A ja za to mam na odwrót, większość kobiet jakie znam nie potrafi jeździć (mówię nie tylko o tych BEZ prawa jazdy) albo jest średnia. Moja mama próbowała zdać egzamin praktycznyna prawo jazdy 7 razy i go nie zrobiła bo miała dość, a moja siostra 3 razy oblała teorię, ale 0 razy praktykę :D
@Albiorix Jeśli "lepszy kierowca" to bezpieczniejszy kierowca to faktycznie masz rację :) . Jednak znowu jeśli lepszy kierowca ma lepiej panować nad autem to faceci lepiej sobie radzą.
Gdzieś czytałem że kobiety powodują więcej drobnych stłuczek niż mężczyźni, ale mężczyźni powodują więcej poważnych wypadków :) .
@rafik54321 Ale to nie mówimy o lepszości tylko o ryzyku "kataklizmu" - czyli utraty zdrowia, życia, samochodu, pieniędzy na naprawy, zniżki ubezpieczenia. W krajach gdzie jest to dozwolone (bo seksizm), kobiety płacą mniejsze składki ubezpieczeniowe bo po prostu kosztują ubezpieczalnie mniej w odszkodowaniach.
Bardziej bałbym się kataklizmu gdyby prawo jazdy zrobił nastoletni syn ubiący amfetaminę, popisy i wyścigi. Nawet jakby miał genialny refleks i panowanie nad kierownicą. Ale nie mam nastoletniego syna lubiącego amfetaminę więc jest spoko :)
@Albiorix Tak, masz rację. Zwracam tylko uwagę na znaczenie słowa "lepszy". Ponieważ można je rozumieć dwojako. W efekcie znowu klasycznie wyjdzie wojna płci, gdzie feministki będą się pienić, że facet mówi iż jest lepszy za kółkiem (bo na myśli ma umiejętność parkowania czy szybkiej jazdy), a feministka będzie się pienić że kobieta jest lepsza (lub równa) bo kobiety powodują mniej wypadków...
I prawda jest taka że kobiety powodują więcej stłuczek (co de facto widać po stanie ich małych wozidełek - z wielu stron obdrapane :D), jednak to faceci częściej powodują poważne wypadki :( .
Co interesujące - kilka pięter wyżej zostałem zhejtowany za takie stwierdzenie XD... Standard... Jak zawsze gdy się mówi niewygodną prawdę ;)
Większość dziewczyn z jakimi jeździłem jest dobra za kółkiem. Reszta jest zaj*bista. No jedna sobie średnio radzi. Ale żadna mnie nie zabiła.
A ja za to mam na odwrót, większość kobiet jakie znam nie potrafi jeździć (mówię nie tylko o tych BEZ prawa jazdy) albo jest średnia. Moja mama próbowała zdać egzamin praktycznyna prawo jazdy 7 razy i go nie zrobiła bo miała dość, a moja siostra 3 razy oblała teorię, ale 0 razy praktykę :D
Zła kolejność
Statystycznie kobiety jeżdżą bezpieczniej. Jak nie dobrze - to przynajmniej ostrożnie.
@Albiorix I pokonują mniejsze odległości a kierowców kobiet jest mniej.
@Albiorix Jeśli "lepszy kierowca" to bezpieczniejszy kierowca to faktycznie masz rację :) . Jednak znowu jeśli lepszy kierowca ma lepiej panować nad autem to faceci lepiej sobie radzą.
Gdzieś czytałem że kobiety powodują więcej drobnych stłuczek niż mężczyźni, ale mężczyźni powodują więcej poważnych wypadków :) .
@rafik54321 Ale to nie mówimy o lepszości tylko o ryzyku "kataklizmu" - czyli utraty zdrowia, życia, samochodu, pieniędzy na naprawy, zniżki ubezpieczenia. W krajach gdzie jest to dozwolone (bo seksizm), kobiety płacą mniejsze składki ubezpieczeniowe bo po prostu kosztują ubezpieczalnie mniej w odszkodowaniach.
Bardziej bałbym się kataklizmu gdyby prawo jazdy zrobił nastoletni syn ubiący amfetaminę, popisy i wyścigi. Nawet jakby miał genialny refleks i panowanie nad kierownicą. Ale nie mam nastoletniego syna lubiącego amfetaminę więc jest spoko :)
@Albiorix Tak, masz rację. Zwracam tylko uwagę na znaczenie słowa "lepszy". Ponieważ można je rozumieć dwojako. W efekcie znowu klasycznie wyjdzie wojna płci, gdzie feministki będą się pienić, że facet mówi iż jest lepszy za kółkiem (bo na myśli ma umiejętność parkowania czy szybkiej jazdy), a feministka będzie się pienić że kobieta jest lepsza (lub równa) bo kobiety powodują mniej wypadków...
I prawda jest taka że kobiety powodują więcej stłuczek (co de facto widać po stanie ich małych wozidełek - z wielu stron obdrapane :D), jednak to faceci częściej powodują poważne wypadki :( .
Co interesujące - kilka pięter wyżej zostałem zhejtowany za takie stwierdzenie XD... Standard... Jak zawsze gdy się mówi niewygodną prawdę ;)
O, facetów nadal boli, że kobiety lepiej jeżdżą?