Co tak było? Tak zazwyczaj jest tylko ci co mówią gimby nie znajo itp. tego nie widzą bo spędzają czas przed komputerem zamiast na zewnątrz czy ze swoimi dziećmi.
Czy tylko mi ten portal powoli przypomina dwóch dziadków gadających na ławce w parku? "A pamiętasz jak to w sześćdziesiątym czecim było na ten koncercie?"
Szlag mnie trafia gdy czytam te głupoty o czekoladzie. Chciałeś to mogłeś kupić. Jeśli rodzice woleli wydawać kasę/kartki na alkohol lub papierosy, to narzekaj na nich, a nie na sytuację.
Przynajmniej wtedy kupując czekoladę czy wafelki w czekoladzie dostawało się prawdziwą czekoladę, a dzisiaj ze świecą szukać słodyczy bez utwardzonego oleju palmowego. Nawet dawne trójkąciki musieli zepsuć...
Pamiętam z czytanki z pierwszej klasy, że było: "u Petroneli sobota wystaje spod niedzieli", ale to nie chodziło o koszulę, tylko o halkę, która wystaje spod sukienki.
"Panie pilocie dziura w samolocie" - uczę tego moje dzieci.
Co tak było? Tak zazwyczaj jest tylko ci co mówią gimby nie znajo itp. tego nie widzą bo spędzają czas przed komputerem zamiast na zewnątrz czy ze swoimi dziećmi.
chuia. dzieci tak mówią, nie "ludzie z lat 90"
...Ta nasza młodość, ten szczęsny czas, ta para skrzydeł zwiniętych w nas.... - cytat
Było jeszcze SPÓŁA LUB BEZ SPÓŁY JAK KTOS MIAŁ COS DOBREGO DO JEDZENIA
Piękne czasy młodości :]
Rocznik 1991.
Czy tylko mi ten portal powoli przypomina dwóch dziadków gadających na ławce w parku? "A pamiętasz jak to w sześćdziesiątym czecim było na ten koncercie?"
- Co się tak gapisz?
- Po to mam oczy!
- To ci zaraz żaba w nie wskoczy!
Było super
Zacząłem takie odzywki mówić i niektórzy tak powtarzają ^^
Szlag mnie trafia gdy czytam te głupoty o czekoladzie. Chciałeś to mogłeś kupić. Jeśli rodzice woleli wydawać kasę/kartki na alkohol lub papierosy, to narzekaj na nich, a nie na sytuację.
Przynajmniej wtedy kupując czekoladę czy wafelki w czekoladzie dostawało się prawdziwą czekoladę, a dzisiaj ze świecą szukać słodyczy bez utwardzonego oleju palmowego. Nawet dawne trójkąciki musieli zepsuć...
"Spadaj- Sam się zbadaj" U nas tak się mówiło, a nie tak jak w democie napisane.
Pamiętam z czytanki z pierwszej klasy, że było: "u Petroneli sobota wystaje spod niedzieli", ale to nie chodziło o koszulę, tylko o halkę, która wystaje spod sukienki.
"Panie pilocie dziura w samolocie" - uczę tego moje dzieci.
wszystko jest ok tylko u nas sie mowilo " palec do gory wskazuje chmury" na fucka, reszta sie zgadza :D
Spadaj! ... sam się zbadaj! ;d
"po ile gazeta?" :-)