@Ewlak Co w tym złego, że zmienił zdanie pod wpływem zmian? Gimnazja już się rozwinęły i przyjęły. Co zrobić teraz z tymi budynkami? Nie idzie ich przerobić na cokolwiek w obecnym stanie, przebudowa konstrukcji byłaby bardzo kosztowna. Co zrobić z częścią nauczycieli? Co zrobić ze wszystkimi podręcznikami? Co zrobić z podstawą programową? Minęło 17 lat, już widzę jak wszyscy przez taki czas będziecie mieli identyczne poglądy, żeby ktoś wam czasem nie wytknął niekonsekwencji za 20 lat.
To zupełnie tak, jak oberprezes Wolski, Jarosław Kaczyński - jak wprowadzali gimnazja - był za (podobnie jak np. Maciorewicz) - ich głosowanie w linku poniżej, a dziś, po wydaniu miliardów na skuteczną zmianę - znów jest za - tym razem likwidacją gimnazjów i chce za miliardy przywracać stan poprzedni, jak za komuny. Dobra (?) zmiana. http://img4.imagetitan.com/img.php?image=14_screenhunter_149oct.1014.00.jpg
Zmiany nie sprzyjają edukacji i nigdy nie sprzyjały. Prawie wszystkie zmiany są robione pod publike. Dziecko idąc do 1 liceum nie wie na jakich zasadach, z jakiej podstawy programowej będzie zdawało maturę i czy nie przyjdzie jakiś poseł jedynej słusznej partii i nie przedstawi projektu ustawy likwidującej maturę. W gimnazjum nauczyciele nie wiedzą czego uczyć , bo co roku jakaś zmiana. Nikt się nie przejmuje dziecmi. Tylko politycy i ich demagogia się liczy.
Obieg pieniądza… Polska się kręci… przy każdym następnym obrocie coraz mniej normalnych Polaków zostaje… a coraz więcej niepełnych ludzi lub tego... co biolodzy człowiekiem nie nazwą… uniwersytety, politechniki przekształcone zostaną na placówki dla upośledzonych
Czyli jest za tym aby przestać w końcu stawiania na głowie systemu edukacji pod hasłem "dogłębnej reformy". Bo lepiej nie będzie od tej pierestrojki ale wszyscy poniosą koszty kilkuletniego burdlu organizacyjnego.
Bawią mnie przypadkowe osoby, których argumentem jest "spadek poziomu edukacji" nie mające z oświatą nic do czynienia. Nie ma czegoś takiego jak spadek poziomu edukacji To program jest ciągle zmieniany a szkoła nie ma znaczenia. Co roku wprowadzają niepotrzebne poprawki i, podręczniki albo wykrajają cześć materiału i przekładają do innego rocznika. TO powoduje chaos a nie gimnazja. Proszę nie obstawać przy dłuższych podstawówkach tylko dlatego, że sami szliśmy tym tokiem nauczania. Czasy się zmieniły i powie tak większość osób pracujących w gimnazjum i podstawówce.
bo nie można tak sobie zmieniać systemu oświaty gdy się podoba. Zatrudnienie, podręczniki, system, ludzie są w cyklach, w klasach, nauczyciele są wykształceni w konkretnych kierunkach. Myślcie szerzej!
Zawsze przeciw gwałtownym zmianom w edukacji. Logiczne, spójne, konsekwentne
@Ewlak Lewica (Hitler, Stalin a później Jaruzel) tylko wysyłali intelektualistów do obozów, czy to w głąb niemiec czy na syberię.
@Ewlak Co w tym złego, że zmienił zdanie pod wpływem zmian? Gimnazja już się rozwinęły i przyjęły. Co zrobić teraz z tymi budynkami? Nie idzie ich przerobić na cokolwiek w obecnym stanie, przebudowa konstrukcji byłaby bardzo kosztowna. Co zrobić z częścią nauczycieli? Co zrobić ze wszystkimi podręcznikami? Co zrobić z podstawą programową? Minęło 17 lat, już widzę jak wszyscy przez taki czas będziecie mieli identyczne poglądy, żeby ktoś wam czasem nie wytknął niekonsekwencji za 20 lat.
To ma sens. Lepiej czegoś nie zaczynać, a jak już się zaczęło to wycofać się to nie zawsze jest dobrze.
To zupełnie tak, jak oberprezes Wolski, Jarosław Kaczyński - jak wprowadzali gimnazja - był za (podobnie jak np. Maciorewicz) - ich głosowanie w linku poniżej, a dziś, po wydaniu miliardów na skuteczną zmianę - znów jest za - tym razem likwidacją gimnazjów i chce za miliardy przywracać stan poprzedni, jak za komuny. Dobra (?) zmiana. http://img4.imagetitan.com/img.php?image=14_screenhunter_149oct.1014.00.jpg
@tytusz Tyle górują nad lewicą, że nie chorują na homoseksualizm.
Nie ma to jak wyrwać coś z kontekstu co mały rozumku ?
Zmiany nie sprzyjają edukacji i nigdy nie sprzyjały. Prawie wszystkie zmiany są robione pod publike. Dziecko idąc do 1 liceum nie wie na jakich zasadach, z jakiej podstawy programowej będzie zdawało maturę i czy nie przyjdzie jakiś poseł jedynej słusznej partii i nie przedstawi projektu ustawy likwidującej maturę. W gimnazjum nauczyciele nie wiedzą czego uczyć , bo co roku jakaś zmiana. Nikt się nie przejmuje dziecmi. Tylko politycy i ich demagogia się liczy.
Jest praktyczny. Zawsze na stołku. Kiedyś podawali jego pensję z ZNP, jest o co dbać.
A Broniarz sam zlikwidował swoją uczelnię i sprzedał "lokalizację" innej uczelni
Obieg pieniądza… Polska się kręci… przy każdym następnym obrocie coraz mniej normalnych Polaków zostaje… a coraz więcej niepełnych ludzi lub tego... co biolodzy człowiekiem nie nazwą… uniwersytety, politechniki przekształcone zostaną na placówki dla upośledzonych
Mówcie co chcecie, ale ja go rozumiem. Po co nam te zmiany? Po co generować koszty, wprowadzać zamieszanie?
Czyli jest za tym aby przestać w końcu stawiania na głowie systemu edukacji pod hasłem "dogłębnej reformy". Bo lepiej nie będzie od tej pierestrojki ale wszyscy poniosą koszty kilkuletniego burdlu organizacyjnego.
Bawią mnie przypadkowe osoby, których argumentem jest "spadek poziomu edukacji" nie mające z oświatą nic do czynienia. Nie ma czegoś takiego jak spadek poziomu edukacji To program jest ciągle zmieniany a szkoła nie ma znaczenia. Co roku wprowadzają niepotrzebne poprawki i, podręczniki albo wykrajają cześć materiału i przekładają do innego rocznika. TO powoduje chaos a nie gimnazja. Proszę nie obstawać przy dłuższych podstawówkach tylko dlatego, że sami szliśmy tym tokiem nauczania. Czasy się zmieniły i powie tak większość osób pracujących w gimnazjum i podstawówce.
bo nie można tak sobie zmieniać systemu oświaty gdy się podoba. Zatrudnienie, podręczniki, system, ludzie są w cyklach, w klasach, nauczyciele są wykształceni w konkretnych kierunkach. Myślcie szerzej!