Dygotać przed maturą? Próg zdawalności to śmieszne 30%. Poziom zadań również bardzo niski. Do tego tablice na matematyce w których jest rozpisane jak zrobić każde zadanie zamknięte. Wystarczy otworzyć na właściwej stronie. Z otwartymi jest już trudniej, bo czasem trzeba wpaść na pomysł, na której stronie otworzyć, a nie tak jak w zamkniętych: patrzysz zadanie z logarytmem, otwierasz na stronie z logarytmami i wykonujesz to, co jest zapisane we wzorze zmieniając a,b,c (czy jak są rozpisane zmienne) na podane w przykładzie liczby.
Dygotać przed maturą? Próg zdawalności to śmieszne 30%. Poziom zadań również bardzo niski. Do tego tablice na matematyce w których jest rozpisane jak zrobić każde zadanie zamknięte. Wystarczy otworzyć na właściwej stronie. Z otwartymi jest już trudniej, bo czasem trzeba wpaść na pomysł, na której stronie otworzyć, a nie tak jak w zamkniętych: patrzysz zadanie z logarytmem, otwierasz na stronie z logarytmami i wykonujesz to, co jest zapisane we wzorze zmieniając a,b,c (czy jak są rozpisane zmienne) na podane w przykładzie liczby.
ani mru mru
Matura w porównaniu do pierwszej sesji na studiach jest jak strzelenie bramki Mariuszowi Pawełkowi a Gianluigiemu Buffonowi. :)