Z chłopakiem wpadliśmy na pomysł żeby przy pieszczotach użyć trochę nutelli, tak nam było fajnie że nie zauważyliśmy że cała pościel jest brązowa, a że było już ciemno to po wszystkim umyliśmy się i poszliśmy spać w tej pościeli wielki uśmiech rano mój pojechał do pracy a ja do siebie. Jego mama weszła do pokoju i zobaczyła pościel, wzięła ją do prania a do syna powiedziała tylko że odprawiamy niezłe sado maso. Przy następnych odwiedzinach myślałam że się spale ze wstydu.
Kochaliśmy się dość ostro mówiąc sobie różne świństwa. W pewnym momencie powiedziałam do niego "Zerżnij mnie" a on na to "Ale nie mam piły".
W tym momencie odeszła mi ochota.
Jakiś czas temu słyszałam o parce która kochała się przed dyskoteką i on utknął w niej na dobre - ponoć musiała w to wszystko wtargnąć pomoc karetki żeby ich rozdzielić.
To jest strasznie przygnębiające że ludzie "chwalą" się i dzielą takimi rzeczami w necie z obcym ludźmi, nie ma żadnych granic intymności, jestem zażenowana (chociaż jeszcze nie taka stara).
O jakiej intymności mówisz? Przecież nikt tu nie wie o kogo chodzi, nie ma podanych imion lub zdjęć tych kobiet lub mężczyzn.
Przydarzyło im się coś ciekawego, to chcą się podzielić, mają płakać, bo ich rodzice przyłapali na seksie? I kto się chwali? Jakich granic intymności? Przecież opowieści są anonimowe.
Robią to anonimowo i bawi to mniej niż jedną osobę na 10 tysięcy. Nic przygnębiajacego, wszystko w granicach błędy statystycznego.
Ja uważam że to są fake historie które ktoś przetłumaczył z angielskojęzycznego internetu więc o żadnej "intymności" nie moze być mowy bo te osoby nie istnieją :)
eeee tam, przesadzasz. To anonimowe. Jakby się przyznawali podpisując się i dodając zdjęcia - to byłoby chore; a bez tego to tylko chęć (może i wynikająca z pewnej nie do końca "czystej" intencji) ekshibicjonizmu... dużo mniej szkodliwego niż publiczne obnażanie się, zaspokajającego pewne potrzeby i (być może) hamującego chęć na coś naprawdę dziwnego/strasznego. To naprawdę dla wielu ludzi (znaczy dzielenie się swoimi przeżyciami seksualnymi) jest namiastką czegoś perwersyjnego; jednocześnie mało szkodliwe ale też wystarczające, stanowiące substytut... zdrady, może trójkąta, może czegoś innego i gorszego czego by później żałowali. Pewnie dla części to wstęp do tych rzeczy (ale to ich sprawa). Większość, jak czuje chęć na coś więcej, to w ten sposób tę chęć "gasi"
Mi to kojarzy się całkiem pozytywnie, a mam od 16 roku życia, przez 16 lat, jedną i tą samą kobietę. I po 16 latach urozmaicenie, w takiej formie, wydaje się potrzebne i nieszkodliwe. Bo skoro jest internet i jest taka możliwość... i może to właśnie chroni mnie i żonę przed zdradą, swingowaniem, kolejną twarzą Greja czy innymi zboczeniami.
Albo to po prostu wszystko FEJK.
P.S. Sex w kiblu w hipermarkecie... hmmm, muszę to zaproponować żonie ;)
P.P.S. Żadna z opowieści nie jest mojego autorstwa...
Straszny to jest poziom wypowiedzi... Jakby te panie miały po 16 lat i przeczytały w życiu zaledwie dzieci z bullerbyn...
@BeatriceRouge Ja tam podejrzewam raczej, że to beznadziejne tłumaczenie, bo na 99,9% żywcem zerżnięte z jakiejś anglojęzycznej strony.
@damager
"on ma pokój do góry". Autor chyba nawet nie przeczytał tłumaczenia.
Pokoj "do gory"? A nie "na gorze"?
To że są anonimowe to nie znaczy że nie przekraczają penych granic intymniści zarezerwowanej dla dwojga ludzi a nie dla ich sąsiadów, rodziny, bloku, miasta wsi itd.
Znowu PORNOGRAFIA.
Kto wymyslil takie BZDETY????
"nia mam pily" i "odeszla mi ochota".... dobra rada: kolego, spie**aj, gdzie pieprz rosnie od takiej foszastej/pokreconej panny. Podziekujesz po latach ;-)
Co to jest "pokój do góry"? Do góry nogami? Oknem skierowany w stronę góry? Może by tak po polsku formułować wypowiedzi, a nie gwarą?
Wszystko fajnie ale co to kur... jest "Kolega TŻ..."?
Sprawdziłem na googlach co to jest TŻ = Towarzysz Życia. Coś się komuś ostro kompas rozjechał...
"Jesteś miłością mojego życia na następne 2 godziny"?
ktoś kto takie bzdety wymyśla to chyba trzepie sie przy okazji , bo normalny to raczej nie jest, a może chodzi mu o te 30 punktów za galerie...buahahahaha pajace