Z czystej ciekawości chciałabym, żeby ktoś nakręcił dokument o tych "cudnych" radach tej pani-niani. Z własnego doświadczenia wiem jedno, mój były mąż był fanem jej programów. Stosując jej porady, doprowadził mojego syna do załamania nerwowego, ciężkiej depresji, w efekcie po 8 latach od rozwodu dalej chodzę z dzieckiem na terapię. Jeden z przykładów wziętych z "super-niani": dziecko czteroletnie, dostaje stosik ubrania i ma się ubrać w 5 minut. A dorosły facet stoi nad nim z zegarkiem w ręku. Tak wygląda "wychowanie" wg tej wariatki.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 grudnia 2016 o 12:36
@HwiNore, @maat_ Z ciekawości, bo naprawdę nie znam tego programu, a zaintrygowałyście mnie, jakie metody oprócz wyżej wymienionej super niania stosuje?
@HwiNore Śledziłam ten program, a że akurat mam wykształcenie i doświadczenie związane z tym co superniania robiła to patrzyłam na to może trochę inaczej.
Moim zdaniem większość z tych metod była w porządku, większość, nie wszystkie! Porażką dla mnie był karny jeżyk-poduszka, sposób w jaki dziecko było "karane" był identyczny z tym, w jaki było usypiane. No i oczywiście podczas usypiania dramat był.
Każdy odcinek pokazywał jedną życiową prawdę, problemy z dziećmi wynikają z ich rodziców i to oni musieli się zmienić, to ich trzeba było nauczyć.
Każdy odcinek swój efekt końcowy zawdzięczał montażowi i to jest bardzo ważne! Z iluś godzin zostało ileś minut, więc rodzice chcący naśladować supernianie mogą niechcący zostać poczęstowani ułamkiem metody a w konsekwencji zaszkodzić, zamiast pomóc.
Większość ludzi mających dzieci nie wie, nie umie wychowywać, bo niby skąd? Tylko że jest kilka prostych i logicznych zasad o których już chyba każdy wie, a wielu nie stosuje:
- Konsekwencja, z tym większość rodziców ma największy problem. Raz zabronią, innym razem nie zwrócą uwagi, jeszcze innym się zgodzą na to samo, a następnym razem złoszczą się, bo dziecko znowu TO zrobiło.
- Spokój, rodzice często się niecierpliwią, nawet jeśli nie krzykną, to już prychają, marudzą, wywracają oczami. Często tez zdarza im się kłócić przy dzieciach lub na nie obrażać.
- Szacunek, przykład dzieci biorą od rodziców, jeśli rodzic pogardliwie traktuje mame/tate/siostre/męża/żone/sąsiadke/koleżanke lub samo dziecko, to nie liczyłabym na respekt z jego strony.
- Zasady, muszą być konkretne, jasne i zawsze respektowane. Jeśli po każdym posiłku odkłada się talerz, to po każdym i każdy ma to robić.
Dotrzymywanie słowa, jak już coś dziecku obiecujesz to na głowie stań, by słowa dotrzymać, a jak nie jesteś pewny, to nie obiecuj.
No i najważniejsze, okazywanie miłości :)
Już milknę, bo i tak nikt by całości nie przeczytał ;)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 grudnia 2016 o 22:47
@
TheNiku Jedyną słuszną metodą super-niani (albo porno-niani jak ją nazywają media) są nagrody. Nie ma znaczenia, czy dziecko zrobiło cokolwiek dobrze, czy postąpiło słusznie MA DOSTAĆ NAGRODĘ. Czy choćby w jednym z odcinków podano dziecku lek uspokajający, aby można było kontynuować program. Zresztą sama niania przyznała się do tego, że wiedziała o stosowaniu leków uspokajających na planie nagrań i nie w jednym ale w kilku przypadkach. Inna zasada to nie reagować na bunt dziecka i pozwalać mu na wszystko. I rzecz najważniejsza, o której TVN wstydliwie milczy, bo program niani świetnie się sprzedawał, wszystkie dzieci występujące w programie miały poważne problemy psychiczne i metody zastosowanie wobec nich nie sprawdzą się w przypadku dzieci zdrowych. Wręcz doprowadzą do tego, co spotkało moje dziecko, zostaną spaczone psychicznie i rodziców czeka kosztowne i długie wyprowadzanie dziecka u psychologów i psychiatrów. Zresztą, zrobię niemiły przytyk, dlaczego po rozwodzie Zawadzkiej jej dzieci przyznano ojcu a nie jej?
@agronomista No dokładnie, bo trza mieć instynkt rodzicielski i odrobina szczerego zaangażowania. Dziecko wywodzi sie z genów rodzica, to rodzic ma je najlepiej rozumieć bez słów i potrafi ogarnąć, dziecko tez potrafi zrozumieć rodzica bez słów po krótkim czasie. Warunek jeden, trza sie zajmować dzieckiem, a nie olewać i uciekać.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 grudnia 2016 o 11:35
"Superniania", czy też raczej "pani margaryna" to wyjątkowa hipokrytka. Na każdym kroku podkreśla jak to jej zależy wyłącznie na dobru dzieci, ale za kasę reklamuje karmienie tych dzieci najtańszym syntetycznym syfem. Poza tym jest zwyczajnie wredna, bo nie było takiej dyskusji, w której brałaby udział i nie była przy tym agresywna i napastliwa. Podczas nagrywania programów z serii "Superniania" zwyczajnie udawała kogoś, kim naprawdę nie jest. Bo jaką jest naprawdę matką, świadczy najlepiej fakt, że wychowała gwałciciela.
Z czystej ciekawości chciałabym, żeby ktoś nakręcił dokument o tych "cudnych" radach tej pani-niani. Z własnego doświadczenia wiem jedno, mój były mąż był fanem jej programów. Stosując jej porady, doprowadził mojego syna do załamania nerwowego, ciężkiej depresji, w efekcie po 8 latach od rozwodu dalej chodzę z dzieckiem na terapię. Jeden z przykładów wziętych z "super-niani": dziecko czteroletnie, dostaje stosik ubrania i ma się ubrać w 5 minut. A dorosły facet stoi nad nim z zegarkiem w ręku. Tak wygląda "wychowanie" wg tej wariatki.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 grudnia 2016 o 12:36
@HwiNore bo wychowywać dzieci powinno się instynktowo, a nie wedle ściśle określonego programu.
A ciekawe, dlaczego sie z toba rozwiódł?
@HwiNore, @maat_ Z ciekawości, bo naprawdę nie znam tego programu, a zaintrygowałyście mnie, jakie metody oprócz wyżej wymienionej super niania stosuje?
@HwiNore Śledziłam ten program, a że akurat mam wykształcenie i doświadczenie związane z tym co superniania robiła to patrzyłam na to może trochę inaczej.
Moim zdaniem większość z tych metod była w porządku, większość, nie wszystkie! Porażką dla mnie był karny jeżyk-poduszka, sposób w jaki dziecko było "karane" był identyczny z tym, w jaki było usypiane. No i oczywiście podczas usypiania dramat był.
Każdy odcinek pokazywał jedną życiową prawdę, problemy z dziećmi wynikają z ich rodziców i to oni musieli się zmienić, to ich trzeba było nauczyć.
Każdy odcinek swój efekt końcowy zawdzięczał montażowi i to jest bardzo ważne! Z iluś godzin zostało ileś minut, więc rodzice chcący naśladować supernianie mogą niechcący zostać poczęstowani ułamkiem metody a w konsekwencji zaszkodzić, zamiast pomóc.
Większość ludzi mających dzieci nie wie, nie umie wychowywać, bo niby skąd? Tylko że jest kilka prostych i logicznych zasad o których już chyba każdy wie, a wielu nie stosuje:
- Konsekwencja, z tym większość rodziców ma największy problem. Raz zabronią, innym razem nie zwrócą uwagi, jeszcze innym się zgodzą na to samo, a następnym razem złoszczą się, bo dziecko znowu TO zrobiło.
- Spokój, rodzice często się niecierpliwią, nawet jeśli nie krzykną, to już prychają, marudzą, wywracają oczami. Często tez zdarza im się kłócić przy dzieciach lub na nie obrażać.
- Szacunek, przykład dzieci biorą od rodziców, jeśli rodzic pogardliwie traktuje mame/tate/siostre/męża/żone/sąsiadke/koleżanke lub samo dziecko, to nie liczyłabym na respekt z jego strony.
- Zasady, muszą być konkretne, jasne i zawsze respektowane. Jeśli po każdym posiłku odkłada się talerz, to po każdym i każdy ma to robić.
Dotrzymywanie słowa, jak już coś dziecku obiecujesz to na głowie stań, by słowa dotrzymać, a jak nie jesteś pewny, to nie obiecuj.
No i najważniejsze, okazywanie miłości :)
Już milknę, bo i tak nikt by całości nie przeczytał ;)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 grudnia 2016 o 22:47
@
TheNiku Jedyną słuszną metodą super-niani (albo porno-niani jak ją nazywają media) są nagrody. Nie ma znaczenia, czy dziecko zrobiło cokolwiek dobrze, czy postąpiło słusznie MA DOSTAĆ NAGRODĘ. Czy choćby w jednym z odcinków podano dziecku lek uspokajający, aby można było kontynuować program. Zresztą sama niania przyznała się do tego, że wiedziała o stosowaniu leków uspokajających na planie nagrań i nie w jednym ale w kilku przypadkach. Inna zasada to nie reagować na bunt dziecka i pozwalać mu na wszystko. I rzecz najważniejsza, o której TVN wstydliwie milczy, bo program niani świetnie się sprzedawał, wszystkie dzieci występujące w programie miały poważne problemy psychiczne i metody zastosowanie wobec nich nie sprawdzą się w przypadku dzieci zdrowych. Wręcz doprowadzą do tego, co spotkało moje dziecko, zostaną spaczone psychicznie i rodziców czeka kosztowne i długie wyprowadzanie dziecka u psychologów i psychiatrów. Zresztą, zrobię niemiły przytyk, dlaczego po rozwodzie Zawadzkiej jej dzieci przyznano ojcu a nie jej?
@agronomista No dokładnie, bo trza mieć instynkt rodzicielski i odrobina szczerego zaangażowania. Dziecko wywodzi sie z genów rodzica, to rodzic ma je najlepiej rozumieć bez słów i potrafi ogarnąć, dziecko tez potrafi zrozumieć rodzica bez słów po krótkim czasie. Warunek jeden, trza sie zajmować dzieckiem, a nie olewać i uciekać.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 grudnia 2016 o 11:35
@HwiNore Oczywiście rozwód rodziców nie miał żadnego wpływu na depresję dziecka, wszystko przez metody podpatrzone u Superniani?
"Superniania", czy też raczej "pani margaryna" to wyjątkowa hipokrytka. Na każdym kroku podkreśla jak to jej zależy wyłącznie na dobru dzieci, ale za kasę reklamuje karmienie tych dzieci najtańszym syntetycznym syfem. Poza tym jest zwyczajnie wredna, bo nie było takiej dyskusji, w której brałaby udział i nie była przy tym agresywna i napastliwa. Podczas nagrywania programów z serii "Superniania" zwyczajnie udawała kogoś, kim naprawdę nie jest. Bo jaką jest naprawdę matką, świadczy najlepiej fakt, że wychowała gwałciciela.
Taka sama sezonowa gwiazda jak "restauratorka" Gessler. I tak samo się zna na tym, o czym mówi.