Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
162 183
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
S Storczyk08
+16 / 26

Ateiści to Ci, którzy w Boga nie wierzą, co oznacza, że nie mają własnych świąt, bo nie należą do żadnej religii. Nie mają kiedy wziąć sobie wolnego żeby pójść na groby, tak dla pamięci, spotkać się i obdarować podarunkami z rodziną, tak dla towarzystwa. I dlatego obchodzą święta chrześcijańskie, w niektórych przypadkach po prostu dopuszczając sobie ich aspekt rreligijny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Storczyk08
+4 / 8

Poprawka:
*odpuszczając
*religijny

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~The___Atheist
+13 / 13

@Storczyk08 niektórzy po prostu zapominają, że jest coś takiego jak aspekt obyczajowy. Nie trzeba wierzyć w życie po śmierci aby odwiedzić grób zmarłego członka rodziny. Pewne rzeczy są przyjęte w kulturze zachodniej i wpisane w nasze obyczaje i tą tradycję się kultywuje, mimo, że z czasem zatraca ona znaczenie religijne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B BishopBS
+4 / 4

@Storczyk08 jako ateista odwiedzam groby raz w miesiącu regularnie nie tylko raz na rok
spotkać z rodziną i obdarować się prezentami? mogę tak codziennie jeśli każdy z rodziny ma wolne co za tym idzie przydają się tutaj dni ustanowione przez państwo jako dni wolne w tym wypadku wasze święta.. i żaden ateista nie obchodzi świąt.. on spotyka się właśnie z rodziną..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W warszawiaczanka
-1 / 1

@Storczyk08 U mnie w rodzinie podobnie się obchodzi święta. Jest okazja, żeby się spotkać, wszyscy mają wolne od pracy. Raczej pielęgnuje się sama tradycję niż jakieś wartości religijne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar K4mil
+5 / 5

Ze świętowaniem Bożego Narodzenia przez ateistów jest jak z szukaniem okazji do picia - każda jest dobra.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar KulturaOryniacka
+1 / 1

@K4mil pięknie ujęte:-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar K4mil
0 / 0

@KulturaOryniacka - dziękuję, chciałem ująć sedno problemu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~The___Atheist
+5 / 5

Boże Narodzenie jest obchodzone nawet w krajach gdzie chrześcijanie są w zdecydowanej mniejszości.Takich jak Japonia czy Chiny które również poczuły mięte do Mikołaja. One są pozbawione religijnego charakteru jak w znacznej części domów w Ameryce czy Europie Zachodniej. Chodzi o same obdarowywanie się prezentami oraz spędzanie razem czasu, a nie o aspekt religijny. A żadna religia nie może mieć monopolu na spędzanie czasu z rodziną przy wspólnym stole.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kompleksowy
0 / 0

Niby nie, ale specjalne szykowanie stołów i obdarowywanie się podarunkami zajeżdża trochę hipokryzją.

"Nie jesteśmy wierzący, ale święta obchodzimy."

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
0 / 0

@Kompleksowy Obdarowywanie się prezentami i jedzenie wspólnej kolacji w tym dniu wywodzi się z tradycji pogańskich i właśnie tym jest - tradycją pogańską.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kompleksowy
0 / 0

@Cascabel - owszem, wciąż jednak mają swój bezpośredni związek z wiarą w istoty nadprzyrodzone, więc nie powinno tu być miejsca dla ateizmu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
0 / 0

@Kompleksowy Widzisz, to ja jestem ateistką w mojej rodzinie. Dodam więcej: jestem wnuczką katoliczki. I wiesz co? Brakuje ci jednej, podstawowej rzeczy: szacunku dla własnej rodziny i jej tradycji - tradycji, nie religii. Idąc na pogrzeb, nie idę się na msze modlić się osobę zmarłą i moja rodzina o tym dobrze wie - idę po to, by stać obok babci, podać jej w razie czego chusteczkę, czy ramię, jeżeli będzie tego potrzebowała. I jako ateistka powiem ci: takiego ateistę chwyta się za pysk i karze mu się ogarnąć, bo w ważnych DLA RODZINY wydarzeniach powinni brać udział wszyscy jej członkowie, z szacunku dla całej reszty. To, o czym ty mówisz, świadczy o zwyczajnym egoizmie i o tym, że człowiek nie jest ateistą - tylko antyteistą. Podobna różnica jak pomiędzy feministką i feminazistką.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 grudnia 2016 o 10:47

K Kompleksowy
0 / 0

@SpicyNicy
Nie, żebym KK bronił czy religii, bo jestem daleko od takiego stwierdzenia, ale dlaczego ateiści chcą siadać do uroczystych kolacji tego samego dnia co reszta? Dlaczego nie dzień wcześniej, tydzień czy miesiąc? W roku jest 365 dni, a ateiści akurat wybierają te 2 konkretne (Wielkanoc i Boże Narodzenie) na siadanie do uroczyście zastawionego stołu. Nie widzisz w tym absurdu? Obdarowywać się można podarunkami w różne dni, ale nieeeeeee, to musi być Boże Narodzenie.
Dlatego uważam ateistów za hipokrytów. Bo z jednej strony nie zgadzają się z tezą o istnieniu innych bytów o charakterze nadprzyrodzonym, ale z drugiej kultywują tradycje oparte o właśnie takie byty i wydarzenia.

@Cascabel
"to będą zasiadały ze mną do takiej samej odświętnej kolacji"

A jeśli będą ateistami i powiedzą, że nie będą siadać do żadnego "odświętnie" zastawionego stołu to co, zmusisz je?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kompleksowy
0 / 0

@SpicyNicy
"Każdy ateista ma w rodzinie i wśród przyjaciół większość katolików. Ponadto akurat w święta jest dużo wolnego. Czy to nie jest idealna okazja do rodzinnych spotkań? rónie dobrze można mieć pretensje do samych katolików czemu nie wymyślili sobie świąt w inny termin, tylko dokładnie w tym czasie, co dawne pogańskie wierzenia."

No to co z nich za ateiści skoro biorą udział w całej "szopce"? Nie mają własnego zdania?

Teraz napiszę coś odnośnie wolnych dni w święta. Jestem zdecydowanym przeciwnikiem. Jedynymi świętami, jakie powinny być wolne od pracy to święta państwowe. Religia powinna, i słusznie, być prywatną sprawą każdego obywatela. Jak ktoś chce mieć wolne na Boże Narodzenie czy Wielkanoc, to niech sobie weźmie urlop.
Ale z racji tego, że władza nigdy czegoś takiego nie wprowadzi, to proponowałbym rozwiązanie takie, że tylko wierzący i praktykujący mieliby prawo do świętowania w dni świąt kościelnych i mieli wolne od pracy. Tyczy się to każdej religii. Czyli Żydzi np. mieliby wolne w swoje święta, prawosławni w swoje itd., natomiast ateiści do pracy.

Co do daty świąt Bożego Narodzenia, wiesz, w jakiś sposób trzeba było zaadoptować pogańskie wierzenia, żeby się łatwiej owieczkami sterowało :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kompleksowy
0 / 0

@SpicyNicy
"Trzebaby na to miejsce albo dodać urlopu, albo stworzyć nowe dni wolne (np święta państwowe)"

Otóż to :)

"Chcesz ich obwiniać o to, że ktoś ustanowił wolne w Boże Narodzenie?"

Bardziej za to, że są przeciwko, ale się jednak z konkretnymi datami afiszują. Czyli są, ale nie są. Niech się zdecydują.

"po pierwsze dyskryminuje ludzi bezwyznaniowych"

hahaha... dyskryminacja ateistów na tle religijnym, tego jeszcze nie grali :D

"po drugie mogę sobie stworzyć religię, zebrać grupę wyznawców, zalegalizować i następnie ustanowić codziennie jakieś święto i co?"

Żaden rząd w życiu by się na to nie zgodził. Być może nie wyraziłem się zbyt jasno, więc dodam, że odnosiłoby się to do "dużych" religii. Tak, wiem, dyskryminacja mniejszości, ale nic bardziej logicznego (oprócz całkowitej likwidacji świąt kościelnych) nie przychodzi mi do głowy.

"złożysz się na nasze wynagrodzenia? "

Nie, po prostu byście nie pracowali :) Nie ma pracy, nie ma pieniędzy.

"jesteśmy niewolnikami religijnych obrządków czy tego chcemy, czy nie."

I z tego powodu cierpię. Unikam wszelakich religijnych obrządków. Pogrzeb? Nie idę na cmentarz po to, aby wysyłać duszę gdzieś tam, tylko oddać cześć osobie zmarłej, pamięć i przywiązanie, żadnej religijności.
Święta? Raz udało mi się uniknąć wspólnego biesiadowania przy stole (jak pracowałem w ochronie, specjalnie wybrałem sobie wigilię na służbę), w tym roku postaram się w jakiś inny sposób uniknąć świąt, muszę tylko wymyślić jakiś dobry sposób, żeby później przez cały rok nie słuchać głupot na temat "obchodzenia świąt, łamania się opłatkiem" i innych bzdur.

PS: Tak, jestem zimnym skurczybykiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kompleksowy
0 / 0

@SpicyNicy
"albo ustanawiamy nowe święta państwowe dla pokrycia strat po likwidacji wolnego w święta religijne, albo dajemy wolne każdemu, kto zadeklaruje konkretną wiarę, która te święta kultywuje"
Druga część by nie przeszła. Związkiem wyznaniowym można nazwać zbiór kilku osób. W prawie 30-kilku milionowym kraju jest to liczba nieistotna.

"(tak swoją drogą, czy zabroni mi ktoś co tydzień zmieniać wyznanie?)"
Tak :) Wyznawcy :)

"Czemu właściwie takie nowo-ustanowione święta państwowe miałyby być czymś lepszym, niż święta religijne? czy fakt, iż coś jest uznane przez państwo za okazję do świętowania, zobowiązuje mnie do świętowania i radowania się z tego tytułu? przywodzi mi to na myśl obowiązkowe pochody majowe za komuny :)"
W danym kraju osób utożsamianych z konkretnym narodem jest więcej niż wyznawców :)
Nie, nie zobowiązuje. Ja np. nie świętuję 1 maja (i niestety jestem tego dnia zmuszony nie iść do pracy :/ )

"Kto powiedział, że są przeciwko? to ty sobie sam założyłeś:) ja nie mam nic do daty 24,25,26 grudnia (czy jak to tam wypada). Nie jestem absolutnie przeciwko. Cóż mogę mieć przeciwko choince czy innym tradycjom?"
Źle się wyraziłem. Daty grudniowe (bo o nich mowa) są jasno skojarzone z kultem słońca (poganie), Jezusa (katolicy) i pewnie inne wyznania tego dnia też coś świętują. Chodzi o sam fakt świętowania, a nie w jaki sposób. Jeżeli nie wierzysz w istoty nadprzyrodzone to czemu świętować i kultywować coś, co jest bezpośredni powiązane z tymi istotami?

"Zamień sobie słowo "religijnym" na "wyznaniowym" bo tak powinno być poprawnie."
Dla Ciebie ziemniak, dla mnie kartofel.

"a niby na jakiej podstawie miałby mi zabronić?"
Bo nikt by nie pracował? A później lament, bo "emerytury nie dajo".

"Dlaczego w ogóle chcesz likwidować święta religijne a za chwile faworyzować religię w przyznawaniu dni wolnych? Wygląda mi to na jakąś chorą i niczym nie uzasadnioną nagonkę na ateistów, sorry, ale nie umiem inaczej wytłumaczyć tak odrealnionych pomysłów, jak Twoje...."
Co do pierwszej części, nikogo nie chcę faworyzować, jednak żyjemy w takim, a nie innym kraju, gdzie religia ma bardzo duży wpływ na kształtowanie polityki, że w pewnych kwestiach trzeba upraszczać i/lub dostosować, do momentu, aż władzę obejmie partia, która pokaże związkom wyznaniowym środkowy palec i zakaże dni wolnych w święta kościelne (co doprowadziłoby do masowych protestów, niestety).
Nie jest to żadna chora nagonka na ateistów, bo sam nim jestem, ale w przeciwieństwie do zdecydowanej większości, nie robię tego wybiórczo. "Oooo! Święta idą to schowam swój ateizm do kieszeni, bo prezenty, tradycja i srycja."

"Jedynym słusznym rozwiązaniem w przypadku likwidacji świąt kościelnych, byłoby dodanie w to miejsce dni urlopu. Ale z socjologicznego punktu widzenia mogłoby to być destrukcyjne....."
O.. ciekawe. Napisz coś więcej :)

"a wiesz, że urlopy i dni ustawowo wolne od pracy są płatne? z kim ja rozmawiam? z gimnazjalistą? "
Wiem, że to może być trudne, ale zastanów się choć przez minutkę. Jeśli imprezowałabyś każdego dnia to raczej nikt o zdrowych zmysłach by nie zatrudnił takiej osoby, prawda? A gdybyś miała własną firmę, ale kazdego dnia świętowała, na z czego ta firma by żyła? Z boskiej energii?


"Ateiści Twoim zdaniem powinni na czas bożego naodzenia zamknąć się samotnie w domach i oglądać TV, tylko broń boże Kevina, bo to też już świąteczna tradycja:)"
Bez przesady :) Mogą iść na spacer, spędzić czas w doborowym towarzystwie ijąc piwo czy wino (co kto lubi), nie wiem, pograć towarzysko w planszówki, w domu grilla zrobić (na elektrycznym oczywiście :P), czyli dzień jak co dzień.

"ale iść na cmentarz i uczestniczyć w pogrzebie to już dla Ciebie nie to samo?"
Nie, to zupełnie inny charakter. Swięta są radosne, z kolei pogrzeb nie bardzo (według katolików powinien być radosny, bo w końcu osoba zmarła zobaczy się z Jezusem czy z kimś tam).

"przecież możesz tam pójść po pogrzebie"
Będę, bez modłów czy gadania do samego siebie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 grudnia 2016 o 10:59

K Kompleksowy
0 / 0

@SpicyNicy
"dlaczego bierzesz udział w katolickim porzebie, skoro nie traktujesz tego religijnie?"
Pogrzeby były na długo przed jakąkolwiek religią.

"i to jest moim zdaniem hipokryzja"
Byłaby, gdybym brał w tym udział. Tak samo z okłamywaniem samego siebie. "Jestem ateistą, ale... aaaa co to? Święta idą? A to na chwilę nim przestanę być, skorzystam z dobrodziejstw tego okresu, a po świętach znów będę ateistą."

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kompleksowy
0 / 0

@SpicyNicy
Ucina komentarze, głupie demoty :/ Trza na dwa dzielić :(

"nie istotna w jakim znaczeniu? jeśli jest mała liczba chorych na rzadką chorobą, to można ich nie leczyć? jeśli jest kilkoro ludzi, którzy zostali osadzeni w więzieniu niesprawiedliwie, to można ich pominąć w statystykach i uznać, że nic się nie stało?"
Nie porównuj rzeczy, na które nie masz pośrednio lub bezpośrednio wpływu z tym, na co masz bezpośredni wpływ (no chyba, że jesteś muzułmanką, jak chcesz żyć to od Islamu nie odejdziesz).

"Konstytucja gwarantuje równość obywateli wobec prawa."
Buahahahahahahaha... Oboje wiemy, że to kłamstwo :D

"Nie można sobie wybierać, kogo konstytucja może dotyczyć, a kogo nie"
Rządy to robią od początków ich istnienia :) Nie, nie kreuję siebie na jakiś autorytet, stwierdzam fakt.

"wyznawcy zabronią mi zmieniać wyznanie? jak?? jakim prawem???"
Prawem wyznaniowym. Zapytaj się kobiet, które (na przykład) odstąpiły od Islamu. Ach... sorki, wiele takich nie znajdziesz, bo większość została zabita przez współwyznawców.
Nie wiem czy społeczność (na przykład) katolicka by Ciebie z powrotem przyjęła w swoje szeregi. Nie znam się na tym. Może mieliby focha :)

"więc co to za różnica da Ciebie i dla ludzkości, czy święto 1 maja jest państwowe czy kościelne? :/"
Dla mnie nie ma to znaczenia, dla kogoś pewnie ma. Nie świętuję tego dnia (choć jestem zmuszony do niepracowania).

"żyjesz w otoczeniu katolicyzmu, wlewającego się wszędzie drzwiami i oknami. Rodziny się nie wybiera, a przyjaciele? jak można komuś zarzucać, ze ma katolickich przyjaciół?"
Wiem o tym i cały czas do tego nawiązuję :/ Co do religii u znajomych, nie interesuje mnie ona, jak chcą wierzyć, niech wierzą, co mnie to?

" tożto ateiści musieliby wypracowywać emerytury prawosławnym"
Ach, tutaj wchodzimy na nowy grunt. Obecny system emerytalny powinien zniknąć i powinno być wprowadzone indywidualny system (czyli każdy pracuje na własną emeryturę).

"zakładasz, że trzeba pozwolić ludziom świętować ich istniejące już święta, a pominąłęś możliwość, że świąt może przybyć"
Zakładam, że państwo by wtedy zmniejszyło liczbę dni urlopowych.

"bo była rażąco niesprawiedliwa, a przypominam: konstytucja gwarantuje równość wobec prawa bez względu na wyznanie:)"
Czy bezwyznaniowość można nazwać wyznaniem? Jeśli nie, to dosłownie przyjmując prawo, ateistów można by pod tym względem dyskryminować. Skoro ateiści nie mają wyznania to nie podlegają pod to prawo. Straszne trochę :/

Akurat sjesta to inna sprawa związana z temperaturą. Nie wiem czy komukolwiek chciałoby się pracować w temperaturach 35+. Dlatego mają 4 godzinną przerwę, aż się ochłodzi. Z reguły we Włoszech pracuje się do 20-21.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kompleksowy
0 / 0

@SpicyNicy
"Prawa nie tworzy się i nie realizuje dla idei, tylko dla ludzi. "
Myślę, że Lenin by się z Tobą nie zgodził :)

"Chcesz podzielić ludzi na tych, co myślą jak większość i tych, co myślą inaczej i stworzyć prawo korzystne dla tych, co myślą jak większość."
Czy tak nie działa demokracja? Że większość wybiera rząd, którego postulaty (przynajmniej w pewnej mierze) zgadzają się z ich światopoglądem, a opozycja przez całą kadencję krzyczy, że "źle", "inaczej", "tak nie wolno"? :)

"Poza tym dalsza dyskusja na ten temat i tak nie ma sensu, bo nie możesz zakładać, że stworzona przeze mnie religia/wyznanie zdobędzie tylko nieliczną grupę wiernych, która nic nie będzie znaczyć dla Twojego planu:)"
Tu nie chodzi o żaden plan. Prawo w danym kraju, jakby nie patrzeć, realizowane jest również pod dyktando religii, która ma największe wpływy. Z początku Twoje wyznanie byłoby nieistotne (początki chrześcijaństwa), a później kto wie :)

""Konstytucja gwarantuje równość obywateli wobec prawa." - Nie, nie kłamstwo. Fakt."

Fałsz. Jesteś równa wobec prawa z politykami?

"ale jeśli jednak są powody tej decyzji, w rozwiązaniu których mogliby Ci pomóc i tym samym odwieść Cię od niej [decyzji] to zapraszają Cię z otwartymi ramionami i chętnie pomogą:)"

Tego nie wiedziałem. Dziękuję za informację :)

"skoro nie ma to dla Ciebie znaczenia, dlaczego uważasz, że święta państwowe w miejsce kościelnych byłyby ok?"
Bo są związane z faktami.

"jednakowo dla wszystkich nas niepodległy kraj maszeruje kilkanaście różnych marszów, to się mocno zastanawiam, jaki takowe świętowanie ma sens...."
Marzy mi się świętowanie niepodległości mniej więcej tak, jak w USA. Jeden naród, pod jedną flagą, bez podziałów, pod jedną egidą - suwerenności.

"Z jednej strony twierdzisz, że nie ma nic złego w przyjaźnieniu się z katolikiem i szanowaniu jego poglądów, ale już usiąść z nim do wigilii nie wolno, trzeba mieć swoje zdanie i olać jego zaproszenie, odmówić, nie ważne, że Ciebie to nic nie kosztuje a jemu sprawiłoby przyjemność?"
Tolerować czy szanować, jak najbardziej. Przy wigilijnym stole z reguły śpiewa się kolędy, czyta powieść fantasy (biblię), łamie opłatkiem, modli i inne tego typu rzeczy. Ja mam w takiej szopce brać udział? Nie, dzięki, postoję. Wiem, że osoba mogłaby się ucieszyć z mojej wizyty, ale raczej nie czułaby się swobodnie znając moje poglądy. Byłoby to niezręczne.

"Rozumiem, już ten Twój nowy pomysł na system:
1. Każdemu przysługuje wolne wtedy, kiedy w jego religii wypadają jakieś święta"
Najważniejsze.

"2. Za dni te pracownik nie otrzymuje wynagrodzenia ani ani też nie odprowadza składki na emeryturę, co za tym idzie zapewne nie wliczają mu się one do lat pracy"
Tego nie napisałem. Napisałem wcześniej, że jeśli każdego dnia miałabyś święta i byś tylko imprezowała, to szybko pożegnałabyś się z pracą. Nikt takich ludzi by nie zatrudnił.

"3. Niepracowanie w te dni dla owych osób jest dobrowolne"
Dokładnie.

"Dobrze rozumiem? jeśli tak, to"
Jak w serialach, ucięło w najlepszym momencie ;(

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kompleksowy
0 / 0

@SpicyNicy
"myślę, że Lenin jest tu wątpliwym autorytetem"
Chodziło mi o to, że mogą być osoby, które głęboko wierzą w słuszność głoszonych przez siebie tez (JKM chociażby, ale on ma dane potwierdzone faktami)

"Zadaniem rządu jest dbanie o interesy całego społeczeństwa, bez względu na to, kto go wybrał. Demokracja nie dzieli ludzi na lepszych i gorszych, równych i równiejszych wobec prawa."
Oboje doskonale wiemy, że to tylko teoria.

"Żebyś zobaczył absurd swojego myślenia."
Wyznawcom nie dałbym żadnego dnia wolnego ze względu na bajki, ale polityka, NIESTETY, przeplata się z religią i chcąc nie chcąc musiałbym pójść na jakąś ugodę (w innym przypadku doszłoby do rewolty z moim marnym końcem włącznie)

"i ty to tak na spokojnie przyjmujesz, akceptujesz i uznajesz za normę?"
Ależ oczywiście, że nie. Ale co taki szaraczek jak ja poza wyborami raz na 4 lata mogę zrobić?

"że Kaczyński szuka sposobów na ocalenie jak największej ilości chorych i zdeformowanych płodów"
To prawo akurat nic nie wnosi, bo według założeń, ma to być zachęcenie kobiet do urodzenia, żadnego przymusu.

"Konstytucja gwarantuje równość obywateli wobec prawa." - Fałsz. Do Konstytucji odnoszą się ustawy, które jasno wskazują, że obywatel nie jest obywatelowi równy.

"jestem równa wobec prawa z politykami."
Jak popełnisz przestępstwo to tworzą komisje śledcze czy raczej stajesz przed sądem? Jesteś równa z prezydentem czy premierem? Nie, nie jesteś.

"kościelne też są związane z faktami wg ludzi, którzy w nie wierzą."
Przeczysz sama sobie. Jak wiara może być faktem?

"upamiętniają wątpliwej słuszności okazje (np niektórzy twierdzą, że powstanie warszawskie"
Wciąż powstanie to jest faktem. Pomijam słuszność świętowania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kompleksowy
0 / 0

@SpicyNicy
"Wszystkie osoby głęboko wierzą w słuszność głoszonych przez siebie tez. Po co tu zatem Lenin?"
Skupiłaś się na tezach, a mi chodzi o osoby, które stawiają ideały ponad materie. Lenin wydaje mi się był takim człowiekiem, tak samo jak Stalin i Hitler. To byli idealiści (mordercy, owszem, ale wciąż idealiści).

"Nie, to nie teoria, to fakt (czytaj ze zrozumieniem)."
Dwa wyrazy: immunitet polityczny.

"myślenie zagrażające porządkowi społecznemu :) proszę Cię, nie startuj nigdy w wyborach:)"
Dlaczego? :D Ponieważ uważam, że w pewnych kwestiach, nawet dla mnie niewygodnych, muszę iść na pewne ustępstwa? :) Nigdzie nie napisałem o pełnej kontroli nade mną :) To ja wolałbym kontrolować... hehehe

"W Polsce jest dość szaraków, aby przywiązywać się do krzyża, palić tęcze, tłuc dziennikarzy, ale za mało, żeby walczyć o jedność i równość w państwie?"
Taki u nas klimat. Ludzie nadal żyją komunizmem i tym, że władza dopiero jakby alkoholu i słodkich kotków w Internecie zabroniła, to dopiero wtedy ludzie wyszliby na ulice ;)

"Fałsz. Nie ma sytuacji, żeby powstawały ustawy podważające zapisy Konstytucji :)"
Podważające nie, opisujące wyjątki i uzupełnienia, jak najbardziej.

"jakbym to ja dopuściła do funkcjonowania Amber Gold to dziś wobec mnie działałaby komisja śledcza."
W tym konkretnym przypadku chciałem pokazać, że polityków obowiązują trochę inne reguły. Polityk ma np. w/w immunitet czyli może działać ponad pewnym poziomem prawa.
Co do prezydenta, może on być sądzony WYŁĄCZNIE przez Trybunał Stanu, a o samym trybunale to wklejam takie info, żebyś nie mówiła, że wszyscy są równi, bo mnie to śmieszy.

"Zgodnie z art. 200 Konstytucji członkowie Trybunału Stanu objęci są immunitetem formalnym oraz przywilejem nietykalności. Żaden z członków Trybunału Stanu nie może być pociągnięty do odpowiedzialności karnej ani pozbawiony wolności bez zgody Trybunału. Członkowie Trybunału nie mogą być też zatrzymani ani aresztowani z wyjątkiem sytuacji, gdy zostali ujęci na gorącym uczynku przestępstwa a ich zatrzymanie jest niezbędne do zapewnienia prawidłowego toku postępowania. W takiej sytuacji o zatrzymaniu musi zostać niezwłocznie powiadomiony Przewodniczący Trybunału Stanu, który może nakazać natychmiastowe zwolnienie zatrzymanej osoby."

I to tyle jeśli chodzi o równe traktowanie.

"Ten fakt świętują katolicy w święta bożego narodzenia."
Tu przyznaję rację.
Ale wialkonoc, wniebowstąpienie, wniebowzięcie i inne tego typu to niezła bajka :)

"Pomijam słuszność świętowania"
Odniosłem się do święta powstania warszawskiego, ponieważ trwa spór o słuszność samego powstania, czy powinno czy nie powinno go być, czy to sukces czy porażka :)

"pomijasz słuszność świętowania świąt państwowych, ale jednocześnie nie pomijasz słuszności świętowania świąt katolickich"
Fakt kontra wierzenia, nic więcej.

"więc gdzie widzisz różnicę, między dokładaniem ludziom świąt katolickich a świąt państwowych, jeśli słuszność świętowania obydwu jest tak samo subiektywną kwestią dla każdego obywatela?"
Właśnie na tym to by polegało. Na suwerenności jednostki :) Sam by decydował o tym czy chce świętować czy nie, państwo jedynie dawałoby taką możliwość, a nie go zmuszało (coś na wzór deklaracji religijnej w Niemczech, o której wspomniałaś :))

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kompleksowy
0 / 0

@NicySpicy
"Idee Hitlera były oparte na religii. Co mnie obchodzi, jak mocno ktoś wierzy w swoje idee?"
Nie tylko na religii. Co do wiary, mnie to w sumie też niewiele obchodzi. Interesuje mnie to, w jaki sposób to będzie działać i jak bardzo będzie szkodzić (bo to, że będą jakieś plusy, to jest pewne, a mnie obchodzi co zostanie zabrane :)).

"To, że wszyscy są równi wobec prawa nie oznacza, że każdego prawo traktuje jedną miarką, tylko to, że prawo nie dyskryminuje dobra żadnej jednostki, bez względu na wszystko (kolor skóry, płeć, wiek, wyznanie, poglądy, status społeczny, zawód, etc etc)"
Aaaaa... teraz rozumiem o co chodzi :) Uważasz, że prawo samo w sobie obowiązuje wszystkich w jednakowy sposób (mam rację?), natomiast mi chodzi o szczegółowe zapisy, jakie prawa są przypisane komu. Jak spojrzymy na szczególiki (małym druczkiem :P), to zauważymy, że obywatele jednak nie są sobie równi.

"Pójście na ustępstwa nie jest niczym złym, jeśli są z tego jakieś korzyści."
Zgadzam się :)

"to ja już większą wartość upatruję w internetowych kotkach:)"
Amen :)

"Co do całego tematu równości wobec prawa, polityków i immunitetów: wiesz w ogóle, do czego tym zmierzasz? chcesz na podstawie twierdzenia, że polityce są prawnie bardziej uprzywilejowani udowodnić, że słusznie jest uprzywilejowywać wszelkie wyznania?"
Nie! Jestem za tym ,żeby nie było żadnej grupy uprzywilejowanej! Każdy, absolutnie każdy jest równy wobec w danym kraju, nie ważne czy prezydent czy poseł czy sędzia trybunału. Jak każdy popełni przestępstwo (nie ważne jakie), staje przed sądem powszechnym, a nie przed komisją czy trybunałem.

"że jego oponent nie powinien mieć prawa świętowania niepodległości (uczestniczyć w marszu), bo za rządów jego kolegów polska była sługusem obcych mocarstw i to był zamach na niepodległość :) tak więc skoro niepodległość (w tamtym okresie) naszego kraju dla kogoś może być bajką, to nic mnie już nie zdziwi:)"
Jeśli chodzi o PRL to sam uważam, że Polska nie była krajem niepodległym. To, że formalnie w rządzie nie było Rosjan nie oznacza, że nie mieliśmy w rządzie rosyjskich podnóżków :)

"Więc nadal katolicy mają więcej świąt: te związane z wiarą i te z narodowością :)"
Mowa o świętach państwowych. Kościelne nadal byłyby zniesione (zamiast tego np. 3-4 dodatkowe dni urlopu w roku).

"Już pomijając fakt, że każdy kolejny rząd, mniej lub bardziej, włazi w tyłek kościołowi, oddaje nieruchomości za pół darmo, finansuje prywatne kościelne imprezy i pompuje dofinansowania teologicznym szkołom."
Dwie sprawy.
1. Sprzedaż nieruchomości na pół darmo. Takie działanie powinno być uznane za działanie na niekorzyść Państwa i surowo karane.
2. Dotowanie szkół teologicznych. Tu mam dylemat, bo czym nazwać szkoły teologiczne? Jeśli tylko seminaria, to ok, nie powinny być dotowane.
Natomiast taki KUL? Jeżeli uznajemy go za szkołę państwową z elementami teologicznymi, to tutaj można by dotować, ale tylko w zakresie nauk "faktycznych" (nie wiem jak to nazwać :D chodzi o wszystkie zajęcia, jak dziennikarstwo, matematyka, fizyka, informatyka czy inne takie). A to, że KUL zastrzega sobie obowiązkowe zajęcia z religii, to to już prywatna sprawa danego studenta czy ucznia, czy chce do takiej szkoły chodzić :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~żałość
+2 / 4

Wierzący w Polsce to bardzo dziwny gatunek , który przypomina sobie o kościele w okresie świąt. Nagle doznają religijnego wzmożenia , przez resztę roku lejąc nie tylko na regularną spowiedź, przyjmowanie komunii, uczestnictwo we mszy ale nawet na zwykłe kierowanie się w życiu codziennym uczciwością i miłosierdziem. Wytykanie więc ateistom świętowania świąt katolickich jest więc wyrazem obłudy, hipokryzji i niczym nieuzasadnionego poczucia wyższości. Autorów tych wszystkich prześmiewczych obrazków z pewnością rozpiera duma , że oni w zasłużony i głęboko religijny i świadomy sposób będą przeżywać religijny aspekt tych świąt. Prawda niestety jest żałosna. Przy wigilijnym stole w większości domów zabraknie dodatkowego talerza dla zbłąkanego wędrowcy , a jeśli nawet będzie to niech żaden bezdomny, samotny nie liczy że będzie mógł do niego się przysiąść.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~wojtekketjowojtek
+1 / 1

Zaraz zaraz, ja w sprawie ofiar z ludzi, czy chrześcijanie nie jedzą ciała Jezusa a ci co biorą komunię pod dwoma postaciami to i nie piją jego krwi? Więc kanibalizm rytualny jak najbardziej jest przyjęty w chrześcijaństwie i związana z tym ofiara z człowieka. Jakże będąc człowiekiem myślącym można powiedzieć że chrześcijaństwo zwalcza składanie ofiar z ludzi jak robi to codziennie tylko w formie wyobrażeń. Co do Polskiego Katolicyzmu to jest on i był bardziej zjawiskiem obyczajowym niż religijnym bo kto się przejmuje co tam ogłasza Watykan. Starsze Panie i tak mówią że nowy Papież to Mason i nie należy się nim przejmować >;) I na dobrą sprawę to coś w tym jest jak usłyszałem w 2014 o równości nauczania katolicyzmu judaizmu i islamu. A tylko w chrześcijaństwie Jezus jest Bogiem. Hmm no ale aż strach zapytać kim Jezus jest dla Watykanu po takiej kontrowersyjnej wypowiedzi Papieża >;D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~parasol2
0 / 0

ile razy jeszcze będziecie maglować ten bezsensowny temat? ateiści nie świętują, po prostu mają wolne i z tego wolnego korzystają jak z każdego innego wolnego, odwiedzają rodzinę albo jadą odpocząć, każdemu wg gustu. nie dzielę się opłatkiem, nie śpiewam kolęd, nie idę na pasterkę, nie ubieram choinki, nie szykuję ekstra stołu z 12 potrawami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~hubert08
0 / 0

Ateiści to ci, którzy pracują w święta, między innymi katolickie, żydowskie, muzułmańskie, hinduskie itd, aby dać możliwość ich spędzenia ludziom o innych poglądach w gronie rodzinnych, nie oceniając nikogo. Proszę nie traktować ateizmu jako zorganizowanej ideologii, bo taką nie jest, nigdy nie zamierzało być i nigdy nie będzie. Ateistów nie obchodzą religie, ponieważ są w życiu ważniejsze sprawy niż religie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~tirman
0 / 0

Ateiści nie świętują Bożego Narodzenia. Świętują co innego niż data, której nie są pewni nawet sami katolicy! Tą datę zresztą zajumano dawnym Słowianom (przesilenie zimowe) a ich obyczaje zaadaptowano (szczególnie w Polsce!) do wiary katolickiej. Widoczne na każdym kroku szczególnie podczas Świąt Wielkanocnych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Najlepshy
0 / 0

My, Ateiści, obchodzimy Święto Przesilenia Zimowego. I to o wiele lat dłużej, niż Wy swoje Boże Narodzenie. Ukradliście nam to Święto dla własnych, egoistycznych potrzeb. I wiecie o tym doskonale, ale sprawia Wam radochę dokuczanie nam, Ateistom, na każdym kroku. Bo ta zazdrość, zawiść i niechęć do inaczej myślących jest Waszą, Katolików, domeną. Przykre, ale prawdziwe...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~he_he
0 / 0

25 grudnia to pogańskie święto przesilenia zimowego, pierwszy dzień kiedy można zaobserwować że słońce jest wyżej nas horyzontem niż w dniach poprzednich - czyli że jest dłuższy dzień. Poganie mówili na to narodziny boga słońca, cieszyli się, że jednak słońce nie zniknie za horyzontem na zawsze, że jest szansa na ciepło, światło czyli, że będą plony w przyszłym roku, będzie co jeść, będą żyć! Na znak radości z szansy odrodzenia życia wstawiali do domostw gałęzie wiecznie zielonych (żywych) roślin - Słowianie w formie podłaźniczki, germanie choinki. AMEN.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Ateista213
0 / 0

Ateiści wcale nie muszą obchodzić świąt bożego narodzenia tylko choćby przesilenie zimowe które odbywa się 21 grudnia a to, że katolicy obchodzą wigilie 24 grudnia wzięło się z tego, iż kościół musiał zastąpić czymś pogańskie święto czyli wyżej wymienione przesilenie zimowe.
Ps. Przesilenie zimowe – moment, w którym Słońce góruje w zenicie w możliwie najdalej na południe wysuniętej szerokości geograficznej półkuli południowej – zwrotniku Koziorożca.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem