Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
784 801
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
K Kozdual
+3 / 23

Twój demot nie ma sensu, jeśli kogoś stać żeby nosić to co mu sie podoba, to niech tak robi, to czy ubierze buty za 120 czy 450 zł to całkowicie nie twój interes

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar KapitanHerbata
+3 / 5

@grimes XD prawda, ludzie często używają tego argumentu. Stwierdzisz, że liczba 10 jest większa niż 7 to od razu rzuci się jakiś matematyk z pianą na buzi i krzyknie "hu*u to nie twój interes, zostaw te biedne liczby!!!". Nazwę to argumentem Ad Negotium (negotium = interes, sprawa)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar grimes
+7 / 19

Bill Gates ma zegarek za bodajże 40$, cukierberg ubiera się codziennie tak samo, Steve Jobs też ubierał się tylko w czarną koszulkę i jeansy. Milionerzy żyją często skromnie. 80% milionerów wozi się pick'upem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P par00wka
+34 / 40

bzdura,to sa informatycy a oni zawsze wygladaja tak samo

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar solarize
+16 / 18

@par00wka Bo mogą. Milionerzy którzy są aktorami, piosenkarzami, sportowcami zarabiają swoim ciałem i muszą się ludziom podobać. Milionerzy-informatycy mogą to mieć gdzieś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar grimes
+1 / 1

@par00wka Wymieniłem akurat informatyków, ale sporo milionerów przedsiębiorców żyje normalnie. Bogacze w lambo którzy szastają hajsem to tylko u dzieci na klipach popowych, rzeczywistość wygląda inaczej. Na przykład Kamil Cebulski ubiera się tylko w zielone koszulki http://m.natemat.pl/a5149f5414ce75f8e5d533dbdb79bbaf,640,0,0,0.jpg

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 października 2016 o 14:57

avatar kondon
+1 / 1

Chodzi o to, żeby nie "zużywać" mózgu. Mając codziennie do podjęcia kilkadziesiąt mało istotnych decyzji, jak np. w co się ubrać, co zjeść, tracimy na nie energię, która może przydać się w pracy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Soul_shade
+4 / 4

@grimes aż dziw, że nie padło to od ciebie, no ale ktoś musi. Milionerzy i miliarderzy ubierają się zwyczajnie, właśnie dlatego są tak bogaci. Owszem, żyją dość wystawnie, ale nie przesadnie. Bo obniżanie kosztów to podstawy ekonomii. Ktoś tu wspomina o aktorach, piosenkarzach, sportowcach... Polecam przyjrzeć się lepiej. Część owszem, jest bogata ale tylko dlatego, że nie mają czasu wydawać pieniędzy, które zarabiają, bo są zbyt pochłonięci pracą. Większość z pozostałych wcale tak bogata nie jest. Zarabiają ogromne sumy. I nie mniejsze wydają. Żyją wystawnie, ale po zakończeniu karier tak kolorowo nie jest. Pchają się gdzie się da, byle zarobić solidne pieniądze na utrzymanie, bo rozpuścili wszystko. Ze sportowców świetnym przykładem jest geniusz zwany Ronaldinho. Zarabiał krocie. I wszystko przehulał, a potem tułał się (i robi to po dziś dzień) po małych klubikach, z legendy stając się kimś, kogo ludziom szkoda... Polscy celebryci na imprezach rzucają się wprost na jedzenie, bo normalnie na takie ich nie stać mimo, że zarabiają więcej niż przeciętny Polak. A najlepiej to widać na przykładzie wygranych na loteriach, gdzie ludzie często z milionerów stawali się ledwie wiążącymi koniec z końcem i zadłużonymi po uszy. Bo nie tylko trzeba umieć zarobić, ale i rozsądnie wydawać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar grimes
+1 / 1

@Soul_shade Święte słowa. Ludzie nie rozumieją, że nie każdy może być bogaty. Do tego trzeba mieć łeb.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+1 / 1

@grimes gdybym ja wygrał X milionów na loterii to zrobiłbym coś takiego - wrzucił ten hajs na lokatę i żył z procentu. Może to ekonomicznie nie najlepsze rozwiązanie ale z drugiej strony to chyba najlepsze co ktoś bez wiedzy ekonomicznej może zrobić :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar grimes
0 / 0

@rafik54321 Najlepszym rozwiązaniem byłoby się spytać co masz zrobić z tym hajsem, ludzi, którzy tę wiedzę mają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@grimes z tym nie każdy ma dostatecznie dużo inteligencji i zdolności umysłu aby pojąć rady takich ludzi :/ . Nie mówię o tym, że ludzie są po prostu debilami, ale o tym, że nie każdy jest wyjątkowo inteligentny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M maryjuszpitagoras
0 / 0

@grimes Ludzie żyjący z popularności muszą być zauważalni bo na tym polega ich zarobek. Bill czy Steve nie muszą tego robić bo to nie jest im potrzebne do odniesienia sukcesu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+8 / 12

Jest tez opcja,ze sa to produkty tak drogich marek, ze zwykli ludzie po prostu nie kojarza znaczka. druga sprawa, porzadne markowe wytrzyma dluzej(a jak nie wytrzyma to sa 2 lata gwarancji).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Livanir
+6 / 12

@Xar NO tak. Jedna para butów za 500 zł wytrzyma dłużej niż 10 par za 50? Mam troche inne doświadczenia niż ty. A reklamacje to już inna sprawa- nie raz się słyszy, ze nie chcieli przyjąć do reklamacji butów do biegania, bo uwaga, śmiało się w nich chodzić a nie biegać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~mnmnkn
-1 / 5

@Xar chcesz mi powiedzieć że buty za 500 pln wytrzymają dłużej niż 5 par butów po 100 pln? Możemy się nawet założyć. Ja wyberam, oki?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+3 / 5

Zdarzaja sie buty za 50zl ktore wystarczy ze zamokna i smierdza tak niemilosiernie, ze trzeba je wywalic. Mi sie kilka lat temu zdarzyla taka sytuacja i od tamtej pory kupuje tylko orginalne ktore sa na 2-3 sezony(a nie dbam o nie w ogole wiec wymiana jest przewaznie dlatego, ze je porysuje albo cos takiego)I wtedy mozna nawet 1000zl wydac na buty, ale nie bedzie mozna ich wyprac ani wyjsc w nich gdy pada. Jaki to ma sens? mnmnkn budy za 500zl moga byc na wiele lat. Moj wojek ma adidasy z lat 90 i nadal w nich chodzi. Fakt faktem,ze dba o nie, ale nadaja sie do uzytkowania na dzialke czy rower.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~mnmnkn
+1 / 7

@Xar @Xar pierdzielenie o szopenie, 'dbać o buty z lat 90', w butach się chodzi a nie o nie dba, chodzę codziennie do pracy w tzw 'trzewikach'. Robie 10km dziennie, ważę 110kg wzrost 195.(ważne dane, bo są tu siły które działają na buty) Kupowałem już buty z różnych półek cenowych za 400, 300, 200, 100, 70? Starałem się wybrać ... Moje wnioski są takie jak powyżej. Wytrzymałość tych butów była prawie całkiem przypadkowa, no może te za 400 wytrzymywały rok a te za 100 pół roku. Tak buty za 400 nie wytrzymały nigdy 2 lat, no chyba że chodziłem w nich na wesela i do kościoła do którego prawie nie chodzę. Moja matka ma buty o 5 lat bo ma 5 par i chodzi ćwierć tego co ja i kupuje buty na targowisku od wietnamców za 20-30 pln. Dla niej 50 pln to już drogi zimowy bucik. Wniosek? Tańsze buty śmierdzą krócej... Tak jakbym kupił buty za 30 pln to miałbym je tydzień bo by się rozleciały, poniżej pewnego progu nie schodzę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
+1 / 1

@Livanir Zależy, czy za te 500 kupujesz porządne buty, czy pierwsze lepsze "bo marka". Z mojego doświadczenia i przy mojej ilości chodzenia to pojedyncze marki butów są "dobre". "Dobre", czyli chodzę w nich 2-3 lata, albo nawet i więcej - każde z nich kosztowały 300-350 zł. Natomiast te kupowane za 50-100 złotych wytrzymywały miesiąc-dwa. To jednak bardzo duża różnica. Są też koszulki, za które płaciłam 80 zł i długo nie traciły swojej formy i koloru, są takie za 20, które ubrać mogłam maks 5 razy - bo się rozpadały.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Livanir
0 / 0

@Cascabel To ja miałam inaczej. Kupiłam sukienkę za 250zł, nie jakieś popularnej marki, a ubrałam ją 2 razy i zaczęły nitki wychodzić, za to z sukienki za 45 jakoś kilka razy więcej byłam. A co do butów też miałam podobnie, desanty (które podobno powinny byś dobrymi butami) pomimo tego, ze dbałam o nie, wytrzymały tylko 6 miesięcy, a np. sandały za 30 zl wytrzymały mi dwa lata i tylko lekko podeszwa się odkleiła z przodu. Tak naprawdę nie jesteśmy w stanie przewidzieć czy nie trafimy na wadliwy produkt.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
+1 / 1

@Livanir Nie jesteśmy. Chciałam jednak zauważysz, że porównałaś dwa zupełnie inne typy obuwia, dostosowane też do innych warunków atmosferycznych: weź pod uwagę że sandały (podobnie jak klapki zresztą) ogólnie są tańsze i też mam takie, co kosztowały niedrogo, a noszę je od lat. W moim porównaniu z kolei chodzi o jeden typ butów: skórzane, wiązane, kończące się przed kostką, o elastycznej podeszwie, użytkowane przez tą samą osobę i w identycznych warunkach (wiosenno-jesienne obuwie). A sukienka: stawiam, że kwalifikuje się do "pierwsze lepsze, bo marka, więc narzucamy cenę". Za 250 złotych to kupuje takie, które noszę latami przy różnych okazjach - i nie są w ogóle zniszczone. Niestety: pierwsze na co patrzę podejmując decyzję, to materiał i jakość wykonania. O ile dostaniesz beznadziejnie wykonane ubrania za duże pieniądze, o tyle - nie dostaniesz dobrych jakościowo ubrań za małe pieniądze (wyjątkiem może są second hand'y)...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 października 2016 o 20:49

avatar rafik54321
0 / 0

@Xar fakt, najtańsze buty potrafią się rozlecieć po chwili, jednakże czy buty za 300-400zł są lepsze? Kumpel kupował adidasy (markowe) za taką właśnie sumę (dokładnie 359zł). Wytrzymały mu półtorej roku :/ . Potem odeszła podeszwa. Reklamacji nie uwzględniono. Osobiście kupiłem buty skórzane NO NAME, jednakże patrzyłem na to aby podeszwa była porządnie szyta, a skóra była prawdziwa. Wydałem 130zł. Mam je trzeci rok i jeszcze nie są w najgorszym stanie :) .Cena nie zawsze równa się jakość :) . Cena zawsze równa się marka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 października 2016 o 21:18

N Neodot
0 / 0

@Livanir: Kupowałem buty po 100zł. Rozpadały się w przeciągu tygodnia-dwóch normalnego użytkowania. Kupowałem buty z tej samej kategorii, ale po 300-400zł (Salomon). Wytrzymały jakieś 10 lat ciurania 365dni w roku, bo były ciepłe w zimie i oddychały w lecie. Po tych 10 latach były dalej całe, tyle tylko, że w pośpiechu przyjeżdżając z jednego wyjazdu i jadąc na drugi tego samego dnia zapomniałem o nich i zostawiłem wilgotne w folii na kilka dni. Dopadła je pleśń, grzybicy mieć nie chciałem, więc musiałem wyrzucić. Obstawiam, że wytrzymałyby jeszcze drugie tyle, gdyby nie ten błąd. Jest wiele dziedzin, w których można oszczędzić, ale najoszczędniejszym sposobem na kupowanie butów jest kupienie porządnych, ale rzadziej. Byle były faktycznie porządne, a nie tandeta tylko z drogą marką (Adidasy moja żona rozwala w 3 miesiące, New Balance wytrzymały u niej 3 lata, cena podobna).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~BPRa
+7 / 7

Biednych, drogi pismaku, nie stać na tanie rzeczy,,,

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zimnylech
+3 / 7

Tak się właśnie powiększa majątek, na niewydawaniu kasy na głupoty, proste.
Wiadomo że jak ktoś zarabia miliony to raczej taka oszczędność jest znikoma ale w codziennym życiu? zbierać na buty za 450 zł a można by było kupić sobie za 120 i zabrać drugą połówkę gdzieś na weekend lub odkładać sobie na koncie i później kupić sobie np. rower dobrej klasy który można już podpiąć pod "majątek"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wokal
+2 / 2

Fakt, gdy widzę ludzi kupujących non-stop nowe ciuchy (czy na pewno 9 krawat i 8 koszula kupiona w tym roku jest niezbędna), to zastanawiam czy naprawdę ich potrzebują i nie lepiej aby odłożyli kasę i kupili sobie coś konkretnego. Z drugiej strony należy wyglądać się czysto, schludnie, modnie i gustownie, a to wymaga okresowych zakupów. Trudno iść na spotkanie biznesowe w niemodnym krawacie, garniturze z matury i butach za 20 zł. Jeśli chodzi o buty to niestety dobre skórzane buty kosztują kilkaset złotych, ale są trwałe i elegancko wyglądają. Kolejna sprawa, że droższe ubranie jest wykonane z lepszych materiałów (bawełna, skóra, etc.) i zdrowiej się je nosi. Oczywiście jak się poszuka to można kupić ładne, modne ubranie za rozsądne pieniądze np. w trakcie promocji czy wyprzedaży. Prawdą jest jednak, że "biednych nie stać na kupowanie tanich rzeczy". W zakupach i dbaniu o wygląd należy zachować zdrowy umiar.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
+1 / 1

@wokal Wiesz, są osoby, które kupują nowe ciuchy non stop, bo są niezdarni. Jak np. mój tata - tu koszulę przypali o świeczkę...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Grimeskutas
0 / 0

Ten drugi ma kobietę, wydała wszystko za niego wiec nie ma się co dziwić :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar alewis8
+1 / 1

Nie, bogaci wydają kupę kasy ale się z tym nie muszą obnosić. Pierwsza zasada nieprzyzwoicie drogich butików: najwięcej kasy zostawiają ludzie "skromnie" ubrani. Wypindrzona pańcia "ąę" przychodzi tam się pokazać ale nic nie kupi. Za to dziewczyna w dresowych spodniach i luźnej bluzie wejdzie, nakupi towaru za 3000 i wyjdzie jakby nigdy nic. Bo ona przychodzi tam co miesiąc na zakupy i nie musi nikomu niczego udowaniać ani się pokazywać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Kasztan528
+1 / 1

A co to za roznica jak sie ubieraja? Skoro go stac by sie ubierac za jakies 1000zl to nie jest taki biedny. Jak jestes bogaty to nie patrzysz na ceny tylko czy ci sie podoba.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S snap171
0 / 0

Autor oryginału (i reposter też) chyba nie ogarnia różnicy między bogaty a bogaty i znany. Ci drudzy rzeczywiście nie muszą niczego udowadniać bo są znani. Bogaty ale nieznany człowiek też nie musi ale to robi - żeby stać się znanym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E emiqwe
+1 / 1

nie zgadzam się. ludzie bogaci (nie tzw nowobogadzcy .) kupują drogę rzeczy bo zwyczajnie ich na to stać ale nie obnoszą się z tym bo to dla nich coś normalnego

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PanJanuszTracz
-1 / 1

fajnie, szkoda ze kobiety tak nie myślą :( , dla nich i tak biedny będzie ten skromniej ubrany zawsze

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R razi
0 / 0

Te ciuchy tylko na takie tanie wyglądają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~jarass92
+1 / 1

Tyle ze jak ja nic nie osiagne wiecej i to raczej pewne bo nie otworze firmy ktora bedzie miala Bog wie jakie dochody to chce chociaz ladnie wygladac, na to akurat mnie stac bo chaty to se za 5 milionow dolarow nie kupie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Gość994
0 / 0

Tanie jest dla bogatych. mnie nie stać żeby kupować co pół roku nowy telewizor 46cali za 999zł, bo się wiecznie psują...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~sardynka27
0 / 0

pie........nie głupot

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kalsk
0 / 0

Biedny lubi świrować na co go stać i czasem nawet nie stać, bogaty świrować nie musi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~wqerqwerr
0 / 0

par00wka bzdura, nie zawsze ja osobiscie zmieniam ciuchy srednio raz w tygodniu, ale fakt, ubieram sie glownie w 4-5 bluz, 6 koszulek, 3 pary spodni i 2 pary butów, choć ciuchów mam więcej to mam swoje ulubione i w nie się ubieram. Pasek lotniczy, patriotyczna koszulka i patriotyczna bluza + czarne lub jeansowe spodnie ewentualnie złoto-brązowe spodnie + koszulka z hard rock cafe to moje ulubione ciuchy :) a oryginalne adidasa, nike nie nike leżą już któryś rok w szafie...

grimes nie cukierberg tylko Zuckerberg, poczytaj trochę na sieci zanim napiszesz głupotę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem