Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
574 593
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Puuc
+24 / 28

I on zdał maturę, a wy nie umiecie hehe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B benny1504
-5 / 5

Beka, bo Ci którzy nie zdają lubią twój komentarz hahahahhaha

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P par00wka
+35 / 39

nie wiem czy mu zazdroscic czy zalowac. chlopak napewno nie ma dziecinstwa,otaczaja go ambitni rodzice, zgraja medialna,mafia uczelniana i zapewne nie ma kolegow. z drugiej strony...zaowocuje to dobrobytem finansowym w przyszlosci

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tihomax
-2 / 20

@par00wka Ja obstawiam w przyszłości jakąś chorobę psychiczną czy coś podobnego. Dzieckiem się jest się po to aby się bawić, a jak takie cyrki odwala to jest po prostu nienormalne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Eaunanisme
+12 / 16

@tihomax Wiesz. "Dzieckiem jest się po to, żeby się bawić" stosunkowo od niedawna, więc nie szarżowałbym tak bardzo z tym, co jest, a co nie jest normalne. Osiemnastoletni (czasami dwudziestotrzyletni) okres przejściowy nazywany dzieciństwem to twór nieco sztuczny, jeśli spojrzeć na historię ludzkości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P par00wka
+9 / 11

historia a nasze potrzeby fizjologiczne nie zawsze ida w parze, owszem,dzieci w okresie wojny dziecinstwa nie mialy, ale czy uwazasz ze nie chcialy biegac za pilka zamiast ze schronu do schronu? nadal byly dziecmi i mialy swoje marzenia ktorych nie mogly realizowac z taka latwoscia jak dzis ale byly dziecmi

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
+2 / 2

@Glaurung_Uluroki Jeśli zostanie tylko po to, żeby odwalać godziny dydaktyczne, niczym zmianę w fabryce, to faktycznie nie będzie (chociaż, zależy jak patrzeć - dla niektórych tutaj średnia krajowa to już nie wiadomo co). Uczelnia daje zaplecze i możliwości rozwoju, gdy ktoś ma łeb na karku i pomysł na siebie, do tego jest elastyczny czas pracy, pozwalający na wiele innych działań. Oczywiście ktoś, kto potrafi tylko naprdlać datownikiem albo przewalać pudła na taśmie, nigdy tego nie zrozumie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 października 2016 o 9:19

avatar anaktosiek
+1 / 1

@par00wka
jestem o wiele starszy i tak ich(kolegów) nie mam : )

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D deanthehunter
+4 / 4

@par00wka Żałować. Teraz jest duma i radość. Rodziców. Za 10 lat najprawdopodobniej będzie rozchwiany emocjonalnie człowiek, który nie będzie w stanie poradzić sobie w dorosłym życiu. Oby nie skończyło się to tak jak bardzo często kończy się w podobnych sytuacjach. Psychologia podaje takie przykłady wielokrotnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Soul_shade
+7 / 7

@par00wka gdybyś przeczytał artykuł czy sam wywiad z rodzicami to byś wiedział, że to nie jest wcale tak, że nie ma dzieciństwa. Naukę w domu zaczyna dopiero po 20:00, przed tym ma czas dla siebie. A poza tym uwielbia to, od zawsze go interesuje i rodzice jedynie go wspierają. Może i trzymają ostrą dyscyplinę. A może nie muszą? W końcu nie każdy geniusz informatyczny musiał wysłuchiwać "nie siedź tyle przed komputerem, wyszedłbyś na dwór się przewietrzyć". Prawda jest taka, że gdy rodzice zbyt ingerują...to dziecko nie jest geniuszem. Jest robotem. Ma bardzo dobre wyniki, ale ono tylko umie. I nigdy nie wskoczy to oczko wyżej. Pójdzie do najlepszej szkoły w kraju bo rodzice zapłacą, a nie szkoły będą się o niego zabijać, bo jest geniuszem.To raczej jak z najlepszymi piłkarzami. Grają w piłkę od najmłodszych lat, całymi dniami. Bo to kochają a nie dlatego, że rodzice im każą. Częściej własnie blokują. Marnujesz czas grzebiąc w tych rupieciach, weź ten zepsuty telewizor wywal i siądź do książek bo masz być świetnym lekarzem. Ci go wspierają. Ma talent. Ma pasję. Ma wszystko, by być jednym z najlepszych. Jeśli tylko zechce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
+10 / 10

@par00wka A ja sądzę, że chłopak będzie miał zajebiste dzieciństwo i to trwające całe życie: będzie z radością i pasją zajmował się tym, co go interesuje (i jeszcze mu będą za to płacić). Na pewno nigdy nie będzie dogorywał przez 5 dni czekając na "piąteczek", raczej będzie tęsknił za poniedziałkiem. Sądzisz, że przy takich zainteresowaniach naprawdę bardzo mu brakuje towarzystwa 9-latków i rozmów o Lego Chima i głupawych reklamach z TV? Że wolałby siedzieć w ławce i uczyć się przyry?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P par00wka
+1 / 1

nie wiem,oby mu sie wiodlo jak najlepiej...tak czy siak brawo on

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M masti23
0 / 0

@par00wka ,,otaczaja go ambitni rodzice" Ambicje rodzicow maja sie nijak do osiagniec ucznia, matka mojego przyjaciela tez byla ambitna, ona po studiach prawniczych, a koles i tak zawalil szkole, a matematyka to juz calkowicie kiepsko mu szla, za to plynnie gadal po ang juz w 1 klasie gimn(bo lubial ten jezyk) i tyle jego talentow. Tak wiec, dzieciak musi byc inteligetny skoro to ogarnal wszystko i sam tez chcial.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 października 2016 o 2:17

P par00wka
0 / 0

owszem,do osiagniec moze i nic ale co do jego zycia juz napewno...to ze zaczal studia nie czyni z niego doroslego,wiec jest zdany na rodzicow

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar trabantmowi
+21 / 23

Z tego co wiem, to nie każde dziecko, nawet z umiejętnościami Kamila może pominąć klasę. To jest bardzo długi i żmudny proces, i co najważniejsze - wymaga chęci nauczyciela. Niestety nie zawsze im się chce...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Malinator
+10 / 10

Cholera, coraz mniejsze te pierwszaki :V

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 października 2016 o 8:00

avatar psiekrwia
+4 / 4

Nasz własny Sheldon Cooper

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E embargo
-1 / 7

zabrali mu dzieciństwo!!!
(czyli 5 lat i na zmywak..)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B blizzarder
+5 / 5

Ludzie to głupi gatunek, od zawsze w górę ciągnęły nas wybitne jednostki, odosobnione przypadki, promil promila populacji - geniusze. Cała reszta tylko małpuje i naśladuje, czasami dokładając od siebie szczyptę inteligencji. Nie wiem co ten dzieciak musi umieć, że przeskoczył o 9 lat do góry, nie mogę sobie tego wyobrazić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar data17
+2 / 2

Dodajcie, że Politechnika lubelska ma nędzny poziom i wszyscy tam zdają w 3 czy 4 poprawce hehe

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar KL89
+8 / 8

a więc jednak będzie 25-latek z 10-letnim doświadczeniem :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 października 2016 o 23:25

avatar ~szpahrka
-1 / 1

'pienkny umyzł"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Martaxd4
+8 / 8

Zainteresowana tematem genialnego 9-latka, poszperałam trochę w internecie i wiele nie trzeba było. Owszem - chłopiec jest wybitnie zdolny, nie można mu tego odmówić. Jednak jego bycie "studentem" polegać będzie po prostu na byciu WOLNYM SŁUCHACZEM. Będzie miał indywidualne zajęcia z profesorami, dostęp do pracowni, gdzie będzie mógł się "pobawić" i poobserwować co robią tam studenci. Ale w żaden sposób nie będzie on rozliczany ze swojej wiedzy! Nie będzie pisał żadnych kolokwiów, zaliczał żadnych egzaminów ani etapów. Do wszystkich, którzy myślą, że on zdał maturę - nie, nie zdał żadnej matury. Pozostaje nadal uczniem 3 klasy szkoły podstawowej. Przyznanie mu prowizorycznego indeksu, w którym i tak nie będzie miał żadnych ocen i (nieważnej) legitymacji studenckiej jest zwykłą medialną zadymą, podsycaną przez ojca tego chłopaczka, którego (ojca) ego nie mieści się z nim w jednym pokoju. Pomyślmy przez chwilę - gdyby chłopiec rzeczywiście był takim wybitnym geniuszem, za jakiego jest podawany (nie umniejszając mu oczywiście), ciekawe na ile napisałby maturę z matematyki, czy fizyki? Dlaczego jeszcze nie podali do wiadomości jego wyników? Skoro jest taki dobry, że może stawać w szranki ze studentami, dlaczego do tej pory nie spróbował sił w Olimpiadzie Matematycznej, lub Olimpiadzie Matematycznej Gimnazjalistów chociaż? Odpowiedzcie sobie sami - może i ten wybitnie zdolny 3-klasista ma wiedzę na poziomie 5-ej, 6-klasy, może nawet z zakresu gimnazjum cośtam liznął, ale to nadal nijak się ma do matury i studiów. Ale oczywiście temat "9-latek został studentem" jest bardzo chwytliwy, a jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Szkoda tylko dziecka, które jak zawsze na tym najbardziej ucierpi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E eyeyeyes
+1 / 1

racja, nadmuchane to strasznie i zmanipulowane

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nkg
+1 / 1

Olimpiada to wcale nie jest taki super wyznacznik. Często zadania polegają na tym, że albo się wpadnie na pomysł albo nie, a to zakrawa o loterię. Druga rzecz to odpowiednie przygotowanie pod olimpiadę.

Podam przykład: w dzieciństwie zdradzałem mocne uzdolnienie matematyczne. Na zegarku wskazówkowym znałem się w wieku 4 lat. W zerówce dodawałem, odejmowałem, mnożyłem i dzieliłem w zakresie do 100, ale rozumiałem cały system dziesiętny. Widziałem jak sprzedawca w sklepie dodaje i mnoży w słupku. Nie chcieli mi wytłumaczyć o co on robi, mówiąc "nauczysz się tego w III klasie". Ale w końcu babcia się ugięła i wyjaśniła mi to w I klasie. Od tego czasu w arytmetyce już nie miałem żadnych ograniczeń co do wielkości liczby.

Olimpiady były od 5 klasy. Jako młodszy nie mogłem do niej przystąpić bo nie, "poczekaj aż będziesz w 5 klasie" mówili. W 5 klasie poszedłem na olimpiadę i dostałem łomot: 8 pkt na 20 albo 24, ale i tak to był najlepszy wynik z mojej wiejskiej szkoły (po jednej klasie na rocznik). Nauczycielka widząc talent ale i sromotną porażkę zorganizowała nam jakieś zajęcia pozalekcyjne. Ale wyglądało to tak, że przyniosła jakąś książkę z jakimiś dziwnymi zadaniami i róbcie. Zadania te były z kosmosu. Brak jakichkolwiek informacji o metodach ich rozwiązywania. Nie daliśmy rady ich rozwiązać więc szybko się zniechęciliśmy. Rok później znowu olimpiada i jeszcze mocniejsze wpierdziel: 6 pkt.

A co wystarczyło żeby wynik znacząco poprawić? Wystarczyło wziąć podręczniki ze starszych klas i z liceum (chodziłem do 8 klasy) i przerobić z nami materiał. Tam były zadania np. "przeprowadź dowód", których się w podstawówce standardowo nie przerabiało. Materiał jest robiony pod przeciętniaków, więc uzdolniony matematycznie spokojnie łyknie 2 klasy wyżej. Po drugie jest to materiał który idzie po kolei, jedno z drugiego wynika, jedno jest wstępem do drugiego, zamiast wyrwanego z kontekstu zadania, z którego połowy polecenia się nie rozumiało.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~katotalib
0 / 2

Ta jasne matematyka i fizyka uniwersytecka dla 9 latka...jaki by nie był to już strasznie ciulowy mają poziom na tej uczelni...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nkg
+1 / 1

A ja jestem ciekaw ile prawdziwych talentów ginie bo nie mieli odpowiednich nauczycieli w szkole a i rodzice też olali temat. Gość dostał dostęp do takich rzeczy i na takich warunkach, że tylko marzyć. W jego wieku (przełom lat '80 i '90 XX wieku) marzyłem o konstruowaniu robotów i ich programowaniu. No ale mieszkałem na wsi. Szczytem spełnienia marzeń był zestaw Lego Technic, który dostałem na komunię. Ale ogólnie jak się ze swoimi pomysłami zacząłem wychylać to mi pukali po głowie, więc się przestałem wychylać. No i zostałem przeciętniakiem...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem