@Kepler777 No dobra, fajnie, ale patrząc do tyłu w końcu potkniesz się o kamień, który będzie z przodu i rozwalisz sobie twarz o twardy grunt. To samo jest z popularną tutaj husarią - fajnie, jesteśmy dumni, ja też lubię husarię i myślę, że była potężna itd. ale słowo BYŁA jest tu jednak kluczowe. A wracając do bitwy o Anglię to nie wiem, czy to znowu jest taki polski sukces biorąc pod uwagę, jak po tym wszystkim potraktowano nasz kraj.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 kwietnia 2017 o 0:36
zastanawiajace jest, dlaczego po jakimś czasie Polacy staja sie nielubiani? Przesady i bzdury z rzedu "źli Niemcy zawsze nas nienawidzili bo to faszyści" tu nie ciagna...czyżby Polak zwoim typowym zachowaniem robi sie nielubiany? Niestety oszukiwanie, pijactwo, wulgarność i złodziejstwo nie podbija serc przecież kiedys tak przyjaznych nam np. Anglików...
@Percycox Dokładnie, Polaków w Anglii jest po prostu dużo więc się o nich mówi. Natomiast negatywne opinie mogą być lepiej zapamiętane lub głośniej rozpowszechniane. O Polakach w Anglii są różne opinie. Natomiast Polacy są nie tylko w Anglii i ogólnie na świecie znani są też z pracowitości, gościnności, bycia przyjaznym.
Za to ciekawi mnie o jakiej przyjaźni Anglików mówisz? ;x
@Percycox Mieszkam w UK, wielu jest uprzejmych, radosnych, nie to co w PL gdzie wielu ludzi chodzi ponurych. O naszych rodakach jest tez wiele zlych opinii, to samo o polkach, wiec wychodzi ze mamy pracowitych alkoholikow ktorzy dobrze kradna auta. Wracajac do uprzejmosci anglikow, czeso jest tez wymuszona/falszywa, tu powie ze nic sie nie stalo, a pojdzie(bedac wkurzony) podpierdzielic do szefa na ciebie.
@Percycox Jedno z możliwych wyjaśnień może wynikać z tego, że na emigrację, w większości, nie udają się ludzie sukcesu, a tacy, którym w kraju się nie powiodło. A nie powiodło się, cóż, nie oszukujmy się, nie bez powodu. Jakie więc mają sprawiać wrażenie?
Pomijając oczywiście to, że kulturowo przeciętny Polak diametralnie różni się od przeciętnego Brytyjczyka czy Niemca.
@Percycox To akurat bardzo proste. Polacy na wyspach są konkurencją na rynku pracy a nikt nie lubi konkurencji. U nas z tego samego powodu nie lubi się emigrantów ze wschodu. Ja to doskonale rozumiem dlatego do anglików nie można mieć pretensji. Anglia to nie USA, tam przyjeżdżając jesteś gościem i albo będziesz zachowywać się jak gość albo banda narodowców skopie ci dupsko.
Dziwne, że dzielni Polacy własnego kraju nie obronili (Anglicy jak najbardziej), za to udają, że w pojedynkę obronili cudzy. Dla Francuzów też w czasie wojny walczyli murzyni bez własnych krajów, których po wszystkim kopnięto w tyłek.
Dzielni Polacy umarli za swój kraj. W czasie kampanii wrześniowej zostaliśmy zaatakowani bez pełnej mobilizacji, bo Anglicy kazali przerwać ją gdy rozpoczęła się kilka dni przed wrześniem. Mieliśmy większe i mniejsze sukcesy a na linii Wisły były już przegrupowane wojska gotowe rozpocząć konkretną obronę a nawet kontratak. Atak Rosjan wszystko zaprzepaścił. Co jednak nie zakończyło walki Polaków, którzy walczyli o swój kraj przez całą wojnę a nawet lata po jej zakończeniu, bo zostali sprzedani przez Anglików.
Bardzo ciekawe jak wielkie straty poniosłaby Anglia bez doświadczonych i brawurowych pilotów z Polski ale też z Czech i innych krajów, którzy osiągnęli więcej niż dywizje Angielskie. Nie dowiemy się czy to nie miało kluczowego znaczenia.
Posiadasz tak dużą wiedzę o historii ww2 jak paczka papierosów. Popatrz na mapę z tamtego okresu. Na tym obrazku znajdziesz taki kraj jak Polska. Jak będziesz się przyglądał bardziej zauważysz też kilka innych rzeczy. Po pierwsze Niemcy atakowali z zachodu (chyba oczywiste), północy (stare Prusy) i południa, bo zapewne wiesz o tym, że wcześniej zajęli Czechosłowację. Jeśli potrafisz liczyć to zauważysz, że atakowali nas z 3 stron. Do tego doszło jeszcze kilka elementów: atak ze wschodu przeprowadzony przez braci sowietów, oraz "rychła pomoc" Francji i Anglii. Bo przecież, z tymi krajami mieliśmy podpisany pewien pakt, no ale to zapewne wiesz. Wiesz zapewne też o tym, że armia Francuska była całkiem potężna w tamtym okresie i wystarczyłoby gdyby we wrześniu zaatakowali Niemcy od ich zachodniej strony, która była bardzo słabo broniona.
Jeszcze ta kwestia jak to obroniliśmy Anglików. Podam ci 2 powody. Jeszcze przed wojną daliśmy Anglikom na talerzu możliwość odczytywania niemieckich depeszy (Enigma), bez tego nie radzili by sobie tak z lokalizowanie ubotów. A chyba nie trzeba ci tłumaczyć ile znaczyły konwoje zaopatrzeniowe dla Anglii? No i jeszcze słynna bitwa o Anglię. Polacy zestrzelili taką ilość samolotów, że gdyby tego nie zrobili Luftwaffe wygrała by tą potyczkę. I potem była by operacja Lew Morski (pewnie też wiesz co to). Po zajęciu Anglii nie byłoby kilku rzeczy: włączenia USA do wojny, bo po co. Lądowania w Normandii, bo skąd? Teraz już bardziej rozumiesz?
Więc co, Anglicy nie obronili swojego kraju? Hitler Anglię podbił? Nie wydaje mi się - to, że obronili się najemnymi frajerami i mięsem armatnim tylko dodaje im sprytu. Wszystkie potęgi tak robiły, od Rzymu po dzisiejsze mocarstwa. @miksus: to bardzo pięknie, że Polacy umarli za swój kraj, tyle że to nic nie zmieniło. W głupkowatym umieraniu zawsze byliśmy najlepsi, ale jak pokazuje nasza historia, niewiele to w praktyce daje, bo jak głosi znany cytat, na wojnie chodzi o to, by to wróg umarł, a nie my. @eph12: wiedzę o II wojnie mam akurat całkiem sporą - dość, by wiedzieć, że gdy wkraczali Sowieci, nie było już z tego kraju jak Polska co zbierać. Rząd zwiał, armie w rozsypce. Uwielbiam, jak Polacy robili za frajerów na wszystkich frontach, broniąc krajów, które nas wcześniej zdradziły, a dziś, tyle lat po wojnie, nadal o tym gardłują i się tym chwalą. Zawsze robiliśmy za frajerów, od Napoleona, przez Anglików i Rosjan, aż po Amerykanów.
@Regvaet Gdy sowieci wkraczali do Polski byliśmy bardziej zmobilizowani niż w momencie ataku Niemiec. Tak jak pisałem było wiele jednostek gotowych do obrony kraju. Były obsadzone pozycje. Oddziały się przegrupowywały i były gotowe do obrony kraju przed Niemcami, którym na dodatek kończyły się zasoby. Są nawet znane informacje, że Hitler prosił Stalina, żeby przestał zwlekać i w końcu wkroczył do Polski, bo powodzenie operacji zaczynało stać pod znakiem zapytania. Nie byliśmy jednak gotowi na ostateczny atak od strony ZSRR ;/
Polacy przegrali z Niemcami, a Anglicy nie. Więc takie wypowiedzi z historycznego puntku widzenia są zwyczajnie durne i niepotrzebnie robią z Polaków pieniaczy, których w konsekwencji nikt nie będzie lubił, jak Żydów
Gdyby w miejscu Polski z 1939 był dowolny kraj zostałby rozwalony i tyle. Tamto położenie było bez szans. Teraz cię zacytuję "jak Polacy robili za frajerów na wszystkich frontach, broniąc krajów" - BZDURA. Kiedyś jeden z żołnierzy tego okresu, a więc osoba która miała coś do powiedzenia w tym temacie, powiedziała (przykro mi teraz źródła nie podam). Nie walczyliśmy o inne kraje tylko o Polskę, nawet gdy było to na froncie poza krajem. Oni walczyli o to by pokonać Niemców i potem wrócić do kraju.
"W głupkowatym umieraniu zawsze byliśmy najlepsi, ale jak pokazuje nasza historia, niewiele to w praktyce daje...". Przeanalizuj historię Polski. Tylko tak porządniej i w większym zakresie, a nie to co jest w różnych tam filmach (pewnie dlatego Pattona cytujesz). Polska do 17 wieku był jednym z najpotężniejszych krajów Europy. Potem owszem był dołek, ale właśnie to głupkowate umieranie w końcu przyczyniło się do odzyskania niepodległości. Powstania też pewnie były głupkowate, ale zapewne znasz powstania wielkopolskie i śląskie? Było kilka. Na początku głupkowate umieranie, ale w końcu co? Osiągnęli co chcieli.
@eph12 . Anglicy i bez nas by wygrali bitwe o anglie, my+czesi i inni imigranci zniszczylismy moze z 17% samolotow, reszte zniszczyli angole, wiec mielismy maly wklad aby.
Walczyć o Polskę należało w Polsce, nie poza jej granicami, i to dla krajów, które już udowodniły, że nie można im ufać. To w Polsce działała partyzantka walcząca z okupantem (poziom tej walki pozostawmy poza dyskusją), reszta, w tym walka o Polskę w Anglii, to piękne mrzonki. Historię Polski znam i pytam: co z tego, że paręset lat temu Polska była potężna? W '39 już nie była, to się liczy. Wroga nie pokonuje się ładnie wyglądającą historią. I owszem, powstania śląskie oraz wielkopolskie znam - dlatego odróżniam dobrze zaplanowane i przeprowadzone zrywy od głupkowatego umierania dla samego umierania, na hurra, często w ogóle bez broni w ręku, jak choćby podczas Samobójstwa warszawskiego. Ups, przepraszam: "powstania". Nie, w czasie zwycięskich powstań nie było "głupkowatego umierania, a potem osiągnęli co chcieli", to właśnie jest różnica i powód, dla którego osiągnąć te cele się udało.
@FenrirIbnLaAhad. Jest tez latwiej odciagnac od dostaw, nazisci atakowali statki z zaopatrzeniem. Nie wiem skad te miusy u mnie, skoro napisalem prawde co do wygranej.
historia kolem sie toczy, jeszcze beda nas potrzebowac kiedy przyjdzie potop islamski a na dzien dzisiejszy maja taki plan:https://youtu.be/xbiNbCzn7VA
Właśnie, "byliśmy". Tyle w temacie, dziękuję, dobranoc.
@sadzio132 Dokładnie, nie ma to jak przypisywać sobie zasługi innych ludzi...
Przecież każdy powinien wiedzieć, że tu chodzi o Polaków a nie o nas, o Polaków jako naród a nie jako osoby
@Kepler777 No dobra, fajnie, ale patrząc do tyłu w końcu potkniesz się o kamień, który będzie z przodu i rozwalisz sobie twarz o twardy grunt. To samo jest z popularną tutaj husarią - fajnie, jesteśmy dumni, ja też lubię husarię i myślę, że była potężna itd. ale słowo BYŁA jest tu jednak kluczowe. A wracając do bitwy o Anglię to nie wiem, czy to znowu jest taki polski sukces biorąc pod uwagę, jak po tym wszystkim potraktowano nasz kraj.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 kwietnia 2017 o 0:36
zastanawiajace jest, dlaczego po jakimś czasie Polacy staja sie nielubiani? Przesady i bzdury z rzedu "źli Niemcy zawsze nas nienawidzili bo to faszyści" tu nie ciagna...czyżby Polak zwoim typowym zachowaniem robi sie nielubiany? Niestety oszukiwanie, pijactwo, wulgarność i złodziejstwo nie podbija serc przecież kiedys tak przyjaznych nam np. Anglików...
@Percycox Liberalne media i bakteria marksizmu sieje tą nienawiść nie tylko do nas.
@Percycox Ilu anglików, tyle opinii o polakach. Jeden będzie ich kochać, a drugi nienawidzić. Polecam też obejrzeć to https://www.youtube.com/watch?v=7lqEID2MkKk
@Percycox Dokładnie, Polaków w Anglii jest po prostu dużo więc się o nich mówi. Natomiast negatywne opinie mogą być lepiej zapamiętane lub głośniej rozpowszechniane. O Polakach w Anglii są różne opinie. Natomiast Polacy są nie tylko w Anglii i ogólnie na świecie znani są też z pracowitości, gościnności, bycia przyjaznym.
Za to ciekawi mnie o jakiej przyjaźni Anglików mówisz? ;x
@Percycox Mieszkam w UK, wielu jest uprzejmych, radosnych, nie to co w PL gdzie wielu ludzi chodzi ponurych. O naszych rodakach jest tez wiele zlych opinii, to samo o polkach, wiec wychodzi ze mamy pracowitych alkoholikow ktorzy dobrze kradna auta. Wracajac do uprzejmosci anglikow, czeso jest tez wymuszona/falszywa, tu powie ze nic sie nie stalo, a pojdzie(bedac wkurzony) podpierdzielic do szefa na ciebie.
@Percycox Jedno z możliwych wyjaśnień może wynikać z tego, że na emigrację, w większości, nie udają się ludzie sukcesu, a tacy, którym w kraju się nie powiodło. A nie powiodło się, cóż, nie oszukujmy się, nie bez powodu. Jakie więc mają sprawiać wrażenie?
Pomijając oczywiście to, że kulturowo przeciętny Polak diametralnie różni się od przeciętnego Brytyjczyka czy Niemca.
@Percycox ludzie im zazdroszcza, ze maja odwage sie buntowac przeciwko europejskiemu muzułmanizmowi ;) a Ich kraj ślepo ich bierze. :D
Mam wrażanie, że połowa tu piszących albo jest po kilku głębszych, albo opuściła kilka lekcji w szkole... ;)
@Percycox To akurat bardzo proste. Polacy na wyspach są konkurencją na rynku pracy a nikt nie lubi konkurencji. U nas z tego samego powodu nie lubi się emigrantów ze wschodu. Ja to doskonale rozumiem dlatego do anglików nie można mieć pretensji. Anglia to nie USA, tam przyjeżdżając jesteś gościem i albo będziesz zachowywać się jak gość albo banda narodowców skopie ci dupsko.
Dziwne, że dzielni Polacy własnego kraju nie obronili (Anglicy jak najbardziej), za to udają, że w pojedynkę obronili cudzy. Dla Francuzów też w czasie wojny walczyli murzyni bez własnych krajów, których po wszystkim kopnięto w tyłek.
Dzielni Polacy umarli za swój kraj. W czasie kampanii wrześniowej zostaliśmy zaatakowani bez pełnej mobilizacji, bo Anglicy kazali przerwać ją gdy rozpoczęła się kilka dni przed wrześniem. Mieliśmy większe i mniejsze sukcesy a na linii Wisły były już przegrupowane wojska gotowe rozpocząć konkretną obronę a nawet kontratak. Atak Rosjan wszystko zaprzepaścił. Co jednak nie zakończyło walki Polaków, którzy walczyli o swój kraj przez całą wojnę a nawet lata po jej zakończeniu, bo zostali sprzedani przez Anglików.
Bardzo ciekawe jak wielkie straty poniosłaby Anglia bez doświadczonych i brawurowych pilotów z Polski ale też z Czech i innych krajów, którzy osiągnęli więcej niż dywizje Angielskie. Nie dowiemy się czy to nie miało kluczowego znaczenia.
Posiadasz tak dużą wiedzę o historii ww2 jak paczka papierosów. Popatrz na mapę z tamtego okresu. Na tym obrazku znajdziesz taki kraj jak Polska. Jak będziesz się przyglądał bardziej zauważysz też kilka innych rzeczy. Po pierwsze Niemcy atakowali z zachodu (chyba oczywiste), północy (stare Prusy) i południa, bo zapewne wiesz o tym, że wcześniej zajęli Czechosłowację. Jeśli potrafisz liczyć to zauważysz, że atakowali nas z 3 stron. Do tego doszło jeszcze kilka elementów: atak ze wschodu przeprowadzony przez braci sowietów, oraz "rychła pomoc" Francji i Anglii. Bo przecież, z tymi krajami mieliśmy podpisany pewien pakt, no ale to zapewne wiesz. Wiesz zapewne też o tym, że armia Francuska była całkiem potężna w tamtym okresie i wystarczyłoby gdyby we wrześniu zaatakowali Niemcy od ich zachodniej strony, która była bardzo słabo broniona.
Jeszcze ta kwestia jak to obroniliśmy Anglików. Podam ci 2 powody. Jeszcze przed wojną daliśmy Anglikom na talerzu możliwość odczytywania niemieckich depeszy (Enigma), bez tego nie radzili by sobie tak z lokalizowanie ubotów. A chyba nie trzeba ci tłumaczyć ile znaczyły konwoje zaopatrzeniowe dla Anglii? No i jeszcze słynna bitwa o Anglię. Polacy zestrzelili taką ilość samolotów, że gdyby tego nie zrobili Luftwaffe wygrała by tą potyczkę. I potem była by operacja Lew Morski (pewnie też wiesz co to). Po zajęciu Anglii nie byłoby kilku rzeczy: włączenia USA do wojny, bo po co. Lądowania w Normandii, bo skąd? Teraz już bardziej rozumiesz?
Więc co, Anglicy nie obronili swojego kraju? Hitler Anglię podbił? Nie wydaje mi się - to, że obronili się najemnymi frajerami i mięsem armatnim tylko dodaje im sprytu. Wszystkie potęgi tak robiły, od Rzymu po dzisiejsze mocarstwa. @miksus: to bardzo pięknie, że Polacy umarli za swój kraj, tyle że to nic nie zmieniło. W głupkowatym umieraniu zawsze byliśmy najlepsi, ale jak pokazuje nasza historia, niewiele to w praktyce daje, bo jak głosi znany cytat, na wojnie chodzi o to, by to wróg umarł, a nie my. @eph12: wiedzę o II wojnie mam akurat całkiem sporą - dość, by wiedzieć, że gdy wkraczali Sowieci, nie było już z tego kraju jak Polska co zbierać. Rząd zwiał, armie w rozsypce. Uwielbiam, jak Polacy robili za frajerów na wszystkich frontach, broniąc krajów, które nas wcześniej zdradziły, a dziś, tyle lat po wojnie, nadal o tym gardłują i się tym chwalą. Zawsze robiliśmy za frajerów, od Napoleona, przez Anglików i Rosjan, aż po Amerykanów.
@Regvaet Gdy sowieci wkraczali do Polski byliśmy bardziej zmobilizowani niż w momencie ataku Niemiec. Tak jak pisałem było wiele jednostek gotowych do obrony kraju. Były obsadzone pozycje. Oddziały się przegrupowywały i były gotowe do obrony kraju przed Niemcami, którym na dodatek kończyły się zasoby. Są nawet znane informacje, że Hitler prosił Stalina, żeby przestał zwlekać i w końcu wkroczył do Polski, bo powodzenie operacji zaczynało stać pod znakiem zapytania. Nie byliśmy jednak gotowi na ostateczny atak od strony ZSRR ;/
Polacy przegrali z Niemcami, a Anglicy nie. Więc takie wypowiedzi z historycznego puntku widzenia są zwyczajnie durne i niepotrzebnie robią z Polaków pieniaczy, których w konsekwencji nikt nie będzie lubił, jak Żydów
Gdyby w miejscu Polski z 1939 był dowolny kraj zostałby rozwalony i tyle. Tamto położenie było bez szans. Teraz cię zacytuję "jak Polacy robili za frajerów na wszystkich frontach, broniąc krajów" - BZDURA. Kiedyś jeden z żołnierzy tego okresu, a więc osoba która miała coś do powiedzenia w tym temacie, powiedziała (przykro mi teraz źródła nie podam). Nie walczyliśmy o inne kraje tylko o Polskę, nawet gdy było to na froncie poza krajem. Oni walczyli o to by pokonać Niemców i potem wrócić do kraju.
"W głupkowatym umieraniu zawsze byliśmy najlepsi, ale jak pokazuje nasza historia, niewiele to w praktyce daje...". Przeanalizuj historię Polski. Tylko tak porządniej i w większym zakresie, a nie to co jest w różnych tam filmach (pewnie dlatego Pattona cytujesz). Polska do 17 wieku był jednym z najpotężniejszych krajów Europy. Potem owszem był dołek, ale właśnie to głupkowate umieranie w końcu przyczyniło się do odzyskania niepodległości. Powstania też pewnie były głupkowate, ale zapewne znasz powstania wielkopolskie i śląskie? Było kilka. Na początku głupkowate umieranie, ale w końcu co? Osiągnęli co chcieli.
@eph12 . Anglicy i bez nas by wygrali bitwe o anglie, my+czesi i inni imigranci zniszczylismy moze z 17% samolotow, reszte zniszczyli angole, wiec mielismy maly wklad aby.
Walczyć o Polskę należało w Polsce, nie poza jej granicami, i to dla krajów, które już udowodniły, że nie można im ufać. To w Polsce działała partyzantka walcząca z okupantem (poziom tej walki pozostawmy poza dyskusją), reszta, w tym walka o Polskę w Anglii, to piękne mrzonki. Historię Polski znam i pytam: co z tego, że paręset lat temu Polska była potężna? W '39 już nie była, to się liczy. Wroga nie pokonuje się ładnie wyglądającą historią. I owszem, powstania śląskie oraz wielkopolskie znam - dlatego odróżniam dobrze zaplanowane i przeprowadzone zrywy od głupkowatego umierania dla samego umierania, na hurra, często w ogóle bez broni w ręku, jak choćby podczas Samobójstwa warszawskiego. Ups, przepraszam: "powstania". Nie, w czasie zwycięskich powstań nie było "głupkowatego umierania, a potem osiągnęli co chcieli", to właśnie jest różnica i powód, dla którego osiągnąć te cele się udało.
nie żeby coś, ale wysepkę jest łatwiej obronić...
@FenrirIbnLaAhad. Jest tez latwiej odciagnac od dostaw, nazisci atakowali statki z zaopatrzeniem. Nie wiem skad te miusy u mnie, skoro napisalem prawde co do wygranej.
ta wysepka była(i jest) dość spora... łatwo byłoby się utrzymać przez długi czas,nawet bez zaopatrzenia z zewnątrz.
I do tego musieliśmy zapłacić by ich bronić...
Najlepsza riposta i najgorsze tłumaczenie na polski
Rany, ile to ma lat? Ze trzy? Bo chyba w 2014 był Koncert Iron Maiden w Poznaniu.
Widziałem to już wiele razy tutaj ^^
historia kolem sie toczy, jeszcze beda nas potrzebowac kiedy przyjdzie potop islamski a na dzien dzisiejszy maja taki plan:https://youtu.be/xbiNbCzn7VA
Haha chyba samozaoranie siebie i niestety Polski. Niemcy Polskę pokonali podczas II wojny światowej. Wielkiej Brytanii już nie.