Nawet nie wiem od czego zacząć. Kiedy o ile przemysł jest względnie uzwiązkowiony i zapewnia dobrze płatną stałą pracę to realny kapitalizm to ciągły spadek udziału przemysłu i rozwój niestabilnego i niskopłatnego sektora usług.
W realnych kapitalizmie nie ma sprawiedliwego rozdziału dochodów, są one rozdzielane według posiadanego kapitału. Co więcej coraz większa część kapitału znajduje się w coraz mniejszej części populacji.
No i jeszcze gdyby majętni ludzi wydawali większość pieniędzy na konsumpcję dóbr przemysłowych to być może to bogactwo by chociaż częściowo "spływało". Jednak prawda jest taka, że większość tych pieniędzy idzie w spekulacje i niebezpieczne rozdmuchiwanie sektora finansowego.
@Ewlak Nigdy tak naprawdę nie wyeliminujemy przemysłu. Na to nie ma szans, dlatego że to właśnie on dostarcza nam większość dóbr, które konsumujemy. Usługi może i są niestabilne, ale ma to pozytywny wydźwięk w tym, że są też elastyczne - nie trzeba inwestować tu grubych milionów jak w przypadku przemysłu i łatwo się z nich wycofać, obarczone są też mniejszym ryzykiem. Chciałbym jeszcze dodać coś odnośnie tego kapitału - chyba wszystkie duże firmy w Polsce polegają w dużej mierze na bankach i akcjonariuszach, kapitał właściciela może stanowić nawet kilka procent kapitału całej firmy. Teoretycznie więc każdy, kto ma odpowiednią motywację, umiejętności, pomysł i trochę szczęścia w pozyskaniu inwestorów ma szansę na sukces, chociaż system w którym żyjemy faktycznie doprowadził do tego, że bodajże 1% najbogatszych ludzi ma tyle, co dolne 50% rozkładu.
@Ewlak
Jak to się ma do demota?
Demot jest prosty w przekazie. Mamy bogatego człowieka, który ma, powiedzmy, 200 tyś. dolarów.
Co on może zrobić z tymi pieniądzmi?
W uproszczonym przykładzie może albo kupić samochód za tą kwotę albo wykarmić biednych.
Bogaty człowiek zauważa, że gdyby nie kupił samochodu, to tym samym pozbawiłby zarobku pracowników fabryki, dostawców komponentów, mechaników, itd.
@meatgun W czym za Marks nie wiedział ,że jego koncepcja okaże się porażką więc można go zrozumieć. Dzisiaj wiadomo ,że gadał bzdury. Ale ludzi którzy wciąż wierzą w te treści zrozumieć nie jestem wstanie.
Na prawdę uważacie, że on to zrozumie? Podziwiam tych, którzy tłumaczą cokolwiek takim ludziom jak Ewlak, albo zaymoon i im podobnym. Ja już dawno sobie dałem z tym spokój.
@Ewlak Co za bzdury. Sektor usług jest niskopłatny? To dlaczego konsultant BI wystawia mojej firmie faktury po 200 zeta za godzinę? Dlaczego majster kładący mi kafelki w łazience zarabia więcej ode mnie? Dlaczego w krajach bazujących na przemyśle, jak np. Bangladesz jest większa bieda niż w takim USA, których gospodarka bazuje na usługach? Może pora jednak odstawić na bok XIX wieczne rozprawy o tym jak to industralizacja jest motorem postępu i dostrzec że żyjemy w wieku XXI i świat się od tego czasu mocno zmienił?
wskutek redukcji płac wielu z wymienionych pracowników, ci ludzie w rzeczywistości "nie są wykarmieni". Jakim cudem uczciwie pracujący pracownik Wall-Martu musi korzystać z pomocy socjalnej w USA? Przecież nie jest nierobem żyjącym z zasiłków. Polecam świetną książkę Rabija "Życie na miarę" o pracownikach przemysłu odzieżowego w Bangladeszu. Ciężka praca wcale nie gwarantuje życia na nawet średnim poziomie.
@krystian_makowski Za tę ułomność kapitalizmu obwiniam złą naturę ludzką, która podpowiada, że kiedy już wypracujemy sobie efekt skali i mamy firmę, która powiedzmy może sobie pozwolić na zatrudnienie znaczącej części populacji w obszarze, gdzie pracodawców nie ma zbyt wielu, to na rynku pracy mamy również ogromną przewagę nad pracownikami, którzy zgodzą się nawet pracować za przysłowiową "miskę ryżu". Niestety globalizacja tylko pogłębia to zjawisko, bo korporacje mogą (i robią to) przenosić produkcję do krajów 3 świata w celu redukcji kosztów produkcji, eksportując jednocześnie miejsca pracy i powodując bezrobocie w kraju macierzystym. No ale dzięki temu produkt będzie 50 groszy tańszy niż konkurenta który swoją produkcję prowadzi w swoim kraju no i niestety - to my konsumenci jesteśmy po części temu winni bo się na to godzimy.
@krystian_makowski A swoją drogą, USA to ciekawy przypadek kapitalizmu, gdzie cały świat patrzy z podziwem na blask Ameryki, najbogatszego kraju, krainy dobrobytu, gdzie połowa populacji podobno żyje w nędzy i jak powiedziałeś pracownicy Walmartu korzystają z pomocy społecznej. To jest właśnie sytuacja, kiedy pracodawca może robić co chce, nawet kupić sobie polityków. Nawet nie wyobrażamy sobie jak dużo pieniędzy posiadają korporacje.
Eyarimu - a nie masz wrażenia, że to jest po prostu jedna ze składowych, immanentnych cech kapitalizmu? redukcja kosztów- np. kosztów pracy - jest oczywistym i niezbędnym posunięciem w warunkach konkurencji, co chyba z góry skazuje pracowników na ryzyko obniżki płac. nawet gdyby konkretny przedsiębiorca miał "dobra naturę ludzką" i chciał utrzymać wysokie pensje swoich pracowników, to wtedy przegra z konkurencja. a jeśli jako pracownicy zarabiamy mniej, to wtedy nie będziemy kupować droższych rzeczy(nawet gdybyśmy chcieli), tylko te, które są wyprodukowane w 3 świecie- błędne koło
Kraje komunistyczne w 1945 były jeszcze biedniejsze niż Bangladesz dziś i jakoś potrafiły się dynamicznie rozwijać bez kapitalistycznych patologii, wyzysku i niesprawiedliwości społecznych, mimo że też podłych ludzi u szczytu władzy nie brakowało. Tak więc wszystko się rozwija o kwestie ustrojowe, kapitalizm poprostu pozwala na takie patologie.
@krystian_makowski Nie musi, tylko może. John Stossel pokazywał raz, że osoby które mają w domu klimatyzację i telewizor, stoją w kolejce po kartki żywnościowe. Jak znajdę, to podeślę.
@zaymoon 23
"Kraje komunistyczne w 1945 były jeszcze biedniejsze niż Bangladesz dziś i jakoś potrafiły się dynamicznie rozwijać bez kapitalistycznych patologii, wyzysku i niesprawiedliwości społecznych..."
Widzimy do czego doprowadził ten rozwój. Ba. Mamy możliwość obserwować obecny rozwój krajów komunistycznych. Oczywiście Kuba i Korea Północna startowały znacznie później niż w 1945.
Tyle że 90% zysków ze sprzedarzy luksusowych aut ląduje w kieszeni prezesów korporacji produkujących takie auta, podzespoły i surowce. Pracownicy dostają grosze.
Tak więc ten demot to zwykły bełkot.
@zaymoon Moim zdaniem w fabrykach samochodów pracują ludzie tak wykwalifikowani, że zwyczajnie nie wypada im zapłacić cokolwiek poniżej średniej krajowej.
@zaymoon
To sam załóż jakąś firmę i płać za np. składanie kanapek 5000 PLN netto każdemu pracownikowi. Ależ skąd, komuch nie założy, bo trzeba trochę zaoszczędzić, popożyczać, zaryzykować i pomyśleć. Ale narzekać nie przestanie. Firmy nie istnieją po to, żeby dawać robotnikom (często leniwym i opieprzającym się) pracę. A po drugie, przy składaniu samochodów nie pracuje byle kto, a mój brat jakoś nie dziaduje, a wręcz przeciwnie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 listopada 2016 o 13:00
Tragedia. Ktos ciężko charował w szkole na dobre stopnie i wiedze, potem na studiach, podczas gdy jego znajomi się opijali w klubach i ruchali panny. Potem poszedł do dobrze płatnej pracy albo założył firme, co jest zajęciem stresującym, rządzić tylkoma ludźmi. A wiadomo że jeszcze musi być to legalne, zgodne z prawem. Granica to cienka linia. To jest dość trudne, pracochłonne, stresujące, czasochłonne, ale daje duże zyski - coś za coś. Ktoś pracował na to by mieć takie auto. I sobie kupił - zasłużył. A ci co zamiast iść do dobrej szkoły woleli ćpać, pić, mieć wszystko w dupie. I taki sobie pracuje za najniższą krajową, fizycznie, albo wcale nie pracuje tylko pije wóde i zyje na koszt państwa. I teraz poczucie winy chcą wbzudzić w właścicielu drogiego auta, bo on sobie takie kupił, a ktoś inny nie. Jakby ten bogaty był temu winny. Ale dzieki temu ze kupił auto, dał zarobić tym, co to auto zrobili i sprzedali. Proste.
Pewnie! A tych co tylko istnieją do gazu! Darmozjady jedne, nie mają prawa żyć! Także ci, którzy nie są wstanie się sami utrzymać - np. niepełnosprawni. Dlaczego mają tlen i jedzenie marnować. JA PRACUJĘ WIĘC MAM WIĘKSZE PRZYWILEJE JAKO ISTOTA LUDZKA.
@mrpp Idiota. Po co przywileje? Każdy na coś sobie zapracuje. Wyobraź sobie kraj bez socjalu, taki piękny. Każdy ma dokładnie to, na co sobie zasłużył. Jedni jeżdżą luksusowymi autami, inni umierają z głodu, bo nie pracują. Bo widzisz, właściciel takiego auta to nie jest osoba, która stwierdziła "daję sobie rok i będę bogaty", tylko postanowiła to dawno temu. Ja chcę być bogaty, a ludzie biedni materialnie i intelektualnie mnie nie obchodzą. Sorry. Za kilkanaście lat może dalej będziesz pisał "och jaki ten świat niesprawiedliwy", a ja może sobie kupię ferrari. Dzięki temu, że nie interesują mnie wszyscy do okoła moja samolubność doprowadzi mnie daleko. WITAM W PRAWDZIWYM ŻYCIU
Patrząc po komentarzach, niektórzy żyją jeszcze w głębokim PRL'u :(
Może sobie kupić tańsze auto i nie drażnić oczu biedniejszych...
Ile to razy już słyszałem/czytałem o "podłych przedsiębiorcach" wyzyskujących biednych pracowników a sobie kupującym co roku nową brykę...
A kto tym "biednym pracownikom" broni założyć konkurencyjną firmę?
Kto broni zatrudnić ludzi i płacić im więcej?
Co daje rozdawanie pieniędzy?
Daje wyłącznie szkodę - uczy jak się obijać i brać kasę za nic, nagroda za lenistwo!
(pomijamy skrajne przypadki, gdzie pomoc jest faktycznie potrzebna).
Ludzie mają tak wyprane mózgi, że nie zdają sobie sprawy, jak bardzo są okradani.
Bezpłatna nauka, bezpłatne leczenie, zapomogi, zasiłki...
Nic nie jest bezpłatne. Wszystko kosztuje!
Utrzymanie budynków, pensje personelu, media, materiały eksploatacyjne, biurowe - przecież to wszystko KOSZTUJE.
I kosztuje o wiele za dużo, bo mamy jeszcze pośredników: urzędników - pobranie podatków, kontrole podatków, obsługa księgowa, kontrole działania "bezpłatnych" usług, dystrybucja kasy...i oczywiście utrzymanie miejsc pracy urzędników (budynki, media, materiały itp).
Jak już wyliczono - każde 500+ kosztuje podatników jakieś 700 zł...
To w takim razie przestańmy płacić miliony dolarów ludziom śpiewającym na scenie albo grającym w filmach. Za taki wysiłek wystarczy zwyczajna przeciętna wypłata.
Lekarz ratujący życie o wiele bardziej zasługuje n gażę nie jednej gwiazdki lansującej się w mediach i robiącej naciągane skandale byle by się o nich mówiło.
Nawet nie wiem od czego zacząć. Kiedy o ile przemysł jest względnie uzwiązkowiony i zapewnia dobrze płatną stałą pracę to realny kapitalizm to ciągły spadek udziału przemysłu i rozwój niestabilnego i niskopłatnego sektora usług.
W realnych kapitalizmie nie ma sprawiedliwego rozdziału dochodów, są one rozdzielane według posiadanego kapitału. Co więcej coraz większa część kapitału znajduje się w coraz mniejszej części populacji.
No i jeszcze gdyby majętni ludzi wydawali większość pieniędzy na konsumpcję dóbr przemysłowych to być może to bogactwo by chociaż częściowo "spływało". Jednak prawda jest taka, że większość tych pieniędzy idzie w spekulacje i niebezpieczne rozdmuchiwanie sektora finansowego.
@Ewlak Nigdy tak naprawdę nie wyeliminujemy przemysłu. Na to nie ma szans, dlatego że to właśnie on dostarcza nam większość dóbr, które konsumujemy. Usługi może i są niestabilne, ale ma to pozytywny wydźwięk w tym, że są też elastyczne - nie trzeba inwestować tu grubych milionów jak w przypadku przemysłu i łatwo się z nich wycofać, obarczone są też mniejszym ryzykiem. Chciałbym jeszcze dodać coś odnośnie tego kapitału - chyba wszystkie duże firmy w Polsce polegają w dużej mierze na bankach i akcjonariuszach, kapitał właściciela może stanowić nawet kilka procent kapitału całej firmy. Teoretycznie więc każdy, kto ma odpowiednią motywację, umiejętności, pomysł i trochę szczęścia w pozyskaniu inwestorów ma szansę na sukces, chociaż system w którym żyjemy faktycznie doprowadził do tego, że bodajże 1% najbogatszych ludzi ma tyle, co dolne 50% rozkładu.
@Ewlak
Jak to się ma do demota?
Demot jest prosty w przekazie. Mamy bogatego człowieka, który ma, powiedzmy, 200 tyś. dolarów.
Co on może zrobić z tymi pieniądzmi?
W uproszczonym przykładzie może albo kupić samochód za tą kwotę albo wykarmić biednych.
Bogaty człowiek zauważa, że gdyby nie kupił samochodu, to tym samym pozbawiłby zarobku pracowników fabryki, dostawców komponentów, mechaników, itd.
@Ewlak Bełkot na poziomie Marksa Karola.
@meatgun W czym za Marks nie wiedział ,że jego koncepcja okaże się porażką więc można go zrozumieć. Dzisiaj wiadomo ,że gadał bzdury. Ale ludzi którzy wciąż wierzą w te treści zrozumieć nie jestem wstanie.
@meatgun Każdy kto Marksa czytał z łatwością stwierdzi, że marksizm to nie jest.
Na prawdę uważacie, że on to zrozumie? Podziwiam tych, którzy tłumaczą cokolwiek takim ludziom jak Ewlak, albo zaymoon i im podobnym. Ja już dawno sobie dałem z tym spokój.
@Ewlak Co za bzdury. Sektor usług jest niskopłatny? To dlaczego konsultant BI wystawia mojej firmie faktury po 200 zeta za godzinę? Dlaczego majster kładący mi kafelki w łazience zarabia więcej ode mnie? Dlaczego w krajach bazujących na przemyśle, jak np. Bangladesz jest większa bieda niż w takim USA, których gospodarka bazuje na usługach? Może pora jednak odstawić na bok XIX wieczne rozprawy o tym jak to industralizacja jest motorem postępu i dostrzec że żyjemy w wieku XXI i świat się od tego czasu mocno zmienił?
Aha, jasne.
Wierzącym w tą bajkę polecam np film "Serca z kamienia"
wskutek redukcji płac wielu z wymienionych pracowników, ci ludzie w rzeczywistości "nie są wykarmieni". Jakim cudem uczciwie pracujący pracownik Wall-Martu musi korzystać z pomocy socjalnej w USA? Przecież nie jest nierobem żyjącym z zasiłków. Polecam świetną książkę Rabija "Życie na miarę" o pracownikach przemysłu odzieżowego w Bangladeszu. Ciężka praca wcale nie gwarantuje życia na nawet średnim poziomie.
@krystian_makowski Za tę ułomność kapitalizmu obwiniam złą naturę ludzką, która podpowiada, że kiedy już wypracujemy sobie efekt skali i mamy firmę, która powiedzmy może sobie pozwolić na zatrudnienie znaczącej części populacji w obszarze, gdzie pracodawców nie ma zbyt wielu, to na rynku pracy mamy również ogromną przewagę nad pracownikami, którzy zgodzą się nawet pracować za przysłowiową "miskę ryżu". Niestety globalizacja tylko pogłębia to zjawisko, bo korporacje mogą (i robią to) przenosić produkcję do krajów 3 świata w celu redukcji kosztów produkcji, eksportując jednocześnie miejsca pracy i powodując bezrobocie w kraju macierzystym. No ale dzięki temu produkt będzie 50 groszy tańszy niż konkurenta który swoją produkcję prowadzi w swoim kraju no i niestety - to my konsumenci jesteśmy po części temu winni bo się na to godzimy.
@krystian_makowski A swoją drogą, USA to ciekawy przypadek kapitalizmu, gdzie cały świat patrzy z podziwem na blask Ameryki, najbogatszego kraju, krainy dobrobytu, gdzie połowa populacji podobno żyje w nędzy i jak powiedziałeś pracownicy Walmartu korzystają z pomocy społecznej. To jest właśnie sytuacja, kiedy pracodawca może robić co chce, nawet kupić sobie polityków. Nawet nie wyobrażamy sobie jak dużo pieniędzy posiadają korporacje.
Eyarimu - a nie masz wrażenia, że to jest po prostu jedna ze składowych, immanentnych cech kapitalizmu? redukcja kosztów- np. kosztów pracy - jest oczywistym i niezbędnym posunięciem w warunkach konkurencji, co chyba z góry skazuje pracowników na ryzyko obniżki płac. nawet gdyby konkretny przedsiębiorca miał "dobra naturę ludzką" i chciał utrzymać wysokie pensje swoich pracowników, to wtedy przegra z konkurencja. a jeśli jako pracownicy zarabiamy mniej, to wtedy nie będziemy kupować droższych rzeczy(nawet gdybyśmy chcieli), tylko te, które są wyprodukowane w 3 świecie- błędne koło
Kraje komunistyczne w 1945 były jeszcze biedniejsze niż Bangladesz dziś i jakoś potrafiły się dynamicznie rozwijać bez kapitalistycznych patologii, wyzysku i niesprawiedliwości społecznych, mimo że też podłych ludzi u szczytu władzy nie brakowało. Tak więc wszystko się rozwija o kwestie ustrojowe, kapitalizm poprostu pozwala na takie patologie.
@krystian_makowski Nie musi, tylko może. John Stossel pokazywał raz, że osoby które mają w domu klimatyzację i telewizor, stoją w kolejce po kartki żywnościowe. Jak znajdę, to podeślę.
@zaymoon 23
"Kraje komunistyczne w 1945 były jeszcze biedniejsze niż Bangladesz dziś i jakoś potrafiły się dynamicznie rozwijać bez kapitalistycznych patologii, wyzysku i niesprawiedliwości społecznych..."
Widzimy do czego doprowadził ten rozwój. Ba. Mamy możliwość obserwować obecny rozwój krajów komunistycznych. Oczywiście Kuba i Korea Północna startowały znacznie później niż w 1945.
Tyle że 90% zysków ze sprzedarzy luksusowych aut ląduje w kieszeni prezesów korporacji produkujących takie auta, podzespoły i surowce. Pracownicy dostają grosze.
Tak więc ten demot to zwykły bełkot.
@zaymoon Moim zdaniem w fabrykach samochodów pracują ludzie tak wykwalifikowani, że zwyczajnie nie wypada im zapłacić cokolwiek poniżej średniej krajowej.
@zaymoon Zaraz, a co robią prezesi z tymi pieniędzmi? Przecież ich nie zjadają.
@zaymoon Jakim ty jesteś żałosnym komunistą. Ciekawe, czy masz pracę...
@Technicmaster
Jest tym pytającym właściciela bogatego auta.
@zaymoon
To sam załóż jakąś firmę i płać za np. składanie kanapek 5000 PLN netto każdemu pracownikowi. Ależ skąd, komuch nie założy, bo trzeba trochę zaoszczędzić, popożyczać, zaryzykować i pomyśleć. Ale narzekać nie przestanie. Firmy nie istnieją po to, żeby dawać robotnikom (często leniwym i opieprzającym się) pracę. A po drugie, przy składaniu samochodów nie pracuje byle kto, a mój brat jakoś nie dziaduje, a wręcz przeciwnie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 listopada 2016 o 13:00
@RomekC zaymoon to czysta komuna zalana spirytusem i wiem to z jego wypocin pod innymi demotywatorami. Betonu jakim jest jego łeb nie zmienisz
Tragedia. Ktos ciężko charował w szkole na dobre stopnie i wiedze, potem na studiach, podczas gdy jego znajomi się opijali w klubach i ruchali panny. Potem poszedł do dobrze płatnej pracy albo założył firme, co jest zajęciem stresującym, rządzić tylkoma ludźmi. A wiadomo że jeszcze musi być to legalne, zgodne z prawem. Granica to cienka linia. To jest dość trudne, pracochłonne, stresujące, czasochłonne, ale daje duże zyski - coś za coś. Ktoś pracował na to by mieć takie auto. I sobie kupił - zasłużył. A ci co zamiast iść do dobrej szkoły woleli ćpać, pić, mieć wszystko w dupie. I taki sobie pracuje za najniższą krajową, fizycznie, albo wcale nie pracuje tylko pije wóde i zyje na koszt państwa. I teraz poczucie winy chcą wbzudzić w właścicielu drogiego auta, bo on sobie takie kupił, a ktoś inny nie. Jakby ten bogaty był temu winny. Ale dzieki temu ze kupił auto, dał zarobić tym, co to auto zrobili i sprzedali. Proste.
Takie szczere
Pewnie! A tych co tylko istnieją do gazu! Darmozjady jedne, nie mają prawa żyć! Także ci, którzy nie są wstanie się sami utrzymać - np. niepełnosprawni. Dlaczego mają tlen i jedzenie marnować. JA PRACUJĘ WIĘC MAM WIĘKSZE PRZYWILEJE JAKO ISTOTA LUDZKA.
@mrpp Idiota. Po co przywileje? Każdy na coś sobie zapracuje. Wyobraź sobie kraj bez socjalu, taki piękny. Każdy ma dokładnie to, na co sobie zasłużył. Jedni jeżdżą luksusowymi autami, inni umierają z głodu, bo nie pracują. Bo widzisz, właściciel takiego auta to nie jest osoba, która stwierdziła "daję sobie rok i będę bogaty", tylko postanowiła to dawno temu. Ja chcę być bogaty, a ludzie biedni materialnie i intelektualnie mnie nie obchodzą. Sorry. Za kilkanaście lat może dalej będziesz pisał "och jaki ten świat niesprawiedliwy", a ja może sobie kupię ferrari. Dzięki temu, że nie interesują mnie wszyscy do okoła moja samolubność doprowadzi mnie daleko. WITAM W PRAWDZIWYM ŻYCIU
Patrząc po komentarzach, niektórzy żyją jeszcze w głębokim PRL'u :(
Może sobie kupić tańsze auto i nie drażnić oczu biedniejszych...
Ile to razy już słyszałem/czytałem o "podłych przedsiębiorcach" wyzyskujących biednych pracowników a sobie kupującym co roku nową brykę...
A kto tym "biednym pracownikom" broni założyć konkurencyjną firmę?
Kto broni zatrudnić ludzi i płacić im więcej?
Co daje rozdawanie pieniędzy?
Daje wyłącznie szkodę - uczy jak się obijać i brać kasę za nic, nagroda za lenistwo!
(pomijamy skrajne przypadki, gdzie pomoc jest faktycznie potrzebna).
Ludzie mają tak wyprane mózgi, że nie zdają sobie sprawy, jak bardzo są okradani.
Bezpłatna nauka, bezpłatne leczenie, zapomogi, zasiłki...
Nic nie jest bezpłatne. Wszystko kosztuje!
Utrzymanie budynków, pensje personelu, media, materiały eksploatacyjne, biurowe - przecież to wszystko KOSZTUJE.
I kosztuje o wiele za dużo, bo mamy jeszcze pośredników: urzędników - pobranie podatków, kontrole podatków, obsługa księgowa, kontrole działania "bezpłatnych" usług, dystrybucja kasy...i oczywiście utrzymanie miejsc pracy urzędników (budynki, media, materiały itp).
Jak już wyliczono - każde 500+ kosztuje podatników jakieś 700 zł...
patrząc na ilość mocnych pod tym demotem widzę nadzieję w młodych ludziach którzy zbudują tę przyszłość
Bezczelny cham.
Jak ja kocham Ayn Rand
obiektywizm12
Te 500+ jest za to ze ktoś istnieje i zacznie istnieć.
To w takim razie przestańmy płacić miliony dolarów ludziom śpiewającym na scenie albo grającym w filmach. Za taki wysiłek wystarczy zwyczajna przeciętna wypłata.
Lekarz ratujący życie o wiele bardziej zasługuje n gażę nie jednej gwiazdki lansującej się w mediach i robiącej naciągane skandale byle by się o nich mówiło.