Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
117 132
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar mareczek00713
+4 / 4

Akurat z ich miejscem, gdzie dzieci wyznacza się do stanu kapłańskiego zanim dorosną na tyle by wiedzieć czy wolą piłkę nożną czy koszykówkę jest coś ewidentnie nie tak...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar eSoseN
+6 / 8

@mareczek00713 Mówisz tak, bo mamy inne normy społeczne. To one (te normy) decydują, czy coś traktujemy jako normalne czy zwariowane/dziwne. Są one głęboko zakorzenione w historii każdej grupy społecznej (w tym przypadku religii, narodowości) i nie powinniśmy z nimi walczyć, tylko je zaakceptować. To m. in. dlatego w Libii czy Ugandzie nie przyjęła się demokracja. Również m. in. dlatego w Arabii Saudyjskiej nadal wydawane są za mąż 12 letnie dziewczynki - mimo hucznych akcji Amnesty International. Jak zapytasz kapłanów z Birmy (chłopaki ze zdjęcia są z Birmy), czy są źli na osoby, które zesłały ich do klasztoru, powiedzą, że przecież to normalne i zawsze tak było. My się np. oburzamy, kiedy jakiś muzułmański ekstremista pyta, dlaczego nasze żony chodzą po plaży w tak skąpych strojach. Warto być świadomym norm społecznych i w ten sposób szanować obce kultury. Pozdrawiam ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mareczek00713
+3 / 5

Chłopaki mówią że to normalka bo nie znają innego życia - są jak więziona w piwnicy ofiara gwałciciela przez syndrom sztokholmski wołająca do policji by nie robić mu krzywdy, a normy innych kultur chrzanię - mogę uszanować chińskie zjadanie psów, żydowskie obrzezanie dzieci zbyt małych by to zapamiętać (bo w niczym nie ogranicza już dorosłych ludzi) czy fakt że afrykanki czasem golą się na łyso (bo włosy odrastają), nie mam zamiaru tolerować pobierania dożywotnich ślubów kapłańskich od dzieci, muzułmańskiego seksu z dziećmi a co do stroju to ja nie pobiję kobiety za nieregulaminowy strój na plaży a muzułmanka w bikini w najlepszym wypadku skończy z dwutygodniowym aresztem domowym... W skrócie - odmienność toleruję, robienia ludziom krzywdy i odbierania im wolności już nie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar eSoseN
+1 / 3

@mareczek00713 Jesteśmy jako Europa w trochę innym miejscu cywilizacyjnym. Próżno szukać bardziej liberalnych miejsc na Ziemi. Może dlatego tak usilnie chcemy pomóc bardziej zacofanym ludom zmieniać ich zachowania na takie, których i tak nie zrozumieją. Czasem się udaje - wywalczenie praw dla kobiet, szereg poprawek do konstytucji USA, wyjałowienie kultury Tybetu. Jak to powiedział swojego czasu Dalajlama: "Jeśli możesz coś zmienić - zmień to. Jeśli nie, musisz to zaakceptować". Tego się trzymajmy ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mareczek00713
+3 / 3

Tak, tu się z Dalajlamą zgodzę... Szkoda tylko że różnię się wobec ciebie definicją tego czego nie mogę zmienić. Arab każe żonie nosić burkę w Europie? Odesłać go, w zależności od woli kobiety z nią lub bez niej. Dziecięcy kapłani? Koniec wsparcia politycznego dla Tybetu i zostawienie wolnej ręki Chinom. Zmienić można wiele, wystarczy wykroczyć poza moralizatorstwo słowne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mareczek00713
+1 / 1

Powinniśmy uszanować skazanie dożywotnie skazanie dziecka na stan kapłański bo to ich naród i ich tradycja? To samo dotyczy muzułmańskich zasad małżeństw i seksu z dziećmi... I jasne, możemy im zasugerować zmianę, wolna ręka dla Chin pewnie pomoże... Nie mam nic przeciwko ich religii i zwyczajom per se ale skazanie dziecka niemogącego podjąć decyzji na wieczne posłuszeństwo, furę obowiązków, niemożność wyboru pracy czy założenia rodziny itd... W większości religii kapłaństwi to jednak spore poświęcenie i skazanie na to osoby niezdolnej do podejmowania własnych decyzji zasługuje na tyle samo tolerancji co seks z dziećmi - w obu wypadkach dzieciom dzieje się krzywda, w obu to dorośli podejmują decyzję, oba mają dożywotnie konsekwencje i oba nie dają dziecku szansy podjęcia decyzji... Nawet za wczesnego średniowiecza jak jakiś zakon znalazł sierotę i ją przygarnął to możliwie zlecał pracę której towarzyszył kontakt z ludźmi (np: pojechać do miasta pomóc przynieść zakupy na wóz) i wysyłał dzieciaka na czeladnika by ten poznał miasto i ludzi by później dziecko mogło podjąć decyzję że polubiło życie zakonne i zostaje albo że podoba im się miasto i nie czują powołania - skoro chrześcijanie robili to 1000 lat temu to Indie mogłyby nadgonić zaległości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Antymonachomachia
-2 / 2

Nie należy się zamykać, lecz z ekumenizmem i szukaniem wspólnych cech innych wierzeń trzeba uważać, w końcu stworzenie jednej, światowej religii to cel szatana, a teraz popularność zyskują nurty niczym w babilonie, gdzie każdy chce być jak bóg i samem dojść do boskiej perfekcji. Kto uważa mnie za dziwaka niech poczyta Biblię w skupieniu i zrozumie, choć to sztuka niełatwa. A i mnie niech nie ufa, gdyż też mogę się mylić - wszystek wiedzy na pewno nie mam, ani zrozumienia ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 lutego 2017 o 23:42