Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
154 174
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Antymonachomachia
+11 / 11

można się programować i wyrabiać dobre nawyki.. ale to ciężka sztuka

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar HayDn
+2 / 2

@Antymonachomachia Tak, efekt Pawłowa - autotresura. Może jestem wyjątkiem podatnym na manipulację i autosugestię, ale mi to przychodzi łatwo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~tamdadam
+8 / 8

Na podświadomość też można wpływać. Co nie znaczy że trzeba, jest wybór.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
X xlaw
+2 / 2

Podświadomość reaguje na odpowiedni odzew świadomości, trzeba tylko znać mechanizm działania umysłu subiektywnego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kontrowersyjny
-3 / 3

kupuję chleb a nie zdrowy chlebek od Polskiego dostawcy, kupuję szampon, a nie markowy szampon 5 gwiazdek firmy tej i tej,

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Pergamin
0 / 2

Podświadomość nie ma nic do gadania o ile człowiek jest świadomy. Należy jednak zwrócić uwagę, że 99,9% ludzi znajduje się w sferze nieświadomości (Nie mam tu na myśli podświadomości, czy pozornego stanu świadomości, czyli poruszania się i wykonywania tego co nazywamy życiem.) Skoro jesteśmy nieświadomi to podświadomość ma pełne pole do popisu i robi co tylko jej się podoba.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Albiorix
+1 / 1

@Pergamin pitolenie i wywyższanie się na podstawie wyzsanych z palca danych. Co to dokładnie znaczy "znajduje się w sferze nieświadomości"? Co to dokładnie znaczy "pozorny stan świadomości"? Jak rozróżnić stan pozorny od niepozornego? Takie wmawianie sobie że jesteśmy lepsi bo gdzieś tam w środku myślimy trochę inaczej. Nie ma tak łatwo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Pergamin
0 / 0

@Albiorix Pisząc odpowiedź do ciebie zwrócę uwagę, że wiedza, którą stosowałem pisząc post wyżej i odpowiedź do ciebie nie jest wiedzą z zakresu psychologii. Nie jest też to wiedza cywilizacji zachodniej, a pochodzi ona z dalekiego wschodu. Czyli pisząc, że 99,9% ludzi jest w stanie nieświadomości (Sferze) nie są danymi wyssanymi z palca, bo osoba nieświadoma nie jest w stanie przebudzenia, potocznie zwana stanem buddy. Czyli osoba nieświadoma to osoba, która nie jest oświecona, potocznie buddą, choć każdy z nas buddą jest, tylko jest tego nieświadomy. Żeby być świadomym, wyrwać się z pozornej świadomości, należy osiągnąć oświecenie, a te według różnorakich nauk można osiągnąć na różne sposoby np: medytację, jogę, czy uważność. Kiedy nie jesteśmy w stanie świadomości (oświecenia) tak na prawdę nie żyjemy, umysł kieruje naszym życiem (Umysł to nie mózg), charakter i światopogląd, które są tylko pozornie naszym prawdziwym ja, a to jest ego, które do świadomości nie należy. Ogółem to trochę skomplikowane...Jeżeli będziesz miał pytania to odpowiem według swojej najlepszej, ale skromnej, wiedzy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Albiorix
0 / 0

@Pergamin Wschodnia definicja oświecenia tak bardzo nie przystaje do zachodniej że powinno się używać innego słowa. Zachodni człowiek oświecony powinien być wszechstronnie wykształcony, otwarty poznawczo, pisać i mówić coś mądrego, dołożyć swoją cegiełkę do rozwoju filozofii, kultury lub nauki. A nawet wtedy będziemy ostrożni z nazywaniem go tak. Zachód ma swoje tradycje monastyczne, swoich mnichów, pustelników, mistyków, których codzienne modlitwy i kontemplacja pod względem wpływu na pracę mózgu zapewne działają podobnie jak medytacja - ale nie nazywamy ich oświeconymi. To po prostu tragiczny błąd w tłumaczeniu że nazywamy oświeconymi ludzi za to że potrafią długo siedzieć bez ruchu ale tylko jeśli pochodzą z odpowiedniej części świata.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Pergamin
0 / 0

@Albiorix Oświecony człowiek nie siedzi bez ruchu. Budda Gautama nauczał przez blisko 40 lat od swojego oświecenia. Chrystus, choć nie należy do kultury daleko wschodniej niewątpliwie też należy do grona oświeconych i też nauczał. Obydwaj wnieśli ogromny wkład w filozofię i kulturę świata na ponad dwa tysiąclecia i ich wpływy cały czas oddziałują. Wciąż też pojawiają się kolejnie nauczyciele - buddowie i nie siedzą oni całymi dniami lecz nauczają. Część kultury wschodu jest związana właśnie z nimi. Poza tym, chciałbym zwrócić uwagę na pewną subtelną różnicę, otóż medytacja, która zmienia sposób pracy mózgu, nie doprowadza sama w sobie do oświecenia, więc mnichów i pustelników nie można nazwać ludźmi oświeconymi, takie osoby wręcz mogą mieć trudności żeby to oświecenie osiągnąć bo się ograniczają, oni trzymają swój umysł na wodzy, a powinni go "roztopić". Tego roztopienia też nie należy brać dosłownie, nie chodzi o zidiocenie, ale osiągnięcia nowego poziomu percepcji, właśnie z powodu nieskrępowanej niczym świadomości. Zwróciłbym też uwagę na samo słowo oświecenie, na które i ty zwróciłeś uwagę. Ludzki język jest naszym największym wynalazkiem/odkryciem, ale i ograniczeniem. W naszym, logicznym, zachodnim języku trudno znaleźć odpowiednie słowo na określenie osoby oświeconej, na którą na wschodzie takie określenie jest.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Albiorix
+1 / 1

Podświadomość i świadomość to jeden mechanizm. Różnica polega na tym, że świadomość to ta jego część o której możesz opowiedzieć psychologowi. Np kiedy zdasz sobie sprawę że boisz się pająków, podświadomy strach przed pająkami staje się uświadomionym strachem przed pająkami. Odrobina zastanowienia nad sobą, swoimi uczuciami i motywacją i nagle tajemnicze pokłady pokłady sprawiające że robisz coś i nie wiesz czemu - przestają być tajemnicze i podświadome.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 października 2016 o 18:13