Z szacunku do wybranki nie dałbym jej pierścionka, którego wartość nie przekracza wartości mojej miesięcznej pracy. To jest podarunek na całe życie, a nie gadżet na sezon...
@Kiciulek90 rozumiem Cię, ale to też zależy od wybranki. Ja bym w ogóle nie chciała dostać pierścionka, ani żadnej innej biżuterii, zwłaszcza takiej, którą mam nosić codziennie. Nie znoszę pierścionków, bawiłabym się nim ciągle i pewnie szybko zgubiła. A to byłoby przykre dla partnera. Pierścionek tylko pod warunkiem, że nie musiałbym go nosić cały czas. Zakładany od wielkiego dzwona. Inaczej wolałabym przeznaczyć tę kasę na coś innego np. wspólną podróż czy choćby weekend wyjazdowy.
@Kiciulek90 za nic w świecie nie chciałabym dostać tak drogiego pierścionka.Co więcej, nie chciałabym dostać pierścionka typowo zaręczynowego, bo takie mi się nie podobają - wolę takie obrączkowe, bez kamieni. No i nie nosze pierścionków cały czas, więc...
@Kiciulek90 - Miesięcznej pensji!!! Tyle kasy na pierścionek! Jesteś chyba bardzo młodym człowiekiem i mieszkasz z rodzicami.
Ja niestety nie mogę sobie pozwolić, żeby cala mogą miesięczna pensji wydać na pierścionek. Są inne bardziej potrzebne wydatki.
Były przed ślubem, były jak urodziły się dzieci i są teraz -18 lat po ślubie.
A ja dostalam pierscionek z bazaru, bo zareczyny byly spontaniczne, na wakacjach. Później mąż kupił mi "prawdziwy" zaręczynowy pierscionek, juz po powrocie. Ale to tamten tandetny pierscionek darzę sentymentem, i tamto wydarzenie mam w pamięci. Aczkolwiek zadnego z nich nie noszę, bo nie lubię zadnej bizuterii, poza obrączka. Jesteśmy ze sobą 11 lat, kochamy się i szanujemy, niejedno przeszliśmy juz razem. Miłości nie przelicza się na pieniądze, a pierscionek to tylko przedmiot materialny, ja zawsze bede pamietac spontaniczne zareczyny i tandetny pierscionek z niebieskim oczkiem, dla mnie najpiękniejszy.
@Kara21 Jeżeli nie znasz innych sposobów na okazywanie ile dana osoba dla Ciebie znaczy, tylko poprzez wydawanie grubych pieniędzy, to żal mi dziewczyno Twojego faceta.
@Kara21, rzadko czytam tak długie komentarze, ale Twój było warto. Rozsądne podejście, popieram. Natomiast damager - idealny przykład krótkowzroczności.
@Kicuilek90, patrząc na twój nick (co to za słowo "kiciulek"???), myslę, że jeszcze nie dorosłes do dawania pierścionka. Albo dasz go drugiemu facetowi.
W państwie biedoty trzeba bronić tandeciarstwa, pewnie. Przedstawiający jakąś wartość - subiektywnie - pierścionek zaręczynowy wyraża szacunek mężczyzny do kobiety, poza tym jest dobrą inwestycją.
Akurat ten, co ta kobieta ma na palcu jest ładny... I szczerze? Nie chciałabym rzeczy drogiej - wolałabym pasującą do mnie i taką, która mi się podoba, niż "inwestycję".
@xor82 Zgadzam się z ostatnim zdaniem...
Jeżeli chodzi o czucie się zobowiązaną: nie. Oddałabym po prostu pierścionek, niech sprzeda. Prawdopodobnie to samo bym zrobiła, gdybym dostała jakiś koszmarek - drogi pierścionek to nie jest jednak oznaka szacunku. Oznaką szacunku jest znalezienie czegoś, co będzie pasowało do danej osoby i szybko stanie się dla niej bezcenne.
@tomkosz Powiem Ci szczerze, jako osoba, która spodziewa się w niedalekiej przyszłości pierścionek zaręczynowy dostać (chłop się trochę zdradził :P), że mam szczerą nadzieję, iż to nie będzie nic drogiego, więc jak widać są ludzie, którzy nie chcą drogiej biżuterii. :D
@tomkosz Idealny pierścionek zaręczynowy dla mnie. Zamiast złota może być srebro. Ale ogólnie biały z zielonym kamieniem. Nie za srojny, nie za duży, taki, by można było nosić na co dzień.
Nie dostalam pierscionka zareczynowego, nie rozumiem tej tradycji. To tak jakby facet musial kupic kobiete za kase bo inaczej go nie poslubi. Dla mnie symbolem milosci i trwalosci malzenstwa jest obraczka, ale jak mowie tylko symbolem. Moglabym nosic i srebrna i zlota i metalowa. Bez roznicy mi. Nie mamy z mezem nic wygrawerowanego na obraczkach. Bo na jaki kij mi data naszego slubu, to tak jakbym miala ja zapomniec...wszyscy sie dziwili ze nic nie grawerujemy. Ale patrzac na naszych znajomych, ich zareczyny ktore musza byc ponad tymczasowe, sluby na kilkaset osob, wydane kupe szmalu, gdzie mozna by byloby juz czasami kupic sobie za to kawalerke dziwie im sie. Ciesze sie jednak ze nigdy nie lecialam na kase, ani ta zlota ani w kieszeni.
Ozen sie ze mna :D. A ta na serio, to zgadzam sie ze wszystkim ,moi kuzyni wydawali po 40-70tys zl na wesela i po co to?? wprawdzie nie na kredyt bo stac ich, jednak wydawac tyle kasy by poszalec?? bez sensu jak dla mnie.
@Kiciulek90 ktoś kto zarabia 10 x więcej niż Ty mógłby stwierdzić ze to z Twojej strony brak szacunku do swojej narzeczonej. Naprawdę chcemy oceniać ludzi na podstawie zawartości portfela ? szacunek to coś więcej niż obdarowywanie innych drogimi rzeczami.
@emiqwe Nie zauważyłeś, że ja nie piszę o wartości w sensie złotówek, tylko wartości jako poświęconego czasu? Ktoś kto zarabia 10x więcej niż ja przez miesiąc (uogólniając) poświęci tyle samo czasu co ja na pracę, tylko jego jest 10x bardziej wartościowa. Obaj wydamy tyle samo czyli powiedzmy te 160 godzin.
Nie kupiłem dziewczynie pierścionka zaręczynowego. Nie mieliśmy dla siebie nawet obrączek na ślubie bo to idiotyzm nosić żółte kółeczko na palcu! Kupiliśmy sobie duże mieszkanie w ładnej okolicy, urządziliśmy je pod siebie na całkiem niezłym poziomie, zmajstrowalismy sobie córkę i jesteśmy ze sobą już prawie 11 lat. A teraz poproszę o zabranie głosu rozwodników i rozwódki po 2-3 latach związku o opinię, czy kółeczka na palcach były takie ważne w tym wszystkim?
@LocosPPG
Ja, z kolei, swoją obrączkę zgubiłem kilkanaście lat temu. Czy nasze małżeństwo jest przez to gorsza albo lepsze? Ten incydent nie miał żadnego wpływu na nasz związek.
Ślub cywilny bez szopki z szampanem, obrączkami itd.Facet powiedział to co musiał powiedzieć, my też, podpisaliśmy jakieś papiery, jakieś papiery nam wydali i poszliśmy do domu. Obecni byliśmy my ( to raczej logiczne:-)) świadkowie ( to kolejna bzdura ale muszą być) i nasza córka-bo nie było jej z kim zostawić. Nie było rodziców, teściów, braci - bo po co? Daty ślubu nie pamiętam-na pewno zimą bo zmarzłem po drodze.
Z szacunku do wybranki nie dałbym jej pierścionka, którego wartość nie przekracza wartości mojej miesięcznej pracy. To jest podarunek na całe życie, a nie gadżet na sezon...
@Kiciulek90 ale dałbyś go inteligentnej kobiecie, a inteligentna kobieta nie chwali się tym na FB.
Zdecydowanie, jednak równie bawią mnie akcje w stylu powyżej (demot).
@Kiciulek90 rozumiem Cię, ale to też zależy od wybranki. Ja bym w ogóle nie chciała dostać pierścionka, ani żadnej innej biżuterii, zwłaszcza takiej, którą mam nosić codziennie. Nie znoszę pierścionków, bawiłabym się nim ciągle i pewnie szybko zgubiła. A to byłoby przykre dla partnera. Pierścionek tylko pod warunkiem, że nie musiałbym go nosić cały czas. Zakładany od wielkiego dzwona. Inaczej wolałabym przeznaczyć tę kasę na coś innego np. wspólną podróż czy choćby weekend wyjazdowy.
@Kiciulek90 za nic w świecie nie chciałabym dostać tak drogiego pierścionka.Co więcej, nie chciałabym dostać pierścionka typowo zaręczynowego, bo takie mi się nie podobają - wolę takie obrączkowe, bez kamieni. No i nie nosze pierścionków cały czas, więc...
@maggdalena18, "więc..." wyrażasz opinię za siebie
@Kiciulek90 A ja wolę przeznaczyć mniej na pierścionek, a za zaoszczędzone pieniądze zabrać narzeczoną na niezapomniane wakacje z tej okazji.
@Kiciulek90 - Miesięcznej pensji!!! Tyle kasy na pierścionek! Jesteś chyba bardzo młodym człowiekiem i mieszkasz z rodzicami.
Ja niestety nie mogę sobie pozwolić, żeby cala mogą miesięczna pensji wydać na pierścionek. Są inne bardziej potrzebne wydatki.
Były przed ślubem, były jak urodziły się dzieci i są teraz -18 lat po ślubie.
A ja dostalam pierscionek z bazaru, bo zareczyny byly spontaniczne, na wakacjach. Później mąż kupił mi "prawdziwy" zaręczynowy pierscionek, juz po powrocie. Ale to tamten tandetny pierscionek darzę sentymentem, i tamto wydarzenie mam w pamięci. Aczkolwiek zadnego z nich nie noszę, bo nie lubię zadnej bizuterii, poza obrączka. Jesteśmy ze sobą 11 lat, kochamy się i szanujemy, niejedno przeszliśmy juz razem. Miłości nie przelicza się na pieniądze, a pierscionek to tylko przedmiot materialny, ja zawsze bede pamietac spontaniczne zareczyny i tandetny pierscionek z niebieskim oczkiem, dla mnie najpiękniejszy.
@Kara21 Jeżeli nie znasz innych sposobów na okazywanie ile dana osoba dla Ciebie znaczy, tylko poprzez wydawanie grubych pieniędzy, to żal mi dziewczyno Twojego faceta.
@Kara21, rzadko czytam tak długie komentarze, ale Twój było warto. Rozsądne podejście, popieram. Natomiast damager - idealny przykład krótkowzroczności.
Ja w ogóle nie dostałam pierścionka i jakoś nie widziałam problemu.
@Kicuilek90, patrząc na twój nick (co to za słowo "kiciulek"???), myslę, że jeszcze nie dorosłes do dawania pierścionka. Albo dasz go drugiemu facetowi.
Co to za słowo kamileo???
W państwie biedoty trzeba bronić tandeciarstwa, pewnie. Przedstawiający jakąś wartość - subiektywnie - pierścionek zaręczynowy wyraża szacunek mężczyzny do kobiety, poza tym jest dobrą inwestycją.
Akurat ten, co ta kobieta ma na palcu jest ładny... I szczerze? Nie chciałabym rzeczy drogiej - wolałabym pasującą do mnie i taką, która mi się podoba, niż "inwestycję".
@xor82 Zgadzam się z ostatnim zdaniem...
Jeżeli chodzi o czucie się zobowiązaną: nie. Oddałabym po prostu pierścionek, niech sprzeda. Prawdopodobnie to samo bym zrobiła, gdybym dostała jakiś koszmarek - drogi pierścionek to nie jest jednak oznaka szacunku. Oznaką szacunku jest znalezienie czegoś, co będzie pasowało do danej osoby i szybko stanie się dla niej bezcenne.
@xor82 Jak przeliczasz trwałość związku na cenę pierścionka? Ile dni i nocy należy się za każdą złotówkę?
przecież to jest jakiś spasiony szmul i się pewnie cieszy, że w ogóle ma męża
@Poldens pragnę tylko zauważyć, że on też nie jest najszczuplejszy - skoro już zahaczamy o wagę osób na zdjęciu
ciekawe czy miałaby taką samą opinię jakby dostała białe złoto ze szmaragdem
@tomkosz Powiem Ci szczerze, jako osoba, która spodziewa się w niedalekiej przyszłości pierścionek zaręczynowy dostać (chłop się trochę zdradził :P), że mam szczerą nadzieję, iż to nie będzie nic drogiego, więc jak widać są ludzie, którzy nie chcą drogiej biżuterii. :D
@tomkosz Jako kobieta powiem ci, że białe złoto nie dość że za ładne nie jest, to jeszcze bardzo uczula :)
@tomkosz Idealny pierścionek zaręczynowy dla mnie. Zamiast złota może być srebro. Ale ogólnie biały z zielonym kamieniem. Nie za srojny, nie za duży, taki, by można było nosić na co dzień.
Nie dostalam pierscionka zareczynowego, nie rozumiem tej tradycji. To tak jakby facet musial kupic kobiete za kase bo inaczej go nie poslubi. Dla mnie symbolem milosci i trwalosci malzenstwa jest obraczka, ale jak mowie tylko symbolem. Moglabym nosic i srebrna i zlota i metalowa. Bez roznicy mi. Nie mamy z mezem nic wygrawerowanego na obraczkach. Bo na jaki kij mi data naszego slubu, to tak jakbym miala ja zapomniec...wszyscy sie dziwili ze nic nie grawerujemy. Ale patrzac na naszych znajomych, ich zareczyny ktore musza byc ponad tymczasowe, sluby na kilkaset osob, wydane kupe szmalu, gdzie mozna by byloby juz czasami kupic sobie za to kawalerke dziwie im sie. Ciesze sie jednak ze nigdy nie lecialam na kase, ani ta zlota ani w kieszeni.
Ozen sie ze mna :D. A ta na serio, to zgadzam sie ze wszystkim ,moi kuzyni wydawali po 40-70tys zl na wesela i po co to?? wprawdzie nie na kredyt bo stac ich, jednak wydawac tyle kasy by poszalec?? bez sensu jak dla mnie.
@Kiciulek90 ktoś kto zarabia 10 x więcej niż Ty mógłby stwierdzić ze to z Twojej strony brak szacunku do swojej narzeczonej. Naprawdę chcemy oceniać ludzi na podstawie zawartości portfela ? szacunek to coś więcej niż obdarowywanie innych drogimi rzeczami.
@emiqwe Nie zauważyłeś, że ja nie piszę o wartości w sensie złotówek, tylko wartości jako poświęconego czasu? Ktoś kto zarabia 10x więcej niż ja przez miesiąc (uogólniając) poświęci tyle samo czasu co ja na pracę, tylko jego jest 10x bardziej wartościowa. Obaj wydamy tyle samo czyli powiedzmy te 160 godzin.
Nie kupiłem dziewczynie pierścionka zaręczynowego. Nie mieliśmy dla siebie nawet obrączek na ślubie bo to idiotyzm nosić żółte kółeczko na palcu! Kupiliśmy sobie duże mieszkanie w ładnej okolicy, urządziliśmy je pod siebie na całkiem niezłym poziomie, zmajstrowalismy sobie córkę i jesteśmy ze sobą już prawie 11 lat. A teraz poproszę o zabranie głosu rozwodników i rozwódki po 2-3 latach związku o opinię, czy kółeczka na palcach były takie ważne w tym wszystkim?
@LocosPPG
Ja, z kolei, swoją obrączkę zgubiłem kilkanaście lat temu. Czy nasze małżeństwo jest przez to gorsza albo lepsze? Ten incydent nie miał żadnego wpływu na nasz związek.
@LocosPPG A tak z czystej ciekawości - jak wzięliście ślub? Bo w ceremonii kościelnej założenie obrączek jest wymagane, w cywilnej chyba też?
Ślub cywilny bez szopki z szampanem, obrączkami itd.Facet powiedział to co musiał powiedzieć, my też, podpisaliśmy jakieś papiery, jakieś papiery nam wydali i poszliśmy do domu. Obecni byliśmy my ( to raczej logiczne:-)) świadkowie ( to kolejna bzdura ale muszą być) i nasza córka-bo nie było jej z kim zostawić. Nie było rodziców, teściów, braci - bo po co? Daty ślubu nie pamiętam-na pewno zimą bo zmarzłem po drodze.
Tandetna baba, tandetny pierścionek...
Tandetny to samo co tani, chociaż w wielu przypadkach to się łączy.
Ja postanowiłam z chłopakiem że zamiast pierścionka i innych takiech pierdół wyjedziemy gdzieś albo coś, to sprawa do dogadania, jak to woli.
Powiem tylko tyle: https://www.youtube.com/watch?v=yK_9GN5r-Jg