Największym mitem jest nazywanie kobiet "płcią piękną". To zwykły ukłon w kierunku kobiet, taki komplement, a nie fakt.
Kto tak naprawdę jest płcią piękną? Mężczyźni.
Dlaczego? A czy mężczyźni muszą się malować, żeby podobać się kobietom? Nie. To kobiety, jeśli chcą mieć faceta, muszą o siebie zadbać, upiększać makijażem, zasłaniać niedoskonałości (na które zdecydowana większość mężczyzn ma wywalone), żeby czuć się dobrze.
Mężczyźni nazywają kobiety "płcią piękną" tylko po to, aby poczuły się lepiej, choć z prawdą ma to niewiele wspólnego.
chemia czy nie, atrakcyjny czy nie , jak ma dobrą posadę i wypchany pieniędzmi portfel to chemia się zawsze pojawi. nawet jakby facet miał garba. i to jest fakt. reszta to mit.
@lithium222 - w sumie racja, źle to napisałem :)
Malują się po to, aby wyglądać piękniej choć wcale tego robić nie muszą. A robią to, bo bez makijażu tylko znikoma liczba kobiet wygląda, ogólnie rzecz biorąc, "dobrze".
@Kompleksowy dla twojej wiadomości mężczyźni z wyższych sfer stosowali coś takiego jak makijaż (przynajmniej w Baroku). A niestety media, obróbki zdjęć itp. wpłynęły na światopogląd społeczeństwa przez co mężczyźnie przestała się podobać normalnie wyglądająca kobieta. Zatem to ludzie mają problem, że normalność uznali za brzydotę, a nie fakt że kobiety nie rodzą się z tapetą na twarzy. Gdyby mężczyźni upiększali się to po x czasu również aktualnie przystojny mężczyzna uznawany by był za brzydotę, bo nie ma przeróbek. Do tego w Polsce kobiety zdecydowanie są płcią piękną. Przeciętny Rosjanin, Ukrainiec, czy Polak mógłby nocą straszyć na ulicach Madrytu, czy Wenecji. Zatem zależy to od kraju. Rozumiem masz kompleksy związane z "utrudnionym" znalezieniem dziewczyny i notorycznie to okazujesz tutaj w komentarzach (zepsutego charakteru i zawiści nie tak łatwo naprawić). Odrobina szczerości, czy obiektywnego poglądu na te sprawy przydałaby się takim "inteligentom" jak ty... no i wiedzy, bo tego typu "mądrale" jak ty nie dostrzegają logicznych aspektów pewnych sprawi oraz bardzo łatwo ulegają modom wykreowanym przez społeczeństwo.
Co do demotywatora są ludzie, którzy uznają innych za atrakcyjnych po głębszym zapoznaniu. Tak było z moją narzeczoną. Taki typ urody nigdy mnie nie interesował, ale z czasem powstała chemia, która trwa do dziś (z wyglądu przyznam też z dnia na dzień stawała się coraz atrakcyjniejsza). Moim zdaniem zwalanie swoich niepowodzeń na aspekty "od nas niezależne, a tylko od tzw. losu" jest słabe. Logicznym jest, aby tego typu osoby nie mogły znaleźć kogokolwiek, bo nie analizują własnych błędów tylko wymagają od innych, aby akceptowali ich od tak (tutaj chodzi o obie płcie).
@KamiennyJa hmm, a pomyślałeś, że jeśli ty masz jakieś wymagania względem wybranki to kobiety mają prawo do tego samego. Oczywiście nie chcę porównywać czy twoje wymagania względem kobiet, zważając na własne możliwości (tego co możesz ofiarować drugiej osobie) są adekwatne. Jednak na świecie są miliardy osób o różnych preferencjach. Jeśli bijesz do dziewczyny, która leci na kasę to dobrze by było mieć kasę i nie liczyć na litość oraz jęczeć na forach. Jest pełno fajnych dziewczyn, jak i chłopaków.
Aha i jeszcze jedno Kompleksowy jeśli bardziej podobają ci się mężczyźni od kobiet to nie wstydź się tego.
"A niestety media, obróbki zdjęć itp. wpłynęły na światopogląd społeczeństwa przez co mężczyźnie przestała się podobać normalnie wyglądająca kobieta. Zatem to ludzie mają problem, że normalność uznali za brzydotę, a nie fakt że kobiety nie rodzą się z tapetą na twarzy. Gdyby mężczyźni upiększali się to po x czasu również aktualnie przystojny mężczyzna uznawany by był za brzydotę, bo nie ma przeróbek. "
To tzw. inżyniera społeczna, która wpływa na światopoglądy (jak dowiodły badania nawet upodobania!!!!!) tych słabszych jednostek w społeczeństwie no i kompleksowego. Nawet śmieszne i silnie żałosne, jak prosto jest kierować ludem.
@Przemek
"Gdyby mężczyźni upiększali się to po x czasu również aktualnie przystojny mężczyzna uznawany by był za brzydotę, bo nie ma przeróbek."
Słowo klucz, "gdyby". Gdyby miliony lat temu nasi praprzodkowie nie kopulowali, to by nas nie było. Gdybać to my sobie możemy, spójrzmy lepiej na fakty.
"Rozumiem masz kompleksy związane z "utrudnionym" znalezieniem dziewczyny "
Ależ ja już naście razy pisałem, że mi kobieta do niczego nie jest potrzebna :) Pudło.
"no i wiedzy, bo tego typu "mądrale" jak ty nie dostrzegają logicznych aspektów pewnych sprawi oraz bardzo łatwo ulegają modom wykreowanym przez społeczeństwo."
Konkrety proszę. Ogólnikami też potrafię sypać.
"Aha i jeszcze jedno Kompleksowy jeśli bardziej podobają ci się mężczyźni od kobiet to nie wstydź się tego."
Zdecydowanie wolę kobiety jeśli chodzi o sprawy fizjologiczne, natomiast mężczyzn i kobiet w sprawach intelektualnych (ale tylko kilka wyjątków, reszta nie warta jest mojego czasu).
@Hmmhmm5
"To tzw. inżyniera społeczna, która wpływa na światopoglądy (jak dowiodły badania nawet upodobania!!!!!) tych słabszych jednostek w społeczeństwie no i kompleksowego. Nawet śmieszne i silnie żałosne, jak prosto jest kierować ludem."
Skąd ta pewność, że i Tobą nie kierują? :>
A teraz do wszystkich, to, że mam ambiwalentne podejście do kobiet oznacza tylko tyle, że toleruję tylko część, a resztą gardzę, bo nie mają nic do zaoferowania, żadnych wartości, a i z umysłem krucho. Tyczy się to również mężczyzn. Jest ledwie garstka ludzi, z którą jestem w stanie w konstruktywny sposób porozmawiać, a od cielesności zdecydowanie bardziej zwracam uwagę na rozum (którego u większości ludzi brakuje), choć nie twierdzę, że cielesność nie jest ważna. Jest, ale są znacznie prostsze metody zaspokajania potrzeb od irytującego, nerwowego, bezsensownego, niebezpiecznego i drogiego związku z płcią przeciwną (lub tą samą jak ktoś woli).
@mareczek00713 zależy jak jej to powiesz i co jej powiesz. Jeżeli nie jesteś nią zainteresowany to jej to powiedz, ale nie krzywdź nie potrzebnie. Ja jestem gruba i rozumiem, że się nie podobam temu czy tamtemu, ale zwrot: "sorry, jesteś fajna, ale gruba" nie jest tekstem, którego powinno sie użyć w tej sytuacji.
Żeby do niczego nie doszło nic nie trzeba. Podobaja mi sie tysiace dziewczyn, ja sie zapewne też podobam się części z nich. Do niczego nie dochodzi bo nikt nie ma czasu i zdrowia na aż tyle seksu.
@Master_Yi Biedni ludzie zawsze umierają samotni i nigdy nie żenią się i nie mają dzieci. Seks uprawiają wyłącznie bogaci faceci. Dlatego każde dziecko dziedziczy miliony.
gdzie ty pajacu widzisz to wmawianie ze liczy sie charakter faceta ? bo ja wrecz przeciwnie - z kazdej strony wali po oczach wizerunek wyzelowanego peeezdusia dbajacego, ktory poza dbaniem o swoj wyglad świata nie widzi
Co za brednie... Są różne kobiety (podobnie i mężczyźni) i prawda jest taka, że część osób na tej planecie wie, że wygląd się zmienia i to, jak teraz wyglądasz jest nie ważne. Rzeczywiście bodziec musi być, ale niekoniecznie w postaci piękna zewnętrznego. Jednak to z osobą, jej słabościami, jej charakterem, jej dobrem i pracowitością zostajemy do końca życia.
SĄ PUSTAKI i LUDZIE, autor chyba trafiał tylko na tych pierwszych, bo zapewne albo sam należy do tej grupy, albo miał pecha w życiu.
Taka prawda, nie tylko kobieta ma być piękna. A z fajną osobowością, lecz bez atrakcyjności można zostać co najwyżej dobrym znajomym, bo do związku potrzeba pożądania, a brzydkie osoby go nie wzbudzą. Nie wiem, dlaczego ludzie próbują temu zaprzeczać, mimo że w rzeczywistości tak to właśnie wygląda.
Pozwolę sobie się z tym nie zgodzić. Zaznaczam, że to tylko moje zdanie i każdy ma prawo do oceny wedle własnych kryteriów. U mnie jest odwrotnie, jeśli spodoba mi się czyjś charakter, to człowiek musiałby być dramatycznie szpetny, żebym go za sam wygląd skreśliła. Zresztą większość cech, na które zwracam uwagę i które uważam za atrakcyjne/nieatrakcyjne, jest nabyta. Pod kątem urody można wybierać sobie partnera na jedną noc czy do pochwalenia się przed koleżankami, ale jeśli chodzi o związek na całe życie, bardziej się liczy, jaki ktoś jest, niż jak wygląda. Nawet najlepsza uroda w końcu przeminie.
@fantine - niestety zdrowy rozsądek rzadko bierze udział przy wyborze partnera. Rosnąca liczba rozwodów, rozstań, seks-imprez (swingersi i tego typu głupoty) to potwierdza. Zawsze, absolutnie ZAWSZE pierwszą rzeczą jaką człowiek bierze pod uwagę to wygląd. I nie mam na myśli wyglądu modela czy modelki, chodzi o to, czy spełnia on "nasze", być może nawet podświadome kryteria: czy ma proste zęby, zadbane włosy, czy mu włosy zn osa wystają, czy ma proste kolana, jak się śmieje i inne.
Następnie, kiedy to minimum zostaje spełnione, poznajemy człowieka lepiej, jego osobowość, charakter, zachowanie. I znowu, jeżeli spełnia wymagania to jego wartość w naszych oczach rośnie.
Z czasem taka osoba trafia do naszej strefy komfortu, przyzwyczajamy się do niej, a w późniejszym etapie życia, z racji tego, że ta osoba jest w naszej strefie komfortu, przestajemy zwracać uwagę na zmiany.
@Kompleksowy, zawsze? Mów może za siebie, dobrze? Szczerze mówiąc pierwszy raz słyszę w ogóle o jakichś swingersach, może Ty się obracasz akurat w takim towarzystwie, ale nie mierz wszystkich swoją miarą. @Nace92, masz rację, między innymi z tego powodu bardzo nie lubię zawierania znajomości poprzez zagadywanie na ulicy, bo wtedy zazwyczaj chodzi o sam wygląd. Ale są też wyjątki od reguły, w erze technologii wiele ludzi się poznaje przez internet, czasami do spotkania, a przynajmniej wymiany zdjęć nie wiadomo, jak dana osoba wygląda. Są też sytuacje, kiedy zawieramy z kimś znajomość, bo z nim na przykład pracujemy, uczymy się, czy z jakiegoś powodu i tak mamy kontakt. Jako osoba, która nie imprezuje i której nigdzie nie zapraszają, głównie w takich sytuacjach nawiązywałam relacje z płcią przeciwną, dlatego może nauczyłam się w pierwszej kolejności zwracać uwagę na inne rzeczy niż wygląd.
@fantine - "pierwszy raz słyszę w ogóle o jakichś swingersach"
Brawo dla Ciebie, bez ironii :)
"a przynajmniej wymiany zdjęć nie wiadomo, jak dana osoba wygląda"
nawet podczas wymiany zdjęć nie wiadomo, bo to może być zwykła ściema, PS, skradzione zdjęcia z neta itd.
"Są też sytuacje, kiedy zawieramy z kimś znajomość, bo z nim na przykład pracujemy, uczymy się, czy z jakiegoś powodu i tak mamy kontakt. "
Tutaj piszesz to samo co ja, tylko używając innych słów. Strefa komfortu.
Kobiety nienawidzą prawiczków którzy czytają bloga Korwina i uważają kobiety za podludzi. I tyle w temacie dlaczego ona wolała Hindusa niż mnie Białego Słowianina.
Największym mitem jest nazywanie kobiet "płcią piękną". To zwykły ukłon w kierunku kobiet, taki komplement, a nie fakt.
Kto tak naprawdę jest płcią piękną? Mężczyźni.
Dlaczego? A czy mężczyźni muszą się malować, żeby podobać się kobietom? Nie. To kobiety, jeśli chcą mieć faceta, muszą o siebie zadbać, upiększać makijażem, zasłaniać niedoskonałości (na które zdecydowana większość mężczyzn ma wywalone), żeby czuć się dobrze.
Mężczyźni nazywają kobiety "płcią piękną" tylko po to, aby poczuły się lepiej, choć z prawdą ma to niewiele wspólnego.
chemia czy nie, atrakcyjny czy nie , jak ma dobrą posadę i wypchany pieniędzmi portfel to chemia się zawsze pojawi. nawet jakby facet miał garba. i to jest fakt. reszta to mit.
@Kompleksowy Kobiety muszą się malować? :D Aby na pewno?
@lithium222 - w sumie racja, źle to napisałem :)
Malują się po to, aby wyglądać piękniej choć wcale tego robić nie muszą. A robią to, bo bez makijażu tylko znikoma liczba kobiet wygląda, ogólnie rzecz biorąc, "dobrze".
@Kompleksowy dla twojej wiadomości mężczyźni z wyższych sfer stosowali coś takiego jak makijaż (przynajmniej w Baroku). A niestety media, obróbki zdjęć itp. wpłynęły na światopogląd społeczeństwa przez co mężczyźnie przestała się podobać normalnie wyglądająca kobieta. Zatem to ludzie mają problem, że normalność uznali za brzydotę, a nie fakt że kobiety nie rodzą się z tapetą na twarzy. Gdyby mężczyźni upiększali się to po x czasu również aktualnie przystojny mężczyzna uznawany by był za brzydotę, bo nie ma przeróbek. Do tego w Polsce kobiety zdecydowanie są płcią piękną. Przeciętny Rosjanin, Ukrainiec, czy Polak mógłby nocą straszyć na ulicach Madrytu, czy Wenecji. Zatem zależy to od kraju. Rozumiem masz kompleksy związane z "utrudnionym" znalezieniem dziewczyny i notorycznie to okazujesz tutaj w komentarzach (zepsutego charakteru i zawiści nie tak łatwo naprawić). Odrobina szczerości, czy obiektywnego poglądu na te sprawy przydałaby się takim "inteligentom" jak ty... no i wiedzy, bo tego typu "mądrale" jak ty nie dostrzegają logicznych aspektów pewnych sprawi oraz bardzo łatwo ulegają modom wykreowanym przez społeczeństwo.
Co do demotywatora są ludzie, którzy uznają innych za atrakcyjnych po głębszym zapoznaniu. Tak było z moją narzeczoną. Taki typ urody nigdy mnie nie interesował, ale z czasem powstała chemia, która trwa do dziś (z wyglądu przyznam też z dnia na dzień stawała się coraz atrakcyjniejsza). Moim zdaniem zwalanie swoich niepowodzeń na aspekty "od nas niezależne, a tylko od tzw. losu" jest słabe. Logicznym jest, aby tego typu osoby nie mogły znaleźć kogokolwiek, bo nie analizują własnych błędów tylko wymagają od innych, aby akceptowali ich od tak (tutaj chodzi o obie płcie).
@KamiennyJa hmm, a pomyślałeś, że jeśli ty masz jakieś wymagania względem wybranki to kobiety mają prawo do tego samego. Oczywiście nie chcę porównywać czy twoje wymagania względem kobiet, zważając na własne możliwości (tego co możesz ofiarować drugiej osobie) są adekwatne. Jednak na świecie są miliardy osób o różnych preferencjach. Jeśli bijesz do dziewczyny, która leci na kasę to dobrze by było mieć kasę i nie liczyć na litość oraz jęczeć na forach. Jest pełno fajnych dziewczyn, jak i chłopaków.
Aha i jeszcze jedno Kompleksowy jeśli bardziej podobają ci się mężczyźni od kobiet to nie wstydź się tego.
"A niestety media, obróbki zdjęć itp. wpłynęły na światopogląd społeczeństwa przez co mężczyźnie przestała się podobać normalnie wyglądająca kobieta. Zatem to ludzie mają problem, że normalność uznali za brzydotę, a nie fakt że kobiety nie rodzą się z tapetą na twarzy. Gdyby mężczyźni upiększali się to po x czasu również aktualnie przystojny mężczyzna uznawany by był za brzydotę, bo nie ma przeróbek. "
To tzw. inżyniera społeczna, która wpływa na światopoglądy (jak dowiodły badania nawet upodobania!!!!!) tych słabszych jednostek w społeczeństwie no i kompleksowego. Nawet śmieszne i silnie żałosne, jak prosto jest kierować ludem.
@Przemek
"Gdyby mężczyźni upiększali się to po x czasu również aktualnie przystojny mężczyzna uznawany by był za brzydotę, bo nie ma przeróbek."
Słowo klucz, "gdyby". Gdyby miliony lat temu nasi praprzodkowie nie kopulowali, to by nas nie było. Gdybać to my sobie możemy, spójrzmy lepiej na fakty.
"Rozumiem masz kompleksy związane z "utrudnionym" znalezieniem dziewczyny "
Ależ ja już naście razy pisałem, że mi kobieta do niczego nie jest potrzebna :) Pudło.
"no i wiedzy, bo tego typu "mądrale" jak ty nie dostrzegają logicznych aspektów pewnych sprawi oraz bardzo łatwo ulegają modom wykreowanym przez społeczeństwo."
Konkrety proszę. Ogólnikami też potrafię sypać.
"Aha i jeszcze jedno Kompleksowy jeśli bardziej podobają ci się mężczyźni od kobiet to nie wstydź się tego."
Zdecydowanie wolę kobiety jeśli chodzi o sprawy fizjologiczne, natomiast mężczyzn i kobiet w sprawach intelektualnych (ale tylko kilka wyjątków, reszta nie warta jest mojego czasu).
@Hmmhmm5
"To tzw. inżyniera społeczna, która wpływa na światopoglądy (jak dowiodły badania nawet upodobania!!!!!) tych słabszych jednostek w społeczeństwie no i kompleksowego. Nawet śmieszne i silnie żałosne, jak prosto jest kierować ludem."
Skąd ta pewność, że i Tobą nie kierują? :>
A teraz do wszystkich, to, że mam ambiwalentne podejście do kobiet oznacza tylko tyle, że toleruję tylko część, a resztą gardzę, bo nie mają nic do zaoferowania, żadnych wartości, a i z umysłem krucho. Tyczy się to również mężczyzn. Jest ledwie garstka ludzi, z którą jestem w stanie w konstruktywny sposób porozmawiać, a od cielesności zdecydowanie bardziej zwracam uwagę na rozum (którego u większości ludzi brakuje), choć nie twierdzę, że cielesność nie jest ważna. Jest, ale są znacznie prostsze metody zaspokajania potrzeb od irytującego, nerwowego, bezsensownego, niebezpiecznego i drogiego związku z płcią przeciwną (lub tą samą jak ktoś woli).
@Kompleksowy Wyglądają tak samo dobrze, tylko do innego wyglądu jesteś przyzwyczajony. Tak jak ktoś tutaj napisał: media.
Procentowo jeszcze mniejsza część mężczyzn wygląda dobrze, albo w ogóle względnie :D
Ale jak grubej dziewczynie powiesz że nie jesteś zainteresowany to jesteś tępym, chamskim i płytkim takimsynem...
@mareczek00713 zależy jak jej to powiesz i co jej powiesz. Jeżeli nie jesteś nią zainteresowany to jej to powiedz, ale nie krzywdź nie potrzebnie. Ja jestem gruba i rozumiem, że się nie podobam temu czy tamtemu, ale zwrot: "sorry, jesteś fajna, ale gruba" nie jest tekstem, którego powinno sie użyć w tej sytuacji.
Żeby do niczego nie doszło nic nie trzeba. Podobaja mi sie tysiace dziewczyn, ja sie zapewne też podobam się części z nich. Do niczego nie dochodzi bo nikt nie ma czasu i zdrowia na aż tyle seksu.
Bardzo plytko podchodzicie do Tematu. Plytki demot, najwyrazniej autor spotyka tylko plytkie kobiety.
Czyli od dzisiaj facet to kasa+wygląd a kobiety to tylko wygląd?
@Master_Yi nie od dzisiaj tylko od zawsze :)
@slagen przy czym, kasa może odratować wygląd, ale wygląd nie pomoże przy braku kasy.
@Master_Yi Biedni ludzie zawsze umierają samotni i nigdy nie żenią się i nie mają dzieci. Seks uprawiają wyłącznie bogaci faceci. Dlatego każde dziecko dziedziczy miliony.
gdzie ty pajacu widzisz to wmawianie ze liczy sie charakter faceta ? bo ja wrecz przeciwnie - z kazdej strony wali po oczach wizerunek wyzelowanego peeezdusia dbajacego, ktory poza dbaniem o swoj wyglad świata nie widzi
Co za brednie... Są różne kobiety (podobnie i mężczyźni) i prawda jest taka, że część osób na tej planecie wie, że wygląd się zmienia i to, jak teraz wyglądasz jest nie ważne. Rzeczywiście bodziec musi być, ale niekoniecznie w postaci piękna zewnętrznego. Jednak to z osobą, jej słabościami, jej charakterem, jej dobrem i pracowitością zostajemy do końca życia.
SĄ PUSTAKI i LUDZIE, autor chyba trafiał tylko na tych pierwszych, bo zapewne albo sam należy do tej grupy, albo miał pecha w życiu.
Taka prawda, nie tylko kobieta ma być piękna. A z fajną osobowością, lecz bez atrakcyjności można zostać co najwyżej dobrym znajomym, bo do związku potrzeba pożądania, a brzydkie osoby go nie wzbudzą. Nie wiem, dlaczego ludzie próbują temu zaprzeczać, mimo że w rzeczywistości tak to właśnie wygląda.
Pozwolę sobie się z tym nie zgodzić. Zaznaczam, że to tylko moje zdanie i każdy ma prawo do oceny wedle własnych kryteriów. U mnie jest odwrotnie, jeśli spodoba mi się czyjś charakter, to człowiek musiałby być dramatycznie szpetny, żebym go za sam wygląd skreśliła. Zresztą większość cech, na które zwracam uwagę i które uważam za atrakcyjne/nieatrakcyjne, jest nabyta. Pod kątem urody można wybierać sobie partnera na jedną noc czy do pochwalenia się przed koleżankami, ale jeśli chodzi o związek na całe życie, bardziej się liczy, jaki ktoś jest, niż jak wygląda. Nawet najlepsza uroda w końcu przeminie.
@fantine - niestety zdrowy rozsądek rzadko bierze udział przy wyborze partnera. Rosnąca liczba rozwodów, rozstań, seks-imprez (swingersi i tego typu głupoty) to potwierdza. Zawsze, absolutnie ZAWSZE pierwszą rzeczą jaką człowiek bierze pod uwagę to wygląd. I nie mam na myśli wyglądu modela czy modelki, chodzi o to, czy spełnia on "nasze", być może nawet podświadome kryteria: czy ma proste zęby, zadbane włosy, czy mu włosy zn osa wystają, czy ma proste kolana, jak się śmieje i inne.
Następnie, kiedy to minimum zostaje spełnione, poznajemy człowieka lepiej, jego osobowość, charakter, zachowanie. I znowu, jeżeli spełnia wymagania to jego wartość w naszych oczach rośnie.
Z czasem taka osoba trafia do naszej strefy komfortu, przyzwyczajamy się do niej, a w późniejszym etapie życia, z racji tego, że ta osoba jest w naszej strefie komfortu, przestajemy zwracać uwagę na zmiany.
@Kompleksowy, zawsze? Mów może za siebie, dobrze? Szczerze mówiąc pierwszy raz słyszę w ogóle o jakichś swingersach, może Ty się obracasz akurat w takim towarzystwie, ale nie mierz wszystkich swoją miarą. @Nace92, masz rację, między innymi z tego powodu bardzo nie lubię zawierania znajomości poprzez zagadywanie na ulicy, bo wtedy zazwyczaj chodzi o sam wygląd. Ale są też wyjątki od reguły, w erze technologii wiele ludzi się poznaje przez internet, czasami do spotkania, a przynajmniej wymiany zdjęć nie wiadomo, jak dana osoba wygląda. Są też sytuacje, kiedy zawieramy z kimś znajomość, bo z nim na przykład pracujemy, uczymy się, czy z jakiegoś powodu i tak mamy kontakt. Jako osoba, która nie imprezuje i której nigdzie nie zapraszają, głównie w takich sytuacjach nawiązywałam relacje z płcią przeciwną, dlatego może nauczyłam się w pierwszej kolejności zwracać uwagę na inne rzeczy niż wygląd.
@fantine - "pierwszy raz słyszę w ogóle o jakichś swingersach"
Brawo dla Ciebie, bez ironii :)
"a przynajmniej wymiany zdjęć nie wiadomo, jak dana osoba wygląda"
nawet podczas wymiany zdjęć nie wiadomo, bo to może być zwykła ściema, PS, skradzione zdjęcia z neta itd.
"Są też sytuacje, kiedy zawieramy z kimś znajomość, bo z nim na przykład pracujemy, uczymy się, czy z jakiegoś powodu i tak mamy kontakt. "
Tutaj piszesz to samo co ja, tylko używając innych słów. Strefa komfortu.
Kobiety nienawidzą prawiczków którzy czytają bloga Korwina i uważają kobiety za podludzi. I tyle w temacie dlaczego ona wolała Hindusa niż mnie Białego Słowianina.