@HAWAJ Pewnie byłoby sprawniej z tym prze przedrostek "hekto" jest bardzo rzadko stosowany. A jeśli już to tylko w przypadku litrów (hektolitr). A jeśli dyspozytor'ka będzie mało kumata, to za nic nie ogarnie takiego słowa :) . Chyba jednak czytelniej powiedzieć (na drodze 17, na 256 kilometrze i 300 metrach ...).
@HAWAJ
Na kolei używamy prawidłowej nazwy hektometr dla odpowiednika tego słupka. Wśród kierowców przyjęła się nazwa opisana własnymi słowami przez prekursorów i tak już zostało. Żeby nie było nieporozumień w nagłych przypadkach - lepiej dostosować się do najpopularniejszej i intuicyjnej większości (również uśrednionego poziomu wiedzy wyniesionego z podstawówek).
Jest jeszcze fajna nazwa z tym tematem związana - PIKIETAŻ (Automapa, Wikipedia i wszelkie źródła)
Jeszcze trzeba podać, w którym kierunku. Na drodze jednojezdniowej nie ma to znaczenia, ale na autostradzie lub drodze ekspresowej pomoc będzie wiedziała, którym wjazdem lepiej wjechać, żeby potem nie musieć przechodzić przez barierkę. Np. "droga S8, ten i ten kilometr, w kierunku Warszawy" lub "na północ" itp.
@nina2a Pomijajac fakt ze z rozladowanego telefonu raczej nie zadzwonisz (wiec odpada problem podawanie czegokolwiek) to z niedotykowoscia nie widze problemu. Mialem GPS Status (java) w SE Elm i wczesniejszych. Jak doswiadczysz rozladowania to masz tylko 2 opcje - albo zatrzymywac kogos kto posiada takowy gadzet albo darcie paszczy na 169.000 z nadzieja, ze jestes w zasiegu Ratownika lub dyspozytora RM. O ile posiadasz taki gadzet ;-) W obliczu zagrozenia zycia nikt nie bedzie patrzyl czy masz prawo wejsc w kanal czy nie. Jadac gdziekolwiek dobrze jest miec zaprogramowane lokalne kanaly ratunkowe w radio. A radio warto jest miec bo samo generuje sygnal i nie potrzebuje "Zasiegu". Na szczescie w Polsce miejsca z ktorych nie da sie zadzwonic na 112 sa stosunkowo nieliczne.
BTW: Ten obrazek jest nic niewarty bo na wiekszosci drog pelne oznaczenia sa albo na pelnym kilometrze albo nie ma ich wcale wiec to jest bardzo gownianie rozegrane. 2 lata temu w zime przez takie cos wrocilem sztywny do samochodu (w ktorym wcale nie bylo lepiej bo silnik zdechl) - zachcialo mi sie szukac slupka bo nie moglem dojsc do porozumienia z infolinia techniczna. Od tego czasu zwyczajnie podaje im coordy GPS siedzac w srodku.
Nie zgadzam się , ponieważ podrózowałem kiedyś drogą nr8 w stronę Kudowej i leżał gość w rowie ( pewnie nabity ) no ale zadzwonilem na 112 bo może go coś potraciło no i dzownie . A baba do mnie na okreta jaka miejsowosc jaka miejscowosc ja jej podaje ktory slupek bo mowie ze nie mijam zednej tabliczki z miejscowoscia to ona do mnie zebym sie zatrzymal i zapytal ! ale w koncu dojechalem do kolejnej wsi ... trwalo to okolo 5 minut wiec to nie jest prawda :)
o tak obrazek uratuje mi życie.. zrobi reanimację albo coś...
@henio115 W szkołach jest nauka pierwszej pomocy, na kursie prawa jazdy również. A tutaj tylko przypomnienie jak określić miejsce wypadku.
Zamiast "metrów drogi" lepiej jest użyć słowa "hektometr" (np. piąty hektometr). To znacznie ułatwia służbom dotarcie do miejsca zdarzenia.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 sierpnia 2016 o 7:44
@HAWAJ Chyba lepiej "piąty słupek"
@HAWAJ Pewnie byłoby sprawniej z tym prze przedrostek "hekto" jest bardzo rzadko stosowany. A jeśli już to tylko w przypadku litrów (hektolitr). A jeśli dyspozytor'ka będzie mało kumata, to za nic nie ogarnie takiego słowa :) . Chyba jednak czytelniej powiedzieć (na drodze 17, na 256 kilometrze i 300 metrach ...).
@HAWAJ
Na kolei używamy prawidłowej nazwy hektometr dla odpowiednika tego słupka. Wśród kierowców przyjęła się nazwa opisana własnymi słowami przez prekursorów i tak już zostało. Żeby nie było nieporozumień w nagłych przypadkach - lepiej dostosować się do najpopularniejszej i intuicyjnej większości (również uśrednionego poziomu wiedzy wyniesionego z podstawówek).
Jest jeszcze fajna nazwa z tym tematem związana - PIKIETAŻ (Automapa, Wikipedia i wszelkie źródła)
henio jest inny więc trzeba mu pojaśnić rysunek.
Jeszcze trzeba podać, w którym kierunku. Na drodze jednojezdniowej nie ma to znaczenia, ale na autostradzie lub drodze ekspresowej pomoc będzie wiedziała, którym wjazdem lepiej wjechać, żeby potem nie musieć przechodzić przez barierkę. Np. "droga S8, ten i ten kilometr, w kierunku Warszawy" lub "na północ" itp.
Z wyjątkiem autostrady A1 ona się zaczyna chyba z 3 razy proszę sobie to sprawdzić na Śląsku są chyba z 3 zerowe kilometry
a nie prościej pozycja gps którą każdy ma nawet w komórce?
Podaj tą pozycję z rozładowanego albo niedotykowego telefonu
@nina2a Pomijajac fakt ze z rozladowanego telefonu raczej nie zadzwonisz (wiec odpada problem podawanie czegokolwiek) to z niedotykowoscia nie widze problemu. Mialem GPS Status (java) w SE Elm i wczesniejszych. Jak doswiadczysz rozladowania to masz tylko 2 opcje - albo zatrzymywac kogos kto posiada takowy gadzet albo darcie paszczy na 169.000 z nadzieja, ze jestes w zasiegu Ratownika lub dyspozytora RM. O ile posiadasz taki gadzet ;-) W obliczu zagrozenia zycia nikt nie bedzie patrzyl czy masz prawo wejsc w kanal czy nie. Jadac gdziekolwiek dobrze jest miec zaprogramowane lokalne kanaly ratunkowe w radio. A radio warto jest miec bo samo generuje sygnal i nie potrzebuje "Zasiegu". Na szczescie w Polsce miejsca z ktorych nie da sie zadzwonic na 112 sa stosunkowo nieliczne.
BTW: Ten obrazek jest nic niewarty bo na wiekszosci drog pelne oznaczenia sa albo na pelnym kilometrze albo nie ma ich wcale wiec to jest bardzo gownianie rozegrane. 2 lata temu w zime przez takie cos wrocilem sztywny do samochodu (w ktorym wcale nie bylo lepiej bo silnik zdechl) - zachcialo mi sie szukac slupka bo nie moglem dojsc do porozumienia z infolinia techniczna. Od tego czasu zwyczajnie podaje im coordy GPS siedzac w srodku.
Szkoda tylko, że większość słupków numer drogi posiada tylko na tym pierwszym rozpoczynającym kolejny kilometr.
Lepiej zadzwonić i powiedzieć, że gdzieś jest bomba, to szybko Cię znajdą.
Nie zgadzam się , ponieważ podrózowałem kiedyś drogą nr8 w stronę Kudowej i leżał gość w rowie ( pewnie nabity ) no ale zadzwonilem na 112 bo może go coś potraciło no i dzownie . A baba do mnie na okreta jaka miejsowosc jaka miejscowosc ja jej podaje ktory slupek bo mowie ze nie mijam zednej tabliczki z miejscowoscia to ona do mnie zebym sie zatrzymal i zapytal ! ale w koncu dojechalem do kolejnej wsi ... trwalo to okolo 5 minut wiec to nie jest prawda :)