Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
311 360
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
E Endarno
+13 / 13

jak poglad introwertyczny? a to nie osobowosc?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafalinformatyk
-4 / 8

@Endarno Jeden kij, ale łap plusa za uwagę, poza tym wiele tego syfu wymyślnego jest że każdy sie już może gubić w tym wszystkim xD. Np hipster to miał być koleś co ma swój własny styl niepowtarzalny. To ja też jestem takim "hipsterem" bo nikt sie nie ubiera tak jak ja, styl z Polski Ludowej lub Jankesa z Zimnej Wojny. Hipstery to jakieś metro metro- "brzydkie słowo'cenzura"". A nie niepowtarzalny styl, tylko kolejna subkultura i chora ideologia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 stycznia 2017 o 10:27

avatar ~aallkkjjaa
+4 / 16

Skąd tyle minusow ? :> Introwertycy się poczuli urażeni ? :>

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~dddddddza
0 / 0

Oho,jest pierwszy ból dupci :D:D:D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K keeshavah
+10 / 22

Fake, żaden introwertyk nie będzie nieprzymuszony używał telefonu : >

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kompleksowy
+2 / 10

@keeshavah - o! to, to , to! :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M maxon
+2 / 2

Z perspektywy prawdy - nie ma, między nami wszystkimi, żadnej różnicy. Istnieje ona tylko w niektórych umysłach - tych służących, wciąż, idei stopniowania wartości ludzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wivernus
+7 / 9

Nie mam pojęcia skąd ta fala demotów tego typu. Introwertycy których znam unikają ściągania na siebie uwagi. Może te demoty tworzą ludzie, którzy tylko uważają się za introwertyków, choć faktycznie są ambiwertykami, ale opis tego pierwszego bardziej im odpowiada... Sam nie wiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Basista659
+1 / 3

@wivernus Tego typu demoty tworzą ludzie, którzy nie mają pojęcia co oznacza słowo "introwertyk" i mylą je z aspołecznym gburem - a że temat jest modny i plusiki lecą, to demoty się rozchodzą jak świeże bułeczki. Jakoś poklasku nie przyniosłoby porównywanie ekstrawertyka do natrętnego debila szukającego uwagi, który nie potrafi nawet na chwilę się zamknąć i usiedzieć w miejscu spokojnie, jakby miał owsiki w tyłku - a to porównanie byłoby równie głupie i krzywdzące jak zestawienie introwertyk = mrukowaty aspołecznik. Mówię to jako introwertyk, który wśród znajomych ma zarówno intro jak i ekstrawertyków. Są introwertycy, którzy potrafią słuchać, rozumieć i dbać o relacje z ludźmi i są tacy, co się zamykają w czterech ścianach, a w ewentualnych kontaktach są nudni i specyficzni. Jeden ekstrawertyk będzie męczący, hałaśliwy, a drugi będzie roztaczał dookoła siebie tak zwaną "pozytywną aurę", będzie tryskał dobrą energią, którą można się naładować przebywając i rozmawiając z nim. Temat jest bardziej złożony, a panująca moda nie polega na byciu introwertykiem, tylko na jechaniu po błędnym wizerunku introwertyka przez pseudo-ekstrawertyków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wivernus
+1 / 1

@Basista659 Później jeszcze pomyślałem sobie tak: Może już się znudził tekst "studiuję prawo", albo "jestem weganem" i wzięli się za introwertyków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Aidan13
+7 / 9

czekam na te komentarze "byłem introwertykiem zanim się to stało modne"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Basista659
+2 / 4

Bezsensowny demot, którego autor najwyraźniej nie odróżnia introwertyka od aspołecznego buraka - a ci drudzy niesłusznie nazywają się introwertykami, psując normalnym introwertykom opinię. To tak w skrócie. Tak, jestem introwertykiem jak 40-50% społeczeństwa i rozmowa telefoniczna, czy spotkania z ludźmi nie są żadnym problemem. Różnica jest tylko taka, że to nie może być chaotyczna paplanina o niczym, tylko jakiś w miarę sprecyzowany temat - poważny, śmieszny, cokolwiek. Introwertycy cenią sobie relacje z ludźmi, inaczej nie byliby takimi świetnymi słuchaczami w przeciwieństwie do większości ekstrawertyków, którzy jednym uchem wpuszczą, a drugim wypuszczą, często nie dopuszczając do głosu swoim entuzjazmem i gadatliwością. Zresztą, zarówno wśród introwertyków jak i ekstrawertyków są jednostki, z którymi ciężko społecznie ujechać, jeśli mają za wysoki poziom neurotyczności i bliżej im do choleryków lub melancholików niż do stabilniejszych sangwiników czy flegmatyków. Odsyłam do ciekawej lektury "Siła introwersji" autorstwa Arniego Kozaka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~nick_twoj
+1 / 7

@up @Basista659 ale ból dupy :D Autor moim zdaniem wyśmiewa bezsensowne introwertyczne demoty których tu jest pełno tak samo jak osób które na prawo i lewo wszem i wobec ogłaszają się introwertykami :D Po co od razu się tak burzyć,hę? :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Basista659
+1 / 1

@~nick_twoj Jeśli wyśmiewa, to plus za pomysł, tego demota można różnie interpretować (widząc ile różnych dziwnych trafia na główną) ;) niezależnie od podejścia warto trochę temat naświetlić, stąd skrobnąłem komentarz ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem