Bo nie świeci tyłkiem po czerwonym dywanie? Pomijając już oscara, którym można tyłek podetrzeć. Parę razy był nominowany, ale kit w to, zdobył Złoty Glob co nie jest słabe. Ważne, że zagrał w paru dobrych filmach, lepiej tak niż jak np. Segal czy Lundgren, którzy mają na koncie setki filmów klasy B.
Edward Norton I. Czy niedoceniany? Może nie ma oskara, ale czy prawdziwych aktorów się po tym poznaje? Nie! Prawdziwy aktor zapadnie nam w pamięć. A Norton jest świetny i nie da się go zapomnieć!
Tak.
Ok, nie jedyny, ale bez spiny. W Leku Pierwotnym zadziwil, w Fight Club jeszcze byl na poziomie (ale Helena i Brad przycmili go calowicie- aktorsko o klase wyzej) ale potem tylko kupony odcinal (jak DeNiro w ostanitch 2 dekadach): te same miny, gesty, tembr. No i masa dennych filmow (jak totalne dno o magiku czy badziewny hulk).
No i jeszcze ta maniera, zeby zawsze katolom przywalic, niewazne jak sie to do fabuly filmu ma...
Bo nie świeci tyłkiem po czerwonym dywanie? Pomijając już oscara, którym można tyłek podetrzeć. Parę razy był nominowany, ale kit w to, zdobył Złoty Glob co nie jest słabe. Ważne, że zagrał w paru dobrych filmach, lepiej tak niż jak np. Segal czy Lundgren, którzy mają na koncie setki filmów klasy B.
edward norton ? bardzo dobry aktor . swietna rola w wiezniu nienawisci
@Erniklb Dając oskara Benigniemu a nie Nortonowi Akademia okryła się hańba bo wszeczasy.
Nie , nie jesteś jedynym.E.Norton , jest jednym z najlepszych.
Świetny aktor,niestety często gra w kiepskich filmach.
tak
Też go bardzo lubię, jest to jeden z ostatnich aktorów, na których film mogę iść w ciemno, nie sprawdzając ocen
Jedną z niewielu
Edward Norton I. Czy niedoceniany? Może nie ma oskara, ale czy prawdziwych aktorów się po tym poznaje? Nie! Prawdziwy aktor zapadnie nam w pamięć. A Norton jest świetny i nie da się go zapomnieć!
Uwielbiam tego człowieka, szczególnie za rolę w Iluzjoniście. Ale nawet gdy grał maskotkę w postaci różowego dinozaura, to oglądałam *.*
To nawet nie jest demot. Ten facet nie jest niedoceniany. Weź wyjdź spod kamienia człowieku
Uwielbiam go we wszystkich filmach... Tak dużo ten demot a raczej autor demota pominął... miał dużo więcej fantastycznych ról.
Tak.
Ok, nie jedyny, ale bez spiny. W Leku Pierwotnym zadziwil, w Fight Club jeszcze byl na poziomie (ale Helena i Brad przycmili go calowicie- aktorsko o klase wyzej) ale potem tylko kupony odcinal (jak DeNiro w ostanitch 2 dekadach): te same miny, gesty, tembr. No i masa dennych filmow (jak totalne dno o magiku czy badziewny hulk).
No i jeszcze ta maniera, zeby zawsze katolom przywalic, niewazne jak sie to do fabuly filmu ma...
Za jedną rolę dostaje więcej niż Ty zarobi przez całe życie, więc spoko, pewnie czuje się doceniomy