Obrzęd polega na rozpalaniu ognisk, żeby dusze przodków mogły trafić w zaświaty. Można też przeczytać sobie "Dziady" Mickiewicza i tam jest opis obrzędu, każdy to chyba miał w szkole?
Pozostałością tych wielkich ognisk jest obecnie znicz. Tradycja palenia zniczy i kult przodków jest tradycją całkowicie pogańską i nie ma nic wspólnego z chrześcijaństwem i katolicyzmem.
@Zibioff, nie mniej kult zmarłych i znicze są polską tradycją, częściowo zaadaptowaną przez Kościół. Z pewnością jest to święto znacznie bardziej chrześcijańskiej niż halloween.
@binka02 Ukraińcy to naród słowiański ( poza banderowcami, ci są pomiotem szatana ) więc przetrwały tam stare zwyczaje w dodatku zakonserwowały się lepiej niż u nas np. lalki słowiańskie "motanki" - bardzo zarąbista sprawa, coś troszkę jak voodoo ale w znaczeniu pozytywnym. Podobnie jest na Białorusi i w Rosji. Wraca to powoli, a w zasadzie nawet nie powoli ale z impetem i jest to już niemal rewolucja słowiańska. Szeptuchy podlaskie też są częścią tej kultury. Sam znam gościa, który jeździ na Litwę do takiej "czarodziejki" a facet jest poważnym przedsiębiorcą. My nie doceniamy masy rzeczy, mamy je za zabobon albo zwykłą głupotę - a ja uważam, że skoro przez całe stulecia to działało to działa i współcześnie, tylko już o tym zapomnieliśmy. @LadyFanstasta . oczywiście, że jest! Katolicyzm też jest częścią polskiej kultury, przemieszało się to wszystko - dając w konsekwencji pomieszanie pogaństwa z religią. Jako przykład tego pomieszania zwykle daję to zdjęcie: http://www.powiat-plonski.pl/ziemiaplonska/rel/4.jpg Matka Boska na dębie ( dąb ten w Miszewie ma 650 lat ) pod którym ponoć Sobieski wypoczywał...Zresztą obok jest miejscowość "Sobieski" - Król Jan jeździł tam na polowania. No więc - na tym dębie postawiono figurkę...Jest na niej data 1908 r. i stoi już ponad 100 lat i nikt nie ukradł i nie zniszczył. W ten to sposób na dębie ( będącym symbolem Peruna ) zagnieździło się nowe wyznanie, ale to stare wcale nie odeszło - tylko się przemieszało. Takich przykładów w Polsce jest cała masa dość wspomnieć np. święte źródła, obecnie ponazywane od imion świętych. No ale one zawsze były święte. Ja twierdzę, że w świadomości Polaków, te miejsca są magiczne i w zasadzie nie wiemy dlaczego, ale to czujemy.To oczywiście kwestia wiary :).
Dziady były opisane w Dziadach, więc ogólne pojęcie powinien mieć każdy kto skończy szkołę. Prawdziwych dziadów się jednak nigdzie się nie odprawia więc ludzie nie wiedzą o tym.
@agronomista Nie każdy czyta te książki zwane lekturami. Powinno się czytać to co chce bo po przeczytaniu "Chłopców z placu broni" to mam ochotę rzygać bo to nie ma ładu ani składu, ale pszecierż to jesd waszny elemet kóltory polsgi!1!!!1!!!111
@Salamandross tak, można i tak myśleć, ale wielu ludzi nie wyniesie zamiłowania do czytania z domu i tylko szkoła może im ją zaszczepić. Teraz możesz czytać co chcesz, ale czy pozwoliłbyś na samodzielne decyzje odnośnie edukacji podejmować dzieciom? Raczej nie.
@Salamandross 7 latek głównie będzie chciał się bawić i praktycznie żaden, nie rozpocznie nauki np. czytania i pisania z własnej nieprzymuszonej woli. 13 latek zaś będzie chciał głownie przypodobać się rówieśnikom, i to raczej nie przykładnym zachowaniem. Dalej też nie będzie lepiej, bo w głowie zaczyna się popęd seksualny. 16 latek może już decyzje podejmować, i tak też jest. Większość sobie wybiera wtedy szkołę średnią(chyba że z jakiegoś powodu wybiorą mu ją rodzice). Zaś nawet w liceum moim zdaniem nikt nie umrze od przeczytania kilku lektur. Oczywiście można by było to zmienić i dać np. uczniom wybór paru pozycji, ale czytać powinni.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 października 2016 o 21:57
@agronomista
E... kolego, z tym zaszczepieniem miłości do czytania w szkole a nie w domu to pojechałeś. Właśnie jeśli ktoś ma polubić czytanie, to tylko w domu. Początki czytania są trudne, bo każda książka zaczyna się bez polotu, trzeba się trochę wczytać by nas dana książka zaciekawiła. Szkoła właśnie stosuje całkowite przeciwieństwo. Dzieci zmusza się wręcz do czytania lektur, a nikt zmuszany do czegoś być nie lubi. Ja osobiście też nienawidziłem czytania lektur, za to czytanie książek polubiłem w domu. Własny kąt, spokój cisza i zaciekawienie książką, to są cechy które sprawią, że można polubić czytanie. Na początek uważam że najlepiej jest zacząć czytać książki które się zna... choćby z filmów, jak HP, Władca pierścieni. Jeżeli komuś bardzo spodoba się film, to jest i szansa że bardziej spodoba się książka, a to już rzut beretem do tego wspaniałego "nałogu" :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 października 2016 o 23:46
Zdanie z demota "Nie, nie u nas świętujemy dziady." mówi przecież, że u nas nie świętujemy dziadów, więc założenie, że wypowiadający są obrońcami tej tradycji, jest błędne.
PS Tak, wiem, to "tylko" omyłkowe niepostawienie przecinka.
Mnie zastanawia jeszcze jedna rzecz. W przypadku każdego święta, jubileuszu, urodzin zwykle świętuje obecny żywy solenizant, któremu składa się życzenia. Od tej normy odbiega Boże Narodzenie, ponieważ nie ma solenizanta, który otrzymywałby prezenty. Zaś pierwszego listopada w Polsce obchodzona jest uroczystość zwana Wszystkich Świętych lub Święto Zmarłych. Powiem szczerze nikt nie jest święty oprócz Boga. Po drugie zmarli nic nie czują i gdyby coś było po drugiej stronie to by powiedzieli, nawiązując do cytatu ze Składu Apostolskiego: "Wstąpił do piekieł i po trzech dniach zmartwychwstał". Jezus nic nie powiedział a wręcz przeciwnie, w dwóch zanotowanych w Piśmie przypadkach wskrzeszenia zmarłych przyrównał śmierć do snu. Więc czyje są tak naprawdę te święta - chrześcijańskie, innych wyznań czy pogańskie?
A najśmieszniejsze jest to, że "Halloween" to obrzęd pogański przetransformowany przez chrześcijan, by poganie się nawracali na chrześcijaństwo. Tylko teraz jest zkomercjonizowane przez amerykan.
Otóż to! Był już jeden turbosłowiański demot o Dziadach, im bliżej Halloween, tym więcej ich pewnie będzie, ale jak przychodzi co do czego, to w sumie okazuje się, że tych całych Dziadów nikt nigdzie nie odprawia. Ale pokrzyczeć w necie można, bo się ludziom krzywda dzieje, że dzieciaki pozbierają sobie cukierki.
Obrzęd polega na rozpalaniu ognisk, żeby dusze przodków mogły trafić w zaświaty. Można też przeczytać sobie "Dziady" Mickiewicza i tam jest opis obrzędu, każdy to chyba miał w szkole?
Pozostałością tych wielkich ognisk jest obecnie znicz. Tradycja palenia zniczy i kult przodków jest tradycją całkowicie pogańską i nie ma nic wspólnego z chrześcijaństwem i katolicyzmem.
@Zibioff, nie mniej kult zmarłych i znicze są polską tradycją, częściowo zaadaptowaną przez Kościół. Z pewnością jest to święto znacznie bardziej chrześcijańskiej niż halloween.
@binka02 Ukraińcy to naród słowiański ( poza banderowcami, ci są pomiotem szatana ) więc przetrwały tam stare zwyczaje w dodatku zakonserwowały się lepiej niż u nas np. lalki słowiańskie "motanki" - bardzo zarąbista sprawa, coś troszkę jak voodoo ale w znaczeniu pozytywnym. Podobnie jest na Białorusi i w Rosji. Wraca to powoli, a w zasadzie nawet nie powoli ale z impetem i jest to już niemal rewolucja słowiańska. Szeptuchy podlaskie też są częścią tej kultury. Sam znam gościa, który jeździ na Litwę do takiej "czarodziejki" a facet jest poważnym przedsiębiorcą. My nie doceniamy masy rzeczy, mamy je za zabobon albo zwykłą głupotę - a ja uważam, że skoro przez całe stulecia to działało to działa i współcześnie, tylko już o tym zapomnieliśmy. @LadyFanstasta . oczywiście, że jest! Katolicyzm też jest częścią polskiej kultury, przemieszało się to wszystko - dając w konsekwencji pomieszanie pogaństwa z religią. Jako przykład tego pomieszania zwykle daję to zdjęcie: http://www.powiat-plonski.pl/ziemiaplonska/rel/4.jpg Matka Boska na dębie ( dąb ten w Miszewie ma 650 lat ) pod którym ponoć Sobieski wypoczywał...Zresztą obok jest miejscowość "Sobieski" - Król Jan jeździł tam na polowania. No więc - na tym dębie postawiono figurkę...Jest na niej data 1908 r. i stoi już ponad 100 lat i nikt nie ukradł i nie zniszczył. W ten to sposób na dębie ( będącym symbolem Peruna ) zagnieździło się nowe wyznanie, ale to stare wcale nie odeszło - tylko się przemieszało. Takich przykładów w Polsce jest cała masa dość wspomnieć np. święte źródła, obecnie ponazywane od imion świętych. No ale one zawsze były święte. Ja twierdzę, że w świadomości Polaków, te miejsca są magiczne i w zasadzie nie wiemy dlaczego, ale to czujemy.To oczywiście kwestia wiary :).
Dziady były opisane w Dziadach, więc ogólne pojęcie powinien mieć każdy kto skończy szkołę. Prawdziwych dziadów się jednak nigdzie się nie odprawia więc ludzie nie wiedzą o tym.
@agronomista Nie każdy czyta te książki zwane lekturami. Powinno się czytać to co chce bo po przeczytaniu "Chłopców z placu broni" to mam ochotę rzygać bo to nie ma ładu ani składu, ale pszecierż to jesd waszny elemet kóltory polsgi!1!!!1!!!111
@Salamandross tak, można i tak myśleć, ale wielu ludzi nie wyniesie zamiłowania do czytania z domu i tylko szkoła może im ją zaszczepić. Teraz możesz czytać co chcesz, ale czy pozwoliłbyś na samodzielne decyzje odnośnie edukacji podejmować dzieciom? Raczej nie.
@agronomista Ostatnio słyszałem, że 7 latki są bardzo odpowiedzialne. Według tej logiki 13 latek to już dorosły
@Salamandross 7 latek głównie będzie chciał się bawić i praktycznie żaden, nie rozpocznie nauki np. czytania i pisania z własnej nieprzymuszonej woli. 13 latek zaś będzie chciał głownie przypodobać się rówieśnikom, i to raczej nie przykładnym zachowaniem. Dalej też nie będzie lepiej, bo w głowie zaczyna się popęd seksualny. 16 latek może już decyzje podejmować, i tak też jest. Większość sobie wybiera wtedy szkołę średnią(chyba że z jakiegoś powodu wybiorą mu ją rodzice). Zaś nawet w liceum moim zdaniem nikt nie umrze od przeczytania kilku lektur. Oczywiście można by było to zmienić i dać np. uczniom wybór paru pozycji, ale czytać powinni.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 października 2016 o 21:57
@agronomista
E... kolego, z tym zaszczepieniem miłości do czytania w szkole a nie w domu to pojechałeś. Właśnie jeśli ktoś ma polubić czytanie, to tylko w domu. Początki czytania są trudne, bo każda książka zaczyna się bez polotu, trzeba się trochę wczytać by nas dana książka zaciekawiła. Szkoła właśnie stosuje całkowite przeciwieństwo. Dzieci zmusza się wręcz do czytania lektur, a nikt zmuszany do czegoś być nie lubi. Ja osobiście też nienawidziłem czytania lektur, za to czytanie książek polubiłem w domu. Własny kąt, spokój cisza i zaciekawienie książką, to są cechy które sprawią, że można polubić czytanie. Na początek uważam że najlepiej jest zacząć czytać książki które się zna... choćby z filmów, jak HP, Władca pierścieni. Jeżeli komuś bardzo spodoba się film, to jest i szansa że bardziej spodoba się książka, a to już rzut beretem do tego wspaniałego "nałogu" :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 października 2016 o 23:46
trzeba zabijac utopce i babe wodna potem zolnierzy wiecznego ognia i upiory
@Ludwik_K Nie, to na rozmowie rekrutacyjnej na stanowisko wiedźmina. Dziady polegają na czymś innym.
Nie obchodzę ani jednego, ani drugiego, szach mat.
Zdanie z demota "Nie, nie u nas świętujemy dziady." mówi przecież, że u nas nie świętujemy dziadów, więc założenie, że wypowiadający są obrońcami tej tradycji, jest błędne.
PS Tak, wiem, to "tylko" omyłkowe niepostawienie przecinka.
Wiedza z lektury? Albo w ostateczności z wiedźmina XD? (btw genialny quest i muzyka do niego
Polegał na tym, że guślarz przyzywał duchy zmarłych, a wiedźmin bije potwory i upiory, które się przy okazji przypałętają.
co za cymbał to wkleił ?
ja masz jakiś problem ? CYMBALE?
Wszystkich świętych ćwoki!
Mój Ty mały obrońco tradycji.... A co z tradycyjną, polską interpunkcją? Ją już olewasz, bo nie jest polska? Czy tylko niewygodna?
W Polsce ciągle świętuje się dziadostwo !
Mnie zastanawia jeszcze jedna rzecz. W przypadku każdego święta, jubileuszu, urodzin zwykle świętuje obecny żywy solenizant, któremu składa się życzenia. Od tej normy odbiega Boże Narodzenie, ponieważ nie ma solenizanta, który otrzymywałby prezenty. Zaś pierwszego listopada w Polsce obchodzona jest uroczystość zwana Wszystkich Świętych lub Święto Zmarłych. Powiem szczerze nikt nie jest święty oprócz Boga. Po drugie zmarli nic nie czują i gdyby coś było po drugiej stronie to by powiedzieli, nawiązując do cytatu ze Składu Apostolskiego: "Wstąpił do piekieł i po trzech dniach zmartwychwstał". Jezus nic nie powiedział a wręcz przeciwnie, w dwóch zanotowanych w Piśmie przypadkach wskrzeszenia zmarłych przyrównał śmierć do snu. Więc czyje są tak naprawdę te święta - chrześcijańskie, innych wyznań czy pogańskie?
Polecam ten artykuł o rytuale dziadów: https://slowianskibestiariusz.pl/zycie-slowian/swieta/dziady/
A najśmieszniejsze jest to, że "Halloween" to obrzęd pogański przetransformowany przez chrześcijan, by poganie się nawracali na chrześcijaństwo. Tylko teraz jest zkomercjonizowane przez amerykan.
Otóż to! Był już jeden turbosłowiański demot o Dziadach, im bliżej Halloween, tym więcej ich pewnie będzie, ale jak przychodzi co do czego, to w sumie okazuje się, że tych całych Dziadów nikt nigdzie nie odprawia. Ale pokrzyczeć w necie można, bo się ludziom krzywda dzieje, że dzieciaki pozbierają sobie cukierki.