Nigdy nie odkładam na później - dlatego tyle osiągnęłam pomimo młodego dość wieku. Ciekawa jestem zawsze - tyle jest do odkrycia! Podróżować niestety na razie nie mam czasu, jak i czytać książek - biorę jednak udział w jednym kursie miesięcznie, czasem więcej. Przyjaciół zaniedbuję niestety, to jest rejon życia, w którym usze trochę popracować. Zbieram rzeczy, doświadczeń mam i tak sporo. Zbieram starą porcelanę, zwłaszcza japońską, obrazy i monety, aby mój Młody to i owo po mnie odziedziczył. Dom wolę wybudować, niż kupić, właśnie to robię. Trochę to potrwa, ale bez zbędnych długów :-) zawsze staram się mieć trochę kasy na "czarną godzinę", choć wiem, że powinnam odkładać więcej. Na pamiętnik szkoda mi czasu. Co niby miałabym tam opisać? Że znowu dziś pracowałam? Chyba te różne chwile, które są ważne dla innych mnie jakoś omijają albo może ja nie przywiązuje do nich należytej wagi. Skupiam się na swoich działaniach, nie na relacjach międzyludzkich, one zawsze były moją piętą achillesową, jako że nie jestem zbyt towarzyska
Większość z tych rad się nawzajem wyklucza, zero logiki (nie zbieraj rzeczy- kup dom). Nie przywiązuj się do pieniędzy, ale realizuj cele. Za co? Piękny uśmiech? No chyba za pieniądze. Poświęcenie czasu na ich zarobienie odbiera jednak szansę na wczesne realizowanie marzeń. Strasznie to wszystko jałowe i banalne.
Nigdy nie odkładam na później - dlatego tyle osiągnęłam pomimo młodego dość wieku. Ciekawa jestem zawsze - tyle jest do odkrycia! Podróżować niestety na razie nie mam czasu, jak i czytać książek - biorę jednak udział w jednym kursie miesięcznie, czasem więcej. Przyjaciół zaniedbuję niestety, to jest rejon życia, w którym usze trochę popracować. Zbieram rzeczy, doświadczeń mam i tak sporo. Zbieram starą porcelanę, zwłaszcza japońską, obrazy i monety, aby mój Młody to i owo po mnie odziedziczył. Dom wolę wybudować, niż kupić, właśnie to robię. Trochę to potrwa, ale bez zbędnych długów :-) zawsze staram się mieć trochę kasy na "czarną godzinę", choć wiem, że powinnam odkładać więcej. Na pamiętnik szkoda mi czasu. Co niby miałabym tam opisać? Że znowu dziś pracowałam? Chyba te różne chwile, które są ważne dla innych mnie jakoś omijają albo może ja nie przywiązuje do nich należytej wagi. Skupiam się na swoich działaniach, nie na relacjach międzyludzkich, one zawsze były moją piętą achillesową, jako że nie jestem zbyt towarzyska
To są banały, a nie rady. Raczej większość przed 30-stką zdaje sobie z tego sprawę.
Większość z tych rad się nawzajem wyklucza, zero logiki (nie zbieraj rzeczy- kup dom). Nie przywiązuj się do pieniędzy, ale realizuj cele. Za co? Piękny uśmiech? No chyba za pieniądze. Poświęcenie czasu na ich zarobienie odbiera jednak szansę na wczesne realizowanie marzeń. Strasznie to wszystko jałowe i banalne.