Czy piekielne historie przytrafiają się tylko politycznie poprawnym lewakom czy tylko oni tracą czas by pisać te farmazony, by pokazać jak "Polska to zły kraj", nie wstając od swoich biurek?
Politycznie niepoprawnym prawakom też się przytrafiają piekielne historie, ale oni udają, że wszystko jest ok, by wyglądało, że w kraju nie ma żadnych problemów.
Pan z opowieści o przychodni, grypie to jednak burak. Rozumiem, że jako krwiodawca ma pierwszeństwo, ale nie daje mu to żadnego prawa oceniania czy ktoś inny przyszedł do przychodni z błahostką czy nie. Dla innych jego grypa (a może zwykłe przeziębienie) jest nie warte zawracania głowy lekarzowi.
2. Co z tego, że gościu "honorowy" krwiodawca, skoro nie potrafi szanować ludzi? Nie wie, że starsi ludzie często chorują? Zwykły palant. Poza tym skąd wiedział, co na niego mówią, skoro w tym czasie siedział w gabinecie? Widać, że koleżka oddaje krew tylko po to, żeby wchodzić bez kolejki.
niektórzy w tych opowieściach pokazują swoje ograniczenie umysłowe :)
co do pierwszej kobiety współczuję utraty włosów, domyślam się że chłostała kogoś z tyłu nimi i ten ktoś mając zły dzień nie wytrzymał, jednakże jeśli nie zwrócił jej uwagi kilkakrotnie to zachował się jak prostak i to tylko on jest palantem, sam z 20 parę lat temu w podstawówce koło 4-5 klasy obciąłem znajomej kitę ;P jednakże było to na zajęciach plastycznych układanie mozaiki z wycinanek, a ona bezczelnie machała mi kitą po ławce (siedziała przede mną) rozwaliła mój projekt z 10x i tyle samo razy zwracałem jej uwagę by nie machała tak tą kitą (panienka ofc uznała że jej włosy to nie moja sprawa) to był jej błąd nie musiałem nawet szukać nożyczek bo miałem je już na ławce kitkę obciąłem w połowie co by do ławki nie dosięgała tylko ni mniej ni więcej. Koleżanka zrobiła standardowy ruch głową jak wcześniej co by zatrzepotać kitą, brak efektu... to kolejne 3x machnęła i nie wiem czy czuła różnicę czy dziwiła się czemu nie protestuje i nie naskakuje na nią odwróciła się a ja z szerokim uśmiechem oddałem jej kitkę, szok niedowierzanie i oczywiście złość, coś tam krzyczała, ba darła się na mnie :D a ja spokojnym tonem jak gdyby nigdy nic odpowiedziałem: "słuchaj Twoje włosy to nie moja sprawa" oczywiście wylądowałem na dywaniku u dyrki. po weekendzie przyszła w nowej fryzurze i muszę przyznać że z kitami była ładna ale w tej nowej fryzurze to przykuwała wzrok ;) nie tylko mój ;) latała za takim jednym gościem z równoległej klasy a on nie zwracał na nią nawet uwagi, w nowej fryzurze od razu się nią zainteresował, 2 dni później jeszcze mi za to podziękowała xD
------------kamileo123456--&--Michał --------- kto nie szanuje ludzi? że starsi ludzie chorują wiedzą wszyscy ale że mohery bywają w przychodni nieraz po 2-3x w tygodniu też większość wie. Właśnie przez takie baby co zapisują się w kolejkę nie bo coś im dolega ale że mogą spotkać kogoś i sobie poplotkować, tworzą się kolejki do lekarzy pierwszego kontaktu. robiłem za posłańca pomiędzy ciotką (lekarz pierwszego kontaktu) a mamuśką (przełożona w innym współpracującym szpitalu) bywałem tak 2-5 razy w tygodniu przez okres 7 miesięcy, jednego babsztyla widywałem zawsze tak jakby tam mieszkała pod gabinetem reszta się wymieniała ale były minimum 2x w tyg każda! kiedyś się ciotki zapytałem co one takie schorowane, przewróciła tylko oczami i stwierdziła że powinna zapisać je do lekarza specjalisty (psychiatry) bo dostając leki na 2 tygodnie ta przychodzi następnego dnia i mówi ze nadal nie pomogły. ogólne dolegliwości z którymi przychodzą to: senność, czują się słabsze bo jeszcze kilka lat temu nie męczyły się jak sprzątały w domu, katar, kaszel, swędzenie łokcia od rana to przyszła 2h później dowiedzieć się czy to nic poważnego... no po prostu istny kabaret. W przychodni można w prosty sposób stwierdzić kto przyszedł na "rutynową" kontrolę kogo coś boli, kto ma wysoką temp etc. jak mógł słyszeć? proste takie babcie nie zaczynają gadać jak ktoś już sobie pójdzie one mówią o kimś nawet jak ten ktoś stoi nad nimi... nie przejmują się tym. Wiesz ile trzeba oddać krwi by mieć kryształową odznakę? pewnie nie bo gość oddaje pewnie kilkadziesiąt lat już krew i to regularnie (najwcześniej odznakę można dostać po upływie 21 lat aktywnego oddawania krwi, co 2gi cykl czyli co 4m-ce, a większość i tak oddaje co 2m-ce), co za tym idzie jego krew uratowała już na pewno nie jedno życie. Chcesz też oddawaj krew będziesz wchodził za 21-30 lat bez kolejki ;)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
13 października 2016 o 13:26
Administracja demotywatorow przesadza z manipulacja przy galeriach, jak nie cycki to "ostatni obrazek jest niesamowity, nigdy o tym nie wiedziales! Naprawde, robi sie to zalosne.
Honorowy krwiodawca najlepszy, narzeka na stare rury z byle gównem przychodzą do lekarza, a sam jak ostatnia piz deczka pędzi do lekarza z powodu byle przeziębienia.
Czy piekielne historie przytrafiają się tylko politycznie poprawnym lewakom czy tylko oni tracą czas by pisać te farmazony, by pokazać jak "Polska to zły kraj", nie wstając od swoich biurek?
Politycznie niepoprawnym prawakom też się przytrafiają piekielne historie, ale oni udają, że wszystko jest ok, by wyglądało, że w kraju nie ma żadnych problemów.
"mam włosy długie do pośladków, a te z tyłu mają metr długości..." na głowie sobie hoduj włosy jakie chcesz, ale bobra czas ogolić!
Pan z opowieści o przychodni, grypie to jednak burak. Rozumiem, że jako krwiodawca ma pierwszeństwo, ale nie daje mu to żadnego prawa oceniania czy ktoś inny przyszedł do przychodni z błahostką czy nie. Dla innych jego grypa (a może zwykłe przeziębienie) jest nie warte zawracania głowy lekarzowi.
2. Co z tego, że gościu "honorowy" krwiodawca, skoro nie potrafi szanować ludzi? Nie wie, że starsi ludzie często chorują? Zwykły palant. Poza tym skąd wiedział, co na niego mówią, skoro w tym czasie siedział w gabinecie? Widać, że koleżka oddaje krew tylko po to, żeby wchodzić bez kolejki.
Oddaj tyle co on i wtedy krytykuj. Do tego momentu klawiatura w kubeł.
niektórzy w tych opowieściach pokazują swoje ograniczenie umysłowe :)
co do pierwszej kobiety współczuję utraty włosów, domyślam się że chłostała kogoś z tyłu nimi i ten ktoś mając zły dzień nie wytrzymał, jednakże jeśli nie zwrócił jej uwagi kilkakrotnie to zachował się jak prostak i to tylko on jest palantem, sam z 20 parę lat temu w podstawówce koło 4-5 klasy obciąłem znajomej kitę ;P jednakże było to na zajęciach plastycznych układanie mozaiki z wycinanek, a ona bezczelnie machała mi kitą po ławce (siedziała przede mną) rozwaliła mój projekt z 10x i tyle samo razy zwracałem jej uwagę by nie machała tak tą kitą (panienka ofc uznała że jej włosy to nie moja sprawa) to był jej błąd nie musiałem nawet szukać nożyczek bo miałem je już na ławce kitkę obciąłem w połowie co by do ławki nie dosięgała tylko ni mniej ni więcej. Koleżanka zrobiła standardowy ruch głową jak wcześniej co by zatrzepotać kitą, brak efektu... to kolejne 3x machnęła i nie wiem czy czuła różnicę czy dziwiła się czemu nie protestuje i nie naskakuje na nią odwróciła się a ja z szerokim uśmiechem oddałem jej kitkę, szok niedowierzanie i oczywiście złość, coś tam krzyczała, ba darła się na mnie :D a ja spokojnym tonem jak gdyby nigdy nic odpowiedziałem: "słuchaj Twoje włosy to nie moja sprawa" oczywiście wylądowałem na dywaniku u dyrki. po weekendzie przyszła w nowej fryzurze i muszę przyznać że z kitami była ładna ale w tej nowej fryzurze to przykuwała wzrok ;) nie tylko mój ;) latała za takim jednym gościem z równoległej klasy a on nie zwracał na nią nawet uwagi, w nowej fryzurze od razu się nią zainteresował, 2 dni później jeszcze mi za to podziękowała xD
------------kamileo123456--&--Michał --------- kto nie szanuje ludzi? że starsi ludzie chorują wiedzą wszyscy ale że mohery bywają w przychodni nieraz po 2-3x w tygodniu też większość wie. Właśnie przez takie baby co zapisują się w kolejkę nie bo coś im dolega ale że mogą spotkać kogoś i sobie poplotkować, tworzą się kolejki do lekarzy pierwszego kontaktu. robiłem za posłańca pomiędzy ciotką (lekarz pierwszego kontaktu) a mamuśką (przełożona w innym współpracującym szpitalu) bywałem tak 2-5 razy w tygodniu przez okres 7 miesięcy, jednego babsztyla widywałem zawsze tak jakby tam mieszkała pod gabinetem reszta się wymieniała ale były minimum 2x w tyg każda! kiedyś się ciotki zapytałem co one takie schorowane, przewróciła tylko oczami i stwierdziła że powinna zapisać je do lekarza specjalisty (psychiatry) bo dostając leki na 2 tygodnie ta przychodzi następnego dnia i mówi ze nadal nie pomogły. ogólne dolegliwości z którymi przychodzą to: senność, czują się słabsze bo jeszcze kilka lat temu nie męczyły się jak sprzątały w domu, katar, kaszel, swędzenie łokcia od rana to przyszła 2h później dowiedzieć się czy to nic poważnego... no po prostu istny kabaret. W przychodni można w prosty sposób stwierdzić kto przyszedł na "rutynową" kontrolę kogo coś boli, kto ma wysoką temp etc. jak mógł słyszeć? proste takie babcie nie zaczynają gadać jak ktoś już sobie pójdzie one mówią o kimś nawet jak ten ktoś stoi nad nimi... nie przejmują się tym. Wiesz ile trzeba oddać krwi by mieć kryształową odznakę? pewnie nie bo gość oddaje pewnie kilkadziesiąt lat już krew i to regularnie (najwcześniej odznakę można dostać po upływie 21 lat aktywnego oddawania krwi, co 2gi cykl czyli co 4m-ce, a większość i tak oddaje co 2m-ce), co za tym idzie jego krew uratowała już na pewno nie jedno życie. Chcesz też oddawaj krew będziesz wchodził za 21-30 lat bez kolejki ;)
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 13 października 2016 o 13:26
@Boooryss Ta pierwsza opowieść to był jakiś zboczeniec. Już go złapali. Pisali o tym.
Jakbym chciał sobie poczytać piekielnych (a czytam bardzo często), to udałbym się na stronę piekielni, a nie demotywatory. No ludzie...
They see Internet' rollin, They hattin...
Administracja demotywatorow przesadza z manipulacja przy galeriach, jak nie cycki to "ostatni obrazek jest niesamowity, nigdy o tym nie wiedziales! Naprawde, robi sie to zalosne.
Honorowy krwiodawca najlepszy, narzeka na stare rury z byle gównem przychodzą do lekarza, a sam jak ostatnia piz deczka pędzi do lekarza z powodu byle przeziębienia.