Taaa... wzięli się za siebie i zrzucili tłuszczyk, może jeszcze napiszesz, że treningiem i dietą w przeciągu roku? Raczej chirurg zrobił zapasy smalcu na najbliższą dekadę.
@Kiciulek90 nie znasz się. Jakby to było takie proste że wycinasz i po problemie. Tymczasem u niektórych chirurg mógł usunąć luźne fałdy skórne, ale to odpowiadało za góra 10-20% całkowitej utraty masy ciała, reszta schudła bez jakiejkolwiek interwencji chirurgicznej- bo ta nic dobrego by nie dała.. Problem z usuwaniem tkanki tłuszczowej metodami chirurgicznymi jest taki, że jak nie połączy się tego z dietą, to tkanka tłuszczowa odbuduje się, tyle, że asymetrycznie i wygląd robi się dziwaczny. I nigdy metodami chirurgicznymi nie jesteś w stanie zredukować masy niż te góra 20%
@Kiciulek90 @lech2 - ależ oczywiście, że część tych ludzi przeszło zabiegi chirurgiczne, wspomniane usuwanie nadmiaru skóry to raz, a dwa zmniejszenie żołądka. Bez tego chociażby ten biały co się rozlał po całej kanapie nigdy by nie schudł. To samo tyczy się większości pozostałych grubciów.
chyba nie wiesz co mówisz.. może i parę osób z tych ludzi faktycznie na własne życzenie sobie to zagwarantowali ale też często choroba do takiego stanu ludzi doprowadza
@bp2345 Podejrzewam, że na samej wodzie niezbyt długo. Organizm miałby wprawdzie skąd czerpać energię, ale brak witamin szybko doprowadziłby do powikłań. A jeśli do tego facet ma cukrzycę, a na pewno ma typu II, bo w takim stanie wątroba nie ma szans sprawnie funkcjonować, to istnieje ryzyko doprowadzenia do hipoglikemii (zbyt niskiego poziomu cukru), która u osób z zaburzeniami produkcji insuliny może doprowadzić nawet do zgonu.
Wszędzie tylko hejty, a ja Wam wszystkim szczerze gratuluje tak spektakularnej utraty wagi. Niezależnie od tego jaka była przyczyna Waszej wcześniejszej otyłości potrzeba było mnóstwo pracy i wyrzeczeń by tyle schudnąć. Ktoś kto całe życie jest szczupły, może jeść co i kiedy chce nie zrozumie jak wielkiej pracy musieliście dokonać i jaka zmiana w Was zaszła. Dla mnie super!
Mężczyzna który choć raz poświęcił czas żeby zbudować solidne ciało nigdy nie będzie się śmiał z kogoś kto chce tego dokonać. Sam pamiętam swoją pierwszą "masę" z 73 do 91 i potem zjazd do 78 : do dzisiaj się zastanawiam jak mogłem po drodze tyle głupot zrobić, błędów kulturystycznych i dietetycznych. Ile wymagało to wszystko treningów, zmuszania się do jedzenia rzeczy, jak i później życia na deficycie kalorycznym.
Może i skorzystali też z jakiś zabiegów : to ich sprawa.
Są dzisiaj szczęśliwymi ludźmi - a to najważniejsze. Nie dali sobie wmówić że nie mogą czegoś osiągnąć, tylko się zainteresowali tematem, wyłożyli swój czas na przyswojenie wiedzy, czas na treningi, pieniądze na utrzymanie diety etc I im się udało.
Ja np. miałem i wciąż mam niedoczynność tarczycy i wciąż bardzo dużą, to jednak uprawiam sport i nie żrem ile wlezie, a jednak z roku na rok ważę mniej niewiele ale zawsze coś?
Jedno zdjęcie powtarza się dwukrotnie. Wybornie.
Taaa... wzięli się za siebie i zrzucili tłuszczyk, może jeszcze napiszesz, że treningiem i dietą w przeciągu roku? Raczej chirurg zrobił zapasy smalcu na najbliższą dekadę.
@Kiciulek90 nie znasz się. Jakby to było takie proste że wycinasz i po problemie. Tymczasem u niektórych chirurg mógł usunąć luźne fałdy skórne, ale to odpowiadało za góra 10-20% całkowitej utraty masy ciała, reszta schudła bez jakiejkolwiek interwencji chirurgicznej- bo ta nic dobrego by nie dała.. Problem z usuwaniem tkanki tłuszczowej metodami chirurgicznymi jest taki, że jak nie połączy się tego z dietą, to tkanka tłuszczowa odbuduje się, tyle, że asymetrycznie i wygląd robi się dziwaczny. I nigdy metodami chirurgicznymi nie jesteś w stanie zredukować masy niż te góra 20%
@Kiciulek90 @lech2 - ależ oczywiście, że część tych ludzi przeszło zabiegi chirurgiczne, wspomniane usuwanie nadmiaru skóry to raz, a dwa zmniejszenie żołądka. Bez tego chociażby ten biały co się rozlał po całej kanapie nigdy by nie schudł. To samo tyczy się większości pozostałych grubciów.
Jakby tyle nie żarli, to by nie musieli chudnąć.
no nie musieliby się brac za siebie, gdyby wcześniej o siebie dbali
chyba nie wiesz co mówisz.. może i parę osób z tych ludzi faktycznie na własne życzenie sobie to zagwarantowali ale też często choroba do takiego stanu ludzi doprowadza
@swierszczu94 Taa, choroba sama ci doda 300 kilo.
Ciekawe swoją drogą ile ktoś taki, dajmy na to z 11 zdjęcia byłby w stanie przeżyć na swoich zapasach i pijąc samą wodę?
@bp2345 Podejrzewam, że na samej wodzie niezbyt długo. Organizm miałby wprawdzie skąd czerpać energię, ale brak witamin szybko doprowadziłby do powikłań. A jeśli do tego facet ma cukrzycę, a na pewno ma typu II, bo w takim stanie wątroba nie ma szans sprawnie funkcjonować, to istnieje ryzyko doprowadzenia do hipoglikemii (zbyt niskiego poziomu cukru), która u osób z zaburzeniami produkcji insuliny może doprowadzić nawet do zgonu.
A skąd pewność że zdjęcia są po odchudzaniu a nie przed przytyciem ?
Wszędzie tylko hejty, a ja Wam wszystkim szczerze gratuluje tak spektakularnej utraty wagi. Niezależnie od tego jaka była przyczyna Waszej wcześniejszej otyłości potrzeba było mnóstwo pracy i wyrzeczeń by tyle schudnąć. Ktoś kto całe życie jest szczupły, może jeść co i kiedy chce nie zrozumie jak wielkiej pracy musieliście dokonać i jaka zmiana w Was zaszła. Dla mnie super!
Co najmniej jeden bierze sterydy. I paru jest po bariatrii.
Mężczyzna który choć raz poświęcił czas żeby zbudować solidne ciało nigdy nie będzie się śmiał z kogoś kto chce tego dokonać. Sam pamiętam swoją pierwszą "masę" z 73 do 91 i potem zjazd do 78 : do dzisiaj się zastanawiam jak mogłem po drodze tyle głupot zrobić, błędów kulturystycznych i dietetycznych. Ile wymagało to wszystko treningów, zmuszania się do jedzenia rzeczy, jak i później życia na deficycie kalorycznym.
Może i skorzystali też z jakiś zabiegów : to ich sprawa.
Są dzisiaj szczęśliwymi ludźmi - a to najważniejsze. Nie dali sobie wmówić że nie mogą czegoś osiągnąć, tylko się zainteresowali tematem, wyłożyli swój czas na przyswojenie wiedzy, czas na treningi, pieniądze na utrzymanie diety etc I im się udało.
Ja np. miałem i wciąż mam niedoczynność tarczycy i wciąż bardzo dużą, to jednak uprawiam sport i nie żrem ile wlezie, a jednak z roku na rok ważę mniej niewiele ale zawsze coś?
Ktoś mi wytłumaczy co na 11 zdjęciu robi Frans Timmermans??