tylko przytoczyłem historię z życia wziętą, która miała miejsce w mojej rodzinie. A Ty się dopi*rdalasz do mojej składni i końcówki mojej wypowiedzi i na tym opierasz całą swoją (w sumie DWIE) wypowiedzi. Cytujesz przepisy. Brawo Ty. Spinasz się tam gdzie nie ma powodów do spinki. Jesteś aż tak sfrustrowany, że czepiasz się względnie neutralnego komentarza? Po czym czepiasz się jeszcze bardziej neutralnej odpowiedzi, która powinieneś zrozumieć jako -daj już spokój. A ty dalej brniesz w głupią i nikomu nie potrzebną dyskusję. Jakbym napisał, że to bocian jest ojcem tego dziecka a nie mój wujek to też byś mnie prostował?... Trochę więcej dystansu. Bo tylko jeden mały demot o którym ludzie zapomną za DWA dni i tylko jeden luźny komentarz ( mój), który albo ktoś przeczyta albo nie a Ty robisz z tego sensację. Jak znam "Życie na demotach" to ty dalej będziesz się spinał i próbował pokazać, że jesteś lepszy. SE bądź. Bez odbioru. A i nie poć się nad odpowiedzią, bo i tak nie mam zamiaru tego czytać. Pozdro. Bez odbioru.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 sierpnia 2016 o 1:57

P Puolalainen
+4 / 4

głupota. babka powinna zapłacić za oszukiwanie.
Szkoda też dzieciaka. Po latach dowie się, że matka manipulantka, jeden ojciec nie wie o jego istnieniu, drugi go nie chciał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 sierpnia 2016 o 12:43

avatar BlueAlien
-3 / 3

@Puolalainen z czego mu odda? ma dziecku zabrać by oddać facetowi ktory ma swoją pracę? czy kazde odszkodowanie trzeba przeliczać na pieniądze?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H Hazik
+2 / 2

@BlueAlien jak nie działa inny sposób to tak,po kieszeni jednej i drugiej,a się w końcu może nauczą czym jest zdrada.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BlueAlien
-4 / 4

Facet byl tak naiwny ze pewnie złapali by go na numer z wnuczkiem i kasą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Iorwen
+2 / 2

@BlueAlien Typowa feministka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BlueAlien
-4 / 4

@Iorwen typowa feministka? Bo uwazam ze facet sam jest sobie winien wiążąc się z wywkłoką ktorą sam sobie wybrał i biorąc z nią ślub wierząc jej na slowo ze to jego dziecko bez robienia testów?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Iorwen
+2 / 2

@BlueAlien Tak, a dziecko jest winne tego że się urodziło w tej rodzinie. Zgwałcona kobieta jest winna, że przechodziła ciemną ulicą. Zamordowana osoba ma pecha, że zdenerwowała psychola.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BlueAlien
-2 / 2

@Iorwen w takim razie zostaw otwarty dom i wyjedz na wakacje. Jak cię okradną to miej pretensje do zlodziei, ze zyją istnieją i okradają, ale do siebie ani troche, mimo ze wiesz czym grozi zostawienie domu otwartego, mimo ze masz swiadomosc istnienia zlodziei i tego ze skorzystaja z taiej okazji. Zawalanie winy za tego kto czyni zle nie spowoduje, ze nagle cofnie sie czas i wyrządzone zlo przeminie. Lepiej zapobiegać niż leczyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Iorwen
+2 / 2

@BlueAlien Ta, bratu, siostrze, matce, ojcu czy dziadkowi też nie ufaj. Żona to rodzina. Rodzina go oszukała, a rodzinie się ufa. A jak się nie ufa, to to nie jest rodzina.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BlueAlien
-1 / 1

@Iorwen ona go oszukala zanim byla jego zoną. wiec nie byla rodzina. dzieciak wtedy tez nie. bo nie jego. obcy ludzie. i tak rodzinie tez nie zawsze sie ufa. dzieci sprzadawaly rodzicow w ZSRR. brat zabijal brata dla wladzy. syn poklocil sie z matka i ją zabil, a corka ojca wrabiala w molestowanie. cuda cuda oglaszają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Iorwen
0 / 2

@BlueAlien Mówisz o czasach, w których kobiety siedziały przy garach i płodziły dzieci. To były dobre czasy. Przynajmniej nie widziabym twojej głupoty

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BlueAlien
0 / 0

@Iorwen te czasy byly dobre dla takich prymitywow jak ty. Kobieta dzis ma prawa, wiec jest 100 razy lepiej. Prawo jest dl wszystkich ludzi a nie dla wybranych. niby czemu facet mialby miec wiec praw niz kobieta i wlade nad nia? bez sensu. teraz jest lepiej. komu sie podobaly tamte prymitywne czasy jest zwyczajnie niedojrzaly chamski i glupi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Iorwen
-1 / 1

@BlueAlien Bo potem powstają takie wpadki świata jak ty

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BlueAlien
-2 / 2

@Iorwen faceci zawsze byli jedna wielka wpadką i pomylką swiata, a jakos rościliście sobie prawo do dominowania nad kobietami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Iorwen
0 / 2

@BlueAlien Bo dajecie sobą pomiatać :) Ale przynajmniej jest wielu porządnych mężczyzn, którzy pokazują kobietom gdzie ich miejsce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BlueAlien
-1 / 1

@Iorwen miejsce kobiety jest tam, gdzie ona sama sobie zażyczy :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Iorwen
-1 / 1

@BlueAlien Czyli w kuchni na smyczy. Kobiety to podludzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BlueAlien
-1 / 1

@Iorwen ty jestes podludziem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Iorwen
-1 / 1

@BlueAlien Possij :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem