Powoli przestaje się dziwić starszym którzy olewają nowe mody, nie reagują na żarty i sytuacje. To nie wynika ze starczego otępienia. Oni zwyczajnie wszystko to już widzieli tyle razy, że im się znudziło i nie wywołuje emocji. Mnie też zaczyna to brać. Oglądając w internetach po raz kolejny te same pomysły, ewentualnie nieco przerobione by nadać im pozór świeżości, nie mogę już wykrzywiać mordy w wyrazie zaskoczenia czy rozbawienia tylko zastygam w znudzeniu z myślą: ,,To już było, nie ma się czym podniecać".
Drugie dno tych bajek widzą dorośli, nie dzieci. Dla dzieci to była po prostu forma rozrywki i czerpały z tych bajek zabawę, nie zastanawiały się, czemu Królewna Śnieżka mieszkała z 7 krasnoludkami, czy czemu Bolek, Lolek i Tola żyli razem lub czemu Pan Kleks czytał poradniki młodego Zielarza.Jeśli rodzice potrafili we właściwy sposób swoim dzieciom przekazać sens bajek(wytłumaczyć) to i nie było problemów z ich zachowaniem.
Do tego bym jeszcze dodał dwóch złodziei co to księżyc zajumali, kota Filemona wiecznie zaspanego, tygryska z ADHD, osiołka z depresją, prosiaczka że stanami lękowymi i misia z nadwagą i niskim IQ :-). aaa i jeszcze polski lord Vader czyli wieeeeelki Elektronik, posiadający latające żelazko co zamiast laserami pruć to makaronem strzelało ;-)
Było. Ale w ładniejszej formie. A to to jakieś gówno
tajemnicza pozostaje też rola Smerfetki w społeczeństwie smerfów
Powoli przestaje się dziwić starszym którzy olewają nowe mody, nie reagują na żarty i sytuacje. To nie wynika ze starczego otępienia. Oni zwyczajnie wszystko to już widzieli tyle razy, że im się znudziło i nie wywołuje emocji. Mnie też zaczyna to brać. Oglądając w internetach po raz kolejny te same pomysły, ewentualnie nieco przerobione by nadać im pozór świeżości, nie mogę już wykrzywiać mordy w wyrazie zaskoczenia czy rozbawienia tylko zastygam w znudzeniu z myślą: ,,To już było, nie ma się czym podniecać".
jak wy sie dygaccie co wyrosnie np z "Kulfona i Moniki" to ja sie pytam co wyrosnie z tele tubisiow :P
Drugie dno tych bajek widzą dorośli, nie dzieci. Dla dzieci to była po prostu forma rozrywki i czerpały z tych bajek zabawę, nie zastanawiały się, czemu Królewna Śnieżka mieszkała z 7 krasnoludkami, czy czemu Bolek, Lolek i Tola żyli razem lub czemu Pan Kleks czytał poradniki młodego Zielarza.Jeśli rodzice potrafili we właściwy sposób swoim dzieciom przekazać sens bajek(wytłumaczyć) to i nie było problemów z ich zachowaniem.
@EveTheMermaid Drugie dno tych bajek nie istnieje Syrenko. To dorośli je wymyślili dla zabawy.
Do tego bym jeszcze dodał dwóch złodziei co to księżyc zajumali, kota Filemona wiecznie zaspanego, tygryska z ADHD, osiołka z depresją, prosiaczka że stanami lękowymi i misia z nadwagą i niskim IQ :-). aaa i jeszcze polski lord Vader czyli wieeeeelki Elektronik, posiadający latające żelazko co zamiast laserami pruć to makaronem strzelało ;-)
Papaj to nie od palenia fajek, tylko od gmd.
Ale słabe..